Grupy dyskusyjne

kluczyk mi sie złamał :-(

	Data: 2009-06-19 14:57:34
Autor: donia
kluczyk mi sie złamał :-(
greg pisze: na szczęscie tylko ten od kufra na drugie szczęscie złamana częć została w zamku i zamek jest odblokowany; można go teraz paznokciem przekręcać i dalej korzystać z zewnštrz nic nie widać, z zamka nic nie wystaje i ta blaszka co zamyka wlot do zamka sie zasuwa, wszystko wyglšda normalnie, no ale takie pełne szczęcie to to nie jest, trochę sie jednak boję zostawiać, bo nie tylko że zawartoć ale cały kufer można zdjšć jak zamek otwarty... kufer to givi maxia poprzedni model próbowałem w tym grzebać różnymi drucikami, ale bez powodzenia ten zamek sie daje jako wymontować w ogole? kto ma jaki pomysł? jak Ci się chce pogrzebać, to spokojnie możesz tę wkładkę rozebrać tak że wyjmiesz końcówkę, jak masz trochę zmysłu mechanicznego to patrzšc na niš domylisz się jak to zrobić, bo ciężko to wytłumaczyć :). -- pzdrv donia i VyFRotka 800 =Wrocław=

	Data: 2009-06-22 17:19:04
Autor: greg
kluczyk mi sie złamał :-(
"donia" <tsds@poczta.onet.pl> wrote in message news:h1g1vk$d5q$1news.onet.pl... greg pisze: na szczęscie tylko ten od kufra ? jak Ci się chce pogrzebać, to spokojnie możesz tę wkładkę rozebrać tak że wyjmiesz końcówkę, jak masz trochę zmysłu mechanicznego to patrzšc na niš domylisz się jak to zrobić, bo ciężko to wytłumaczyć :). Ano, to pogrzebię, na pierwszy rzut oka nie widzę jak jš choćby wyjšć, ale poprzyglšdam się Plac Grzybowski wiem i jeszcze jest drugi spec od zamków na Dšbrowskiego chyba, ale strasznie oni sš kosztowni za takie nietypowe zlecenia. Kiedy dorabiałem klucz do zamka (tzn miałem zamek a nie miałem do niego klucza i musiałem dorobić) - zapiewali chyba 150 zł!!! No ale musiałem, to był zamek od pożyczonego skiboxa i właciciel mi pięć razy marudził, żebym nie zgubił klucza, bo to ostatni... Ale tam sie przyjmniej łatwiutko wymontował zamek. Dzieki wszystkim za porady pozdrawiam greg