Tradycyjnie - subiektywne uzupełnienie kolejki ligowej. Dla porządku, dla
zabawy i żeby każdy zespół ekstraklasy miał swoje miejsce w grupowych
rozmowach. Korona Kielce - Cracovia 1:0

Korona powinna ten mecz wygrać z 5:0, a tymczasem niewiele brakowało,
żeby im Krzywicki zasadził remisową rzepkę w ogrodzie. Oj, będą pasiaste
trybuny jechać po Krzywickim jeszcze bardziej (odkąd przyszedł bluzgają
na niego wulgarnie, namiętnie i za sam wygląd). Cracovia nudno,
bezpłciowo i kurczę, czyżby rzeczywiście to były jakieś cieki wodne albo
voodoo Szczakowianki? Czwarty trener, transfery, a tu ciągle to samo...
Korona grała dobrze w obronie, średnio w pomocy i tylko starsi panowie -
Edi i Niedzielan - trzymali fason i potrafili zagrać coś więcej niż
przeciętność. Stano miał pecha, Ślusarski to ostatnio jakaś pomyłka, a
Dudzic tym razem nie robił swojego firmowego "naleśnika". Widok meczu:
Sobolewski w amoku biegnący z pretensjami do sędziego, którego dawno
minął i zostawił w sinej dali :-)


Wisła Kraków - Polonia Bytom - 2:1

Nuda i nieudolność. Z obu stron - Polonia mogła zremisować, mogła nawet
przy drobinie uwagi i szczęścia wygrać. Wisła miała jeden błysk (przy
bramce Małeckiego), Rios miał dwa, obrona świeciła światełkiem: "Zbliżać
się, bo śpimy", Żurawski jest świnia, bo nie dość, że podawał przy
pierwszej, to jeszcze strzelił drugą i trzeba mu wybaczyć kompletny brak
zainteresowania grą i paniczne ucieczki przed piłką. Świetny mecz Diaza,
reszta grała na pół gwizdka i mam nadzieję, że ich teraz Maaskant
przyciśnie. Polonia rozczarowała. Rozumiem, że warunki, że problemy z
kadrą, ale i tak rozczarowała.  Lechia Gdańsk - Śląsk Wrocław 2:0

W pierwszej połowie Śląsk grał słabo, w drugiej połowie nie grał w ogóle.
Tarasiewicz zdjął Diaza, ale chyba z bezradności, bo co ten bidok miał
zrobić, kiedy podań nie dostawał? Duet Mila-Kaźmierczak gra poniżej
oczekiwań, a chyba także poniżej normy, Ćwielong fatalnie, obrona
nierówno z tendencją do "źle", a Soboty nie było, choć była sobota. Taki
żarcik, do śmiechu, bo wszystkie, co i raz lubiejom się pośmiać, a z
sobotniego Śląska śmiać się łatwo. Lechia właściwie jak zwykle: Nowak
harował, Surma harował, Wiśniewski myślał, obrona solidnie, Deleu
ofensywnie, a Traore najpierw mnie wkurzał nurkowaniem, a potem
śmieszył, bo robił to tak uroczo nieudolnie... Ale podawał, trzeba mu
oddać, nieźle. No i Buzała - kolejny bardzo dobry mecze i nie tylko
bramką zasłużył na oklaski.


Widzew Łódź - Polonia Warszawa 0:0

Pierwszą połowę pomińmy zdegustowanym milczeniem, drugą zdegustowanym
milczeniem pominą pewnie kibice Polonii, bo "Czarne koszule" zagrały
jakby były koszulami nocnymi. Nuda i nędza. Oraz grzybnia. Widzew
powinien to wygrać trzema bramkami, a potem dobić rozbitych czwartą.
Ponieważ jednak nie wygrał, chwalić można jedynie obronę, która
unieszkodliwiła miliony prezesa Wojciechowskiego i Przyrowskiego, który
miał szczęście. Sernas zagrał dobrze, ale tego szczęścia nie miał, a
Panka miał pecha, bo choć harował jak stado wołów, to większość widzów
patrzyła na to, co koledzy wyczyniają pod bramką. Gracz meczu:
Grzelczak, antygracz meczu: Rachwał.


Zagłębie Lubin - Arka Gdynia 1:0

Stadion na miarę europejską... Na razie mamy obiekt na miarę Wodzisławia,
w którym co dwa tygodnie coś się musiało zepsuć, a kiedy zaczął tam grać
także Piast - to co tydzień. Pierwsza połowa dla Zagłębia, druga połowa
dla Arki i w sumie szkoda, że gdynianie nie wyrównali. Bardzo dobry mecz
Woźniaka, nie tylko dlatego, że strzelił bramkę, ale także dlatego, że
mógł następne i solidnie przepracował mecz także w defensywie. Gdyby był
na grupie Tees, to bym się wyzłośliwił, że proszę bardzo, można jednak
wystawiać młodziaków, on by odpowiedział, że niby można, ale z
młodziakami Europy się nie zawojuje, a ja bym wtedy powiedział, że
Europy to się nie zawojowało i bez młodziaków, ale ten lubiński
przynajmniej wygrał mecz z Arką i tak byśmy sobie gadali przez
sześćdziesiąt postów :-) A w obecnych okolicznościach przyrody mogę
tylko powiedzieć, że Zagłębie ma szczęście (podwójne, bo jeszcze ze
światłem), a Arka ma pecha, ale wreszcie na jej grę można patrzeć bez
bólu, a nawet z momentami przyjemnością.


Górnik Zabrze - Ruch Chorzów 1:0

Wielkie Derby, my ass... Nawet w I lidze by się wynudzili. Kopanina z obu
stron, choć Górnik prezentował się o długość lepiej niż Ruch, bo Ruch
nie prezentował się wcale. Wygrana zabrzan zasłużona, bramka Magiery
ładna, powrót Stachowiaka cieszy, choć jego forma jeszcze nie, Zahorski
jak zwykle męczy widokiem, Bonin jakby się zużywał, a pana Staszka
proszę sadzać z daleka od mikrofonów, bo głowę urywa tym cholernym
dzwonkiem. Pretensje o wolnego są, moim skromnym zdaniem, zabawne.
Grodzicki wjechał w zabrzanina nawet nie patrząc, gdzie jest piłka,
walnął go jak obuchem, a tu Pilarz wyskakuje z "wygrał głowę". Chyba w
zechcyka. I nawet jeśli wygrał, to chyba zapomniał ją przynieść na mecz.
A Pilarz mógł się lepiej ustawić.



Bramka kolejki
Nominowani:

Mariusz Magiera - gol na 1:0 w meczu Górnik Zabrze - Ruch Chorzów
Andrzej Niedzielan - gol na 1:0 w meczu Korona Kielce - Cracovia
Piotr Wiśniewski - gol na 1:0 w meczu Lechia Gdańsk - Śląsk Wrocław
Paweł Buzała - gol na 2:0 w meczu Lechia Gdańsk - Śląsk Wrocław

Złotego Woleja wygrywa Paweł Buzała, którego metamorfoza z płaczka w
"killera" nie przestaje mnie szokować


Co poza tym?...
W III lidze nie za dobrze. Garbarnia zremisowała z Przebojem Wolbrom 0:0,
Kmita podobnie z Nida Pińczów, a Górnik Wieliczka przegrał 0:1 Dalinem
Myślenice i skutkiem tego Kmita z Górnikiem wpadają do strefy spadkowej,
a Garbarnia traci fotel lidera na rzecz Szreniawy Nowy Wiśnicz.
IV-ligowy Hutnik Kraków przegrał z Mogilanami i - z jednym meczem
zaległym - zajmuje na razie pozycję czternastą czyli trzecią od końca.
Derby V ligi zakończyły się wygraną Orła Piaski Wielkie, który rozklepał
KS Borek 5:0, Wróblowianka przegrała z Niwą Nowa Wieś, a Tramwaj z
Garbarzem Zembrzyce. Orzeł przewodzi w tabeli, Wróblowianka jest siódma,
Tramwaj dziewiąty Borek dziesiąty, a Bronowianka (bezbramkowy remis z
Sokołem Przytkowice) przedostatnia.
W VI lidze Clepardia wygrała z Grębałowianką 3:0, Wieczysta zremisowała
1:1 z Proszowianką. Clepardia jest ósma, Wieczysta czternasta.
A-klasowa Prądniczanka zremisowała 2:2 z JKS Zelków i zajmuje miejsce
czternaste. Przy okazji los się zemścił na Prądniczance i tak jak
rezerwy w zeszłym sezonie sędzia ratował przy pomocy wolnego
naciągniętego jak guma od majtasów (cała długa historia...), tak teraz
się odpłacił i I drużyna w podobnych okolicznościach zamieniła wygraną
na remis. --
AJK

On 30 Sie, 20:00, AJK <to-co-w-podpi...@post.pl> wrote:

Wisła Kraków - Polonia Bytom - 2:1

Nuda i nieudolność. Z obu stron - Polonia mogła zremisować, mogła nawet
przy drobinie uwagi i szczęścia wygrać. Wisła miała jeden błysk (przy
bramce Małeckiego), Rios miał dwa, obrona świeciła światełkiem: "Zbliżać
się, bo śpimy", Żurawski jest świnia, bo nie dość, że podawał przy
pierwszej, to jeszcze strzelił drugą i trzeba mu wybaczyć kompletny brak
zainteresowania grą i paniczne ucieczki przed piłką. Świetny mecz Diaza,
reszta grała na pół gwizdka i mam nadzieję, że ich teraz Maaskant
przyciśnie. Polonia rozczarowała. Rozumiem, że warunki, że problemy z
kadrą, ale i tak rozczarowała.

Z jednej strony wydaje mi się (lub chciałbym żeby mi się
wydawało :-) ) że mimo wszystko drugą połowę Wisła zagrała momentami
lepiej.
Z drugiej strony to bardziej chaotycznie gra tylko Legia :-) Zespół
momentami wygląda jakby pierwszy raz widział się na boisku. Zwłaszcza
Żurawski i jego notoryczne straty i podania w miejsce gdzie nikogo nie
ma. W Polonii spodobał mi się Barcik, który miał naprawdę ładne i
celne dośrodkowania, a co ważniejsze w biegu (gdzie wiele miernot w
Polskiej lidze nie potrafi ze stojącej dobrze zacentrować :-) ).

Zgadzam się że połowa Wisły zagrała na pół gwizdka ale ja nie wiem czy
oni są teraz w stanie (nie są przygotowani do sezonu) zagrać lepiej.
Sam jestem ciekaw jaki będzie wypływ Maaskanta na grę Wisły, ale to
będzie można oceniać najwcześniej za miesiąc może dwa.

30-08-2010  o godz. 22:07 Klepa napisał:

On 30 Sie, 20:00, AJK <to-co-w-podpi...@post.pl> wrote:

Wisła Kraków - Polonia Bytom - 2:1

Nuda i nieudolność. Z obu stron - Polonia mogła zremisować, mogła nawet
przy drobinie uwagi i szczęścia wygrać. Wisła miała jeden błysk (przy
bramce Małeckiego), Rios miał dwa, obrona świeciła światełkiem: "Zbliżać
się, bo śpimy", Żurawski jest świnia, bo nie dość, że podawał przy
pierwszej, to jeszcze strzelił drugą i trzeba mu wybaczyć kompletny brak
zainteresowania grą i paniczne ucieczki przed piłką. Świetny mecz Diaza,
reszta grała na pół gwizdka i mam nadzieję, że ich teraz Maaskant
przyciśnie. Polonia rozczarowała. Rozumiem, że warunki, że problemy z
kadrą, ale i tak rozczarowała.

Z jednej strony wydaje mi się (lub chciałbym żeby mi się
wydawało :-) ) że mimo wszystko drugą połowę Wisła zagrała momentami
lepiej.

Bardzo być może - zawsze powtarzam, że "lepiej, gorzej" to są kwestie
subiektywne i niekoniecznie muszą się wykluczać. Zależy, czego kto
oczekuje, czego się spodziewa i gdzie ma zawieszoną swoją prywatną
poprzeczkę wymagań wobec zespołu.

Z drugiej strony to bardziej chaotycznie gra tylko Legia :-) Zespół
momentami wygląda jakby pierwszy raz widział się na boisku. Zwłaszcza
Żurawski i jego notoryczne straty i podania w miejsce gdzie nikogo nie
ma. W Polonii spodobał mi się Barcik, który miał naprawdę ładne i
celne dośrodkowania, a co ważniejsze w biegu (gdzie wiele miernot w
Polskiej lidze nie potrafi ze stojącej dobrze zacentrować :-) ).

Barcik, gdyby mu się naprawdę chciało, mógłby nieźle porządzić w lidze.
Umiejętności ma, partnerów też (Bażik, Radzewicz, teraz wyrósł Sawala,
chwilami Podstawek)... Ale od wielu miesięcy odnoszę wrażenie, że on też
cierpi na "syndrom gwizdka", tyle, że on gra na ćwierć swojego. Tu
zwodzik, tam centra, tu centra, tam podanie i tak jakoś mecz sobie mija
bezboleśnie. W zeszłym sezonie miał takie dwa mecze - zabij, nie wymienię
które, bo pamiętam tylko wrażenie - w których mu się chciało i różncia
była widoczna jak na łysinie.

Zgadzam się że połowa Wisły zagrała na pół gwizdka ale ja nie wiem czy
oni są teraz w stanie (nie są przygotowani do sezonu) zagrać lepiej
Sam jestem ciekaw jaki będzie wypływ Maaskanta na grę Wisły, ale to
będzie można oceniać najwcześniej za miesiąc może dwa.

Piewsze opinie Maaskanta były miażdżące: problemy z ustawianiem się na
boisku, niechcęć do ruszania się, do gry bez piłki, pressingu - ale to
chyba nie tyle kwestia przygotowań do sezonu, co naszej rzeczywistości
szkoleniowej w ogóle. Równie poważny zarzut to podział na grupy i grupki
i zwiażne z tym fochy i foszki - jeśli facet zauważył te podziały po
tygodniu, to znaczy, że muszą być naprawdę głębokie i muszą mieć wpływ na
grę drużyny.
Podobno Maaskant ostro się wziął do pracy: wykłady z taktyki, ciężki
fizyczny trening... Będzie wesoło. Byłbym gotów postawić 10 złotych na
to, że jedna z wyż.wym grupek już nie lubi trenera i chciałaby nowego ;-)

--
AJK

Dnia Mon, 30 Aug 2010 22:32:32 +0200, AJK napisał(a):

Podobno Maaskant ostro się wziął do pracy: wykłady z taktyki, ciężki
fizyczny trening... Będzie wesoło. Byłbym gotów postawić 10 złotych na
to, że jedna z wyż.wym grupek już nie lubi trenera i chciałaby nowego
;-)

Cupiał powinien mieć świadomość od początku, ze albo w rok wymieni skład albo impreza bez sensu. Można o tych jego wrażeniach gdzieś poczytać?

30-08-2010  o godz. 22:42 Smok Eustachy napisał:

Podobno Maaskant ostro się wziął do pracy: wykłady z taktyki, ciężki
fizyczny trening... Będzie wesoło. Byłbym gotów postawić 10 złotych na
to, że jedna z wyż.wym grupek już nie lubi trenera i chciałaby nowego
;-)

Cupiał powinien mieć świadomość od początku, ze albo w rok wymieni skład albo impreza bez sensu. Można o tych jego wrażeniach gdzieś poczytać?

Można, sam o tym czytałem :-)
Tylko, że już nie pamiętam gdzie (poza malami od zaprzyjaxnionych
wróbelków :-)) - na pewno gdzieś w sieci, bo będąc wyjechanym do "kraju
kapitalistycznego, który ma być może swoje plusy", z papierowymi wersjami
nie mam na razie do czynienia. Coś mi świta, że to było w "PS", ale
równie dobrze mogło być na Interii albogdzie. Nie pamiętam, czytałem do
śniadnia, a potem tyle się działo...

--
AJK

Użytkownik "Smok Eustachy" <smok.eustachy@wurg.pl> napisał w wiadomości news:i5h531$27t$38news.net.icm.edu.pl...

Dnia Mon, 30 Aug 2010 22:32:32 +0200, AJK napisał(a):

Podobno Maaskant ostro się wziął do pracy: wykłady z taktyki, ciężki
fizyczny trening... Będzie wesoło. Byłbym gotów postawić 10 złotych na
to, że jedna z wyż.wym grupek już nie lubi trenera i chciałaby nowego
;-)

Cupiał powinien mieć świadomość od początku, ze albo w rok wymieni skład
albo impreza bez sensu.

Akurat tym razem będzie miał prościej, bo połowa składu to nowi gracze, a druga połowa i to ta co mogłaby już nie lubić Maaskanta i tak siedzi na ławce, więc strata niewielka.

Użytkownik "AJK" <to-co-w-podpisie@post.pl> napisał w wiadomości news:

Lechia Gdańsk - Śląsk Wrocław 2:0

W pierwszej połowie Śląsk grał słabo, w drugiej połowie nie grał w ogóle.
Tarasiewicz zdjął Diaza, ale chyba z bezradności, bo co ten bidok miał
zrobić, kiedy podań nie dostawał? Duet Mila-Kaźmierczak gra poniżej
oczekiwań, a chyba także poniżej normy, Ćwielong fatalnie,

A ja bym się chciał dowiedzieć - na jakiej podstawie ktoś się spodziewa czegoś innego po Ćwielągu?
Gra już na tyle długo, że wszyscy powinni być przyzwyczajeni do wiedzy, że się nie nadaje.

Użytkownik "AJK" <to-co-w-podpisie@post.pl> napisał w wiadomości news:1j3lwdpvalis4$.dlgajk.cija...

Tradycyjnie - subiektywne uzupełnienie kolejki ligowej. Dla porządku, dla
zabawy i żeby każdy zespół ekstraklasy miał swoje miejsce w grupowych
rozmowach.


Korona Kielce - Cracovia 1:0

Korona powinna ten mecz wygrać z 5:0, a tymczasem niewiele brakowało,
żeby im Krzywicki zasadził remisową rzepkę w ogrodzie. Oj, będą pasiaste
trybuny jechać po Krzywickim jeszcze bardziej (odkąd przyszedł bluzgają
na niego wulgarnie, namiętnie i za sam wygląd). Cracovia nudno,
bezpłciowo i kurczę, czyżby rzeczywiście to były jakieś cieki wodne albo
voodoo Szczakowianki? Czwarty trener, transfery, a tu ciągle to samo...
Korona grała dobrze w obronie, średnio w pomocy i tylko starsi panowie -
Edi i Niedzielan - trzymali fason i potrafili zagrać coś więcej niż
przeciętność. Stano miał pecha, Ślusarski to ostatnio jakaś pomyłka, a
Dudzic tym razem nie robił swojego firmowego "naleśnika". Widok meczu:
Sobolewski w amoku biegnący z pretensjami do sędziego, którego dawno
minął i zostawił w sinej dali :-)

A czarnoskóry islamista grał :-)?

Może zaczną wygrywać jak się Ramadan skończy.

30-08-2010  o godz. 22:08 Fidelio napisał:

Korona Kielce - Cracovia 1:0

[...]

A czarnoskóry islamista grał :-)?

Nie, nie grał. Grał inny czarnoskóry, ale chyba nie islamista. W paru
momentach było widać, że przychodzi z innej bajki, ale potem się
dostosował do kolegów z zespołu i snuł się z ponurym wyrazem twarzy.

Może zaczną wygrywać jak się Ramadan skończy.

To nie jest takie nieprawdopodobne - do tej pory każda ligowa drużyna
uzna Cracovię za cieniasa, który przychodzi, wręcza punkty i prosi, żeby
nie bolało za bardzo, więc może będzie lekceważyć, a wetdy "Pasy"
zaatakują "z przycajki", a poza tym Ntibazonkiza będzie mógł grać z tym
nowym, a dwóch "Holendrów" w barszczu może zrobić różnicę. No chyba, że
Ntibazonmiza obeżre się poramadanowo, wystąpi efekt jojo i przez resztę
rundy trzeba go będzie odchudzać :-)

--
AJK

Dnia Mon, 30 Aug 2010 20:00:25 +0200, AJK napisał(a):

Lechia Gdańsk - Śląsk Wrocław 2:0

Nie oglądałem w tej kolejce żadnego meczu, tylko drugą połowę Lecha. To tak
w ramach prewencji saoobronnej, moje trzy literki są bardzo delikatne. ;-)

Zagłębie Lubin - Arka Gdynia 1:0

I w obu przypadkach z recenzji wnoszę, że niewiele straciłem. A lepszej recenzji niż Michał Sałkowski i tak bym nie napisał:
http://www.gazetawroclawska.pl/sport/zaglebielubin/300623,pilka-nozna-miedziowi-wygrali-po-raz-pierwszy-w-sezonie,id,t.html

Linkuję, bo jest piękna.

Stadion na miarę europejską... Na razie mamy obiekt na miarę Wodzisławia,
w którym co dwa tygodnie coś się musiało zepsuć, a kiedy zaczął tam grać
także Piast - to co tydzień.

Ba. Murawa też nie bardzo dorównuje trybunom. Parking i okolice stadionu
też nie. Moi szpiedzy donoszą, że nagłośnienie też nie zawsze staje na
wysokości zadania (choć na Górniku stawało). System sprzedaży biletów
również ma swoje mankamenty. Krótko mówiąc -- polska budowa, polska solidność.

Pierwsza połowa dla Zagłębia, druga połowa
dla Arki i w sumie szkoda, że gdynianie nie wyrównali. Bardzo dobry mecz
Woźniaka, nie tylko dlatego, że strzelił bramkę, ale także dlatego, że
mógł następne i solidnie przepracował mecz także w defensywie. Gdyby był
na grupie Tees, to bym się wyzłośliwił, że proszę bardzo, można jednak
wystawiać młodziaków, on by odpowiedział, że niby można, ale z
młodziakami Europy się nie zawojuje, a ja bym wtedy powiedział, że
Europy to się nie zawojowało i bez młodziaków, ale ten lubiński
przynajmniej wygrał mecz z Arką i tak byśmy sobie gadali przez
sześćdziesiąt postów :-)

Ale jest Gienio i ciekaw jestem, co napisze w świetle naszej ostatniej
dyskusji. :-) Jeśli tak ma wyglądać nic nie granie lubińskiej młodzieży, to
ja jestem za i proszę o więcej. --
CGC

30-08-2010  o godz. 22:15 CGC napisał:

Lechia Gdańsk - Śląsk Wrocław 2:0

Nie oglądałem w tej kolejce żadnego meczu, tylko drugą połowę Lecha. To tak
w ramach prewencji saoobronnej, moje trzy literki są bardzo delikatne. ;-)

Zagłębie Lubin - Arka Gdynia 1:0

I w obu przypadkach z recenzji wnoszę, że niewiele straciłem.

No, nie były to widowiska na miarę "Kartoteki", ale kibic niezaangażowany
mógł w nich znaleźć sporo pozytywów. Głównie związanych z postawą drużyn
znad morza.

Stadion na miarę europejską... Na razie mamy obiekt na miarę
Wodzisławia, w którym co dwa tygodnie coś się musiało zepsuć, a kiedy
zaczął tam grać także Piast - to co tydzień.

Ba. Murawa też nie bardzo dorównuje trybunom. Parking i okolice
stadionu też nie. Moi szpiedzy donoszą, że nagłośnienie też nie zawsze
staje na wysokości zadania (choć na Górniku stawało). System sprzedaży
biletów również ma swoje mankamenty. Krótko mówiąc -- polska budowa, polska solidność.

Czy może jednak polskie narzekanie? ;-)

Ale jest Gienio i ciekaw jestem, co napisze w świetle naszej ostatniej
dyskusji. :-) Jeśli tak ma wyglądać nic nie granie lubińskiej młodzieży, to
ja jestem za i proszę o więcej.

OK. Proszę bardzo, ring wolny, drugie starcie... Nie, stop! Cola i
czipsy, zapmniałem o coli i czipsach... Tuptuptup... OK, już możecie.   --
AJK

I powiedział(a) CGC:

Ale jest Gienio i ciekaw jestem, co napisze w świetle naszej ostatniej
dyskusji. :-) Jeśli tak ma wyglądać nic nie granie lubińskiej młodzieży, to
ja jestem za i proszę o więcej.

Mówiłem tylko o meczu z Polonią. A oto cytat z samego Arka Woźniaka, który
mówi dokładnie to co ja wtedy:

"Uważam, że z Polonią w Warszawie zagraliśmy dobry mecz, lecz z drugiej
strony w ofensywie nie zrobiliśmy nic wielkiego. Poza golem Mateusza i moim
strzałem głową, nie stworzyliśmy innych sytuacji pod bramką gospodarzy. Nie
byłem zatem w pełni zadowolony ze swojej gry w tym meczu, a jedynie
połowicznie. Napastnicy powinni przecież strzelać bramki, tymczasem my w
Warszawie stworzyliśmy sobie mało okazji do zdobycia gola."

Co do samego meczu to lepiej to przemilczeć.

W dniu 2010-08-30 20:00, AJK pisze:

Lechia Gdańsk - Śląsk Wrocław 2:0

Soboty nie było, choć była sobota.

Wracając z meczu, przypomniał mi się właśnie Sobota, niezły w poprzednich meczach i pomyślałem, że w ogóle nie zagrał.

Lechia właściwie jak zwykle: Nowak
harował, Surma harował

Za rozgrywanie stałych fragmentów gry wziął się nowy nabytek Traore, na szczęście (chociaż zobaczymy co z tego wyjdzie) bo już mnie nudziło oglądanie nieudolności Nowaka w tym elemencie gry przez kolejny sezon.

Surma to już nie ten surma co w poprzednim sezonie, mnóstwo strat.

ofensywnie, a Traore najpierw mnie wkurzał nurkowaniem, a potem
śmieszył, bo robił to tak uroczo nieudolnie

Skoro nie potrafi tego robić to może w miarę szybko mu to przejdzie :)

Mariusz Magiera - gol na 1:0 w meczu Górnik Zabrze - Ruch Chorzów
Andrzej Niedzielan - gol na 1:0 w meczu Korona Kielce - Cracovia
Piotr Wiśniewski - gol na 1:0 w meczu Lechia Gdańsk - Śląsk Wrocław
Paweł Buzała - gol na 2:0 w meczu Lechia Gdańsk - Śląsk Wrocław

Złotego Woleja wygrywa Paweł Buzała, którego metamorfoza z płaczka w
"killera" nie przestaje mnie szokować

To w dalszym ciągu płaczek, wywołujący śmiech na trybunach kiedy tylko pojawia się na boisku. Trzeba mu dograć piłkę na sam nos, bo jak futbolówka leci jakieś pół metra od niego, to uważa, że to nie do niego podanie, i nie musi ruszyć d....

Na trybunach ciągle ludzi się śmieją, że musi mieć jakiegoś haka na Kafarskiego, bo mimo ostatniej (i poprzednich) czystek w klubie on ciągle pozostaje w kadrze.

Co do meczu, to poziom okręgówki, jak to kolega w przerwie powiedział, dwóm ekipom przydało by się spędzenie sezonu w swoich województwach, bo taki poziom prezentują.

Pocieszające jest to że co drugi mecz Lechii i pozostałe oglądam w TV, na ekranie o dziwo wygląda to zdecydowanie lepiej. W końcu TV kłamie :D

Pocieszające jest to że co drugi mecz Lechii i pozostałe oglądam w TV, na ekranie o dziwo wygląda to zdecydowanie lepiej. W końcu TV kłamie :D

nie piszę o Lechii, ale od dawna mam to samo wrażenie - Canal+ ładnie realizuje mecze i wygląda to znośnie, nawet jak na boisku jest kicha... a kiedy idę na jakiś mecz to po 20 minutach usypiam :))) aż się boję pomyśleć jak jest na meczu, który w TVwygląda nędznie (a może na żywo jest wtedy lepiej?! ;)) )

W dniu 2010-08-31 12:05, ..Aldi..Romek.. pisze:

nie piszę o Lechii, ale od dawna mam to samo wrażenie - Canal+ ładnie
realizuje mecze i wygląda to znośnie, nawet jak na boisku jest kicha...

tu chyba nie chodzi o realizacje, podobne wrazenie miałem po mecz reprezentacji z Irlandia w Chorzowie, na zywo wygladalo to jak okregowka, znajomi ktorzy ogladali mecz w TV twierdzili ze co prawda wynik gowniany ale momenty byly :)

31-08-2010  o godz. 9:58 Mane napisał:

Lechia Gdańsk - Śląsk Wrocław 2:0

Złotego Woleja wygrywa Paweł Buzała, którego metamorfoza z płaczka w
"killera" nie przestaje mnie szokować

To w dalszym ciągu płaczek, wywołujący śmiech na trybunach kiedy tylko pojawia się na boisku. Trzeba mu dograć piłkę na sam nos, bo jak futbolówka leci jakieś pół metra od niego, to uważa, że to nie do niego podanie, i nie musi ruszyć d....

Na trybunach ciągle ludzi się śmieją, że musi mieć jakiegoś haka na Kafarskiego, bo mimo ostatniej (i poprzednich) czystek w klubie on ciągle pozostaje w kadrze

Trochę go będę bronił, bo moim zdaniem poprzedni Buzała wbijał się w
okolice pola karnego i tam płakał, a obecny nie tylko płacze mniej, ale
potrafi powalczyć, przepchnąć, łokcia sprzedać i wreszcie wraca pomagać w
defensywie (też ostrzej niż poprzednio). No nic, tylko ten zarost go tak
zmienia :-)

Pocieszające jest to że co drugi mecz Lechii i pozostałe oglądam w TV, na ekranie o dziwo wygląda to zdecydowanie lepiej. W końcu TV kłamie :D

Ja bym tam stawiał na wykrzywiającą perspektywę stadionu. Gorzej widać,
powtórek nie ma, wieje, wali papierosami, a oko co chwilę ucieka na tę
blondynę dwa rzędy niżej i w prawo :-)

--
AJK

Trochę go będę bronił, bo moim zdaniem poprzedni Buzała wbijał się w
okolice pola karnego i tam płakał, a obecny nie tylko płacze mniej, ale
potrafi powalczyć, przepchnąć, łokcia sprzedać i wreszcie wraca pomagać w
defensywie (też ostrzej niż poprzednio). No nic, tylko ten zarost go tak
zmienia :-)

no to pięknie

sprzedałeś tu kilka pochlebstw i zaraz to przeczyta kilku znajomych pana Buzały, on sam uzna, że już jest super_master i następna "nadzieja" się rozleci ;)))  obserwuję taką prawidłowość, że jak tylko się jakiegoś futbolistę pochwali, to on natychmiast się stacza :))

AJK <to-co-w-podpisie@post.pl> napisał(a):

Górnik Zabrze - Ruch Chorzów 1:0

Widze ze Gornik w tym sezonie buduje sinusoide. Tylko ze wychodzi na to iz w przyszly weekend dostana od Cracovii a to obciach, nawet na jej terenie. --

31-08-2010  o godz. 12:44 UGI napisał:

Górnik Zabrze - Ruch Chorzów 1:0

Widze ze Gornik w tym sezonie buduje sinusoide. Tylko ze wychodzi na to
iz w przyszly weekend dostana od Cracovii a to obciach, nawet na jej
terenie.

