Tak sobie kiedyś dyskutowaliśmy o ZUSie, to może warto zauważyć dość pouczający artykuł i doczytać z niego wątek dotyczący ZUS-u.

Click -- > http://tinyurl.com/zus-jest-chory

Piotrek

PS.
Nie jestem uprzedzony do kobiet w ciąży oraz wychowujących małe dzieci.

Mogę nawet powiedzieć, że bohaterka artykułu wzbudziła we mnie coś w rodzaju podziwu ze względu na sprawność w egzekwowaniu swoich praw.
Co zupełnie bez uzasadnienia przez autora zostało odczytane jako "dymanie" pracodawcy i przy okazji kilkunastu milionów osób płacących "na ZUS" ;-)

Piotrek wrote:

Tak sobie kiedyś dyskutowaliśmy o ZUSie, to może warto zauważyć dość pouczający artykuł i doczytać z niego wątek dotyczący ZUS-u.

Click -- > http://tinyurl.com/zus-jest-chory

Piotrek

PS.
Nie jestem uprzedzony do kobiet w ciąży oraz wychowujących małe dzieci.

Mogę nawet powiedzieć, że bohaterka artykułu wzbudziła we mnie coś w rodzaju podziwu ze względu na sprawność w egzekwowaniu swoich praw.
Co zupełnie bez uzasadnienia przez autora zostało odczytane jako "dymanie" pracodawcy i przy okazji kilkunastu milionów osób płacących "na ZUS" ;-)

Ale oszo chosi?

Czy zrobiła coś niezgodnego z prawem?

witek wrote:

Ale oszo chosi?

Czy zrobiła coś niezgodnego z prawem?

Tego nie wiemy, ponieważ nie zostało stwierdzone czy wystawiane L4 dokumentowały stan faktyczny.

Jednakowoż zakładając, że tak było to teza z subject mojego postu tym bardziej wydaje się zasadna.

Piotrek

Piotrek pisze:

Mogę nawet powiedzieć, że bohaterka artykułu wzbudziła we mnie coś w rodzaju podziwu ze względu na sprawność w egzekwowaniu swoich praw.
Co zupełnie bez uzasadnienia przez autora zostało odczytane jako "dymanie" pracodawcy i przy okazji kilkunastu milionów osób płacących "na ZUS" ;-)

No cóż. "Dziennikarz" wykazał się jak zwykle wysokimi kompetencjami, wydając niemal wyrok. Być może to jest akurat przypadek osoby rzeczywiście chorej - ani on, ani my nie jesteśmy w stanie tego ocenić. Znając jedynie sprawność działania ZUS można domniemywać, że jego pracownicy również nie są w stanie tego zrobić, co rodzi podejrzenie "dymania" :->

--
Pozdrawiam
Maciek

Użytkownik "Maciek" <maciek@nospam.pl> napisał w wiadomości news:hd0t14$6n2$1nemesis.news.neostrada.pl...

Piotrek pisze:

Mogę nawet powiedzieć, że bohaterka artykułu wzbudziła we mnie coś w rodzaju podziwu ze względu na sprawność w egzekwowaniu swoich praw.
Co zupełnie bez uzasadnienia przez autora zostało odczytane jako "dymanie" pracodawcy i przy okazji kilkunastu milionów osób płacących "na ZUS" ;-)

No cóż. "Dziennikarz" wykazał się jak zwykle wysokimi kompetencjami, wydając niemal wyrok. Być może to jest akurat przypadek osoby rzeczywiście chorej - ani on, ani my nie jesteśmy w stanie tego ocenić. Znając jedynie sprawność działania ZUS można domniemywać, że jego pracownicy również nie są w stanie tego zrobić, co rodzi podejrzenie "dymania" :->

-- Pozdrawiam
Maciek

Jakiej chorej? Z odległości kilku kilometrów śmierdzi
przekrętem cwaniaków z PiS.
Czyż nie pamiętamy słynnej próby wyłudzenia przez pisomatołków
po 300 złotyh za ucieczkę z sali posiedzeń sejmu?
Ale te nędzne 300 zł. było nie do pogardzenia:(((

Pan poseł Hoffman wręcz jest dumny, że "specjaliści od prawa
pracy" (a w tej partii i na najwyższym urzędzie) jest kilku, doradzili
mu jak wydymać tzw. ojczyznę, o której z ich gąb codziennie słyszymy.
Tam chodziło o 300 zł., a tu proszę, paręset tysięcy złotych.

Proste?
Proste.
Kto za to płaci? Ty za to płacisz, ja za to płacę.
To jak ma wystarczyć na renty, emerytury lub siedziby ZUS w stylu pałacu???

Niech się jeszcze znajdzie jakiś obrońca uczciwych inaczej - czytaj PiS, patrz
Telegraf, FOZZ, Fundacja prasowa Solidarność, Cargo Modlin itd. itp. wtedy
porozmawiam inaczej.

--
Uczciwy - tak zwyczajnie

Maciek pisze:

Jakiej chorej? Z odległości kilku kilometrów śmierdzi
przekrętem cwaniaków z PiS.
Czyż nie pamiętamy słynnej próby wyłudzenia przez pisomatołków
po 300 złotyh za ucieczkę z sali posiedzeń sejmu?
Ale te nędzne 300 zł. było nie do pogardzenia:(((

Twoja retoryka poraża. Nie przyszło do głowy, że mogła mieć komplikacje w trakcie ciąży, a potem w trakcie porodu? Póki nie masz dowodów, że robi ZUS w ch* to sobie daruj.

--
Pozdrawiam
Maciek