Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.sport.pilka-nozna   »   [2012-04-27-30] kolejka 28 - pozostałe mecze

[2012-04-27-30] kolejka 28 - pozostałe mecze

Data: 2012-04-30 11:12:01
Autor: AJK
[2012-04-27-30] kolejka 28 - pozostałe mecze
Tradycyjnie - subiektywne uzupełnienie kolejki ligowej. Dla porządku,
dla zabawy i żeby każdy zespół Ekstraklasy miał swoje miejsce w
grupowych rozmowach. Górnik Zabrze ? Podbeskidzie Bielsko-Biała 3:0

Szanowni bielszczanie, nie można było zostać w domu  i oddać tego meczu
walkowerem? Dwie godziny jak psu pod ogon... Podbeskidzie już dawno się
utrzymało i teraz odwala kaszanę, Górnik wykorzystał szansę na
podreperowanie wizerunku, Nawałka wpuścił na boisko przedszkolaka, a
budowa nowego stadionu na czas meczu została przerwana. Lech Poznań - Polonia Warszawa 1:0

Szacun jednakowoż. Przegranych w tym sezonie jest kilku, ale jak na
przykladzie "Kolejorza" widać - są przegranymi na własne życzenie. Lech
pokazał, że można wyjść z dołka i robiąc swoje, wykorzystywać słabości
innych. Efekt widać - puchary prawie pewna i nawet teoretyczne szanse
na mistrza są. Fuks? Może. Co niczego nie zmienia, bo fuksa primo -
trzeba mieć, secundo - trzeba umieć z niego skorzystać. Na razie Lech
korzysta z młodych - Kamiński i Możdżeń już są w pierwszym składzie, w
przyszłym sezonie do wykorzystania będą Drewniak i Drygas... Ile by
kosztował na rynku taki zestaw (stoper i pomocnik do gry plus dwóch
graczy na ławkę)? Dwie bańki? Cztery?
Polonia tradycyjnie. Dyrektorom sportowym podpowiadam (za darmo! :-)) -
brać Dwaliszwilego, brać Baszczyńskiego, brać Jodłowca. Nie brać
Sadloka. Widzew Łódź - Lechia Gdańsk 0:1

"Piłkarskie jaja. Część XXII". Widzew nie udawał, że chce wygrać, Lechia
udawała, że nie chce zremisować, Abdou Razack Traore przestrzelił rzut
karny (a to przecież gość strzelający podobno 100 na 100), co
natychmiast przywołało mi w pamięci słynną frazę sędziego Jaskóły o
uczciwości :-) Mecz-żenada po prostu. Kolejne dwie godziny jak psu w
dupę...


GKS Bełchatów - Korona Kielce 0:2

No, przynajmniej było ciekawiej, bo trener Ojrzyński z powodu kartek i
kontuzji musiał zamieszać składem. I zamieszał nieźle... Choć pewnie w
części dlatego, że składem zamieszał również trener Kiereś. Mieszanka
kielecka okazała się skuteczniejsza niż mieszanka bełchatowska,
najlepszym strzelcem okazał się przekwalifikowany stoper, a wynik...
No, Korona była po prostu lepsza, a Bełchatów słabszy i wyluzowany
matematycznie (wyglądało, jakby wyliczyli sobie, że się utrzymają i
mieli lekko w nosie).


Ruch Chorzów - ŁKS 2:2

Fajny mamy wybór: mistrzem zostanie zespół, który u siebie dostał w baty
od Podbeskidzia albo zespół, który nie potrafił wygrać z ŁKS-em, albo
zespół, który przegrał z Widzewem... i tak sobie można wyliczać. ŁKS
pokazał, że ma jaja, a Ruch pokazał, że jeśli ma, to raczej niewielkie.
Rada dla dyrektorów sportowych: niech ktoś kupi Gieragę. ŁKS spada,
więc gość będzie tani, swoje wtopy ma za uszami, ale na rozwojowe
zastępstwo nada się znakomicie, a wśród ligowców stanowi rzadki okaz:
myśli na boisku. Śląsk Wrocław - Zagłębie Lubin 2:1

Wygrana Śląska zasłużona, przegrana Zagłębia niekoniecznie i to się
wcale nie wyklucza, a meczu ani zawodników czepiać się nie będę, bo
wreszcie w tej kolejce było co oglądać i czym się emocjonować. Bardzo
dobry mecz i świetna asysta Gikiewicza, rewelacyjny jak zwykle Kelemen,
nieźle pokazał się Elsner, pewnie grał Celeban. W Zagłębiu znowu
błysnął Woźniak, Sernas harował jak zwykle: ciężko i niestety
bezproduktywnie "napastniczo", Hodur uciekał przed piłką, ale ja bym
wyróżnił szczególnie parę Bilek-Rakowski.


Legia Warszawa - Jagiellonia Białystok 1:1

To już nawet nie jest śmieszne, to jest po prostu żałosne. Na szczęście
jest jeszcze Tomasz Frankowski, więc przynajmniej jego wyczynami można
się emocjonować. Tylko kolejna godzina zmarnowana - nie mogliby
piłkarze wcześniej jakoś sygnalizować, że mają zacząć dopiero po
godzinie (lub w ogóle)?


Wisła Kraków - Cracovia ?:?

Na pewno ktoś napisze (a ja ulepię kolejne "Podróże...", tylko jeszcze
nie wiem, kiedy :-)), więc nie ma sensu czekać z podsumowaniem do
jutra. Tym bardziej, że w ogniu poderbowej dyskusji "Pozostałe..."
mogłby przejść całkiem niezauważone. Nowość, nie? ;-)


Bramka kolejki
Nominowani:


Tomasz Frankowski - gol na 0:1 w meczu Legia Warszawa - Jagiellonia
Białystok
Danijel Ljuboja - gol na 1:1 w meczu Legia Warszawa - Jagiellonia
Białystok
Pavol Stano - gol na 0:1 w meczu GKS Bełchatów - Korona Kielce
Arkadiusz Woźniak - gol na 2:1 w meczu Śląsk Wrocław - Zagłębie Lubin
Mateusz Cetnarski - gol na 2:0 w meczu Śląsk Wrocław - Zagłębie Lubin


Wygrywa...
Mateusz Cetnarski - gol na 2:0 w meczu Śląsk Wrocław - Zagłębie Lubin


Co poza tym?...

Poza tym w I lidze nadal jaja jak berety - Nieciecza prowadzi. Opinia
publiczna dzieli się na tych, którzy uważają, że od teraz będzie grać
jak Hutnik w latach 80. - czyli puknie się w czoło oraz w budżet i
zacznie przegrywać, na tych, którzy twierdzą, że po awansie sprzeda
licencję na ulicę Kałuży i odtąd w Ekstraklasie będzie grała
Tremalika-Comarch-Bruk-Bet-Cracovia Kraków i na tych, którzy wierzą we
właścicieli Termaliki i w ich ambicje, a nawet inwestycje.

W II lidze Garbarnia przegrała 2:3 z Resovią i choć zajmuje miejsce 12.,
to niczego nie może być pewna, bo miejsce spadkowe oddalone jest tylko
o 2 punkty. IV liga - Borek zremisował, Orzeł Piaski Wielkie wygrał 4:2 w
Kryspinowie, a Hutnik zremisował w Trzebini. Na szczęście Orzeł Balin
przegrał, więc hutnicy odskoczyli mu o kolejny punkt. Hutnik nadal jest
liderem, a ponieważ jego przewaga nad Orłem Balin wynosi już 8 punktów,
chyba można zacząć mrozić szampany. Borek trzeci (punkt za Orłem Balin,
ale z jednym meczem mniej na koncie), a Orzeł Piaski Wielkie na
trzynastym - dwa punkty nad miejscem zagrożonym spadkiem. Okręgówka - Clepardia wciąż w grze. Tym razem wygrała 5:0 ze
Słomniczanką i do Jutrzenki Giebułtów traci 2 punkty, a do Świtu
Krzeszowice cztery, przy czym Świt rozegrał jeden mecz więcej. Na
czwartym miejscu Podgórze (wygrana 1:0 z Piliczanką), na dziewiątym
Grębałowianka (wygrana z Zelkowem), na dwunastym Bronowianka (wygrana z
AP Zabierzów), na czternastym Wieczysta (przegrana 2:3 ze Świtem
Krzeszowice).
W drugiej grupie nuda. Tramwaj przegrał z Rabą Dobczyce, ale w niczym mu
to nie szkodzi - siódme miejsce jest bezpieczne. A-klasowa Prądniczanka zaliczyła dwudziesty mecz bez porażki. Na
dwadzieścia rozegranych, dodajmy. Tym razem ofiarą "czerwono-czarnych"
był Strażak Goszcza, który przegrał na własnym boisku 1:2

W pierwszej lidze kobiet Kraków spisał się nieźle. Co prawda Podgórze
przegrało na wyjeździe z Rolnikiem Głogówek, ale za to Wanda pokonała
II drużynę 1. FC Katowice 4:0, a akademiczki z UJ rozjechały na miazgę
Zamłynie Radom. Krakowianki wygrały aż 10:0, po dwie bramki strzeliły
Magda Knysak i Karolina Dul, a tytuł "woman of the match" powinna
zdobyć Aleksandra Giza (tak, siostra), która zdobyła aż cztery gole.
Podgórze pewne utrzymania (11 punktów przewagi nad Starówką) na miejscu
ósmym, Wanda na siódmym, a AZS UJ na drugim, punkt za Czarnymi
Sosnowiec. Za tydzień ciężki mecz - u siebie z trzecim w tabeli Golem
Częstochowa.

PS
A najpiękniejszą bramkę krakowskiego weekendu zdobył w niedzielę Vieira
- strzał z 20 metrów, poprzeczka, gleba, poprzeczka, gwizdek.
Słucham?... E, tam Patrice - Faustino Vieira, grający w A-klasowym
Bratniaku Kraków :-)
 A teraz panowie pozwolą, że oddalę się na derby. Bilet jest,
akumulatorki do aparatu się ładują, prognoza pogody sprawdzona, a
gdybym długo nie wracał, bądźcie mili i spróbujcie wynegocjować niski
okup :-)


--
AJK

Data: 2012-04-30 11:41:49
Autor: jadryś
[2012-04-27-30] kolejka 28 - pozostałe mecze
W dniu 2012-04-30 11:12, AJK pisze:

Lech Poznań - Polonia Warszawa 1:0

Szacun jednakowoż. Przegranych w tym sezonie jest kilku, ale jak na
przykladzie "Kolejorza" widać - są przegranymi na własne życzenie. Lech
pokazał, że można wyjść z dołka i robiąc swoje, wykorzystywać słabości
innych. Efekt widać - puchary prawie pewna i nawet teoretyczne szanse
na mistrza są.




Dla kogo ten "szacun"? Dla Rutkowskiego który wreszcie zdobył się na zwolnienie Bakero?, dodajmy - tego samego Bakero który przegrał z Kolejorzem wszystko co tylko mógł, z finałem LE na czele.

Data: 2012-04-30 12:00:41
Autor: Cavallino
[2012-04-27-30] kolejka 28 - pozostałe mecze

Użytkownik "jadryś" <rg@yachoo.com> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:jnlmov$9q8$1@node2.news.atman.pl...
W dniu 2012-04-30 11:12, AJK pisze:

Lech Poznań - Polonia Warszawa 1:0

Szacun jednakowoż. Przegranych w tym sezonie jest kilku, ale jak na
przykladzie "Kolejorza" widać - są przegranymi na własne życzenie. Lech
pokazał, że można wyjść z dołka i robiąc swoje, wykorzystywać słabości
innych. Efekt widać - puchary prawie pewna i nawet teoretyczne szanse
na mistrza są.




Dla kogo ten "szacun"? Dla Rutkowskiego który wreszcie zdobył się na zwolnienie Bakero?, dodajmy - tego samego Bakero który przegrał z Kolejorzem wszystko co tylko mógł, z finałem LE na czele.

Dla Rumaka jak na razie się należy.
Inna sprawa, jak sobie poradzi, gdy przyjdzie kryzys.

Data: 2012-04-30 12:40:39
Autor: jadryś
[2012-04-27-30] kolejka 28 - pozostałe mecze
W dniu 2012-04-30 12:00, Cavallino pisze:



Dla kogo ten "szacun"? Dla Rutkowskiego który wreszcie zdobył się na zwolnienie Bakero?, dodajmy - tego samego Bakero który przegrał z Kolejorzem wszystko co tylko mógł, z finałem LE na czele.


Dla Rumaka jak na razie się należy.
Inna sprawa, jak sobie poradzi, gdy przyjdzie kryzys.





Oczywiście, bo zwycięzców się nie sądzi.. Ale tak szczerze to rzeczową ocenę pracy Rumaka będziemy mogli przeprowadzić dopiero po tym jak popracuje dłużej.

Data: 2012-04-30 12:43:00
Autor: Cavallino
[2012-04-27-30] kolejka 28 - pozostałe mecze

Użytkownik "jadryś" <rg@yachoo.com> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:jnlq79$dmb$1@node2.news.atman.pl...
W dniu 2012-04-30 12:00, Cavallino pisze:



Dla kogo ten "szacun"? Dla Rutkowskiego który wreszcie zdobył się na zwolnienie Bakero?, dodajmy - tego samego Bakero który przegrał z Kolejorzem wszystko co tylko mógł, z finałem LE na czele.


Dla Rumaka jak na razie się należy.
Inna sprawa, jak sobie poradzi, gdy przyjdzie kryzys.





Oczywiście, bo zwycięzców się nie sądzi.. Ale tak szczerze to rzeczową ocenę pracy Rumaka będziemy mogli przeprowadzić dopiero po tym jak popracuje dłużej.

Do tego piłem właśnie.
Ale to, że popracuje jest chyba pewne, na razie dokonał teoretycznie niemożliwego, jak się wydawało jeszcze 1,5 miesiąca temu.

Data: 2012-04-30 17:48:08
Autor: jadryś
[2012-04-27-30] kolejka 28 - pozostałe mecze
W dniu 2012-04-30 12:43, Cavallino pisze:

Użytkownik "jadryś" <rg@yachoo.com> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:jnlq79$dmb$1@node2.news.atman.pl...
W dniu 2012-04-30 12:00, Cavallino pisze:



Dla kogo ten "szacun"? Dla Rutkowskiego który wreszcie zdobył się na zwolnienie Bakero?, dodajmy - tego samego Bakero który przegrał z Kolejorzem wszystko co tylko mógł, z finałem LE na czele.


Dla Rumaka jak na razie się należy.
Inna sprawa, jak sobie poradzi, gdy przyjdzie kryzys.





Oczywiście, bo zwycięzców się nie sądzi.. Ale tak szczerze to rzeczową ocenę pracy Rumaka będziemy mogli przeprowadzić dopiero po tym jak popracuje dłużej.

Do tego piłem właśnie.
Ale to, że popracuje jest chyba pewne, na razie dokonał teoretycznie niemożliwego, jak się wydawało jeszcze 1,5 miesiąca temu.





No, cóż on takiego zrobił..? - Stylu gry nie zmienił, kondycyjnie też nie nie mógł drużyny podciągnąć w tak krótkim czasie. Jak widać całe zmiany to mała roszada personalna i gra na dwu napastników. Ja czy Ty pewnie zrobilibyśmy tak samo.. Cała wina Bakero to uparte trzymanie się schematu który nie przynosił efektów..
Myślę jednak że nie masz racji - Rutkowski po sezonie pożegna obecnego trenera, tak że my nigdy się nie przekonamy czy mieliśmy do czynienia z zwykłym fuksem czy trenerskim asem.

PS. Słyszałeś - podobno od przyszłego tygodnia Rudniew przechodzi do HSV?..

Data: 2012-04-30 19:54:15
Autor: Cavallino
[2012-04-27-30] kolejka 28 - pozostałe mecze

Użytkownik "jadryś" <rg@yachoo.com> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:jnmc7q$149$2@node2.news.atman.pl...
W dniu 2012-04-30 12:43, Cavallino pisze:

Użytkownik "jadryś" <rg@yachoo.com> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:jnlq79$dmb$1@node2.news.atman.pl...
W dniu 2012-04-30 12:00, Cavallino pisze:



Dla kogo ten "szacun"? Dla Rutkowskiego który wreszcie zdobył się na zwolnienie Bakero?, dodajmy - tego samego Bakero który przegrał z Kolejorzem wszystko co tylko mógł, z finałem LE na czele.


Dla Rumaka jak na razie się należy.
Inna sprawa, jak sobie poradzi, gdy przyjdzie kryzys.





Oczywiście, bo zwycięzców się nie sądzi.. Ale tak szczerze to rzeczową ocenę pracy Rumaka będziemy mogli przeprowadzić dopiero po tym jak popracuje dłużej.

Do tego piłem właśnie.
Ale to, że popracuje jest chyba pewne, na razie dokonał teoretycznie niemożliwego, jak się wydawało jeszcze 1,5 miesiąca temu.





No, cóż on takiego zrobił..?

Właśnie na tym polega różnica, między trenerem dobrym i złym, że niby robią to samo, ale wychodzi tylko temu pierwszemu.
Ty tego nie rozumiesz, stąd Twoja mylna ocena Smudy.


- Stylu gry nie zmienił, kondycyjnie też
nie nie mógł drużyny podciągnąć w tak krótkim czasie. Jak widać całe zmiany to mała roszada personalna i gra na dwu napastników.

Obstawiam, że główne zmiany zostały zrealizowane jednak w głowach zawodników.
Drużyna gra praktycznie 18 osobowym składem, nie ma ludzie niepotrzebnych, wszyscy zapierdzielają ile się da, a jak nie, to po prostu nie grają.
Niby proste, ale mało kto się na to porywał, żeby na ławie posadzić Stilica, Arboledę, o Rundevsie nie wspominając.

Ja czy Ty pewnie zrobilibyśmy tak samo.. Cała wina Bakero to uparte trzymanie się schematu który nie przynosił efektów..

Nie, to akurat był najmniejszy problem.
Większym np. był brak założeń ofensywnych uwzględniających przeciwnika na boisku.


Myślę jednak że nie masz racji - Rutkowski po sezonie pożegna obecnego trenera, tak że my nigdy się nie przekonamy czy mieliśmy do czynienia z zwykłym fuksem czy trenerskim asem.

Pożyjemy, zobaczymy.



PS. Słyszałeś - podobno od przyszłego tygodnia Rudniew przechodzi do HSV?..

A łudziłeś się, że zostanie w Lechu?

Data: 2012-05-01 19:17:28
Autor: jadryś
[2012-04-27-30] kolejka 28 - pozostałe mecze
W dniu 2012-04-30 19:54, Cavallino pisze:

Użytkownik "jadryś" <rg@yachoo.com> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:jnmc7q$149$2@node2.news.atman.pl...
W dniu 2012-04-30 12:43, Cavallino pisze:

Użytkownik "jadryś" <rg@yachoo.com> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:jnlq79$dmb$1@node2.news.atman.pl...
W dniu 2012-04-30 12:00, Cavallino pisze:



Dla kogo ten "szacun"? Dla Rutkowskiego który wreszcie zdobył się na zwolnienie Bakero?, dodajmy - tego samego Bakero który przegrał z Kolejorzem wszystko co tylko mógł, z finałem LE na czele.


Dla Rumaka jak na razie się należy.
Inna sprawa, jak sobie poradzi, gdy przyjdzie kryzys.





Oczywiście, bo zwycięzców się nie sądzi.. Ale tak szczerze to rzeczową ocenę pracy Rumaka będziemy mogli przeprowadzić dopiero po tym jak popracuje dłużej.

Do tego piłem właśnie.
Ale to, że popracuje jest chyba pewne, na razie dokonał teoretycznie niemożliwego, jak się wydawało jeszcze 1,5 miesiąca temu.





No, cóż on takiego zrobił..?

Właśnie na tym polega różnica, między trenerem dobrym i złym, że niby robią to samo, ale wychodzi tylko temu pierwszemu.
Ty tego nie rozumiesz, stąd Twoja mylna ocena Smudy.

Smuda to trener instytucja, taki który z przeciętniaków potrafi zrobić gwiazdy pierwszego formatu.. Jest to cecha którą posiada w polskiej lidze zaledwie kilku trenerów.. Pozostali stawiają na sprawdzone konie, - czyli zawodników o ustalonej marce.



- Stylu gry nie zmienił, kondycyjnie też
nie nie mógł drużyny podciągnąć w tak krótkim czasie. Jak widać całe zmiany to mała roszada personalna i gra na dwu napastników.

Obstawiam, że główne zmiany zostały zrealizowane jednak w głowach zawodników.
Drużyna gra praktycznie 18 osobowym składem, nie ma ludzie niepotrzebnych, wszyscy zapierdzielają ile się da, a jak nie, to po prostu nie grają.
Niby proste, ale mało kto się na to porywał, żeby na ławie posadzić Stilica, Arboledę, o Rundevsie nie wspominając.

Tu pewnie masz sporo racji, jednak myślę że także niemała zasługa w ostatnich sukcesach to gra dwoma napastnikami.


Ja czy Ty pewnie zrobilibyśmy tak samo.. Cała wina Bakero to uparte trzymanie się schematu który nie przynosił efektów..

Nie, to akurat był najmniejszy problem.
Większym np. był brak założeń ofensywnych uwzględniających przeciwnika na boisku.

Gra na jednego napastnika się kłania.. Smuda by to potrafił rozwiązać. No cóż, Bakero to uczeń, i trudno do niego mieć pretensje, ale Rutkowski to przesadził z tym zatrudnieniem w klubie takim jak Lech trenera który się dopiero uczy.



Myślę jednak że nie masz racji - Rutkowski po sezonie pożegna obecnego trenera, tak że my nigdy się nie przekonamy czy mieliśmy do czynienia z zwykłym fuksem czy trenerskim asem.

Pożyjemy, zobaczymy.

Jasne.




PS. Słyszałeś - podobno od przyszłego tygodnia Rudniew przechodzi do HSV?..

A łudziłeś się, że zostanie w Lechu?

Przyznam że liczyłem na jeszcze jeden sezon Artioma w Lechu.

Data: 2012-05-01 19:26:07
Autor: Cavallino
[2012-04-27-30] kolejka 28 - pozostałe mecze

Użytkownik "jadryś" <rg@yachoo.com> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:

Ale to, że popracuje jest chyba pewne, na razie dokonał teoretycznie niemożliwego, jak się wydawało jeszcze 1,5 miesiąca temu.





No, cóż on takiego zrobił..?

Właśnie na tym polega różnica, między trenerem dobrym i złym, że niby robią to samo, ale wychodzi tylko temu pierwszemu.
Ty tego nie rozumiesz, stąd Twoja mylna ocena Smudy.

Smuda to trener instytucja, taki który z przeciętniaków potrafi zrobić gwiazdy pierwszego formatu..

Twoje czarowanie rzeczywistości na mnie nie działa.
Prawda jest dokładnie odwrotna - Smuda z dobrych zawodników nie potrafił zrobić drużyny która była w stanie osiągnąć jakieś sensowne wyniki.
Rumak i jego robota tylko to potwierdza, bo na 2 kolejki przed końcem, z praktycznie tą samą drużyną jest bliżej majstra niż Smuda był kiedykolwiek, a trzeba brać pod uwagę miejsce w którym rozpoczął swoją pracę z nimi.
Zieliński to mógł być przypadek, ale debiutant osiągający lepsze wyniki niż "trener instytucja" to już nie jest przypadek - po prostu Twoja instytucja powinna odejść ze sceny, tak jak inne razem z PRL.


Jest to cecha którą posiada w polskiej lidze zaledwie kilku trenerów..

I tym kilku czasem to wychodzi, Smudzie wychodzi odwrotnie.

Drużyna gra praktycznie 18 osobowym składem, nie ma ludzie niepotrzebnych, wszyscy zapierdzielają ile się da, a jak nie, to po prostu nie grają.
Niby proste, ale mało kto się na to porywał, żeby na ławie posadzić Stilica, Arboledę, o Rundevsie nie wspominając.

Tu pewnie masz sporo racji, jednak myślę że także niemała zasługa w ostatnich sukcesach to gra dwoma napastnikami.

Oczywiście, powinno się tak grać jakich się ma ludzi.
Smuda i Bakero próbowali czegoś dokładnie odwrotnego, na siłę chcieli przełożyć swoją ubzduraną "taktykę" na zawodników i mieli gdzieś, że nie mają do tego ludzi.
Jeden i drugi skończył tak samo nędznie.

Gra na jednego napastnika się kłania.. Smuda by to potrafił rozwiązać.

Ta jasne.
I pewnie dlatego grał zazwyczaj właśnie jednym napastnikiem, w diamencie, nawet Lewandowski grywał zazwyczaj pomocnika, niekoniecznie ofensywnego podwieszonego (gdy grał Rengifo).

PS. Słyszałeś - podobno od przyszłego tygodnia Rudniew przechodzi do HSV?..

A łudziłeś się, że zostanie w Lechu?

Przyznam że liczyłem na jeszcze jeden sezon Artioma w Lechu.

A ja się dziwię, że nie opchnęli go już zimą, teraz jego wartość jest tak na oko o 30% niższa, bo wiosnę gra na poziomie Ubiparipa.

Data: 2012-05-01 21:26:18
Autor: jadryś
[2012-04-27-30] kolejka 28 - pozostałe mecze
W dniu 2012-05-01 19:26, Cavallino pisze:

Smuda to trener instytucja, taki który z przeciętniaków potrafi zrobić gwiazdy pierwszego formatu..

Twoje czarowanie rzeczywistości na mnie nie działa.
Prawda jest dokładnie odwrotna - Smuda z dobrych zawodników nie potrafił zrobić drużyny która była w stanie osiągnąć jakieś sensowne wyniki.
Rumak i jego robota tylko to potwierdza, bo na 2 kolejki przed końcem, z praktycznie tą samą drużyną jest bliżej majstra niż Smuda był kiedykolwiek, a trzeba brać pod uwagę miejsce w którym rozpoczął swoją pracę z nimi.
Zieliński to mógł być przypadek, ale debiutant osiągający lepsze wyniki niż "trener instytucja" to już nie jest przypadek - po prostu Twoja instytucja powinna odejść ze sceny, tak jak inne razem z PRL.

O czym my piszemy, - masz za przykład zawodników takich jak Peszko, Lewandowski, Arboleda czy Zając.. Kim oni by byli gdyby nie mieli szczęścia napotkać Smudy na ścieżce swoich karier?

Nie wiem czy zwróciłeś uwagę na to ile wydano na transfery za Smudy  a ile za duet trenerski Zieliński-Bakero?. I nie chodzi tu o ilość ale o jakość w wycenie kopaczy.
Oczywiście że kiedyś odejdą tacy fachowcy jak Smuda czy Lenczyk, ale kiedy ich poziom osiągnie taki chociażby Michniewicz, czy Bakero?



Jest to cecha którą posiada w polskiej lidze zaledwie kilku trenerów..

I tym kilku czasem to wychodzi, Smudzie wychodzi odwrotnie.

Wręcz przeciwnie, - Franz był, jest i będzie jeszcze chyba długo najbardziej utytułowanym trenerem. Jednak myślę że zupełnie niepotrzebnie dał się namówić na objęcie funkcji selekcjonera kadry narodowej. Jest typem szlifierza diamentów a nie sortownika.



Drużyna gra praktycznie 18 osobowym składem, nie ma ludzie niepotrzebnych, wszyscy zapierdzielają ile się da, a jak nie, to po prostu nie grają.
Niby proste, ale mało kto się na to porywał, żeby na ławie posadzić Stilica, Arboledę, o Rundevsie nie wspominając.

Tu pewnie masz sporo racji, jednak myślę że także niemała zasługa w ostatnich sukcesach to gra dwoma napastnikami.

Oczywiście, powinno się tak grać jakich się ma ludzi.
Smuda i Bakero próbowali czegoś dokładnie odwrotnego, na siłę chcieli przełożyć swoją ubzduraną "taktykę" na zawodników i mieli gdzieś, że nie mają do tego ludzi.
Jeden i drugi skończył tak samo nędznie.

No, Smudzie nie za bardzo dano szansę,.. Jestem przekonany że gdyby został w Kolejorzu to o majstrze nie decydowała by główka Jopa.


Gra na jednego napastnika się kłania.. Smuda by to potrafił rozwiązać.

Ta jasne.
I pewnie dlatego grał zazwyczaj właśnie jednym napastnikiem, w diamencie, nawet Lewandowski grywał zazwyczaj pomocnika, niekoniecznie ofensywnego podwieszonego (gdy grał Rengifo).

Jak idzie, i zespół strzela dużo goli to można grać i bez napastnika. Ale gdy gra jednym nie przynosi efektów, to należy poszukać innego wariantu. Sam przyznasz chyba że ustawieniu drużyny które potrafiło zepchnąć do defensywy takie firmy jak CSKA czy Deportivo nie można nic zarzucić?


PS. Słyszałeś - podobno od przyszłego tygodnia Rudniew przechodzi do HSV?..

A łudziłeś się, że zostanie w Lechu?

Przyznam że liczyłem na jeszcze jeden sezon Artioma w Lechu.

A ja się dziwię, że nie opchnęli go już zimą, teraz jego wartość jest tak na oko o 30% niższa, bo wiosnę gra na poziomie Ubiparipa.



Za rok można by było kwotę odstępnego nawet potroić. Wystarczyłoby zaistnieć w pucharach.. Zresztą sam Rudniew o tym wspominał.
A z tego Ubiparipa możemy jeszcze mieć pociechę, facet ma potencjał, szkoda tylko że nie trafił na Smudę.

Data: 2012-05-01 21:36:56
Autor: Cavallino
[2012-04-27-30] kolejka 28 - pozostałe mecze

Użytkownik "jadryś" <rg@yachoo.com> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:jnpdct$56b$1@node2.news.atman.pl...
W dniu 2012-05-01 19:26, Cavallino pisze:

Smuda to trener instytucja, taki który z przeciętniaków potrafi zrobić gwiazdy pierwszego formatu..

Twoje czarowanie rzeczywistości na mnie nie działa.
Prawda jest dokładnie odwrotna - Smuda z dobrych zawodników nie potrafił zrobić drużyny która była w stanie osiągnąć jakieś sensowne wyniki.
Rumak i jego robota tylko to potwierdza, bo na 2 kolejki przed końcem, z praktycznie tą samą drużyną jest bliżej majstra niż Smuda był kiedykolwiek, a trzeba brać pod uwagę miejsce w którym rozpoczął swoją pracę z nimi.
Zieliński to mógł być przypadek, ale debiutant osiągający lepsze wyniki niż "trener instytucja" to już nie jest przypadek - po prostu Twoja instytucja powinna odejść ze sceny, tak jak inne razem z PRL.

O czym my piszemy, - masz za przykład zawodników takich jak Peszko, Lewandowski, Arboleda czy Zając.. Kim oni by byli gdyby nie mieli szczęścia napotkać Smudy na ścieżce swoich karier?

Nie widzę dokładnie ŻADNYCH zasług Smudy przy żadnym z tych graczy.
Jeszcze niedawno pisałeś że to drugoligowe grajki były i Smuda również w ten sposób ich odbierał.
Może Arboledzie ojcował po Zagłębiu, ale nie sądzę, że akurat on się przyczynił do jego ściągnięcia.




Nie wiem czy zwróciłeś uwagę na to ile wydano na transfery za Smudy  a ile za duet trenerski Zieliński-Bakero?. I nie chodzi tu o ilość ale o jakość w wycenie kopaczy.

No właśnie - tym gorzej dla Smudy, że za jego czasów kasa na transfery była, a on i tak wszystko zmarnował.


Jest to cecha którą posiada w polskiej lidze zaledwie kilku trenerów..

I tym kilku czasem to wychodzi, Smudzie wychodzi odwrotnie.

Wręcz przeciwnie,

Nie, fakty są nieubłagane.
Byle debiutant potrafi z tym samym składem zrobić więcej niż Smuda.

- Franz był, jest i będzie jeszcze chyba długo najbardziej utytułowanym trenerem.

Co było, a nie jest, nie pisze się w rejestr.
Piechniczkowi do pięt nie dorasta na ten przykład. ;-)

No, Smudzie nie za bardzo dano szansę,..

Nikt nie dostał w Lechu dłuższego czasu niż Smuda i poza Bakero nikt go tak koncertowo nie sp..dolił.

Gra na jednego napastnika się kłania.. Smuda by to potrafił rozwiązać.

Ta jasne.
I pewnie dlatego grał zazwyczaj właśnie jednym napastnikiem, w diamencie, nawet Lewandowski grywał zazwyczaj pomocnika, niekoniecznie ofensywnego podwieszonego (gdy grał Rengifo).

Jak idzie, i zespół strzela dużo goli to można grać i bez napastnika.

Motasz się.

Ale gdy gra jednym nie przynosi efektów, to należy poszukać innego wariantu.

I to właśnie Smudę przerosło.
Jak już wszyscy w lidze wiedzieli że Lech dzięki Smudzie nie istnieje na bokach, to go rozpykali jak juniorów podaniami ze skrzydła na skrzydło i Smuda nie był w stanie zrobić dosłownie NIC.
W rezultacie koncertowo spierdzielił sezon, w którym miał sięgnąć po dublet.

Sam przyznasz chyba że ustawieniu drużyny które potrafiło zepchnąć do defensywy takie firmy jak CSKA czy Deportivo nie można nic zarzucić?

Oczywiście, że można, że to samo ustawienie nie wystarczało na debiutujący w lidze Śląsk Wrocław, o Ruchu Chorzów nie wspominając.

Za rok można by było kwotę odstępnego nawet potroić. Wystarczyłoby zaistnieć w pucharach.. Zresztą sam Rudniew o tym wspominał.

A można było 3 krotnie je obniżyć.


A z tego Ubiparipa możemy jeszcze mieć pociechę, facet ma potencjał, szkoda tylko że nie trafił na Smudę.

Handzić trafił i źle się dla niego skończyło. ;-)

Data: 2012-05-03 12:04:10
Autor: jadryś
[2012-04-27-30] kolejka 28 - pozostałe mecze
W dniu 2012-05-01 21:36, Cavallino pisze:

Użytkownik "jadryś" <rg@yachoo.com> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:jnpdct$56b$1@node2.news.atman.pl...
W dniu 2012-05-01 19:26, Cavallino pisze:

Smuda to trener instytucja, taki który z przeciętniaków potrafi zrobić gwiazdy pierwszego formatu..

Twoje czarowanie rzeczywistości na mnie nie działa.
Prawda jest dokładnie odwrotna - Smuda z dobrych zawodników nie potrafił zrobić drużyny która była w stanie osiągnąć jakieś sensowne wyniki.
Rumak i jego robota tylko to potwierdza, bo na 2 kolejki przed końcem, z praktycznie tą samą drużyną jest bliżej majstra niż Smuda był kiedykolwiek, a trzeba brać pod uwagę miejsce w którym rozpoczął swoją pracę z nimi.
Zieliński to mógł być przypadek, ale debiutant osiągający lepsze wyniki niż "trener instytucja" to już nie jest przypadek - po prostu Twoja instytucja powinna odejść ze sceny, tak jak inne razem z PRL.

O czym my piszemy, - masz za przykład zawodników takich jak Peszko, Lewandowski, Arboleda czy Zając.. Kim oni by byli gdyby nie mieli szczęścia napotkać Smudy na ścieżce swoich karier?

Nie widzę dokładnie ŻADNYCH zasług Smudy przy żadnym z tych graczy.
Jeszcze niedawno pisałeś że to drugoligowe grajki były i Smuda również w ten sposób ich odbierał.
Może Arboledzie ojcował po Zagłębiu, ale nie sądzę, że akurat on się przyczynił do jego ściągnięcia.

Czyli to że Peszko błąkał się gdzieś p drugich ligach nic dla Ciebie nie znaczy? To że Zając pod innym trenerem staje się przeciętniakiem grzejącym ławę - też? To że doszlifowywanie Lewandowskiego przez Franza trwało nieomal pół sezonu oczywiście dla tak wytrawnego znawcy fachu trenerskiego jak Ty tylko pic na wodę - Michniewicz zrobiłby to szybciej i łatwiej... Arboleda zresztą bez Smudy też jest cieniem samego siebie. To są fakty, i aż dziw dlaczego Ty nie chcesz ich widzieć?





Nie wiem czy zwróciłeś uwagę na to ile wydano na transfery za Smudy  a ile za duet trenerski Zieliński-Bakero?. I nie chodzi tu o ilość ale o jakość w wycenie kopaczy.

No właśnie - tym gorzej dla Smudy, że za jego czasów kasa na transfery była, a on i tak wszystko zmarnował.

Oj naciągasz, albo nie chcesz pamiętać tych zakupów wbrew opinii Smudy!..



Jest to cecha którą posiada w polskiej lidze zaledwie kilku trenerów..

I tym kilku czasem to wychodzi, Smudzie wychodzi odwrotnie.

Wręcz przeciwnie,

Nie, fakty są nieubłagane.
Byle debiutant potrafi z tym samym składem zrobić więcej niż Smuda.

Tak, Michniewicz pokazał - Bakero także.


- Franz był, jest i będzie jeszcze chyba długo najbardziej utytułowanym trenerem.

Co było, a nie jest, nie pisze się w rejestr.
Piechniczkowi do pięt nie dorasta na ten przykład. ;-)


Zupełnie inny typ trenerski, Piechniczek oczywiście dobry trener, ale musi mieć dobrych, gotowych do gry o najwyższe cele kopaczy. Smuda natomiast takich zawodników potrafi stworzyć. I nie opierajmy tu zdania na jednym, jedynym jego potknięciu w osobie Iliana Mincanskiego. Nikt nie mówi że Frantz to trener ideał.


No, Smudzie nie za bardzo dano szansę,..

Nikt nie dostał w Lechu dłuższego czasu niż Smuda i poza Bakero nikt go tak koncertowo nie sp..dolił.


Sorry że trochę w bok od tematu, ale muszę zadać to pytanie - czego Ty oczekujesz idąc na mecz piłki kopanej?


Gra na jednego napastnika się kłania.. Smuda by to potrafił rozwiązać.

Ta jasne.
I pewnie dlatego grał zazwyczaj właśnie jednym napastnikiem, w diamencie, nawet Lewandowski grywał zazwyczaj pomocnika, niekoniecznie ofensywnego podwieszonego (gdy grał Rengifo).

Jak idzie, i zespół strzela dużo goli to można grać i bez napastnika.

Motasz się.

Wcale nie, nikt nie będzie wtrącał się trenerowi do ustawienia drużyny skoro ona strzela dużo goli i wygrywa.


Ale gdy gra jednym nie przynosi efektów, to należy poszukać innego wariantu.

I to właśnie Smudę przerosło.
Jak już wszyscy w lidze wiedzieli że Lech dzięki Smudzie nie istnieje na bokach, to go rozpykali jak juniorów podaniami ze skrzydła na skrzydło i Smuda nie był w stanie zrobić dosłownie NIC.
W rezultacie koncertowo spierdzielił sezon, w którym miał sięgnąć po dublet.

Mimo tego co twierdzisz Smuda nie miał czasu na porządne przygotowanie drużyny, - cały czas mecze o najwyższą stawkę i pod presją. Jego po prostu nie było stać na eksperymenty w tamtym czasie.


Sam przyznasz chyba że ustawieniu drużyny które potrafiło zepchnąć do defensywy takie firmy jak CSKA czy Deportivo nie można nic zarzucić?

Oczywiście, że można, że to samo ustawienie nie wystarczało na debiutujący w lidze Śląsk Wrocław, o Ruchu Chorzów nie wspominając.

Jako pierwszy przełamał parę barier w lidze, np. w sezonie nie przegrał ani jednego meczu z drużynami z Górnego Śląska. Jak dla mnie to też mu zaliczam na plus.


Za rok można by było kwotę odstępnego nawet potroić. Wystarczyłoby zaistnieć w pucharach.. Zresztą sam Rudniew o tym wspominał.

A można było 3 krotnie je obniżyć.

Powiem tylko tyle że Rutkowski powinien dać sobie spokój z prezesowaniem w Kolejorzu.



A z tego Ubiparipa możemy jeszcze mieć pociechę, facet ma potencjał, szkoda tylko że nie trafił na Smudę.

Handzić trafił i źle się dla niego skończyło. ;-)



No cóż - Handzić miał pecha - był niechcianym dzieckiem Smudy. Nie miał szans na zaistnienie.

Data: 2012-05-03 12:55:10
Autor: Cavallino
[2012-04-27-30] kolejka 28 - pozostałe mecze

Użytkownik "jadryś" <rg@yachoo.com> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:

O czym my piszemy, - masz za przykład zawodników takich jak Peszko, Lewandowski, Arboleda czy Zając.. Kim oni by byli gdyby nie mieli szczęścia napotkać Smudy na ścieżce swoich karier?

Nie widzę dokładnie ŻADNYCH zasług Smudy przy żadnym z tych graczy.
Jeszcze niedawno pisałeś że to drugoligowe grajki były i Smuda również w ten sposób ich odbierał.
Może Arboledzie ojcował po Zagłębiu, ale nie sądzę, że akurat on się przyczynił do jego ściągnięcia.

Czyli to że Peszko błąkał się gdzieś p drugich ligach nic dla Ciebie nie znaczy?

Po prostu nie widzę zasług Smudy w ściągnięciu Lewego czy Peszki.

To że doszlifowywanie Lewandowskiego przez Franza trwało nieomal pół sezonu

Ile?
Bo błysnął już w pierwszym meczu, a Smuda nigdy go nie chciał, bo był za tani, nie szło dużej łapówy wziąć....
A szlifuje się Lewy do dziś, z miesiąca na miesiąc jest lepszy, mimo że nie Smuda go trenuje.

No właśnie - tym gorzej dla Smudy, że za jego czasów kasa na transfery była, a on i tak wszystko zmarnował.

Oj naciągasz

Nie.
A jak nie wierzysz to możesz zestawić ilość wydanej na kopaczy kasy i wyniki w lidze za Smudy......

Nie, fakty są nieubłagane.
Byle debiutant potrafi z tym samym składem zrobić więcej niż Smuda.

Tak, Michniewicz pokazał - Bakero także.

Owszem, Michniewicz pokazał, że nawet dysponując bieda budżetem idzie zrobić to samo co Smuda (w Lechu), oraz że dysponując tą samą drużyną idzie zrobić majstra (Zagłębie).
Bakero to nie trener więc szkoda klawiatury.



- Franz był, jest i będzie jeszcze chyba długo najbardziej utytułowanym trenerem.

Co było, a nie jest, nie pisze się w rejestr.
Piechniczkowi do pięt nie dorasta na ten przykład. ;-)


Zupełnie inny typ trenerski,

Zupełnie nie o to chodzi.
Tylko o to, że obaj coś dokonali wieki temu, co ma się nijak do ich obecnej trenerskiej wartości.
Która lata w okolicach zera, czyli Bakera.


Piechniczek oczywiście dobry trener, ale musi mieć dobrych, gotowych do gry o najwyższe cele kopaczy. Smuda natomiast takich zawodników potrafi stworzyć.

Nie potrafi, a nawet jak dostanie, to nie potrafi z nimi nic zdziałać.

No, Smudzie nie za bardzo dano szansę,..

Nikt nie dostał w Lechu dłuższego czasu niż Smuda i poza Bakero nikt go tak koncertowo nie sp..dolił.


Sorry że trochę w bok od tematu, ale muszę zadać to pytanie - czego Ty oczekujesz idąc na mecz piłki kopanej?

Dobrej piłki i zwycięstw.
7 miejsce w tabeli, albo seria remisów trwających niemal całą rundę, to jest to czego nie oczekuję.


Wcale nie, nikt nie będzie wtrącał się trenerowi do ustawienia drużyny skoro ona strzela dużo goli i wygrywa.

Tyle, że za Smudy nie wygrywała.



Ale gdy gra jednym nie przynosi efektów, to należy poszukać innego wariantu.

I to właśnie Smudę przerosło.
Jak już wszyscy w lidze wiedzieli że Lech dzięki Smudzie nie istnieje na bokach, to go rozpykali jak juniorów podaniami ze skrzydła na skrzydło i Smuda nie był w stanie zrobić dosłownie NIC.
W rezultacie koncertowo spierdzielił sezon, w którym miał sięgnąć po dublet.

Mimo tego co twierdzisz Smuda nie miał czasu na porządne przygotowanie drużyny,

Nic takiego nie twierdzę, wręcz przeciwnie.
Miał czas i dlatego koncertowo spierdolił przygotowania do wiosny.
Jak się czegoś nie umie, to się nie powinno tego robić.

Oczywiście, że można, że to samo ustawienie nie wystarczało na debiutujący w lidze Śląsk Wrocław, o Ruchu Chorzów nie wspominając.

Jako pierwszy przełamał parę barier w lidze, np. w sezonie nie przegrał ani jednego meczu z drużynami z Górnego Śląska.

W tym samym o którym piszemy?
I w którym przerżnął z Ruchem?

Za rok można by było kwotę odstępnego nawet potroić. Wystarczyłoby zaistnieć w pucharach.. Zresztą sam Rudniew o tym wspominał.

A można było 3 krotnie je obniżyć.

Powiem tylko tyle że Rutkowski powinien dać sobie spokój z prezesowaniem w Kolejorzu.

W sensie że komuś klub opchnąć, czy przestać się wtrącać?
Bo na pierwsze chętnych brak, a z drugim się zgadzam.




A z tego Ubiparipa możemy jeszcze mieć pociechę, facet ma potencjał, szkoda tylko że nie trafił na Smudę.

Handzić trafił i źle się dla niego skończyło. ;-)



No cóż - Handzić miał pecha - był niechcianym dzieckiem Smudy. Nie miał szans na zaistnienie.

Tak jak Ubiparip za Bakero.
I wcale niepowiedziane, że za Smudy nie miałby tak samo.
To właśnie wyróżnia słabych trenerów, że marnują zawodników.

Data: 2012-05-04 22:11:03
Autor: jadryś
[2012-04-27-30] kolejka 28 - pozostałe mecze
W dniu 2012-05-03 12:55, Cavallino pisze:




Po prostu nie widzę zasług Smudy w ściągnięciu Lewego czy Peszki.

Ale chyba widzisz że z tych drugoligowców zrobił kopaczy europejskiego formatu  ?


To że doszlifowywanie Lewandowskiego przez Franza trwało nieomal pół sezonu

Ile?
Bo błysnął już w pierwszym meczu, a Smuda nigdy go nie chciał, bo był za tani, nie szło dużej łapówy wziąć....
A szlifuje się Lewy do dziś, z miesiąca na miesiąc jest lepszy, mimo że nie Smuda go trenuje.

I całe szczęście dla Lewego że Franek wprowadzał go do zespołu stopniowo - na początek końcówki, później połówki, a na koniec podstawowy skład..- Efekt widzimy wszyscy..


No właśnie - tym gorzej dla Smudy, że za jego czasów kasa na transfery była, a on i tak wszystko zmarnował.

Oj naciągasz

Nie.
A jak nie wierzysz to możesz zestawić ilość wydanej na kopaczy kasy i wyniki w lidze za Smudy......

Sporo (większość) transferów była przeprowadzana bez wiedzy Smudy. Ot choćby ten całkowicie chybiony jugosłowiański zaciąg.


Nie, fakty są nieubłagane.
Byle debiutant potrafi z tym samym składem zrobić więcej niż Smuda.

Tak, Michniewicz pokazał - Bakero także.

Owszem, Michniewicz pokazał, że nawet dysponując bieda budżetem idzie zrobić to samo co Smuda (w Lechu), oraz że dysponując tą samą drużyną idzie zrobić majstra (Zagłębie).

Z którego to Zagłębie wkrótce zostaje w pośpiechu zwolniony.. A to taki talent.. Wiesz, podjrzewam że Ty masz bardzo krótką pamięć, - że nie pamiętasz co grał Lech za Michniewicza. Przecież ta drużyna nie potrafiła wymienić składnie kilku podań..

Bakero to nie trener więc szkoda klawiatury.

Fakt, chociaż tu jest zgoda. ;-)






Co było, a nie jest, nie pisze się w rejestr.
Piechniczkowi do pięt nie dorasta na ten przykład. ;-)


Zupełnie inny typ trenerski,

Zupełnie nie o to chodzi.
Tylko o to, że obaj coś dokonali wieki temu, co ma się nijak do ich obecnej trenerskiej wartości.
Która lata w okolicach zera, czyli Bakera.

Co niby sugerujesz? Że kopanie piłki i prowadzenie drużyny tak się zmieniło że nie ma już w nim miejsca na trenerskie dinozaury w typie Smudy czy Piechniczka? Bo ja widzę coś zupełnie odwrotnego - z tych trenerów nowego zaciągu to tylko Probierz zasługuje na słowa pochwały.



Piechniczek oczywiście dobry trener, ale musi mieć dobrych, gotowych do gry o najwyższe cele kopaczy. Smuda natomiast takich zawodników potrafi stworzyć.

Nie potrafi, a nawet jak dostanie, to nie potrafi z nimi nic zdziałać.

Ok. To jest Twoje zdanie, i masz prawo je wygłaszać, ale weź je jakoś uzasadnij! Być może ja czegoś nie wiem i nieświadomie staje w obronie trenerskich umiejętności Franza...?






Sorry że trochę w bok od tematu, ale muszę zadać to pytanie - czego Ty oczekujesz idąc na mecz piłki kopanej?

Dobrej piłki i zwycięstw.
7 miejsce w tabeli, albo seria remisów trwających niemal całą rundę, to jest to czego nie oczekuję.

"Dobra piłka" to określenie o szerokim pojęciu.. Tak dla rozjaśnienia - zadowala Cię to co Lech gra dzisiaj?
Jak dla mnie (wieloletniego kibica Kolejorza) najlepsze, najbardziej emocjonujące były sezony gdy drużynę prowadził Frantz. I właśnie emocje w sporcie przekładam nawet nad zwycięstwa. Wolę mecz w którym drużyna walczy do upadłego, pokazuje charakter, od bezładnej kopaniny i przypadkowego zwycięstwa 1-0..



Wcale nie, nikt nie będzie wtrącał się trenerowi do ustawienia drużyny skoro ona strzela dużo goli i wygrywa.

Tyle, że za Smudy nie wygrywała.

Goli strzelała więcej niż teraz.






Mimo tego co twierdzisz Smuda nie miał czasu na porządne przygotowanie drużyny,

Nic takiego nie twierdzę, wręcz przeciwnie.
Miał czas i dlatego koncertowo spierdolił przygotowania do wiosny.
Jak się czegoś nie umie, to się nie powinno tego robić.

Miał najkrótszą ławkę rezerwową w w lidze. A tak właściwie to czego Ty od niego chcesz? Co mu zarzucasz, - że przyszedł na krótko i nie zdobył majstra?



Oczywiście, że można, że to samo ustawienie nie wystarczało na debiutujący w lidze Śląsk Wrocław, o Ruchu Chorzów nie wspominając.

Jako pierwszy przełamał parę barier w lidze, np. w sezonie nie przegrał ani jednego meczu z drużynami z Górnego Śląska.

W tym samym o którym piszemy?
I w którym przerżnął z Ruchem?

Będę musiał sprawdzić, bo o ile pamięć mnie nie myli to wszystkie mecze z drużynami z tamtego rejonu były przez Kolejorza wygrane..




Powiem tylko tyle że Rutkowski powinien dać sobie spokój z prezesowaniem w Kolejorzu.

W sensie że komuś klub opchnąć, czy przestać się wtrącać?
Bo na pierwsze chętnych brak, a z drugim się zgadzam.

Wszystko jedno, ale raczej nie liczmy na to że przestanie się wtrącać skoro jest właścicielem.
Skąd wiesz że nie znalazłby się chętny na Kolejorza? Były jakieś przetargi ogłaszane?







No cóż - Handzić miał pecha - był niechcianym dzieckiem Smudy. Nie miał szans na zaistnienie.

Tak jak Ubiparip za Bakero.
I wcale niepowiedziane, że za Smudy nie miałby tak samo.
To właśnie wyróżnia słabych trenerów, że marnują zawodników.


W Lechu Smudy miał kto strzelać bramki. Nie było wielkiej potrzeby sięgania po niesprawdzonego kopacza.

Data: 2012-05-05 00:03:00
Autor: Cavallino
[2012-04-27-30] kolejka 28 - pozostałe mecze

Użytkownik "jadryś" <rg@yachoo.com> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:jo1d4s$d7b$1@node2.news.atman.pl...
W dniu 2012-05-03 12:55, Cavallino pisze:




Po prostu nie widzę zasług Smudy w ściągnięciu Lewego czy Peszki.

Ale chyba widzisz że z tych drugoligowców zrobił kopaczy europejskiego formatu  ?

Nie, najwyżej nie dał rady im w tym przeszkodzić do końca, choć Lewy najbardziej skorzystał na odejściu Smudy z jego kretyńskimi ustawieniami.


A jak nie wierzysz to możesz zestawić ilość wydanej na kopaczy kasy i wyniki w lidze za Smudy......

Sporo (większość) transferów była przeprowadzana bez wiedzy Smudy.

I na szczęście większość wypaliła.

Owszem, Michniewicz pokazał, że nawet dysponując bieda budżetem idzie zrobić to samo co Smuda (w Lechu), oraz że dysponując tą samą drużyną idzie zrobić majstra (Zagłębie).

Z którego to Zagłębie wkrótce zostaje w pośpiechu zwolniony..

A jakie to ma znaczenie?
Majstra zdobył, cel osiągnął, żeby tak Smudę zwalniali, to byśmy dzisiaj nie mieli o czym dyskutować.


A to taki talent.. Wiesz, podjrzewam że Ty masz bardzo krótką pamięć, - że nie pamiętasz co grał Lech za Michniewicza. Przecież ta drużyna nie potrafiła wymienić składnie kilku podań..

A mimo to rezultaty miała jak dream team Smudy kilka lat później......

Tylko o to, że obaj coś dokonali wieki temu, co ma się nijak do ich obecnej trenerskiej wartości.
Która lata w okolicach zera, czyli Bakera.

Co niby sugerujesz? Że kopanie piłki i prowadzenie drużyny tak się zmieniło że nie ma już w nim miejsca na trenerskie dinozaury w typie Smudy czy Piechniczka?

Dokładnie.
I że ich osiągnięcia sprzed dziestu lat mają się nijak do ich obecnej formy.

Nie potrafi, a nawet jak dostanie, to nie potrafi z nimi nic zdziałać.

Ok. To jest Twoje zdanie

Nie, takie są fakty.
Oczywiście Smuda może wygrać Euro z polską reprezą i je zmienić.
Ale obawiam się, że bliżej mu będzie do kolejnego blamażu, jakim będzie wypad z Euro w fazie grupowej.


, i masz prawo je wygłaszać, ale weź je jakoś uzasadnij!

A co robię od kilku dni?
To że Ciebie wyniki Twojego uwielbianego Nochala nie interesują, to jest Twój problem a nie mój.
Dla mnie trener bez wyników to dupa nie trener, zwłaszcza kiedy ma się tak wspaniałe warunki jakie miał Smuda w Lechu i większość winy za brak wyników ponosi on sam.

Sorry że trochę w bok od tematu, ale muszę zadać to pytanie - czego Ty oczekujesz idąc na mecz piłki kopanej?

Dobrej piłki i zwycięstw.
7 miejsce w tabeli, albo seria remisów trwających niemal całą rundę, to jest to czego nie oczekuję.

"Dobra piłka" to określenie o szerokim pojęciu.. Tak dla rozjaśnienia - zadowala Cię to co Lech gra dzisiaj?

Oczywiście że 7 zwycięstw w 8 meczach zadowala mnie o niebo bardziej niż 6 remisów w 8 meczach.



Jak dla mnie (wieloletniego kibica Kolejorza) najlepsze, najbardziej emocjonujące były sezony gdy drużynę prowadził Frantz.

W pierwszym sezonie.
Bo ostatnia runda Smudy w Lechu to była katastrofa na poziomie Bakero.
Jak nie wierzysz to obejrzyj wyniki w archiwum na 90minut.



I właśnie emocje w sporcie przekładam nawet nad zwycięstwa. Wolę mecz w którym drużyna walczy do upadłego, pokazuje charakter, od bezładnej kopaniny i przypadkowego zwycięstwa 1-0..

Za Smudy była bezładna kopanina i 0-0 albo 1-1 na koniec.




Wcale nie, nikt nie będzie wtrącał się trenerowi do ustawienia drużyny skoro ona strzela dużo goli i wygrywa.

Tyle, że za Smudy nie wygrywała.

Goli strzelała więcej niż teraz.

Tylko punktów nie zdobywała......
A piłce wynik zależy od tego ile goli strzeli się więcej od przeciwnika.

Miał czas i dlatego koncertowo spierdolił przygotowania do wiosny.
Jak się czegoś nie umie, to się nie powinno tego robić.

Miał najkrótszą ławkę rezerwową w w lidze.

Ze swojej winy, skoro uparcie nie chciał korzystać z młodzieży.
Jakoś Rumak daje radę i źle na tym nie wychodzi.
A też mógłby się uprzeć jak stary osioł i grać jedną jedenastką.


A tak właściwie to czego Ty od niego chcesz? Co mu zarzucasz, - że przyszedł na krótko i nie zdobył majstra?

Na jakie krótko?
No 3 lata w Lechu siedział.
2 za długo, już na wiosnę po pierwszym sezonie było widać że nic z tego nie będzie z tym dziadem.


Jako pierwszy przełamał parę barier w lidze, np. w sezonie nie przegrał ani jednego meczu z drużynami z Górnego Śląska.

W tym samym o którym piszemy?
I w którym przerżnął z Ruchem?

Będę musiał sprawdzić, bo o ile pamięć mnie nie myli to wszystkie mecze z drużynami z tamtego rejonu były przez Kolejorza wygrane..

Nie były.


Skąd wiesz że nie znalazłby się chętny na Kolejorza?

Taki który poprowadziłby klub lepiej?
Ilu znasz takich w tym kraju?

W Lechu Smudy miał kto strzelać bramki.

W Lechu Bakero też.

Nie było wielkiej potrzeby sięgania po niesprawdzonego kopacza.

Jasne, zamiast tego lepiej narzekać że nie ma się kim grać i wystawiać drużynę z lukami na poszczególnych pozycjach, ze szczególnym uwzględnieniem boków pomocy.

Data: 2012-05-06 09:56:40
Autor: jadryś
[2012-04-27-30] kolejka 28 - pozostałe mecze
W dniu 2012-05-05 00:03, Cavallino pisze:


Po prostu nie widzę zasług Smudy w ściągnięciu Lewego czy Peszki.

Ale chyba widzisz że z tych drugoligowców zrobił kopaczy europejskiego formatu  ?


Nie, najwyżej nie dał rady im w tym przeszkodzić do końca, choć Lewy najbardziej skorzystał na odejściu Smudy z jego kretyńskimi ustawieniami.

Przecież żeby nie Smuda to Peszko pewnie zakończyłby karierę w drugiej lidze. Grał w niej tak długo, zanim Smuda go nie wyciągnął że w tej sprawie nie można mieć żadnych wątpliwości.. Także śmiało można powiedzieć (choć z mniejszą pewnością) że Lewy swoją karierę zawdzięcza Frantzowi. Gdybać to sobie można,  ale swoje zdanie lepiej oprzeć na faktach. A one nieubłaganie są takie że Lewy zanim został wypromowany i doszlifowany przez Smudę był kopaczem w drugiej lidze. Skoro to taki talent, to dlaczego nie w Legii czy Lechu?





Sporo (większość) transferów była przeprowadzana bez wiedzy Smudy.

I na szczęście większość wypaliła.

Oczywiście żartujesz? Lech w tamtym czasie miał najkrótszą ławkę rezerwowych z czołówki ligowej. Piszę oczywiście o wartościowych kopaczach.


Z którego to Zagłębie wkrótce zostaje w pośpiechu zwolniony..

A jakie to ma znaczenie?
Majstra zdobył, cel osiągnął, żeby tak Smudę zwalniali, to byśmy dzisiaj nie mieli o czym dyskutować.

Zasadnicze - pokazał w perspektywie czasu że jego mierność w Lechu nie była dziełem przypadku, - to po prostu trenerska miernota.
Tak, majstra zdobył, ale z drużyną ułożoną przez Smudę!.



A to taki talent.. Wiesz, podjrzewam że Ty masz bardzo krótką pamięć, - że nie pamiętasz co grał Lech za Michniewicza. Przecież ta drużyna nie potrafiła wymienić składnie kilku podań..

A mimo to rezultaty miała jak dream team Smudy kilka lat później......

Złożyło się na to szereg czynników, i to wcale niezależnych od Michniewicza. On drużynę tak prowadził że nawet ligowi słabeusze błyszczeli na tle Lecha jak wybitni profesjonaliści. Widać u nich było to czego brakowało Kolejorzowi - ład i skład w grze.


Tylko o to, że obaj coś dokonali wieki temu, co ma się nijak do ich obecnej trenerskiej wartości.
Która lata w okolicach zera, czyli Bakera.

Co niby sugerujesz? Że kopanie piłki i prowadzenie drużyny tak się zmieniło że nie ma już w nim miejsca na trenerskie dinozaury w typie Smudy czy Piechniczka?

Dokładnie.
I że ich osiągnięcia sprzed dziestu lat mają się nijak do ich obecnej formy.

Nie prawda, wg. mnie jest pojęcie o tym co się robi. No i trochę układy;-)

Ciekawy pogląd, ale na czym go opierasz? O tym że fircyki w stylu Skorży są zatrudniani w klubach z dużymi pieniędzmi i możliwościami i potrafią coś tam ugrać?


Nie potrafi, a nawet jak dostanie, to nie potrafi z nimi nic zdziałać.

Ok. To jest Twoje zdanie

Nie, takie są fakty.
Oczywiście Smuda może wygrać Euro z polską reprezą i je zmienić.
Ale obawiam się, że bliżej mu będzie do kolejnego blamażu, jakim będzie wypad z Euro w fazie grupowej.

Oczywiście Smuda nic nie ugra z tą reprezentacją. I tu nie ma się co łudzić, no bo i Michniewicz czy Skorża też by nic nie ugrali. Poza tym jeszcze raz powtórzę - Błędem Frantza było to że się zgodził trenować Kadrę Narodową..



, i masz prawo je wygłaszać, ale weź je jakoś uzasadnij!

A co robię od kilku dni?
To że Ciebie wyniki Twojego uwielbianego Nochala nie interesują, to jest Twój problem a nie mój.
Dla mnie trener bez wyników to dupa nie trener, zwłaszcza kiedy ma się tak wspaniałe warunki jakie miał Smuda w Lechu i większość winy za brak wyników ponosi on sam.

Takim pisaniem uzasadniasz tylko to że z jakichś sobie tylko znanych powodów jesteś uprzedzony do Smudy i nie stać Cię w tej sprawie na jakikolwiek obiektywizm. Ja wiem że wśród kibiców Lecha była kiedyś moda na krytykę Frantza, ale jak widać Tobie weszło to w krew..



Sorry że trochę w bok od tematu, ale muszę zadać to pytanie - czego Ty oczekujesz idąc na mecz piłki kopanej?

Dobrej piłki i zwycięstw.
7 miejsce w tabeli, albo seria remisów trwających niemal całą rundę, to jest to czego nie oczekuję.

"Dobra piłka" to określenie o szerokim pojęciu.. Tak dla rozjaśnienia - zadowala Cię to co Lech gra dzisiaj?

Oczywiście że 7 zwycięstw w 8 meczach zadowala mnie o niebo bardziej niż 6 remisów w 8 meczach.

A ja to mam za minimalizm - wygrywanie w stosunku 1-0 w często przypadkowo zdobytych golach zupełnie mnie nie zadowala jako kibica które chce widzieć na murawie widowisko.




Jak dla mnie (wieloletniego kibica Kolejorza) najlepsze, najbardziej emocjonujące były sezony gdy drużynę prowadził Frantz.

W pierwszym sezonie.
Bo ostatnia runda Smudy w Lechu to była katastrofa na poziomie Bakero.
Jak nie wierzysz to obejrzyj wyniki w archiwum na 90minut.

Punkt widzenia, Drużyna walczyła, stwarzała sytuacje i robiła to w sposób uporządkowany, ale skoro dla Ciebie ważniejsze od jakości gry i charakteru na boisku  są wyniki, to ja również  po części rozumiem Twoje podejście.




I właśnie emocje w sporcie przekładam nawet nad zwycięstwa. Wolę mecz w którym drużyna walczy do upadłego, pokazuje charakter, od bezładnej kopaniny i przypadkowego zwycięstwa 1-0..

Za Smudy była bezładna kopanina i 0-0 albo 1-1 na koniec.

Jednak Kolejorzowi nie groził spadek z ligi... A więc nie masz racji..







Tyle, że za Smudy nie wygrywała.

Goli strzelała więcej niż teraz.

Tylko punktów nie zdobywała......
A piłce wynik zależy od tego ile goli strzeli się więcej od przeciwnika.

J.w., a co do tych punktów to ja nie jestem tak całkowicie pewny czy wtedy za Smudy Kolejorz zdobywał ich mniej..?


Miał czas i dlatego koncertowo spierdolił przygotowania do wiosny.
Jak się czegoś nie umie, to się nie powinno tego robić.

Miał najkrótszą ławkę rezerwową w w lidze.

Ze swojej winy, skoro uparcie nie chciał korzystać z młodzieży.
Jakoś Rumak daje radę i źle na tym nie wychodzi.
A też mógłby się uprzeć jak stary osioł i grać jedną jedenastką.

Mam nadzieję że Rutkowski da szansę Rumakowi na pozostanie w roli szkoleniowca. Bo jak na razie trudno wyciągnąć daleko idące wnioski co do jego fachowości.

Tak bez bicia przyznam że też mnie to trochę drażniło to nie dawanie szansy gry zmiennikom, ale z drugiej strony - kto zna możliwości drużyny i poszczególnych kopaczy lepiej od trenera, który jest z tym na bieżąco?



A tak właściwie to czego Ty od niego chcesz? Co mu zarzucasz, - że przyszedł na krótko i nie zdobył majstra?

Na jakie krótko?
No 3 lata w Lechu siedział.
2 za długo, już na wiosnę po pierwszym sezonie było widać że nic z tego nie będzie z tym dziadem.

Jak już wspominałem, dla mnie czas pobytu Smudy był najlepszym okresem w kibicowaniu tej drużynie. No może poza czasem gdy Lecha prowadził W.Łazarek.





Będę musiał sprawdzić, bo o ile pamięć mnie nie myli to wszystkie mecze z drużynami z tamtego rejonu były przez Kolejorza wygrane..

Nie były.

Wobec tego krótkie pytanie - z kim przegrał? Sorry - z kim nie wygrał?



Skąd wiesz że nie znalazłby się chętny na Kolejorza?

Taki który poprowadziłby klub lepiej?
Ilu znasz takich w tym kraju?

Nie, taki kto byłby zainteresowany kupnem Lecha.
Może Drzymała by się skusił..


W Lechu Smudy miał kto strzelać bramki.

W Lechu Bakero też.

Rudniev i..? Rudniew ma przestój i goli dla drużyny ani śladu.


Nie było wielkiej potrzeby sięgania po niesprawdzonego kopacza.

Jasne, zamiast tego lepiej narzekać że nie ma się kim grać i wystawiać drużynę z lukami na poszczególnych pozycjach, ze szczególnym uwzględnieniem boków pomocy.

Nie przesadzaj z tymi bokami - w tamtym czasie Wilk i Zając nie mieli sobie równych na tych pozycjach w lidze.

Data: 2012-05-06 12:04:14
Autor: Cavallino
[2012-04-27-30] kolejka 28 - pozostałe mecze

Użytkownik "jadryś" <rg@yachoo.com> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:jo5arv$s8k$1@node2.news.atman.pl...
W dniu 2012-05-05 00:03, Cavallino pisze:


Po prostu nie widzę zasług Smudy w ściągnięciu Lewego czy Peszki.

Ale chyba widzisz że z tych drugoligowców zrobił kopaczy europejskiego formatu  ?


Nie, najwyżej nie dał rady im w tym przeszkodzić do końca, choć Lewy najbardziej skorzystał na odejściu Smudy z jego kretyńskimi ustawieniami.

Przecież żeby nie Smuda to Peszko pewnie zakończyłby karierę w drugiej lidze.

No jasne, bo Smuda miał decydujący głos w ówczesnym komitecie transferowym, względnie zajmował się wyszukiwaniem graczy.
Daj już spokój z tymi bredniami, było dokładnie odwrotnie.



Grał w niej tak długo, zanim Smuda go nie wyciągnął

Smuda go nie wyciągnął.
Smudzie co najwyżej nie udało się zablokować jego transferu, podobnie jak usunięcia z drużyny Zająca.

Sporo (większość) transferów była przeprowadzana bez wiedzy Smudy.

I na szczęście większość wypaliła.

Oczywiście żartujesz? Lech w tamtym czasie miał najkrótszą ławkę rezerwowych z czołówki ligowej. Piszę oczywiście o wartościowych kopaczach.

LOL !!!!!
O jakim czasie piszesz, o tym gdy rezerwowym bywał zazwyczaj Lewandowski?

HINT: Takich Kamińskich w rezerwach zapewne zawsze było od groma, tylko dziadyga nie potrafił i nie chciał z nich korzystać.


Z którego to Zagłębie wkrótce zostaje w pośpiechu zwolniony..

A jakie to ma znaczenie?
Majstra zdobył, cel osiągnął, żeby tak Smudę zwalniali, to byśmy dzisiaj nie mieli o czym dyskutować.

Zasadnicze - pokazał w perspektywie czasu że jego mierność w Lechu nie była dziełem przypadku,

Jeśli piszesz o Smudzie to w 100% się zgadzam.

Tak, majstra zdobył, ale z drużyną ułożoną przez Smudę!.

Nie, ułożyć musiał sam, bo Smuda JAK ZWYKLE nie potrafił.





A to taki talent.. Wiesz, podjrzewam że Ty masz bardzo krótką pamięć, - że nie pamiętasz co grał Lech za Michniewicza. Przecież ta drużyna nie potrafiła wymienić składnie kilku podań..

A mimo to rezultaty miała jak dream team Smudy kilka lat później......

Złożyło się na to szereg czynników

No właśnie, większość z nich była plusem po stronie Smudy a nie Michniewicza.
Więc jeśli ktoś miał zasługi, że wyniki były takie same, to właśnie Michniewicz.

Co niby sugerujesz? Że kopanie piłki i prowadzenie drużyny tak się zmieniło że nie ma już w nim miejsca na trenerskie dinozaury w typie Smudy czy Piechniczka?

Dokładnie.
I że ich osiągnięcia sprzed dziestu lat mają się nijak do ich obecnej formy.

Nie prawda,

Prawda.


wg. mnie jest pojęcie o tym co się robi.

Smuda go nie ma.

Ciekawy pogląd, ale na czym go opierasz? O tym że fircyki w stylu Skorży są zatrudniani w klubach z dużymi pieniędzmi i możliwościami i potrafią coś tam ugrać?

No właśnie.
A stare dziady nic nie potrafią od 20 lat ugrać.



Nie potrafi, a nawet jak dostanie, to nie potrafi z nimi nic zdziałać.

Ok. To jest Twoje zdanie

Nie, takie są fakty.
Oczywiście Smuda może wygrać Euro z polską reprezą i je zmienić.
Ale obawiam się, że bliżej mu będzie do kolejnego blamażu, jakim będzie wypad z Euro w fazie grupowej.

Oczywiście Smuda nic nie ugra z tą reprezentacją.

No właśnie.
Do tego trzeba fachowców, a nie dziadów dyletantów.

To że Ciebie wyniki Twojego uwielbianego Nochala nie interesują, to jest Twój problem a nie mój.
Dla mnie trener bez wyników to dupa nie trener, zwłaszcza kiedy ma się tak wspaniałe warunki jakie miał Smuda w Lechu i większość winy za brak wyników ponosi on sam.

Takim pisaniem uzasadniasz tylko to że z jakichś sobie tylko znanych powodów jesteś uprzedzony do Smudy

Nie, uzasadniam że fakty są faktami, a Twoje kretyńskie uwielbienie nie ma z nimi nic wspólnego.



Oczywiście że 7 zwycięstw w 8 meczach zadowala mnie o niebo bardziej niż 6 remisów w 8 meczach.

A ja to mam za minimalizm - wygrywanie w stosunku 1-0 w często przypadkowo zdobytych golach zupełnie mnie nie zadowala jako kibica które chce widzieć na murawie widowisko.

Nie rżnij głupa, Smudowy minimalizm nie pozwalał nawet na wygrywanie 1-0, wszystko na co było go stać w decydującym sezonie, to seria remisów dłuższa od Bakerowej.


W pierwszym sezonie.
Bo ostatnia runda Smudy w Lechu to była katastrofa na poziomie Bakero.
Jak nie wierzysz to obejrzyj wyniki w archiwum na 90minut.

Punkt widzenia, Drużyna walczyła, stwarzała sytuacje i robiła to w sposób uporządkowany,

No właśnie tego NIE robiła, za tym przyszedł brak wyników przez CAŁĄ rundę i za to Smuda poleciał.

I właśnie emocje w sporcie przekładam nawet nad zwycięstwa. Wolę mecz w którym drużyna walczy do upadłego, pokazuje charakter, od bezładnej kopaniny i przypadkowego zwycięstwa 1-0..

Za Smudy była bezładna kopanina i 0-0 albo 1-1 na koniec.

Jednak Kolejorzowi nie groził spadek z ligi...

Fakt, za Rumaka mu grozi.....


Tyle, że za Smudy nie wygrywała.

Goli strzelała więcej niż teraz.

Tylko punktów nie zdobywała......
A piłce wynik zależy od tego ile goli strzeli się więcej od przeciwnika.

J.w., a co do tych punktów to ja nie jestem tak całkowicie pewny czy wtedy za Smudy Kolejorz zdobywał ich mniej..?

Tak, od Smudy w tej kwestii jest gorszy TYLKO Bakero, a i to niewiele.
Najlepszy jest rzecz jasna Rumak.


Tak bez bicia przyznam że też mnie to trochę drażniło to nie dawanie szansy gry zmiennikom, ale z drugiej strony - kto zna możliwości drużyny i poszczególnych kopaczy lepiej od trenera, który jest z tym na bieżąco?

Zdarza się jak widać.
Rumak jasno to pokazuje.


A tak właściwie to czego Ty od niego chcesz? Co mu zarzucasz, - że przyszedł na krótko i nie zdobył majstra?

Na jakie krótko?
No 3 lata w Lechu siedział.
2 za długo, już na wiosnę po pierwszym sezonie było widać że nic z tego nie będzie z tym dziadem.

Jak już wspominałem, dla mnie czas pobytu Smudy był najlepszym okresem w kibicowaniu tej drużynie.

A dla mnie 2 ostatnie lata najgorszym, jeśli mówimy o lidze od czasów powrotu Lecha do I ligi.

Będę musiał sprawdzić, bo o ile pamięć mnie nie myli to wszystkie mecze z drużynami z tamtego rejonu były przez Kolejorza wygrane..

Nie były.

Wobec tego krótkie pytanie - z kim przegrał? Sorry - z kim nie wygrał?

Nie potrafisz cofnąć się dwa posty stecz?
Przecież Ci już pisałem, że z Ruchem.

Ten słynny mecz, w którym Ruch przerzucał piłki z lewego skrzydła na prawe, a Smudowy Lech grający bez bocznych pomocników, za to w stylu "kupą mości panowie" nie potrafił nic z tym zrobić.
O ile dobrze pamiętam obie bramki strzelił nam Brzyski.

Nie, taki kto byłby zainteresowany kupnem Lecha.
Może Drzymała by się skusił..

Nie sądzę, gdyby chciał się kusić, to by nie sprzedawał swojej drużyny.



W Lechu Smudy miał kto strzelać bramki.

W Lechu Bakero też.

Rudniev i..? Rudniew ma przestój i goli dla drużyny ani śladu.

Identycznie można powiedzieć o Lechu za Smudy.




Nie było wielkiej potrzeby sięgania po niesprawdzonego kopacza.

Jasne, zamiast tego lepiej narzekać że nie ma się kim grać i wystawiać drużynę z lukami na poszczególnych pozycjach, ze szczególnym uwzględnieniem boków pomocy.

Nie przesadzaj z tymi bokami - w tamtym czasie Wilk i Zając nie mieli sobie równych na tych pozycjach w lidze.

Z wyjątkiem tego, że Zająca już w Lechu nie było, a Wilk grał na boku obrony, to miałbyś rację. ;-)

Data: 2012-05-06 17:45:37
Autor: jadryś
[2012-04-27-30] kolejka 28 - pozostałe mecze
W dniu 2012-05-06 12:04, Cavallino pisze:

Przecież żeby nie Smuda to Peszko pewnie zakończyłby karierę w drugiej lidze.


No jasne, bo Smuda miał decydujący głos w ówczesnym komitecie transferowym, względnie zajmował się wyszukiwaniem graczy.
Daj już spokój z tymi bredniami, było dokładnie odwrotnie.

Nic podobnego, nawet sam Smuda wolałby dostać do drużyny kogoś o uznanej marce niż kopacza z drugiej ligi. Ale takiego właśnie dostał i uczynił go gwiazdą pierwszej wielkości.





Grał w niej tak długo, zanim Smuda go nie wyciągnął

Smuda go nie wyciągnął.
Smudzie co najwyżej nie udało się zablokować jego transferu, podobnie jak usunięcia z drużyny Zająca.

Przyjęte jest u nas że zwykło się mówić że to trener angażuje zawodników.. W przypadku Peszki sprawa dodatkowo była jasna - to Smuda chciał go mieć w drużynie. Czytałem coś na ten temat.

Sporo (większość) transferów była przeprowadzana bez wiedzy Smudy.

I na szczęście większość wypaliła.

Oczywiście żartujesz? Lech w tamtym czasie miał najkrótszą ławkę rezerwowych z czołówki ligowej. Piszę oczywiście o wartościowych kopaczach.

LOL !!!!!
O jakim czasie piszesz, o tym gdy rezerwowym bywał zazwyczaj Lewandowski?

Lewandowski jednak nie był etatowym rezerwowym.


HINT: Takich Kamińskich w rezerwach zapewne zawsze było od groma, tylko dziadyga nie potrafił i nie chciał z nich korzystać.

To może HINT zacznie prowadzić drużyny?





A jakie to ma znaczenie?
Majstra zdobył, cel osiągnął, żeby tak Smudę zwalniali, to byśmy dzisiaj nie mieli o czym dyskutować.

Zasadnicze - pokazał w perspektywie czasu że jego mierność w Lechu nie była dziełem przypadku,

Jeśli piszesz o Smudzie to w 100% się zgadzam.

Jeszcze raz powtarzam - to Smuda zrobił z ówczesnego Lecha klasową drużynę.


Tak, majstra zdobył, ale z drużyną ułożoną przez Smudę!.

Nie, ułożyć musiał sam, bo Smuda JAK ZWYKLE nie potrafił.

Jak zwykle pokazał to na co stać nielicznych trenerów w naszej lidze - utworzenie zespołu z charakterem.






A mimo to rezultaty miała jak dream team Smudy kilka lat później......

Złożyło się na to szereg czynników

No właśnie, większość z nich była plusem po stronie Smudy a nie Michniewicza.
Więc jeśli ktoś miał zasługi, że wyniki były takie same, to właśnie Michniewicz.

Naprawdę nie zdawałem sobie sprawy że można być tak ślepym na fakty.. Smuda uczynił wręcz cud nad Wartą wyprowadzając Lecha z tego co grał za Michniewicza a Ty w jakiś zadziwiający sposób tego nie chcesz widzieć. Jak może Ci żal z niewykorzystania słabości Wisły i Legii, i niezdobycia majstra przesłonić ogrom zmian na lepsze w Lechu za sprawą Smudy?


Co niby sugerujesz? Że kopanie piłki i prowadzenie drużyny tak się zmieniło że nie ma już w nim miejsca na trenerskie dinozaury w typie Smudy czy Piechniczka?

Dokładnie.
I że ich osiągnięcia sprzed dziestu lat mają się nijak do ich obecnej formy.

Nie prawda,

Prawda.


Nieprawda.


wg. mnie jest pojęcie o tym co się robi.

Smuda go nie ma.

Smuda ma większe niż ktokolwiek z trenerów w naszej lidze.


Ciekawy pogląd, ale na czym go opierasz? O tym że fircyki w stylu Skorży są zatrudniani w klubach z dużymi pieniędzmi i możliwościami i potrafią coś tam ugrać?

No właśnie.
A stare dziady nic nie potrafią od 20 lat ugrać.

Młode wilki, mimo tego że są zatrudniani w klubach gdzie grosza nie brakuje nie potrafią nawet stworzyć zespołu którego grę warto oglądać.







Oczywiście Smuda nic nie ugra z tą reprezentacją.

No właśnie.
Do tego trzeba fachowców, a nie dziadów dyletantów.

Nie, tu jest potrzebny dobry selekcjoner.. Smuda trener bardzo dobry, ale jak już pisałem - to szlifierz diamentów a nie sortownik.




Takim pisaniem uzasadniasz tylko to że z jakichś sobie tylko znanych powodów jesteś uprzedzony do Smudy

Nie, uzasadniam że fakty są faktami, a Twoje kretyńskie uwielbienie nie ma z nimi nic wspólnego.

O żadnym uwielbieniu Smudy z mojej strony nie ma mowy, jest to tylko rzetelna ocena tego co zrobił w Kolejorzu.




Oczywiście że 7 zwycięstw w 8 meczach zadowala mnie o niebo bardziej niż 6 remisów w 8 meczach.

A ja to mam za minimalizm - wygrywanie w stosunku 1-0 w często przypadkowo zdobytych golach zupełnie mnie nie zadowala jako kibica które chce widzieć na murawie widowisko.

Nie rżnij głupa, Smudowy minimalizm nie pozwalał nawet na wygrywanie 1-0, wszystko na co było go stać w decydującym sezonie, to seria remisów dłuższa od Bakerowej.

W tym Smudowym minimalizmie było miejsce na emocje. W dzisiejszych kilkudziesięciometrowych podaniach do Rudniewa jakoś ja nie mogę znaleźć miejsca na emocje..





Punkt widzenia, Drużyna walczyła, stwarzała sytuacje i robiła to w sposób uporządkowany,

No właśnie tego NIE robiła, za tym przyszedł brak wyników przez CAŁĄ rundę i za to Smuda poleciał.

Smuda odszedł bo Lech nie miał ochoty zaspokoić jego oczekiwań finansowych, tak wygląda prawda.




Jednak Kolejorzowi nie groził spadek z ligi...

Fakt, za Rumaka mu grozi.....

Istniało bardzo duże prawdopodobieństwo że jakby został Bakero to Lech nawet bez tej wyprzedaży najlepszych walczyłby w następnym sezonie o utrzymanie..
A co do Rumaka, - pożyjemy zobaczymy..





J.w., a co do tych punktów to ja nie jestem tak całkowicie pewny czy wtedy za Smudy Kolejorz zdobywał ich mniej..?

Tak, od Smudy w tej kwestii jest gorszy TYLKO Bakero, a i to niewiele.
Najlepszy jest rzecz jasna Rumak.

Sprawdzę to kiedyś, nie to że Ci nie wierzę, ale sprawdzić i się upewnić nie zaszkodzi.



Tak bez bicia przyznam że też mnie to trochę drażniło to nie dawanie szansy gry zmiennikom, ale z drugiej strony - kto zna możliwości drużyny i poszczególnych kopaczy lepiej od trenera, który jest z tym na bieżąco?

Zdarza się jak widać.
Rumak jasno to pokazuje.

Za mało czasu i gry żeby to rozpatrywać w kategoriach plusów.



A tak właściwie to czego Ty od niego chcesz? Co mu zarzucasz, - że przyszedł na krótko i nie zdobył majstra?

Na jakie krótko?
No 3 lata w Lechu siedział.
2 za długo, już na wiosnę po pierwszym sezonie było widać że nic z tego nie będzie z tym dziadem.

Jak już wspominałem, dla mnie czas pobytu Smudy był najlepszym okresem w kibicowaniu tej drużynie.

A dla mnie 2 ostatnie lata najgorszym, jeśli mówimy o lidze od czasów powrotu Lecha do I ligi.

No cóż... Widać preferujesz inne walory w piłce kopanej.




Wobec tego krótkie pytanie - z kim przegrał? Sorry - z kim nie wygrał?

Nie potrafisz cofnąć się dwa posty stecz?
Przecież Ci już pisałem, że z Ruchem.

Ten słynny mecz, w którym Ruch przerzucał piłki z lewego skrzydła na prawe, a Smudowy Lech grający bez bocznych pomocników, za to w stylu "kupą mości panowie" nie potrafił nic z tym zrobić.
O ile dobrze pamiętam obie bramki strzelił nam Brzyski.

http://sport.mamywas.pl/ekstraklasa/archiwum-ekstraklasy/ekstraklasa-2007-08/?season=2007-08&league_id=1&match_day=1&team_id=260


Nie, taki kto byłby zainteresowany kupnem Lecha.
Może Drzymała by się skusił..

Nie sądzę, gdyby chciał się kusić, to by nie sprzedawał swojej drużyny.

W Poznaniu są większe możliwości. Tu na piłce można nawet zarobić.





W Lechu Smudy miał kto strzelać bramki.

W Lechu Bakero też.

Rudniev i..? Rudniew ma przestój i goli dla drużyny ani śladu.

Identycznie można powiedzieć o Lechu za Smudy.

Wtedy było więcej tych którzy potrafią zdobywać gole.





Nie przesadzaj z tymi bokami - w tamtym czasie Wilk i Zając nie mieli sobie równych na tych pozycjach w lidze.

Z wyjątkiem tego, że Zająca już w Lechu nie było, a Wilk grał na boku obrony, to miałbyś rację. ;-)

Tak dla przypomnienia - http://kkslech.com/2011/07/19/zmiana-ustawienia-po-4-latach/

Data: 2012-05-06 19:17:00
Autor: Cavallino
[2012-04-27-30] kolejka 28 - pozostałe mecze

Użytkownik "jadryś" <rg@yachoo.com> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:jo66b1$84j$1@node2.news.atman.pl...
W dniu 2012-05-06 12:04, Cavallino pisze:

Przecież żeby nie Smuda to Peszko pewnie zakończyłby karierę w drugiej lidze.


No jasne, bo Smuda miał decydujący głos w ówczesnym komitecie transferowym, względnie zajmował się wyszukiwaniem graczy.
Daj już spokój z tymi bredniami, było dokładnie odwrotnie.

Nic podobnego,

Aha.
No to EOD, bo z ślepą miłością oderwaną od faktów nie mam zamiaru dyskutować.

Data: 2012-05-06 20:33:36
Autor: jadryś
[2012-04-27-30] kolejka 28 - pozostałe mecze
W dniu 2012-05-06 19:17, Cavallino pisze:

Użytkownik "jadryś" <rg@yachoo.com> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:jo66b1$84j$1@node2.news.atman.pl...
W dniu 2012-05-06 12:04, Cavallino pisze:

Przecież żeby nie Smuda to Peszko pewnie zakończyłby karierę w drugiej lidze.


No jasne, bo Smuda miał decydujący głos w ówczesnym komitecie transferowym, względnie zajmował się wyszukiwaniem graczy.
Daj już spokój z tymi bredniami, było dokładnie odwrotnie.

Nic podobnego,

Aha.
No to EOD, bo z ślepą miłością oderwaną od faktów nie mam zamiaru dyskutować.



Sprawdziłeś chociaż te linki dotyczące ustawienia Wilka i Zająca, a także statystyki wyników Kolejorza z górnośląskimi drużynami? Pewnie - nie, przecież Cavallino, podobnie jak Duce zawsze musi mieć rację..

Data: 2012-05-06 22:37:18
Autor: Cavallino
[2012-04-27-30] kolejka 28 - pozostałe mecze

Użytkownik "jadryś" <rg@yachoo.com> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:jo6g61$iku$1@node2.news.atman.pl...
W dniu 2012-05-06 19:17, Cavallino pisze:

Użytkownik "jadryś" <rg@yachoo.com> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:jo66b1$84j$1@node2.news.atman.pl...
W dniu 2012-05-06 12:04, Cavallino pisze:

Przecież żeby nie Smuda to Peszko pewnie zakończyłby karierę w drugiej lidze.


No jasne, bo Smuda miał decydujący głos w ówczesnym komitecie transferowym, względnie zajmował się wyszukiwaniem graczy.
Daj już spokój z tymi bredniami, było dokładnie odwrotnie.

Nic podobnego,

Aha.
No to EOD, bo z ślepą miłością oderwaną od faktów nie mam zamiaru dyskutować.



Sprawdziłeś chociaż te linki dotyczące ustawienia Wilka i Zająca, a także statystyki wyników Kolejorza z górnośląskimi drużynami?

Oczywiście, mowa o sezonie 2008/2009 jakbyś nie wiedział o czym szła dyskusja.
Ruch-Lech, 19 października 2008, 2-0, gole: T.Brzyski i M. Nowacki.

http://www.90minut.pl/bilans.php?id_klub=340&id_sezon=73

W tym sezonie statystyki gracza Ruchu Marcina Zająca:
Marcin Zając 28 16 4 2113 1 0 5 0 0 0

A teraz kręć się dalej wokół własnej dupy i napisz cóż innego w Twojej wirtualnej rzeczywistości się wydarzyło.


Pewnie - nie, przecież Cavallino, podobnie jak Duce zawsze musi mieć rację..

Mieć nie musi, ale jak nie ma, lub czegoś nie wie, to się nie odzywa.
Radzę to samo robić.

Data: 2012-05-06 23:25:33
Autor: jadryś
[2012-04-27-30] kolejka 28 - pozostałe mecze
W dniu 2012-05-06 22:37, Cavallino pisze:



Sprawdziłeś chociaż te linki dotyczące ustawienia Wilka i Zająca, a także statystyki wyników Kolejorza z górnośląskimi drużynami?


Oczywiście, mowa o sezonie 2008/2009 jakbyś nie wiedział o czym szła dyskusja.
Ruch-Lech, 19 października 2008, 2-0, gole: T.Brzyski i M. Nowacki.

Skąd wytrzasnąłeś akurat ten sezon w którym Lech przegrał z Ruchem? Ja pisałem o sezonie w którym Kolejorz za sprawą Smudy wygrał wszystkie mecze z drużynami z GŚ. Był to sezon 2007/2008.



http://www.90minut.pl/bilans.php?id_klub=340&id_sezon=73

W tym sezonie statystyki gracza Ruchu Marcina Zająca:
Marcin Zając    28    16    4    2113    1    0    5    0    0    0

Ale o co Ci właściwie chodzi, rozmawialiśmy przecie o bocznych pomocnikach Lecha za trenera Smudy?,  a nie o statystykach gry Zająca w Ruchu.


A teraz kręć się dalej wokół własnej dupy i napisz cóż innego w Twojej wirtualnej rzeczywistości się wydarzyło.

Wiesz, zaczynam podejrzewać że z Tobą jest coś nie tak.. Albo się zgrywasz, albo powinieneś zasięgnąć lekarskiej konsultacji.



Pewnie - nie, przecież Cavallino, podobnie jak Duce zawsze musi mieć rację..

Mieć nie musi, ale jak nie ma, lub czegoś nie wie, to się nie odzywa.
Radzę to samo robić.


Słusznie, w takim tonie  nie widzę dalszej możliwości wymiany poglądów z Tobą.

Data: 2012-05-06 23:29:05
Autor: Cavallino
[2012-04-27-30] kolejka 28 - pozostałe mecze

Użytkownik "jadryś" <rg@yachoo.com> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:jo6q8d$tmd$1@node2.news.atman.pl...
W dniu 2012-05-06 22:37, Cavallino pisze:



Sprawdziłeś chociaż te linki dotyczące ustawienia Wilka i Zająca, a także statystyki wyników Kolejorza z górnośląskimi drużynami?


Oczywiście, mowa o sezonie 2008/2009 jakbyś nie wiedział o czym szła dyskusja.
Ruch-Lech, 19 października 2008, 2-0, gole: T.Brzyski i M. Nowacki.

Skąd wytrzasnąłeś akurat ten sezon w którym Lech przegrał z Ruchem?

O tym sezonie cały czas była mowa, to w nim Smuda dał ciała, to w nim przegrał majstra w stylu obecnej Legii.
A mimo to, to i tak był najlepszy jego sezon w Lechu.
To że nie wiesz o czym dyskutujesz, tym bardziej udowadnia, że jakakolwiek dyskusja z Tobą o Smudzie jest zbędna, Twoja miłość Cię ogłupia.

Data: 2012-05-07 12:59:59
Autor: jadryś
[2012-04-27-30] kolejka 28 - pozostałe mecze
W dniu 2012-05-06 23:29, Cavallino pisze:

Skąd wytrzasnąłeś akurat ten sezon w którym Lech przegrał z Ruchem?


O tym sezonie cały czas była mowa, to w nim Smuda dał ciała, to w nim przegrał majstra w stylu obecnej Legii.
A mimo to, to i tak był najlepszy jego sezon w Lechu.
To że nie wiesz o czym dyskutujesz, tym bardziej udowadnia, że jakakolwiek dyskusja z Tobą o Smudzie jest zbędna, Twoja miłość Cię ogłupia.

Była mowa o całokształcie pracy Smudy w Kolejorzu, i o przełamywaniu pewnych barier, których Lech wcześniej nie mógł przełamać. Jedną z tych barier był brak porażek w jednym sezonie z drużynami z GŚ.
I doprawdy nie wiem co Ty chcesz takimi pokrętnymi matactwami udowodnić?

Data: 2012-04-30 14:33:48
Autor: AJK
[2012-04-27-30] kolejka 28 - pozostałe mecze
Dnia Mon, 30 Apr 2012 11:41:49 +0200, jadryś napisał:

Lech Poznań - Polonia Warszawa 1:0

Szacun jednakowoż. Przegranych w tym sezonie jest kilku, ale jak na
przykladzie "Kolejorza" widać - są przegranymi na własne życzenie. Lech
pokazał, że można wyjść z dołka i robiąc swoje, wykorzystywać słabości
innych. Efekt widać - puchary prawie pewna i nawet teoretyczne szanse
na mistrza są.

Dla kogo ten "szacun"? Dla Rutkowskiego który wreszcie zdobył się na zwolnienie Bakero?, dodajmy - tego samego Bakero który przegrał z Kolejorzem wszystko co tylko mógł, z finałem LE na czele.

Dla zespołu. Który po 22 kolejce był na miejscu ósmym i miał 11 punktów
straty do lidera, ale zawalczył i teraz ma (zerk w terminarz...) całkiem
spore szanse na mistrzostwo, że o pucharach nie wspomnę.  --
AJK

Data: 2012-04-30 17:47:15
Autor: jadryś
[2012-04-27-30] kolejka 28 - pozostałe mecze
W dniu 2012-04-30 14:33, AJK pisze:

Dla zespołu. Który po 22 kolejce był na miejscu ósmym i miał 11 punktów
straty do lidera, ale zawalczył i teraz ma (zerk w terminarz...) całkiem
spore szanse na mistrzostwo, że o pucharach nie wspomnę.


E tam, jakby nie patrzeć Kolejorz ma najsilniejszy skład w lidze, a więc tylko zaczęli robić to czego wszyscy od nich oczekują - walka o majstra.

Data: 2012-04-30 21:17:25
Autor: CGC
[2012-04-27-30] kolejka 28 - pozostałe mecze
Dnia Mon, 30 Apr 2012 11:12:01 +0200, AJK napisał(a):

Śląsk Wrocław - Zagłębie Lubin 2:1

Wygrana Śląska zasłużona, przegrana Zagłębia niekoniecznie i to się
wcale nie wyklucza, a meczu ani zawodników czepiać się nie będę, bo
wreszcie w tej kolejce było co oglądać i czym się emocjonować. Bardzo
dobry mecz i świetna asysta Gikiewicza, rewelacyjny jak zwykle Kelemen,
nieźle pokazał się Elsner, pewnie grał Celeban. W Zagłębiu znowu
błysnął Woźniak, Sernas harował jak zwykle: ciężko i niestety
bezproduktywnie "napastniczo", Hodur uciekał przed piłką, ale ja bym
wyróżnił szczególnie parę Bilek-Rakowski.

Masz ci los. Jedynie dwa razy do roku mam okazję oszczędzić dwie godziny
oglądając dwie dolnośląskie nudy w jednym. I akurat nie oglądałem wcale. I
akurat nie było nudów. Legia i Ruch najwyraźniej nie są zainteresowane tytułem, więc Śląsk chętnie
go weźmie... żeby nie powiedzieć "wypełza". Znowu będą lamenty dziennikarzy, że liga słaba, mistrz nie z Warszawy (bo
jak ze stolicy, to jest wporzo, choćby tytuł sobie wyraczkował remisami
przy pasywnej postawie całej ligi), że mistrz taki, jaka liga (tak jakby w
ogóle mogło być inaczej) itp. Czyli bez niespodzianek. Najlepsze w tym wszystkim jest to, że Śląska nie stać na puchary, nie
mówiąc już o LM. A Załębie podąża drogą Cracovii, kolejny sezon walki o utrzymanie. Ile tak
można? W końcu wylądują w pierwszej lidze, jak tak dalej pójdzie, walcząc z
miastami w swojej grupie wagowej. --
CGC

Data: 2012-05-03 11:43:19
Autor: RedLiteÂŽ
[2012-04-27-30] kolejka 28 - pozostałe mecze
W dniu 2012-04-30 11:12, AJK pisze:


innych. Efekt widać - puchary prawie pewna i nawet teoretyczne szanse
na mistrza są.

I to spore.



--

RedLiteÂŽ

[2012-04-27-30] kolejka 28 - pozostałe mecze

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona