Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.sport.pilka-nozna   »   [2010-03-05-07] kolejka 19 - pozostałe mecze

[2010-03-05-07] kolejka 19 - pozostałe mecze

Data: 2010-03-09 12:07:15
Autor: AJK
[2010-03-05-07] kolejka 19 - pozostałe mecze
Tradycyjnie - subiektywne uzupełnienie kolejki ligowej. Dla porządku, dla
zabawy i żeby każdy zespół ekstraklasy miał swoje miejsce w grupowych
rozmowach.  Korona Kielce - Polonia Bytom 1:0

Jeśli za tydzień Edi poda, a Stano strzeli głową na 1:0, reszta ligi
zgłosi wniosek o skierowanie ich na odwyk.  Zasłużona wygrana Korony,
Polonia rozczarowywała przez cały mecz - Skaba jak Pawełek, obrona
dziurawa, pomoc bez Grzyba i Sawali grała cieniutko (przebłyski miewał
Radzewicz), a  Podstawek jak zwykle. Korona znowu do przodu, znowu
dynamicznie i spokojnie mogła wygrać wyżej. Kiełb słabiej, ale obrona
znowu solidnie. Tataj na plus, Zieliński aktywnie, Edi nie schodzi
poniżej solidnego poziomu. O arbitrze Siedleckim mówić nie będę, bo
musiałbym użyć słów mocno obraźliwych.


Śląsk Wrocław - Jagiellonia Białystok 1:2

Wygrana "Jagi" zasłużona, ale nie powinna być tak nerwowa - powinno być
spokojne 4:0 i kontrolowany luzik. Niestety Grosicki i Bruno zaczęli w
pewnym momencie myśleć i publiczność mogła się zdrowo pośmiać. Świetny
występ Laty, bardzo solidnie grali Frankowski, Norambuena i Hermes,
nieźle pokazał się Marokańczyk El Mehdi Sidqy. Sandomierski nerwowo, ale
równo. W Śląsku rozczarowali wszyscy - pierwsze pięć minut,
przedostatnie pięć minut, a poza tym ligowa mizeria. Coś tam Mila, coś
tam Ćwielong, coś Sotirović i Spahić... Coraz częściej zaczynam myśleć,
że Tarasiewicz "doszedł do ściany" i ani on więcej z tego Śląska nie
wyciśnie, ani zawodnicy przy tym trenerze wyżej obecnych nerek nie
podskoczą.


Lechia Gdańsk - Polonia Warszawa 1:1

Rany koguta, ale to była nuda... Szczęka mnie boli od ziewania, oczy od
wyszukiwania wyróżniającego się zawodnika, a głowa od myślenia, jak by
tę mamałygę opisać. Początek dla Lechii - gol. Potem mecz dla Polonii -
gol. Reszta jest znudzeniem. Na koniec kamery pokazały oblicze trenera
Kaczmarka - łudząco podobne do meczu. Żałowałem tylko jednego - że
Polonia nie przegrała. Z taką grą powinna spaść jak najszybciej i nie
męczyć nas dłużej. Plus meczu - żółta kartka dla Trałki. Przynajmniej
jego nie obejrzę za tydzień. Na plus Mierzejewski, dla plus-minus
Jodłowiec (kiedy grał w pomocy) i momentami (dwoma) Gancarczyk oraz
Wiśniewski i Surma w Lechii.


Ruch Chorzów - Zagłębie Lubin 0:2

Zasłużona wygrana Zagłębia, warunki koszmarne, ale organizacyjnie Ruch
radził sobie z nimi znakomicie (zakład, że tak szybkie odśnieżanie
choćby tylko linii przekroczyłoby możliwości większości klubów
Ekstraklasy?); zresztą takie same były dla obu zespołów. Ładne strzały,
parady, dwusetka Niedzielana, a potem jego koszmarna kontuzja (brrrr...)
Zagłębie miało szczęście, ale też grało naprawdę dobrze. Ruch może
szukać różnych usprawiedliwień, ale po co? - nie potrafił wygrać i to
się liczy. Walka w dole tabeli robi się coraz ciekawsze, a Zagłębie
jeśli utrzyma formę, to może i utrzyma także się. Micanskim, wywołany do
tablicy przez CGC, rzeczywiście rozstrzygnął, Isailović fruwał,
Bartczakowie nieźle, Reina bardzo niepewnie, Błąd znowu dobrze,
Pawłowski aktywnie. W Ruchu na plus Baran, Niedzielan, Grzyb dziwnie, a
stoperzy powinni zimą częściej wychodzić z domu, bo na śniegu radzili
sobie gorzej niż Traore i Nhamoinesu, którzy teoretycznie nie powinni
sobie radzić wcale.  Piast Gliwice - GKS Bełchatów 1:2

Pierwsza połowa pod dyktando GKS-u, ale druga już bardziej żywa, żwawa i
emocjonująca - najpierw Piast przydusił bełchatowian, potem goście
przydusili Piasta, strzał za strzał, parada za paradę i nawet Kwapisz
odzyskał formę (w pierwszej połowie bronił bardzo niepewnie, w drugiej
świetnie). GKS był lepszy, grał mądrzejszą piłkę i mógł wygrać wyżej,
ale Piast nie położył się na pleckach, tylko walczył do końca. Świetny
mecz Rachwała i Sapeli, ambicją  i kondycją imponował Ujek, Nowak
słabiej, obrońcy  - poza Popkiem - zaliczyli każdy po solidnym klopsie.
W Piaście cieniutko Zganiacz, Smektała i Wilczek, Olszar i Kwapisz
nierówno, dobry mecz Paluchowskiego, tylko niech mi ktoś wyjaśni, czemu
Fornalak przesunął go na skrzydło. Piast nadal walczy o utrzymanie, a
GKS kolejny raz efektownie włącza się do walki o puchary. Bramka kolejki
Nominowani

Remigiusz Jezierski - gol na 0:2 w meczu Śląsk Wrocław - Jagiellonia
Białystok
Oleg Laizans ? gol na 1:0 w meczu Lechia Gdańsk - Polonia Warszawa
Sławomir Peszko - gol na 3:1 w meczu Lech Poznań - Cracovia
Patryk Rachwał - gol na 0:1 w meczu Piast Gliwice - GKS Bełchatów
Aleksandru Suworow - gol na 0:1 w meczu Lech Poznań - Cracovia

Wygrywa
....
Patryk Rachwał
Bo tak.
Oklaski.

--
AJK

Data: 2010-03-09 12:51:12
Autor: Włodziu
[2010-03-05-07] kolejka 19 - pozostałe mecze

Użytkownik "AJK" <to-co-w-podpisie@post.pl> napisał w wiadomości news:84d8py1motgp$.dlgajk.cija...

....[ciach]...

A gdzie Lech - Cracovia ???

Data: 2010-03-09 16:19:27
Autor: AJK
[2010-03-05-07] kolejka 19 - pozostałe mecze
09-03-2010  o godz. 12:51 Włodziu napisał:

...[ciach]...

A gdzie Lech - Cracovia ???

A to nikt o tym meczu nie napisał? No, patrzcie państwo, takie ładne
spotkanie, takie ładne bramki, tacy kibice Lecha na grupie i taka wtopa,
że zamiast o wygranej Lecha, to oni wciąż tylko o Wiśle i Legii? ;-)

A poważniej - byłem święcie przekonany, że ktoś napisał o tym meczu.
Złudzenie optyczne.
Mecz bez większej historii, ale jeden z ładniejszych w XIX kolejce.
Cracovia nie miała szans na wygraną, chwilami próbowała walczyć o remis,
ale to jeszcze nie ten poziom. Ale dobrze, że próbowała. Owsiannikow na
razie nic nie pokazał, w przeciwieństwie do Suworowa, który pokazał
ponownie, że potrafi bardzo niebezpiecznie uderzyć niemal z niczego oraz
że ustawienie się na grę "do znudzenie próbujemy wjechać z piłką do
brami, bo strzały z daleka są iwil" są jak koń. Który, jak wiadomo, to
przeżytek. Na plus Pawlusiński i Klich, reszta na "przeciętnie", Wasiluk
z Polczakiem na "hehehe". A zresztą swoich graczy podsumował już Lenczyk
:-) Lech "zaskoczył" jak dobry silnik - tytuł w zasięgu ręki, a w dodatku
latem do klubu przytuptają chętni na zakupy (na Stilcia działa chyba ta
druga motywacja). Kontuzja Arboledy na szczęscie niegroźna, Peszko miał
taki dzień, że nawet jakby próbował strzelić samobója, to piłka wpadłaby
do bramki Cabaja, Lewandowski był tam, gdzie powinien być i właśnie
przypieczętował zdobycie tytułu króla strzelców, a Kriwcowi bramka dobrze
zrobi na pewnośc siebie. --
AJK

Data: 2010-03-09 18:57:47
Autor: Cavallino
[2010-03-05-07] kolejka 19 - pozostałe mecze
Użytkownik "AJK" <to-co-w-podpisie@post.pl> napisał w wiadomości news:

Lech "zaskoczył" jak dobry silnik - tytuł w zasięgu ręki, a w dodatku
latem do klubu przytuptają chętni na zakupy (na Stilcia działa chyba ta
druga motywacja).

Nawet się przyznał między słowami, że poprzedni rok to sobie olał, bo myślał o czymś innym:

"Semir Stilić z wiosny i ten z jesieni to dwaj różni piłkarze. Co spowodowało taką zmianę na korzyść?

- Poukładałem sobie pewne sprawy w głowie. Mam w niej tylko jedną myśl, żeby jak najlepiej grać w Lechu i nie myśleć już więcej o transferze. Za dużo już było tego gadania o tym, czy ten czy inny klub mnie chce. Teraz podchodzę do tego ze spokojem. Co będzie, to będzie."

http://poznan.gazeta.pl/poznan/1,36006,7639831,Semir_Stilic__Nie_mysle_juz_o_transferze.html

Data: 2010-03-09 16:30:33
Autor: maciej
[2010-03-05-07] kolejka 19 - pozostałe mecze
AJK napisał:

O arbitrze Siedleckim mówić nie będę, bo
musiałbym użyć słów mocno obraźliwych.

O awansie arbitrów decyduja rankingi. Kiedyś na jakimś lokalnym zjeździe zapytano jakiegoś lokalnego prezesika dlaczego do wyższej klasy sędziowania awansował 1 i ... 7 arbiter z listy rankingowej. Ten bez skrępowania odpowiedział coś w deseń: "może i źle rządzę moją parafią, ale to ja jestem kurwa proboszczem" ;-)
Plecy nie są od tego, żeby na nich woreczki dzwigać :-P

Panu Siedleckeimu życzymy owocnej kariery na  boiskach ekstraklasy.


Żałowałem tylko jednego - że
Polonia nie przegrała. Z taką grą powinna spaść jak najszybciej i nie
męczyć nas dłużej.

Jakiś hiszpański dziennikarz składał kondolencje Polonii z powodu zatrudnienia Bakero. Wydaje się, że słusznie czynił.

Data: 2010-03-11 14:20:13
Autor: AJK
[2010-03-05-07] kolejka 19 - pozostałe mecze
09-03-2010  o godz. 16:30 maciej napisał:

Żałowałem tylko jednego - że Polonia nie przegrała. Z taką grą powinna
spaść jak najszybciej i nie męczyć nas dłużej.

Jakiś hiszpański dziennikarz składał kondolencje Polonii z powodu zatrudnienia Bakero. Wydaje się, że słusznie czynił.

Tuż przed sezonem wydawało mi się, że Polonia spokojnie sie utrzyma, po
meczu z Lechem nadal tak myślalem, bo nie zagrali źle i gdyby nie
Przyrowski... Ale ze słabo grającą Lechią Polonia zagrała taką kichę, że
głowa mała. Teraz gra z Ruchem, kóry niby stracił Niedzielana, ale będzie
chciał się odkuć za porażkę z Zagłębiem, potem z Zagłębiem, które gra
coraz lepiej i broni się przed spadkiem, z Arką, która na razie
prezentuje futbol lepszy od tego "konwiktorskiego" o rząd wielkości
wielkość rzędu... i jak się nie weźmie do roboty już, to jeszcze w marcu
może się okazać, że leci z ligi. A miało być przecież budowanie składu na
"utrzymanie dziś/puchary jutro"... Tyle, że w przypadku Polonii to zawsze jest pytanie: trener do chrzanu,
czy może to jeszcze coś ze strony właściciela?

--
AJK

Data: 2010-03-09 21:37:33
Autor: CGC
[2010-03-05-07] kolejka 19 - pozostałe mecze
Dnia Tue, 9 Mar 2010 12:07:15 +0100, AJK napisał(a):

Śląsk Wrocław - Jagiellonia Białystok 1:2

Wygrana "Jagi" zasłużona, ale nie powinna być tak nerwowa - powinno być
spokojne 4:0 i kontrolowany luzik. Niestety Grosicki i Bruno zaczęli w
pewnym momencie myśleć i publiczność mogła się zdrowo pośmiać. Świetny

Mogła, ale moi szpiedzy zeznali, że nastroje były dalekie od śmiechu.
występ Laty, bardzo solidnie grali Frankowski, Norambuena i Hermes,
nieźle pokazał się Marokańczyk El Mehdi Sidqy. Sandomierski nerwowo, ale
równo. W Śląsku rozczarowali wszyscy - pierwsze pięć minut,
przedostatnie pięć minut, a poza tym ligowa mizeria. Coś tam Mila, coś
tam Ćwielong, coś Sotirović i Spahić... Coraz częściej zaczynam myśleć,
że Tarasiewicz "doszedł do ściany" i ani on więcej z tego Śląska nie
wyciśnie, ani zawodnicy przy tym trenerze wyżej obecnych nerek nie
podskoczą.

Mam wrażenie, że mogliby, gdyby mieli motywację. Ale skąd ją mają brać?
Dutkiewicz zlewa piłkę i oczekuje tylko efektu polityczno-PRowego. Solorz
zlewa piłkę i oczekuje tylko kasy i świętego spokoju. Założę się, że gdyby obydwu spytać znienacka, jaki był wynik ostatnich
dwóch meczów to by nie wiedzieli. W efekcie Tarasiewiczowi nie stawia się ultimatów, nie grozi wylaniem z
roboty za brak wyników. Krótko mówiąc Taraś ma połowę tego, co każdy trener
w PL chciałby mieć -- dużą niezależność, stabilność zatrudnienia, potężną
swobodę manewru, kolosalną tolerancję przełożonych dla słabych meczów. Nie
ma za to drugiej połowy trenerskiego raju -- potężnych środków finansowych
na zakupy. Był już w Polsce całkiem niedawno trener, który miał cały trenerski raj --
wolną rękę i niezłe pieniądze. Jego klub ma właśnie poważne problemy z
powrotem do ekstraklasy. To raczej nie w samym Tarasiewiczu jest problem ile w intencjach
właścicieli.
Ruch Chorzów - Zagłębie Lubin 0:2

Zasłużona wygrana Zagłębia, warunki koszmarne, ale organizacyjnie Ruch
radził sobie z nimi znakomicie (zakład, że tak szybkie odśnieżanie
choćby tylko linii przekroczyłoby możliwości większości klubów
Ekstraklasy?); zresztą takie same były dla obu zespołów. Ładne strzały,
parady, dwusetka Niedzielana, a potem jego koszmarna kontuzja (brrrr...)
Zagłębie miało szczęście,

Szczęście jest Zagłębiu racjonowane jak psy na Ukranie w 1932. Pawłowski
złapał kontuzję, przez co najmniej miesiąc (worst case scenario: sezon) nie
zagra, Hanzel dostał kartkę i będzie pauzował jeden mecz. --
CGC

Data: 2010-03-11 14:19:40
Autor: AJK
[2010-03-05-07] kolejka 19 - pozostałe mecze
09-03-2010  o godz. 21:37 CGC napisał:

występ Laty, bardzo solidnie grali Frankowski, Norambuena i Hermes,
nieźle pokazał się Marokańczyk El Mehdi Sidqy. Sandomierski nerwowo,
ale równo. W Śląsku rozczarowali wszyscy - pierwsze pięć minut,
przedostatnie pięć minut, a poza tym ligowa mizeria. Coś tam Mila,
coś tam Ćwielong, coś Sotirović i Spahić... Coraz częściej zaczynam
myśleć, że Tarasiewicz "doszedł do ściany" i ani on więcej z tego
Śląska nie wyciśnie, ani zawodnicy przy tym trenerze wyżej obecnych
nerek nie podskoczą.

Mam wrażenie, że mogliby, gdyby mieli motywację. Ale skąd ją mają brać?
Dutkiewicz zlewa piłkę i oczekuje tylko efektu polityczno-PRowego. Solorz
zlewa piłkę i oczekuje tylko kasy i świętego spokoju. Założę się, że gdyby obydwu spytać znienacka, jaki był wynik ostatnich
dwóch meczów to by nie wiedzieli. W efekcie Tarasiewiczowi nie stawia się ultimatów, nie grozi wylaniem z
roboty za brak wyników. Krótko mówiąc Taraś ma połowę tego, co każdy
trener w PL chciałby mieć -- dużą niezależność, stabilność
zatrudnienia, potężną swobodę manewru, kolosalną tolerancję
przełożonych dla słabych meczów. Nie ma za to drugiej połowy
trenerskiego raju -- potężnych środków finansowych na zakupy. Był już w Polsce całkiem niedawno trener, który miał cały trenerski raj
-- wolną rękę i niezłe pieniądze. Jego klub ma właśnie poważne
problemy z powrotem do ekstraklasy. To raczej nie w samym Tarasiewiczu jest problem ile w intencjach
właścicieli.

Z drugiej strony masz Cupiała czy Wojciechowskiego (od ściany do ściany),
którzy wymagania mają, ultimatum potrafią postawić, a w ich stosunku do
klubu słowo "biznes" pojawa się na drugim miejscu. I nie wiem, czy
jakakolwiek presja na Tarasiewicza by coś dała - poza cięciem na linii
właściciele - zarząd - trener. Problemem Tarasiewicza jest niechęć do
jakichkolwiek... już nawet nie eksperymentów... ale niechęć do
jakiegokolwiek ryzyka. W sytuacji, w której nie wymaga się ode mnie
natychmiastowych wyników, mam czas i możliwości na próby z ustawieniami,
na próby z wprowadzaniem młodych zawodników, choćby tylko po to, żeby
mieć szeroką rezerwę na wypadek kontuzji, mogę robić niemal wszystko. A
Tarasiewicz, odnoszę wrażenie, od czasu kiedy jego nazwisko pojawiło się
w loterii reprezentacyjnej, pogrążył się w stagnacji ? skostniał,
zbetnowiał, zespół ma grać jedno i to samo, w dodatku tymi sdamumi
ludźmi, Biliński niech spada,  poczekamy aż wyzdrowieje Sotirović, a jak
znowu złapie kontuzję, to znowu poczekamy, krok w lewo, krok w prawo,
eskorta użyje broni. Pierwsza jesień w Ekstraklasie to było wydarzenie,
to była fajna nowa piłka, a potem było już tylko nudniej i gorzej. Krok w
tył. Dobrze, jeśli tylko jeden. No, ale kto nie idzie naprzód...


Ruch Chorzów - Zagłębie Lubin 0:2

Zasłużona wygrana Zagłębia, warunki koszmarne, ale organizacyjnie Ruch
radził sobie z nimi znakomicie (zakład, że tak szybkie odśnieżanie
choćby tylko linii przekroczyłoby możliwości większości klubów
Ekstraklasy?); zresztą takie same były dla obu zespołów. Ładne strzały,
parady, dwusetka Niedzielana, a potem jego koszmarna kontuzja (brrrr...)
Zagłębie miało szczęście,

Szczęście jest Zagłębiu racjonowane jak psy na Ukranie w 1932. Pawłowski
złapał kontuzję, przez co najmniej miesiąc (worst case scenario: sezon) nie
zagra, Hanzel dostał kartkę i będzie pauzował jeden mecz.

No to jest szansa dla Woźniaka i tego drugiego... Bryłki? Wszyscy są
młodzi, a Hanzel przecież w pierwszych meczach grał żałośnie, a wyrobił
się potem. Najważniejsze, że Zagłębie uwierzyło i zobaczyło, że jest w
stanie wygrać nawet z drużyną z czołówki. A teraz kto? Arka? No to
przecież w zasięgu i nawet remis będzie niezły, bo Polonia Warszawa gra z
Ruchem Chorzów, a reszta konkurencji rżnie się wzajemnie (Piast gra z
Odrą).
A Pawłowski z tymi kontuzjami to jakby się ustawił na przejście do Wisły
;-)

--
AJK

[2010-03-05-07] kolejka 19 - pozostałe mecze

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona