Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.sport.pilka-nozna   »   [2010-10-22-24] kolejka 10 - pozostałe mecze

[2010-10-22-24] kolejka 10 - pozostałe mecze

Data: 2010-10-25 16:28:36
Autor: AJK
[2010-10-22-24] kolejka 10 - pozostałe mecze
Tradycyjnie - subiektywne uzupełnienie kolejki ligowej. Dla porządku, dla
zabawy i żeby każdy zespół ekstraklasy miał swoje miejsce w grupowych
rozmowach. Polonia Warszawa - Cracovia 3:0

Wychyliły się raz "Pasy" raz - dostały bombkę. Wychyliły się drugi -
dostały drugą bombkę. Przestały się wychylać - dostały trzecią. Zresztą
w sobotę Cracovia była w takiej dyspozycji, że nawet bez Polonii na
boisku sama by sobie zaaplikowała ze dwie bramki. Już by się Wasiluk o
to postarał... Ulatowski w niektórych momentach robił wrażenie
bezradnego: np. zdjął najaktywniejszego w drużynie Dudzica (wypracował
dwie "setki"), a wpuścił obrońcę. Aktywnego w ofensywie, ale obrońcę.
Widać było brak Barana, ale przecież "mam 5 defensywnych pomocników i
dla Arka nie ma miejsca".  Polonia grała jak chciała - Trałka strzelił
pierwszego w życiu gola lewą nogą, Sobiech brał na plecy dwóch
"obrońców", czekał aż nadbiegnie trzeci i zapraszał jeszcze czwartego,
po czym podawał na wolne pole, Bruno zaliczył poprzeczkę, Smolarek słupek, ogólna fiesta i gdyby tylko "Czarne koszule" potraktowały mecz
poważnie to Cracovia wracałaby do domu z ośmioma bramkami w plecy.
Kuźwa, trzeci sezon, a przy Kałuży wciąż stęchła kicha. Gdyby nie
prezent od sędziów na otwarcie to byłoby już pozamiatane, a tak wciąż są
jeszcze szanse na kolejny sezon.   Widzew Łódź - Jagiellonia Białystok 4:1

Szok? Jednak szok. Może nie dlatego, że Widzew wygrał, bo już pokazywali,
że potrafią, ale dlatego, że Jagiellonia stała i brała baty tak bardzo
bezradnie. Momentami miałem wrażenie, że Widzew gra z drużyną z II ligi
- obrony nie było, pomocy nie było, coś tam szarpnął Kupisz, coś Alexis,
Kascelan jak zwykle kopał wszystko, co było w zasięgu nogi. Trytko...
jak to Trytko. Nie mogłem pojść po cholerę on Probierzowi i nie mogę
zrozumieć nadal. Trochę wniósł Grosicki, Frankowski zrobił swoje i mógł
zrobić jeszcze raz, ale ogólnie Jaga rozczarowała straszliwie. A Widzew
jak się raz rozpędził, to leeeeeeciał i leeeeciał. A przecież zagrał bez
paru podstawowych zawodników ui mimo t nie miał słabych punktów. Może
niektóre miał słabsze niż pozostałe, ale co z tego, skoro nawet Durić i
Bieniuk i tak zjadali Grzyba i Skerlę na śniadanie. Arka Gdynia - GKS Bełchatów 1:0

GKS znowu rozczarował, a Arka... no, nie gra ładnie, ale gra skutecznie.
Styl mają piłkarze Pasieki irytujący, ale wreszcie mają, a czasem bywają
nawet moment, w których ich grę da się oglądać. W sobotę Arka była
wyraźnie lepsza, gdyby Budziński czy Ivanovski się nie podpalali, mogły
paść kolejne bramki, obrona grała bardzo solidnie z fajnymi przejściami
do wspierania ataku, niewidoczny był środek pomocy, ale to pewnie
dlatego, że skupiał się na mrówczej destrukcji ("mrówczej destrukcji?" -
o, cholera...) GKS nudził mocno, ale w jednym momencie trochę
zaciekawił, trochę rozbawił: w 50 minucie, gdy Kuświk nie chciał
strzelać, Małkowski chyba też nie bardzo, ale tak się podziało jakoś, że
gdyby nie Rozić, to byłoby wyrównanie. Poza tym niewidoczny atak,
niepewna obrona, pomoc wikłająca się w bezproduktywną szarpaninę z
pomocnikami Arki i jeszcze Sapela coraz częściej przysypia. Szkoda, bo
liczyłem, że będzie jeszcze jedna niespodzianka w czołówce tabeli, a tu
jest kolejna spodziewanka w środku. Zagłębie Lubin - Ruch Chorzów 0:0

