Data: 2011-01-04 22:05:23 | |
Autor: Jackare | |
kocioł/piec C.o misię 'poci' | |
Czy ktos mógłby mi jakoś łopatologicznie sprawę naświetlić? -- pღrformღrka Masz zbyt niską temperaturę wody w kotle/zładzie. W każdym kotle stałopaliwowym należy utrzymywać temperaturę wody na poziomie MINIMUM 60 st C. Poniżej tej temperatury zachodzi bardzo szkodliwe dla kotła zjawisko wykraplania się wody ze spalin na płaszczu kotła (wymienniku). Zjawisko to jest przyczyną agresywnej i szybko postępującej korozji kotła. Potrafi załatwić kocioł w 3-5 lat bo to co się wykrapla ze spalni jest wodą tylko z nazwy - są to rozpuszczone w wodzie kwaśne związki pochodzące ze spalania paliwa stałego, np kwas siarkowy w przypadku spalania węgla. Dodatkowo niska temperatura wody w układzie CO powoduje bardzo szybke zarastanie komina i wnętrza kotła smołą i leszem co powoduje spadek jego wydajności i konieczność częstego czyszczenia. Zabezpieczeniem kotła przed korozją niskotemperaturową jest stosowanie zawrów czterodrogowych ograniczających czas oddziaływania na kocioł korozji. Podstawowym zabiegiem ze strtony użytkownika jest utrzymywanie odpowiednio wysokiej temperatury zładu. Jeżeli masz możliwość obserwowania wnętrza kotła to zobaczyłabyś że dopóki woda nie osiągnie temperatury 58-60 st C wymiennik (płaszcz wodny) jest cały pokryty skroploną wodą. Po osiągnięciu wymaganej temperatru zajwisko roszenia samo zanika i następuje samooczyszczanie kotła. -- Jackare |
|
Data: 2011-01-04 14:52:02 | |
Autor: pღrformღrka | |
kocio³/piec C.o misiê 'poci' | |
On 4 Sty, 22:05, "Jackare" <jack...@interia.pl> wrote:
Czy ktos mógłby mi jakoś łopatologicznie O, i takie odpowiedzi są miodem dla moich oczu! Dziękuję. Bardzo cenne wiadomości, tylko proszę powiedz mi jeszcze jak zrobić, bym w domu mogła wytrzymać i żeby piec w kość nie dostawał, bo tak... Bo tym drzewem, które mam i małą powierzchnia jaka posiadam do ogrzania, plus orurowanie po ścianach sprawiają, że mieszkania nagrzewa się w trymiga, zanim sie obejrzę, to kocił miałby chęć sie zagotować i to sa dwa problemy. Skoro mam na piecu utrzymywać co najmniej 60 stopni, to wypada mi, potem, albo: - co, wyłączyć pompkę? - pozakręcać grzejniki? - czy zadusić palenisko odcinając dopływ powietrza(no ale wtedy będzie zachodziło to czego chcemy uniknąć - tak? No w sumie to co, cos za coś albo piec pordzewieje albo ja sie zasuszę? A podobno grzejników tez nie należy zamykać bo cośtam w nich..kamień,osad czy inna fanaberia uszkadza te zaworki? No i jeszcze jedno. U mnie jak na piecu jest 60 stopni to ja juz mogę na golasa popylć a znajomy mówi, że on trzyma do 85 i u niego wieczna lodów- jak to sie dzieje? -- pღrformღrka |
|
Data: 2011-01-05 09:30:20 | |
Autor: Jackare | |
kocioł/piec C.o misię 'poci' | |
Użytkownik "pღrformღrka" <mika_mi@interia.pl> napisał w wiadomości news:e8d47d52-4a7e-40a7-a08b-54598e0ee0fbg26g2000vba.googlegroups.com...
Skoro mam na piecu utrzymywać co najmniej 60 stopni, to wypada mi, potem, albo: - co, wyłączyć pompkę? - pozakręcać grzejniki? - czy zadusić palenisko odcinając dopływ powietrza(no ale wtedy będzie zachodziło to czego chcemy uniknąć - tak? Przy kotle stałopaliwowym dobrze jest miec głowice termostatyczne na grzejnikach i element sterujący kotłem (sterownik, miarkownik ciągu itp) i pompą (np najprostszy sterownik pompy z czujnikiem zbliżeniowym montowanym na rurze wylotowej). Elementy te zapewnią prawidłową pracę układu bez konieczności czuwania przy kotle (np sterownik włączający pompę przy 50st C) zapewni szybkie nagrzanie wymiennika kotła bez ciągłego chłodzenia cyrkulacją i dopiero po nagrzaniu zacznie cyrkulować wodę. Przy kotłach opalanych drewnem ze względu na niestabilność paliwa najwłaściwszym rozwiązaniem jest zastosowanie bufora ciepła i pobieranie energii cieplnej z bufora a nie z kotła. Zapewnia to stabilną pracę kotła przy właściwych parametrach zładu i stabilną pracę układu grzewczego. No w sumie to co, cos za coś albo piec pordzewieje albo ja sie zasuszę? A podobno grzejników tez nie należy zamykać bo cośtam w nich..kamień,osad czy inna fanaberia uszkadza te zaworki? grzejników nie należy zamykać aby zapewnić cyrkulację wody w układzie. Ona krąży przez grzejniki i gdzieś ten obieg musi się zamykać. Zamykając grzejniki spowodujesz zastój wody i zagotowanie kotła. Patrz na to co wcześniej napisałem o zaworach termostatycznych. No i jeszcze jedno. U mnie jak na piecu jest 60 stopni to ja juz mogę na golasa popylć a znajomy mówi, że on trzyma do 85 i u niego wieczna lodów- jak to sie dzieje? Bo całkowicie różnymi rzeczami są: temperatura zładu, sprawność i wydajność układu grzewczego, prawidłowa regulacja układu grzewczego, charakterystyka domu (zapotrzebowanie na ciepło, termoizolacja, właściwie dobrane grzejniki). Może ma źle zrobione CO, może niesprawne, może to jeszcze coś innego. -- pღrformღrka |
|
Data: 2011-01-05 01:27:47 | |
Autor: pღrformღrka | |
kocio³/piec C.o misiê 'poci' | |
On 5 Sty, 09:30, "Jackare" <jack...@interia.pl> wrote:
Przy kotle stałopaliwowym dobrze jest miec głowice termostatyczne na No sterownik ma być, tylko w przyszłości z przyczyn nadrzędnych - budżet. No a co się tyczy tych regulatorów przy grzejnikach to myślałam, że się obejdzie, ale widzę, że jednak nie. Sądziłam, że to nie jest niezbędne sugerując się również ceną(najtańsze 50zł) no a parę sztuk tego trzeba, ale przedewszytkim, ze tak sugerował majster. Przy kotłach opalanych drewnem ze względu na niestabilność paliwa Co to jest bufora ciepła i gdzie się go instaluje i co to w ogóle jest - wężownica? I gdzie jest ten płaszcz wodny w piecu tego typu II http://www.chemix.biz.pl/pl/site/39/produkcja_piecy_co/ grzejników nie należy zamykać aby zapewnić cyrkulację wody w układzie. Ona Aha. Bo całkowicie różnymi rzeczami są: temperatura zładu, sprawność i wydajność Problem w tym, że ja za wszelka cene chcę uniknąć rozpalania w piecu, ponieważ nie za dobrze mi to wychodzi, wiec staram się nie wygasić, za to mam wiecznie gorąco jak jest niezbyt zimno na dworze no a w mrozy to chce mieć ciepło. Właśnie byłam w piwnicy i mi pogasło, ale za to miałam okazje przyjrzeć sie wnętrzu pieca i jest tak jak pisałeś, że od środka jest oblepiony takim smolisto-szklistym nazwijmy to..nagarem. Ja sądziłam, że to może farba się wypala, albo, ze daje za dużo łuczywa na podpałkę i ta żywica z niej osiada wewnątrz. Może jeszcze jakieś sugestie dobry człowieku? -- pღrformღrka |
|
Data: 2011-01-05 11:37:14 | |
Autor: Jackare | |
kocioł/piec C.o misię 'poci' | |
Użytkownik "pღrformღrka" <mika_mi@interia.pl> napisał w wiadomości news:08d7f3d1-6f6d-4db1-8c09-12e7da63070fl8g2000yqh.googlegroups.com...
On 5 Sty, 09:30, "Jackare" <jack...@interia.pl> wrote: No sterownik ma być, tylko w przyszłości z przyczyn nadrzędnych - budżet. No a co się tyczy tych regulatorów przy grzejnikach to myślałam, że się obejdzie, ale widzę, że jednak nie. Sądziłam, że to nie jest niezbędne sugerując się również ceną(najtańsze 50zł) no a parę sztuk tego trzeba, ale przedewszytkim, ze tak sugerował majster. Zawory termostatyczne rozwiązałyby problem przegrzewania się domu gdy nie jest to potrzebne i utrzymywałayby stałą temperaturę w pomieszczeniach Co to jest bufora ciepła i gdzie się go instaluje i co to w ogóle jest - wężownica? I gdzie jest ten płaszcz wodny w piecu tego typu II http://www.chemix.biz.pl/pl/site/39/produkcja_piecy_co/ Bufor ciepła to specjalny zbiornik wodny o objętości np 1000 litrów. W skrócie pisząc: paląc w kotle ogrzewasz właśnie wodę w tym buforze a układ grzewczy odbiera ciepło z niego a nie bezpośrednio z kotła. Bufor taki stanowi także dodatkowe zabezpieczenie kotła - przejmuje każdą nadwyżkę energii z niego i nie pozwala na zagotowanie wody w układzie, np w przypadku braku prądu i zatrzymania się pomp przy rozpalonym kotle. Po wygaszeniu kotła masz jeszcze rozgrzane 1000 litrów wody w buforze które może oddawać ciepło do układu grzewczego i CWU. Instaluje się go gdziekolwiek, a najlepiej blisko kotła. Wężownica to nic innego jak odpowiednio ukształtowana rura. Zazwyczaj jest ona wymiennikiem ciepła, np w bojlerze - zasobniku CWU. Przez tą rurę przepływa woda z układu CO a rura zanurzona jest w wodzie wewnątrz bojlera i przekazując ciepło pochodzące od wody z CO ogrzewa wodę w bojlerze. Płaszcz wodny jest wewnątrz kotła pomiędzy króćcem zasilania i powrotu wody z CO. Gdy otworzysz drzwiczki kotła to to, co widzisz wewnątrz są to ściany płaszcza wodnego. Po prostu odpowiednio ukształtowany zbiornik okalający palenisko |
|
Data: 2011-01-05 15:17:22 | |
Autor: jagr | |
kocio³/piec C.o misiê 'poci' | |
U¿ytkownik "p?rform?rka" <mika_mi@interia.pl> napisa³ w wiadomo¶ci
news:08d7f3d1-6f6d-4db1-8c09-12e7da63070fl8g2000yqh.googlegroups.com... Problem w tym, ¿e ja za wszelka cene chcê unikn±æ rozpalania w piecu, poniewa¿ nie za dobrze mi to wychodzi, wiec staram siê nie wygasiæ, za to mam wiecznie gor±co jak jest niezbyt zimno na dworze no a w mrozy to chce mieæ ciep³o. W³a¶nie by³am w piwnicy i mi pogas³o, ale za to mia³am okazje przyjrzeæ sie wnêtrzu pieca i jest tak jak pisa³e¶, ¿e od ¶rodka jest oblepiony takim smolisto-szklistym nazwijmy to..nagarem. Ja s±dzi³am, ¿e to mo¿e farba siê wypala, albo, ze daje za du¿o ³uczywa na podpa³kê i ta ¿ywica z niej osiada wewn±trz. Mo¿e jeszcze jakie¶ sugestie dobry cz³owieku? _____________________________ Jeszcze raz napiszê. Za du¿a moc. |
|
Data: 2011-01-05 09:55:46 | |
Autor: jagr | |
kocio³/piec C.o misiê 'poci' | |
U¿ytkownik "Jackare" <jackare@interia.pl> napisa³ w wiadomo¶ci
news:ig1a37$1lr$1node1.news.atman.pl... Za du¿a moc kot³a. |
|
Data: 2011-01-05 10:10:56 | |
Autor: Jackare | |
kocio³/piec C.o misiê 'poci' | |
U¿ytkownik "jagr" <jagr@WYTNIJpoczta.fm> napisa³ w wiadomo¶ci news:4d24329d$0$2439$65785112news.neostrada.pl...
U¿ytkownik "Jackare" <jackare@interia.pl> napisa³ w wiadomo¶ci to te¿ jest oczywi¶cie mo¿liwe. Przyk³adowo: ze wzglêdu na ca³kowicie ró¿ne re¿imy pracy kocio³ gazowy 24kW i wêglowy 12kW mog± tak samo skutecznie orzewaæ to samo mieszkanie. -- Jackare |
|
Data: 2011-01-05 15:15:25 | |
Autor: jagr | |
kocio³/piec C.o misiê 'poci' | |
U¿ytkownik "Jackare" <jackare@interia.pl> napisa³ w wiadomo¶ci
news:ig1cfb$26d$1node1.news.atman.pl... U¿ytkownik "jagr" <jagr@WYTNIJpoczta.fm> napisa³ w wiadomo¶ci Kiedy¶ mia³em koksowy cz³onowy Kamino. Po zredukowaniu go (zdjêciu cz³onu) dzia³a³ fantastycznie. Wreszcie by³ dopasowany do potrzebnej mocy. Nie gas³, nie przepala³, temperatura wody by³a bardziej sta³a. jagr |
|