Data: 2014-06-09 10:02:25 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
karne zlomowanie samochodu? | |
Ave!
W innych krajach niektórym przestępcom (a także piratom drogowym) w ramach "dowalenia" złomują ich protezy ego ("wypasione fury"). Czy w ramach polskich przepisów wchodziło by to w grę? Chodzi mi np. o tego debila co ostatnio szalał BMW po Warszawie... -- Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju. I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością... |
|
Data: 2014-06-09 10:01:00 | |
Autor: Budzik | |
karne zlomowanie samochodu? | |
Użytkownik Andrzej Lawa alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com ...
W innych krajach niektórym przestępcom (a także piratom drogowym) w ramach "dowalenia" złomują ich protezy ego ("wypasione fury").A propos przytyku z innego wątku a propos kapusiostwa - jak to możliwe ze nikt nie zadzwonił na policję? Policja tłumaczy, ze nie interweniowała, bo nie miała informacji o tym, ze szaleniec szaleje... A co z motocyklistami? |
|
Data: 2014-06-09 12:17:05 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
karne zlomowanie samochodu? | |
W dniu 09.06.2014 12:01, Budzik pisze:
Chodzi mi np. o tego debila co ostatnio szalał BMW po Warszawie...A propos przytyku z innego wątku a propos kapusiostwa - jak to możliwe ze Możliwe bo właśnie panuje idiotyczny wstręt przed "zostaniem kapusiem" czy "wtrącaniem się" - i w ten sposób dzieci są latami maltretowane, trucizny trafiają do środowiska, chuligani niszczą co popadnie a bandyci na drogach szaleją. Bo nikomu się nie chce ruszyć dupy ("pewnie/niech ktoś inny zawiadomi") lub boją się łatki. nie miała informacji o tym, ze szaleniec szaleje... Oni się "bawili" z nim - w sumie nie oglądałem filmu w całości, ale jeśli szarżowali podobnie niebezpiecznie to ich "rumaki" też do kasacji! W sumie lobby motoryzacyjne powinno wesprzeć koncepcję ;-> -- Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju. I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością... |
|
Data: 2014-06-09 12:29:00 | |
Autor: tusk, donald tusk | |
karne zlomowanie samochodu? | |
Możliwe bo właśnie panuje idiotyczny wstręt przed "zostaniem kapusiem" ale to już przeszłość, tusk wychowa elity... a swoją drogą nie wiem co Ty pierdolisz, miałem okazję obserwować pracę dyżurnych, telefon nie milknie od donosów, co chwilę ktoś na kogoś donosi na wszystko, są także stali donościele, znani już dyżurnym z imienia i nazwiska... taki mamy nowy eupo-system... |
|
Data: 2014-06-09 12:30:48 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
karne zlomowanie samochodu? | |
W dniu 09.06.2014 12:29, tusk, donald tusk pisze:
ale to już przeszłość, tusk wychowa elity... Tylko generalnie są to osobiste duperele w kłótni pomiędzy sąsiadami. -- Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju. I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością... |
|
Data: 2014-06-10 20:04:48 | |
Autor: Robert Tomasik | |
karne zlomowanie samochodu? | |
Użytkownik "Andrzej Lawa" <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> napisał w wiadomości news:ln42co$h53$2node2.news.atman.pl...
W dniu 09.06.2014 12:29, tusk, donald tusk pisze: To sie już zmieniło. Ludzie dzwonią, ze ktoś tam siada pijany za kierownicę. Sa zgłoszenia o hordach idiotów wywracających kosze. A to, że oczywiście trafiają się dyżurni kretyni - są znani i nikt sobie tym nie zaprząta głowy. |
|
Data: 2014-06-09 16:42:11 | |
Autor: Budzik | |
karne zlomowanie samochodu? | |
Użytkownik tusk, donald tusk NOSPAM_testowanije@go2.pl ...
W mądrości dyspozytora nadzieja żeby wybrać to co warne uwagi.Możliwe bo właśnie panuje idiotyczny wstręt przed "zostaniem kapusiem" |
|
Data: 2014-06-09 16:00:48 | |
Autor: Budzik | |
karne zlomowanie samochodu? | |
Użytkownik Andrzej Lawa alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com ...
Chyba jednak nie jest az tak źle.Chodzi mi np. o tego debila co ostatnio szalał BMW po Warszawie...A propos przytyku z innego wątku a propos kapusiostwa - jak to Zdarza mi się dzwonić że coś się dzieje, czesto słyszę informację, że jest już zgłoszone. Jest coraz lepiej.nie miała informacji o tym, ze szaleniec szaleje... Okazuje się, że gośc to jakis totalny recydywista. Okazuje się, że przejezdzał nawet kolo interweniującego patrolu który nie uwazał za stosowna chocby zawiadomić dyspozytora... Przypomina się sytuacja kiedy jakis czas temu pijany zabił pieszego i okazało się, że to juz ktorys raz jak zostął złapany po pijaku a mimo to spokojnie jezdził dalej. Wyjasniło się w tamtym przypadku skąd taka pobłażliwość? Ktoś kojarzy? |
|
Data: 2014-06-09 21:37:16 | |
Autor: Robert Tomasik | |
karne zlomowanie samochodu? | |
Użytkownik "Andrzej Lawa" <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> napisał w wiadomości news:ln41j1$ggg$1node2.news.atman.pl...
W dniu 09.06.2014 12:01, Budzik pisze: Wiesz, jak zwyciężyła demokracja, to większośc polityków miało nienajlepsze doświadczenia z ówczesna Milicją. Przekładało sie to na ich wystąpienia i nie ma co sie dziwić, ze ludzie uwierzyli w końcu, że to źle donosić.
Przede wszystkim bardzo wysoka grzywna i tymczasowe zajęcie mienia na pojazdach. Po co je niszczyć. Oddać normalnym użytkownikom. |
|
Data: 2014-06-10 06:01:28 | |
Autor: poreba | |
karne zlomowanie samochodu? | |
Dnia Mon, 9 Jun 2014 21:37:16 +0200, Robert Tomasik napisał(a):
Sprawa ma IMHO nieco starsze i głębiej w czasie osadzonepanuje idiotyczny wstręt przed "zostaniem kapusiem" czyWiesz, jak zwyciężyła demokracja, to większośc polityków korzenie. Przez pokolenia mieliśmy do czynienia z władzą obcą, a organy porządkowe tej obcej władzy służyły. Były narzędziem opresji nie tylko dla rzezimieszków i ówczesnych bab ze srającymi po chodnikach psami, ale i dla 'porządnych obywateli - patryjotów'. Dlatego ukształtowało się zrównoważenie 'zawiadomienie o łamaniu prawa = donoszenie/kapusiostwo'. I dlatego żeby świadomość społeczna nie uznała czegoś za kablowania musi pojawić się wyraźna i bezpośrednia szkoda/krzywda. Idiota za kółkiem może liczyć na brak reakcji (nie będę kapował) aż do momentu, kiedy kogoś rozbryzga. Dodatkowo mamy: fotoradary, czajenie się w krzakach, robienie wyników pod koniec okresów sprawozdawczych, .... -- pozdro poreba |
|
Data: 2014-06-09 10:51:09 | |
Autor: LeonKame | |
karne zlomowanie samochodu? | |
W dniu 2014-06-09 10:02, Andrzej Lawa pisze:
Ave! W tzw innych krajach panstwo a raczej rzad spelnie swoja role prawidlowo razem z odpowiednimi organami u nas rzadzi qrwa i zlodziej i w takich warunkach trudno mowic o prawie. no kilku debili pewnie tak sobie mysli ze pantwo prawa a naprawde to burdel i melina. |
|
Data: 2014-06-09 15:06:17 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
karne zlomowanie samochodu? | |
On Mon, 9 Jun 2014, Andrzej Lawa wrote:
Ave! Dobrze wiesz, że by wchodziło. To wyłącznie sprawa zapisania sankcji. Wystarczy zajrzeć do kodeksu karnego aby znaleźć wzorce. Inna sprawa, że nie widzę uzasadnienia dla złomowania, skoro "przepadek mienia" daje podobny skutek. pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2014-06-09 15:17:24 | |
Autor: LeonKame | |
karne zlomowanie samochodu? | |
W dniu 2014-06-09 15:06, Gotfryd Smolik news pisze:
On Mon, 9 Jun 2014, Andrzej Lawa wrote: Moim skromnym zdaniem powinno sie sprawce zakatowac na miejscu albo syberia na zawsze. \ |
|
Data: 2014-06-09 15:26:58 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
karne zlomowanie samochodu? | |
W dniu 09.06.2014 15:06, Gotfryd Smolik news pisze:
Inna sprawa, że nie widzę uzasadnienia dla złomowania, skoro "przepadek Efekt psychologiczny. Wypieszczone cacuszko takiemu zezłomują to przepada na stałe. A tak potem na licytacji za pół ceny kupi jakiś podstawiony i impreza zaczyna się od nowa. -- Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju. I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością... |
|
Data: 2014-06-09 18:15:45 | |
Autor: Ludek Vasta | |
karne zlomowanie samochodu? | |
On 09/06/2014 15:06, Gotfryd Smolik news wrote:
Dobrze wiesz, że by wchodziło. To wyłącznie sprawa zapisania sankcji. Wydaje mi się, że można na sprawę patrzeć nie tylko od strony sankcji, kar, kodeksu karnego itp. Rozumiem, że dla polityka i publicysty jest strona karna zawsze bardzo pociągająca. A przecież można na problem patrzeć też od strony edukacyjnej. W Czechach oczywiście też są piraci drogowi i też są osoby, które są na bakier z nowościami w przepisach ruchu drogowego. Jednak mimo wszystko w Polsce jest gorzej. I niedawno uświadomiłem sobie jeden taki element, dlaczego tak jest. Jakiś czas temu tłumaczyłem na spotkaniu czeskiej i polskiej firmy. Po sprawach biznesowych przy obiedzie rozmawiało się o różnych sprawach, a prezes polskiej firmy był bardzo zdziwiony, kiedy czeski prezes opowiadał o niektórych realiach w Czechach. Mianowicie o tym, że w Czechach wszyscy pracownicy, którzy jeżdżą samochodami służbowymi (nie tylko zawodowi kierowcy, ale wszyscy, którzy chociaż raz mieliby pojechać firmowym samochodem jako kierowcy) muszą zaliczyć szkolenie dla kierowców, które płaci firma. Szkolenie jest ważne tylko rok, a po roku musi być nowe szkolenie dla kierowców. W praktyce to wygląda tak, że do firmy raz na rok przychodzi pracownik firmy szkoleniowej i zapoznaje pracowników-kierowców z nowymi przepisami w ruchu drogowym oraz z problemami, które najczęściej na drogach występują. Dlatego czescy kierowcy wiedzą, że nie wolno parkować po lewej stronie drogi, że nie wolno zawracać na skrzyżowaniach, jak wyglądają strefy parkowania w miastach, jakie są prawa pieszych (i co z tego wynika dla kierowców), kiedy ma pierwszeństwo tramwaj, jak działa jazda na zakładkę i dlaczego ją należy stosować, co znaczy znak "strefa zamieszkania" itp. Nie może więc nastąpić taka sytuacja, że pracownik prowadzący samochód służbowy po raz ostatni czytał przepisy ruchu drogowego w czasie nauki jazdy 30 lat temu. W dodatku na szkoleniach kierowcy mogą instruktora pytać o różne sprawy, które im nie są zbyt jasne. Pracownik prowadzący samochód służbowy ma co rok takie "szkolenie odnawiające". Szkolenie musi być nawet wtedy, jak kierowca nie jeździ po drogach publicznych, tylko na drogach wewnętrznych na terenie zakładu. Bez tego szkolenia to pracodawca odpowiada za szkody spowodowane kierowcą. Polski prezes powiedział, że takiego systemu w Polsce nie ma. Zdaje się więc, że nikt polskich kierowców nie uczula na częste błędy, które występują na drogach, nikt kierowców nie informuje o nowościach. To znaczy te informacje do kierowców nie docierają. Bo jak coś mówią w telewizji, to przełączą na inny kanał, w gazetach takie informację przeskakują. Kierowcy, którzy w pracy zostają zapoznani z nowościami, o nich pamiętają i podczas jazd prywatnych, ewentualnie sobie przekazują w ramach rodziny podczas wspólnej podróży. Ludek |
|
Data: 2014-06-09 18:53:53 | |
Autor: Maciek | |
karne zlomowanie samochodu? | |
W dniu 2014-06-09 18:15, Ludek Vasta pisze:
Zdaje się więc, że nikt polskich kierowców nie uczula na częste błędy, które występują na drogach, nikt kierowców nie informuje o nowościach. To znaczy te informacje do kierowców nie docierają. Bo jak coś mówią w telewizji, to przełączą na inny kanał, w gazetach takie informację przeskakują. Kierowcy, którzy w pracy zostają zapoznani z nowościami, o nich pamiętają i podczas jazd prywatnych, ewentualnie sobie przekazują w ramach rodziny podczas wspólnej podróży.Czyli postulujesz wprowadzenie czasowych praw jazdy i okresowego odnawiania zdobytych kwalifikacji? Może to i dobre rozwiązanie i ile nowych miejsc pracy w urzędach państwowych :-> Ja bym od razu rozciągnął ten przepis na wszelkie kwalifikacje - w końcu nie tylko w Kodeksie Drogowym zmieniają się przepisy :-> -- Pozdrawiam Maciek |
|
Data: 2014-06-09 13:10:57 | |
Autor: A.L. | |
karne zlomowanie samochodu? | |
On Mon, 09 Jun 2014 18:53:53 +0200, Maciek <maciek@nospam.pl> wrote:
W dniu 2014-06-09 18:15, Ludek Vasta pisze: Jezeli firma powierza faciowi sprzet firmy (byla mowa o SLUZBOWYCH samochodach) to moze ustalic dowolne reguly dotyczace kwalifikacji osob poslugujacych sie tym sprzetem. Nie ma to nic wspolnego z waznoscia/nie waznoscia prawa jazdy. Jezeli facio nei zaliczy szkolenai firmowego, nikt mu nei bedzie przeszkadzal w prowadzeniu samochodu prywatnego. Ale firma go od kolka odsaci. Czechy nei sa jedynym krajem gdzie obowiazuja takie zasady A.L. |
|
Data: 2014-06-09 21:32:24 | |
Autor: Maciek | |
karne zlomowanie samochodu? | |
W dniu 2014-06-09 20:10, A.L. pisze:
Jezeli firma powierza faciowi sprzet firmy (byla mowa o SLUZBOWYCHSuper, tylko że nie bardzo ma się to do tematu wątku, na temat złomowania samochodów piratom. Po pierwsze: zezłomowanie samochodu służbowego uderza w pirata bardzo pośrednio, bo w naszej rzeczywistości, po latach procesów, pracodawca dostanie wreszcie nakaz zapłaty, po czym komornik orzeknie, że nie ma go z czego wyegzekwować, bo były pracownik goły jak święty turecki, co zamknie sprawę. Po drugie: nie jestem przekonany, że piracą jedynie kierowcy służbowych. Po trzecie: wydaje mi się, że nieznajomość przepisów nie jest tu problemem - limity prędkości istnieją od lat, zmieniają się nieznacznie i w przypadku braku znajomości aktualizacji przepisów byłyby co najwyżej przekroczenia 60/50, a nie 160/50 :-> -- Pozdrawiam Maciek |
|
Data: 2014-06-09 20:06:00 | |
Autor: Ludek Vasta | |
karne zlomowanie samochodu? | |
On 09/06/2014 18:53, Maciek wrote:
Czyli postulujesz wprowadzenie czasowych praw jazdy i okresowego Nie, przecież nic takiego nie napisałem. W ogóle nie pisałem o prawie jazdy. Pisałem o kierowcach, którzy prowadzą samochody służbowe. A nie chodzi tylko o kierowców zawodowych, ale też o zwykłego pracownika, który raz w miesiącu jedzie coś załatwić służbowym samochodem na drugi koniec miasta. Tacy kierowcy w Czechach mają raz na rok w swojej firmie obowiązkowe szkolenie prowadzone przez osobę z zewnątrz. To coś jak szkolenie BHP i przeciwpożarowe. Takie szkolenie w ogóle nie ma związku z prawem jazdy, tylko z prowadzeniem samochodu *służbowego* (firmowego). Ludek |
|
Data: 2014-06-09 21:35:06 | |
Autor: Maciek | |
karne zlomowanie samochodu? | |
W dniu 2014-06-09 20:06, Ludek Vasta pisze:
Pisałem o kierowcach, którzy prowadzą samochody służbowe. A nie chodzi tylko o kierowców zawodowych, ale też o zwykłego pracownika, który raz w miesiącu jedzie coś załatwić służbowym samochodem na drugi koniec miasta. Tacy kierowcy w Czechach mają raz na rok w swojej firmie obowiązkowe szkolenie prowadzone przez osobę z zewnątrz. To coś jak szkolenie BHP i przeciwpożarowe. Takie szkolenie w ogóle nie ma związku z prawem jazdy, tylko z prowadzeniem samochodu *służbowego* (firmowego).Nie wiem jak w Czechach, ale u nas przepisy BHP sobie, a praktyka sobie. Np. gdy na hali w zakładzie produkcyjnym pojawia się bhpowiec, to nagle pracownicy wiedzą gdzie się wtyka zatyczki do uszu, choć normalnie nie mogą ich nosić, bo zwyczajnie się nie słyszą :-> -- Pozdrawiam Maciek |
|
Data: 2014-06-10 21:29:46 | |
Autor: m | |
karne zlomowanie samochodu? | |
W dniu 09.06.2014 18:15, Ludek Vasta pisze:
[...] Zdaje się więc, że nikt polskich kierowców nie uczula na częste błędy, IMHO to w ogóle nie ma żadnego znaczenia. Problem jest taki że w Polsce (prawie) wszyscy mają przepisy mniej lub bardziej w dupie. A dlaczego? A porównując Polskę i Czechy (byłem 2 razy, więc może tylko trafiłem na jakieś specyficzne miejscowości), to w Polsce jak masz znak "uwaga ostry zakręt", to masz do czynienia najczęściej z zakrętem po prostu. W CZ był znak "uwaga ostry zakręt" a potem był zakręt 90stopni i na prostopadłej do mojego ruchu był mur, ledwo się wyrobiłem i od tej pory wiedziałem że w CZ ostry zakręt oznacza ostry zakręt. Stąd wyjątkowo praworządni kierowcy jadą limit + 10, zwykli limit + 20. Ograniczenie prędkości jest li-tylko jakąś sugestią na temat. Na znaki ostrzegawcze się w ogóle nie zwraca uwagi bo nie mają najczęściej żadnego odwzorowania w rzeczywistości. Nie wiem jak wygląda to w CZ, ale moje 2 przejazdy przez każą mi sądzić że jest tam mniej znaków, za to bardziej mają związek z rzeczywistością. p. m. |
|
Data: 2014-06-11 06:55:52 | |
Autor: W | |
karne zlomowanie samochodu? | |
m wystukał, co następuje:
Nie wiem jak wygląda to w CZ, ale moje 2 przejazdy przez każą mi sądzić że jest tam mniej znaków, za to bardziej mają związek z rzeczywistością. Z perspektywy osoby mieszkającej tam pewien czas - tych znaków niekoniecznie jest mniej (chociaż ostatnio w PL obserwuje sie jakiś wysyp i na niewielkich odcinkach tych znaków może być 'pierdyliard', nie wspominając o radosnym zmienianiu ograniczeniu prędkości co chwię). Co do CZ - inna mentalność po prostu, tam (raczej) nie ma kombinowania i jak są pewne przepisy to ludzie ich zwyczajnie przestrzegają, stąd pewnie i mniejsza ilość znaków bo tam jak jest znak to ludzie wiedzą, żę trzeba się do niego dostosować (a u nas to dopiero jak postawią przynajmniej kilka...) a do tego policja - nie ma czegoś takiego jak 'dyskutowanie' i negocjacje - jakiekolwiek przekroczenie prędkości (nawet o kilka km/h) skutkuje dosyć pokaźnym mandatem. |
|
Data: 2014-06-11 15:45:30 | |
Autor: m | |
karne zlomowanie samochodu? | |
W dniu 11.06.2014 08:55, W pisze:
nie ma czegoś takiego jak 'dyskutowanie' i negocjacje - No właśnie, a ja kilka lat jeździłem "ekstremalnie praworządnie", tj. tyle ile wolno +10 (w nocy +20) i lekko licząc 90% samochodów mnie wyprzedzało. Więc przez kilka lat notorycznie łamałem przepisy i nie spotkała mnie z tego powodu żadna nieprzyjemność. A byłem najporządniejszy ze wszystkich i sądzę że reszta też w większości jeździła bezkarnie. Limitów prędkości przestrzegają chyba tylko te samochody które nie dają rady jechać szybciej. p. m. |
|
Data: 2014-06-11 17:19:40 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
karne zlomowanie samochodu? | |
On Mon, 9 Jun 2014, Ludek Vasta wrote:
czescy kierowcy wiedzą [...] A nie ma przypadkiem, podobnie jak w Niemczech, przepisu który taką jazdę zwyczajnie faworyzuje, zamiast (jak w Polsce) doprowadzać do sytuacji, że wg przepisów ten z "bocznego" pasa jest dyskryminowany? Wystarczy bezwzględny zakaz wyprzedzania i omijania pojazdu zatrzymanego przez korek od miejsca w którym stoi znak o "zakładce" i... już. No, jeszcze nagłośnić w mediach. Bez tego szkolenia to pracodawca odpowiada za szkody spowodowane kierowcą. Pytanie jak wyżej: czy jest na to *PRZEPIS*? Bo mnie zazwyczaj dziwi, jak bardzo przeciętni ludzie nie zdają sobie sprawy jak wiele zależy od prawa. DOBREGO prawa. Polski prezes powiedział, że takiego systemu w Polsce nie ma. Po co, jeśli zakład z tego tytułu nie odczuwa żadnej różnicy? pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2014-06-11 22:31:49 | |
Autor: Ludek Vasta | |
karne zlomowanie samochodu? | |
On 11/06/2014 17:19, Gotfryd Smolik news wrote:
Pytanie jak wyżej: czy jest na to *PRZEPIS*? Tak, czeski kodeks pracy. "c) Školení řidičů - referentů Povinnost zúčastnit se školení řidičů a ověření jejich znalostí vyplývající ze zákona č.262/2006 Sb., zákoník práce, ve znění pozdějších předpisů, se týká všech zaměstnanců, kteří fyzicky řídí vozidlo." http://www.pro-ridice.cz/skoleni-povinne.html Czyli: "c) Szkolenie kierowców - referentów (nie zawodowych) Obowiązek wziąć udział w szkoleniu dla kierowców i sprawdzenie ich wiedzy wynikające z ustawy nr 262/2006 Dz.U., kodeks pracy, ze zm., dotyczy wszystkich pracowników, którzy prowadzą samochód." Zasada jest taka: pracodawca odpowiada za odpowiada za swoich pracowników. Jeżeli w czasie pracy nastąpi jakiś wypadek, to za szkody odpowiada pracodawca. Odpowiedzialności pracodawca może pozbyć się tylko wtedy, jeżeli udowodni, że wypadek nastąpił w skutek naruszenia przepisów BHP przez pracownika oraz jeżeli udowodni, że pracownik został z tymi przepisami zapoznany. Ludek |
|
Data: 2014-06-17 10:23:28 | |
Autor: Bydlę | |
karne zlomowanie samochodu? | |
On 2014-06-11 17:19:40 +0200, Gotfryd Smolik news <smolik@stanpol.com.pl> said:
Wystarczy bezwzględny zakaz wyprzedzania i omijania pojazdu zatrzymanego ....i już mamy dokładnie taką samą sytuację, jak do tej pory. Chyba, że znak będzie stał _w miejscu_ zwężenia. Inaczej to nie ma sensu... (wątpiącym polecam reductio ad absurdum, to rozwiewa wątpliwości) -- Bydlę |
|
Data: 2014-06-17 19:04:04 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
karne zlomowanie samochodu? | |
On Tue, 17 Jun 2014, Bydlę wrote:
On 2014-06-11 17:19:40 +0200, Gotfryd Smolik news <smolik@stanpol.com.pl> said: Nie. Dlatego, że teraz istnieje zakaz wyprzedzania. TYLKO taki, i też nie jest restrykcyjnie egzekwowany (ale to już mniej istotne). Natomiast nie ma zakazu omijania, również pojazdu w ruchu (znaczy zatrzymanego z przyczyny spowodowanej zachowaniem zgodnym z przepisami) Tym samym pojazd na kończącym się pasie musi się zatrzymać a ci "na swoim pasie" mogą legalnie jechać. Chyba, że znak będzie stał _w miejscu_ zwężenia. Powiedzmy - blisko. Oczywiście że tak, to nie powinien być znak ostrzegający przez zwężeniem, który może sensownie stać dalej. Znak "zakazowy" w odległości, że akurat starczy żeby ciężarówka z przyczepą albo autobus przegubowy miały dość odległości do umiarkowanego skrętu przy zmianie pasa. Z tego co widywałem, tak właśnie stawia się znak zakazu wyprzedzania. Czyli "prawie podobnie". Całość się sypie, jeśli z dowolnej przyczyny kolumna się zatrzyma albo tylko zwalnia "auto za autem" (jazda w kolumnie nie jest wyprzedzaniem, potrzebny jest wyjątek, skoro nie ustanawia go ustawa, bo z ustawy AFAIR taki wyjątek jest tylko dla przejścia dla pieszych - mam na myśli ustawę ratyfikującą konwencję - musi go ustanowić znak). Inaczej to nie ma sensu... To zależy co "nie ma sensu". W tej chwili obowiązuje wersja wpychania się na swój pas dwa kilometry przed przewężeniem :> i nie widać czynnika motywującego do jazdy pasami kończącymi się. CHYBA, że jadący "swoim pasem" będą MUSIELI wpuszczać tych którzy jadą pustym pasem, wtedy pójdą po rozum do głowy. Tak samoistnie się naoliwi ;), na 100% Bez pogadanek, bez "mediów", samo z siebie. (wątpiącym polecam reductio ad absurdum, to rozwiewa wątpliwości) Aburdum jest takie, że w tej chwili pojazd na "nie swoim pasie" musi się zatrzymać, a temu kto go blokuje i omija nie można zrobić NIC. On jest "w prawie". Nie popełnia wykroczenia, nie ma żadnych obowiązków. No to wszyscy starają się być "w prawie". Jakoś mnie to nie dziwi :> To jest SŁUSZNE, wynikłe z przepisów, zachowanie. Wjechać jak najwcześniej na "właściwy" pas i blokować tych z pasa obok. Ustawodawca tak CHCE (tak napisał w przepisach). A to, że co najmniej niekiedy rozmija się z sensem, to zupełnie inna sprawa. pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2014-06-17 21:55:05 | |
Autor: t-1 | |
karne zlomowanie samochodu? | |
No właśnie, co jest sensowniejsze?
Zredukujmy zachowania do dwóch skrajnych przypadków. Jazda tylko jednym drożnym pasem lub dwoma pasami na zakładkę 1 na 1 bez wyjątków Należało by odpowiedzieć na pytanie: Czy wynikowa przepustowość jest większa w pierwszym czy drugim przypadku. Podejrzewam, że pierwszy przypadek jest szybszy, jednak trudniejszy do akceptacji dla niektórych, gdy widać pusty pas prawie do końca. Należy więc stworzyć warunki, aby oba pasy zapełniały się równo przez nakaz i egzekwowanie jazdy na zakładkę. W naturalny sposób znikną wtedy ryzykanci traktowani przez resztę jako wciskający się cwaniacy. |
|
Data: 2014-06-18 17:57:02 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
karne zlomowanie samochodu? | |
On Tue, 17 Jun 2014, t-1 wrote:
No właśnie, co jest sensowniejsze? To zależy od układu dróg i stosownie do tego układu powinno być oznakowane. W uproszczeniu - "w mieście" istotne jest upchnięcie pojazdów, które przez to że blokują poprzednie skrzyżowanie, rozszerzają obszar działania przewężenia. Zredukujmy zachowania do dwóch skrajnych przypadków. Zgodzimy się, że ten pusty pas to jest pewna "pojemność szczytowa", która może pochłonąć część pojazdów dążących do przewężenia. Drugie, to sprawa że przecież GDZIEŚ te dwa pasy muszą się zejść, i można się kłócić o to, czy ma znaczenie czy to jest 50 czy 150m, ale jest równie oczywiste, że BEZ ZNACZENIA dla przepustosowości jest "schodzenie się" wcześniej; ergo, od pewnej odległości jazda dwoma pasami nie ma żadnych wad, a ma jedną zaletę (skrócenie odcinka na którym jest spowolnienie). Największym wrogiem przepustowości jest konieczność nadmiernego hamowania, i to nieważne czy jednego czy drugiego pasa. "Preferencja" jednego pasa do tego prowadzi. Należy więc stworzyć warunki, aby oba pasy zapełniały się równo przez Jakoś tak :D Dlatego ZAWSZE podkreślam, że przyczyną są PRZEPISY. Preferencja "dwupasowej" jazdy skutkowałaby taką właśnie jazdą, bonus dla "swojego pasa" skutkuje usiłowaniem jazdy pasem preferowanym. Jakby wprowadzić przepis, że ten drugi pas ma pierwszenstwo, "wszyscy" (z wyjątkami) jechaliby tym pasem "z zygzakiem" :) Tłuczenie jaka to "jazda na zakładkę" jest fajna ma równie dobry sens, jak tłuczenie, że fajnie jest płacić podatki, "bo trzeba". pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2014-06-09 20:54:10 | |
Autor: t-1 | |
karne zlomowanie samochodu? | |
W dniu 2014-06-09 15:06, Gotfryd Smolik news pisze:
On Mon, 9 Jun 2014, Andrzej Lawa wrote: Jednak karne złomowanie na oczach właściciela w odróżnieniu od przepadku mienia ma pewne cechy metafizyczne i może go dodatkowo pokarać. Choć z drugiej strony może mieć on satysfakcję, że nikt inny nie będzie jeździł jego ulubioną maszyną. Ale to tylko teoretyczne rozważania, bo sam pomysł jest debilny. Co powstrzyma ustawodawcę przed następnymi równie postępowymi eskalacjami kar w celach PREWENCJI? Np. konfiskata mieszkania, domu, konta w banku itd. Co innego pokrycie spowodowanych szkód, ale to chyba teraz działa i nie dotyczy opisanego przypadku. |
|
Data: 2014-06-11 17:22:41 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
karne zlomowanie samochodu? | |
On Mon, 9 Jun 2014, t-1 wrote:
Ale to tylko teoretyczne rozważania, bo sam pomysł jest debilny. Skądinąd tak. Odpowiadałem na pytanie "czy można" - i powyższy komentarz doskonale nadaje się do tych przepisów KK, których dotyczy :> pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2014-06-10 14:10:09 | |
Autor: Bydlę | |
karne zlomowanie samochodu? | |
On 2014-06-09 15:06:17 +0200, Gotfryd Smolik news <smolik@stanpol.com.pl> said:
Inna sprawa, że nie widzę uzasadnienia dla złomowania, skoro "przepadek Nie, nie daje. Zezłomowanie stwarza puste miejsce, a to może zaowocować koniecznością wyprodukowania nowego pojazdu (wersja lux) czy sprowadzenia jakiegoś używanego spoza granic (miasta, gminy, kraju, kontynentu...). Przy przepadku gospodraka (!) nie rozrusza się - liczba aut się nie zmieni. (plus efekt psychologiczny - IMO niedoceniany) :-) -- Bydlę |
|
Data: 2014-06-09 18:45:50 | |
Autor: qwerty | |
karne zlomowanie samochodu? | |
Użytkownik "Andrzej Lawa" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:ln3pmh$7pj$1@node2.news.atman.pl...
Chodzi mi np. o tego debila co ostatnio szalał BMW po Warszawie... Nic takiego nie robił. Gorsi są przedstawiciele handlowi. |
|
Data: 2014-06-09 20:25:20 | |
Autor: t-1 | |
karne zlomowanie samochodu? | |
W dniu 2014-06-09 10:02, Andrzej Lawa pisze:
Ave! Wszyscy przyjęli film za autentyk i mówią o 200km/h po Warszawie. I już nawet wyroki wydają. A może to tylko prowokacja i zręczny montaż komputerowy filmu. Nie takie efekty widzi się w kinie. Kolory też można na filmach zmieniać i dodawać. A jak słychać, odpowiednią kasą na wynajęcie specjalistów facet dysponuje. Np. ta jazda po Solcu przy szpitalu wygląda bardzo nierealnie. A cel? Np. sprowokować policję z którą ma na bakier. I pośmiać się z oburzonych mądrali w telewizji i Internecie. A w sądzie może okazać się, ze to odpowiednio zmontowana fikcja. I kto wtedy będzie debilem? |