Tradycyjnie - subiektywne uzupełnienie kolejki ligowej. Dla porządku,
dla zabawy i żeby każdy zespół Ekstraklasy miał swoje miejsce w
grupowych rozmowach. Cracovia - Ruch Chorzów 0:2

Początek  dla Cracovii - chcieli pokazać się Steblecki, Budziński i
Matuleviczius. Trwało krótko i potem pokazywał się już tylko Budziński, ale "potem" to było już po meczu, bo Ruch wziął się do
roboty i kiedy się wziął - było widać, kto tu spada, kto walczy o tytuł
i kto zasłużył na powołanie do kadry. Więc żeby sobie Piech nie myślał
- zebrał masę łokci, kopów itp.  Górnik Zabrze - Wisła Kraków 2:0

Cóż, Górnik wygrał, ile mógł i niech się Wisła cieszy, bo gdyby wygrał,
ile chciał, to mielibyśmy powtórkę z Polska-Haiti AD 1974. Przykre, że
Probierz nie skorzystał z okazji wystawienia paru młodszych - pół
godziny Bruda i minuta Ariana są pomijalne, za to znowu męczył ludzkość
widokiem Jaliensa niepotrafiącego trafić w piłkę. Mecz był o
pietruszkę,  połowu obecnych na boisku gwiazdek w nowym sezonie pewnie
nie zobaczymy, ale pewnie za to znowu usłyszymy "a bo była rewolucja w
składzie, mamy nieograną młodzież". Można było zacząć we czwartek, ale
nie - znowu ważniejsze było "gramy o najwyższe cele" (czyli o wygraną
nad Górnikiem) i znowu wyszło jak zwykle.  Korona Kielce - Widzew Łódź 0:2

I jednak Korona pękła. Symptomy były już w meczu z Zagłębiem, ale teraz
wystąpiły podwójnie. Widzew był lepszy o dwie długości, manewr ze Stano
tym razem nie wypalił i żegnajcie, puchary. Jedyne, co wyszło Koronie,
to złośliwostka Vukovicia, o tym, że Korona wszystkie mecze grała na
100%, więc musiała w koncu opaść z sił, ktorych nie zabrało Widzewowi,
grającemu tylko wtedy, kiedy mu się ewentualnie chciało grać.  Lech Poznań - Podbeskidzie Bielsko-Biała 1:0

Zasłużone, choć w sumie trochę przypadkowe zwycięstwo i nie, tu niema
sprzeczności. Meczową ofiarą losu została para Byrtek-Bąk, oklaski
należą się Ślusarskiemu za obserwację i myślenie, i trochę szkoda, że
Sokołowskiemu nie udało się trafić, bo mecz byłby ciekawszy.
Podbeskidzie w dalszym ciągu ma wakacje (choć tym razem spędziło je
ambitnie), a Lech zagra w pucharze, choć jeszcze nie wiadomo, w którym
:-)


Lechia Gdańsk - Legia Warszawa 1:0

Śmierć frajerom po raz enty. Legia sprzed pół roku pewnie rozpykała
Lechię jeszcze w pierwszej połowie, obecna Legia ucieszyła się, że ma
Puchar Polski i... No i właśnie. A Janas po raz kolejny pokonał
drużynę, którą kiedyś prowadził. Zdaje się, że w tym roku tylko z
takimi potrafił wygrywać. Czy w tym sezonie nawet?


Łódzki KS - GKS Bełchatów 1:1

No i po ptokach. Zaczęło się parę lat temu od awantury o licencję, żeby
utrzymać Cracovię - skończyło się wczoraj. Jeden długi ciąg
przyczynowo-skutkowy. Mogło się udać na boisku (ale się nie udało), ale
poza boiskiem nie udałoby się na pewno. Nie w tych warunkach. I tym
razem wszystko byłoby zgodnie z prawem i faktami, a nie zgodnie z
"zapotrzebowaniem". Z Bełchatowem ŁKS próbował, ale  jak się ma w
drużynie Łabędzkiego, to można się nie męczyć, tylko od razu pójść na
tory.


Polonia Warszawa - Zagłębie Lubin 0:4

Żenada. Prezes obraził się na piłkarzy, to piłkarze obrazili się na
prezesa, on im po premii, to oni mu po ambicji... Z drugiej strony
Przyrowski to przecież Przyrowski, a Kokoszka to przecież Kokoszka...
No i Bruno  - poszukiwacz kartek, żeby tylko do Bielska nie jechać.
Zagłębie wygrało zasłużenie, a cztery bramki Pawłowskiego robią
wrażenie, nawet jeśli  strzelił je _tak_ grającej Polonii, z czego dwie
napastnikowi :-) A ja już czekam na to, jak wyglądać będzie Zagłębie
latem, po kolejnym okresie przygotowawczym z Hapalem. Którego nie
lubię, ale nie doceniać się go jednak nie da. Śląsk Wrocław - Jagiellonia Białystok 3:1

I Śląsk wrócił do gry - szał ciał i uprzęży. W dodatku wrócił w całkiem
niezłym stylu - znowu na wrocławian patrzyło się z przyjemnością i
znowu człowiek się zastanawiał, jakim cudem tak grają, skoro Madej w
szpitalu, Mila po kontuzji, Spahicia nie ma, Sobota na ławce,
Pietrasiaka nie ma... zaraz, Pietrasiaka nie ma? Może dlatego? :-) Duet
Mila-Kaźmierczak znowu zabójczy, Kelemen znowu pewny, a dobrą
informacją dla Jagiellonii jest powrót Plizgi, którego brak był bardzo
widoczny, a powrót całkiem efektywny jak na rekonwalescenta. Bramka kolejki
Nominowani:

Mehdi ben Dhifallach - gol na 0:2 w meczu Korona Kielce - Widzew łódź
Przemysław Kaźmierczak - gol na 3:1 w meczu Śląsk Wrocław - Jagiellonia
Białystok
Szymon Pawłowski - gol na 1:0 w meczu Polonia Warszawa - Zagłębie Lubin
Jakub Wilk - gol na 1:0 w meczu Lechia Gdańsk - Legia Warszawa
Marek Zieńczuk - gol na 0:2 w meczu Cracovia - Ruch Chorzów

Wygrywa...
Para taneczna Biestiemianowa-Bukin czyli Marek Zieńczuk - Przemysław
Kaźmierczak


Co poza tym?...

Poza tym w IV lidze Hutnik wygrał 4:2 z Karpatami Siepraw, a Borek
wygrał derby z Orłem Piaski Wielkie 1:0. Tabela? 1. Hutnik - 58 pkt, 2.
Borek - 52 pkt. Reszta z tyłu, a Orzeł Piaski wielkie już 4 punkty nad
strefą spadkową.

W okręgówce status quo - Wieczysta zagrała dla Clepardii i zremisowała
1:1 z Jutrzenką Giebułtów, ale Clepradia nie umiała tego wykorzystać i
zremisowała ze Świtem Krzeszowice 0:0. Świt pierwszy, dwa punkty niżej
Jutrzenka, a kolejne dwa - Clepardia. Wieczysta trzynasta, ale spokojna
o utrzymanie. W II grupie Tramwaj przegrał 3:5 ze Skawinką, ale  już od
dawna jest bezpieczny, więc na luźne szelki.
   --
AJK

W dniu 2012-05-04 11:44, AJK pisze:

Lech Poznań - Podbeskidzie Bielsko-Biała 1:0

Zasłużone, choć w sumie trochę przypadkowe zwycięstwo i nie, tu niema
sprzeczności. Meczową ofiarą losu została para Byrtek-Bąk, oklaski
należą się Ślusarskiemu za obserwację i myślenie, i trochę szkoda, że
Sokołowskiemu nie udało się trafić, bo mecz byłby ciekawszy.
Podbeskidzie w dalszym ciągu ma wakacje (choć tym razem spędziło je
ambitnie), a Lech zagra w pucharze, choć jeszcze nie wiadomo, w którym
:-)

Nikła szansa, jaki by on nie był to pewnie skończy się na eliminacjach..

Dnia Fri, 04 May 2012 22:17:02 +0200, jadryś napisał:

Lech Poznań - Podbeskidzie Bielsko-Biała 1:0

Zasłużone, choć w sumie trochę przypadkowe zwycięstwo i nie, tu niema
sprzeczności. Meczową ofiarą losu została para Byrtek-Bąk, oklaski
należą się Ślusarskiemu za obserwację i myślenie, i trochę szkoda, że
Sokołowskiemu nie udało się trafić, bo mecz byłby ciekawszy.
Podbeskidzie w dalszym ciągu ma wakacje (choć tym razem spędziło je
ambitnie), a Lech zagra w pucharze, choć jeszcze nie wiadomo, w którym
:-)

Nikła szansa, jaki by on nie był to pewnie skończy się na eliminacjach..

No, nie wiem... Do jednorazowych zrywów mamy talent jako nacja (za to w
codziennej ligowej harówie idzie gorzej) :-) --
AJK

W dniu 2012-05-05 08:34, AJK pisze:

Dnia Fri, 04 May 2012 22:17:02 +0200, jadryś napisał:

Lech Poznań - Podbeskidzie Bielsko-Biała 1:0

Zasłużone, choć w sumie trochę przypadkowe zwycięstwo i nie, tu niema
sprzeczności. Meczową ofiarą losu została para Byrtek-Bąk, oklaski
należą się Ślusarskiemu za obserwację i myślenie, i trochę szkoda, że
Sokołowskiemu nie udało się trafić, bo mecz byłby ciekawszy.
Podbeskidzie w dalszym ciągu ma wakacje (choć tym razem spędziło je
ambitnie), a Lech zagra w pucharze, choć jeszcze nie wiadomo, w którym
:-)

Nikła szansa, jaki by on nie był to pewnie skończy się na eliminacjach..

No, nie wiem... Do jednorazowych zrywów mamy talent jako nacja (za to w
codziennej ligowej harówie idzie gorzej) :-)

Sądzisz że te sukcesy naszych klubów w Europie to nie pokłosie zorganizowania u nas EURO, że to tak wyeliminowaliśmy znane europejskie firmy bo po prostu byliśmy od nich lepsi?

Dnia Sun, 06 May 2012 10:10:54 +0200, jadryś napisał:

Lech Poznań - Podbeskidzie Bielsko-Biała 1:0

Zasłużone, choć w sumie trochę przypadkowe zwycięstwo i nie, tu
niema sprzeczności. Meczową ofiarą losu została para Byrtek-Bąk,
oklaski należą się Ślusarskiemu za obserwację i myślenie, i trochę
szkoda, że Sokołowskiemu nie udało się trafić, bo mecz byłby
ciekawszy. Podbeskidzie w dalszym ciągu ma wakacje (choć tym razem
spędziło je ambitnie), a Lech zagra w pucharze, choć jeszcze nie
wiadomo, w którym
: -)

Nikła szansa, jaki by on nie był to pewnie skończy się na
eliminacjach..

No, nie wiem... Do jednorazowych zrywów mamy talent jako nacja (za to
w codziennej ligowej harówie idzie gorzej) :-)

Sądzisz że te sukcesy naszych klubów w Europie to nie pokłosie zorganizowania u nas EURO, że to tak wyeliminowaliśmy znane europejskie firmy bo po prostu byliśmy od nich lepsi?

Bardzo się obrazisz, kiedy napiszę, że nie bardzo rozumiem, co masz na
myśli i poproszę o wyjaśnienie?


--
AJK

W dniu 2012-05-06 10:49, AJK pisze:

Sądzisz że te sukcesy naszych klubów w Europie to nie pokłosie
zorganizowania u nas EURO, że to tak wyeliminowaliśmy znane europejskie
firmy bo po prostu byliśmy od nich lepsi?

Bardzo się obrazisz, kiedy napiszę, że nie bardzo rozumiem, co masz na
myśli i poproszę o wyjaśnienie?

Nie ma mowy o obrażaniu, zresztą nie ma o co. To tylko podejrzenie o faworyzowanie naszych drużyn klubowych w rozgrywkach pucharowych ze względu na chęć wypromowania naszego kraju ze względu na zbliżające się mistrzostwa.  Nie pytaj jednak o mechanizmy takich faworyzacji bo ich nie znam. Wiem tylko że w sporcie w ostatnich latach coraz mniej chodzi o sport.

Dnia Sun, 06 May 2012 12:01:53 +0200, jadryś napisał:

Sądzisz że te sukcesy naszych klubów w Europie to nie pokłosie
zorganizowania u nas EURO, że to tak wyeliminowaliśmy znane europejskie
firmy bo po prostu byliśmy od nich lepsi?

Bardzo się obrazisz, kiedy napiszę, że nie bardzo rozumiem, co masz na
myśli i poproszę o wyjaśnienie?

Nie ma mowy o obrażaniu, zresztą nie ma o co. To tylko podejrzenie o
faworyzowanie naszych drużyn klubowych w rozgrywkach pucharowych ze
względu na chęć wypromowania naszego kraju ze względu na zbliżające
się mistrzostwa.  Nie pytaj jednak o mechanizmy takich faworyzacji bo
ich nie znam. Wiem tylko że w sporcie w ostatnich latach coraz mniej
chodzi o sport.

Czyli, że takie coś mogło zajść w mijającym sezonie (Legia, Wisła)? No
to raczej wątpię - jakichś wyraźniejszych błędów sędziowskich na naszą
korzyść chyba nie było, losowania były przeciętne i chyba oba zespoły
mogły trafić i gorzej, i lepiej, awans Wisły do 1/16 był przypadkowy na
maksa, a jeśli jakiejkolwiek faworyzowanie miałoby mieć sens, to chyba
raczej powinno się odbyć w meczu APOEL-Wisła.

