Data: 2013-04-06 22:01:33 | |
Autor: J.F. | |
kibelki w 737 i nie tylko | |
Dnia Wed, 03 Apr 2013 13:02:34 +0200, /dev/SU45 napisał(a):
O'Leary bredzi o płatnych kiblach na pokładzie i wiadomo że to tylko po to aby było głośno o firmie, tak jak z miejscami stojącymi. Moze i nie jest, ale wiesz jak to jest - minie godzinka, druga, ludzie zaczna sie rozgladac, w trzeciej zrobi sie nerwowo ... i nie ma sily, gdzies sie oproznia ... do woreczka czy jak ? Jakie właściwie są koszty obsługi WC - ile wody, jak często opróżnianie itd Podejrzewam ze pare ton to wazy, oproznic po locie trzeba, a nikt za darmo g* wywozil nie bedzie. Czy jest określona w przepisach długość lotu od której przysługują darmowe napoje? W najdłuższych lotach Ryana ich chyba nie ma? Ciekawe czy są kłopoty z mdlejącymi pasażerami i czy od pewnej długości lotu nie wyjdzie taniej podać wodę? Jak zachowasz temperature przyzwoita, to tak latwo nie zemdleja. predzej paliwa zabraknie. Ale co szkodzi zabrac - to akurat jest jest lekkie, male i tanie. No ale jak ktos potrzebuje, to czemu za darmo ? Niech placi :-) J. |
|