Muszę coś załatwić w sądzie i patrzę: wniosek taki a taki, tyle i tyle, następny tyle i tak razy kilka na sam początek.

I tak się zastanawiam, jak ktoś nie ma kasy, to co? Nie ma prawa do sądu (jakby to dziwnie nie brzmiało)?

W dniu 2012-02-17 20:35, gierrro pisze:

Muszę coś załatwić w sądzie i patrzę: wniosek taki a taki, tyle i tyle,
następny tyle i tak razy kilka na sam początek.

I tak się zastanawiam, jak ktoś nie ma kasy, to co?

Coś mi się kojarzy, że analogiczne opłaty w postaci "znaczków skarbowych" zostały zniesione, bo niby jakim prawem. A tu co?

On 2/17/2012 1:37 PM, gierrro wrote:

Coś mi się kojarzy, że analogiczne opłaty w postaci "znaczków
skarbowych" zostały zniesione

Nie zostały zniesione opłaty tylko znaczki, a dokładniej obowiązek opłaty w znaczkach.

W dniu 2012-02-17 20:44, witek pisze:

On 2/17/2012 1:37 PM, gierrro wrote:

Nie zostały zniesione opłaty tylko znaczki, a dokładniej obowiązek
opłaty w znaczkach.

No być może.

Ale wracając do tematu. Biedni nie mogą korzystać z sądu w innym charakterze niż oskarżeni? Bo baba w okienku na bank nie przyjmie wniosku do sądu bez kwitka z kasy (tak obstawiam). Mylę się?

Użytkownik "gierrro" <gierrroo@gazeta.pl> napisał

Ale wracając do tematu. Biedni nie mogą korzystać z sądu w innym charakterze niż oskarżeni?

W niektórych przypadkach mogą ubiegać się o zwolnienie z kosztów.

W dniu 2012-02-17 21:03, Alek pisze:

Użytkownik "gierrro" <gierrroo@gazeta.pl> napisał

Ale wracając do tematu. Biedni nie mogą korzystać z sądu w innym
charakterze niĹź oskarĹźeni?

W niektórych przypadkach mogą ubiegać się o zwolnienie z kosztów.

No ale jak to w niektórych? Jak nie mają na żadne? Nie mogą wniosku złożyć?

Użytkownik "gierrro" <gierrroo@gazeta.pl> napisał

Ale wracając do tematu. Biedni nie mogą korzystać z sądu w innym
charakterze niĹź oskarĹźeni?

W niektórych przypadkach mogą ubiegać się o zwolnienie z kosztów.

No ale jak to w niektĂłrych?

Zwyczajnie: w jednych tak a w innych nie.

Jak nie mają na żadne?

To niektórych spraw nie załatwią.

Nie mogą wniosku złożyć?

Mogą złożyć, ale bez pożądanego skutku.

W dniu 2012-02-17 21:18, Alek pisze:

No ale jak to w niektĂłrych?

Zwyczajnie: w jednych tak a w innych nie.

Jak nie mają na żadne?

To niektórych spraw nie załatwią.

Nie mogą wniosku złożyć?

Mogą złożyć, ale bez pożądanego skutku.

A to zaczyna być ciekawsze niż myślałem.

W dniu 2012-02-17 21:18, Alek pisze:

Mogą złożyć, ale bez pożądanego skutku.

Czy to, że za niektóre wnioski pobierana jest opłata a za inne nie (a jeszcze w innych można się niby starać o nie płacenie) określa jakaś ustawa? No bo chyba nie woźny w sądzie.

Baba w okienku przyjmie.
Co najwyżej sąd zawezwie do uiszczenia opłaty.
A co do meritum masz rację.
Sądy zostały wymyślone przez bogatych (jakkolwiek by to zabrzmiało), aby bogaci mogli jeszcze bardziej strzyc biednych.
Generalnie to opłaty sądowe są w wielu przypadkach za niskie (w gospodarczo-
rejestrowych bajońsko za wysokie, tam to taka forma podatku), natomiast adwokacko-racowskie za wysokie (przykład: pozew o zapłatę 5 tys. zł to 250 zł opłaty sądowej do budżetu, a czasem tylko 1/4 tego, natomiast 2,9 tys. zł kosztów pełnomocników obu stron).

--

On 18 Lut, 00:16, "_ąćęłńóśźż." <zarzad_oliv.SKA...@gazeta.pl> wrote:

Baba w okienku przyjmie.
Co najwyżej sąd zawezwie do uiszczenia opłaty.
A co do meritum masz rację.
Sądy zostały wymyślone przez bogatych (jakkolwiek by to zabrzmiało), aby
bogaci mogli jeszcze bardziej strzyc biednych.
Generalnie to opłaty sądowe są w wielu przypadkach za niskie (w gospodarczo-
rejestrowych bajońsko za wysokie, tam to taka forma podatku), natomiast
adwokacko-racowskie za wysokie (przykład: pozew o zapłatę 5 tys. zł to 250 zł
opłaty sądowej do budżetu, a czasem tylko 1/4 tego, natomiast 2,9 tys. zł
kosztów pełnomocników obu stron).

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl ->http://www.gazeta.pl/usenet/

Nie ma żadnej urzędowej stawki wynagrodzenia adwokata czy radcy
prawnego. Płaci się tyle, ile się z prawnikiem uzgodni. Dlaczego niby
miałby pracować za darmo ?

W dniu 2012-02-19 08:23, goldi pisze:

Nie ma żadnej urzędowej stawki wynagrodzenia adwokata czy radcy
prawnego. Płaci się tyle, ile się z prawnikiem uzgodni. Dlaczego niby
miałby pracować za darmo ?

Chyba pomieszały się dwie kwestie. Wątek zaczął się od opłat sądowych a nie stawek w prywatnych kancelariach. A te pierwsze są państwowe o ile nic się nie zmieniło. Nauczyciele w państwowych szkołach pracują Twoim zdaniem za darmo?

I jedne i drugie są "państwowe", jeśli musisz zwrócić przeciwnikowi koszty procesu.
I wówczas zwykle bolą "państwowe" stawki pełnomocników, a nie koszty wpisu sądowego (choć są wyjątki).


-- -- -

Chyba pomieszały się dwie kwestie.
Wątek zaczął się od opłat sądowych a nie stawek w prywatnych kancelariach.
A te pierwsze są państwowe o ile nic się nie zmieniło.

--

W dniu 17-02-2012 20:35, gierrro pisze:

Muszę coś załatwić w sądzie i patrzę: wniosek taki a taki, tyle i tyle,
następny tyle i tak razy kilka na sam początek.

I tak się zastanawiam, jak ktoś nie ma kasy, to co? Nie ma prawa do sądu
(jakby to dziwnie nie brzmiało)?

Ustawa o kosztach sądowych w sprawach cywilnych. Pod koniec są przepisy określające kiedy można zostać zwolnionym z opłat sądowych.


--
..B:artek.