Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   jeszcze jeden rowerzysta...

jeszcze jeden rowerzysta...

Data: 2010-05-10 08:06:10
Autor: chary
jeszcze jeden rowerzysta...
On Mon, 10 May 2010 02:14:24 +0200, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world
wrote:

... czyli z ziemi angielskiej do Polski:

http://www.rp.pl/artykul/2,473245.html
Mozna i tak...

Też tak kiedyś jechałem, ale w przeciwną stronę. Przy czym:

- nie chcialem zwrocic niczyjej uwagi na turystykę abocyjną
- nie bylem zbulwersowany akcją SROM-u
- nie związałem się z ruchem obrońców życia poczętego w 30. rocznicę
uchwalenia ustawy zezwalającej na aborcję.
- nie widziałem w tv (bo nie posiadam) kard. Hume'a wrzucającego do Tamizy
róże.
- nie chciałem upamiętniać  wszystkich nienarodzonych dzieci - podczas podróży nie rozmyślałem o więźniach, którzy zginęli w Auschwitz
- nie ciekawiło mnie czy w UK znajdę jakiś pomnik nienarodzonych dzieci,
pod którym nie chciałem składać kwiatów

Po prostu ot tak sobie, nieideologicznie jechałem sobie dla samej
przyjemności jazdy. Cieszę się, że jestem dziwny.

--
pozdrawiam,
Marek Sosnowski
"Nauka nigdy nikomu nie zaszkodzila.
 Prawie nigdy.  I prawie nikomu"

jeszcze jeden rowerzysta...

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona