Grupy dyskusyjne   »   pl.biznes.banki   »   karta na oświadczenie lub przeniesienie

karta na oświadczenie lub przeniesienie

Data: 2014-04-12 08:37:05
Autor: mm
karta na oświadczenie lub przeniesienie
Mam pytanie odnośnie procedur wydawania kart kredytowych. Czy są jeszcze banki, które wydają karty kredytowe albo na podstawie wyciągów z karty, którą chce się przenieść, albo na podstawie wyciągów z rachunku osobistego, na które wpływa wynagrodzenie?
Nie chce mi się latać z papierami, chcę po prostu przenieść kartę z Raiffeisena do innego banku, ale przy jak najmniejszej ilości papierów - stąd najlepsza byłaby opcja 3 ostatnie wyciągi z karty i oświadczenie o zarobkach/wyciągi z konta osobistego, na które wpływa wynagrodzenie.
Jakieś sugestie, który bank ma najmniej "upierdliwą" procedurę w tym zakresie?


-- - news://freenews.netfront.net/ - complaints: news@netfront.net -- -

Data: 2014-04-12 12:32:49
Autor: J.F.
karta na oświadczenie lub przeniesienie
Dnia Sat, 12 Apr 2014 08:37:05 +0200, mm napisał(a):
Mam pytanie odnośnie procedur wydawania kart kredytowych. Czy są jeszcze banki, które wydają karty kredytowe albo na podstawie wyciągów z karty, którą chce się przenieść, albo na podstawie wyciągów z rachunku osobistego, na które wpływa wynagrodzenie?
Nie chce mi się latać z papierami, chcę po prostu przenieść kartę z Raiffeisena do innego banku, ale przy jak najmniejszej ilości papierów - stąd najlepsza byłaby opcja 3 ostatnie wyciągi z karty i oświadczenie o zarobkach/wyciągi z konta osobistego, na które wpływa wynagrodzenie.
Jakieś sugestie, który bank ma najmniej "upierdliwą" procedurę w tym zakresie?

Z zadluzeniem czy jak ? Nie rozumiem ludzi co chca karty/konta przenosic. Idziesz do dowolnego banku, zakladasz konto, skladasz wniosek o karte
i zaswiadczenie o zatrudnieniu - i dostajesz. No chyba ze w BIK juz duzy kredyt wisi, zarobki male, wlasna firma
itp.

A stara spokojnie wypowiadasz ...

J.

Data: 2014-04-12 15:49:36
Autor: Kamil Jońca
karta na oświadczenie lub przeniesienie
"J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> writes:
[...]

Nie rozumiem ludzi co chca karty/konta przenosic. Idziesz do dowolnego banku, zakladasz konto, skladasz wniosek o karte
i zaswiadczenie o zatrudnieniu - i dostajesz.

No, świetny pomysł, zwłaszcza dla ludzi z DG czy z umowami  o dzieło.
Próbowałeś?
KJ

--
http://wolnelektury.pl/wesprzyj/teraz/

Data: 2014-04-13 20:26:11
Autor: J.F.
karta na oświadczenie lub przeniesienie
Dnia Sat, 12 Apr 2014 15:49:36 +0200, Kamil Jońca napisał(a):
"J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> writes:
Nie rozumiem ludzi co chca karty/konta przenosic. Idziesz do dowolnego banku, zakladasz konto, skladasz wniosek o karte
i zaswiadczenie o zatrudnieniu - i dostajesz.
No, świetny pomysł, zwłaszcza dla ludzi z DG czy z umowami  o dzieło.
Próbowałeś?

Nie probowalem. Sami dzwonia, wciskaja, trzeba sie opedzac.

Naprawde jest taki problem z dostaniem ?

J.

Data: 2014-04-13 21:17:35
Autor: Wojciech Bancer
karta na oświadczenie lub przeniesienie
On 2014-04-13, J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:

[...]

Naprawde jest taki problem z dostaniem ?

Problem/nie problem - jeśli za plastik chcą np. ostatnie 3 "wydruki" z kpir,
+ 2 ostatnie PITy + jakieś rachunki (!)... Swego czasu polbank ode mnie chciał
rachunek telefoniczny + dowód jego opłacenia :D (przy karcie z limitem 5k), to się może odechcieć. Przedsiębiorcy nie lubią tracić czasu na takie rzeczy.

--
Wojciech Bańcer
proteus@post.pl

Data: 2014-04-12 19:49:05
Autor: mm
karta na oświadczenie lub przeniesienie
J.F. pisze:

Z zadluzeniem czy jak ?

Nie rozumiem ludzi co chca karty/konta przenosic.
Idziesz do dowolnego banku, zakladasz konto, skladasz wniosek o karte
i zaswiadczenie o zatrudnieniu - i dostajesz.
No chyba ze w BIK juz duzy kredyt wisi, zarobki male, wlasna firma
itp.

A stara spokojnie wypowiadasz ...


Przeniesienie karty to jedna z opcji. Nie muszę salda spłacać, a historia w BIK też jest w porządku. Nie chce mi się tylko z papierami latać. Po prostu. Chcę tak jak kiedyś w Polbanku dostałem kartę za kartę z BZWBK. Pokazuje wyciąg, bank sprawdza mnie w BIK i daje nową kartę pod warunkiem wypowiedzenia starej w ciągu miesiąca od podpisania umowy o nową.  Proste? Proste!
Czasem łatwiej tak niż uganiać się za kadrową. Poza tym nie wszystkie działy płac chcą potem przez telefon potwierdzać dane z zaświadczeń, bo ustawa o ochronie danych osobowych itd.

Więc nie osądzaj. Tylko wstrzymaj się z takimi "radami", które nie odnoszą się do pytania.




-- - news://freenews.netfront.net/ - complaints: news@netfront.net -- -

Data: 2014-04-13 19:50:25
Autor: RobertS
karta na oświadczenie lub przeniesienie


Przeniesienie karty to jedna z opcji. Nie muszę salda spłacać, a
historia w BIK też jest w porządku. Nie chce mi się tylko z papierami
latać. Po prostu. Chcę tak jak kiedyś w Polbanku dostałem kartę za kartę
z BZWBK. Pokazuje wyciąg, bank sprawdza mnie w BIK i daje nową kartę pod
warunkiem wypowiedzenia starej w ciągu miesiąca od podpisania umowy o
nową.  Proste? Proste!
Czasem łatwiej tak niż uganiać się za kadrową. Poza tym nie wszystkie
działy płac chcą potem przez telefon potwierdzać dane z zaświadczeń, bo
ustawa o ochronie danych osobowych itd.

w takim wypadku wystarczy napisać na zaświadczenie, że TELEFONICZNIE nie wyrażają zgody, wtedy albo faks albo list albo bank wyśle pracownika..


--
pozdrawiam
RobertS

Data: 2014-04-13 20:29:31
Autor: mm
karta na oświadczenie lub przeniesienie
RobertS pisze:


Przeniesienie karty to jedna z opcji. Nie muszę salda spłacać, a
historia w BIK też jest w porządku. Nie chce mi się tylko z papierami
latać. Po prostu. Chcę tak jak kiedyś w Polbanku dostałem kartę za kartę
z BZWBK. Pokazuje wyciąg, bank sprawdza mnie w BIK i daje nową kartę pod
warunkiem wypowiedzenia starej w ciągu miesiąca od podpisania umowy o
nową.  Proste? Proste!
Czasem łatwiej tak niż uganiać się za kadrową. Poza tym nie wszystkie
działy płac chcą potem przez telefon potwierdzać dane z zaświadczeń, bo
ustawa o ochronie danych osobowych itd.

w takim wypadku wystarczy napisać na zaświadczenie, że TELEFONICZNIE nie
wyrażają zgody, wtedy albo faks albo list albo bank wyśle pracownika..


To nie tak prosto z tymi potwierdzeniami, bo banki tną koszty i nie będą się "bawić". Np. Getin w takim wypadku "omija" takiego klienta - albo powierdzanie prze telefon, albo nic. "Procedura nie pozwala na inne niż telefoniczne potwierdzanie danych".



-- - news://freenews.netfront.net/ - complaints: news@netfront.net -- -

Data: 2014-04-13 23:25:49
Autor: J.F.
karta na oświadczenie lub przeniesienie
Dnia Sat, 12 Apr 2014 19:49:05 +0200, mm napisał(a):
Przeniesienie karty to jedna z opcji. Nie muszę salda spłacać, a historia w BIK też jest w porządku. Nie chce mi się tylko z papierami latać. Po prostu. Chcę tak jak kiedyś w Polbanku dostałem kartę za kartę z BZWBK. Pokazuje wyciąg, bank sprawdza mnie w BIK i daje nową kartę pod warunkiem wypowiedzenia starej w ciągu miesiąca od podpisania umowy o nową.  Proste? Proste!

Proste, ale czemu "pod warunkiem wypowiedzenia starej" ?

Ja rozumiem ze bank chce miec wylacznosc i obroty, ale zeby klienta
chcial ? A gdyby nie to, to mozna by i w miare bezbolesnie kredyt przesunac na
druga karte - na nowej splacac malo, na starej duzo, po kilku
miesiacach sie splaci i mozna likwidowac stara.

J.

Data: 2014-04-16 23:17:31
Autor: Zdzichu Pi
karta na oświadczenie lub przeniesienie
Więc nie osądzaj. Tylko wstrzymaj się z takimi "radami", które nie odnoszą się
do pytania.

hehe ... ale mu pojechałeś :D

Data: 2014-04-12 20:29:28
Autor: S
karta na oświadczenie lub przeniesienie
W dniu 2014-04-12 12:32, J.F. pisze:
Nie rozumiem ludzi co chca karty/konta przenosic.

Szczególnie, iż banki same wciskają KK na podstawie historii konta.

Idziesz do dowolnego banku, zakladasz konto, skladasz wniosek o karte
i zaswiadczenie o zatrudnieniu - i dostajesz.

Miałem kilka kart, gdy warto było je mieć. Nigdy nie dawałem zaświadczenia. Dziś została mi jedna, złota, też otrzymana bez zaświadczenia w banku, w którym nigdy nie miałem ROR czy lokat.

No chyba ze w BIK juz duzy kredyt wisi, zarobki male, wlasna firma
itp.

Ja się raczej dziwię po co dziś komu KK...

--
-- -- -- -- -- -
Pozdrawiam
Szymon

Data: 2014-04-12 22:09:33
Autor: MarekZ
karta na oświadczenie lub przeniesienie
Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:1ie0b34rcz03c.mjpyj1wsb2m2$.dlg@40tude.net...

Z zadluzeniem czy jak ?

Nie rozumiem ludzi co chca karty/konta przenosic.
Idziesz do dowolnego banku, zakladasz konto, skladasz wniosek o karte
i zaswiadczenie o zatrudnieniu - i dostajesz.

Hahahaha, no ubawiłem się. :)

Data: 2014-04-13 12:34:57
Autor: Kris
karta na oświadczenie lub przeniesienie
W dniu sobota, 12 kwietnia 2014 22:09:33 UTC+2 użytkownik MarekZ napisał:

Hahahaha, no ubawiłem się. :)
Bo przy umowie o pracę /świadczeniu ZUS tak jest. Z własną DG czy umowami śmieciowymi już dużo więcej zachodu.

Data: 2014-04-13 22:11:26
Autor: S
karta na oświadczenie lub przeniesienie
W dniu 2014-04-13 21:34, Kris pisze:
W dniu sobota, 12 kwietnia 2014 22:09:33 UTC+2 użytkownik MarekZ napisał:

Hahahaha, no ubawiłem się. :)
Bo przy umowie o pracę /świadczeniu ZUS tak jest. Z własną DG czy umowami śmieciowymi już dużo więcej zachodu.


W Millenium koleżance wcisnęli KK na podstawie historii konta. Miała kilka wpływów ze zleceń, ale nieregularnych tzw. śmieciowych. Na co dzień jest studentką. Mnie też wciskali, ale odmówiłem. Doprawdy nie wiem w czym tu problem... W BPH i BZ WBK też sami proponują (nawet, gdy się nie ma u nich konta, a miało np. rok czy dwa lata temu). mBank daje, Citi na oświadczenie bez papierów żadnych... W moim przekonaniu dziś problemem jest ulokowanie sensowne depozytów, a nie zdobycie KK.


--
-- -- -- -- -- -
Pozdrawiam
Szymon

Data: 2014-04-13 13:21:04
Autor: Kris
karta na oświadczenie lub przeniesienie
W dniu niedziela, 13 kwietnia 2014 22:11:26 UTC+2 użytkownik S napisał:
W moim przekonaniu dziś

problemem jest ulokowanie sensowne depozytów, a nie zdobycie KK.
Oczywiście masz dużo racji. Z tym wciskaniem to pewnie tam konto kolezanka miała i była ich klientem to i jej na podstawie historii w koncie zaproponowali.
Zresztą różnie to bywa.
Ja tam z tzw wisienek nie korzystam ale żonka ostatnio na gruponie za 5 zł kupiła kupon że niby jak KK w City założy to tableta przyślą. Oczywiście o jakis symboliczny limit 1500zl wnisokowała bo kk niepotrzebna do niczego a o tableta dla córki jej chodziło. Limit przyznali kartę przysłali i aktywować telefonicznie prosili.
Żonka zadzwoniła w celu aktywcji a tam aktywowali i zaproponowali że zwiększa limit z 1500 do 10tys. Nie wiem po co komu limit 10tys więc żona odmówiła, auto zatankowała bo trzeba było iles tam wydac KK aby tableta przysłali i czeka na tableta a kk zaraz po dobiorze przesyłki zamknie. Ale tak piszę: sami zaproponowali kilkakrotne zwiększenie limitu- z 1,5 do 10 tys.

Data: 2014-04-14 06:36:25
Autor: S
karta na oświadczenie lub przeniesienie
W dniu 2014-04-13 22:21, Kris pisze:
Z tym wciskaniem to pewnie tam konto kolezanka miała i była ich klientem to i jej na podstawie historii w koncie zaproponowali.

Dokładnie tak. Ale nie miała dochodów regularnych. Miała Dobre Konto, z którego po prostu korzystała.

Ja tam z tzw wisienek nie korzystam ale żonka ostatnio na gruponie za 5 zł kupiła kupon że niby jak KK w City założy to tableta przyślą. Oczywiście o jakis symboliczny limit 1500zl wnisokowała bo kk niepotrzebna do niczego a o tableta dla córki jej chodziło. Limit przyznali kartę przysłali i aktywować telefonicznie prosili.
Żonka zadzwoniła w celu aktywcji a tam aktywowali i zaproponowali że zwiększa limit z 1500 do 10tys. Nie wiem po co komu limit 10tys więc żona odmówiła, auto zatankowała bo trzeba było iles tam wydac KK aby tableta przysłali i czeka na tableta a kk zaraz po dobiorze przesyłki zamknie. Ale tak piszę: sami zaproponowali kilkakrotne zwiększenie limitu- z 1,5 do 10 tys.


Citi? Zwykle tak jest - na początek mały limit, a potem sami podnoszą. Kiedyś w Citi mnie nawet nie pytali. Odkąd mam złotą dają SMS czy chcę podniesienia - jeśli tak to oddzwaniają. Formalnie muszę wyrazić zgodę. Dla Silver po prostu przychodziła informacja po roku mniej więcej, że limit podniesiono (zwykle ok. 50%).

--
-- -- -- -- -- -
Pozdrawiam
Szymon

Data: 2014-04-14 17:23:50
Autor: J.F
karta na oświadczenie lub przeniesienie
Użytkownik "Kris"  napisał w wiadomości
Ja tam z tzw wisienek nie korzystam ale żonka ostatnio na gruponie za 5 zł kupiła kupon że niby jak KK w City założy to tableta przyślą. Oczywiście o >jakis symboliczny limit 1500zl wnisokowała bo kk niepotrzebna do niczego a o tableta dla córki jej chodziło. Limit przyznali kartę przysłali i >aktywować telefonicznie prosili.
Żonka zadzwoniła w celu aktywcji a tam aktywowali i zaproponowali że zwiększa limit z 1500 do 10tys.
Nie wiem po co komu limit 10tys więc żona odmówiła,

Sie moze przydac. Jakis wypadek za granica np.
Albo jakis wiekszy rachunek np za hotel ... a oni sprzyciarze licza calosc zadluzenia, potrzeba ci drugiego w kolejnym miesiacu, a tu stary niesplacony jeszcze.

Niektorzy traktuja tez kredytowo - tzn jako dlugotrwaly kredyt.

Ale tak piszę: sami zaproponowali kilkakrotne zwiększenie limitu- z 1,5 do 10 tys.

Nie wiem jak w Citi, ale dzis kolejni dzwonili i wciskali, pytam jakie oplaty ... 2.5% od kwoty limitu corocznie. Ale nie wiecej niz 58zl, wiec 10k sie oplaca :-)

J.

Data: 2014-04-14 18:10:28
Autor: S
karta na o�wiadczenie lub przeniesieni e
W dniu 2014-04-14 17:23, J.F pisze:
Sie moze przydac. Jakis wypadek za granica np.
Albo jakis wiekszy rachunek np za hotel ... a oni sprzyciarze licza
calosc zadluzenia, potrzeba ci drugiego w kolejnym miesiacu, a tu stary
niesplacony jeszcze.

Myślisz, że ludzie, którzy żyją od pierwszego do pierwszego... a raczej nie starcza im do pierwszego, bo muszą zaciągać kredyt... korzystają z zachodnich hoteli w cenie za dobę takiej, iż ów kredyt jest niezbędny?

Niektorzy traktuja tez kredytowo - tzn jako dlugotrwaly kredyt.

KK daje jeden z najdroższych kredytów, jeśli przegapisz GP. A skoro żyjesz od pierwszego do pierwszego to łatwo przegapić GP.

Nie wiem jak w Citi, ale dzis kolejni dzwonili i wciskali, pytam jakie
oplaty ... 2.5% od kwoty limitu corocznie. Ale nie wiecej niz 58zl, wiec
10k sie oplaca :-)

Ja nie bardzo widzę tu zysk, no ale każdy ma swoje kalkulacje ;-)

--
-- -- -- -- -- -
Pozdrawiam
Szymon

Data: 2014-04-14 19:05:51
Autor: J.F
karta na o�wiadczenie lub przeniesienie
UĹźytkownik "S"  napisał w wiadomości
W dniu 2014-04-14 17:23, J.F pisze:
Sie moze przydac. Jakis wypadek za granica np.
Albo jakis wiekszy rachunek np za hotel ... a oni sprzyciarze licza
calosc zadluzenia, potrzeba ci drugiego w kolejnym miesiacu, a tu stary
niesplacony jeszcze.

Myślisz, że ludzie, którzy żyją od pierwszego do pierwszego... a raczej nie starcza im do pierwszego, bo muszą zaciągać kredyt...

Tu akurat byla mowa o zwolennikach darmowych tabletow :-)

korzystają z zachodnich hoteli w cenie za dobę takiej, iż ów kredyt jest niezbędny?

Nie musi byc za dobe. Taka normalna sytuacja -  placisz za hotel 600zl, a w poprzednim miesiacu bylo 1000zl wydatkow.
Pieniadze na koncie leza, ale poprzedni miesiac karty jeszcze sie nie splacil.
I 1500zl limitu bedzie za malo :-)

Niektorzy traktuja tez kredytowo - tzn jako dlugotrwaly kredyt.
KK daje jeden z najdroższych kredytów, jeśli przegapisz GP. A skoro żyjesz od pierwszego do pierwszego to łatwo przegapić GP.

Ale po GP mamy powiedzmy 16%.
W Polsce zyjemy, i maly kredyt konsumpcyjny na 16% to nie jest zla oferta :-)
A jeszcze ktos moze na dorobku, nowe mieszkanie, pilne potrzeby, a w BIK wisi hipoteka.

Nie wiem jak w Citi, ale dzis kolejni dzwonili i wciskali, pytam jakie
oplaty ... 2.5% od kwoty limitu corocznie. Ale nie wiecej niz 58zl, wiec
10k sie oplaca :-)

Ja nie bardzo widzę tu zysk, no ale każdy ma swoje kalkulacje ;-)

2.5% prowizji to nie jest malo, ale przy 10k niepotrzebnego limitu to juz tylko 0.58%, oplaca sie :-)

J.

Data: 2014-04-14 19:47:34
Autor: S
karta na o�wiadczenie lub przeniesieni e
W dniu 2014-04-14 19:05, J.F pisze:
Tu akurat byla mowa o zwolennikach darmowych tabletow :-)

OK, to jest jakiś argument ;-)

korzystają z zachodnich hoteli w cenie za dobę takiej, iż ów kredyt
jest niezbędny?

Nie musi byc za dobe. Taka normalna sytuacja -  placisz za hotel 600zl,
a w poprzednim miesiacu bylo 1000zl wydatkow.
Pieniadze na koncie leza, ale poprzedni miesiac karty jeszcze sie nie
splacil.
I 1500zl limitu bedzie za malo :-)

Tylko czy jeśli stać mnie na hotel za 600zł to w ogóle muszę brać kredyt?

Ale po GP mamy powiedzmy 16%.

Tak, o ile spłacisz kwotę minimalną. Jeśli nie - możesz zapłacić "nieco" ekstra za monity, kary umowne i co tam jeszcze wrzucili w TOiP. Pamiętaj też, że jeśli płacisz debetówką to wydajesz swoje pieniądze. Jutro wpadniesz pod koła - nic się nie dzieje. Wylądujesz nieprzytomny w szpitalu, rodzina nie spłaci KK to możesz się później nieco zdziwić, gdy już odzyskasz zdrowie.

W Polsce zyjemy, i maly kredyt konsumpcyjny na 16% to nie jest zla
oferta :-)

Po co? Dziś nie ma co z kasą robić przy nędznych stopach. Ludzie wchodzą w TFI, waluty, za gotówkę kupują mieszkania, a Ty bierzesz kredyt??? Nic się nie nauczyłeś po 2008 roku ;-)

A jeszcze ktos moze na dorobku, nowe mieszkanie, pilne potrzeby, a w BIK
wisi hipoteka.

OK... Czyli kredyt na 30 lat, te pilne potrzeby czyli hotele po 600zł, pewnie jeszcze płaca minimalna, więc co robisz? Wyrabiasz KK ;-) Proponuję jeszcze z chwilówek zacząć korzystać.


Nie wiem jak w Citi, ale dzis kolejni dzwonili i wciskali, pytam jakie
oplaty ... 2.5% od kwoty limitu corocznie. Ale nie wiecej niz 58zl, wiec
10k sie oplaca :-)

Ja nie bardzo widzę tu zysk, no ale każdy ma swoje kalkulacje ;-)

2.5% prowizji to nie jest malo, ale przy 10k niepotrzebnego limitu to
juz tylko 0.58%, oplaca sie :-)

Jeśli jesteś w stanie wydać 10.000 płacąc kartą co 50 dni (rozumiem, że standardem jest jednak spłacanie... przynajmniej próby... w GP)... czyli jeśli wydajesz ok. 60.000 rocznie kartą to OK. Ale jeśli ma leżeć po prostu na półce to i tych 58zł szkoda. Chociaż nie wiem czy gdyby mnie było stać na takie wydatki to bym potrzebował KK. Korzystałbym ze swoich funduszy po prostu. Zauważ, iz minusów KK jest bardzo wiele... niestety.


--
-- -- -- -- -- -
Pozdrawiam
Szymon

Data: 2014-04-14 21:24:04
Autor: W
karta na o_wiadczenie lub przeniesienie
S wystukał, co następuje:

Ja nie bardzo widzę tu zysk, no ale każdy ma swoje kalkulacje ;-)

2.5% prowizji to nie jest malo, ale przy 10k niepotrzebnego limitu to
juz tylko 0.58%, oplaca sie :-)

Jeśli jesteś w stanie wydać 10.000 płacąc kartą co 50 dni (rozumiem, że
standardem jest jednak spłacanie... przynajmniej próby... w GP)...
czyli jeśli wydajesz ok. 60.000 rocznie kartą to OK. Ale jeśli ma leżeć
po prostu na półce to i tych 58zł szkoda. Chociaż nie wiem czy gdyby
mnie było stać na takie wydatki to bym potrzebował KK. Korzystałbym ze
swoich funduszy po prostu. Zauważ, iz minusów KK jest bardzo wiele...
niestety.

Hm, ale po co mam korzystać ze swoich funduszy jak mogę z banku? :>
Kiedyś byłem przeciwnikiem KK (i nie widziałęm sensu, dopóki nie musiałem kilka razy zameldować się w hotelu wiec i potrzeba posiadania KK się pojawiła) i po dłuższym użyciu po prostu uważam, że jest wygodna - nie muszę ciągle trzymać całej kasy na ROR a jedynie raz na miesiąć przelać tyle ile zapłaciłem. I nie implikuje to od razu comiesięcznych zakupów za równowartość limitu kredytowego - ot, po prostu mam taką możliwosć jak potrzebuję.

w.

Data: 2014-04-15 07:01:06
Autor: S
karta na o_wiadczenie lub przeniesienie
W dniu 2014-04-14 23:24, W pisze:
Hm, ale po co mam korzystać ze swoich funduszy jak mogę z banku? :>

Po to, że koszty płacenia swoimi funduszami wynoszą zero. Koszty niespłacenia KK - choćby z przyczyn losowych - będą ogromne.

Kiedyś byłem przeciwnikiem KK (i nie widziałęm sensu, dopóki nie musiałem
kilka razy zameldować się w hotelu wiec i potrzeba posiadania KK się
pojawiła)

Naprawdę? Zdarzało mi się korzystać z hotelu - nigdy nie musiałem pokazywać KK. W zasadzie żadnej karty.

i po dłuższym użyciu po prostu uważam, że jest wygodna - nie muszę
ciągle trzymać całej kasy na ROR a jedynie raz na miesiąć przelać tyle ile
zapłaciłem.

Właśnie - musisz. Ja płacąc debetówką nic nie muszę.

I nie implikuje to od razu comiesięcznych zakupów za
równowartość limitu kredytowego - ot, po prostu mam taką możliwosć jak
potrzebuję.

Fakt. Ale skoro musisz płacić to pewnie coś tam jednak kupiłeś, bo przy 0,00zł nie musisz... no - w części kart nie wyrobisz limitu rocznego i skroją Cię ładnie... Zatem może kupiłeś... długopis za 2,99zł w markecie przynajmniej. Tymczasem musiałeś wyjechać za granicę pilnie/trafiłeś do szpitala/zepsuł Ci się komputer/cokolwiek i bank wysłał monity, wpisał Cię do BIK itd. za te 2,99 niespłacone w terminie. Swego czasu taki monit pisemny skutkował naliczeniem opłaty 50zł. Ale były banki, które za telefoniczny już brały po 15zł. To policz sobie ile Cię teraz kosztował ten długopis.

Jeśli ktoś ukradnie Ci KK to może wydoić na 10.000, bo taki masz limit (z którego nie korzystasz). Pod moją debetówkę jest podpięte 150zł i więcej nie zejdzie. Czujesz różnicę?

Kiedyś pomyliłem dwie liczby i spłaciłem niecałą złotówkę mniej niż musiałem w GP. Bank naliczył % od całej kwoty z uwagi na niespłacenie w GP całości. Pomyśl ile mnie kosztowała ta złotówka przy wykorzystanym limicie ok 8000zł.

Znam emeryta, który ma KK, bo bank mu wcisnął. Ciekawi mnie czy ze spadku coś zostanie, gdy zejdzie - dopóki bowiem nie masz wyroku sądu bank nie poda Ci stanu konta (także debetowego) tylko radośnie będzie liczył swoje. Od tego długopisu za 2,99. Miałem do czynienia z przypadkiem, gdzie rodzina po 3 latach od śmierci zastanawiała się czy to już wszystkie kredyty - wierzyciele zgłaszali się dopiero, gdy odsetki i kary bywały wielokrotnie wyższe kwota wypłacona.

Wydawało mi się, że po 2008 fantazje kredytowe w stylu "wezmę kredyt [np. ze frankach] mieszkanie będzie się spłacało samo bo wynajmę" lub "wezmę kredyt na 20%, bo TFI dawało 40%" już mamy za sobą, ale cóż...

--
-- -- -- -- -- -
Pozdrawiam
Szymon

Data: 2014-04-15 06:09:36
Autor: W
karta na o_wiadczenie lub przeniesienie
S wystukał, co następuje:
W dniu 2014-04-14 23:24, W pisze:
Hm, ale po co mam korzystać ze swoich funduszy jak mogę z banku? :>
Po to, że koszty płacenia swoimi funduszami wynoszą zero. Koszty niespłacenia KK - choćby z przyczyn losowych - będą ogromne.

Demagogia... Używam KK od kilku lat; w tym roku przez moją
niefrasobliwość (przelałem citkowi spłatę jednej karty na rachunek
techniczny drugiej) dostałęm pierwszy raz monit i pierwszy raz koszty z
tytułu używania karty. Jako, że to Citi po sympatycznej rozmowie i kilku
dniach opłata została anulowana. Na ten przykład - w praktycznie
wszystkich bankach teraz jak nie będę używał karty to dowalą mi opłatę
kilku PLN...
Kiedyś byłem przeciwnikiem KK (i nie widziałęm sensu, dopóki nie musiałem kilka razy zameldować się w hotelu wiec i potrzeba posiadania KK się pojawiła)

Naprawdę? Zdarzało mi się korzystać z hotelu - nigdy nie musiałem pokazywać KK. W zasadzie żadnej karty.

"A business card and credid card, sir". Da się i bez, ale wtedy trzeba
tłumaczyć co to za płaski ewenement wyciągnąłeś z portfela... No i za
wszystko poza pokojem musisz płacić w momencie użycia.
i po dłuższym użyciu po prostu uważam, że jest wygodna - nie muszę
ciągle trzymać całej kasy na ROR a jedynie raz na miesiąć przelać tyle ile zapłaciłem.
Właśnie - musisz. Ja płacąc debetówką nic nie muszę.

Żelazna logika - jak nie będziesz płacił to zapłacisz za nieużywanie, ja
jak nie będę używał to nie zapłacę :p I wtedy też nie będę musiał
przelać.
I nie implikuje to od razu comiesięcznych zakupów za równowartość
limitu kredytowego - ot, po prostu mam taką możliwosć jak potrzebuję.

Fakt. Ale skoro musisz płacić to pewnie coś tam jednak kupiłeś, bo przy 0,00zł nie musisz... no - w części kart nie wyrobisz limitu rocznego i skroją Cię ładnie... Zatem może kupiłeś... długopis za 2,99zł w markecie przynajmniej.

To samo tyczy się debetówek. Nie wiem z czym masz problem.
Tymczasem musiałeś wyjechać za granicę pilnie/trafiłeś do
szpitala/zepsuł Ci się komputer/cokolwiek i bank wysłał monity, wpisał
Cię do BIK itd. za te 2,99 niespłacone w terminie. Swego czasu taki
monit pisemny skutkował naliczeniem opłaty 50zł. Ale były banki, które
za telefoniczny już brały po 15zł. To policz sobie ile Cię teraz
kosztował ten długopis.

Ale... dlaczego Ty zakładasz najgorszą z możliwych sytuacji? Równie
dobrze mógłbym podać równie abstrakcyjny przykład dlaczego debetówki są
złe. "Załóżmy", że jako przeciwnik kart kredytowych jesteś w ogóle
przeciwnikiem bankowości (no w końcu zakładamy i puszczamy wodze fantazji
- c'nie?), wiec wszystkie oszczędności (poza tymi 150pln, ratj?) trzymasz
w skarpecie w domu, kupiłeś długopis za 2,99 ale w międzyczasie ktoś
włamał się do Twojego domu i ukradł całe Twoje oszczędności. "To policz
sobie ile Cię teraz kosztował ten długopis."... :p
Jeśli ktoś ukradnie Ci KK to może wydoić na 10.000, bo taki masz limit (z którego nie korzystasz). Pod moją debetówkę jest podpięte 150zł i więcej nie zejdzie. Czujesz różnicę?

Noo... i jak jedziesz na stacje benzynową to wcześniej odprawiasz
magiczny rytuał - lecisz do domu zrobić przelew z konta oszczędnościwego
i dopiero na zakupy? Nie daj boziu - po drodze możesz jeszcze szukać
bankomatu a później na stację, żeby zapłacić za paliwo 200pln? No,
dobra... możesz przelać od razu na kartę, możesz nawet używać aplikacji
mobilnych. :p
Kiedyś pomyliłem dwie liczby i spłaciłem niecałą złotówkę mniej niż musiałem w GP. Bank naliczył % od całej kwoty z uwagi na niespłacenie w GP całości. Pomyśl ile mnie kosztowała ta złotówka przy wykorzystanym limicie ok 8000zł.

Ale to wina banku i KK że *TY* się pomyliłeś? Jak zrobisz zakupy i
wejdziesz w nieprzyznany debet (dobra, PP pewnie masz wyłączony, ale jest
taka możliwość) to też będzie wina wszystkiego dookoła? Dostajesz do ręki
KK na określonych warunkach, reguły są jasno określone - karta nie wymaga
od Ciebie ciągłego monitorowania stanu konta i żonglerki przed zakupami
ale za to odrobiny skupienia raz na miesiąc. Abstrahując, że (1) możesz
przekopiować wartość do spłacenia albo (2) ustawić automatyczne
spłacanie, czy to w ramach jednego banku czy przez polecenie zapłaty.
Znam emeryta, który ma KK, bo bank mu wcisnął. Ciekawi mnie czy ze spadku coś zostanie, gdy zejdzie - dopóki bowiem nie masz wyroku sądu bank nie poda Ci stanu konta (także debetowego) tylko radośnie będzie liczył swoje. Od tego długopisu za 2,99. Miałem do czynienia z przypadkiem, gdzie rodzina po 3 latach od śmierci zastanawiała się czy to już wszystkie kredyty - wierzyciele zgłaszali się dopiero, gdy odsetki i kary bywały wielokrotnie wyższe kwota wypłacona.

I znowu - to wina KK (będącej po prostu instrumentem płatniczym) jako
takiej czy raczej niefrasobliwości ludzkiej? Jeżeli emeryt 'nie ogarnia'
i został mu sprezentowany produkt który mu nie pasuje, a *TY* to tym
wiesz to zamiast jojczyć nad niedolą chyba powinieneś pomóc zrezygnować z
karty? Chyba, że wykazujesz jakąś chorobliwą mentalność typu "popatrzę z
boku jak się biedak męczy a później będę dumnie rozgłaszał jakie to KK są
złe"? Równie dobrze można takiej osobie wcisnąć abonamet w Telekomunikacji (tele)Polska.

Wydawało mi się, że po 2008 fantazje kredytowe w stylu "wezmę kredyt [np. ze frankach] mieszkanie będzie się spłacało samo bo wynajmę" lub "wezmę kredyt na 20%, bo TFI dawało 40%" już mamy za sobą, ale cóż...

Nie, lepiej siedzieć pod kamieniem...

Data: 2014-04-15 08:55:53
Autor: mm
karta na o_wiadczenie lub przeniesienie
Może załóżcie sobie osobny wątek dotyczącym potrzeby posiadania KK, bo na razie dyskutujecie nie na temat. Pytanie było proste, a tutaj dyskusja "o wyższości..."


-- - news://freenews.netfront.net/ - complaints: news@netfront.net -- -

Data: 2014-04-15 16:38:05
Autor: J.F
karta na o_wiadczenie lub przeniesienie
Użytkownik "W"  napisał w wiadomości
Kiedyś byłem przeciwnikiem KK (i nie widziałęm sensu, dopóki nie
musiałem kilka razy zameldować się w hotelu wiec i potrzeba posiadania
KK się pojawiła)

Naprawdę? Zdarzało mi się korzystać z hotelu - nigdy nie musiałem
pokazywać KK. W zasadzie żadnej karty.

"A business card and credid card, sir". Da się i bez, ale wtedy trzeba
tłumaczyć co to za płaski ewenement wyciągnąłeś z portfela... No i za
wszystko poza pokojem musisz płacić w momencie użycia.

Zaraz, a co to za hotel ?
W normalnym kazesz zapisac na pokoj i placisz przy wyjezdzie.
Ale moze mieli zle doswiadczenia i teraz weryfikuja wyplacalnosc przy wjezdzie :-)

J.

Data: 2014-04-15 15:36:12
Autor: W
karta na o_wiadczenie lub przeniesienie
J.F wystukał, co następuje:

Użytkownik "W"  napisał w wiadomości
Kiedyś byłem przeciwnikiem KK (i nie widziałęm sensu, dopóki nie
musiałem kilka razy zameldować się w hotelu wiec i potrzeba posiadania KK się pojawiła)

Naprawdę? Zdarzało mi się korzystać z hotelu - nigdy nie musiałem
pokazywać KK. W zasadzie żadnej karty.

"A business card and credid card, sir". Da się i bez, ale wtedy  trzeba
tłumaczyć co to za płaski ewenement wyciągnąłeś z portfela... No i za
wszystko poza pokojem musisz płacić w momencie użycia.

Zaraz, a co to za hotel ?

Courtyard Marriott,

W normalnym kazesz zapisac na pokoj i placisz przy wyjezdzie.
Ale moze mieli zle doswiadczenia i teraz weryfikuja wyplacalnosc przy wjezdzie :-)

No normalnie zapisujesz na pokój, ale bez okazania KK nie chcieli w takim trybie. A płatność jest i tak po regulowana przez kogo innego.

Data: 2014-04-15 18:11:28
Autor: S
karta na o_wiadczenie lub przeniesienie
W dniu 2014-04-15 17:36, W pisze:
No normalnie zapisujesz na pokój, ale bez okazania KK nie chcieli w takim
trybie. A płatność jest i tak po regulowana przez kogo innego.

Przykre. A są w stanie rozpoznać? Wiele debetówek nie jest płaska i na pierwszy rzut oka trudno byłoby mi powiedzieć jaki to typ karty.

--
-- -- -- -- -- -
Pozdrawiam
Szymon

Data: 2014-04-15 16:57:06
Autor: S
karta na o_wiadczenie lub przeniesienie
W dniu 2014-04-15 16:38, J.F pisze:

Zaraz, a co to za hotel ?
W normalnym kazesz zapisac na pokoj i placisz przy wyjezdzie.
Ale moze mieli zle doswiadczenia i teraz weryfikuja wyplacalnosc przy
wjezdzie :-)

W bardzo różnych bywałem. Hotel rezerwujesz (ściślej: pracodawca mi to robi), opłacasz przelewem i... już. Gość hotelowy ma być gościem, a nie potencjalnym złodziejem czy jakimś tam dewastującym wszystko chuliganem, przed którym trzeba się zabezpieczyć. Szczerze powiedziawszy trudno mi nawet sobie wyobrazić, iż jako gość miałbym jeszcze zajmować się takimi pierdołami, jak opłacanie rachunków czy pilnowanie ile mi tam naliczyli itd.

--
-- -- -- -- -- -
Pozdrawiam
Szymon

Data: 2014-04-15 16:52:35
Autor: S
karta na o_wiadczenie lub przeniesienie
W dniu 2014-04-15 08:09, W pisze:
Demagogia... Używam KK od kilku lat; w tym roku przez moją
niefrasobliwość (przelałem citkowi spłatę jednej karty na rachunek
techniczny drugiej) dostałęm pierwszy raz monit i pierwszy raz koszty z
tytułu używania karty. Jako, że to Citi po sympatycznej rozmowie i kilku
dniach opłata została anulowana. Na ten przykład - w praktycznie
wszystkich bankach teraz jak nie będę używał karty to dowalą mi opłatę
kilku PLN...

Życie praktycznie wymusza posiadanie debetowej choćby do bankomatu. Zatem założenie jest takie, iż debetową i tak mam.

Naprawdę? Zdarzało mi się korzystać z hotelu - nigdy nie musiałem
pokazywać KK. W zasadzie żadnej karty.

"A business card and credid card, sir". Da się i bez, ale wtedy trzeba
tłumaczyć co to za płaski ewenement wyciągnąłeś z portfela... No i za
wszystko poza pokojem musisz płacić w momencie użycia.

To chyba jednak kwestia z jakich hoteli korzystasz. Ja nigdy za nic nie płaciłem - pracodawca zawsze robił przelew w pełnej opcji, zatem wszystko miałem w cenie z góry opłaconej (od posiłków przez room service na SPA kończąc).

Żelazna logika - jak nie będziesz płacił to zapłacisz za nieużywanie, ja
jak nie będę używał to nie zapłacę :p I wtedy też nie będę musiał
przelać.

Można mieć kartę debetową bez płacenia i bez opłat za używanie. Nie spotkałem takowej kredytowej (pomijam indywidualne zwolnienia jak w Citi).

Fakt. Ale skoro musisz płacić to pewnie coś tam jednak kupiłeś, bo przy
0,00zł nie musisz... no - w części kart nie wyrobisz limitu rocznego i
skroją Cię ładnie... Zatem może kupiłeś... długopis za 2,99zł w
markecie przynajmniej.

To samo tyczy się debetówek. Nie wiem z czym masz problem.

To nieprawda co piszesz. Mam problem, gdyż po kryzysie różni ekszperci narzekali, iż mamy społeczeństwo niewykształcone ekonomicznie, które używa KK, chwilówek, kredytów w CHF czy TFI w nadziei, że hossa będzie wieczna. Postulowano wprowadzenie przedmiotu przedsiębiorczość już do podstawówek; matematyka pojawiła się obowiązkowo na maturze. Tymczasem jak widać Polak odporny na wiedzę, chociaż - liczba udzielanych kredytów w CHF znacząco zmalała, KK też, AmberGold także zrobił swoje, więc może jednak nie jest tak źle...

Ale... dlaczego Ty zakładasz najgorszą z możliwych sytuacji?

Fakt. Rzeczywiście powinienem założyć nieśmiertelność.

Równie
dobrze mógłbym podać równie abstrakcyjny przykład dlaczego debetówki są
złe. "Załóżmy", że jako przeciwnik kart kredytowych jesteś w ogóle
przeciwnikiem bankowości (no w końcu zakładamy i puszczamy wodze fantazji
- c'nie?),

To nieprawda. Korzystam z bankowości dość intensywnie, głównie z powodu posiadania środków. I tu jest stan niezbyt zrozumiały dla mnie... Aby mieć KK z wysokim limitem trzeba mieć wysokie dochody. A ktoś kto ma wysokie dochody powinien mieć wysokie oszczędności, zatem... po co mu kredyt?

wiec wszystkie oszczędności (poza tymi 150pln, ratj?) trzymasz
w skarpecie w domu, kupiłeś długopis za 2,99 ale w międzyczasie ktoś
włamał się do Twojego domu i ukradł całe Twoje oszczędności. "To policz
sobie ile Cię teraz kosztował ten długopis."... :p

To, że jestem przeciwnikiem czołgów na ulicach, nie znaczy, że po tych ulicach nie poruszam się autem.

Jeśli ktoś ukradnie Ci KK to może wydoić na 10.000, bo taki masz limit
(z którego nie korzystasz). Pod moją debetówkę jest podpięte 150zł i
więcej nie zejdzie. Czujesz różnicę?

Noo... i jak jedziesz na stacje benzynową to wcześniej odprawiasz
magiczny rytuał - lecisz do domu zrobić przelew z konta oszczędnościwego
i dopiero na zakupy? Nie daj boziu - po drodze możesz jeszcze szukać
bankomatu a później na stację, żeby zapłacić za paliwo 200pln? No,
dobra... możesz przelać od razu na kartę, możesz nawet używać aplikacji
mobilnych. :p

Mogę też umieć planować wydatki i odpowiednio zasilać sobie debetówkę. W ten sposób raz mam na niej 150zł, innym razem 20.000. Taka płynność w materii KK jest praktycznie niemożliwa.


Kiedyś pomyliłem dwie liczby i spłaciłem niecałą złotówkę mniej niż
musiałem w GP. Bank naliczył % od całej kwoty z uwagi na niespłacenie w
GP całości. Pomyśl ile mnie kosztowała ta złotówka przy wykorzystanym
limicie ok 8000zł.

Ale to wina banku i KK że *TY* się pomyliłeś?

Nie. Chodzi o to, iż wspomniana sytuacja nie miałaby miejsca przy debetówce.

Jak zrobisz zakupy i
wejdziesz w nieprzyznany debet (dobra, PP pewnie masz wyłączony, ale jest
taka możliwość) to też będzie wina wszystkiego dookoła?

Nie mam możliwości zrobienia debetu. Transakcja nie przejdzie po prostu.

Dostajesz do ręki
KK na określonych warunkach, reguły są jasno określone - karta nie wymaga
od Ciebie ciągłego monitorowania stanu konta i żonglerki przed zakupami
ale za to odrobiny skupienia raz na miesiąc. Abstrahując, że (1) możesz
przekopiować wartość do spłacenia albo (2) ustawić automatyczne
spłacanie, czy to w ramach jednego banku czy przez polecenie zapłaty.

Opcja 2 odpada, bo jest nonsensowna.
Nie monitoruję stanu konta "ciągle", ani niczym nie żongluję.

I znowu - to wina KK (będącej po prostu instrumentem płatniczym) jako
takiej czy raczej niefrasobliwości ludzkiej? Jeżeli emeryt 'nie ogarnia'
i został mu sprezentowany produkt który mu nie pasuje, a *TY* to tym
wiesz to zamiast jojczyć nad niedolą chyba powinieneś pomóc zrezygnować z
karty?

Nie zawsze jest to takie proste.

Chyba, że wykazujesz jakąś chorobliwą mentalność typu "popatrzę z
boku jak się biedak męczy a później będę dumnie rozgłaszał jakie to KK są
złe"?

Inaczej - zgadzam się, iż edukacja jest kluczem do sukcesu, jednak rozmowa na temat KK z jej fanami wielbiącymi "prestiż" przypomina miejscami rozmowę z sympatykami Ojca Dyrektora na temat TVN-u.

Równie dobrze można takiej osobie wcisnąć abonamet w Telekomunikacji
(tele)Polska.

Prawie. Ile straci? 100zł? 200zł? Tymczasem gdy bank daje KK bezrobotnemu, a potem podwyższa limit w nieskończoność to straty mogą iść w dziesiątki tysięcy.


Wydawało mi się, że po 2008 fantazje kredytowe w stylu "wezmę kredyt
[np. ze frankach] mieszkanie będzie się spłacało samo bo wynajmę" lub
"wezmę kredyt na 20%, bo TFI dawało 40%" już mamy za sobą, ale cóż...

Nie, lepiej siedzieć pod kamieniem...

To już kwestia wyboru, ale wydaje mi się, że edukacja to podstawa. Wybacz - może przesadziłem... Pewnie gdyby ktoś zapytał jak pędzić bimber czy zrobić narkotyki to także starałbym się wykazać, iż stosowanie powyższych nie ma sensu, gdyż - jakby powiedział klasyk - chodzi o to, by plusy nie przesłoniły minusów. Ot - głos w dyskusji.

--
-- -- -- -- -- -
Pozdrawiam
Szymon

Data: 2014-04-15 16:54:43
Autor: J.F
karta na o_wiadczenie lub przeniesienie
Użytkownik "S"  napisał w wiadomości
i po dłuższym użyciu po prostu uważam, że jest wygodna - nie muszę
ciągle trzymać całej kasy na ROR a jedynie raz na miesiąć przelać tyle ile
zapłaciłem.
Właśnie - musisz. Ja płacąc debetówką nic nie muszę.

Musisz trzymac swoj limit na nieoprocentowanym koncie.
A przy KK korzystasz z nieoprocentowanego kredytu.

Tu sie na grupie ludzie bija o kazde 0.1%, a ty chcesz kapital trzymac bez odsetek ?

Jeśli ktoś ukradnie Ci KK to może wydoić na 10.000, bo taki masz limit (z którego nie korzystasz). Pod moją debetówkę jest podpięte 150zł i więcej nie zejdzie. Czujesz różnicę?

No zaraz, i przed pojsciem do sklepu czy tankowaniem przelewasz sobie kolejne 100 ?
Ja tam mam wieksza kwote, ktora tez moze zniknac w calosci.

Kiedyś pomyliłem dwie liczby i spłaciłem niecałą złotówkę mniej niż musiałem w GP. Bank naliczył % od całej kwoty z uwagi na niespłacenie w GP całości. Pomyśl ile mnie kosztowała ta złotówka przy wykorzystanym limicie ok 8000zł.

No ile ? A ile bedzie kosztowala np niemoznosc zakupu biletu, bo zlotowki na koncie zabraklo ?

Znam emeryta, który ma KK, bo bank mu wcisnął. Ciekawi mnie czy ze spadku coś zostanie, gdy zejdzie - dopóki bowiem nie masz wyroku sądu bank nie poda Ci stanu konta (także debetowego) tylko radośnie będzie liczył swoje. Od tego długopisu za 2,99. Miałem do czynienia z

Ale tez mozna z tej karty dalej wyplacac.
Bo jak sie bank dowie ze klient nie zyje, to konto zablokuje i zostawi rodzine bez srodkow do zycia :-)
(no dobra, sa dyspozycje na wypadek smierci).

A tak to kominiarka na twarz, rekawiczki i mozna wyplacac :-)

przypadkiem, gdzie rodzina po 3 latach od śmierci zastanawiała się czy to już wszystkie kredyty - wierzyciele zgłaszali się dopiero, gdy odsetki i kary bywały wielokrotnie wyższe kwota wypłacona.

Ale to ci i bez kart grozi.
Przy czym ... ja bym tam jednak sie sadzil, wszelkie koszty wynikle z przeterminowania uznal za z winy powoda - powinien powiadomic znacznie wczesniej, w terminie.

Wydawało mi się, że po 2008 fantazje kredytowe w stylu "wezmę kredyt [np. ze frankach] mieszkanie będzie się spłacało samo bo wynajmę" lub "wezmę kredyt na 20%, bo TFI dawało 40%" już mamy za sobą, ale cóż...

Akurat to ciagle moze dzialac - jak dlugo bank mowi "nie masz zdolnosci kredytowej", tak dlugo jestes skazany na inne rozwiazania, np wynajem za wysoka cene :-)
Sa tez ludzie mobilni, ktorzy np nie wiedza jak dlugo beda w danym miescie pracowac, albo malzenstwo maja w planach itp.


J.

Data: 2014-04-16 01:44:48
Autor: J.F.
karta na o�wiadczenie lub przeniesieni e
Dnia Mon, 14 Apr 2014 19:47:34 +0200, S napisał(a):
W dniu 2014-04-14 19:05, J.F pisze:
Nie musi byc za dobe. Taka normalna sytuacja -  placisz za hotel 600zl,
a w poprzednim miesiacu bylo 1000zl wydatkow.
Pieniadze na koncie leza, ale poprzedni miesiac karty jeszcze sie nie
splacil. I 1500zl limitu bedzie za malo :-)

Tylko czy jeśli stać mnie na hotel za 600zł to w ogóle muszę brać kredyt?

Nie musisz, ale masz KK to korzystasz :-)
Ja tylko o tym ze to bardzo zwyczajne kwoty, nie 1500zl limitu to
zdecydowanie za malo. No chyba ze zonie wyznaczyc taki, zeby nie
szalala na zakupach :-)

Ale po GP mamy powiedzmy 16%.
Tak, o ile spłacisz kwotę minimalną.

Zakladamy ze splacisz.

Jeśli nie - możesz zapłacić "nieco" ekstra za monity, kary umowne i co tam jeszcze wrzucili w TOiP. Pamiętaj też, że jeśli płacisz debetówką to wydajesz swoje pieniądze. Jutro wpadniesz pod koła - nic się nie dzieje. Wylądujesz nieprzytomny w szpitalu, rodzina nie spłaci KK to możesz się później nieco zdziwić, gdy już odzyskasz zdrowie.

No ale wiesz ... wyladujesz, to jesli bank chce swoje pieniadze, to
musi o ciebie dbac. A jak nic nikomu nie bedziesz winien, to kto ci pomoze ? :-)

W Polsce zyjemy, i maly kredyt konsumpcyjny na 16% to nie jest zla
oferta :-)
Po co? Dziś nie ma co z kasą robić przy nędznych stopach. Ludzie wchodzą w TFI, waluty, za gotówkę kupują mieszkania, a Ty bierzesz kredyt??? Nic się nie nauczyłeś po 2008 roku ;-)

Ja nie, ale kredyty sie nadal ciesza powodzeniem :-)

A jeszcze ktos moze na dorobku, nowe mieszkanie, pilne potrzeby, a w BIK
wisi hipoteka.
OK... Czyli kredyt na 30 lat, te pilne potrzeby czyli hotele po 600zł,

Pilne potrzeby to np wykonczenie, zakup kuchni, pralki, mebli.
A 600 zl w hotelu to naprawde nie jest duzo - wszak to nie musi byc 1
dzien.

pewnie jeszcze płaca minimalna, więc co robisz? Wyrabiasz KK ;-) Proponuję jeszcze z chwilówek zacząć korzystać.

Wlasnie po to aby nie korzystac, trzeba wyrobic KK poki mozna :-)

Jeśli jesteś w stanie wydać 10.000 płacąc kartą co 50 dni (rozumiem, że standardem jest jednak spłacanie... przynajmniej próby... w GP)... czyli jeśli wydajesz ok. 60.000 rocznie kartą to OK. Ale jeśli ma leżeć po prostu na półce to i tych 58zł szkoda. Chociaż nie wiem czy gdyby mnie było stać na takie wydatki to bym potrzebował KK. Korzystałbym ze swoich funduszy po prostu. Zauważ, iz minusów KK jest bardzo wiele... niestety.

Sa tez plusy, a minusy sa niewielkie.

J.

Data: 2014-04-16 06:37:59
Autor: S
karta na o�wiadczenie lub przeniesieni e
W dniu 2014-04-16 01:44, J.F. pisze:
Nie musisz, ale masz KK to korzystasz :-)

Chcąc uniknąć opłaty zwykle musisz wyrobić limit.

Tak, o ile spłacisz kwotę minimalną.

Zakladamy ze splacisz.

Sama kwota nie stanowi przy tym problemu. Trudnością może być termin i nieprzewidziane okoliczności życiowe.

No ale wiesz ... wyladujesz, to jesli bank chce swoje pieniadze, to
musi o ciebie dbac.

Po co? Standardowa procedura wielu firm i instytucji: drobna kwota czeka sobie aż odziana w kary umowne, odsetki stanie się o wiele większą i wtedy jest wysyłana jako zawiadomienie do dłużnika.

A jak nic nikomu nie bedziesz winien, to kto ci pomoze ? :-)

Zawsze coś po Tobie zostaje, np. auto, mieszkanie itd. Jak myślisz... dlaczego emeryci są najlepszymi kredytobiorcami dla chwilówek itd.?

http://wyborcza.pl/1,97654,15696468,Dlugi_w_spadku__po_rozwodzie_i_problemy_zyranta.html

http://www.fakt.pl/Emeryt-podzyrowal-znajomej-pozyczke-i-straci-mieszkania,artykuly,227391,1.html

Przykłady można mnożyć. KK też może być taką pułapką, bo jest de facto kredytem.

Pilne potrzeby to np wykonczenie, zakup kuchni, pralki, mebli.

Doprawdy zakup kuchni czy mebli jest tak pilny, że tylko 50 dni GP na KK rozwiązuje problem?

A 600 zl w hotelu to naprawde nie jest duzo - wszak to nie musi byc 1
dzien.

Wiem. Ale i do tego KK nie jest potrzebna.

Wlasnie po to aby nie korzystac, trzeba wyrobic KK poki mozna :-)

Desperat. ;-)

Sa tez plusy, a minusy sa niewielkie.

OK - każdemu według potrzeb. Zatem powodzenia.

--
-- -- -- -- -- -
Pozdrawiam
Szymon

Data: 2014-04-16 13:20:21
Autor: J.F
karta na o�wiadczenie lub przeniesienie
UĹźytkownik "S"  napisał w wiadomości
W dniu 2014-04-16 01:44, J.F. pisze:
Nie musisz, ale masz KK to korzystasz :-)
Chcąc uniknąć opłaty zwykle musisz wyrobić limit.

Ale to po prostu jest wygodne.

Tak, o ile spłacisz kwotę minimalną.
Zakladamy ze splacisz.
Sama kwota nie stanowi przy tym problemu. Trudnością może być termin i nieprzewidziane okoliczności życiowe.

Wiem. Po pierwszej karnej oplacie ustawilem automatyczna splate :-)
Teraz tylko dbac zeby srodki tam byly - ale lepsze to niz uzupelniac konto przed kazdymi zakupami :-)

No ale wiesz ... wyladujesz, to jesli bank chce swoje pieniadze, to
musi o ciebie dbac.
Po co? Standardowa procedura wielu firm i instytucji: drobna kwota czeka sobie aż odziana w kary umowne, odsetki stanie się o wiele większą i wtedy jest wysyłana jako zawiadomienie do dłużnika.

A ty nadal lezysz w szpitalu. Jak chca swoje pieniadze musza ci pojsc na reke :-)

A jak nic nikomu nie bedziesz winien, to kto ci pomoze ? :-)
Zawsze coś po Tobie zostaje, np. auto, mieszkanie itd. Jak myślisz... dlaczego emeryci są najlepszymi kredytobiorcami dla chwilówek itd.?

A to akurat z paru powodow.

Pilne potrzeby to np wykonczenie, zakup kuchni, pralki, mebli.
Doprawdy zakup kuchni czy mebli jest tak pilny, że tylko 50 dni GP na KK rozwiązuje problem?

Nie, ale wtedy traktujesz jak kredyt dlugoterminowy.
Na 16%, co dzisiaj jest ... srednio.

A 600 zl w hotelu to naprawde nie jest duzo - wszak to nie musi byc 1
dzien.
Wiem. Ale i do tego KK nie jest potrzebna.

Z karta po prostu wygodniej. Miliardy ludzi na swiecie korzystaja.
Nie musi byc kredytowa ... ale ja tylko o wysokosci limitu, 1500zl to dla mnie zdecydowanie za malo, to jest cos to przeszkadza w normalnej eksploatacji :-)
I to glownie z powodu tego GP - wydam w jednym miesiacu 502 zl karta, a w nastepnym do 21-go nie moge kupic np telewizora za 999 :-).
Trzeba wchodzic na konto, splacac recznie, co to -  karta, ktora ma zycie ulatwiac ?
Wk**, szczegolnie gdy na koncie znacznie wiecej lezy i nie pieniadze sa tu problemem :-)

Wlasnie po to aby nie korzystac, trzeba wyrobic KK poki mozna :-)
Desperat. ;-)

Przewidujacy ! Tylko 58 zl, a limit na lata zostaje :-P

J.

Data: 2014-04-16 20:26:04
Autor: S
karta na o�wiadczenie lub przeniesieni e
W dniu 2014-04-16 13:20, J.F pisze:
Wiem. Po pierwszej karnej oplacie ustawilem automatyczna splate :-)
Teraz tylko dbac zeby srodki tam byly - ale lepsze to niz uzupelniac
konto przed kazdymi zakupami :-)

Moje pieniądze procentują na 3% KO. Przed zakupami idzie na ROR kwota, którą chcę wydać z małym zapasem. Twoje leżą pewnie na zero.

Po co? Standardowa procedura wielu firm i instytucji: drobna kwota
czeka sobie aż odziana w kary umowne, odsetki stanie się o wiele
większą i wtedy jest wysyłana jako zawiadomienie do dłużnika.

A ty nadal lezysz w szpitalu. Jak chca swoje pieniadze musza ci pojsc na
reke :-)

Nadal nie rozumiesz. Nie muszą. Leż jak najdłużej - zadłużenie rośnie.

Nie, ale wtedy traktujesz jak kredyt dlugoterminowy.
Na 16%, co dzisiaj jest ... srednio.

Czyli żyjesz od pierwszego do pierwszego. Bo mieć depozyty na 3% i kredyt na 16% to jest... średnio... mądre ;-)

A 600 zl w hotelu to naprawde nie jest duzo - wszak to nie musi byc 1
dzien.
Wiem. Ale i do tego KK nie jest potrzebna.

Z karta po prostu wygodniej. Miliardy ludzi na swiecie korzystaja.

Nawet biliony ludzi... głównie w fantazjach.

Nie musi byc kredytowa ... ale ja tylko o wysokosci limitu, 1500zl to
dla mnie zdecydowanie za malo, to jest cos to przeszkadza w normalnej
eksploatacji :-)

W czym problem - wrzucam sobie 100.000 na debetową i dziś jest. Jutro może być tam 100zł, a pojutrze milion. Takiej elastyczności KK nie ma. Z bankomatu ciągnę ile chcę debetową. KK - niemożliwe, a to co się uda... strasznie drogie. Ale dochodzę do wniosku, że po prostu nasza sytuacja finansowa jest dalece różna.

I to glownie z powodu tego GP - wydam w jednym miesiacu 502 zl karta, a
w nastepnym do 21-go nie moge kupic np telewizora za 999 :-).
Trzeba wchodzic na konto, splacac recznie, co to -  karta, ktora ma
zycie ulatwiac ?
Wk**, szczegolnie gdy na koncie znacznie wiecej lezy i nie pieniadze sa
tu problemem :-)

Dziwnie masz. Gdy wiem, że dziennie nie wydam więcej jak 30zł w sklepie to trzymam sobie na karcie 150. Starcza. To naprawdę proste. Jak chcę kupić TV to wrzucam 2000zł na przykład. Natomiast posiadanie ryzykownego instrumentu płatniczego, by kupić TV to... nietypowe ;-)


Wlasnie po to aby nie korzystac, trzeba wyrobic KK poki mozna :-)
Desperat. ;-)

Przewidujacy ! Tylko 58 zl, a limit na lata zostaje :-P

I jeszcze trzymasz na ROR tyle, by ją spłacić... w sumie kilkaset złotych pewnie Cię ta karta kosztuje, jeśli dobrze policzysz. No ale oczywiście można i tak.

--
-- -- -- -- -- -
Pozdrawiam
Szymon

Data: 2014-04-18 07:05:12
Autor: J.F.
karta na o�wiadczenie lub przeniesieni e
Dnia Wed, 16 Apr 2014 20:26:04 +0200, S napisał(a):
W dniu 2014-04-16 13:20, J.F pisze:
Wiem. Po pierwszej karnej oplacie ustawilem automatyczna splate :-)
Teraz tylko dbac zeby srodki tam byly - ale lepsze to niz uzupelniac
konto przed kazdymi zakupami :-)

Moje pieniądze procentują na 3% KO. Przed zakupami idzie na ROR kwota, którą chcę wydać z małym zapasem. Twoje leżą pewnie na zero.

Nie - ty musisz przelac przed kazdym zakupem. Ja raz na miesiac przed  GP.


Nie, ale wtedy traktujesz jak kredyt dlugoterminowy.
Na 16%, co dzisiaj jest ... srednio.

Czyli żyjesz od pierwszego do pierwszego. Bo mieć depozyty na 3% i kredyt na 16% to jest... średnio... mądre ;-)

Nie mylmy dwoch rzeczy. Jedni moga miec depozyt na 3% dzieki kredytowi
na 0%. Inni moga miec kredyt dlugoterminowy na 16%, bo potrzebuja kredytu.

Nie musi byc kredytowa ... ale ja tylko o wysokosci limitu, 1500zl to
dla mnie zdecydowanie za malo, to jest cos to przeszkadza w normalnej
eksploatacji :-)
W czym problem - wrzucam sobie 100.000 na debetową i dziś jest. Jutro może być tam 100zł, a pojutrze milion.

Milion nie ma sensu, bo i debetowka ma swoj limit.

Takiej elastyczności KK nie ma. Z bankomatu ciągnę ile chcę debetową. KK - niemożliwe, a to co się uda... strasznie drogie.

Strasznie drogie, ale raz na rok w razie wielkiej potrzeby mozna.

Ale dochodzę do wniosku, że po prostu nasza sytuacja finansowa jest dalece różna.

No i co - trzymasz miliony na 3% i przelewasz sobie po 100 zl przed
zakupami ? Mozna, ale niewygodnie. A jak internetu zabraknie, to bez
kolacji bedziesz siedzial ?
Debetowka zeby byc uzyteczna wymaga na koncie pewnej kwoty, a ona
przeciez nie procentuje. Zreszta debetowke tez mam.

I to glownie z powodu tego GP - wydam w jednym miesiacu 502 zl karta, a
w nastepnym do 21-go nie moge kupic np telewizora za 999 :-).
Trzeba wchodzic na konto, splacac recznie, co to -  karta, ktora ma
zycie ulatwiac ?
Wk**, szczegolnie gdy na koncie znacznie wiecej lezy i nie pieniadze sa
tu problemem :-)
Dziwnie masz. Gdy wiem, że dziennie nie wydam więcej jak 30zł w sklepie to trzymam sobie na karcie 150. Starcza. To naprawdę proste.

No to ja wiem ze nie wydam wiecej niz 3000, wiec musze trzymac 15k :-)

Zarty zartami, ale samochod trzeba zatankowac czasem i juz moze byc
250zl potrzebne. A jak mi sie cos spodoba za 500 zl ?

Jak chcę kupić TV to wrzucam 2000zł na przykład. Natomiast posiadanie ryzykownego instrumentu płatniczego, by kupić TV to... nietypowe ;-)

A jak ci sie komputer popsuje to jak kupisz nowy ? No dobra, mozna przelac w telefonie, mozna w pracy, mozna w kawiarence
(jeszcze takie istnieja ?).

Wlasnie po to aby nie korzystac, trzeba wyrobic KK poki mozna :-)
Desperat. ;-)
Przewidujacy ! Tylko 58 zl, a limit na lata zostaje :-P
I jeszcze trzymasz na ROR tyle, by ją spłacić... w sumie kilkaset złotych pewnie Cię ta karta kosztuje, jeśli dobrze policzysz. No ale oczywiście można i tak.

Przy 3% ? te 1500 zl na ror to hoho, mogloby 45 zl przyniesc po roku
.... tylko ze wlasnie dzieki KK nie musza lezec na ror, masz 50 dni
zeby je tm umiescic ...


J.

Data: 2014-04-18 07:49:04
Autor: S
karta na o�wiadczenie lub przeniesieni e
W dniu 2014-04-18 07:05, J.F. pisze:
Nie - ty musisz przelac przed kazdym zakupem.

Większym, np. wspomniany gdzieś TV. Tylko ile razy w miesiącu można kupować TV? ;-)

Ja raz na miesiac przed  GP.

Nie lubię, gdy coś muszę.

Nie mylmy dwoch rzeczy. Jedni moga miec depozyt na 3% dzieki kredytowi
na 0%.
Inni moga miec kredyt dlugoterminowy na 16%, bo potrzebuja kredytu.

Rzeczywiście chyba istotnie mamy inne potrzeby. BTW - mBank właśnie mi zaproponował KK na kwotę 7x dochody. Oczywiście od ręki. A nie zastanawiało Cię nigdy dlaczego banki tak chętnie rozdają te KK? Bo że nie są instytucjami charytatywnymi to wiadomo...
mBank też zwrócił uwagę, iż 80% limitu tej karty mogą mi za darmo przelać na konto i rozłożyć na jakieś tam raty.

Milion nie ma sensu, bo i debetowka ma swoj limit.

Moja nie ma. "Do wysokości salda" mogę ciągnąć z bankomatu. Podobnie zakupy. Zatem wracam do sedna - mój limit na debetowej ustalam sam: kiedy chcę i jak chcę. Na KK ustala bank. Zerknij w link to zobaczysz, co może powodować KK bez limitu. Ta sytuacja nie miałaby miejsca w mojej debetowej, choć też jest bez limitu:

http://polska.newsweek.pl/afera-dotyczaca-klubow-cocomo-policja-zatrzymala-piec-osob-spolka-event-kluby-nocne-kluby-go-go-newsweek-pl,artykuly,284157,1.html

http://wyborcza.pl/1,75248,15819582,Stracil_milion_w_Cocomo__Sad__Ale_gdzie_tu_przestepstwo_.html

No i co - trzymasz miliony na 3% i przelewasz sobie po 100 zl przed
zakupami ? Mozna, ale niewygodnie.

Mylnie założyłeś, iż moje przeciętne zakupy to 100zł. i przelewam przed. A do konta loguję się codzienne np. gdy schodzą mi lokaty (ping-pong w IB dla przykładu). Więc i codzienny przelew nie jest niewygodny.

A jak internetu zabraknie, to bez
kolacji bedziesz siedzial ?

Faktycznie nie rozumiesz.

Debetowka zeby byc uzyteczna wymaga na koncie pewnej kwoty, a ona
przeciez nie procentuje. Zreszta debetowke tez mam.

I to nie jest prawdą. Meritum - wydatki tygodniowe powiedzmy 200zł. Wrzucam 1000zł na KO i ustanawiam przelewy co tydzień po 200zł. Procentuje.
Ale można i tak: IB. Codziennie rano masz 20.000zł na karcie, pod koniec dnia zakładasz ping-ponga na kwotę niewydaną i następnego dnia masz znowu na karcie. Efekt - oproc. 4% dla środków niewykorzystanych. Oczywiście do 20.000 możesz uzupełniać.
Getin - przelewam 800zł (bank płaci 1zł za otrzymanie na Skarbonkę). Mam tam sporo lokat, które spływają na konto zasilając z automatu kartę.

Podstawowy warunek - niestety trzeba mieć gotówkę. Inaczej faktycznie tylko KK.

Dziwnie masz. Gdy wiem, że dziennie nie wydam więcej jak 30zł w sklepie
to trzymam sobie na karcie 150. Starcza. To naprawdę proste.

No to ja wiem ze nie wydam wiecej niz 3000, wiec musze trzymac 15k :-)

Jeśli w istocie zakładasz codzienne wydatki 3000 to dobrze trzymać 15000, bo długi weekend się trafi i zostaniesz bez grosza, gdy przez np. 3 dni przelewy nie będą chodzić.

Zarty zartami, ale samochod trzeba zatankowac czasem i juz moze byc
250zl potrzebne. A jak mi sie cos spodoba za 500 zl ?

To nie żarty, a rozumowanie - umiejętność kształcona już w szkole podstawowej na sprawdzianie szóstoklasisty. Nawiasem mówiąc wiele zadań z matematyki dotyczy właśnie posługiwania się pieniędzmi.

Jak mi się spodoba coś 2x przeciętny CODZIENNY wydatek to właśnie dlatego trzymam 5x przeciętny CODZIENNY wydatek na karcie.

A jak ci sie komputer popsuje to jak kupisz nowy ?

Mam jeszcze służbowy i tablet. Wykonanie przelewu zajmie może całą minutę.

No dobra, mozna przelac w telefonie, mozna w pracy, mozna w kawiarence
(jeszcze takie istnieja ?).

Nie mam takiej sytuacji, iż zepsuty komputer jest dramatem. Naprawiłbym pewnie w najbliższy weekend, a tymczasem używał innego. Z braku chęci rzucenia wszystkiego w danej chwili, a nie środków na koncie. Śmiem twierdzić, iż awaria auta nie powoduje u większości ludzi wyjechania nowym z komisu, a oddanie do naprawy. Zwykle zanim zostanie naprawione - przygotuję sobie stosowną kwotę. Bardzo chciałbym, aby naprawy wszelkie były tak szybkie jak zasilenie karty. ;-)


Wlasnie po to aby nie korzystac, trzeba wyrobic KK poki mozna :-)
Desperat. ;-)
Przewidujacy ! Tylko 58 zl, a limit na lata zostaje :-P
I jeszcze trzymasz na ROR tyle, by ją spłacić... w sumie kilkaset
złotych pewnie Cię ta karta kosztuje, jeśli dobrze policzysz. No ale
oczywiście można i tak.

Przy 3% ? te 1500 zl na ror to hoho, mogloby 45 zl przyniesc po roku
... tylko ze wlasnie dzieki KK nie musza lezec na ror, masz 50 dni
zeby je tm umiescic ...

Prawie. Raz mówisz, że 1500 za mało, innym razem właśnie tyle podajesz. No ale dobrze. Dla 1500 "zarobię" 45zł. Wspomniany wyżej dyrektor w klubie nocnym też ma 50 dni, by umieścić tam blisko milion. Rozumiem, iż w Twoich oczach jego sytuacja jest o wiele korzystniejsza od mojej ;-)


--
-- -- -- -- -- -
Pozdrawiam
Szymon

Data: 2014-04-18 22:01:43
Autor: J.F.
karta na o�wiadczenie lub przeniesieni e
Dnia Fri, 18 Apr 2014 07:49:04 +0200, S napisał(a):
W dniu 2014-04-18 07:05, J.F. pisze:
Nie - ty musisz przelac przed kazdym zakupem.
Większym, np. wspomniany gdzieś TV. Tylko ile razy w miesiącu można kupować TV? ;-)

TV, komputer, pralka, lodowka, meble, tablet, telefon, apatar, rower,
narty, dla siebie, dla rodziny, na prezent - ile zarabiasz, tyle
wydajesz, taka zgrubna zasada :-)

Ja raz na miesiac przed  GP.
Nie lubię, gdy coś muszę.

Ja tez, dlatego bardzo bym nie lubial gdybym przed kazdymi zakupami
musial sobie przelac kwote, gdybym musial sie w sklepie ograniczac, bo
przeciez dzis mialy byc zakupy za 80 zl, bardzo nie lubie gdy musze
codzienie sie logowac na konto, zeby sprawdzic stany.
To juz bym wolal zeby lezalo na tym koncie 10 tys nieoprocentowanych
.... ale dzieki KK nie musi :-)

Nie mylmy dwoch rzeczy. Jedni moga miec depozyt na 3% dzieki kredytowi
na 0%.
Inni moga miec kredyt dlugoterminowy na 16%, bo potrzebuja kredytu.

Rzeczywiście chyba istotnie mamy inne potrzeby. BTW - mBank właśnie mi zaproponował KK na kwotę 7x dochody. Oczywiście od ręki. A nie zastanawiało Cię nigdy dlaczego banki tak chętnie rozdają te KK? Bo że nie są instytucjami charytatywnymi to wiadomo...

1) od platnosci kartami maja prowizje, ot dlaczego (nie tylko KK).

A czemu kredytowe ...
a) sadzac po narzekaniach kolegow to u nas wcale nie tak chetnie,
b) w niektorych innych krajach sa tylko KK,
c) mozesz miec racje ze licza na procenty ze spoznionych splat.
   ale tez norma w USA jest posiadacze maja zadluzenie na wiele lat,
   i traktuja KK naprawde jak kredyt.
d) u nas raczej nie znane, ale z pewnego filmiku - bo moga podniesc
  klienowi oprocentowanie pod byle pretekstem. "szanowny Pan
przekroczyl zdolnosc kredytowa, w zwiazku z czym podnosimy
oprocentowanie salda z 9% na 19%"

Milion nie ma sensu, bo i debetowka ma swoj limit.
Moja nie ma. "Do wysokości salda" mogę ciągnąć z bankomatu. Podobnie zakupy.

Dziwie sie troche, bo ostatnio wszedzie limity. Dla dobra klienta zreszta, ukradna mu karte, wyczyszcza konto - lepiej
limit wprowadzic.

Zatem wracam do sedna - mój limit na debetowej ustalam sam: kiedy chcę i jak chcę. Na KK ustala bank.

Na wniosek klienta. No i jak sie limit na wlasne potrzeby dobrze
dobierze..
Zerknij w link to zobaczysz, co może powodować KK bez limitu. Ta sytuacja nie miałaby miejsca w mojej debetowej, choć też jest bez limitu:
http://polska.newsweek.pl/afera-dotyczaca-klubow-cocomo-policja-zatrzymala-piec-osob-spolka-event-kluby-nocne-kluby-go-go-newsweek-pl,artykuly,284157,1.html

No ale pan dyrektor pewnie tez niezle zarabia. Jakby tak zaprosili w
dniu przelewu pensji, zanim zadba o rozdysponowanie, to mogliby na
grubsza kwote i przez debetowke zatanczyc. Choc raczej nie na milion.

No chyba ze przewidujacy i pensja trafia na konto bez karty :-)

No i co - trzymasz miliony na 3% i przelewasz sobie po 100 zl przed
zakupami ? Mozna, ale niewygodnie.
Mylnie założyłeś, iż moje przeciętne zakupy to 100zł. i przelewam przed. A do konta loguję się codzienne np. gdy schodzą mi lokaty (ping-pong w IB dla przykładu). Więc i codzienny przelew nie jest niewygodny.

A ja nie lubie gdy _musze_ sie codziennie do konta logowac, i nie lubie gdy z powodu wizyty w klubie pieniadze leza
nieoprocentowane :-)

A jak internetu zabraknie, to bez kolacji bedziesz siedzial ?
Faktycznie nie rozumiesz.
Debetowka zeby byc uzyteczna wymaga na koncie pewnej kwoty, a ona
przeciez nie procentuje. Zreszta debetowke tez mam.

I to nie jest prawdą. Meritum - wydatki tygodniowe powiedzmy 200zł. Wrzucam 1000zł na KO i ustanawiam przelewy co tydzień po 200zł. Procentuje.

A nie lepiej po 30 zl dziennie ? Co ma sie 200 zl marnowac ? A nie lepiej spojrzec na saldo KK i ustawic przelew na 20-go taki jaki
trzeba ?

Ale można i tak: IB. Codziennie rano masz 20.000zł na karcie, pod koniec dnia zakładasz ping-ponga na kwotę niewydaną i następnego dnia masz znowu na karcie. Efekt - oproc. 4% dla środków niewykorzystanych. Oczywiście do 20.000 możesz uzupełniać.

Mozna. Ciekawe jak dlugo sie No i ja nie lubie, gdy musze cos zrobic przed 21 :-)

Getin - przelewam 800zł (bank płaci 1zł za otrzymanie na Skarbonkę). Mam tam sporo lokat, które spływają na konto zasilając z automatu kartę.
Podstawowy warunek - niestety trzeba mieć gotówkę. Inaczej faktycznie tylko KK.

Dzieki KK mozesz miec wiecej gotowki :-)

Dziwnie masz. Gdy wiem, że dziennie nie wydam więcej jak 30zł w sklepie
to trzymam sobie na karcie 150. Starcza. To naprawdę proste.
No to ja wiem ze nie wydam wiecej niz 3000, wiec musze trzymac 15k :-)
Jeśli w istocie zakładasz codzienne wydatki 3000 to dobrze trzymać

Nie, ja nie wydaje 3000 codziennie, ale moge jakiego dnia wydac !

15000, bo długi weekend się trafi i zostaniesz bez grosza, gdy przez np. 3 dni przelewy nie będą chodzić.

O widzisz, dlugi weekend, rzuci ktos haslo "jedziemy zwiedzic
Budapeszt", albo co gorsza "lecimy zwiedzic Paryz".

Zarty zartami, ale samochod trzeba zatankowac czasem i juz moze byc
250zl potrzebne. A jak mi sie cos spodoba za 500 zl ?
To nie żarty, a rozumowanie - umiejętność kształcona już w szkole podstawowej na sprawdzianie szóstoklasisty. Nawiasem mówiąc wiele zadań z matematyki dotyczy właśnie posługiwania się pieniędzmi.
Jak mi się spodoba coś 2x przeciętny CODZIENNY wydatek to właśnie dlatego trzymam 5x przeciętny CODZIENNY wydatek na karcie.

Mnie stac na paliwo. I stac mnie na to cos za 500 zl. Tylko nie wiem kiedy mi sie to cos spodoba.
Ale jak sie spodoba, to wyciagam karte i place.

Ale nie kupuje tego codziennie (i dlatego mnie stac :-),
wiec porownanie do codziennego wydatku jest niewlasciwe.

A jak ci sie komputer popsuje to jak kupisz nowy ?
Mam jeszcze służbowy

A tu dlugi weekend :-)

i tablet.

A tu internet sie zepsul i tablet tez nie dziala :-)

No dobra, mozna przelac w telefonie, mozna w pracy, mozna w kawiarence
(jeszcze takie istnieja ?).
Nie mam takiej sytuacji, iż zepsuty komputer jest dramatem. Naprawiłbym pewnie w najbliższy weekend, a tymczasem używał innego.

Ale naprawa kosztuje np 220 zl :-P

Z braku chęci rzucenia wszystkiego w danej chwili, a nie środków na koncie.

Srodki sa, ale niedostepne bez komputera :-)

Śmiem twierdzić, iż awaria auta nie powoduje u większości ludzi wyjechania nowym z komisu, a oddanie do naprawy.

Ja tam sobie cenie stare zlomy - ile przejedzie tyle przejedzie, a
zawsze moge kupic nowy - tzn nowy stary zlom, a zepsuty wyrzucic :-)

Zwykle zanim zostanie naprawione - przygotuję sobie stosowną kwotę.

Ale to akurat czesto nie wiadomo dokladnie.

Wlasnie po to aby nie korzystac, trzeba wyrobic KK poki mozna :-)
Desperat. ;-)
Przewidujacy ! Tylko 58 zl, a limit na lata zostaje :-P
I jeszcze trzymasz na ROR tyle, by ją spłacić... w sumie kilkaset
złotych pewnie Cię ta karta kosztuje, jeśli dobrze policzysz. No ale
oczywiście można i tak.

Przy 3% ? te 1500 zl na ror to hoho, mogloby 45 zl przyniesc po roku
... tylko ze wlasnie dzieki KK nie musza lezec na ror, masz 50 dni
zeby je tm umiescic ...

Prawie. Raz mówisz, że 1500 za mało, innym razem właśnie tyle podajesz.

Nie doczytales - wszystko przez te 50 dni GP. Jesli wydalem w poprzednim miesiacu te 1500zl, to w tym do 20-go nadal
powiekszam zadluzenie. A jak jeszcze komus wpadnie do glowy
nadprogramowy wyjazd na dlugi weekend, to sie okaze ze rozsadny limit
to jest np 5000. Ale srednio wydajesz mniej,

No ale dobrze. Dla 1500 "zarobię" 45zł. Wspomniany wyżej dyrektor w klubie nocnym też ma 50 dni, by umieścić tam blisko milion. Rozumiem, iż w Twoich oczach jego sytuacja jest o wiele korzystniejsza od mojej ;-)

Ale ja mam karte z limitem, Ty nie masz :-P

Poza tym widzisz - trafisz do takiego klubu, zapomnisz ping-pongi
wyslac i wyczyszcza ci konto do zera. A pan dyrektor pobiegl do
prokuratury i na razie nikt mu nic nie czysci :-)

J.

Data: 2014-04-19 17:45:11
Autor: S
karta na o�wiadczenie lub przeniesieni e
W dniu 2014-04-18 22:01, J.F. pisze:

TV, komputer, pralka, lodowka, meble, tablet, telefon, apatar, rower,
narty, dla siebie, dla rodziny, na prezent - ile zarabiasz, tyle
wydajesz, taka zgrubna zasada :-)

Ja mam inaczej. Zarabiam więcej niż jestem w stanie wydać. Oto jak mi powstają oszczędności. Ale już gdzieś wcześniej zauważyłem, iż wydaje się, że Ty żyjesz od 1 do 1. Fakt - przyda Ci się zatem KK.

Ja tez, dlatego bardzo bym nie lubial gdybym przed kazdymi zakupami
musial sobie przelac kwote, gdybym musial sie w sklepie ograniczac, bo
przeciez dzis mialy byc zakupy za 80 zl, bardzo nie lubie gdy musze
codzienie sie logowac na konto, zeby sprawdzic stany.
To juz bym wolal zeby lezalo na tym koncie 10 tys nieoprocentowanych
... ale dzieki KK nie musi :-)

Powtarzasz jak mantrę te same rzeczy, a wyjaśniłem Ci, iż tak nie jest.

1) od platnosci kartami maja prowizje, ot dlaczego (nie tylko KK).

Zatem podałaś "argument", który sam natychmiast odrzuciłeś. ;-)

A czemu kredytowe ...
a) sadzac po narzekaniach kolegow to u nas wcale nie tak chetnie,

Zadłużonym faktycznie niezbyt chętnie. Jakieś 10 lat temu Lukas Bank wydał mi KK - we wniosku podałem "rodzice dają mi miesięcznie 1500zł kieszonkowego". Przeszło. Ale konto miałem u nich z rok lub dwa. Wybacz, ale nie wiem czy da się prościej. Zachodzę w głowę raczej co zrobić, by bank się odczepił i nie dawał.

b) w niektorych innych krajach sa tylko KK,

A w Afryce to nawet jest kłopot z wodą. Tylko co to ma do rzeczy?

c) mozesz miec racje ze licza na procenty ze spoznionych splat.
    ale tez norma w USA jest posiadacze maja zadluzenie na wiele lat,
    i traktuja KK naprawde jak kredyt.

Do czego to doprowadziło chyba wiesz...

d) u nas raczej nie znane, ale z pewnego filmiku - bo moga podniesc
   klienowi oprocentowanie pod byle pretekstem. "szanowny Pan
przekroczyl zdolnosc kredytowa, w zwiazku z czym podnosimy
oprocentowanie salda z 9% na 19%"

Póki co podnoszą kredyt. BPH dwa razy mnie już przepraszał na piśmie, iż nie będąc od roku klientem wysyłali mi ofertę KK na oświadczenie.

Dziwie sie troche, bo ostatnio wszedzie limity.

Sprawdź - mam debetówkę z Getina.

Dla dobra klienta zreszta, ukradna mu karte, wyczyszcza konto - lepiej
limit wprowadzic.

Limit nie ma nic do rzeczy. Wyciągną tyle, ile jest na koncie. Tak działa debetowa.

Na wniosek klienta. No i jak sie limit na wlasne potrzeby dobrze
dobierze..

Nie zawsze na wniosek klienta. I nie wszystkich potrzeby są każdego miesiąca takie same.

No ale pan dyrektor pewnie tez niezle zarabia. Jakby tak zaprosili w
dniu przelewu pensji, zanim zadba o rozdysponowanie, to mogliby na
grubsza kwote i przez debetowke zatanczyc. Choc raczej nie na milion.
No chyba ze przewidujacy i pensja trafia na konto bez karty :-)

Dokładnie tam mam. Pensja trafia na konto bez karty.

A ja nie lubie gdy _musze_ sie codziennie do konta logowac,
i nie lubie gdy z powodu wizyty w klubie pieniadze leza
nieoprocentowane :-)

No niestety - przy dużej liczbie lokat nie miałbyś wyboru. Logowanie jest konieczne, bo zawsze któraś tam schodzi.

A nie lepiej po 30 zl dziennie ? Co ma sie 200 zl marnowac ?

Nie zrozumiałeś.

A nie lepiej spojrzec na saldo KK i ustawic przelew na 20-go taki jaki
trzeba ?

Nie. Dzięki temu, że korzystam z debetowej bank mi nie nalicza opłaty za konto oraz daje 0,2% wyższe oprocentowanie lokat. Korzystanie z KK pozbawiłoby mnie tego.

Dzieki KK mozesz miec wiecej gotowki :-)

Nie, dziękuję.

Nie, ja nie wydaje 3000 codziennie, ale moge jakiego dnia wydac !

Ja kiedyś nosiłem 1 czek na wszelki wypadek. PKO BP w latach 90-tych. Argument podobny do Twojego. Wyleczyła mnie kradzież portfela w pociągu. Zamiast stracić 200zł w gotówce, straciłem 1200zł, bo złodzieje wyciągnęli 1000 czekiem.
Dziś traktuję kartę jak ekwiwalent pieniądza. Mam na niej 150zł to liczę się ze stratą 150zł. Miałbym 15000 to 15000. Ciekawe czy gdybyś posiadał pieniądze to miałbyś w portfelu powiedzmy 5000zł bo a nuż kupisz TV właśnie tego dnia czy jednak uczyłbyś się gospodarować finansami.

O widzisz, dlugi weekend, rzuci ktos haslo "jedziemy zwiedzic
Budapeszt", albo co gorsza "lecimy zwiedzic Paryz".

Obracam się w środowisku ludzi nieco bardziej rozgarniętych. Na hasło "zalejmy się w trupa" też nie reaguję.

Mnie stac na paliwo. I stac mnie na to cos za 500 zl.
Tylko nie wiem kiedy mi sie to cos spodoba.
Ale jak sie spodoba, to wyciagam karte i place.

Brawo.

Ale nie kupuje tego codziennie (i dlatego mnie stac :-),
wiec porownanie do codziennego wydatku jest niewlasciwe.

I dlatego codziennie nie nosisz tyle gotĂłwki.

Srodki sa, ale niedostepne bez komputera :-)

Pas. W kółko to samo piszesz.

Zwykle zanim zostanie naprawione -
przygotuję sobie stosowną kwotę.

Ale to akurat czesto nie wiadomo dokladnie.

Mylisz się sądząc, że 1000 czy 2000 to dla mnie wydatek. Przecież napisałem Ci, że bank chciał mi dać 7x pensja. Nie trudno stwierdzić, iż to kilkadziesiąt tysięcy. Nie widzę problemu, by mieć kilka KK np. na sto tysięcy, tylko po co?

Prawie. Raz mówisz, że 1500 za mało, innym razem właśnie tyle podajesz.

Nie doczytales - wszystko przez te 50 dni GP.
Jesli wydalem w poprzednim miesiacu te 1500zl, to w tym do 20-go nadal
powiekszam zadluzenie. A jak jeszcze komus wpadnie do glowy
nadprogramowy wyjazd na dlugi weekend, to sie okaze ze rozsadny limit
to jest np 5000. Ale srednio wydajesz mniej,

Niedługo na zapałki będziesz potrzebował wyrabiać KK. Czy to nie przesada?

Ale ja mam karte z limitem, Ty nie masz :-P

Mam, w Citi KK. Tyle, Ĺźe jej nie uĹźywam.

Poza tym widzisz - trafisz do takiego klubu, zapomnisz ping-pongi
wyslac i wyczyszcza ci konto do zera. A pan dyrektor pobiegl do
prokuratury i na razie nikt mu nic nie czysci :-)


Sądzę, że ten milion, który musi spłacić na razie wystarczy. Zawiadomienie do prokuratury nie wstrzymuje należności wobec banku.

--
-- -- -- -- -- -
Pozdrawiam
Szymon

Data: 2014-04-19 18:50:34
Autor: Krzysztof Halasa
karta na o�wiadczenie lub przeniesienie
S <as@wp.pl> writes:

Nie. Dzięki temu, że korzystam z debetowej bank mi nie nalicza opłaty
za konto oraz daje 0,2% wyĹźsze oprocentowanie lokat. Korzystanie z KK
pozbawiłoby mnie tego.

No to jakie jest to podwyższone oprocentowanie lokat? Jakieś limity
kwoty lokaty? Wiesz, może bym założył jakąś korzystną.

Ja kiedyś nosiłem 1 czek na wszelki wypadek. PKO BP w latach 90-tych.
Argument podobny do Twojego. Wyleczyła mnie kradzież portfela w
pociągu. Zamiast stracić 200zł w gotówce, straciłem 1200zł, bo
złodzieje wyciągnęli 1000 czekiem.

Rozumiem że ten czek miałeś rzeczywiście tylko "na wszelki wypadek",
i że 200 zł wystarczyłoby Ci na ten wyjazd?
No bo jeśli nie, to jaki to argument.
Jasne jest że na wyjazd potrzebne jest więcej pieniędzy niż zwykle,
karty są tu jedynie bezpieczniejsze (ale za granicą droższe) niż
gotĂłwka. Ostatnie co mi jest potrzebne to kombinowanie z przelewami na
wyjeĹşdzie.

Dziś traktuję kartę jak ekwiwalent pieniądza. Mam na niej 150zł to
liczę się ze stratą 150zł. Miałbym 15000 to 15000. Ciekawe czy gdybyś
posiadał pieniądze to miałbyś w portfelu powiedzmy 5000zł bo a nuż
kupisz TV właśnie tego dnia czy jednak uczyłbyś się gospodarować
finansami.

Musisz jednak zrozumieć to, że niektórzy ludzie potrzebują od czasu do
czasu wydać kwotę większą niż 150 zł. W przypadku czeków rzeczywiście
potencjalna strata to było 1000 zł (jeśli zastrzegłeś, bo jeśli nie, to
nie było limitu, choć może złodziej musiałby się udać do konkretnego
oddziału, i może jeszcze porównywaliby podpisy). W przypadku kart
potencjalna strata to 150 euro, to nawet nominalnie jest mniej.
150 zł, wybacz, ale zakupy w spożywczaku często są droższe, zwłaszcza
jak masz rodzinę. Jakbym miał przed każdą wizytą w spożywczaku robić
jakieś przelewy, to chyba bym sobie dał spokój z kartami.
Weź pod uwagę, że w przypadku kradzieży karty masz spore możliwości
obrony - możesz dowodzić, że nie został użyty procesor karty, albo że
nie został zweryfikowany PIN, co przynajmniej teoretycznie obciąża
całą odpowiedzialnością sprzedawcę.

To mi przypomina ostatnie rozważania jednego z moich kolegów, według
którego zarobki 3000 zł miesięcznie są duże. Tyle że ten kolega nie ma
na razie rodziny i mieszka z rodzicami - taki drobiazg.

Mylisz się sądząc, że 1000 czy 2000 to dla mnie wydatek. Przecież
napisałem Ci, że bank chciał mi dać 7x pensja. Nie trudno stwierdzić,
iż to kilkadziesiąt tysięcy. Nie widzę problemu, by mieć kilka KK np.
na sto tysięcy, tylko po co?

Można mieć jedną kartę z większym limitem. Po co? Tyle akurat nie
potrzebuję, ale część tej kwoty może się bardzo przydać - zwłaszcza
jeśli np. wypożyczalnia samochodów albo inny hotel czy linia lotnicza
założy Ci blokadę na karcie na większą sumę. Po co mam sobie blokować
pieniądze niepotrzebnie? Używając KK w ogóle się takimi sprawami nie
muszę interesować.
--
Krzysztof Hałasa

Data: 2014-04-20 08:28:25
Autor: S
karta na o�wiadczenie lub przeniesieni e
W dniu 2014-04-19 18:50, Krzysztof Halasa pisze:

Nie. Dzięki temu, że korzystam z debetowej bank mi nie nalicza opłaty
za konto oraz daje 0,2% wyĹźsze oprocentowanie lokat. Korzystanie z KK
pozbawiłoby mnie tego.

Getin Bank. 0,2%. Jakoś w marcu zakładałem roczną na 3,7%. Była to najlepsza oferta na rynku. Dziś przebija ją IB i Meritum. Procent ten sam, ale krótszy okres.
Zdarzało mi się zakładać miesięczną na 2,15%. Trzeba dodać, iż Getin dokłada 1zł od lokaty, więc "efektywnie" dawało dla 1000zł 3,63% brutto - dla miesięcznej to nieźle.

No to jakie jest to podwyższone oprocentowanie lokat? Jakieś limity
kwoty lokaty? Wiesz, może bym założył jakąś korzystną.

Minus - interfejs Getina jest fatalny. Na dziś dwie powyższe wydają mi się ciekawe, choć już nie bezkonkurencyjne.

Rozumiem że ten czek miałeś rzeczywiście tylko "na wszelki wypadek",
i że 200 zł wystarczyłoby Ci na ten wyjazd?

Dokładnie tak.

Jasne jest że na wyjazd potrzebne jest więcej pieniędzy niż zwykle,
karty są tu jedynie bezpieczniejsze (ale za granicą droższe) niż
gotĂłwka. Ostatnie co mi jest potrzebne to kombinowanie z przelewami na
wyjeĹşdzie.

Sęk w tym, że dziś mając KD wyzerowałbym konto i tyle. Sposób szybszy niż nawet dzwonienie na infolinię banku.

Musisz jednak zrozumieć to, że niektórzy ludzie potrzebują od czasu do
czasu wydać kwotę większą niż 150 zł. W przypadku czeków rzeczywiście
potencjalna strata to było 1000 zł (jeśli zastrzegłeś, bo jeśli nie, to
nie było limitu, choć może złodziej musiałby się udać do konkretnego
oddziału, i może jeszcze porównywaliby podpisy).

Wtedy PKO BP miało przepisy mówiące, że zastrzeżenie działa po 48h. Wybrano szybciej. Kradzież na trasie Gdynia - Koszalin. Wybrano w oddziale PKO BP w Szczecinie. Na poczcie można było tylko do 300zł. Oczywiście czek był pognieciony, podrobiony podpis, skradziony dowód, zrobiono debet na koncie itd. Bank i tak umył ręce.

W przypadku kart
potencjalna strata to 150 euro, to nawet nominalnie jest mniej.

Tyle teorii. Wolę nie sprawdzać praktyki.

150 zł, wybacz, ale zakupy w spożywczaku często są droższe, zwłaszcza
jak masz rodzinę. Jakbym miał przed każdą wizytą w spożywczaku robić
jakieś przelewy, to chyba bym sobie dał spokój z kartami.

Podkreślałem, iż to 5x moich przeciętnych zakupów.

Weź pod uwagę, że w przypadku kradzieży karty masz spore możliwości
obrony - możesz dowodzić, że nie został użyty procesor karty, albo że
nie został zweryfikowany PIN, co przynajmniej teoretycznie obciąża
całą odpowiedzialnością sprzedawcę.

Sęk w tym, że zostaje Ci droga sądowa, jeśli bank odrzuci roszczenia. A koszty tejże mogą być droższe niż strata.


To mi przypomina ostatnie rozważania jednego z moich kolegów, według
którego zarobki 3000 zł miesięcznie są duże. Tyle że ten kolega nie ma
na razie rodziny i mieszka z rodzicami - taki drobiazg.

Dlatego to kwestia wielkości. Jesteś pewien, że gdybyś trzymał na karcie do spożywczaka 5x średniego paragonu to "musiałbyś za każdym razem przelewać, wychodząc do sklepu"? Jasne, że dla jednego to 150zł, dla innego i 5000.

Można mieć jedną kartę z większym limitem. Po co? Tyle akurat nie
potrzebuję, ale część tej kwoty może się bardzo przydać - zwłaszcza
jeśli np. wypożyczalnia samochodów albo inny hotel czy linia lotnicza
założy Ci blokadę na karcie na większą sumę. Po co mam sobie blokować
pieniądze niepotrzebnie? Używając KK w ogóle się takimi sprawami nie
muszę interesować.

Lubię mieć kontrolę nad swoimi finansami. I lubię się nimi interesować. Zaś hotele opłaca mi pracodawca. Podobnie przejazdy, restauracje itd.

--
-- -- -- -- -- -
Pozdrawiam
Szymon

Data: 2014-04-20 11:00:50
Autor: J.F.
karta na oswiadczenie lub przeniesienie
Dnia Sun, 20 Apr 2014 08:28:25 +0200, S napisał(a):
W dniu 2014-04-19 18:50, Krzysztof Halasa pisze:
Rozumiem że ten czek miałeś rzeczywiście tylko "na wszelki wypadek",
i że 200 zł wystarczyłoby Ci na ten wyjazd?
Dokładnie tak.

No to dzis taka role moze pelnic KK :-)

Jasne jest że na wyjazd potrzebne jest więcej pieniędzy niż zwykle,
karty są tu jedynie bezpieczniejsze (ale za granicą droższe) niż
gotówka. Ostatnie co mi jest potrzebne to kombinowanie z przelewami na
wyjeździe.
Sęk w tym, że dziś mając KD wyzerowałbym konto i tyle. Sposób szybszy niż nawet dzwonienie na infolinię banku.

Tylko ze na wyjezdzie pewien klopot z internetem.
Jak ci jeszcze oprocz portfela ukradna telefon, to nawet bardzo duzy
:-)

150 zł, wybacz, ale zakupy w spożywczaku często są droższe, zwłaszcza
jak masz rodzinę. Jakbym miał przed każdą wizytą w spożywczaku robić
jakieś przelewy, to chyba bym sobie dał spokój z kartami.
Podkreślałem, iż to 5x moich przeciętnych zakupów.

No widzisz, czyli tez sobie zakladasz spory margines, a ze mna sie
klocisz, jak pisze ze 1500zl limitu na KK to malo :-)
Przy czym glowne zastrzezenie to takie ze ten limit to praktycznie na
2 miesiace trzeba liczyc.

Można mieć jedną kartę z większym limitem. Po co? Tyle akurat nie
potrzebuję, ale część tej kwoty może się bardzo przydać - zwłaszcza
jeśli np. wypożyczalnia samochodów albo inny hotel czy linia lotnicza
założy Ci blokadę na karcie na większą sumę. Po co mam sobie blokować
pieniądze niepotrzebnie? Używając KK w ogóle się takimi sprawami nie
muszę interesować.
Lubię mieć kontrolę nad swoimi finansami. I lubię się nimi interesować.

Kazdy ma swoje hobby.

Zaś hotele opłaca mi pracodawca. Podobnie przejazdy, restauracje itd.

A mnie pomagaja wyrobic limity platnosci :-P

Co nie znaczy ze nie mozesz trafic np na strajk kolejarzy,
przedluzenie pobytu, czy awarie samochodu. Albo chocby awarie
rozliczen kartami.
Dlatego woze troche gotowki, trzymam zapas na ror, i nie psiocze na
KK. Zeby nie skonczyc np tak:
https://www.youtube.com/watch?v=CeDJ__Q3Agw


J.

Data: 2014-04-20 12:57:20
Autor: S
karta na oswiadczenie lub przeniesienie
W dniu 2014-04-20 11:00, J.F. pisze:
No to dzis taka role moze pelnic KK :-)

Nie. Tłumaczyłem już.

Tylko ze na wyjezdzie pewien klopot z internetem.
Jak ci jeszcze oprocz portfela ukradna telefon, to nawet bardzo duzy
:-)

Dalej nie rozumiesz.

No widzisz, czyli tez sobie zakladasz spory margines, a ze mna sie
klocisz, jak pisze ze 1500zl limitu na KK to malo :-)
Przy czym glowne zastrzezenie to takie ze ten limit to praktycznie na
2 miesiace trzeba liczyc.

Nie chwyciłeś. Sednem jest zmiana "limitu" w kilka sekund - niemożliwa dla KK, dostępna dla KD.

Zaś hotele opłaca mi pracodawca. Podobnie przejazdy, restauracje itd.

A mnie pomagaja wyrobic limity platnosci :-P

Brawo. Chyba zaproponuję pracodawcy, iż jednak ze swoich pieniędzy będę opłacał wyjazdy służbowe.

Co nie znaczy ze nie mozesz trafic np na strajk kolejarzy,
przedluzenie pobytu, czy awarie samochodu. Albo chocby awarie
rozliczen kartami.
Dlatego woze troche gotowki, trzymam zapas na ror, i nie psiocze na

Gratuluję.

--
-- -- -- -- -- -
Pozdrawiam
Szymon

Data: 2014-04-22 00:31:48
Autor: Krzysztof Halasa
karta na o�wiadczenie lub przeniesienie
S <as@wp.pl> writes:

Dlatego to kwestia wielkości. Jesteś pewien, że gdybyś trzymał na
karcie do spożywczaka 5x średniego paragonu to "musiałbyś za każdym
razem przelewać, wychodząc do sklepu"?

Wystarczy co 5 razy. Nie mam takiego hobby.

Lubię mieć kontrolę nad swoimi finansami. I lubię się nimi
interesować. Zaś hotele opłaca mi pracodawca. Podobnie przejazdy,
restauracje itd.

Żadnych własnych wyjazdów, urlopów - zupełnie nic?
--
Krzysztof Hałasa

Data: 2014-04-22 13:36:50
Autor: S
karta na o�wiadczenie lub przeniesieni e
W dniu 2014-04-22 00:31, Krzysztof Halasa pisze:

Wystarczy co 5 razy. Nie mam takiego hobby.

Moim hobby jest mnożenie majątku, ale każdemu wedle potrzeb.

Lubię mieć kontrolę nad swoimi finansami. I lubię się nimi
interesować. Zaś hotele opłaca mi pracodawca. Podobnie przejazdy,
restauracje itd.

Żadnych własnych wyjazdów, urlopów - zupełnie nic?

Nie potrzeba mi do tego KK.

--
-- -- -- -- -- -
Pozdrawiam
Szymon

Data: 2014-04-23 12:55:45
Autor: J.F
karta na o�wiadczenie lub przeniesienie
UĹźytkownik "S"  napisał w wiadomości
W dniu 2014-04-22 00:31, Krzysztof Halasa pisze:
Wystarczy co 5 razy. Nie mam takiego hobby.
Moim hobby jest mnożenie majątku, ale każdemu wedle potrzeb.

Hobby dobre, ale przy 100 tys oszczednosci wyszukiwanie lokaty o pol % lepszej,  przyniesie 500 zl co roku.
Piechota nie chodzi, ale jakbys tak w w tym czasie poszukal lepszej pracy, to mogloby byc znacznie wiecej co miesiac :-)

A dbanie o to, zeby na ror nie lezalo wiecej niz 150 zl, dzieki czemu procentuje 102 tys a nie 100, przyniesie jakies grosze, tzn pojedyncze zlotowki.
A nie, przepraszam, nawet kilkadziesiat zl moze w ciagu roku przyniesc.

I zupelnie nie rozumiem po co sie przy tym spierac o KK - przeciez to nieoprocentowany kredyt, ktory mozna ulokowac na wysoki procent :-)
A ze wymaga pilnowania splat - takie hobby przeciez masz, ze i tak pilnujesz.

Prawdziwych pieniedzy sie ludzie dorabiaja na gieldzie. Ale zeby ktos sie mogl tam dorobic, to ktos musi stracic (w zasadzie niekoniecznie).

J.

Data: 2014-04-22 08:51:31
Autor: J.F.
karta na o�wiadczenie lub przeniesieni e
Dnia Sun, 20 Apr 2014 08:28:25 +0200, S napisał(a):
150 zł, wybacz, ale zakupy w spożywczaku często są droższe, zwłaszcza
jak masz rodzinę. Jakbym miał przed każdą wizytą w spożywczaku robić
jakieś przelewy, to chyba bym sobie dał spokój z kartami.

Podkreślałem, iż to 5x moich przeciętnych zakupów.

Zalezy o jakiej kwocie mowimy - jesli przecietne zakupy to powiedzmy
200zl, to 1000 stanowi jakas rezerwe. Jesli 30zl, to 150 w zasadzie nie stanowi w dzisiejszych czasach.

To mi przypomina ostatnie rozważania jednego z moich kolegów, według
którego zarobki 3000 zł miesięcznie są duże. Tyle że ten kolega nie ma
na razie rodziny i mieszka z rodzicami - taki drobiazg.
Dlatego to kwestia wielkości. Jesteś pewien, że gdybyś trzymał na karcie do spożywczaka 5x średniego paragonu to "musiałbyś za każdym razem przelewać, wychodząc do sklepu"? Jasne, że dla jednego to 150zł, dla innego i 5000.

Skoro uwazasz ze wystarcza ci 5x ... ale z drugiej strony wychodzi iz
uwazasz ze potrzebujesz 5x, wiec przy tak malych kwotach zejscie do 4x
jest niebezpieczne. Przypomnisz sobie ze zarowka sie spalila i papier
sie skonczyl ... i zabraknie :-)

J.

Data: 2014-04-22 13:37:40
Autor: S
karta na o�wiadczenie lub przeniesieni e
W dniu 2014-04-22 08:51, J.F. pisze:
Zalezy o jakiej kwocie mowimy - jesli przecietne zakupy to powiedzmy
200zl, to 1000 stanowi jakas rezerwe.
Jesli 30zl, to 150 w zasadzie nie stanowi w dzisiejszych czasach.

Według Ciebie.

Skoro uwazasz ze wystarcza ci 5x ... ale z drugiej strony wychodzi iz
uwazasz ze potrzebujesz 5x, wiec przy tak malych kwotach zejscie do 4x
jest niebezpieczne. Przypomnisz sobie ze zarowka sie spalila i papier
sie skonczyl ... i zabraknie :-)

Pas. Nie rozumiesz... nadal.

--
-- -- -- -- -- -
Pozdrawiam
Szymon

Data: 2014-04-19 20:36:28
Autor: Mirek Ptak
karta na o�wiadczenie lub przeniesieni e
Dnia 2014-04-19 17:45, *S* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać:
No chyba ze przewidujacy i pensja trafia na konto bez karty :-)

Dokładnie tam mam. Pensja trafia na konto bez karty.

Rozumiem Cię doskonale - moja żona panicznie boi się latać samolotem, też ją rozumiem i wspieram dobry słowem.
Trzymaj się, i Wesołych Świąt!

Pozdrawiam - Mirek
--
Mirek Ptak
kolczan( a t )dronet(kropek) p l

Data: 2014-04-19 21:42:33
Autor: cef
karta na o�wiadczenie lub przeniesieni e
W dniu 2014-04-18 07:49, S pisze:

Nie lubię, gdy coś muszę.

Ale jednak coś musisz. Zrobić przelew przed zakupem.
Ja rozumiem Twoje podejście - mnie też do niczego
nie była potrzebna KK. Wracając do Waszych rozważań dotyczących hoteli - nie ma znaczenia czym zapłacisz za hotel, ale rezerwacja hotelowa jest mocno utrudniona debetówką. Skoro jednak ktoś za Ciebie dokonuje tej rezerwacji i płaci z góry przelewem,
to faktycznie nie musisz się niczym martwić.

Data: 2014-04-18 14:02:42
Autor: Kris
karta na o�wiadczenie lub przeniesienie
W dniu piątek, 18 kwietnia 2014 07:05:12 UTC+2 użytkownik J.F. napisał:


Nie - ty musisz przelac przed kazdym zakupem. Ja raz na miesiac przed  GP.
a ja napisze jak jest w "życiu"
Pewnie ok 5% spąłca kartę w GP, reszta to kwotę minimalna sugerowana przez bank.
Druga sprawa: pieniądze wydane KK to pożyczone pieniądze, to pieniądze Banku , pieniądze z debetówki to zarobione pieniądze.
Ktos tam gdzies wyżej pisał że telewizor trzeba kupoic i KK się przyda. Wg mnie głupszego argumentu trudno szukać.
Kupowac telewizor za pożyczone to temat do przemyślenia. KK jest dla biednych niestety bo bogaty kupi z debetówki np.
Każdy robi jak uważa ale marketingowcy z banków kawał dobrej roboty odwalili że że coniektórzy uważają że Kk to sam zysk.
Ale kazdy liczy dla siebie:

Data: 2014-04-19 11:53:57
Autor: J.F.
karta na o�wiadczenie lub przeniesienie
Dnia Fri, 18 Apr 2014 14:02:42 -0700 (PDT), Kris napisał(a):
W dniu piątek, 18 kwietnia 2014 07:05:12 UTC+2 użytkownik J.F. napisał:
Nie - ty musisz przelac przed kazdym zakupem. Ja raz na miesiac przed  GP.

a ja napisze jak jest w "życiu"
Pewnie ok 5% spąłca kartę w GP, reszta to kwotę minimalna sugerowana przez bank.

Byc moze masz racje. Szczegolnie w USA.
U nas ... no widzisz, jedni sie pytaja jak przeniesc karte razem z
zadluzeniem, inni maja grube konta wiec banki do nich dzwonia i karty
kredytowe proponuja :-)

Druga sprawa: pieniądze wydane KK to pożyczone pieniądze, to pieniądze Banku , pieniądze z debetówki to zarobione pieniądze.

Nie, jesli sie ma pieniadze na splate :-)

Ktos tam gdzies wyżej pisał że telewizor trzeba kupoic i KK się przyda.

Nie KK, tylko KK z odpowiednio duzym limitem !

Wg mnie głupszego argumentu trudno szukać.
Kupowac telewizor za pożyczone to temat do przemyślenia. KK jest dla biednych niestety bo bogaty kupi z debetówki np.

No ale widzisz - kolega ma na debetowce 150 zl. Oczywiscie mozna wczesniej przelac, ale przeciez nie trzeba wcale
zadnej karty, mozna normalnie, pojsc banku, wyplacic gotowke ze swoich
zarobionych pieniedzy, pojsc do sklepu, zaplacic portfelem itd.

A tu w torebce czeka KK, tylko ktos sie pytal po co mu wieszy limit
niz 1500 zl. Teraz czasy na szczescie inne, mozna ze sklepu telefonem sie z bankim
polaczyc ... ha, nie probowalem, latwo idzie przepisanie hasla z sms
na strone ? 
Każdy robi jak uważa ale marketingowcy z banków kawał dobrej roboty
odwalili że że coniektórzy uważają że Kk to sam zysk.
Ale kazdy liczy dla siebie:

Kazdy liczy dla siebie, ja licze tak:
-zakupy KD czy KK - jeden pies, za darmo,
-oplata roczna za KK - jest,
-dzieki KK mozna troche wiecej trzymac na lokatach, wiec sie oplata
 za KK niweluje czy tam zmniejsza,
-wygode pewna mam, bo po miesiacu wiem ile i kiedy trzeba zaplacic.
-ale i drobna niewygode, bo trzeba tych terminow pilnowac, na pewno
jednak mniejsza niz codzienne zagladanie na konta, czy kupowanie z
limitem 200zl.
-Cocomo nie odwiedzam, wiec mnie limit nie boli, zreszta jak sie
niepilnuje kont, to strata przez debetowki moze byc wieksza.


A inni moga liczyc ze im KK daje normalnie oprocentowany kredyt, a nie
tam na 29% ...

J.

Data: 2014-04-19 06:31:44
Autor: Kris
karta na o�wiadczenie lub przeniesienie
W dniu sobota, 19 kwietnia 2014 11:53:57 UTC+2 użytkownik J.F. napisał:

A inni moga liczyc ze im KK daje normalnie oprocentowany kredyt, a nie

tam na 29% ...
Większość KK ma maksymalne dopuszczalne oprocentowanie.
Kredyt ratalny ma to do siebie że spłacasz raty i saldo maleje, KK 95% ludzi spłaca praktycznie co miesiąc tylko odsetki a zadłużenie zostaje.
Banki to nie instytucje charytatywne i skoro tak wciskaja KK to nie robią tego przypadkowo. Oczywiście masz rację ze można bezkosztowo płacić kk jesli ma się przygotowaną gotówkę na jej spłatę. A że gotówa maoże być na loakcie? Co z tego za zyks.
Tak miesiećznie wydaję "na życie" ok 4000zł. Zakładając że miałbym kk i te 4000 udało by mi się KK wydać(a często KK się nie przyda bo gotówa potrzebna) to na lokacie/KO te 4000pln zarobiły by pewnie coś koło równowartości najtańszego wina miesięcznie. Więc jednak uwazam że skoro jest gotówa/środki na koncie to mi KK nie potzrebna. Trochę juz na tym swiecie żyję i bez KK udaje się funkcjonować na szczęście.

Data: 2014-04-19 18:02:24
Autor: S
karta na o�wiadczenie lub przeniesieni e
W dniu 2014-04-19 11:53, J.F. pisze:

Ktos tam gdzies wyżej pisał że telewizor trzeba kupoic i KK się przyda.

Nie KK, tylko KK z odpowiednio duzym limitem !

Ale mistrzu... co to jest "duży limit"? Jeśli BZ WBK (którego nie jestem klientem) daje mi na kilka tysięcy, BPH też, mBank na kilkadziesiąt, sam mam z Citi na naście (podnoszone przez bank w ciągu kilku lat), Millenium dawało kilkadziesiąt, to w czym Ty widzisz problem? Problemem to jest raczej mieć KK na 500zł i by banki nie podnosiły.

No ale widzisz - kolega ma na debetowce 150 zl.

Ba! Idąc po zapałki nie biorę ze sobą 10.000zł. Wiem, szok dla Ciebie.

Oczywiscie mozna wczesniej przelac, ale przeciez nie trzeba wcale
zadnej karty, mozna normalnie, pojsc banku, wyplacic gotowke ze swoich
zarobionych pieniedzy, pojsc do sklepu, zaplacic portfelem itd.

U mnie gotówka się w portfelu nie mnoży. A korzystanie z bankomatu nie zawsze jest fajne ;-) No i nie daje profitów.

Teraz czasy na szczescie inne, mozna ze sklepu telefonem sie z bankim
polaczyc ... ha, nie probowalem, latwo idzie przepisanie hasla z sms
na strone ?

Nigdy nie musiałem korzystać z tego.

Kazdy liczy dla siebie, ja licze tak:
-zakupy KD czy KK - jeden pies, za darmo,

Nieprawda. Mnie zakupy KD zwalniają z opłat za konto (ok. 150zł/rok) oraz podwyższają oprocentowanie lokat o 0,2% (tu w zależności od środków, powiedzmy kolejne 150zł/rok). Gdy ja mam zysk 300zł, Ty wydajesz 58 za swoją. Dodam, iż mam kartę dla kierowców w Getinie, którą można mieć kolejne 300zł/rok zwrotu za paliwo. Czyli +600 lub -58... i co by tu wybrać? ;-)

-dzieki KK mozna troche wiecej trzymac na lokatach, wiec sie oplata
  za KK niweluje czy tam zmniejsza,

W zależności od środków. Jeśli wydajesz 90% zarobków to tak, przy czym to niwelowanie to grosze. Jeśli dużo zarabiasz to wydawanie debetówką ma sens.

-wygode pewna mam, bo po miesiacu wiem ile i kiedy trzeba zaplacic.

Wątpliwa wygoda. W przypadku kradzieży - problem. Moja KD ma autoryzację online paypass. KK przechodzi off czyli złodziej wyciągnie kilkanaście tys.

Ciekawe jest to, iż zakładasz "nagły" wyjazd na drugi koniec Europy liczony w setkach, jak nie tysiącach zł, ale nie zakładasz, iż możesz trafić do szpitala i będzie problem z przelewem w GP.

-ale i drobna niewygode, bo trzeba tych terminow pilnowac, na pewno
jednak mniejsza niz codzienne zagladanie na konta, czy kupowanie z
limitem 200zl.

Dla Ciebie - na pewno. Dla osób, które mają lokaty, fundusze, dewizy itd. codzienne logowanie to standard. Szczególnie w dobie promocji np. na lokaty czy dość dużych wahnięć kursowych.

-Cocomo nie odwiedzam, wiec mnie limit nie boli, zreszta jak sie
niepilnuje kont, to strata przez debetowki moze byc wieksza.

A na to jak wpadłeś?

A inni moga liczyc ze im KK daje normalnie oprocentowany kredyt, a nie
tam na 29% ...

No tak... mam trzymać na 3% lokaty, a brać kredyt na 16% z opcją na więcej jeśli się coś wydarzy przez kary, monity itd. Bardzo mądre. Już wiem dlaczego tak potrzebujesz tej KK ;-) Następny etap to chwilówki.

--
-- -- -- -- -- -
Pozdrawiam
Szymon

Data: 2014-04-19 19:13:54
Autor: Krzysztof Halasa
karta na o�wiadczenie lub przeniesienie
S <as@wp.pl> writes:

W zależności od środków. Jeśli wydajesz 90% zarobków to tak, przy czym
to niwelowanie to grosze. Jeśli dużo zarabiasz to wydawanie debetówką
ma sens.

Nie ma znaczenia ile zarabiasz. Jeśli zawsze masz na rachunku bieżącym
(we właściwym banku) kwotę, jakiej potrzebujesz, to faktycznie można
zastanowić się nad opłacalnością kombinowania ze spłatami KK (zawsze to
jakaś czynność) vs po prostu trzymania odpowiedniej kwoty na koncie
powiązanym z KD. Co będzie tańsze, to raczej wiemy, ale summa summarum
KD może się mimo to opłacać, dzięki temu, że nie trzeba jej specjalnie
spłacać, ani też nie trzeba żadnego wysiłku włożyć w jej uzyskanie (to
ostatnie może być problemem dla niektórych osób, np. dla prowadzących
usługową "DG").
--
Krzysztof Hałasa

Data: 2014-04-19 19:46:49
Autor: J.F.
karta na o�wiadczenie lub przeniesieni e
Dnia Sat, 19 Apr 2014 18:02:24 +0200, S napisał(a):
W dniu 2014-04-19 11:53, J.F. pisze:
Ktos tam gdzies wyżej pisał że telewizor trzeba kupoic i KK się przyda.
Nie KK, tylko KK z odpowiednio duzym limitem !
Ale mistrzu... co to jest "duży limit"?

Taki, zeby nie zabraklo :-)


Problemem to jest raczej mieć KK na 500zł i by banki nie podnosiły.

Dla mnie to akurat zaden problem :-)

Oczywiscie mozna wczesniej przelac, ale przeciez nie trzeba wcale
zadnej karty, mozna normalnie, pojsc banku, wyplacic gotowke ze swoich
zarobionych pieniedzy, pojsc do sklepu, zaplacic portfelem itd.
U mnie gotówka się w portfelu nie mnoży.

Ale przeciez mowa o banku, bedziesz potrzebowal, to wyplacisz :-)

A korzystanie z bankomatu nie zawsze jest fajne ;-)

W oddziale wyplacic ! Bez debetowki tez da sie zyc :-)

No i nie daje profitów.

Znam sklep, w ktorym daje.

Teraz czasy na szczescie inne, mozna ze sklepu telefonem sie z bankim
polaczyc ... ha, nie probowalem, latwo idzie przepisanie hasla z sms
na strone ?
Nigdy nie musiałem korzystać z tego.

Zawsze precyzyjnie sobie przelales wczesniej ?
Kazdy liczy dla siebie, ja licze tak:
-zakupy KD czy KK - jeden pies, za darmo,
Nieprawda. Mnie zakupy KD zwalniają z opłat za konto (ok. 150zł/rok)

A w mbanku karta moze byc dowolna aby zwolnili.
A wielu innych bankach konto znacznie tansze, wiec zysk jak u Szkota ("trzeba bylo biec za taksowka")

oraz podwyższają oprocentowanie lokat o 0,2% (tu w zależności od środków, powiedzmy kolejne 150zł/rok). Gdy ja mam zysk 300zł, Ty wydajesz 58 za swoją. Dodam, iż mam kartę dla kierowców w Getinie, którą można mieć kolejne 300zł/rok zwrotu za paliwo. Czyli +600 lub -58... i co by tu wybrać? ;-)

Kiedys owszem, dzis paliwo z karty po 4.95, podczas gdy na stacji
powiedzmy po 5.30, limit 30l/mc daje 10.50, rocznie jakies 130zl.
A za karte trzeba dzis zaplacic 3zl/mc (tzn jak ktos teraz konto
otwiera).

Ale to nic nie zmienia - debetowke i tak masz, chocby do wyplat z
bankomatow, placisz za paliwo, limit wyrabiasz ... a ponad limit
sprawa otwarta do dyskusji :-)

-wygode pewna mam, bo po miesiacu wiem ile i kiedy trzeba zaplacic.
Wątpliwa wygoda. W przypadku kradzieży - problem. Moja KD ma autoryzację online paypass. KK przechodzi off czyli złodziej wyciągnie kilkanaście tys.

Ciekawe jest to, iż zakładasz "nagły" wyjazd na drugi koniec Europy liczony w setkach, jak nie tysiącach zł, ale nie zakładasz, iż możesz trafić do szpitala i będzie problem z przelewem w GP.

Bo wyjazdy mi sie zdarzaja, a wypadki z naglymi pobytami w szpitalu
nie :-P

Przy czym jak trafisz do szpitala, to nie bedziesz placil karta i bank
cie obciazy - za karte, za konto, lupnie na oprocentowaniu lokat, a te
co ci sie skoncza pewnie przestana zarabiac, skoro musisz konto
codzienie ogladac. A ja cos tam ror zawsze mam, wiec na kwote
minimalna starczy, a tych 16% odsetek przez miesiac mnie nie zrujnuje,
bo przeciez od znacznie mniejszej kwoty niz caly limit.

A inni moga liczyc ze im KK daje normalnie oprocentowany kredyt, a nie
tam na 29% ...
No tak... mam trzymać na 3% lokaty, a brać kredyt na 16% z opcją na więcej jeśli się coś wydarzy przez kary, monity itd.

Mowimy o innych ludziach. W Polsce, gdzie kredyty potrafia miec wyzsze
odsetki niz karty.

Bardzo mądre.

A zebys wiedzial ze madre. Masz np 100 tys oszczednosci i 100 tys
kredytu, moglbys wszystko splacic ... ale jak prace stracisz to gonisz
do lopaty, bo nie ma czego do garnka wlozyc. A kredyt owszem, kosztuje (tzn zakladamy ze jakis tani, bo na 16% nie
polecam), ale spokojnie dobrej roboty szukasz, a nie bierzesz pierwsza
lepsza.
A poki praca jest, to mozna np ryzykownie inwestowac, ale z widokiem
wysokich zyskow.

Już wiem dlaczego tak potrzebujesz tej KK ;-) Następny etap to chwilówki.

Nie, zle wiesz.
A kredyty w polskim, panstwowym banku potrafia byc na 30%.

J.

Data: 2014-04-20 08:54:45
Autor: S
karta na o�wiadczenie lub przeniesieni e
W dniu 2014-04-19 19:46, J.F. pisze:
Oczywiscie mozna wczesniej przelac, ale przeciez nie trzeba wcale
zadnej karty, mozna normalnie, pojsc banku, wyplacic gotowke ze swoich
zarobionych pieniedzy, pojsc do sklepu, zaplacic portfelem itd.
U mnie gotówka się w portfelu nie mnoży.

Ale przeciez mowa o banku, bedziesz potrzebowal, to wyplacisz :-)

Prawie. Gdy dostaję bony do sklepu to nie muszę nic wypłacać. Bywa, iż kupuję coś kartą, a pracodawca na podstawie faktury wypłaca mi gotówkę. Generalnie - na 5 wizyt w banku celem operacji kasowych, ze 4 to wpłata nadmiaru gotówki, a 1 wypłata. Ale rozumiem, że to nie dotyczy wszystkich.

W oddziale wyplacic ! Bez debetowki tez da sie zyc :-)

Tak też robię z walutami.

No i nie daje profitĂłw.

Znam sklep, w ktorym daje.

Byłoby to pierwszy sklep mi znany, gdzie za zapłatę KK są profity, a KD nie.


Zawsze precyzyjnie sobie przelales wczesniej ?

5x ponad przeciętny paragon to nie wiem, czy jest "precyzyjnie". Jeśli mam coś kupić za 2000zł to przelewam np. 2300. Wiesz... no może to dziwne, ale idąc po zapałki nie wyjadę ze sklepu rowerem, bo akurat był ładny, się świecił i machał do mnie kierownicą. No i promocja ;-)


A w mbanku karta moze byc dowolna aby zwolnili.

W mBanku ekonto bez karty teĹź mam za darmo.

A wielu innych bankach konto znacznie tansze, wiec zysk jak u Szkota
("trzeba bylo biec za taksowka")

Jak to mówią... ziarnko do ziarnka...

Kiedys owszem, dzis paliwo z karty po 4.95, podczas gdy na stacji
powiedzmy po 5.30, limit 30l/mc daje 10.50, rocznie jakies 130zl.
A za karte trzeba dzis zaplacic 3zl/mc (tzn jak ktos teraz konto
otwiera).

Kartę mam za darmo.

Przy czym jak trafisz do szpitala, to nie bedziesz placil karta i bank
cie obciazy - za karte, za konto, lupnie na oprocentowaniu lokat, a te
co ci sie skoncza pewnie przestana zarabiac, skoro musisz konto
codzienie ogladac. A ja cos tam ror zawsze mam, wiec na kwote
minimalna starczy, a tych 16% odsetek przez miesiac mnie nie zrujnuje,
bo przeciez od znacznie mniejszej kwoty niz caly limit.

Lokaty nie - zwykle na kilka dni przed końcem zmieniam na nieodnawialne. Odnowią się w przeciwnym razie. Na mniejszy %, ale jednak. Ale masz rację - zapłacę pewnie za konto i kartę.

A zebys wiedzial ze madre. Masz np 100 tys oszczednosci i 100 tys
kredytu, moglbys wszystko splacic ... ale jak prace stracisz to gonisz
do lopaty, bo nie ma czego do garnka wlozyc.

Zapomniałeś, iż nie będzie łatwo wydać 100.000 KARTĄ. Nawet, gdybyś chciał kupić auto czy mieszkanie płacąc kartą.

Nie mam w ogĂłle kredytĂłw - mam 1 KK, z ktĂłrej praktycznie nie korzystam.

A kredyt owszem, kosztuje (tzn zakladamy ze jakis tani, bo na 16% nie
polecam), ale spokojnie dobrej roboty szukasz, a nie bierzesz pierwsza
lepsza.

Odkryłeś dlaczego nie warto żyć od pierwszego do pierwszego, a lepiej posiadać oszczędności na czarną godzinę.

A poki praca jest, to mozna np ryzykownie inwestowac, ale z widokiem
wysokich zyskow.

Wiedziałem, że Amber Gold Twoim przyjacielem.


Już wiem dlaczego tak potrzebujesz tej KK ;-) Następny etap to chwilówki.

Nie, zle wiesz.
A kredyty w polskim, panstwowym banku potrafia byc na 30%.

Dlatego nie kupię dziś na kredyt (czy KK) TV. Kupię jutro za swoje KD.

--
-- -- -- -- -- -
Pozdrawiam
Szymon

Data: 2014-04-20 10:46:49
Autor: J.F.
karta na o�wiadczenie lub przeniesieni e
Dnia Sun, 20 Apr 2014 08:54:45 +0200, S napisał(a):
W dniu 2014-04-19 19:46, J.F. pisze:
No i nie daje profitów.
Znam sklep, w ktorym daje.
Byłoby to pierwszy sklep mi znany, gdzie za zapłatę KK są profity, a KD nie.

Za zaplate gotowka sa tam profity.

Z kartami to nie wiem - tyle tych promocji, ze moze by sie znalazla
jakas dedykowana do KK.

Zawsze precyzyjnie sobie przelales wczesniej ?
5x ponad przeciętny paragon to nie wiem, czy jest "precyzyjnie". Jeśli mam coś kupić za 2000zł to przelewam np. 2300. Wiesz... no może to dziwne, ale idąc po zapałki nie wyjadę ze sklepu rowerem, bo akurat był ładny, się świecił i machał do mnie kierownicą. No i promocja ;-)

A mnie sie zdarza.

Ty za to po bankach to biegasz i promocje lapiesz :-P

A wielu innych bankach konto znacznie tansze, wiec zysk jak u Szkota
("trzeba bylo biec za taksowka")
Jak to mówią... ziarnko do ziarnka...

Sie chyba nie zrozumielismy ...
-tatusiu, zarobilem dzis 50 pensow
-jak ?
-pobieglem za autobusem, nie wydalem na bilet
-ty glupi, trzeba bylo pobiec za taksowka, zarobilbys 10 funtow.

placisz karta, dzieki czemu oszczedzasz na wydatkach, ktorych moglbys
nie miec wcale :-)

Kiedys owszem, dzis paliwo z karty po 4.95, podczas gdy na stacji
powiedzmy po 5.30, limit 30l/mc daje 10.50, rocznie jakies 130zl.
A za karte trzeba dzis zaplacic 3zl/mc (tzn jak ktos teraz konto
otwiera).
Kartę mam za darmo.

Nowi klienci juz musza placic.
Swoja droga - oni paragony analizuja, czy zwrot jest od kwoty - tzn za
hotdogi i inne zakupy tez ? Choc przy limicie 30 litrow to bez znaczenia :-)

A zebys wiedzial ze madre. Masz np 100 tys oszczednosci i 100 tys
kredytu, moglbys wszystko splacic ... ale jak prace stracisz to gonisz
do lopaty, bo nie ma czego do garnka wlozyc.
Zapomniałeś, iż nie będzie łatwo wydać 100.000 KARTĄ. Nawet, gdybyś chciał kupić auto czy mieszkanie płacąc kartą.

A kto tu mowil o karcie. Raczej o tym zeby mieszkanie kupic na kredyt, mimo ze masz
wystarczajace oszczednosci.

A poki praca jest, to mozna np ryzykownie inwestowac, ale z widokiem
wysokich zyskow.
Wiedziałem, że Amber Gold Twoim przyjacielem.

Dywersyfikacja, to sie zaleca inwestorom :-)

Cos zdaje sie pisales o posiadaniu walut i codziennym sprawdzaniu
kursow ...

Już wiem dlaczego tak potrzebujesz tej KK ;-) Następny etap to chwilówki.
Nie, zle wiesz.
A kredyty w polskim, panstwowym banku potrafia byc na 30%.
Dlatego nie kupię dziś na kredyt (czy KK) TV. Kupię jutro za swoje KD.

Teraz latwo pisac, a kiedys tez byles na dorobku, a tu mieszkanie
trzeba, wykonczyc, kuchnie jakas miec. Pewne rzeczy moga poczekac,
inne nie ... kredyty tez sa dla ludzi. Zreszta dzieki nim mozesz zarabiac na lokatach, wiec nie neguj :-)

J.

Data: 2014-04-20 13:07:03
Autor: S
karta na o�wiadczenie lub przeniesieni e
W dniu 2014-04-20 10:46, J.F. pisze:
Ty za to po bankach to biegasz i promocje lapiesz :-P

Nie zrozumiałeś.

placisz karta, dzieki czemu oszczedzasz na wydatkach, ktorych moglbys
nie miec wcale :-)

No tak, mógłbym nie jeść.

Nowi klienci juz musza placic.
Swoja droga - oni paragony analizuja, czy zwrot jest od kwoty - tzn za
hotdogi i inne zakupy tez ?
Choc przy limicie 30 litrow to bez znaczenia :-)

Nie analizują. Gdy kupiłem zdrapkę do telefonu na BP za 100zł to oddali 25zł. Dla banku to zakup paliwa. Było po 5,45 czyli uznali, iż kupiłem 18,34 litra. Oddawali pow. 3,95. Czyli do każdego dopłacili 1,50zł.

A kto tu mowil o karcie.
Raczej o tym zeby mieszkanie kupic na kredyt, mimo ze masz
wystarczajace oszczednosci.

Faktycznie Ci się pomieszało. Ale bywa, iż biorąc kredyt hipoteczny bank wciska KK. W końcu jak zarabiać na kliencie to pełną gębą ;-)

Dywersyfikacja, to sie zaleca inwestorom :-)

Powodzenia. Zwykle "zaleca" ten, kto nie inwestuje w te zalecania własnych środków.

Cos zdaje sie pisales o posiadaniu walut i codziennym sprawdzaniu
kursow ...

Tak. Ale to skomplikowany temat.

Już wiem dlaczego tak potrzebujesz tej KK ;-) Następny etap to chwilówki.
Nie, zle wiesz.
A kredyty w polskim, panstwowym banku potrafia byc na 30%.
Dlatego nie kupię dziś na kredyt (czy KK) TV. Kupię jutro za swoje KD.

Teraz latwo pisac, a kiedys tez byles na dorobku, a tu mieszkanie
trzeba, wykonczyc, kuchnie jakas miec. Pewne rzeczy moga poczekac,
inne nie ... kredyty tez sa dla ludzi.
Zreszta dzieki nim mozesz zarabiac na lokatach, wiec nie neguj :-)

Nigdy w życiu nie miałem kredytu (wyjątek KK w czasach, gdy potrzebowałem ich wypukłości lub płacenia w Internecie, jeszcze niedostępnego debetowym). Ale masz rację - dzięki Tobie ja mam zysk na lokatach.

--
-- -- -- -- -- -
Pozdrawiam
Szymon

Data: 2014-04-22 08:58:46
Autor: J.F.
karta na o�wiadczenie lub przeniesieni e
Dnia Sun, 20 Apr 2014 13:07:03 +0200, S napisał(a):
W dniu 2014-04-20 10:46, J.F. pisze:
Ty za to po bankach to biegasz i promocje lapiesz :-P
Nie zrozumiałeś.

Zjawisko to samo - innym zarzucasz szukania promocji w sklepie,
ty sam szukasz w bankach :-)

placisz karta, dzieki czemu oszczedzasz na wydatkach, ktorych moglbys
nie miec wcale :-)
No tak, mógłbym nie jeść.

Ale mowimy o wydatkach na konto. Placisz 10zl zl/mc, a w zasadzie nie
placisz, wiec mowisz ze zaoszczedziles dzieki placeniu karta, podczas
gdy moglbys w ogole nie placic :-)

A kto tu mowil o karcie.
Raczej o tym zeby mieszkanie kupic na kredyt, mimo ze masz
wystarczajace oszczednosci.

Faktycznie Ci się pomieszało. Ale bywa, iż biorąc kredyt hipoteczny bank wciska KK. W końcu jak zarabiać na kliencie to pełną gębą ;-)

Gorzej powiem - odliczaja limity z kart od zdolnosci kredytowej.
Pewnie po to, zeby zrezygnowac z konkurencji.

Cos zdaje sie pisales o posiadaniu walut i codziennym sprawdzaniu
kursow ...
Tak. Ale to skomplikowany temat.

Skomplikowany, ale taki sam - spekulacja w celu osiagniecia wiekszego
zysku, ktora sie moze skonczyc wieksza strata.

J.

Data: 2014-04-22 13:41:44
Autor: S
karta na o�wiadczenie lub przeniesieni e
W dniu 2014-04-22 08:58, J.F. pisze:
Zjawisko to samo - innym zarzucasz szukania promocji w sklepie,
ty sam szukasz w bankach :-)

Różnica jest taka, iż do sklepu trzeba chodzić, a do banku nie. Wystarczy logowanie, czasami tylko zajrzenia na stronę banku (tudzież na tę grupę). A zatem bieganie po bankach trochę różni się od biegania po sklepach.

Ale mowimy o wydatkach na konto. Placisz 10zl zl/mc, a w zasadzie nie
placisz, wiec mowisz ze zaoszczedziles dzieki placeniu karta, podczas
gdy moglbys w ogole nie placic :-)

Nie rozumiesz. Mam darmowe konto takĹźe, ale nie ma na nim profitĂłw.

Gorzej powiem - odliczaja limity z kart od zdolnosci kredytowej.
Pewnie po to, zeby zrezygnowac z konkurencji.

Wątpię czy ktoś to w ogóle sprawdza.

Cos zdaje sie pisales o posiadaniu walut i codziennym sprawdzaniu
kursow ...
Tak. Ale to skomplikowany temat.

Skomplikowany, ale taki sam - spekulacja w celu osiagniecia wiekszego
zysku, ktora sie moze skonczyc wieksza strata.

Zupełnie nie o to chodzi.

--
-- -- -- -- -- -
Pozdrawiam
Szymon

Data: 2014-04-23 12:57:49
Autor: J.F
karta na o�wiadczenie lub przeniesienie
UĹźytkownik "S"  napisał w wiadomości
W dniu 2014-04-22 08:58, J.F. pisze:
Zjawisko to samo - innym zarzucasz szukania promocji w sklepie,
ty sam szukasz w bankach :-)

Różnica jest taka, iż do sklepu trzeba chodzić, a do banku nie. Wystarczy logowanie, czasami tylko zajrzenia na stronę banku (tudzież na tę grupę). A zatem bieganie po bankach trochę różni się od biegania po sklepach.

Roznica jest tez taka ze do sklepu naprawde trzeba chodzic, chocby po jedzenie, wiec przy okazji mozna cos zobaczyc.
A po stronach bankow trzeba biegac :-)

Zreszta coraz wiecej sklepow jest internetowych.

Ale mowimy o wydatkach na konto. Placisz 10zl zl/mc, a w zasadzie nie
placisz, wiec mowisz ze zaoszczedziles dzieki placeniu karta, podczas
gdy moglbys w ogole nie placic :-)
Nie rozumiesz. Mam darmowe konto takĹźe, ale nie ma na nim profitĂłw.

Ale rachunek sie komplikuje. Sa profity, jest oplata za konto, oplata mozliwa do pominiecia, ale czy nalezy liczyc  ze placenie KD zaoszczedza tych wydatkow, czy tylko same profity liczyc ?

Gorzej powiem - odliczaja limity z kart od zdolnosci kredytowej.
Pewnie po to, zeby zrezygnowac z konkurencji.
Wątpię czy ktoś to w ogóle sprawdza.

Pytaja i strasza ze odliczaja. A naprawde to pewnie nie wie nikt ... no moze informatycy w banku wiedza :-)

Cos zdaje sie pisales o posiadaniu walut i codziennym sprawdzaniu
kursow ...
Tak. Ale to skomplikowany temat.
Skomplikowany, ale taki sam - spekulacja w celu osiagniecia wiekszego
zysku, ktora sie moze skonczyc wieksza strata.
Zupełnie nie o to chodzi.

No to po co sprawdzasz codziennie kursy ?

J.

Data: 2014-04-19 20:51:07
Autor: Mirek Ptak
karta na o�wiadczenie lub przeniesieni e
Dnia 2014-04-19 18:02, *S* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać:
Dla Ciebie - na pewno. Dla osób, które mają lokaty, fundusze, dewizy
itd. codzienne logowanie to standard. SzczegĂłlnie w dobie promocji np.
na lokaty czy dość dużych wahnięć kursowych.

Chyba coś Ci się przyśniło, niektórzy mają jakież życie.
Mam lokaty, skupuję dolary na wypad do us, 5 kont, 2 kredytówki i 4 debetówki (zdecydowanie nie rekord) - loguję się raz na dwa tygodnie średnio. Jedyne konto gdzie nie mam karty to Meritum z lokatą.
Twoje loginy z kolei są łatwym łupem przy takiej częstotliwości.

Pozdrawiam - Mirek
PS.
Właśnie sobie przypomniałem, że lokata w Meritum się skończyła - trzeba się będzie zalogować...
--
Mirek Ptak
kolczan( a t )dronet(kropek) p l

Data: 2014-04-20 08:14:09
Autor: S
karta na o�wiadczenie lub przeniesieni e
W dniu 2014-04-19 20:51, Mirek Ptak pisze:
Chyba coś Ci się przyśniło, niektórzy mają jakież życie.
Mam lokaty, skupuję dolary na wypad do us, 5 kont, 2 kredytówki i 4
debetówki (zdecydowanie nie rekord) - loguję się raz na dwa tygodnie
średnio. Jedyne konto gdzie nie mam karty to Meritum z lokatą.
Twoje loginy z kolei są łatwym łupem przy takiej częstotliwości.

Każdemu według potrzeb. Odpukać - nie miałem problemów z bezpieczeństwem.

To pewnie - znowu - kwestia środków. Ponieważ loguję się codziennie na ping-ponga, mam go na 4%, a większe środki wrzuciłem na wielkanocną 3,7%. To mi pozwoliło z PRO skorzystać na 3,75%. Przegapiłbym, gdybym się nie logował codziennie. I znowu te 0,2% do przodu powiedzmy. Traktuję to jako dorabianie sobie. Ktoś bierze w pracy nadgodziny, ktoś się loguje w domu... Wybrałem to drugie.

W czasach antybelkowych, gdy odsetki nie mogły przekroczyć 2,49zł liczba lokat szła w dziesiątki, a bywało i w setki.

--
-- -- -- -- -- -
Pozdrawiam
Szymon

Data: 2014-04-20 11:04:26
Autor: J.F.
karta na o�wiadczenie lub przeniesieni e
Dnia Sun, 20 Apr 2014 08:14:09 +0200, S napisał(a):
W dniu 2014-04-19 20:51, Mirek Ptak pisze:
Twoje loginy z kolei są łatwym łupem przy takiej częstotliwości.

Każdemu według potrzeb. Odpukać - nie miałem problemów z bezpieczeństwem.

Bo to sie nigdy nie ma, dopoki czlowiekowi konta nie wyczyszcza :-P

To pewnie - znowu - kwestia środków. Ponieważ loguję się codziennie na ping-ponga, mam go na 4%, a większe środki wrzuciłem na wielkanocną 3,7%. To mi pozwoliło z PRO skorzystać na 3,75%. Przegapiłbym, gdybym się nie logował codziennie. I znowu te 0,2% do przodu powiedzmy. Traktuję to jako dorabianie sobie. Ktoś bierze w pracy nadgodziny, ktoś się loguje w domu... Wybrałem to drugie.

Mozna, tylko to dzieki takiej nienormalnej sytuacji - zazwyczaj
krotkie lokaty sa nizej oprocentowane.

W czasach antybelkowych, gdy odsetki nie mogły przekroczyć 2,49zł liczba lokat szła w dziesiątki, a bywało i w setki.

Nie prosciej dzienna kapitalizacja ? A prawda, hobby takie ...

J.

Data: 2014-04-20 12:53:46
Autor: S
karta na o�wiadczenie lub przeniesieni e
W dniu 2014-04-20 11:04, J.F. pisze:
W czasach antybelkowych, gdy odsetki nie mogły przekroczyć 2,49zł liczba
lokat szła w dziesiątki, a bywało i w setki.

Nie prosciej dzienna kapitalizacja ? A prawda, hobby takie ...

Nie. Nawet przy dziennej kapitalizacji łatwo było przekroczyć 2,49zł odsetek.

--
-- -- -- -- -- -
Pozdrawiam
Szymon

Data: 2014-04-13 22:26:05
Autor: Stefko5
karta na oświadczenie lub przeniesienie

Użytkownik "S" <as@wp.pl> napisał w wiadomości
news:liequ5$53e$1node1.news.atman.pl...

W Millenium koleżance wcisnęli KK na podstawie historii konta.
....... ciach ......
Citi na oświadczenie bez papierów żadnych...

A na oświadczeniu, czy podajesz kontakt (telefon, mail, adres) do źródła
dochodów ?

Data: 2014-04-13 22:40:02
Autor: RobertS
karta na oświadczenie lub przeniesienie

W Millenium koleżance wcisnęli KK na podstawie historii konta.
....... ciach ......
Citi na oświadczenie bez papierów żadnych...

A na oświadczeniu, czy podajesz kontakt (telefon, mail, adres) do źródła
dochodów ?

nie podajesz, wystarczy, że podasz "rozsądne" dochody i masz dobry BIK

też taką KK z citi ostatnio dostałem

--
pozdrawiam
RobertS

Data: 2014-04-13 23:48:04
Autor: Mis Kolargol
karta na oświadczenie lub przeniesienie

nie podajesz, wystarczy, że podasz "rozsądne" dochody i masz dobry BIK



też taką KK z citi ostatnio dostałem

Aż trudno mi uwierzyć, że citi wydaje karty na podstawie tylko wniosku i sprawdzenia BIK.
Czy tego typu wnioskowanie dotyczy także wniosku online ze strony citi?

Data: 2014-04-13 23:59:07
Autor: Kris
karta na oświadczenie lub przeniesienie
W dniu poniedziałek, 14 kwietnia 2014 08:48:04 UTC+2 użytkownik Mis Kolargol napisał:
Aż trudno mi uwierzyć, że citi wydaje karty na podstawie tylko wniosku i ?>sprawdzenia BIK.
Żona podała dane pracodawcy i dochody ale nie było to w żaden sposób weryfikowane ani potwierdzane u pracodawcy.
Czy tego typu wnioskowanie dotyczy także wniosku online ze strony citi?
To była jakaś promocja z Grupona- tablet za KK. Warunki jakieś bardzo proste wydać kartą kilkaset zł, dostajesz tablet i kartę zamykasz.

Data: 2014-04-14 06:38:35
Autor: S
karta na oświadczenie lub przeniesienie
W dniu 2014-04-13 22:26, Stefko5 pisze:

Użytkownik "S" <as@wp.pl> napisał w wiadomości
news:liequ5$53e$1node1.news.atman.pl...

W Millenium koleżance wcisnęli KK na podstawie historii konta.
....... ciach ......
Citi na oświadczenie bez papierów żadnych...

A na oświadczeniu, czy podajesz kontakt (telefon, mail, adres) do źródła
dochodów ?


To było jakieś... 9 lat temu. Ale podałem. Z tego, co wiem to nie dzwonili. Gdy 3 lata temu zmieniałem adres zameldowania to mieli wpisane miejsce pracy nieaktualne od kilku lat. Mimo to regularnie podnosili kredyt. Zatem też nie sprawdzali.

--
-- -- -- -- -- -
Pozdrawiam
Szymon

karta na oświadczenie lub przeniesienie

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona