Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.sport.pilka-nozna   »   [2010-03-05-07] kolejka 19 - pozostałe mecze

[2010-03-05-07] kolejka 19 - pozostałe mecze

Data: 2010-03-09 21:37:33
Autor: CGC
[2010-03-05-07] kolejka 19 - pozostałe mecze
Dnia Tue, 9 Mar 2010 12:07:15 +0100, AJK napisał(a):

Śląsk Wrocław - Jagiellonia Białystok 1:2

Wygrana "Jagi" zasłużona, ale nie powinna być tak nerwowa - powinno być
spokojne 4:0 i kontrolowany luzik. Niestety Grosicki i Bruno zaczęli w
pewnym momencie myśleć i publiczność mogła się zdrowo pośmiać. Świetny

Mogła, ale moi szpiedzy zeznali, że nastroje były dalekie od śmiechu.
występ Laty, bardzo solidnie grali Frankowski, Norambuena i Hermes,
nieźle pokazał się Marokańczyk El Mehdi Sidqy. Sandomierski nerwowo, ale
równo. W Śląsku rozczarowali wszyscy - pierwsze pięć minut,
przedostatnie pięć minut, a poza tym ligowa mizeria. Coś tam Mila, coś
tam Ćwielong, coś Sotirović i Spahić... Coraz częściej zaczynam myśleć,
że Tarasiewicz "doszedł do ściany" i ani on więcej z tego Śląska nie
wyciśnie, ani zawodnicy przy tym trenerze wyżej obecnych nerek nie
podskoczą.

Mam wrażenie, że mogliby, gdyby mieli motywację. Ale skąd ją mają brać?
Dutkiewicz zlewa piłkę i oczekuje tylko efektu polityczno-PRowego. Solorz
zlewa piłkę i oczekuje tylko kasy i świętego spokoju. Założę się, że gdyby obydwu spytać znienacka, jaki był wynik ostatnich
dwóch meczów to by nie wiedzieli. W efekcie Tarasiewiczowi nie stawia się ultimatów, nie grozi wylaniem z
roboty za brak wyników. Krótko mówiąc Taraś ma połowę tego, co każdy trener
w PL chciałby mieć -- dużą niezależność, stabilność zatrudnienia, potężną
swobodę manewru, kolosalną tolerancję przełożonych dla słabych meczów. Nie
ma za to drugiej połowy trenerskiego raju -- potężnych środków finansowych
na zakupy. Był już w Polsce całkiem niedawno trener, który miał cały trenerski raj --
wolną rękę i niezłe pieniądze. Jego klub ma właśnie poważne problemy z
powrotem do ekstraklasy. To raczej nie w samym Tarasiewiczu jest problem ile w intencjach
właścicieli.
Ruch Chorzów - Zagłębie Lubin 0:2

Zasłużona wygrana Zagłębia, warunki koszmarne, ale organizacyjnie Ruch
radził sobie z nimi znakomicie (zakład, że tak szybkie odśnieżanie
choćby tylko linii przekroczyłoby możliwości większości klubów
Ekstraklasy?); zresztą takie same były dla obu zespołów. Ładne strzały,
parady, dwusetka Niedzielana, a potem jego koszmarna kontuzja (brrrr...)
Zagłębie miało szczęście,

Szczęście jest Zagłębiu racjonowane jak psy na Ukranie w 1932. Pawłowski
złapał kontuzję, przez co najmniej miesiąc (worst case scenario: sezon) nie
zagra, Hanzel dostał kartkę i będzie pauzował jeden mecz. --
CGC

Data: 2010-03-11 14:19:40
Autor: AJK
[2010-03-05-07] kolejka 19 - pozostałe mecze
09-03-2010  o godz. 21:37 CGC napisał:

występ Laty, bardzo solidnie grali Frankowski, Norambuena i Hermes,
nieźle pokazał się Marokańczyk El Mehdi Sidqy. Sandomierski nerwowo,
ale równo. W Śląsku rozczarowali wszyscy - pierwsze pięć minut,
przedostatnie pięć minut, a poza tym ligowa mizeria. Coś tam Mila,
coś tam Ćwielong, coś Sotirović i Spahić... Coraz częściej zaczynam
myśleć, że Tarasiewicz "doszedł do ściany" i ani on więcej z tego
Śląska nie wyciśnie, ani zawodnicy przy tym trenerze wyżej obecnych
nerek nie podskoczą.

Mam wrażenie, że mogliby, gdyby mieli motywację. Ale skąd ją mają brać?
Dutkiewicz zlewa piłkę i oczekuje tylko efektu polityczno-PRowego. Solorz
zlewa piłkę i oczekuje tylko kasy i świętego spokoju. Założę się, że gdyby obydwu spytać znienacka, jaki był wynik ostatnich
dwóch meczów to by nie wiedzieli. W efekcie Tarasiewiczowi nie stawia się ultimatów, nie grozi wylaniem z
roboty za brak wyników. Krótko mówiąc Taraś ma połowę tego, co każdy
trener w PL chciałby mieć -- dużą niezależność, stabilność
zatrudnienia, potężną swobodę manewru, kolosalną tolerancję
przełożonych dla słabych meczów. Nie ma za to drugiej połowy
trenerskiego raju -- potężnych środków finansowych na zakupy. Był już w Polsce całkiem niedawno trener, który miał cały trenerski raj
-- wolną rękę i niezłe pieniądze. Jego klub ma właśnie poważne
problemy z powrotem do ekstraklasy. To raczej nie w samym Tarasiewiczu jest problem ile w intencjach
właścicieli.

Z drugiej strony masz Cupiała czy Wojciechowskiego (od ściany do ściany),
którzy wymagania mają, ultimatum potrafią postawić, a w ich stosunku do
klubu słowo "biznes" pojawa się na drugim miejscu. I nie wiem, czy
jakakolwiek presja na Tarasiewicza by coś dała - poza cięciem na linii
właściciele - zarząd - trener. Problemem Tarasiewicza jest niechęć do
jakichkolwiek... już nawet nie eksperymentów... ale niechęć do
jakiegokolwiek ryzyka. W sytuacji, w której nie wymaga się ode mnie
natychmiastowych wyników, mam czas i możliwości na próby z ustawieniami,
na próby z wprowadzaniem młodych zawodników, choćby tylko po to, żeby
mieć szeroką rezerwę na wypadek kontuzji, mogę robić niemal wszystko. A
Tarasiewicz, odnoszę wrażenie, od czasu kiedy jego nazwisko pojawiło się
w loterii reprezentacyjnej, pogrążył się w stagnacji ? skostniał,
zbetnowiał, zespół ma grać jedno i to samo, w dodatku tymi sdamumi
ludźmi, Biliński niech spada,  poczekamy aż wyzdrowieje Sotirović, a jak
znowu złapie kontuzję, to znowu poczekamy, krok w lewo, krok w prawo,
eskorta użyje broni. Pierwsza jesień w Ekstraklasie to było wydarzenie,
to była fajna nowa piłka, a potem było już tylko nudniej i gorzej. Krok w
tył. Dobrze, jeśli tylko jeden. No, ale kto nie idzie naprzód...


Ruch Chorzów - Zagłębie Lubin 0:2

Zasłużona wygrana Zagłębia, warunki koszmarne, ale organizacyjnie Ruch
radził sobie z nimi znakomicie (zakład, że tak szybkie odśnieżanie
choćby tylko linii przekroczyłoby możliwości większości klubów
Ekstraklasy?); zresztą takie same były dla obu zespołów. Ładne strzały,
parady, dwusetka Niedzielana, a potem jego koszmarna kontuzja (brrrr...)
Zagłębie miało szczęście,

Szczęście jest Zagłębiu racjonowane jak psy na Ukranie w 1932. Pawłowski
złapał kontuzję, przez co najmniej miesiąc (worst case scenario: sezon) nie
zagra, Hanzel dostał kartkę i będzie pauzował jeden mecz.

No to jest szansa dla Woźniaka i tego drugiego... Bryłki? Wszyscy są
młodzi, a Hanzel przecież w pierwszych meczach grał żałośnie, a wyrobił
się potem. Najważniejsze, że Zagłębie uwierzyło i zobaczyło, że jest w
stanie wygrać nawet z drużyną z czołówki. A teraz kto? Arka? No to
przecież w zasięgu i nawet remis będzie niezły, bo Polonia Warszawa gra z
Ruchem Chorzów, a reszta konkurencji rżnie się wzajemnie (Piast gra z
Odrą).
A Pawłowski z tymi kontuzjami to jakby się ustawił na przejście do Wisły
;-)

--
AJK

[2010-03-05-07] kolejka 19 - pozostałe mecze

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona