Data: 2010-03-29 17:28:45 | |
Autor: yamma | |
[2010-03-26-26] kolejka 22 - pozostałe mecze | |
AJK wrote:
Lechia Gdańsk - Legia Warszawa 2:3 Dawidowski, to taki wczesny Peszko. Parę razy Astiz dał się mu zaskoczyć ale potem znalazł w końcu na niego sposób - po prostu jak już któryś z Lechistów szykował się do długiego podania, to Astiz robił pare kroczków do przodu i sprawa załatwiona. Spalony. Swoją drogą, tak się zastanawiam co przez te parę dni robił Magiera, który w teorii jest odpowiedzialny za rozpracowywanie przeciwnika. Enyłej, Lechia pozwoliła Bez przesady. Takim tempem, to może grać klub Premiership a nie Lechia Gdańsk. Było wiadome, że wcześniej czy później (raczej wcześniej) zdechną. Zdechli i dostali 3 bramki a powinni dostać ze 2 więcej. Muszę przyznać, że mi Legia zaimponowała - nie przypuszczałem, że się U Grzelaka wylazło fatalne przygotowanie kondycyjne co przełozyło się na skuteczność. Ja go już obserwowałem w trakcie zimowych przygotowań gdzie pod tym względem prezentował się chyba najgorzej z całej kadry. Nie dziwię się, bo praktycznie cały zeszły rok spędził u lekarzy. A należy pamiętać, że 3 dni wcześniej Legia rozegrała ciężkie 120 minut w PP. Ale to jest naprawdę niezły napastnik i jeśli w lecie wróci do Widzewa, to może jeszcze zdrowo namieszać w przyszłym sezonie. Odra Wodzisław - Lech Poznań 0:0 Odra? Odra jest przedostatnia, walczy o życie, więc nie styl się dla A ja zauważyłem, że Onyszko jest strasznie przyspawany do linii bramkowej. To nie Mucha, który zachowuje się jak sęp i jak tylko zobaczy w miarę samotną piłkę na linii pola karnego, to od razu odpala silniki odrzutowe. Na razie Odra wyłącznie się broni i okupuje pole karne całą 11-tką ale kiedyś w końcu przyjdzie mecz gdy trzeba będzie jednak ruszyć tyłki z własnego pola karnego. poważni. Natomiast "wjazdy" bandytów spod znaku obu krakowskich A wy się jeszcze zastanawiacie dlaczego nie dali wam Euro. yamma |
|
Data: 2010-03-29 18:00:49 | |
Autor: AJK | |
[2010-03-26-26] kolejka 22 - pozostałe mecze | |
29-03-2010 o godz. 17:28 yamma napisał:
Lechia Gdańsk - Legia Warszawa 2:3 Z drugiej strony bez Dawidowskiego Lechia naprawdę przestała zagrażać bramce Legii. O ile Dawidowski zagrażał bramce a nie defensywie jako takiej :-) A tak na marginesie - zażenował mnie Mucha. Puszcza bramki, no to niech puszcza, trudno, bywa, ale ten żałosny teatrzyk, kiedy najpierw sam wleciał na Dawidowskiego z łokciami, a potem wywalił się i zaczął umierać jak trzech Włochów naraz... B-klasowe to było i nie spodziewałem się, że się Mucha zniży do czegoś takiego. Gesty w stronę trybun pominę, bo to jakaś ligowa epidemia, ale ten wsiowy teatr był naprawdę fuj. Enyłej, Lechia pozwoliła Tym bardziej trzeba się było ustawić na granie z kontry, a nie bawić się w durnych gierojów. No ale. Za frajerstwo się płaci. Nie umiała Lechia dowieźć choć remisu - to dostała na co zasłużyła. Muszę przyznać, że mi Legia zaimponowała - nie przypuszczałem, że się Ja tam Legii życzę, żeby Grzelak został w składzie, bo to fantastyczny zawodnik, waleczny, silny, wcale się nie przewraca i to nieprawda, że na zgrupowaniu dach przeciekał, zwłaszcza, że wcale nie padało :-) Odra Wodzisław - Lech Poznań 0:0 No, z Lechem to całkiem nieźle ruszali - jak na mecz z drużyną z czuba tabeli, której podobno zależy na tytule. Byłem przekonany, że się zamurują na gazobeton, a tu proszę bardzo... Z Koroną i Legią też momentami dawali radę. Ja tam wolę patrzeć na plusy - do tej pory Odra miała obronę porównywalną z Cracovią, a przy Onyszce goście się uspokoili, stwardnieli, nabrali pewności siebie... Skoro działa, to niech se Onyszko nawet kuca na linii i się do niej przyszyje :-) Ilość straconych wiosną bramek mówi sama za siebie. Legia traci w każdym meczu i już ma na koncie 6 goli w plecy. Odra jeden. Przy czym, kto gra w obronie Legii, kto gra w obronie Odry? :-) poważni. Natomiast "wjazdy" bandytów spod znaku obu krakowskich Ja się nie zastanawiam, ja się cieszę. Znaczy, z tego, że nie dali, nie z tego, że jest jak jest. -- AJK |
|
Data: 2010-03-29 18:22:34 | |
Autor: yamma | |
[2010-03-26-26] kolejka 22 - pozostałe mecze | |
AJK wrote:
A tak na marginesie - zażenował mnie Mucha. Puszcza bramki, no to On już raczej oszczędza swoje kości. Wcale mu się nie dziwię, gdyby teraz (tfu! tfu!) złapał jakąś poważną kontuzję, to by sobie nieźle narobił w papierach a Dawidowski to rzeźnik. Mucha być może teatr odstawił ale swoje osiągnął. U Grzelaka wylazło fatalne przygotowanie kondycyjne co przełozyło Możesz się śmiać ale, pobawię się w proroka, u Janasa będzie podstawowym napastnikiem i jeszcze będziesz go chwalił w swoich relacjach w przyszłym sezonie. Poza tym ma na was patent. :-) yamma |
|
Data: 2010-03-29 19:21:06 | |
Autor: AJK | |
[2010-03-26-26] kolejka 22 - pozostałe mecze | |
29-03-2010 o godz. 18:22 yamma napisał:
A tak na marginesie - zażenował mnie Mucha. Puszcza bramki, no to Że oszczędza to widać i nawet to zrozumiałe. Ale tu sytuacja była nie z gatunku "akcja-emocje-wejście-faul", tylko zupełnie od czapy: boczny pokazał, że Dawidowski jest na spalonym, główny tego spalonego odgwizdał, piłka się toczyła, a Dawidowski biegł sobie obok niej czy tuż za nią, Mucha ruszył do tej piłki, żeby ją podnieść i wznowić grę, Dawidowski nadal biegł i choć widział, że Mucha chce ją podnieść - jak to Dawidowski - postanowił trochę poburaczyć, więc "asekurował" piłkę nadal... i w tym momencie Mucha wpada na Dawidowskiego sadzi mu lekki łokieć pod żebro i... sam pada na murawę wijąc się w konwulsjach. No weeeź... W akcji, w emocjach i ferworze gry wszystko ujdzie i nawet dziecinady Łobodzińskiego jestem w stanie zrozumieć, ale po gwizdku i to sporo? Jaka kontuzja, jakie oszczędzanie? Tysiąc rozwiązań - mógł stanąć i nnic nie robić, mógł piszczeć do sędziego, że Dawidowski przeszkadza, mógł zrobić cokolwiek, a on wybrał najbardziej wsiowe zachowanie. Powiedziałbym nawet, że wybrał zachowanie, które mogłoby skończyć się kontuzją, bo wystarczyło, żeby Dawidowski jakkolwiek zareagował i upadek mógłby być naprawdę bolesny :-) No, tak mi to do Muchy nie pasuje, że hoho. Zawsze kojarzył mi się z klasą, a tu nagle odstawia taki badziew... A najśmieszniejsze, że do Dawidowskiego w tej sytuacji nie można się było przyczepić regulaminowo. Można mu było pogrozić paluszkiem, ale jeśli ktoś za tę sytuajcę powinien zostać ukarany, to Mucha właśnie, za symulowanie i próbę wymuszenia kartki dla przeciwnika. U Grzelaka wylazło fatalne przygotowanie kondycyjne co przełozyło się Spoko-Maroko - przejdzie do Widzewa, to będzie miał patent i na innych. Jego ostatnie zachowania pokazują, że akurat w meczach z Legią będzie mu się chciało ten patent zdobywać :-) Ale coś mi się wydaje, że skończy się na kolejnych L-4 -- AJK |
|
Data: 2010-03-30 09:51:05 | |
Autor: Marcin Kasperski | |
[2010-03-26-26] kolejka 22 - pozostaĹe mecze | |
MoĹźesz siÄ ĹmiaÄ ale, pobawiÄ siÄ w proroka, u Janasa bÄdzie PowyĹźsze zdanie nabraĹo ciekawego znaczenia wobec dzisiejszych plotek o Janasie jako trenerze Legii... |
|
Data: 2010-03-30 13:04:14 | |
Autor: yamma | |
[2010-03-26-26] kolejka 22 - pozostaĹe mecze | |
Marcin Kasperski wrote:
MoĹźesz siÄ ĹmiaÄ ale, pobawiÄ siÄ w proroka, u Janasa bÄdzie Paaanie! Gdyby wierzyÄ plotkom rozpowszechnianym przez nasze media, to w finale LM graliby sami Polacy. yamma |
|
Data: 2010-03-29 18:43:10 | |
Autor: Cavallino | |
[2010-03-26-26] kolejka 22 - pozostałe mecze | |
Użytkownik "yamma" <yamma@wp.pl> napisał w wiadomości news:
Dawidowski, to taki wczesny Peszko. Parę razy Astiz dał się mu zaskoczyć ale potem znalazł w końcu na niego sposób Ale to tylko dzięki sędziemu, bo po tych paru razach już na boisku być nie powinno. |