Data: 2010-03-09 21:37:33 | |
Autor: CGC | |
[2010-03-05-07] kolejka 19 - pozostałe mecze | |
Dnia Tue, 9 Mar 2010 12:07:15 +0100, AJK napisał(a):
Śląsk Wrocław - Jagiellonia Białystok 1:2 Mogła, ale moi szpiedzy zeznali, że nastroje były dalekie od śmiechu. występ Laty, bardzo solidnie grali Frankowski, Norambuena i Hermes, Mam wrażenie, że mogliby, gdyby mieli motywację. Ale skąd ją mają brać? Dutkiewicz zlewa piłkę i oczekuje tylko efektu polityczno-PRowego. Solorz zlewa piłkę i oczekuje tylko kasy i świętego spokoju. Założę się, że gdyby obydwu spytać znienacka, jaki był wynik ostatnich dwóch meczów to by nie wiedzieli. W efekcie Tarasiewiczowi nie stawia się ultimatów, nie grozi wylaniem z roboty za brak wyników. Krótko mówiąc Taraś ma połowę tego, co każdy trener w PL chciałby mieć -- dużą niezależność, stabilność zatrudnienia, potężną swobodę manewru, kolosalną tolerancję przełożonych dla słabych meczów. Nie ma za to drugiej połowy trenerskiego raju -- potężnych środków finansowych na zakupy. Był już w Polsce całkiem niedawno trener, który miał cały trenerski raj -- wolną rękę i niezłe pieniądze. Jego klub ma właśnie poważne problemy z powrotem do ekstraklasy. To raczej nie w samym Tarasiewiczu jest problem ile w intencjach właścicieli. Ruch Chorzów - Zagłębie Lubin 0:2 Szczęście jest Zagłębiu racjonowane jak psy na Ukranie w 1932. Pawłowski złapał kontuzję, przez co najmniej miesiąc (worst case scenario: sezon) nie zagra, Hanzel dostał kartkę i będzie pauzował jeden mecz. -- CGC |
|
Data: 2010-03-11 14:19:40 | |
Autor: AJK | |
[2010-03-05-07] kolejka 19 - pozostałe mecze | |
09-03-2010 o godz. 21:37 CGC napisał:
występ Laty, bardzo solidnie grali Frankowski, Norambuena i Hermes, Z drugiej strony masz Cupiała czy Wojciechowskiego (od ściany do ściany), którzy wymagania mają, ultimatum potrafią postawić, a w ich stosunku do klubu słowo "biznes" pojawa się na drugim miejscu. I nie wiem, czy jakakolwiek presja na Tarasiewicza by coś dała - poza cięciem na linii właściciele - zarząd - trener. Problemem Tarasiewicza jest niechęć do jakichkolwiek... już nawet nie eksperymentów... ale niechęć do jakiegokolwiek ryzyka. W sytuacji, w której nie wymaga się ode mnie natychmiastowych wyników, mam czas i możliwości na próby z ustawieniami, na próby z wprowadzaniem młodych zawodników, choćby tylko po to, żeby mieć szeroką rezerwę na wypadek kontuzji, mogę robić niemal wszystko. A Tarasiewicz, odnoszę wrażenie, od czasu kiedy jego nazwisko pojawiło się w loterii reprezentacyjnej, pogrążył się w stagnacji ? skostniał, zbetnowiał, zespół ma grać jedno i to samo, w dodatku tymi sdamumi ludźmi, Biliński niech spada, poczekamy aż wyzdrowieje Sotirović, a jak znowu złapie kontuzję, to znowu poczekamy, krok w lewo, krok w prawo, eskorta użyje broni. Pierwsza jesień w Ekstraklasie to było wydarzenie, to była fajna nowa piłka, a potem było już tylko nudniej i gorzej. Krok w tył. Dobrze, jeśli tylko jeden. No, ale kto nie idzie naprzód... Ruch Chorzów - Zagłębie Lubin 0:2 No to jest szansa dla Woźniaka i tego drugiego... Bryłki? Wszyscy są młodzi, a Hanzel przecież w pierwszych meczach grał żałośnie, a wyrobił się potem. Najważniejsze, że Zagłębie uwierzyło i zobaczyło, że jest w stanie wygrać nawet z drużyną z czołówki. A teraz kto? Arka? No to przecież w zasięgu i nawet remis będzie niezły, bo Polonia Warszawa gra z Ruchem Chorzów, a reszta konkurencji rżnie się wzajemnie (Piast gra z Odrą). A Pawłowski z tymi kontuzjami to jakby się ustawił na przejście do Wisły ;-) -- AJK |
|