Data: 2009-03-24 12:23:20 | |
Autor: AJK | |
[2009-03-20-22] kolejka 21 - pozostałe mecze | |
Tradycyjnie - uzupełnienie kolejki ligowej. Dla porządku, dla zabawy i
żeby każdy zespół ekstraklasy miał swoje miejsce w grupowych rozmowach. Piast Gliwice - Jagiellonia Bałystok 1:1 Po dwóch spalonych odgwizdanych przeciw Piastowi (słusznie), trybuny dostały głupawki i odtąd gromkie "Spalony!!" towarzyszyło każdemu gwizdkowi sędziego, nie wyłączając tych na koniec połowy, początek drugiej i koniec meczu. Seksualne obietnice pod adresem sędziego (jednym z utensyliów miał być kilof) pominę :-) Mecz? Nawet fajnie się oglądało, choć bramka Grosickiego bardziej śmieszna niż ładna, za to strzał Seweryna z 25 minuty bardziej durny niż śmieszny. Kasprzik przez cały mecz (z jednym wyjątkiem) bronił naprawdę świetnie, ambitnie grał Bojarski, biegał Olszar, Seweryn po raz n-ty wkurzał drugoligowym poziomem, Glik robił wszystko, żeby nie trafić w bramkę, a Wilczek - wszystko, żeby trafić. Do niespodziewanej wygranej w końcówce zabrakło odrobiny szczęścia. W "Jadze" niezły mecz rozegrał Gikiewicz, "Franek" nie potrafił ustawić celownika, aktywnie grał Bruno, uważnie obrona. Karnego nie było - Seweryn rękę miał przy ciele i w dodatku wyraźnie starał się ją odsunąć. Łódzki KS - GKS Bełchatów 0:2 Wynik, oczywiście, "pod prąd" ostatnim kolejkom, ale może do przewidzenia w kontekście trudności finansowych i zaległości płacowych w drużynie łodzian. Brak motywacji... zaraz, jaki brak motywacji? Pierwsza połowa zdecydowanie dla ŁKS-u, większość drugiej też. Pierwsza bramka to było takie cudne "jajo", że bawi mnie do dziś, druga to już "profesura" Nowaka, który wyczekał do ostatniego momentu. Karny dla łodzian w pierwszej połowie moim zdaniem był, a sytuacja przy której Małek zmieniał decyzję... Początkowo byłem świecie przekonany, że karnego nie było, Wyparło wybijał piłkę, a Nowak się wywalał sam. Potem komentatorzy C+ zasiali ziarno wątpliwości, więc wróciłem do powtórek i prawie dałem się przekonać. Jednak po obejrzeniu ujęć zza bramki (z różnych kątów) wracam na pozycje "nie było karnego" - widać tam, że Wyparło lewą ręką nawet nie dotyka Nowaka. Powiedziałbym, że Małkowi należy się szacunek za zmianę decyzji i módlmy się, żeby to się nie zrobiła moda, bo nie wiem, co gorsze: polscy sędziowie brnący w swoje widzimisie, czy żonglujący decyzjami w zależności.... No, to polscy sędziowie, nie wiadomo więc, w zależności od czego. Śląsk Wrocław - Polonia Warszawa 0:1 Ależ nudna i prymitywna młocka! Krew, pot i żółte kartki, że czego połowa cholera wie za co. Pierwsza Jodłowca, ta z 30 minuty dla Trałki, ta z drugiej połowy dla Celebana... a z drugiej strony brak czerwonej dla Mynařa za "wjazd w achillesy". Do tego zakrwawieni Kozioł i Celeban, ale dla równowagi karny taki jakiś... No, nie był tego dnia sędzia Bartos w formie, oj, nie był. W formie nie by też Tarasiewicz, który kiedyś najpierw zjadłby ławkę rezerwowych, a w przerwie czy po meczu urządziłby arbitrom gorący wykład. W sobotę był spokojny, chodził, patrzył, nie skakał... Jako "cherry on the top" - sytuacja z końcówki czyli zagranie Mynařa ręką. Ewidentne, wyraźne, widoczne, karny jak dzwon. I co? I nic. Trałka strzelił, bo w takiej sytuacji po prostu musiał, za to Łudziński teoretycznie powinien usiąść na ławie, bo zawodnik, któremu koledzy wyrwali nogi z d... a trener urwał resztę, nie nadają się do gry. W tej całej "rzeźni" (dosłownie) dobrze - mimo wszystko oglądało się Jodłowca, który jako jeden z niewielu grał mądrze i technicznie, Mynař dostał jakiegoś krwawego szału, Przyrowski niepewnie, Majewski lepiej niż dotychczas, co wcale nie znaczy, że dobrze. Śląsk równo, choć obrona lepiej niż pomoc, a Sotirovicia chyba lepiej sprzedać. Ruch Chorzów - Odra Wodzisław 0:1 Tak, tak, wiem - Odra walczy o życie, ale Ruch grał ostatnio bardzo dobrze, w przeciwieństwie do osłabionej brakiem Kwieka, Machovca i Kowalczyka Odry, więc "któż by się spodziewał"? Może tylko ci, którzy nie znają się na piłce, ale za to oglądali serial "Numb3rs" :-) Nudne spotkanie, idealne dla obu szkoleniowców, żeby wytykać szkolne błędy, których sporo było z obu stron. Ruch przeważał i powinien prowadzić, ale kiedy strzela się tak, jak Jezierski w 65 minucie... Z drugiej strony, gdyby piłkarzom z Wodzisławia znane były tak tajemne arkana piłki nożnej jak "zamykanie akcji", to mogłoby być z 0:3 nawet, bo Matulevicius parę razy robił świetne akcje. Zadziwiająco słabo Grzyb, bardzo dobrze Jezierski, bardzo niepewnie Pilarz, Sobiech niech się cieszy, że nie wyleciał z boiska w pierwszej połowie, za to Dudek jest... brak mi słów, bo takiej gry nie widziałem nawet na Clepardii. Jak on się kleił, jak się przytulał... Ktoś złośliwy powie, że to prawie Brokeback Mountain, ale mnie się bardziej przypominał wielki, różowy gronkowiec z "Lesia" :-) Za to bramka - bardzo ładna. Lechia Gdańsk - Polonia Bytom 0:1 Można powiedzieć, że "śmierć frajerom", ale powstrzymam się od wznoszenia kabotyńskich okrzyków, tym bardziej, że kwestia, kto tu tak naprawdę był frajerem pozostaje otwarta :-) Enyłej - do 70 minuty Lechia przeważała zdecydowanie, a Polonia tak naprawdę sytuację miała jedną - strzał Sokolenki z 37 minuty i z odległości kilometra. Pesković grał świetnie, ale też gdańszczanie cieniutko sobie radzili w polu karnym - skrzydłami wchodzili w nie, kiedy chcieli, bo oba motorki - Kowalczyk i Kaczmarek - harowały solidnie, ale na tym się kończyło. Nieźle zagrał Rogalski, bardzo mądrze Manuszewski, a rolę równowagi w przyrodzie zagrał Buzała, który czego się tknął - spaprał. W Polonii dobrze zagrał środek obrony, co tylko potwierdza teorię o konieczności sprzedania Broniewicza, Zieliński mógł być świętym bytomskim, ale za drugim razem pomyślał jak Sobolewski w Bełchatowie i został tylko bohaterem meczu. Bramka kolejki Nominowani: wszyscy strzelcy. Nie było ich wielu. W pierwszych siedmiu meczach XX kolejki padło tylko 6 bramek. Wygrywa... Maciej Małkowski za zwycięskiego gola w meczu z Ruchem Chorzów. Mógłby wygrać Sasin, wystarczyło powiedzieć: "widziałem Pawełka kątem oka, nie mierzyłem, ale pomyślałem, że może się uda..." Za "chciałem po prostu kopnąć w stronę bramki, żeby nie było kontry" nagród nie rozdajemy, bo to nie muzeum sztuki nowoczesnej. Wyróżnienie specjalne otrzymuje cała linia defensywna ŁKS-u. Za postawę "Aaaaaa, piłka! Piłka się na mnie patrzy! Piłka mnie goni! Ludy, spasajtes!" przy golu Mateusza Cetnarskiego na 0:1 Dzisiejsze "Pozostałe mecze..." sponsorowała literka W jak wrestling oraz K jak "koniaczek. Podwójny. Stać mnie". -- AJK |
|
Data: 2009-03-24 14:35:05 | |
Autor: maciej | |
[2009-03-20-22] kolejka 21 - pozostałe mecze | |
AJK napisał:
Śląsk Wrocław - Polonia Warszawa 0:1 E tam, bardzo mi się ten mecz podobał, właśnie to zaangażowanie, ta twardość w grze, od tego moim zdaniem powinna zaczynać się odprawa przedmeczowa: "piłka może przejść, zawodnik nie". Prymitywnie było dlatego, że umiejętności piłkarskich brakuje, ale jak mamy powalczyć z _silniejszymi_ w pucharach to tak właśnie powinno wyglądać zaangażowanie. |
|
Data: 2009-03-24 16:42:28 | |
Autor: AJK | |
[2009-03-20-22] kolejka 21 - pozostałe mecze | |
24-03-2009 o godz. 14:35 maciej napisał:
Śląsk Wrocław - Polonia Warszawa 0:1 Kwestia indywidualnego gustu :-) "Zaangażowanie" a "haratanina" to są dwie różne rzeczy jednak. A jeśli nasze zaangażowanie w meczach z silniejszymi ma wyglądać tak jak boiskowa młócka Śląska z Polonią, to może dobrze, że Brożek ma kontuzję. Wstawmy se do ataku Adamka. Ogólne "no pasaran", zęby się pozbiera w przerwie, piłka to przeżytek, a zawodnik, który nie skasował czterech wrażych ścięgien w sezonie to zwykły opierdalacz, niegodny gry w ekstraklasie. Istnieje - w pucharach także/przede wszystkim co prawda problem czerwonych kartek, ale zawsze można uznać, że to ten eskasyn w czarnym nas skrzywdził i cośtamcośtam PZPN, nawet jeśli to UEFA. W piątek grały Piast z Jagiellonią (teoretycznie jeszcze słabsze). Tam było widać zaangażowanie. W grę. W piłkę. We Wrocławiu z zaangażowaniem kopano się po kostkach i walono z łokcia, piłka była wyraźnie na drugim miejscu. I w dodatku sędzia był wielka wołowa. -- AJK |
|
Data: 2009-03-24 17:16:09 | |
Autor: UGI | |
[2009-03-20-22] kolejka 21 - pozostałe mecze | |
Użytkownik "AJK" <to-co-w-podpisie@post.pl> napisał w wiadomości news:qpzhwecs9e9d$.dlgajk.cija... Tradycyjnie - uzupełnienie kolejki ligowej. Dla porządku, dla zabawy i Od niechcenia obejrzalem retransmisje drugiej polowy i jak na nasza ogóraśną lige to calkiem niezle sie ogladalo. Pod koniec i jedni i drudzy chcieli koniecznie strzelic zwycieska bramke. Łódzki KS - GKS Bełchatów 0:2 Rycerzom wiosny w końcu spadła zbroja. Szkoda, że Górnik już raczej ich nie dogoni. Wprawdzie mają mecze z trójką najlepszych ale 7 punktów to za duza różnica. Tak wiec pierwszy spadkowicz wytypowany przeze mnie sie nie sprawdzi. Drugim jest Odra. Ruch Chorzów - Odra Wodzisław 0:1 która dolaczyla do grona klubów, ktore graja na zlosc Górnikowi :) Ciekawe czy tradycyjnie beda grac na wiosne ponad swoje mozliwosci. Generalnie walka o utrzymanie bedzie pasjonujaca. Górnik, Odra, Piast maja mecze ze soba wlasciwie pod koniec sezonu, na boisku polamia sie kosci a sedziowie beda trzy razy drożsi :) Lechia Gdańsk - Polonia Bytom 0:1 Jeszcze kilka punktow i Polonia moze spokojnie patrzec na dol tabeli. Najwazniejszy mecz czeka ich 9 kwietnia z Odrą. Jak wygraja to IMO zapewnia sobie utrzymanie. No a jesli kolejne spotkania przerzna to rozumiem zmiana trenera :) |
|
Data: 2009-03-25 00:34:13 | |
Autor: AJK | |
[2009-03-20-22] kolejka 21 - pozostałe mecze | |
24-03-2009 o godz. 13:46 UGI napisał:
Piast Gliwice - Jagiellonia Bałystok 1:1 Piast miał naprawdę pecha ze słupkiem w końcówce. Po tym meczu miałem nadzieję na normalną kolejkę. Po meczu Legii z Górnikiem mi przeszło, uznałem, że to po prostu echo zeszłego tygodnia i skusiłem się na obstawienie pozostałych wyników. Dziękuję ci, Ekstraklaso :-) No, ale może to było zwykłe "szczęście debiutanta" :-)) Łódzki KS - GKS Bełchatów 0:2 Nie Piast? Dogoni, nie dogoni.... Sytuacja W ŁKS-ie jest trudnia, kasy nie ma nie tylko na pensje, w takim układzie bardzo źle się gra, zwłaszcza, gdy za plecami cała sfora ścigająca. Siedem punktów to raptem trzy kolejki. Wszystko zależy od Wesołowskiego i jego umiejętności motywacji, bo szefostwo klubu jest na dobrej drodze do tego, żeby klub z ligi wyleciał z powodu "niewydolności", a piłkarze wychodzili na boisko tylko w celu poprawienia opalenizny. Ruch Chorzów - Odra Wodzisław 0:1 Nie Odra dołączyła, tylko Ruch wciąż sobie jaja robi. Spodziewałeś się, że wygra? Znaczy, dobra - z układu tabeli i potencjału zespołów mogło teotetycznie tak wynikać, ale Lech, Śląsk i Legia też powinny wygrać, Lechia dać radę Odrze, a Cracovia teoretycznie zremisować :-) Dygresyjnie. Znajomy kibic Cracovii uraczył mnie wczoraj teorią, że Śląsk (geograficzny) spiskuje przeciw "Pasom", chcąc je spuścić do I ligi i to dlatego drużyny stamtąd oddają sobie punkty. Zapytany, co by powiedział, gdyby w wypadku remisu lub przegranej Wisły w derbach ktoś orzekł: "To krakowski spisek przeciw Górnikowi - kluby z Krakowa oddają sobie punkty!" zrobił oczy jak spodki, gruchnął śmiechem i chyba mu przeszło :-) Lechia Gdańsk - Polonia Bytom 0:1 Och, zawsze mogą wygrać następny mecz :-) -- AJK |
|