Data: 2010-05-03 20:34:11 | |
Autor: AJK | |
[2010-04-30 - 05-02] kolejka 27 - pozostałe mecze | |
Tradycyjnie - subiektywne uzupełnienie kolejki ligowej. Dla porządku, dla
zabawy i żeby każdy zespół ekstraklasy miał swoje miejsce w grupowych rozmowach. GKS Bełchatów - Cracovia 3:0 "Cały czas cisnęliśmy Ubotów, a oni strzelili te trzy bramki z niczego". Zbiórka pieniędzy na nowe oczy dla kibica Cracovii odbędzie się w dniach... Cracovia parę razy zmusiła Sapelę do pracy/zwrócenia uwagi - wszystkie razy to były strzały z ponad 15 metrów. Ładne, niedaleko słupków i poprzeczek, ale wszystkie z daleka. Cracovia nie istniała w polu karnym GKS-u, a w swoim polu karnym nie istniała także - obrońcy dawali się robić na szaro jak w przedszkolu, Merda był niepewny jak Pawełek, a Polczak to podobno kadrowicz, tak? Boże, miej nas w opiece... 3:0 to najniższy wymiar kary, bo gdyby się Bełchatowowi chciało, a Ulatowski nie robił zmian, to by mogli gospodarze pyknąć "Pasy" jeszcze dwoma bramkami. Na ironię zakrawa fakt, że było to jednak lepszy mecz Cracovii niż te z Polonią Bytom i Odrą Wodzisław. Lechia Gdańsk - Piast Gliwice 0:1 No to Lechia jest Piastowi winna jeszcze jedną bramkę, ale nie sadzę, żeby Piast tak bardzo się upominał. Obie drużyny zrobiły dużo... wróć!... zrobiły trochę, żeby odsunąć podejrzenia, które od tygodnia krążyły po kraju, ale czy zrobiły wystarczająco trochę - to już niech każdy sam sobie oceni. Zabawnie wyglądała końcówka z Dawidowskim - zupełnie jakby sam siebie wyrzucił z boisk za karę, że był o włos od strzelenia Piastowi bramki :-) Gdyby przyjąć, że nie było żadnych - że tak polecę oksymoronem - "dżentelmeńskich tachli", to nie wiem, jakim cudem Piast wygrał, bo był cienki jak barszcz i jeszcze bez Wilczka, akcje miał chudziutkie, mizerne i rzadkie, a Lechia do 16 metra kładła go jak chciała. Ogólnie mecz był nudny, podtekst wcale nie pomagał, a wynik... wynik też nie. Odra Wodzisław - Arka Gdynia 2:1 Wygrał mniej słaby i choć Arka nie dostała półtora karnego, to w zamian dostała bramkę ze spalonego, a zresztą w takiej formie, w jakiej jest obecnie, pewnie by tego karnego spartoliła. Do pełni opisu gry Arki można jeszcze dodać dwie okazje Tshibamby i "to by było na tyle". Opis gry Odry? Hmm... Brasilia, Kwiek, gol Piechniaka, tradycyjny klops Dymkowskiego (a nawet dwa) i jego tradycyjna rehabilitacja. Pasieka mówi, że wierzy i trudno mi w to uwierzyć, skora Arka gra jeszcze z Bełchatowem, Śląskiem i Piastem, Brosz mówi, że wierzy, a Odra ponieważ gra z Zagłębiem Lubin, Śląskiem i Wisłą, to myślę, że na cztery punkty będzie ją stać. Polonia Warszawa - Jagiellonia Białystok 2:0 Jagiellonii chciało się bardzo względnie - utrzymanie pewne, niedługo półfinał Pucharu Polski, raz z dystansu, drugi raz, trzeci... dobra, dość, panowie - rozruch meczowy wykonany, a jeśli Polonii zależy, to niech się męczy. Polonii zależało i męczyła się i niech mi ktoś wyjaśni, po jaką cholerę kupowała Gancarczyka, skoro do przewracania się na skrzydle można było wynająć za grosze byle kogo. Jak zwykle Mierzejewski z Gołębiewskim, długimi momentami włączał się Jodłowiec, Gliwa co miał wybronić to wybronił i nawet Trałka zagrał naprawdę dobrze. W Jagielonii wreszcie okazję do pokazania się mieli Renusz i Niewulis, ale ten pierwszy pokazał się tylko przy strzale w I połowie, a ten drugi lepiej żeby się nie pokazywał, a na pewno nie w ten sposób. Bruno ładnie strzelał z dystansu, Frankowski się nudził, a Probierz jak zwykle irytował liniowego. Ruch Chorzów - Legia Warszawa 1:0 Naprawdę niezły mecz, po którym jeszcze bardziej życzę Ruchowi trzech wygranych w ostatnich kolejkach i awansu do LE a nawet do LM, bo właściwie czemu nie? Legia przez chwilę się starała, ale wyżej nerek podskoczyć nie mogła. Na Wisłę się pewnie jeszcze spręży, ale poza tym widać wakacje. Coś tam Kiełbowicz, coś tam Iwański, a za resztę można było wpuścić chłopców z ME i na pewno byłoby ambitniej. Ruch niemal bezbłędnie. Stawarczyk godnie zastąpił Grodzickiego i nawet kartki nie dostał, Niedzielan w masce nie wygląda strasznie, tylko śmiesznie, trójka Nykiel, Straka i Grzyb znowu zagrała świetny mecz, Sadlok przestał głupio faulować, a Pulkowskiego wszyscy chwalą, więc nie będę wymyślał czegoś nowego, tylko dołączę do chóru. Pilarz zrobił swoje, Mucha także, bo przy bramce Piecha mógł sobie nagwizdać (a Szali nakopać) i robi się coraz ciekawej. Czyżby Legia bez pucharów? Gdyby nie to, ze następnej kolejce gra z Wisłą, odpowiedź na to pytanie byłaby raczej twierdząca. Polonia Bytom - Zagłębie Lubin 2:1 Dwie godziny w plecy, a mogłem sobie pójść na jakąś C-klasę... No, grali, biegali, kopali, nawet strzelili trzy bramki, ale i tak najbardziej malownicza była kontuzja Borskiego, którą znajomy z Bytomia skomentował w mailu: "Sędzia zrobił swoje, sędzia może zejść" i niewykorzystana sytuacja Micanskiego. Który w formie nie był i niewiele brakło, żeby i karnego spaprał. Nudny meczyk, który wygrała Polonia, bo bardziej się jej chciało. Niewiele bardziej, ale jednak. Polonia zapewniła sobie utrzymanie i sądząc po rundzie wiosennej, raczej wątpliwe, żeby w następnych trzech meczach zagrała coś więcej niż "a posiedzimy se tu na/przy trawce, poopalamy się". A gra teraz... moment, sprawdzę... z Lechem (trzy punkty bliżej do mistrzostwa), Jagiellonią ("Franek, chcesz dobić do 135 bramek w lidze czy 137?") oraz z Polonią Warszawa (trzy punkty być może na wagę utrzymania). Wyróżniający się zawodnik - Sawala i znowu Telichowski, który ponownie z przodu świetnie, w defensywie koszmarnie. A i Micanski, który zepsuł setkę i o mało nie zepsuł karnego. Na resztę zawodników szkoda miejsca. Śląsk Wrocław - Lech Poznań 0:3 Jeszcze jeden taki mecz i zacznę wyć, żeby ktoś zabrał Śląsk z Ekstraklasy, bo nie ręczę za odruchy. Ale jeszcze taki mecz i być może nie będę musiał wyć, bo się sam zabierze. Śląsk z Milą grał słabo, ale Śląsk bez Mili gra beznadziejnie. A Śląsk bez Mili, Sotirovicia i Wołczka to jakiś przelewający się po boisku zielony blob bez krztyny sensu. W niedzielę między Lechem a Śląskiem była różnica najmarniej półtorej klasy rozgrywkowej. Obrona spanikowała jeszcze w szatni, rozegraniem dowodził Dudek i nie mam więcej pytań, a w ataku grał Tomasz Szewczuk i tu mam pytania, ale ich nie zadam, bo Tarasiewicz by się obraził. Lech grał swoje - jak Wisła w zeszłym roku goniła na luzie, tak Lech w tym na takim samym luzie. Lewandowski świętował udany kontrakt i potwierdził, że walka o korone króla strzelców jest już dawno rozstrzygnięta, Peszko jak zwykle podawał, Djurdjević grał łagodnie jak baranek, a Kikut rozczarował mnie bardzo, wychodząc na boisko bez ochronnej czapeczki. Teraz przed Lechem trzy mecze, z czego tylko jeden poważny - z Ruchem. Przed Śląskiem - trzy mecze z drużynami walczącymi o życie: Piastem, Odrą i Arką. I w tym stylu... pewnie się utrzyma, a w przyszłym sezonie znowu będzie straszył jak nie przymierzając Cracovia w obecnym. Bramka kolejki Nominowani... Mateusz Cetnarski - gol na 1:0 w meczu GKS Bełchatów - Cracovia Dimitrije Injac - gol na 0:2 w meczu Śląsk Wrocław - Lech Poznań Dawid Nowak - gol na 2:0 w meczu GKS Bełchatów - Cracovia Dawid Nowak - gol na 3:0 w meczu GKS Bełchatów - Cracovia Arkadiusz Piech - gol na 1:0 w meczu Ruch Chorzów - Legia Warszawa Piotr Piechniak - gol na 1:0 w meczu Odra Wodzisław - Arka Gdynia wygrywa... Kurczę, nie wiem... No to gdzie dwóch się bije tam trzeci korzysta i dzisiejszego Złotego Bulzaja dostaje... Dawid Nowak Za meczowy całokształt. Co poza tym?... Sandecja nadal sprawia wrażenie, że chce awansować, aczkolwiek remis z Wartą sugerować może, że zaczyna mądrzeć. Na razie Sandecja jest na miejscu drugim - awansowym. Albo trzeciem - w zależności od portalu przygotowującego tabelę :-) Niestety, puchnie ŁKS, na czym korzysta Górnik Zabrze. W II lidze Garbarnia wygrała z Juventą Starachowice 1:0, Kmita Zabierzów przegrał z Orliczem Suchedniów 0:3, Górnik Wieliczka wygrał 2:1 z Naprzodem Jędrzejów, a Hutnik zremisował 1:1 z Wierną Małogoszcz. Hutnik wciąż na miejscu pierwszym, Garbarnia czwarta, Kmita jedenasty, Górnik Wieliczka trzynasty i coraz pewniejszy utrzymania. W V lidze Borek przegrał z Przeciszowią, a Tramwaj z Orłem Piaski Wielkie (2:3) - Borek na trzynastym, tramwaj siódmy, a Orzeł nadal robi kibicom nadzieje na awans. VI liga - Wawel remisuje 0:0 ze Słomniczanką, Wieczysta wygrywa 3:2 z rezerwami Garbarni, a Clepardia grając na boisku Zwierzynieckiego przegrywa z Bieżanowianką 1:2, dzięki czemu Bieżanowianka wyskakuje ze strefy spadkowej, spychając tam Wawel, Wieczysta na bezpiecznym 11 miejscu, a Clepardia spada na dziewiąte. A-klasowa Prądniczanka przegrała 1:2 z liderem, Jutrzenką Giebułtów, ale w sumie jej to rybka, bo śodek tabelio pewny i byle do końca rozgrywek. -- AJK |
|
Data: 2010-05-03 20:42:58 | |
Autor: yamma | |
[2010-04-30 - 05-02] kolejka 27 - pozostałe mecze | |
AJK wrote:
Ruch Chorzów - Legia Warszawa 1:0 Zapomniałeś o tym, że Ruch jeszcze gra w PP i nawet z 4 miejsca można załapać się na puchary. Poczekajmy do jutra z kategorycznymi stwierdzeniami. Śląsk Wrocław - Lech Poznań 0:3 Przypomina mi się Legia z czasów hiszpańskiego duetu i Miklasa. Jest dobrze, wszystko, panie pod kontrolą i w ogóle wszyscy się tutaj lubimy. Legii jakoś udawało się przy takim podejściu do piłki nawet załapać na podium, Śląsk widzę, że raźno kroczy w kierunku I ligi. yamma |
|
Data: 2010-05-03 23:25:14 | |
Autor: AJK | |
[2010-04-30 - 05-02] kolejka 27 - pozostałe mecze | |
03-05-2010 o godz. 20:42 yamma napisał:
AJK wrote: A rzeczywiście zapomniałem. Ale co, pomarzyć nie wolno? ;-) Zresztą określenie "kategoryczne" w odniesiu do "czyżby" i "byłaby raczej" to drobna przesada. Śląsk Wrocław - Lech Poznań 0:3 Różnica taka, że Urban miał jednak kim grać, bo nawet jak Hiszpanie odpadli, to był ktoś na poziomie górnej części tabeli, a Tarasiewicz może zwalać na plagę kontuzji (choć tak jak w Wiśle - na ile to pech, a na ile "zasługa" sztabu szkoleniowego...). Tym razem Śląsk się chyba jednak wyślizga, ale w przyszłym sezonie bez naprawdę poważnych wzmocnień (i to nie dwóch) to już może być problem z utrzymaniem. -- AJK |
|
Data: 2010-05-04 08:17:38 | |
Autor: yamma | |
[2010-04-30 - 05-02] kolejka 27 - pozostałe mecze | |
AJK wrote:
03-05-2010 o godz. 20:42 yamma napisał: Jeszcze jeden taki mecz i zacznę wyć, żeby ktoś zabrał Śląsk z Wzmocnienia owszem ale moim zdaniem rzecz nie tylko we wzmocnieniach ale również w podejściu do piłki. Piłka, to sport a sport, to rywalizacja i presja. Bez tego klub wiele nie osiągnie. Takie samozadowolenie jest wręcz zabójcze, piłkarze gnuśnieją, nie rozwijają się. Górnik zapłacił za takie podejście spadkiem z Ekstraklasy mimo, że był wymieniany jako kandydat do gry w pucharach w niedługim czasie. W klubie musi być człowiek, który ma jakąś wizję i do realizacji tej wizji systematycznie dąży najlepiej z batem w ręku - piłkarze, to w wiekszości jeszcze mentalne dzieci, którym jak się popuści, to zaczynają gwiazdorzyć. W Śląsku mam wrażenie, że zamiast po prostu wziąć się do roboty czekają na jakąś mannę z nieba. yamma |
|
Data: 2010-05-04 19:47:29 | |
Autor: MaciejNT | |
[2010-04-30 - 05-02] kolejka 27 - pozostałe mecze | |
Zapomniałeś o tym, że Ruch jeszcze gra w PP i nawet z 4 miejsca można załapać się na puchary. Poczekajmy do jutra z kategorycznymi stwierdzeniami. Ruch już nie gra w PP, a co za tym idzie ..... automatycznie sytuacja taka nie pozwala wejść do pucharów z 4 miejsca ;-) oj będzie się działo, będzie __ MaciejNT |
|
Data: 2010-05-04 21:11:44 | |
Autor: Andy | |
[2010-04-30 - 05-02] kolejka 27 - pozostałe mecze | |
"AJK" <to-co-w-podpisie@post.pl> wrote in message news:lor9omio0a0q$.dlgajk.cija...
Śląsk Wrocław - Lech Poznań 0:3 Nie zawsze oprawy anty przypadaja mi do gustu, ale ze ta mi przypadla i to bardzo, to zapodam linka: http://www.sebafoto.com/687-13021/20/ I do tego jeszcze specjalna okolicznosciowa piosenka, na melodie z Kiepskich. |
|
Data: 2010-05-05 19:50:50 | |
Autor: CGC | |
[2010-04-30 - 05-02] kolejka 27 - pozostałe mecze | |
Dnia Tue, 4 May 2010 21:11:44 +0200, Andy napisał(a):
Śląsk Wrocław - Lech Poznań 0:3 Tak właśnie mogłyby wyglądać derby -- drobne złośliwości na wesoło, zamiast prymitywnych bluzgów, nie mówiąc już o gonieniu przechodniów na ulicach, wyłamywaniu bramy stadionu, paleniu flag czy napadaniu na prezesa drużyny przeciwnej. Ciekawostka -- napadu na prezesa Śląska dokonało dwóch typów o bardzo zaskakującej charakterystyce. 37 i 38 lat, inżynier i himalaista, żonaci, dzieciaci. Piani. Mieli karnety na sektor VIP. Zonk na maksa. Tym bardziej brawa dla policji, że nawet w takim miejscu umieścili cywilnie ubranych funkcjonariuszy, którzy uratowali dzień i paradoksalnie także napastników, którzy odpowiedzą prawdopodobnie "tylko" za usiłowanie pobicia. Obydwaj dostali dwuletnie zakazy stadionowe i po tysiącu grzywny od klubu, co podobno jest maksymalnym wymiarem kary, jaką może nałożyć klub. Prezes Zagłębia zapowiedział, że wytoczy cywilne procesy sprawcom stadionowej części zadymy i zażąda od nich tych 40 tysięcy, jakie klub musiał zapłacić PZPN. Nie wstrzymuję oddechu, no ale zobaczymy. Zapowiedział też pozwanie mojej ulubionej redakcji. Choć trzeba przyznać, że tym razem, jak na swoje standardy oraz rzeczywistą wagę (tym razem naprawdę dużą) wydarzenia, redakcja naprawdę się postarała zapozować na obiektywne i uczciwe medium, więc nie wiem, jak z tym będzie. Generalnie zapowiedzi Kozińskiego są bardzo ambitne, no ale rozliczy się go z czynów i efektów, bo piękne wypowiedzi to już niejeden wygłaszał. -- CGC |
|