--
AJK

W dniu 2012-05-06 13:49, AJK pisze:

Nie ma mowy o obrażaniu, zresztą nie ma o co. To tylko podejrzenie o
faworyzowanie naszych drużyn klubowych w rozgrywkach pucharowych ze
względu na chęć wypromowania naszego kraju ze względu na zbliżające
się mistrzostwa.  Nie pytaj jednak o mechanizmy takich faworyzacji bo
ich nie znam. Wiem tylko że w sporcie w ostatnich latach coraz mniej
chodzi o sport.

Czyli, że takie coś mogło zajść w mijającym sezonie (Legia, Wisła)? No
to raczej wątpię - jakichś wyraźniejszych błędów sędziowskich na naszą
korzyść chyba nie było, losowania były przeciętne i chyba oba zespoły
mogły trafić i gorzej, i lepiej, awans Wisły do 1/16 był przypadkowy na
maksa, a jeśli jakiejkolwiek faworyzowanie miałoby mieć sens, to chyba
raczej powinno się odbyć w meczu APOEL-Wisła.

I wcześniej Lech. Jak już pisałem, trudno odgadnąć jakie mechanizmy działają, ale to wystrzelenie z przeciętności przed EURO polskich drużyn jest zastanawiające. I daje się zauważyć ze ta ulga nie dotyczy LM, wcześniej Kolejorz odpadł z słabiutką Spartą, a teraz Wisła z klubem który jak najbardziej był w jej zasięgu do pokonania.

Dnia Sun, 06 May 2012 17:56:04 +0200, jadryś napisał:

Nie ma mowy o obrażaniu, zresztą nie ma o co. To tylko podejrzenie o
faworyzowanie naszych drużyn klubowych w rozgrywkach pucharowych ze
względu na chęć wypromowania naszego kraju ze względu na zbliżające
się mistrzostwa.  Nie pytaj jednak o mechanizmy takich faworyzacji bo
ich nie znam. Wiem tylko że w sporcie w ostatnich latach coraz mniej
chodzi o sport.

Czyli, że takie coś mogło zajść w mijającym sezonie (Legia, Wisła)? No
to raczej wątpię - jakichś wyraźniejszych błędów sędziowskich na naszą
korzyść chyba nie było, losowania były przeciętne i chyba oba zespoły
mogły trafić i gorzej, i lepiej, awans Wisły do 1/16 był przypadkowy na
maksa, a jeśli jakiejkolwiek faworyzowanie miałoby mieć sens, to chyba
raczej powinno się odbyć w meczu APOEL-Wisła.

I wcześniej Lech. Jak już pisałem, trudno odgadnąć jakie mechanizmy działają, ale to wystrzelenie z przeciętności przed EURO polskich drużyn jest zastanawiające. I daje się zauważyć ze ta ulga nie dotyczy LM, wcześniej Kolejorz odpadł z słabiutką Spartą, a teraz Wisła z klubem który jak najbardziej był w jej zasięgu do pokonania.

No, raczej nie bardzo - rewanż na Cyprze i wyniki APOELu w LM pokazały,
że to jednak była inna orbita. W zasięgu był natomiast Standard Liege w
LE.


--
AJK

W dniu 2012-05-07 07:15, AJK pisze:

I wcześniej Lech. Jak już pisałem, trudno odgadnąć jakie mechanizmy
działają, ale to wystrzelenie z przeciętności przed EURO polskich drużyn
jest zastanawiające. I daje się zauważyć ze ta ulga nie dotyczy LM,
wcześniej Kolejorz odpadł z słabiutką Spartą, a teraz Wisła z klubem
który jak najbardziej był w jej zasięgu do pokonania.

No, raczej nie bardzo - rewanż na Cyprze i wyniki APOELu w LM pokazały,
że to jednak była inna orbita. W zasięgu był natomiast Standard Liege w
LE.

Wiesz, z tymi orbitami to różnie bywa.. Np. sezon temu Lech był na boisku zdecydowanie lepszy od Sportingu Braga - późniejszego finalisty, a budżetowo dzieli te kluby normalna przepaść. To samo w tym sezonie z Legią, - gdyby istniała sprawiedliwość na boisku, to Sporting L powinien odpaść, proporcje co do budżetów podobnie się mają jak Lecha i Sportingu B... A APOEL aż tak budżetowo nie odstaje od Wisły.