Data: 2011-05-09 12:58:12 | |
Autor: AJK | |
[2011-05-06-08] kolejka 25 - pozostałe mecze | |
Tradycyjnie - subiektywne uzupełnienie kolejki ligowej. Dla porządku,
dla zabawy i żeby każdy zespół Ekstraklasy miał swoje miejsce w grupowych rozmowach. Ruch Chorzów - Zagłębie Lubin 2:2 Zagłębie wystąpiło w roli Cracovii i wyrównało w doliczonym czasie gry, a Ruch wystąpił w roli Zagłębia i frajersko pozwolił sobie strzelić. Mecz w środkowej strefie stanów średnich, co wcale nie jest komplementem. Komac efektownie zaczął się spłacać, Grodzicki grał jak półprzytomny, a Stawarczyk jak kompletnie nieprzytomny, za to Grzyb po raz kolejny pokazał, że jest wart tyle, ile waży, a że dba o wagę, linię i formę, to warto płacić, bo się nie przepłaca. W jednej minucie jest z prawej strony i wywalcza wolne, w drugiej strzela gola ze środka, w trzeciej jako jedyny zawodnik Ruchu dogania szybkiego Davida Abwo i gasi kontrę Zagłębia. I jeszcze ma fajną kobitę ;-) Widzów więcej niż bramek, bramek więcej niż emocji, emocji więcej niż sensu w zachowaniu kibiców. Traore się rozkręca, Pawłowski wprost przeciwnie, Osmanagić na plus, Hanzel na minus, Dąbrowski na maturze, Horvath i Reina do poprawki. Sędzia na grzybki. Legia Warszawa - Korona Kielce 3:1 To już jest nudne: Korona wychodzi na boisko, coś tam pobiega, coś tam popróbuje, a potem rozlatuje się z hukiem i można już tylko oczy zasłaniać, bo ligowa szarzyzna wyje i kwiczy. W piątek pary Koronie wystarczyło na czterdzieści minut. Albo raczej "do czterdziestej minuty", bo w tych pierwszych 40 minutach Korona jedynie kontrowała czasem. na tle kielczan Legia wypadła znakomicie: nieźle wprowadził się Żyro, dobre spotkanie rozegrali Gol i Cabral, nieźle wrócił Kiełbowicz, a świetne spotkanie rozegrał Manu (jeszcze dwa takie mecze i zacznę go pisać "ManU" :-)). Pytanie: tak fajnie im się gra bez presji trybun czy to może zapowiedź wietrzenia szatni tak zadziałała? :-) W Koronie rozczarowali wszyscy poza Lisowskim i może także Edim. Za to Niedzielan wypadł wręcz żałośnie. Lech Poznań - Górnik Zabrze 2:0 Górnik grał jakby wykonał plan na tę dziesięciolatkę i już nic więcej nie musiał robić, więc nawet kiedy mógł, to mu się nie chciało, a Lech... Cóż, Lech nie wykonał, więc musiał, ale przy tak grającym Górniku wiele pracy nie miał. Jop swoją grą przypominał niedyskretnie, że poznaniacy obiecali mu "santo subito" (zapomniał, biedaczek, że w poznańskim oszczędzają bardziej niż w Krakowie :-)), ale i tak był lepszy od wcześniejszego o parę godzin Jodłowca, Sikorski albo się snuł albo był przyciskany przez obrońców (Zahorski, kiedy wszedł, tylko się snuł), Magiera w defensywie był koszmarny, ale choć raz się z wolnego pokazał. Lech robił swoje - Kotorowski łapał, obrona broniła, pomoc pomagała, a atak strzelał. Szkoda niezdobytej bramki Stilicia, brawa dla Musiała za prowadzenie meczu, a puste trybuny... Puste krzesełka mi nie przeszkadzały, bo patrzyłem na boisko, a akustykę można by załatwić doborem taśm ze śpiewem, okrzykami i jękami. Przynajmniej nie byłoby wiecznego "Strzelcie k... gola", "K.... pokonamy" i "Pieśni o małym peezetpeenie". Poza tym Lech i Legia grały przy pustych trybunach i swoje mecze wygrały na luzie, a Lechia i Jagiellonia grały przy pełnych i przegrały. Jak widać - kibice szkodzą ;-) GKS Bełchatów - Arka Gdynia 1:1 Jeśli tak ma wyglądać drużyna walcząca o puchary, to wyrazy współczucia dla naszej piłki ligowej. Przez cały mecz odnosiłem nieodparte wrażenie, że GKS chce oddać mecz Arce, tylko zapomniał o tym powiedzieć Nowakowi, który bodaj jako jedyny coś grał. Nawet po golu na 1:1 radość gospodarzy była bardzo względna. Z drugiej strony, jeśli tak ma wyglądać drużyna desperacko walcząca o utrzymanie... to moje współczucie również, ale już nie tyle dla piłki, co dla tej drużyny właśnie. Kolejne zgubione punkty i wygląda na to, że jednego pewniaka do spadku już mamy. Oba zespoły biegały ciężko, jakby miały u kostek po 5 kilo cukru w cukrze, mecz był nudny, frekwencja wyjechała z miasta, trener Bartoszek nadal zarasta, a trener Straka powinien rozważyć pomysł wyjścia na boisko i zagrania ze dwóch spotkań. Gorszy od swoich zawodników nie będzie na pewno. Bramka kolejki Nominowani: Piotr Grzelczak - gol na 0:1 w meczu Jagiellonia Białystok - Widzew Łódź Miroslav Radović - gol na 2:1 w meczu Legia Warszawa - Korona Kielce Michaił Siwakow - gol na 0:3 w meczu Lechia Gdańsk - Wisła Kraków Alexandru Suworow - gol na 2:0 w meczu Cracovia - Polonia Warszawa Mouhamadou Traore - gol na 1:1 w meczu Ruch Chorzów - Zagłębie Lubin Wygrywa... Piotr Grzelczak Co poza tym?... Poza tym Dalin Myślenice zremisował, a Garbarnia wygrała w Jędrzejowie i przewaga klubu z Ludwinowa nad konkurencją wzrosła do 8 punktów. II liga coraz bliżej! Hutnik wygrał 2:0 z Glinikiem Gorlice i zajmuje spokojne ósme miejsce w tabeli IV ligi. V liga w kratkę - Borek i Tramwaj wygrały swoje mecze, Orzeł Piaski Wielkie zremisował, a Wróblowianka i Bronowianka przegrały. Orzeł czwarty, Borek ósmy (nad spadkową kreską tylko dzięki bilansowi bramek), Wróblowianka dziesiąta (jeszcze z szansami na utrzymanie), Tramwaj dwunasty, Bronowianka czternasta (oba zespoły już bez szans). VI-ligowa Clepardia wygrała w 2:0 Dobczycach, a Wieczysta została zmiażdżona przez walczącą o awans Zieleńczankę 2:6. Co nie rzutuje, bo Wieczysta i tak nie walczy o nic, więc gra już tylko rekreacyjnie. I jest szósta. Clepardia jest trzecia, ale szans na awans nie ma żadnych. W krakowskich derbach A-klasy Prądniczanka zagrała z Wawelem. Czesi w średniowieczu zdobywali Wawel długo, Szwedzi, Rosjanie i Austriacy parę wieków później też trochę się męczyli, ale Prądniczance poszło szybko i sprawnie - półtorej godziny, 8:1, dziękujemy, proszę posprzątać ruinki. Prądniczanka zajmuje miejsce czwarte (10 punktów straty do lidera) Wawel - bezpieczne dwunaste. Kobiety - jak dotychczas. Lubią brąz :-) Podgórze znowu wygrało - tym razem 5:0 rozgromiło najsłabszą drużynę wschodniej grupy I ligi - Unię II Racibórz. Bronowianka znowu nie wygrała - tym razem tylko zremisowała 2:2 z przedostatnim Widokiem Lublin. Podgórze na miejscu trzecim bez szans na awans, a Bronowianka na ósmym z szansami na spadek. -- AJK |
|
Data: 2011-05-09 13:22:25 | |
Autor: yamma | |
[2011-05-06-08] kolejka 25 - pozostałe mecze | |
AJK wrote:
Legia Warszawa - Korona Kielce 3:1 Kiełbowicz, a świetne spotkanie rozegrał Manu (jeszcze dwa takie Trzymam za słowo. :-)) Pytanie: tak fajnie im się gra Fajnie im się gra bez presji wyniku. Puchary już mają, utrzymanie mają a w Legii premie płaci się wyłącznie za MP. Które to MP może i gdzieś tam w dali, za mgłą majaczy ale to pewnie zwykłe złudzenie. yamma |
|
Data: 2011-05-09 16:51:01 | |
Autor: Fidelio | |
[2011-05-06-08] kolejka 25 - pozostałe mecze | |
Użytkownik "yamma" <yamma@wp.pl> napisał w wiadomości news:iq8is1$bso$1inews.gazeta.pl...
Fajnie im się gra bez presji wyniku. Może grają już pod presją nowego trenera :-) |
|
Data: 2011-05-09 15:38:53 | |
Autor: UGI | |
[2011-05-06-08] kolejka 25 - pozostałe mecze | |
AJK <to-co-w-podpisie@post.pl> napisał(a):
Bramka kolejki Znaczy mamy się powoli przyzwyczajać, że nasi to będą rodzynki w strzelaniu ładnych goli? :-) -- |
|
Data: 2011-05-09 19:46:50 | |
Autor: AJK | |
[2011-05-06-08] kolejka 25 - pozostałe mecze | |
09-05-2011, 17:38, UGI napisał:
Bramka kolejki Wszyscy piłkarze są nasi! :-) Chyba, że przez "nasi" rozumiesz jedynie graczy Ruchu, Górnika czy Cidrów. Wtedy pewnie tak ;-) -- AJK |
|
Data: 2011-05-09 16:55:33 | |
Autor: RedLite | |
[2011-05-06-08] kolejka 25 - pozostałe mecze | |
W dniu 2011-05-09 12:58, AJK pisze:
Piotr Grzelczak - gol na 0:1 w meczu Jagiellonia Białystok - Widzew Łódź Wygrywa... C'mon. Ja rozumiem subiektywizm tej klasyfikacji, ale w golach Siwakowa i Suworowa była technika finezja i zamiar A Grzelczak uderzył nie patrząc po prostu podbitą piłkę i mu weszło :D *RedLite* |
|
Data: 2011-05-09 19:45:32 | |
Autor: AJK | |
[2011-05-06-08] kolejka 25 - pozostałe mecze | |
09-05-2011, 16:55, RedLite napisał:
Ale co z tego? Bramka naprawdę miodzio, że "na farcie" to jeszczePiotr Grzelczak - gol na 0:1 w meczu Jagiellonia Białystok - Widzew Łódź fajniej, bo Siwakow i Suworow mieli miejsce i czas, żeby patrzeć pokalkulować, przymierzyć i uderzyć, a Grzelczak musił reagować spontanicznie :-) Zresztą to jest moja klasyfikacja - w Twojej wygrywa Siwakow albo Surowow i też fajnie. Zwłaszcza, że przecież "- pozostałe mecze..." nie są absolutną wyrocznią, a jedynie subiektywnym pretekstem do dyskusji i prezentacji własnych, równie subiekltywnych opinii. -- AJK |
|
Data: 2011-05-09 20:38:09 | |
Autor: RedLite | |
[2011-05-06-08] kolejka 25 - pozostałe mecze | |
W dniu 2011-05-09 19:45, AJK pisze:
Ale co z tego? Bramka naprawdę miodzio, że "na farcie" to jeszcze I dlatego to również jest piękny gol. :] Zresztą to jest moja klasyfikacja - w Twojej wygrywa Siwakow albo Tu mam prawdziwy dylemat ;] Ale chyba jednak Mołdawianin. Bo tak zrobić w bambuko trzech obrońców i bramkarza jak to zrobił Suworow to jest naprawdę duża umiejętność. BTW myślę, że po tym jak za tydzień Wisła z uśmiechem Mistrza Polski na twarzy spuści Cracovię z ligi, mogą pojawić się propozycje kontraktu dla tego chłopaka. Być może nawet tuż zza miedzy ;) -- *RedLite* |
|
Data: 2011-05-09 21:33:04 | |
Autor: yamma | |
[2011-05-06-08] kolejka 25 - pozostałe mecze | |
RedLite wrote:
BTW myślę, że po tym jak za tydzień Wisła z uśmiechem Mistrza Polski Nie chwal dnia przed zachodem słońca. Wisła ma pewien feblik i jak to Szatałow rozkmini, to nie będzie tak łatwo. yamma |
|
Data: 2011-05-09 21:49:02 | |
Autor: RedLite | |
[2011-05-06-08] kolejka 25 - pozostałe mecze | |
W dniu 2011-05-09 21:33, yamma pisze:
Nie chwal dnia przed zachodem słońca. Wisła ma pewien feblik i jak to Co do MP, to hmm... jest 5 meczów z czego jeśli Wisła wygra choćby dwa u siebie, a Jaga przegra choćby jeden, to już pozamiatane. Choć faktycznie, ten mecz derbowy może być dla Wisły najtrudniejszy. -- *RedLite* |
|
Data: 2011-05-09 22:18:36 | |
Autor: yamma | |
[2011-05-06-08] kolejka 25 - pozostałe mecze | |
RedLite wrote:
Choć faktycznie, ten mecz derbowy może być dla Wisły najtrudniejszy. Ten feblik, o którym pisałem, to gra oparta tak właściwie na jednym piłkarzu. Pytanie podstawowe jest czy Melikson wytrzyma 5 meczów granych co 3 dni. Lenczyk i Nawałka z powodzeniem go wyeliminowali. Bakero i Szatałow też nie są głupi. Jeśli Maskaant nie chce do końca drżeć o ligę to musi przenieść część ciężaru rozgrywania akcji ofensywnych na innych piłkarzy. Całe szczęście, że Craxa jednak przetrzepała w zimie kadrę i jest tam teraz więcej piłkarzy technicznych bo pewnie byłaby taka sama jatka jak na jesieni. yamma |
|
Data: 2011-05-09 23:29:53 | |
Autor: RedLite | |
[2011-05-06-08] kolejka 25 - pozostałe mecze | |
W dniu 2011-05-09 22:18, yamma pisze:
Ten feblik, o którym pisałem, to gra oparta tak właściwie na jednym Tak, tak. A cała gra ofensywna Barcy opiera się na Messim. :D Melikson jest obecnie najlepszym piłkarzem chyba nie tylko Wisły, ale pewnie i całej ligi, ale czy bez niego Wisła byłaby kadrowo słabsza od przeciwników z którymi ma grać? Rzuć okiem na kadrę Wisły. Siwakow zmienił Meliksona i strzelił bramkę życia. Pierwszy gol w Gdańsku to akcja Małeckiego kiedy sam wyrolował trzech, czy czterech piłkarzy Lechii, wraca Garguła... IMO brak Genkowa byłby bardziej bolesny. -- *RedLite* |
|