E tam, obciach... Znaczy, obciach, ale akurat Górnik nie powinien się
przejmować, bo zaliczył większy, kiedy spadał (i to jeszcze w jakim
składzie), a Cracovia zostawała. Małe bęcki w pojedynczym meczu nie
powinny robić zabrzanom różnicy :-)


--
AJK

AJK wrote:

Świetny mecz Diaza,

Dodajmy, że świetny, _ostatni_ mecz Diaza. Głowacki, Marcelo teraz Diaz. No jak się Holendrowi uda to wszystko poukładać to czapki z głów.
yamma

Użytkownik "yamma" <yamma@wp.pl> napisał w wiadomości news:i5j367$61$1inews.gazeta.pl...

AJK wrote:

Świetny mecz Diaza,

Dodajmy, że świetny, _ostatni_ mecz Diaza. Głowacki, Marcelo teraz Diaz. No jak się Holendrowi uda to wszystko poukładać to czapki z głów.

To chyba ostatni dobry obrońca który został do tej pory w Wiśle.
Nie wiem jak Cupiał sobie wyobraża budowanie nowej Wisły, ale może właśnie tak.
Maaskant będzie miał pół roku żeby się rozeznać kto z pozostałych jest coś wart, zimą resztę pogonią i zrobią duże transfery, na przyszły sezon będą mieli gotową drużynę.
Sami pisaliśmy o pogonieniu wszystkich, no to są już w połowie drogi conajmniej.

31-08-2010  o godz. 16:21 yamma napisał:

Świetny mecz Diaza,

Dodajmy, że świetny, _ostatni_ mecz Diaza. Głowacki, Marcelo teraz Diaz. No jak się Holendrowi uda to wszystko poukładać to czapki z głów.

I Singlara też się pozbyli... "Dżizaskurwajapierdolę!", że tak zacytuję
klasyka. Obrona była w gruzach, ale jednak jakaś była. Kto teraz został?
Cleber (ale tylko do grudnia), Bunoza, Kowalski i ewentualnie Brożek. No,
mocne... Kiedy już wstałem z podłogi i otarłem łzy śmiechu z policzków,
pojawiły się dwie myśli:
1. Maaskant chce postawić na grę ofensywną. Majewski grał systemem
1-10-0, a on chce grać 1-0-10, w zwiazku z czym obrońcy nie są mu
potrzebni, bo nawet jeśli Wisła straci 5 bramek, to strzeli 8 i po
zabawie.
2. Maaskant obejrzał sobie na treningach Burligę i innych młodziaków,
popatrzył na krakowskich współpracowników, zapytał, ile zarabiają gracze
pierwszego składu, a ile młodzi zawodnicy z rezerw i ME, dostał ataku
śmiechu i powiedział, że połowę pierwszego skłądu proszę opylić już
teraz, póki jeszcze są jacyś chętni, bo za miesiąc już chętnych nie
będzie.
A potem przypomniał mi się dowcip o pijanej papudze, krzyczącej "Po co mi
te pióra? Po co mi te pióra?!"
I jakoś mnie ten dowcip tym razem nie rozbawił ;-)
Kurczę, czyżby w Wiśle nadal najgłupsza interpretacja okazywała się
najsłuszniejsza? ;-)

--
AJK

Dnia Tue, 31 Aug 2010 20:45:24 +0200, AJK napisał(a):

1. Maaskant chce postawić na grę ofensywną. Majewski grał systemem
1-10-0, a on chce grać 1-0-10, w zwiazku z czym obrońcy nie są mu
potrzebni, bo nawet jeśli Wisła straci 5 bramek, to strzeli 8 i po
zabawie.

1-0-0-10

2. Maaskant obejrzał sobie na treningach Burligę i innych młodziaków,
popatrzył na krakowskich współpracowników, zapytał, ile zarabiają gracze
pierwszego składu, a ile młodzi zawodnicy z rezerw i ME, dostał ataku
śmiechu i powiedział, że połowę pierwszego skłądu proszę opylić już
teraz, póki jeszcze są jacyś chętni, bo za miesiąc już chętnych nie
będzie.

Coś może w tym być. Tylko nowi powinni mieć w kontrakcie czarno na białym, że trzeba zapierniczać.

1. Maaskant chce postawić na grę ofensywną. Majewski grał systemem
1-10-0, a on chce grać 1-0-10, w zwiazku z czym obrońcy nie są mu
potrzebni, bo nawet jeśli Wisła straci 5 bramek, to strzeli 8 i po
zabawie.

buahahahahhahahaaaa

jesteś w formie, przyznać to muszę!
piszę z podłogi, bo ciągle się po niej tarzam ze śmiechu

ale kurczę, jeśli ten biedny Holender coś z tym zestawieniem zrobi - czapki z głów!

a tak BTW - gdyby rzeczywiście traciła 5, a strzelała 8 to ja kupuję karnet na tę Wisłę i będę regularnie z Tychów jeździł! O ile ktoś mnie nie obije biorąc mylnie za fana Cracovii!