Tradycyjnie - subiektywne uzupełnienie kolejki ligowej. Dla porządku,
dla zabawy i żeby każdy zespół Ekstraklasy miał swoje miejsce w
grupowych rozmowach. Zagłębie Lubin - Widzew Łodź - 1:0

Widzewowi wyraźnie zwisało, ale to jeszcze o niczym nie świadczy, bo
łatwo wskazać parę drużyn w lidze, które takiego zwisu nie potrafiłyby
wykorzystać. Nie, to nie jest aluzja do Lecha. No, może trochę... :-)
Zagłębie było lepsze, Pawłowski jak zwykle ambitnie-i-chaotycznie,
Hanzel równo, Sernas zdecydowanie powinien zostać przekwalifikowany na
pomocnika, bo napastnik z niego (w Lubinie) jak z koziej dupy trąba, za
to między 16 a 25 metrem ostro walczy, zastawia się i znakomicie
podaje, a Woźniak... Wszedł i coś się zaczęło dziać. Górnik Zabrze - ŁKS 0:0

Podobno mecz Arka - Termalica był gorszy, choć tam przynajmniej padła
jakaś bramka. W Zabrzu na piłkarzach ewidentnie odcisnął się za-liniowy
krajobraz. Grali gruz oraz piach i pozostaje tylko mieć nadzieję, że
nie działa to w drugą stronę, bo jeśli fundamenty nowego stadionu
zapatrzyły się na parę Górnik-ŁKS...


Jagiellonia Białystok - Lech Poznań 2:0

A powinno być więcej. Rudniewa stłamsił Porębski (Porębski,
rozumiecie... Jeszcze niedawno ten facet zabijał się o własne nogi i
umierał po godzinie gry), Ubiparip stłamsił się sam, Henriquez prosi
się o kartki w każdym meczu, Stilić jak zwykle po pierwszej połowie
uznał, że ma to wszystko gdzieś i chcialby na zachód (Bandrowski z
Tymińskim bardzo mu w tym pomogli), a najśmieszniejszy był Murawski,
który uparcie grał no-loo-passy. Powtórki były bezlitosne: "Muraś"
odwraca głowę w lewo, piłkę posyła sprytnie w prawo, koledzy stojący...
brawo zgadliście - po lewej stronie... pukają się w czoło i mówią, że
mać, a po prawej nie ma nikogo - nawet białostocczan. Oklaski. Dla
Makuszewskiego, Frankowskiego (157), Dzalamidze, Bandrowskiego i
Porębskiego także. I dla Rasiaka (mam gest). I dla Hajty - za to, że
nie był doktryner, tylko wyciągnął wnioski. Śląsk Wrocław - Cracovia 3:0

Śląsk taki dobry, czy Cracovia taka cienka? Pewnie jedno i drugie po
trochu. Mecz bez historii i od drugiej bramki Mili trochę bez sensu.
Wnoszę o przyznanie ekstraklasowym drużynom prawa do rzucenia ręcznika
na murawę (no, murawę...) i pójścia do szatni. Oszczędzilibyśmy lekko
licząc półtorej godziny życia. Po meczu pojawiło się pytanie z gatunku
ontologicznych: skoro ŁKS też spada, a Cracovię trzeba utrzymać, to kto
w tym sezonie straci licencję: Podbeskidzie (stadion), Górnik
(stadion), Widzew (zaległości finansowe), Masaj? Ruch Chorzów - Podbeskidzie Bielsko-Biała  2:2

Śmierć frajerom - mogli wygrać dwucyfrówką, mogli wygrać choć 3:2, ale
skoro nie potrafią... Pewne utrzymania Podbeskidzie grało na luzie,
poeksperymentowało sobie ze składem na potęgę (bo kiedy, jak nie
teraz), dostawało baty i potrafiło z tego wybrnąć. A Ruch pokazał, że
rewelacją to on może być w naszej lidze, ale na pewno nie będzie w nią
w Lidze Mistrzów - szanse sobie właśnie pogrzebał. I nie wiem, czy
chciałbym, by był nią w Lidze Europejskiej. Szkoda, bo trzy punkty dla
Ruchu oznaczały ciekawszą końcówkę ligi. Ale to przecież nasza liga...
może za tydzień uch i Polonia wygrają, Śląsk zremisuje, Legia przegra i
znowu będzie "ciekawie"? Lechia Gdańsk - Korona Kielce 0:0

Witamy serdecznie pana sędziego Lyczmańskiego! Pan sędzia tradycyjnie
zrobił dobrze gospodarzom. Kiedyś Cracovii podał na tacy wygraną z
Arką, potem Wiśle zapewnił wygraną z Jagiellonią, potem go za to
zawiesili, a teraz wrócił i co? I odebrał Koronie dwa ewidentne karne.
Zawieszą pana sędziego znowu?  Adzieeeeetam... Sam mecz rzygliwy nieco,
Lechia dalej cienka, Korona dalej silna, a pustki na stadionie robiły
smutne wrażenie.
Aha, środowy mecz Ruchów sędziuje Piotr Wasielewski. Znaczy, i on
niedługo wróci. Oj, będzie wesoło w lidze, będzie wesoło. Końcówka
ligi, nerwy, a tu takie asy są ściągane...


Bramka kolejki
Nominowani:

Paweł Buzała - bramka na 1:0 w meczu GKS Bełchatów - Wisła Kraków
Sebastian Mila  - bramka na 2:0 w meczu Śląsk Wrocław - Cracovia
Ondrej Sourek - bramka na 2:2 w meczu Ruch Chorzów - Podbeskidzie
Bielsko-Biała
Tomasz Wróbel - gol na 2:0 w meczu GKS Bełchatów - Wisła Kraków

Wygrywa...
Paweł Buzała. Jednak. Co poza tym?...
Poza tym ruszyły niższe ligi. Niektóre - reszta dołączy w nadchodzący
weekend. Najważniejszym wydarzeniem był mecz Clepardii z Jutrzenką
Giebułtów. Jedynego gola w meczu strzelił wiatr i dzięki temu...
Słucham? No, taki normalny wiatr, taki "wiuuuuuuu". I dzięki temu
Clepardia wróciła na fotel lidera swojej grupy klasy okręgowej.
 A Hutnik grał na wyjeździe z Orłem Piaski Wielkie. Z sektora kibiców
Hutnika przez cały mecz leciały na boisko puszki, butelki i bluzgi, a
po meczu przyjezdni pobili się jeszcze z policją. Znaczy, z policją
niekoniecznie, bo policja miała pałki i to mogło boleć - za to
samochody stojące przed stadionem i autobusy, które Prawdziwym Kibicom
dostarczyło MPK, pałek nie miały, więc dostały w.....l z butów, kamieni
i butelek, żeby sobie czasem nie pomyślały, blachosmrody jedne!
Samochodowi szklarze i blacharze się ucieszą. Piłka nożna dla kibiców!
A co! --
AJK

Użytkownik "AJK" <to-co-w-podpisie@post.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:

Jagiellonia Białystok - Lech Poznań 2:0

A powinno być więcej. Rudniewa stłamsił Porębski (Porębski,
rozumiecie... Jeszcze niedawno ten facet zabijał się o własne nogi i
umierał po godzinie gry), Ubiparip stłamsił się sam,

Akurat Ibuprom to był jeden z jaśniejszych punktów Lecha w tym meczu.
Jak na tą drużynę to miał chyba najmniej straconych piłek, no i w końcu zabrał cieniasom (Stilic czy Kriwiec) wykonywanie rzutów wolnych, od razu lepiej wyglądały.

Henriquez prosi
się o kartki w każdym meczu, Stilić jak zwykle po pierwszej połowie
uznał, że ma to wszystko gdzieś i chcialby na zachód (Bandrowski z
Tymińskim bardzo mu w tym pomogli), a najśmieszniejszy był Murawski,
który uparcie grał no-loo-passy. Powtórki były bezlitosne: "Muraś"
odwraca głowę w lewo, piłkę posyła sprytnie w prawo, koledzy stojący...
brawo zgadliście - po lewej stronie... pukają się w czoło i mówią, że
mać, a po prawej nie ma nikogo - nawet białostocczan. Oklaski. Dla
Makuszewskiego, Frankowskiego (157), Dzalamidze, Bandrowskiego i
Porębskiego także. I dla Rasiaka (mam gest). I dla Hajty - za to, że
nie był doktryner, tylko wyciągnął wnioski.


Śląsk Wrocław - Cracovia 3:0

Śląsk taki dobry, czy Cracovia taka cienka? Pewnie jedno i drugie po
trochu. Mecz bez historii i od drugiej bramki Mili trochę bez sensu.
Wnoszę o przyznanie ekstraklasowym drużynom prawa do rzucenia ręcznika
na murawę (no, murawę...) i pójścia do szatni.

Jestem za.
W przypadku Lecha można by rzucać ręcznik po pierwszej straconej bramce, bo i tak już wiadomo kto wygra.

Dnia Tue, 20 Mar 2012 09:48:42 +0100, Cavallino napisał(a):

Jestem za.
W przypadku Lecha można by rzucać ręcznik po pierwszej straconej bramce, bo i tak już wiadomo kto wygra.

Dzisiaj akurat w ostatnich dziesieciu minutach mieli kilka dobrych szans,
zeby wygrac 1:2

Moze gdyby przez caly mecz nie pajacowali wylegajac sie na murawie to by
czas mieli na strzelanie goli.


--
Pozdrawiam
danpe_
gg:827748

Użytkownik "danpe_" <danpe_@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:1ay1818ae3d44$.3ew4udyjcayq$.dlg@40tude.net...

Dnia Tue, 20 Mar 2012 09:48:42 +0100, Cavallino napisał(a):

Jestem za.
W przypadku Lecha można by rzucać ręcznik po pierwszej straconej bramce, bo
i tak już wiadomo kto wygra.

Dzisiaj akurat w ostatnich dziesieciu minutach mieli kilka dobrych szans,
zeby wygrac 1:2

Ale zamiast obijali JAK ZWYKLE słupki i poprzeczki, czyli FATUM trwa.
Zdecydowanie palców brakuje żeby ilość słupkopoprzeczek  policzyć, nawet tych od czasu strzelenia przez Lecha ostatniej bramki.

Dnia Tue, 20 Mar 2012 09:16:34 +0100, AJK napisał(a):

Zagłębie Lubin - Widzew Łodź - 1:0

Widzewowi wyraźnie zwisało, ale to jeszcze o niczym nie świadczy, bo
łatwo wskazać parę drużyn w lidze, które takiego zwisu nie potrafiłyby
wykorzystać. Nie, to nie jest aluzja do Lecha. No, może trochę... :-)
Zagłębie było lepsze, Pawłowski jak zwykle ambitnie-i-chaotycznie,
Hanzel równo, Sernas zdecydowanie powinien zostać przekwalifikowany na
pomocnika, bo napastnik z niego (w Lubinie) jak z koziej dupy trąba, za
to między 16 a 25 metrem ostro walczy, zastawia się i znakomicie
podaje,

Generalnie koncepcja jednego wysuniętego napastnika w Zagłębiu nie działała
nigdy. A już z pewnością nie ma prawa zadziałać z takim chucherkiem jak
Sernas.

a Woźniak... Wszedł i coś się zaczęło dziać.

Mógł strzelić tak jakoś dwie bramki, nie strzelił żadnej. Syndrom Sernasa
tak jakby. Dobrze, że Costa dobił.

Śląsk Wrocław - Cracovia 3:0

Śląsk taki dobry, czy Cracovia taka cienka? Pewnie jedno i drugie po
trochu. Mecz bez historii i od drugiej bramki Mili trochę bez sensu.

Jam to nie chwaląc się wstawił Milę (among others) do składu przed tym
meczem i mam dzięki temu dowód, że przewidziałem wynik tego meczu. A ta sprawa z taśmami prawdy -- żenująca. Oczywiście mam na myśli pismaka,
a nie trenera. Trener nie powiedział tam ani nic dziwnego, ani
niesprawiedliwego. W każdym klubie takie rozmowy są i padają podobne słowa,
tylko zazwyczaj nie ma tam głębokiego gardła (takiego z X-Files a nie Girls
Gone Wild).

Wnoszę o przyznanie ekstraklasowym drużynom prawa do rzucenia ręcznika
na murawę (no, murawę...) i pójścia do szatni. Oszczędzilibyśmy lekko
licząc półtorej godziny życia. Po meczu pojawiło się pytanie z gatunku
ontologicznych: skoro ŁKS też spada, a Cracovię trzeba utrzymać, to kto
w tym sezonie straci licencję: Podbeskidzie (stadion), Górnik
(stadion), Widzew (zaległości finansowe), Masaj?

Masaj vel Kozioł Ofiarny może się odwołać od kary i dostać surowszą: http://zaglebie.przegladsportowy.pl/Pilka-nozna-Zaglebie-Lubin-ukarane-surowiej-niz-Mierzejewski-i-Piszczek,artykul,132712,1,728.html

--
CGC

Dnia Tue, 20 Mar 2012 20:26:18 +0100, CGC napisał:

a Woźniak... Wszedł i coś się zaczęło dziać.

Mógł strzelić tak jakoś dwie bramki, nie strzelił żadnej. Syndrom
Sernasa tak jakby. Dobrze, że Costa dobił.

Miał dwie setki w kwadrans, z czego jedna skończyła się ostatecznie
bramką. Jak na zawodnika, który notorycznie siedzi na ławie - nieźle. A
przede wszystkim obrona Widzewa zaczęła się mocno mieszać przy Woźniaku.
Sernasa rozczytali raz-dwa (bo też i gra o strasznie schematycznie).
Zresztą o obu wiele mówi ich dorobek bramkowy w tym sezonie. Sernas miał
całe miesiące, żeby wyprzedzić Woźniaka i wciąż mu się nie udało. Pane
Hapal, a może by tak Sernasa na ławkę na tydzień, hę?

 

Śląsk Wrocław - Cracovia 3:0

A ta sprawa z taśmami prawdy -- żenująca. Oczywiście mam na myśli
pismaka, a nie trenera. Trener nie powiedział tam ani nic dziwnego,
ani niesprawiedliwego. W każdym klubie takie rozmowy są i padają
podobne słowa, tylko zazwyczaj nie ma tam głębokiego gardła (takiego
z X-Files a nie Girls Gone Wild).

Ja tam odwoływałbym się do pierwowzorów (obu), ale ja jestem dziwny :-)

Wnoszę o przyznanie ekstraklasowym drużynom prawa do rzucenia
ręcznika na murawę (no, murawę...) i pójścia do szatni.
Oszczędzilibyśmy lekko licząc półtorej godziny życia. Po meczu
pojawiło się pytanie z gatunku ontologicznych: skoro ŁKS też spada,
a Cracovię trzeba utrzymać, to kto w tym sezonie straci licencję:
Podbeskidzie (stadion), Górnik (stadion), Widzew (zaległości
finansowe), Masaj?

Masaj vel Kozioł Ofiarny może się odwołać od kary i dostać surowszą: http://zaglebie.przegladsportowy.pl/Pilka-nozna-Zaglebie-Lubin-ukarane-surowiej-niz-Mierzejewski-i-Piszczek,artykul,132712,1,728.html

To niech się Masaj nie odwołuje - trzy punkty to praktycznie darmo,
zważywszy, że sprawa jest ewidentna, a jak się PZPN tropnie, że to
przecież recydywa i to zbuntowana, to może się okazać, że Masaja
potraktuje się jak Jagiellonię, albo gorzej. Zresztą kara obowiązuje od
przyszłego sezonu, więc w tym wystarczy tylko wygrywać.

--
AJK