Data: 2010-10-04 18:07:55 | |
Autor: UGI | |
[2010-10-01-03] kolejka 08 - pozostałe mecze | |
AJK <to-co-w-podpisie@post.pl> napisał(a):
Górnik Zabrze - Jagiellonia Białystok 0:1 Wiesz, mija jakos rok od kiedy po raz ostatni widzialem na stadionie Gornikow w 'akcji' i mnie ta postawa mimo porazki pocieszyla. Toz to zupelnie inna druzyna. O poltorej klasy lepsza od poprzedniej. Jak cholera, Egon. Obie drużyny mogły wygrać, obu zabrakło niewiele, a Ja dodam to na co zwrocili uwage komentatorzy, swietne kornery Magiery (oo, rymowanka ktora mozna spiewac na stadionie ;) ). Bardzo grozna bron. Jakby tak spedzali godzinke treningu nad wykonczeniem tych ostro bitych pilek to sporo goli mogloby pasc. Fajnie, że trochę się odkuł Stachowiak, Odkul za co, bo nie jestem na biezaco? Za jedna z bramek w Gdansku? Myslisz ze to by pomoglo nie przegrac w z TAKA Lechia? :) fajnie, że Sandomierski nadal w formie, fajnie że było bardzo mało No i jak dla mnie to takie mecze moga udowadniac ze poziom tyci tyci sie podnosi. -- |
|
Data: 2010-10-04 21:25:38 | |
Autor: AJK | |
[2010-10-01-03] kolejka 08 - pozostałe mecze | |
04-10-2010 o godz. 20:07 UGI napisał:
Kibic to dziwne zwierzątko :-) Ale przypuszcza, że piłkarze, kiedyGórnik Zabrze - Jagiellonia Białystok 0:1 schodzą z boiska po przegranej w takich okolicznościach, estetykę mają w nosie. Jak cholera, Egon. Obie drużyny mogły wygrać, obu zabrakło niewiele, a Kornery Magiery i rzutów wolnych od cholery (ale to akurat w innych meczach) - to rzeczywiście jest groźna broń Górnika od początku sezonu. Ale tak naprawdę kompromitują tylko jego partnerów, bo jest tych wrzutwek 10-20 w ciągu meczu, a koledzy z drużyny raz, góra trzy raz potrafią się do nich dobrze ustawić. I nie chodzi mi wcale o seryjne przyjmowanie piłki na klatę i bombardowanie bramki przeciwnika, ale, kurde flaszka, widać, że Magiera wie, co chce zrobić, wie, gdzie chce uderzyć i tam właśnie uderza, a partnerów w tym miejscu nie ma. W którymś meczu Magiera cztery razy z rzędu wrzucał piłkę na bliższy słupek i dopiero za czwartym razem ktoś tam podszedł i padła bramka. Wychodzi na to, że Magiera ćwiczy te fragmenty sam :-) Fajnie, że trochę się odkuł Stachowiak, Nie wiem. Myślę, że tak puszczona bramka na pewno pomogła w przegraniu: był głupia jak kilo gwoździ, otwarła wynik, a poza tym nie była jedyną bramką zawaloną przez Stachowiaka w tym meczu. W pewnym momencie było widać, że Górnik po prostu bał się ruszyć do przodu większą liczbą zawodników i bardziej się skupiał na tym, że nie dostać więcej. -- AJK |
|
Data: 2010-10-05 12:21:15 | |
Autor: UGI | |
[2010-10-01-03] kolejka 08 - pozostałe mecze | |
AJK <to-co-w-podpisie@post.pl> napisał(a):
Kibic to dziwne zwierzątko :-) A co w tym dziwnego? Od trzech lat obserwuje regularny oklep od czolowki, bez ladu i skladu, najczesciej roznica kilku goli. Wynik z Jaga jest niekorzystny ale w przeciwienstwie do tamtych meczow, rownie dobrze to Gornik mogl wygrac 1-0. Podobala mi sie ich postawa, a od czegos trzeba zaczac. Ale przypuszcza, że piłkarze, kiedy schodzą z boiska po przegranej w takich okolicznościach, estetykę mają w To ja mam w nosie co sobie mysla pilkarze, wazne by ich postawa na boisku wygladala godnie. -- |
|