Kibice marudzą, że dwa punkty poszły się kochać, trenerzy marudzą,
piłkarze także są rozczarowani, a ja oglądałem ten mecz z przyjemnością
i ani razu nie zachciało mi się spać (a w tej kolejce parę razy zdarzył
mi się lot czoła ku klawiaturze). Sympatyczny mecz, z szybką piłką,
wieloma okazjami na strzelenie gola, bramkarze też mogli się wykazać...
Prawie zawsze brakowało ostatniego podania, ale to "strzegół" - na mój
amatorski gust mecz Zagłębia z Ruchem stanowił fajne "rozbieganie" po
ciekawej kolejce. Braku Traore w drużynie Zagłębia nie widziało się
kompletnie, Pawłowskiemu i Plizdze wypada życzyć zdrowie, bo gdy są
zdrowi - jest na co popatrzeć, Woźniak trochę chaotycznie, ale widać, że
się zgrywa z wyż.wym dwójką i Bartczakiem - czekam aż się zgra, bo wtedy
ichnie "czworokąciki" mogą być zabójcze. Nieźle podłączał się Rymaniak,
choć za wejście w Sadloka powinien chyba wylecieć, Isailović fruwał...
Ruch też grał wesołą piłkę, choć trochę poniżej poziomu, na którym
mógłby zagrać, miał parę niezłych okazji, ciekawie będzie poobserwować
Komaca - tu świetnie podał, tam koszmarnie strzelił - ciekawe, w którą
stronę pójdzie :-) Grzyb słabiej, Nykiel na poziomie, Perdijić coraz
pewniejszy w bramce, co się przyda, jeśli kontuzja barku Pilarza zmusi
go szukania lekarza w... gdzie indziej :-)



Bramka kolejki
Nominowani Andraż Kirm - gol na 5:2 w meczu Wisła Kraków - Lechia Gdańsk
Patryk Małecki - gol na 1:1 w meczu Wisła Kraków - Lechia Gdańsk
Marcin Robak - gol na 2:0 w meczu Widzew Łódź - Jagiellonia Białystok
Radosław Sobolewski - gol na 2:1  w meczu Wisła Kraków - Lechia Gdańsk
Łukasz Trałka - gol na 1:0 w meczu Polonia Warszawa - Cracovia


Wygrywa...
Andraż Kirm


Co poza tym?...
Poza tym Garbarnia zremisowała 1:1 z Neskidem Andrychów i do Janiny
Libiąż traci już cztery punkty. Górnik Wieliczka też zremisował, a Kmita
Zabierzów przegrał 0:1 z Popradem Zabierzów. Górnik na razie dynda na
miejscu 11, tuż nad strefą spadkową, a Kmita spoczął na dnie III-ligowej
tabeli.
IV liga - Hutnik wygrał z Dunajcem Zakliczyn 3:0 i wciąż pnie się w górę.
Był ostatni, a jest już dziewiąty. pracuje także hutniczy marketing:
kibice mogą kupić kufle do piwa z wydzierganymi w szkle klubowymi
wzrokami oraz kalendarz. Jak sprzedają się kufle - nie wiem, ale
kalendarze podobno idą jak woda. Ciekawe, czemu... :-)
http://www.hutnik-krakow.pl/new/czytaj/newsroom/74,Kalendarze-Hutnika-juz-w-sprzedazy!.html

V liga - Borek i Tramwaj wygrały swoje mecz, a Orzeł Piaski Wielkie,
Wróblowianka i Bronowianka przegrały. Orzeł na miejscu czwartym - 3
punkty straty do miejsca awansowego, więc wszystko jeszcze możliwe,
Borek piąty (punkt za Orłem), Wróblowianka, Bronowianka i Tramwaj w
strefie spadkowej, ale tylko Wróblowianka ma szanse wydostać się z niej
w nadchodzącej kolejce.
Mecz na szczycie VI ligi Wiślanie Jaśkowice - Clepardia, niestety wygrali
gospodarze. Clepardia spadła na miejsce trzecie, ale to pikuś - gorzej,
że do lidera traci już 8 punktów plus bilans meczowy. Nie chcę zapeszać,
ale Clepardia chyba właśnie przepieprzyła awans. Wieczysta wygrała 2:0 z
Hejnałem Krzyszkowice i zajmuje bezpieczną ósmą pozycję.
A-klasowa Prądniczanka wygrała 1:0 ze Strażakiem Goszcza i jest na
czwartym miejscu w tabeli z siedmioma punktami straty do lidera. Grały także kobiety: Podgórze przegrała w Radiomiu z tamtejszą Czwórką
-3:4, a Bronowianka wygrała 1:0 z Unią II Racibórz. Podgórze spadło na
miejsce ósme, a Bronowianka awansowała na drugie (3 punkty straty do
Tomaszowa Mazowieckiego).

Jutro Wisła gra w Pucharze Polski z Widzewem - gdyby sądzić po wynikach X
kolejki, miałem nosa że kupiłem bilet. We środę Cracovia gra z Lechem  -
gdyby sądzić po wynikach X kolejki, zakup tego biletu był niezbyt
rozsądny. Cóż, zobaczymy. I przy okazji porównamy stadiony. Zerk za
okno... Taaaak... Zachciało mi się meczów na żywo :-/ --
AJK

Data: 2010-10-25 16:56:21
Autor: Fidelio
[2010-10-22-24] kolejka 10 - pozostałe mecze
Widzew Łódź - Jagiellonia Białystok 4:1

Szok? Jednak szok. Może nie dlatego, że Widzew wygrał, bo już pokazywali,
że potrafią, ale dlatego, że Jagiellonia stała i brała baty tak bardzo
bezradnie.

Jaga to nigdy nie była "wyjazdowa" drużyna.


Momentami miałem wrażenie, że Widzew gra z drużyną z II ligi
- obrony nie było, pomocy nie było, coś tam szarpnął Kupisz, coś Alexis,
Kascelan jak zwykle kopał wszystko, co było w zasięgu nogi. Trytko...
jak to Trytko. Nie mogłem pojść po cholerę on Probierzowi i nie mogę
zrozumieć nadal.

Trytko czyli opcja drągala w ataku jako uzupełnienie dla wątłego Frania ;-)

Data: 2010-10-25 18:38:01
Autor: AJK
[2010-10-22-24] kolejka 10 - pozostałe mecze
25-10-2010  o godz. 16:56 Fidelio napisał:

Widzew Łódź - Jagiellonia Białystok 4:1

Szok? Jednak szok. Może nie dlatego, że Widzew wygrał, bo już pokazywali,
że potrafią, ale dlatego, że Jagiellonia stała i brała baty tak bardzo
bezradnie.

Jaga to nigdy nie była "wyjazdowa" drużyna.

Nawet gdyby, to przecież mnie aż tak, na litość boską. Momentami chciałem
jak sekundant w boksie wziąć ręcznik i rzucić go... na monitor :-)

Momentami miałem wrażenie, że Widzew gra z drużyną z II ligi
- obrony nie było, pomocy nie było, coś tam szarpnął Kupisz, coś Alexis,
Kascelan jak zwykle kopał wszystko, co było w zasięgu nogi. Trytko...
jak to Trytko. Nie mogłem pojść po cholerę on Probierzowi i nie mogę
zrozumieć nadal.

Trytko czyli opcja drągala w ataku jako uzupełnienie dla wątłego Frania ;-)

Drągal - rozumiem. Trytko - nie rozumiem. Znak drogowy jest tańszy i
łatwiej przewidzieć, w którym kierunku piłka odbije się od niego. Poza
tym znakiem drogowym można okładać przeciwników po góowach, podeprzeć im
drzwi w szatni, powiesić na nim pranie itd. - amortyzuje się
wieloczynnościowo :-)
 --
AJK

Data: 2010-10-25 17:28:27
Autor: tomus_king
[2010-10-22-24] kolejka 10 - pozostałe mecze
Nawet gdyby, to przecież mnie aż tak, na litość boską. Momentami chciałem
jak sekundant w boksie wziąć ręcznik i rzucić go... na monitor :-)

>> Momentami miałem wrażenie, że Widzew gra z drużyną z II ligi
>> - obrony nie było, pomocy nie było, coś tam szarpnął Kupisz, coś Alexis,
>> Kascelan jak zwykle kopał wszystko, co było w zasięgu nogi. Trytko...
>> jak to Trytko. Nie mogłem pojść po cholerę on Probierzowi i nie mogę
>> zrozumieć nadal.
> > Trytko czyli opcja drągala w ataku jako uzupełnienie dla wątłego Frania ;-)

Drągal - rozumiem. Trytko - nie rozumiem. Znak drogowy jest tańszy i
łatwiej przewidzieć, w którym kierunku piłka odbije się od niego. Poza
tym znakiem drogowym można okładać przeciwników po góowach, podeprzeć im
drzwi w szatni, powiesić na nim pranie itd. - amortyzuje się
wieloczynnościowo :-)

Probierza pokarało. TRochę rżnął filozofa rotując co chwila składem, sadzając
kluczowych zawodników na ławce. Ja rozumiem że ma swój sposób bycia ale
robienie czegoś na odwrót nie opłaca się na dłuższą metę. Wyglądało to jakby
za wszelką cenę Probierz chciał się odciąć od stylu trenerów z Ekstraklasy i
niestandardowo prowadzić Jagę.


--


Data: 2010-10-26 14:02:35
Autor: Marcin Kasperski
[2010-10-22-24] kolejka 10 - pozostałe mecze
Szok? Jednak szok. Może nie dlatego, że Widzew wygrał, bo już pokazywali,
że potrafią, ale dlatego, że Jagiellonia stała i brała baty tak bardzo
bezradnie.

Jaga to nigdy nie była "wyjazdowa" drużyna.

Czy to nie jest aby casus podobny do Floty Świnoujście? Podróż do
Białegostoku dla gości i podróż z Białegostoku dla Jagiellonii są tak
męczące, że po prostu nie da się grać, oj nie da....

Śmigłowiec im może kupić, jeśli są takie na 20 osób ;-)

Data: 2010-10-27 16:08:46
Autor: CGC
[2010-10-22-24] kolejka 10 - pozostałe mecze
Dnia Tue, 26 Oct 2010 14:02:35 +0200, Marcin Kasperski napisał(a):

Szok? Jednak szok. Może nie dlatego, że Widzew wygrał, bo już pokazywali,
że potrafią, ale dlatego, że Jagiellonia stała i brała baty tak bardzo
bezradnie.

Jaga to nigdy nie była "wyjazdowa" drużyna.

Czy to nie jest aby casus podobny do Floty Świnoujście? Podróż do
Białegostoku dla gości i podróż z Białegostoku dla Jagiellonii są tak
męczące, że po prostu nie da się grać, oj nie da....

Śmigłowiec im może kupić, jeśli są takie na 20 osób ;-)

Geografia najbardziej sprzyja klubom z Łodzi -- wszędzie mają najbliżej. W
dodatku już się im budują autostrady. Świnoujście i Białystok faktycznie
nie mają łatwego życia, nie dość, że wszędzie daleko, to jeszcze drogowo są
poszkodowani i pewnie jeszcze trochę będą. --
CGC

[2010-10-22-24] kolejka 10 - pozostałe mecze

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona