Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   kierowcy

kierowcy

Data: 2009-10-31 06:21:01
Autor: tadek
kierowcy
pojechałem na działkę zakręcić wodę na zimę.Jadę sobie spokojnie bez
szaleństw, pogoda ładne nigdzie mi się nie spieszy ,ruch mały. Nagle
na dość ostrym zakręcie z dobrą widocznością jakiś LUJ z przeciwka
złomem Forda czy Opla ścina ten zakręt tak że muszę prawie stanąć żeby
nie było zderzenia. Nic to jadę dalej załatwiłem sprawę i wracam do
domu. Na innym zakręcie już blisko domu jakiś "MISZCZ" kierownicy
oczywiście BMW ścina na podwójnej ciągłej jakiś 1 mtr. zakrętu,
ponowny stres. PYTANIE: Czy w Polsce da się w miarę normalnie jeździć
samochodem? Czy powiedzenie że każdy wyjazd samochodem to jest walka o
przeżycie? Czy policja nie może czy nie potrafi tych szaleńców
wyeliminować z ruchu drogowego?

Data: 2009-10-31 14:45:28
Autor: J.F.
kierowcy
On Sat, 31 Oct 2009 06:21:01 -0700 (PDT),  tadek wrote:
Na innym zakręcie już blisko domu jakiś "MISZCZ" kierownicy
oczywiście BMW ścina na podwójnej ciągłej jakiś 1 mtr. zakrętu,
ponowny stres. PYTANIE: Czy w Polsce da się w miarę normalnie jeździć
samochodem?

Da sie. Chyba ze ja po innych drogach jezdze :-)

Czy powiedzenie że każdy wyjazd samochodem to jest walka o przeżycie?

W zadnym razie. Chyba ze chodzi o strach przed zasnieciem na trasie
600km ..

Czy policja nie może czy nie potrafi tych szaleńców
wyeliminować z ruchu drogowego?

Jak sobie to wyobrazasz - maja stan na kazdym zakrecie ? Czy na tym jednym i bez litosci walic mandaty nawet tym co najezdzaja
po 5 cm.
Miales okazje sam wyeliminowac - bylo nie hamowac :-)

Moze po prostu przewrazliwiony jestes, i wcale nie bylo to takie
niebezpieczne jak sie wydawalo.

J.

Data: 2009-10-31 07:54:15
Autor: tadek
kierowcy
On 31 Paź, 14:45, J.F. <jfox_xnosp...@poczta.onet.pl> wrote:
On Sat, 31 Oct 2009 06:21:01 -0700 (PDT),  tadek wrote:
>Na innym zakręcie już blisko domu jakiś "MISZCZ" kierownicy
>oczywiście BMW ścina na podwójnej ciągłej jakiś 1 mtr. zakrętu,
>ponowny stres. PYTANIE: Czy w Polsce da się w miarę normalnie jeździć
>samochodem?

Da sie. Chyba ze ja po innych drogach jezdze :-)

>Czy powiedzenie że każdy wyjazd samochodem to jest walka o przeżycie?

W zadnym razie. Chyba ze chodzi o strach przed zasnieciem na trasie
600km ..

>Czy policja nie może czy nie potrafi tych szaleńców
>wyeliminować z ruchu drogowego?

Jak sobie to wyobrazasz - maja stan na kazdym zakrecie ?
Czy na tym jednym i bez litosci walic mandaty nawet tym co najezdzaja
po 5 cm.
Miales okazje sam wyeliminowac - bylo nie hamowac :-)

Moze po prostu przewrazliwiony jestes, i wcale nie bylo to takie
niebezpieczne jak sie wydawalo.

J.

jeżdżę samochodem 37 lat i mam jakieś tam doświadczenie.Słyszałem
kilka lat temu że we Francji zabrali prawo jazdy takiemu własnie
"łepkowi" za dosłownie 5 cm. Nie muszą stać "na każdym zakręcie"
wystarczy że będą "drakońsko" egzekwowali przepisy i zabierali prawa
jazdy po przekroczeniu punktów,egzekwowali płacenie mandatów/ nawet
"niepracujących" wsadzać do pierdla aby odsiedział". Czy myślisz że
Niemcy którzy u siebie przestrzegają przepisów to się z tym urodzili?
Zostali zmuszeni z całą bezwzględnością przez Państwo

Data: 2009-10-31 16:01:32
Autor: Sebastian Biały
kierowcy
tadek wrote:
kilka lat temu że we Francji zabrali prawo jazdy takiemu własnie
"łepkowi" za dosłownie 5 cm.

Jestes pewny że tylko za 5cm? Prawo stosowac nalezy również w taki sposob, żeby siadanie za kierownicą nie skończyło się nawet niechcący łagrem. Bo inaczej nikt by się nie odważył.

wystarczy że będą "drakońsko" egzekwowali przepisy

I wsadzali do pierdla za parkowanie na pasach?

Niemcy którzy u siebie przestrzegają przepisów

Wszystkich i zawsze? To ja chyba bylem w innych Niemczech.

Zostali zmuszeni z całą bezwzględnością przez Państwo

Pomiedzy wladzą a obywatelami istnieje pewna zgoda społeczna na niestosowanie się zawsze i wszedzie do niektórych przepisów. Podobnie jak wiadomo, ze lekarze biorą "łapówki" masowo tak samo wiadomo ze kierowcy masowo przekraczają linie ciągłe. A to, że sa jednostki które robia to przesadnie to inny problem. Gdyby prawo stosowano w pełni mechanicznie i zawsze to trzeba by większość ludzi ukarać bo _każdy_ ma coś na sumieniu, nawet niechcacy. Sam przypomnij sobie ile razy złamałes przepis.

Troche luzu. Mi dzisiaj zajechalo drogę paru ludzi którzy wyjechali po raz pierwszy od miesięcy na drogę. Moje zadanie polega również na tym, żeby ratować ich dupy razem z moją a nie wsadzać ich do pierdla.

Data: 2009-10-31 16:44:51
Autor: pwz
kierowcy
tadek pisze:
(...)
> Czy policja nie może czy nie potrafi tych szaleńców
wyeliminować z ruchu drogowego?

Nie tyle nie potrafi, co nie ma czasu w ferworze walki z pijanymi kierowcami ;-)
pwz

kierowcy

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona