Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.prawo   »   kolejna gwiazda youtuba

kolejna gwiazda youtuba

Data: 2018-04-18 21:30:24
Autor: Shrek
kolejna gwiazda youtuba
Zaraz wpadną na pomysł zakazania kamerek;)

https://www.youtube.com/watch?time_continue=13&v=8T8DpMUYOx8

Shrek

Data: 2018-04-18 22:22:25
Autor: P.B.
kolejna gwiazda youtuba
Dnia Wed, 18 Apr 2018 21:30:24 +0200, Shrek napisał(a):

Zaraz wpadną na pomysł zakazania kamerek;)

https://www.youtube.com/watch?time_continue=13&v=8T8DpMUYOx8

Co za debil! Policjant kieruje, to kręgle na pasach kasuje się na jego koszt :)

--
Pozdrawiam,
Przemek

Data: 2018-04-18 23:26:58
Autor: Robert Tomasik
kolejna gwiazda youtuba
W dniu 18-04-18 o 21:30, Shrek pisze:
Zaraz wpadną na pomysł zakazania kamerek;)
https://www.youtube.com/watch?time_continue=13&v=8T8DpMUYOx8

Możesz rozwinąć, co złego jest na tym filmie? Jeśli policjant kierujący
ruchem stoi plecami, przodem do Ciebie, to na skrzyżowanie wjeżdżać nie
wolno (coś, jak czerwone światło). Gość wjechał.

Data: 2018-04-19 05:33:28
Autor: Marcin Debowski
kolejna gwiazda youtuba
On 2018-04-18, Robert Tomasik <robert.tomasik@gazeta.pl> wrote:
W dniu 18-04-18 o 21:30, Shrek pisze:
Zaraz wpadną na pomysł zakazania kamerek;)
https://www.youtube.com/watch?time_continue=13&v=8T8DpMUYOx8

Możesz rozwinąć, co złego jest na tym filmie? Jeśli policjant kierujący
ruchem stoi plecami, przodem do Ciebie, to na skrzyżowanie wjeżdżać nie
wolno (coś, jak czerwone światło). Gość wjechał.

No ale on ma pretensje, że tamten nie jechał i dalej brnie jak mu wyjasnił, że przepuszczał kobietę z wózkiem.

P: Kazałem jechać, to po ciul się zatrzymuje. K: Ale kobieta z wózkiem... P: Nie ważne, policjant kieruje ruchem a nie pani na przejściu.

--
Marcin

Data: 2018-04-19 16:51:16
Autor: Robert Tomasik
kolejna gwiazda youtuba
W dniu 19-04-18 o 07:33, Marcin Debowski pisz

Zaraz wpadną na pomysł zakazania kamerek;)
https://www.youtube.com/watch?time_continue=13&v=8T8DpMUYOx8
Możesz rozwinąć, co złego jest na tym filmie? Jeśli policjant kierujący
ruchem stoi plecami, przodem do Ciebie, to na skrzyżowanie wjeżdżać nie
wolno (coś, jak czerwone światło). Gość wjechał.
No ale on ma pretensje, że tamten nie jechał i dalej brnie jak mu wyjasnił, że przepuszczał kobietę z wózkiem.
P: Kazałem jechać, to po ciul się zatrzymuje. K: Ale kobieta z wózkiem... P: Nie ważne, policjant kieruje ruchem a nie pani na przejściu.

No więc nie ogarnąłem zatem do końca, o co chodziło. Ale zauważ, że
kobieta szła "na czerwonym". Kilka pojazdów przed nią przejechało. Ona
stała na wyłączonej z ruchu części jezdni (słupkami i samochodem
serwisu). Gdyby pomimo to weszła przed tego jadącego, to oczywiście
należałoby uznać, ze był to jego manewr obronny. Ale ona stała, a nasz
kierujący zatrzymując się wprowadził po prostu zamieszanie i sprowokował
ją do przejścia. Kilku go poprzedzających przejechało, a kobieta
wyraźnie czekała, na "puszczenie" jej kierunku.

Nie wnikam w kulturę wypowiedzi, bo to osobna sprawa, bo faktycznie
można by tu8 sporo poprawić.

Data: 2018-04-19 18:27:11
Autor: Shrek
kolejna gwiazda youtuba
W dniu 19.04.2018 o 16:51, Robert Tomasik pisze:

Ale zauważ, że
kobieta szła "na czerwonym".

Wręcz przeciwnie - szła na "bezświatłowym", była na _drugim_ pasie od krawężnika miała więc z jej punktu widzenia pierwszeństwo (z którego nie korzystała, bo słusznie wyszła z zalożenia, że nie ma się co z tonami żelaswa wózkiem z dzieckiem przepychać).

Kilka pojazdów przed nią przejechało. Ona
stała na wyłączonej z ruchu części jezdni (słupkami i samochodem
serwisu).

Miedzy 1 a trzecim pasem. Wyłączonym za skrzyżowaniem, nie przed. Ewidentnie była na przejściu i skrzyżowaniu.

Ale ona stała, a nasz
kierujący zatrzymując się wprowadził po prostu zamieszanie i sprowokował
ją do przejścia.

Nasz kierujący naprawił błąd kulsona, który w dupie miał pieszych i nawet nie pomyślał, że ruchem pieszych to oni nie kieruje, bo go z przejścia nie widać.

Kilku go poprzedzających przejechało, a kobieta
wyraźnie czekała, na "puszczenie" jej kierunku.

No ciężko, żeby się wózkiem z samochodami przepychała.

Nie wnikam w kulturę wypowiedzi, bo to osobna sprawa, bo faktycznie
można by tu8 sporo poprawić.

Mógłby zacząć od przedstawienia się. ... a skończyć na przeproszeniu za to, że źle wykonywał swój obowiązek i był w mylnym błędzie, uważając że kieruje ruchem pieszych.

Shrek

Data: 2018-04-20 06:11:23
Autor: m
kolejna gwiazda youtuba
W dniu 19.04.2018 o 18:27, Shrek pisze:
W dniu 19.04.2018 o 16:51, Robert Tomasik pisze:

Ale zauważ, że
kobieta szła "na czerwonym".
Wręcz przeciwnie - szła na "bezświatłowym", była na _drugim_ pasie od krawężnika miała więc z jej punktu widzenia pierwszeństwo (z którego nie korzystała, bo słusznie wyszła z zalożenia, że nie ma się co z tonami żelaswa wózkiem z dzieckiem przepychać).


A wg mnie ona w ogóle szła przejściem wyłączonym z ruchu, czyli poza
"zebrą".

Co nie zmienia faktu, że zachowałbym się tak samo jak kierowca. Jak mam
pieszych na jezdni albo właśnie wkraczających na jezdnię to przepuszczam.

Mimo że formalnie rzecz biorąc to jak się przyjrzeć, Robert wydaje się
mieć rację.

p. m.

Data: 2018-04-20 06:36:34
Autor: Shrek
kolejna gwiazda youtuba
W dniu 20.04.2018 o 06:11, m pisze:

A wg mnie ona w ogóle szła przejściem wyłączonym z ruchu, czyli poza
"zebrą".

A co cię ku takiemu wnioskowi naprowadziło?

Co nie zmienia faktu, że zachowałbym się tak samo jak kierowca. Jak mam
pieszych na jezdni albo właśnie wkraczających na jezdnię to przepuszczam.

Mimo że formalnie rzecz biorąc to jak się przyjrzeć, Robert wydaje się
mieć rację.

Nie wydanie mi się.

Shrek

Data: 2018-04-20 08:30:52
Autor: m
kolejna gwiazda youtuba
W dniu 20.04.2018 o 06:36, Shrek pisze:
W dniu 20.04.2018 o 06:11, m pisze:

A wg mnie ona w ogóle szła przejściem wyłączonym z ruchu, czyli poza
"zebrą".

A co cię ku takiemu wnioskowi naprowadziło?

To że w ogóle całe przejście jest przegrodzone samochodem.


Co nie zmienia faktu, że zachowałbym się tak samo jak kierowca. Jak mam
pieszych na jezdni albo właśnie wkraczających na jezdnię to przepuszczam.

Mimo że formalnie rzecz biorąc to jak się przyjrzeć, Robert wydaje się
mieć rację.

Nie wydanie mi się.

Mnie się wydaje że ty po prostu masz coś do Policji a do Roberta w
szczególności i cokolwiek by nie napisał, to byś był przeciw - dla zasady.

p. m.

Data: 2018-04-20 17:45:07
Autor: Shrek
kolejna gwiazda youtuba
W dniu 20.04.2018 o 08:30, m pisze:

A co cię ku takiemu wnioskowi naprowadziło?

To że w ogóle całe przejście jest przegrodzone samochodem.

To że ktoś zaparkował na przejściu nie czyni go wyłączonym z użytku. Nawet jak ma zółte koguty.

Mnie się wydaje że ty po prostu masz coś do Policji

Nie podobają mi takie akcje jak tu przedstawiane. Jęśli uważasz, że to "manie coś" to tak - mam coś do nich.


a do Roberta w
szczególności i cokolwiek by nie napisał, to byś był przeciw - dla zasady.

Robert po prostu zawsze próbuje wytłumaczć różne głupie postępowania kolegów na różne absurdalne sposóby, czym rzeczywiście sobie mojej sympatii nie zaskarbia (choć na innych grupach zdaje się nam mieć te same poglądy). Powiedziałbym raczej że jest na odwrót. Jeśli pojawią się jakiekolwiek zastrzeżenia co do pracy policji, to właśnie Robert jest dla zasady za kolegami.

Shrek

Data: 2018-04-21 05:18:26
Autor: Marcin Debowski
kolejna gwiazda youtuba
On 2018-04-20, Shrek <1@wp.pl> wrote:
Robert po prostu zawsze próbuje wytłumaczć różne głupie postępowania kolegów na różne absurdalne sposóby, czym rzeczywiście sobie mojej sympatii nie zaskarbia (choć na innych grupach zdaje się nam mieć te same poglądy). Powiedziałbym raczej że jest na odwrót. Jeśli pojawią się jakiekolwiek zastrzeżenia co do pracy policji, to właśnie Robert jest dla zasady za kolegami.

Nawet jesli, choć MZ dość często wchodzi w rolę advocatus diaboli, to przedstawia po prostu inny p. widzenia. Bo jak już pojawi się temat brzydkiego kulsona to wszyscy od razu huzia. --
Marcin

Data: 2018-04-21 07:59:12
Autor: Shrek
kolejna gwiazda youtuba
W dniu 21.04.2018 o 07:18, Marcin Debowski pisze:

Robert po prostu zawsze próbuje wytłumaczć różne głupie postępowania
kolegów na różne absurdalne sposóby, czym rzeczywiście sobie mojej
sympatii nie zaskarbia (choć na innych grupach zdaje się nam mieć te
same poglądy). Powiedziałbym raczej że jest na odwrót. Jeśli pojawią się
jakiekolwiek zastrzeżenia co do pracy policji, to właśnie Robert jest
dla zasady za kolegami.

Nawet jesli, choć MZ dość często wchodzi w rolę advocatus diaboli, to
przedstawia po prostu inny p. widzenia.

No ale często ten punkt widzenia jest tak absurdalny, że ciężko żeby nie dorobił się łatki kusona, broniącego kolegów w praktycznie każdej, nawet najgłupszej sytuacji, mimo że wielu mu zwraca uwagę, że tłumaczenia u Bareii to była komedia a nie na serio.

Bo jak już pojawi się temat
brzydkiego kulsona to wszyscy od razu huzia.

To może należy się zastanowić, dlaczego ludzie odbierają policję jako brzydkich kulsonów i czy nie jest to spowodowane właśnie takimi tłumaczeniami zarówno Robertów jak i co gorsza rzeczników prasowych. Obraz policji, której jedynym celem jest wyrabianie statystyki i w której pomysł, że być moze to policjant jest dla obywateli budzi nerwowe reakcje nie bierze się znikąd.

Przypomnę, że był czas kiedy policja miała naprawdę wysokie pozycje w rankingu zaufania społecznego - niewiele gorsze niż strażacy. Obecnie jest widziałem gdzieś ranking gdzie lepiej wypadali taksówkarze:) Już nie wspominam o zaangażowaniu politycznym i o tym, że kulsonami nazwali się sami, co w zasadzie z mojego punktu widzenia stawia ich na pozycji okupantów.

Shrek

Data: 2018-04-21 21:42:59
Autor: m
kolejna gwiazda youtuba
W dniu 21.04.2018 o 07:59, Shrek pisze:
i o tym, że kulsonami nazwali się sami, co w zasadzie z mojego punktu widzenia stawia ich na pozycji okupantów.

Rozwiń proszę ...

p. m.

Data: 2018-04-21 23:00:49
Autor: Shrek
kolejna gwiazda youtuba
W dniu 21.04.2018 o 21:42, m pisze:
W dniu 21.04.2018 o 07:59, Shrek pisze:
i o tym, że kulsonami nazwali
się sami, co w zasadzie z mojego punktu widzenia stawia ich na pozycji
okupantów.

Rozwiń proszę ...

Ale co chcesz rozwijać? Etymologię kulsonów, czy dlaczego stawiają się na pozycji okupanta?

Shrek

Data: 2018-04-22 16:42:30
Autor: m
kolejna gwiazda youtuba
W dniu 21.04.2018 o 23:00, Shrek pisze:
W dniu 21.04.2018 o 21:42, m pisze:
W dniu 21.04.2018 o 07:59, Shrek pisze:
i o tym, że kulsonami nazwali
się sami, co w zasadzie z mojego punktu widzenia stawia ich na pozycji
okupantów.

Rozwiń proszę ...

Ale co chcesz rozwijać? Etymologię kulsonów, czy dlaczego stawiają się na pozycji okupanta?

Dlaczego to że nazwali się kulsonami, stawia ich na pozycji okupantów.

p. m.

Data: 2018-04-22 16:55:53
Autor: Shrek
kolejna gwiazda youtuba
W dniu 22.04.2018 o 16:42, m pisze:

Ale co chcesz rozwijać? Etymologię kulsonów, czy dlaczego stawiają się
na pozycji okupanta?

Dlaczego to że nazwali się kulsonami, stawia ich na pozycji okupantów.

Dlatego, że działali na zamówienie politycznie i jeszcze są z tego tak dumni że wystawili z kulsonem plakat rekrutacyjny.

Shrek

Data: 2018-04-23 01:18:34
Autor: Marcin Debowski
kolejna gwiazda youtuba
On 2018-04-21, Shrek <1@wp.pl> wrote:
W dniu 21.04.2018 o 07:18, Marcin Debowski pisze:

Robert po prostu zawsze próbuje wytłumaczć różne głupie postępowania
kolegów na różne absurdalne sposóby, czym rzeczywiście sobie mojej
sympatii nie zaskarbia (choć na innych grupach zdaje się nam mieć te
same poglądy). Powiedziałbym raczej że jest na odwrót. Jeśli pojawią się
jakiekolwiek zastrzeżenia co do pracy policji, to właśnie Robert jest
dla zasady za kolegami.

Nawet jesli, choć MZ dość często wchodzi w rolę advocatus diaboli, to
przedstawia po prostu inny p. widzenia.

No ale często ten punkt widzenia jest tak absurdalny, że ciężko żeby nie dorobił się łatki kusona, broniącego kolegów w praktycznie każdej, nawet najgłupszej sytuacji, mimo że wielu mu zwraca uwagę, że tłumaczenia u Bareii to była komedia a nie na serio.

Ale to Twoje subiektywne odczucie.
To może należy się zastanowić, dlaczego ludzie odbierają policję jako brzydkich kulsonów i czy nie jest to spowodowane właśnie takimi tłumaczeniami zarówno Robertów jak i co gorsza rzeczników prasowych. Obraz policji, której jedynym celem jest wyrabianie statystyki i w której pomysł, że być moze to policjant jest dla obywateli budzi nerwowe reakcje nie bierze się znikąd.

Nie musimy się zastanawiać, bo wiadomo, że policjanci dokładają sie do problemu jak chocby ten dyskutowany na skrzyżowaniu, ale to przeciez nie oznacza, że jakas argumentacja jest z założenia do dupy tylko dlatego, ze nam sie nie podoba a druga osoba jest policjantem.

No zobacz np. tę dyskusję, w sumie rzecz sprowadza się do szczegółowego roztrząsania czy baba mogła wejść na te pasy. To jest dyskusyjne. A jak sie to drąży na poziomie, wysepka, srepka, widziała, nie widziała, to czesto mozna sie otrzeć o absurdy. Ale w dyskusji można sobie różnie argumentować. Ty to odbierasz jako bronienie policjanta na siłę, ja jako argumentacje na potrzeby dyskusji. W ogóle nie odczuwam, aby Robert tego policjanta jakoś specjalnie bronił, a jeśli już, to jedynie, ze jakies tam powody mogły byc, że się przyebał.

--
Marcin

Data: 2018-04-23 07:08:49
Autor: Shrek
kolejna gwiazda youtuba
W dniu 23.04.2018 o 03:18, Marcin Debowski pisze:

No ale często ten punkt widzenia jest tak absurdalny, że ciężko żeby nie
dorobił się łatki kusona, broniącego kolegów w praktycznie każdej, nawet
najgłupszej sytuacji, mimo że wielu mu zwraca uwagę, że tłumaczenia u
Bareii to była komedia a nie na serio.

Ale to Twoje subiektywne odczucie.

Odczucia są zawsze subiektywne. Nie ja jeden mu zwracałem uwagę, że swoimi poglądami nawiązuje do najlepszej tradycji dowcipów o milicjantach i przynosi szkodę formacji w której służy.

Nie musimy się zastanawiać, bo wiadomo, że policjanci dokładają sie do
problemu jak chocby ten dyskutowany na skrzyżowaniu, ale to przeciez nie
oznacza, że jakas argumentacja jest z założenia do dupy tylko dlatego,
ze nam sie nie podoba a druga osoba jest policjantem.

Oczywiście, że nie - argumentacja jesz z dupy bo jest z dupy. A to że osoba takie idiotyczne argumenty wytaczająca jest policjantem, powoduje, że potem policja ma opinię jaką ma.

No zobacz np. tę dyskusję, w sumie rzecz sprowadza się do szczegółowego
roztrząsania czy baba mogła wejść na te pasy. To jest dyskusyjne.

Niespecjalnie jest dyskusyjne. Kulsona z założenia nie widać, bo się tak ustawił, więc czemu miaby nie wejść skoro nie "wtargiwiwuje"? Ponadto dyskusje nie zaczęła się od tego czy mogła wejść, a co zrobił kuslon.

A jak
sie to drąży na poziomie, wysepka, srepka, widziała, nie widziała, to
czesto mozna sie otrzeć o absurdy.

To może lepiej się nie obcierać, tylko przyznać że kulson dał dupy. A jak się ktoś obciera o absurdy szukając usprawiedliwienia dla kulsona, to niech nie ma pretensji, że przylgnie do niego latka broniącego kolegów w każdy, nawet najbardziej absurdalny sposób.


Ale w dyskusji można sobie różnie
argumentować. Ty to odbierasz jako bronienie policjanta na siłę, ja jako
argumentacje na potrzeby dyskusji. W ogóle nie odczuwam, aby Robert tego
policjanta jakoś specjalnie bronił, a jeśli już, to jedynie, ze jakies
tam powody mogły byc, że się przyebał.

Tak jak napisałeś to jest twoje subietktywne odczucie.

Ale sprawa jest prostsza - ktoś w tej sytuacji dał dupy więc napisz kto.

Kulson,
Piesza,
Kierowca.

Shrek

Data: 2018-04-19 19:25:21
Autor: Robert Tomasik
kolejna gwiazda youtuba
W dniu 19-04-18 o 17:24, TomN pisze:

Ale zauważ, że
kobieta szła "na czerwonym".
Skad taki wniosek?

Bo policjant był do niej plecami.

Kilka pojazdów przed nią przejechało.
I co z tego?

Czyli ona nie wbiegała przed nie, tylko czekała na "zielone".

Ona stała na wyłączonej z ruchu części jezdni (słupkami i samochodem
serwisu).
??? Tobie to sie mozg chyba wylacza -- slupki i "serwis sygnalizacji" stoi na pasie drugim od prawej, wiec pieszy znajdowal sie na przejsciu dla pieszych

Moim zdaniem był poza jezdnią. Dopiero miał na nią zamiar wejść.

Nie wnikam w kulturę wypowiedzi, bo to osobna sprawa, bo faktycznie
można by tu8 sporo poprawić.
Skup sie na merytoryce -- nawet sie ciul nie przedstawil...

To akurat chyba najmniejszy problem.

Data: 2018-04-19 20:10:54
Autor: Shrek
kolejna gwiazda youtuba
W dniu 19.04.2018 o 19:25, Robert Tomasik pisze:

Bo policjant był do niej plecami.

Policjant był do niej za dostawczakiem. Czyli go nie było.

Moim zdaniem był poza jezdnią. Dopiero miał na nią zamiar wejść.

Na szczęście jezdnia jest dość dobrze opisana w ustawie, więc masz tu niskie możliwości kombinowania.

Nie wnikam w kulturę wypowiedzi, bo to osobna sprawa, bo faktycznie
można by tu8 sporo poprawić.
Skup sie na merytoryce -- nawet sie ciul nie przedstawil...

To akurat chyba najmniejszy problem.

Powiedziałbym że wręcz przeciwnie. Każdy może się pomylić, ale jak do tego dokłada elementarne braki w kulturze i przekonanie o własnej podmiotowosci wobec tych, którym ma służyć, to sam się prosi o kłopoty.

Shrek.

Data: 2018-04-20 00:52:34
Autor: Robert Tomasik
kolejna gwiazda youtuba
W dniu 19-04-18 o 19:37, TomN pisze:

Ale zauważ, że
kobieta szła "na czerwonym".
Skad taki wniosek?
Bo policjant był do niej plecami.
Królu złoty, który policjant i w którym momencie?

Wtym czasie, gdy jechały samochody przed filmującym.

Podpowiem  -- nie brnij, bo na filmie nie widać żadnego policjanta będącego
plecami w do pieszych, którzy byli na drugim pasie jezdni...

To przyjrzyj się.

Data: 2018-04-20 00:34:06
Autor: Marcin Debowski
kolejna gwiazda youtuba
On 2018-04-19, Robert Tomasik <robert.tomasik@gazeta.pl> wrote:
No więc nie ogarnąłem zatem do końca, o co chodziło. Ale zauważ, że
kobieta szła "na czerwonym". Kilka pojazdów przed nią przejechało. Ona
stała na wyłączonej z ruchu części jezdni (słupkami i samochodem

No nie stała na czerwonym co juz było gdzieindziej dyskutowane. Dodatkowo początek filmu pokazuje policjanta wchodzacego daleko z lewej na środek skrzyżowania. Mozna by sie nawet zastanawiac czy czasami nie wlazła jak Bóg przykazał na "zielonym".

Nb. Jak to jest z tymi znakami kontrolującego ruchem? Pieszy ma obowiązek wiedziec, że policjant odwrócony tyłem na środku skrzyżowania oznacza zakaz wejśćia na przejście 20m bliżej?

serwisu). Gdyby pomimo to weszła przed tego jadącego, to oczywiście
należałoby uznać, ze był to jego manewr obronny. Ale ona stała, a nasz
kierujący zatrzymując się wprowadził po prostu zamieszanie i sprowokował
ją do przejścia. Kilku go poprzedzających przejechało, a kobieta
wyraźnie czekała, na "puszczenie" jej kierunku.

Skrajny pas prawy przejezdny, dwa skrajne lewe tez. Po środku babka z dzieckiem w wózku bez widoku na kierującego ruchem, i jeszcze jakaś inna nie tak znowu młoda osoba. Myśle, że powinno sie przepuscić bo to tez zwyczajnie stwarza zagrożenie dla ruchu.

No chyba, że ten policjant z tej lewej to szedł właśnie od pasów, gdzie wcześniej umożliwiał pieszym przejście a ta baba wlazła tu nie czekając. Wtedy mogę zrozumiec że się podku.. w tym na kierowce, że ją przepuścił :)

--
Marcin

Data: 2018-04-20 16:25:41
Autor: Robert Tomasik
kolejna gwiazda youtuba
W dniu 20-04-18 o 02:34, Marcin Debowski pisze:
On 2018-04-19, Robert Tomasik <robert.tomasik@gazeta.pl> wrote:
No więc nie ogarnąłem zatem do końca, o co chodziło. Ale zauważ, że
kobieta szła "na czerwonym". Kilka pojazdów przed nią przejechało. Ona
stała na wyłączonej z ruchu części jezdni (słupkami i samochodem

No nie stała na czerwonym co juz było gdzieindziej dyskutowane. Dodatkowo początek filmu pokazuje policjanta wchodzacego daleko z lewej na środek skrzyżowania. Mozna by sie nawet zastanawiac czy czasami nie wlazła jak Bóg przykazał na "zielonym".

Uważam, że jeślin część jezdni jest wydzielona z ruchu pojazdów (tutaj
słupkami i pojazdem serwisowym), to pieszy na jednię wchodzi dopiero w
chwili, gdy opuszcza tę wydzieloną część. A nie w chwili, gdy przekracza
krawężnik.

Nb. Jak to jest z tymi znakami kontrolującego ruchem? Pieszy ma obowiązek wiedziec, że policjant odwrócony tyłem na środku skrzyżowania oznacza zakaz wejśćia na przejście 20m bliżej?

Uczą tego obecnie w podstawówce - chyba koło 2~3 klasy i dlatego dziecko
w wieku 10 lat może już prowadzić młodszych po drogach.

serwisu). Gdyby pomimo to weszła przed tego jadącego, to oczywiście
należałoby uznać, ze był to jego manewr obronny. Ale ona stała, a nasz
kierujący zatrzymując się wprowadził po prostu zamieszanie i sprowokował
ją do przejścia. Kilku go poprzedzających przejechało, a kobieta
wyraźnie czekała, na "puszczenie" jej kierunku.

Skrajny pas prawy przejezdny, dwa skrajne lewe tez. Po środku babka z dzieckiem w wózku bez widoku na kierującego ruchem, i jeszcze jakaś inna nie tak znowu młoda osoba. Myśle, że powinno sie przepuscić bo to tez zwyczajnie stwarza zagrożenie dla ruchu.

Zobacz w 10 sekundzie. Tam skośnie są słupki. Moim zdaniem wyłączono
prawą część jezdni. Jeśli nie, to policjant w ogóle nie powinien
kierować ruchem, albo zgodnie z zarządzeniem powinno ich być tylu, by
panowali nad skrzyżowaniem. Natomiast nadal ten pas z pojazdem
serwisowym traktował bym za wyłączony z ruchu. Co więcej, to samochód
serwisowy przegradza całe pasy i zastanawiam się, czy przejście w tym
miejscu jest dozwolone, przez przejście przejść się nie daje. Tyle, że w
takim wypadku kierowca nagrywający ma o tyle rację, ze skoro widzi
włążących pod koła, to trudno ich rozjechać.

No chyba, że ten policjant z tej lewej to szedł właśnie od pasów, gdzie wcześniej umożliwiał pieszym przejście a ta baba wlazła tu nie czekając. Wtedy mogę zrozumiec że się podku.. w tym na kierowce, że ją przepuścił :)

Nie wiem. Jest wycinek filmu.

Data: 2018-04-20 17:49:55
Autor: Shrek
kolejna gwiazda youtuba
W dniu 20.04.2018 o 16:25, Robert Tomasik pisze:

Skrajny pas prawy przejezdny, dwa skrajne lewe tez. Po środku babka z
dzieckiem w wózku bez widoku na kierującego ruchem, i jeszcze jakaś inna
nie tak znowu młoda osoba. Myśle, że powinno sie przepuscić bo to tez
zwyczajnie stwarza zagrożenie dla ruchu.

Zobacz w 10 sekundzie. Tam skośnie są słupki. Moim zdaniem wyłączono
prawą część jezdni.

A w 9 widać, że tylko drugi pas, na którym stał samochód chłopaków do sygnalizacji. Prawy (buspas i w prawo był jak najbardziej czynny).

Co więcej, to samochód
serwisowy przegradza całe pasy i zastanawiam się, czy przejście w tym
miejscu jest dozwolone, przez przejście przejść się nie daje.

Nie idź tą drogą, bo powtórzysz wyczyn rzeczniczki, która pytana o samochody zaparkowane tak, że trzeba po ciągłej jeżdzić, wypaliła, że tym co najadą na ciągłą należą się mandaty.

No chyba, że ten policjant z tej lewej to szedł właśnie od pasów, gdzie
wcześniej umożliwiał pieszym przejście a ta baba wlazła tu nie czekając.
Wtedy mogę zrozumiec że się podku.. w tym na kierowce, że ją przepuścił :)

Nie wiem. Jest wycinek filmu.

Jest dojazd do skrzyżowania, przejazd, zjazd. Widzisz wszystko co mógł zobaczyć kierowca.

Shrek

Data: 2018-04-20 21:45:53
Autor: Robert Tomasik
kolejna gwiazda youtuba
W dniu 20-04-18 o 17:49, Shrek pisze:

Skrajny pas prawy przejezdny, dwa skrajne lewe tez. Po środku babka z
dzieckiem w wózku bez widoku na kierującego ruchem, i jeszcze jakaś inna
nie tak znowu młoda osoba. Myśle, że powinno sie przepuscić bo to tez
zwyczajnie stwarza zagrożenie dla ruchu.
Zobacz w 10 sekundzie. Tam skośnie są słupki. Moim zdaniem wyłączono
prawą część jezdni.
A w 9 widać, że tylko drugi pas, na którym stał samochód chłopaków do sygnalizacji. Prawy (buspas i w prawo był jak najbardziej czynny).

Czyli stworzyli "wysepkę". Zgodnie z pord te dwa przejścia przed i za
wysepką są "osobne".

Co więcej, to samochód
serwisowy przegradza całe pasy i zastanawiam się, czy przejście w tym
miejscu jest dozwolone, przez przejście przejść się nie daje.
Nie idź tą drogą, bo powtórzysz wyczyn rzeczniczki, która pytana o
samochody zaparkowane tak, że trzeba po ciągłej jeżdzić, wypaliła, że
tym co najadą na ciągłą należą się mandaty.

W zasadniczym wątku nie ma to większego znaczenia, więc nie chce mi się
rozkminiać.

No chyba, że ten policjant z tej lewej to szedł właśnie od pasów, gdzie
wcześniej umożliwiał pieszym przejście a ta baba wlazła tu nie czekając.
Wtedy mogę zrozumiec że się podku.. w tym na kierowce, że ją
przepuścił :)
Nie wiem. Jest wycinek filmu.
Jest dojazd do skrzyżowania, przejazd, zjazd. Widzisz wszystko co mógł
zobaczyć kierowca.

Ale do oceny zachowania pieszego potrzebował bym widzieć, czy tam nie
było przykłądowo od strony tych pasów znaku B-41.

Data: 2018-04-21 07:14:34
Autor: Shrek
kolejna gwiazda youtuba
W dniu 20.04.2018 o 21:45, Robert Tomasik pisze:

A w 9 widać, że tylko drugi pas, na którym stał samochód chłopaków do
sygnalizacji. Prawy (buspas i w prawo był jak najbardziej czynny).

Czyli stworzyli "wysepkę". Zgodnie z pord te dwa przejścia przed i za
wysepką są "osobne".

Być może stworzyli, być może nie. Przejście było oznaczone jako przejście i tyle. To co nieudolnie próbowali stworzyć rozstawiający pachołki i policjanci ma niewielkie znaczenie.

Co więcej, to samochód
serwisowy przegradza całe pasy i zastanawiam się, czy przejście w tym
miejscu jest dozwolone, przez przejście przejść się nie daje.
Nie idź tą drogą, bo powtórzysz wyczyn rzeczniczki, która pytana o
samochody zaparkowane tak, że trzeba po ciągłej jeżdzić, wypaliła, że
tym co najadą na ciągłą należą się mandaty.

W zasadniczym wątku nie ma to większego znaczenia, więc nie chce mi się
rozkminiać.

Ma - jak były na przejściu to masz obowiązek im umożliwić zejście nieważne jakie mają światło (dyskusyjne jest to jak to ma się do policjanta, ale możemy śmiało założyć, że jak nieogarnięty policjant każe ci spowodować kolicję, to masz prawo go nie posłuchać).

Ale do oceny zachowania pieszego potrzebował bym widzieć, czy tam nie
było przykłądowo od strony tych pasów znaku B-41.

Ale co to obchodzi kierowcę co i gdzie ma pieszy od swojej strony?

Shrek

Data: 2018-04-21 11:00:40
Autor: Robert Tomasik
kolejna gwiazda youtuba
W dniu 21-04-18 o 07:14, Shrek pisze:

Ale co to obchodzi kierowcę co i gdzie ma pieszy od swojej strony?

Pozostaje mi mieć nadzieję, że nie jesteś kierowcą.

Data: 2018-04-21 12:33:42
Autor: Shrek
kolejna gwiazda youtuba
W dniu 21.04.2018 o 11:00, Robert Tomasik pisze:
W dniu 21-04-18 o 07:14, Shrek pisze:

Ale co to obchodzi kierowcę co i gdzie ma pieszy od swojej strony?

Pozostaje mi mieć nadzieję, że nie jesteś kierowcą.

Rozwiniesz? Kierowca patrzy na swoje znaki a nie zatrzymuje się, wsiada, obchodzi skrzyżowanie i już wie. Dla kierowcy widać przejście, więc jest to dla niego przejście.

Mam nadzieję, że nie kierujesz ruchem z takim podejściem, że kierowca ma brać pod uwagę, znaki których nie widzi i nie są przeznaczone dla niego.

Shrek

Data: 2018-04-21 14:04:15
Autor: Robert Tomasik
kolejna gwiazda youtuba
W dniu 21-04-18 o 12:33, Shrek pisze:

Rozwiniesz? Kierowca patrzy na swoje znaki a nie zatrzymuje się, wsiada,
obchodzi skrzyżowanie i już wie. Dla kierowcy widać przejście, więc jest
to dla niego przejście.

Do stwierdzenia, że tam są słupki nic obchodzić nie musiał.

Mam nadzieję, że nie kierujesz ruchem z takim podejściem, że kierowca ma
brać pod uwagę, znaki których nie widzi i nie są przeznaczone dla niego.

Nie kieruję ruchem w ogóle. Ostatni raz coś takiego "trenowałem" w 1996
roku :-)

Data: 2018-04-21 14:34:51
Autor: Shrek
kolejna gwiazda youtuba
W dniu 21.04.2018 o 14:04, Robert Tomasik pisze:
W dniu 21-04-18 o 12:33, Shrek pisze:

Rozwiniesz? Kierowca patrzy na swoje znaki a nie zatrzymuje się, wsiada,
obchodzi skrzyżowanie i już wie. Dla kierowcy widać przejście, więc jest
to dla niego przejście.

Do stwierdzenia, że tam są słupki nic obchodzić nie musiał.

Stwierdzenie odnośiło się do rzekomego B-41.

Shrek

Data: 2018-04-21 06:44:43
Autor: Marcin Debowski
kolejna gwiazda youtuba
On 2018-04-20, Robert Tomasik <robert.tomasik@gazeta.pl> wrote:
W dniu 20-04-18 o 02:34, Marcin Debowski pisze:
On 2018-04-19, Robert Tomasik <robert.tomasik@gazeta.pl> wrote:
No więc nie ogarnąłem zatem do końca, o co chodziło. Ale zauważ, że
kobieta szła "na czerwonym". Kilka pojazdów przed nią przejechało. Ona
stała na wyłączonej z ruchu części jezdni (słupkami i samochodem

No nie stała na czerwonym co juz było gdzieindziej dyskutowane. Dodatkowo początek filmu pokazuje policjanta wchodzacego daleko z lewej na środek skrzyżowania. Mozna by sie nawet zastanawiac czy czasami nie wlazła jak Bóg przykazał na "zielonym".

Uważam, że jeślin część jezdni jest wydzielona z ruchu pojazdów (tutaj
słupkami i pojazdem serwisowym), to pieszy na jednię wchodzi dopiero w
chwili, gdy opuszcza tę wydzieloną część. A nie w chwili, gdy przekracza
krawężnik.

Ok, ale stamtąd nie ma za specjalnie możliwości obserwowania policjanta. Co w takiej sytuacji?
 
Nb. Jak to jest z tymi znakami kontrolującego ruchem? Pieszy ma obowiązek wiedziec, że policjant odwrócony tyłem na środku skrzyżowania oznacza zakaz wejśćia na przejście 20m bliżej?

Uczą tego obecnie w podstawówce - chyba koło 2~3 klasy i dlatego dziecko
w wieku 10 lat może już prowadzić młodszych po drogach.

Tak? I jest to wiedza powszechna? Serio pytam.
 
Skrajny pas prawy przejezdny, dwa skrajne lewe tez. Po środku babka z dzieckiem w wózku bez widoku na kierującego ruchem, i jeszcze jakaś inna nie tak znowu młoda osoba. Myśle, że powinno sie przepuscić bo to tez zwyczajnie stwarza zagrożenie dla ruchu.

Zobacz w 10 sekundzie. Tam skośnie są słupki. Moim zdaniem wyłączono
prawą część jezdni. Jeśli nie, to policjant w ogóle nie powinien
kierować ruchem, albo zgodnie z zarządzeniem powinno ich być tylu, by
panowali nad skrzyżowaniem. Natomiast nadal ten pas z pojazdem

MZ nie powinien, bo powstała sytuacja, w której nie da się tego policjanta obserwować.

serwisowym traktował bym za wyłączony z ruchu. Co więcej, to samochód
serwisowy przegradza całe pasy i zastanawiam się, czy przejście w tym
miejscu jest dozwolone, przez przejście przejść się nie daje. Tyle, że w
takim wypadku kierowca nagrywający ma o tyle rację, ze skoro widzi
włążących pod koła, to trudno ich rozjechać.

A jaki jest formalny wymóg (np. oznaczenia - dla pieszych) wyłączenia przejścia z ruchu i czy w tej konkretnej styuacji pieszy powinien domniemywac, że przejscie jest wyłączone?

--
Marcin

Data: 2018-04-21 11:06:04
Autor: Robert Tomasik
kolejna gwiazda youtuba
W dniu 21-04-18 o 08:44, Marcin Debowski pisze:

Uważam, że jeślin część jezdni jest wydzielona z ruchu pojazdów (tutaj
słupkami i pojazdem serwisowym), to pieszy na jednię wchodzi dopiero w
chwili, gdy opuszcza tę wydzieloną część. A nie w chwili, gdy przekracza
krawężnik.
Ok, ale stamtąd nie ma za specjalnie możliwości obserwowania policjanta. Co w takiej sytuacji?

Stając na końcu tej wysepki przy pojeździe serwisowym chyba dało się.
Moim zdaniem intencją ustawienia tej serwisówki w ten sposób było
uniemożliwienie przejścia pieszym. Na ile nieudolnie to uczyniono, to
już inna sprawa.

Uczą tego obecnie w podstawówce - chyba koło 2~3 klasy i dlatego dziecko
w wieku 10 lat może już prowadzić młodszych po drogach.
Tak? I jest to wiedza powszechna? Serio pytam.

Trudno mi powiedzieć, ale w każdym razie powinna być.

MZ nie powinien, bo powstała sytuacja, w której nie da się tego policjanta obserwować.

Kierujący widzą. Kwestią otwartą jest legalność przechodzenia przez
pieszych.

A jaki jest formalny wymóg (np. oznaczenia - dla pieszych) wyłączenia przejścia z ruchu i czy w tej konkretnej styuacji pieszy powinien domniemywac, że przejscie jest wyłączone?

Z poziomu kamery pojazdu nie widzimy, co tam było od strony pieszego.
Odnoszę wrażenie, że tam była sytuacja kryzysowa. Awaria sygnalizacji na
ruchliwym skrzyżowaniu. Remont organizowany ad hoc. Moze były jakieś
niedociągnięcia.

Filmujący nieświadomie chcąc pomóc wygenerował bardzo niebezpieczną
sytuację, a policjanta poniosły nerwy, bo miał tego świadomość.

Data: 2018-04-21 09:23:06
Autor: Marcin Debowski
kolejna gwiazda youtuba
On 2018-04-21, Robert Tomasik <robert.tomasik@gazeta.pl> wrote:
W dniu 21-04-18 o 08:44, Marcin Debowski pisze:

Uważam, że jeślin część jezdni jest wydzielona z ruchu pojazdów (tutaj
słupkami i pojazdem serwisowym), to pieszy na jednię wchodzi dopiero w
chwili, gdy opuszcza tę wydzieloną część. A nie w chwili, gdy przekracza
krawężnik.
Ok, ale stamtąd nie ma za specjalnie możliwości obserwowania policjanta. Co w takiej sytuacji?

Stając na końcu tej wysepki przy pojeździe serwisowym chyba dało się.
Moim zdaniem intencją ustawienia tej serwisówki w ten sposób było
uniemożliwienie przejścia pieszym. Na ile nieudolnie to uczyniono, to
już inna sprawa.

Raczej nie. Zobacz jak idzie ta cała gondola, jest w sumie w dość dziwnej pozycji bo od tyłu sygnalizatora przechodząc pod jego spodem, ale jakby ustawili ją odwrotnie to wóż znalazłby się w obrębie zjazdu ze skrzyżowania.

Z poziomu kamery pojazdu nie widzimy, co tam było od strony pieszego.
Odnoszę wrażenie, że tam była sytuacja kryzysowa. Awaria sygnalizacji na
ruchliwym skrzyżowaniu. Remont organizowany ad hoc. Moze były jakieś
niedociągnięcia.

Filmujący nieświadomie chcąc pomóc wygenerował bardzo niebezpieczną
sytuację, a policjanta poniosły nerwy, bo miał tego świadomość.

Wiem do czego pijesz i zgadzam się, że pewne ryzyko istniało, ale w sumie to inne pojazdy, po pierwsze miały obowiązek się dostosowac, widząc że ktoś przepuszcza pieszych, a po drugie lewy skrajny jest do skrętu w lewo dodatkowo z policjantem od frontu. Nikt w takiej sytuacji nie zaszaleje.

--
Marcin

Data: 2018-04-21 12:41:42
Autor: Shrek
kolejna gwiazda youtuba
W dniu 21.04.2018 o 11:06, Robert Tomasik pisze:

Stając na końcu tej wysepki przy pojeździe serwisowym chyba dało się.
Moim zdaniem intencją ustawienia tej serwisówki w ten sposób było
uniemożliwienie przejścia pieszym. Na ile nieudolnie to uczyniono, to
już inna sprawa.

Mogę się mylić, ale intencją ustawienie serwisówki akurat tam było, że dosięgną zwyżką do sygnalizatora:P Koniec teorii.

Kierujący widzą. Kwestią otwartą jest legalność przechodzenia przez
pieszych.

Znów idziesz w kierunku śmieszności.

Filmujący nieświadomie chcąc pomóc wygenerował bardzo niebezpieczną
sytuację, a policjanta poniosły nerwy, bo miał tego świadomość.

Jak policjant miał tego świadomość, to tworzy niebezpieczne sytuacje, to niech ma pretensje do siebie a nie tych co ich na niebezpieczeństwo naraża.

Shrek

Data: 2018-04-21 14:07:19
Autor: Robert Tomasik
kolejna gwiazda youtuba
W dniu 21-04-18 o 12:41, Shrek pisze:

Stając na końcu tej wysepki przy pojeździe serwisowym chyba dało się.
Moim zdaniem intencją ustawienia tej serwisówki w ten sposób było
uniemożliwienie przejścia pieszym. Na ile nieudolnie to uczyniono, to
już inna sprawa.
Mogę się mylić, ale intencją ustawienie serwisówki akurat tam było, że
dosięgną zwyżką do sygnalizatora:P Koniec teorii.

To na pewno. Natomiast w praktyce zastawili przejście. Trudno mi
powiedzieć, na ile celowo.

Filmujący nieświadomie chcąc pomóc wygenerował bardzo niebezpieczną
sytuację, a policjanta poniosły nerwy, bo miał tego świadomość.
Jak policjant miał tego świadomość, to tworzy niebezpieczne sytuacje, to
niech ma pretensje do siebie a nie tych co ich na niebezpieczeństwo naraża.

Może też miał :-)

Data: 2018-04-21 14:37:23
Autor: Shrek
kolejna gwiazda youtuba
W dniu 21.04.2018 o 14:07, Robert Tomasik pisze:

Mogę się mylić, ale intencją ustawienie serwisówki akurat tam było, że
dosięgną zwyżką do sygnalizatora:P Koniec teorii.

To na pewno. Natomiast w praktyce zastawili przejście. Trudno mi
powiedzieć, na ile celowo.

Parkowanie na przejściu nie liwkiduje przejścia.

Idąc twoim tropem nie ma nic złego w parkowaniu na przejściu dla pieszych ogólnie. Parkując likwidujesz przejście, więc nikt nie może się czepiać, że parkujesz na przejściu - normalnie perpetum mobile, tylko na odwrót:P

Shrek

Data: 2018-04-21 22:43:21
Autor: Robert Tomasik
kolejna gwiazda youtuba
W dniu 21-04-18 o 14:37, Shrek pisze:
W dniu 21.04.2018 o 14:07, Robert Tomasik pisze:

Mogę się mylić, ale intencją ustawienie serwisówki akurat tam było, że
dosięgną zwyżką do sygnalizatora:P Koniec teorii.

To na pewno. Natomiast w praktyce zastawili przejście. Trudno mi
powiedzieć, na ile celowo.

Parkowanie na przejściu nie liwkiduje przejścia.

Ale ten samochód serwisowy tam nie parkował,tylko wykonywał "inne
czynności na drodze".

Idąc twoim tropem nie ma nic złego w parkowaniu na przejściu dla
pieszych ogólnie. Parkując likwidujesz przejście, więc nikt nie może się
czepiać, że parkujesz na przejściu - normalnie perpetum mobile, tylko na
odwrót:P

Ciekawe, jak doszedłeś do tego, że taki był mój trop :-)

Data: 2018-04-21 23:02:52
Autor: Shrek
kolejna gwiazda youtuba
W dniu 21.04.2018 o 22:43, Robert Tomasik pisze:

Parkowanie na przejściu nie liwkiduje przejścia.

Ale ten samochód serwisowy tam nie parkował,tylko wykonywał "inne
czynności na drodze".

I co to zmienia?

Idąc twoim tropem nie ma nic złego w parkowaniu na przejściu dla
pieszych ogólnie. Parkując likwidujesz przejście, więc nikt nie może się
czepiać, że parkujesz na przejściu - normalnie perpetum mobile, tylko na
odwrót:P

Ciekawe, jak doszedłeś do tego, że taki był mój trop :-)

No ty przecież stwirdziłeś, że zastawienie przejścia samochodem powoduje nieważność istnienia przejścia:)

Shrek

Data: 2018-04-22 13:00:56
Autor: Robert Tomasik
kolejna gwiazda youtuba
W dniu 21-04-18 o 23:02, Shrek pisze:
W dniu 21.04.2018 o 22:43, Robert Tomasik pisze:

Parkowanie na przejściu nie liwkiduje przejścia.
Ale ten samochód serwisowy tam nie parkował,tylko wykonywał "inne
czynności na drodze".
I co to zmienia?

Pisałeś o parkowaniu. On nie parkuje.

Idąc twoim tropem nie ma nic złego w parkowaniu na przejściu dla
pieszych ogólnie. Parkując likwidujesz przejście, więc nikt nie może się
czepiać, że parkujesz na przejściu - normalnie perpetum mobile, tylko na
odwrót:P
Ciekawe, jak doszedłeś do tego, że taki był mój trop :-)
No ty przecież stwirdziłeś, że zastawienie przejścia samochodem powoduje
nieważność istnienia przejścia:)

A zastawienie barierką?

Data: 2018-04-22 16:44:56
Autor: Shrek
kolejna gwiazda youtuba
W dniu 22.04.2018 o 13:00, Robert Tomasik pisze:
W dniu 21-04-18 o 23:02, Shrek pisze:
W dniu 21.04.2018 o 22:43, Robert Tomasik pisze:

Parkowanie na przejściu nie liwkiduje przejścia.
Ale ten samochód serwisowy tam nie parkował,tylko wykonywał "inne
czynności na drodze".
I co to zmienia?

Pisałeś o parkowaniu. On nie parkuje.

I co to zmienia?

No ty przecież stwirdziłeś, że zastawienie przejścia samochodem powoduje
nieważność istnienia przejścia:)

A zastawienie barierką?

Prawdę mówiąc nie wiem. Ale obstawiam, że być może. Trzebaby rozporządzenie przeczytać. Być może jest napisane że tak, i jak ma taka bariarka wyglądać. Raczej nie ma w tym rozporządzeniu napisane, że można dowolnym samochodem zastawić i już. Ztresztą - to twoja teza, ze przejście jest nieczynne i nie wolno nim chodzić - ty szukaj.

Moja jest taka, że skoro jest oznaczone jako przejscie, to jest to przejście.

Shrek

Data: 2018-04-22 21:09:39
Autor: Robert Tomasik
kolejna gwiazda youtuba
W dniu 22-04-18 o 16:44, Shrek pisze:

Parkowanie na przejściu nie liwkiduje przejścia.
Ale ten samochód serwisowy tam nie parkował,tylko wykonywał "inne
czynności na drodze".
I co to zmienia?
Pisałeś o parkowaniu. On nie parkuje.
I co to zmienia?

Parkować nie wolno.

No ty przecież stwirdziłeś, że zastawienie przejścia samochodem powoduje
nieważność istnienia przejścia:)
A zastawienie barierką?

Prawdę mówiąc nie wiem. Ale obstawiam, że być może. Trzebaby
rozporządzenie przeczytać. Być może jest napisane że tak, i jak ma taka
bariarka wyglądać. Raczej nie ma w tym rozporządzeniu napisane, że można
dowolnym samochodem zastawić i już. Ztresztą - to twoja teza, ze
przejście jest nieczynne i nie wolno nim chodzić - ty szukaj.

Jak się przejść ie a, to co namalowanie pasków na jezdni zmieni?

Moja jest taka, że skoro jest oznaczone jako przejscie, to jest to
przejście.

Po przejściu przejść sienie dawało, o trzeba było obchodzić po jezdni.

Data: 2018-04-22 22:54:37
Autor: Shrek
kolejna gwiazda youtuba
W dniu 22.04.2018 o 21:09, Robert Tomasik pisze:

Pisałeś o parkowaniu. On nie parkuje.
I co to zmienia?

Parkować nie wolno.

Wolno czy nie wolno, bez znaczenia. Skoro twoim zdaniem samochód tarasujący przejście unieważania przejście to wolno, bo jak zaparkujesz to już nie jest przejście:P

Jak się przejść ie a, to co namalowanie pasków na jezdni zmieni?

Czyli jak zaparkuję, to nie można mnie ukarać za parkowanie na przejściu, bo skoro się nie da przejść to nie jest już przejście:P LOL.




Moja jest taka, że skoro jest oznaczone jako przejscie, to jest to
przejście.

Po przejściu przejść sienie dawało, o trzeba było obchodzić po jezdni.

Idziesz sladem rzeczniczki co pytana o omijających nieprawidłowo zaparkowane samochody wypaliła że mandatować należy tych, co ich omijając najeżdzali na podwójną ciągłą. NIe idź tą drogą:P

I teraz pytanie - rektrutacja u was jest tak skonstruowana, że faworyzuje tych mniej rozwiniętych intelektualnie, czy służba w policji uszkadza wasze zdolności logicznego myślenia? No bo przecież człowiek mieszczący się powiedzmy w 50% środkowego rozkładu normalnego by chyba na tak kretyński pomysł nie wpadł?


Shrek

Data: 2018-04-22 23:05:40
Autor: Robert Tomasik
kolejna gwiazda youtuba
W dniu 22-04-18 o 22:54, Shrek pisze:

Jak się przejść ie a, to co namalowanie pasków na jezdni zmieni?
Czyli jak zaparkuję, to nie można mnie ukarać za parkowanie na
przejściu, bo skoro się nie da przejść to nie jest już przejście:P LOL.

Przejście jest nadal, tylko przejść się nie da.

Data: 2018-04-23 07:11:31
Autor: Shrek
kolejna gwiazda youtuba
W dniu 22.04.2018 o 23:05, Robert Tomasik pisze:

Jak się przejść ie a, to co namalowanie pasków na jezdni zmieni?
Czyli jak zaparkuję, to nie można mnie ukarać za parkowanie na
przejściu, bo skoro się nie da przejść to nie jest już przejście:P LOL.

Przejście jest nadal, tylko przejść się nie da.

Jak się nie da, skoro się da? Zresztą sam twierdziłeś, że zastawiony kawałek to nie przejście, więc...

Shrek

Data: 2018-04-22 16:46:30
Autor: RadoslawF
kolejna gwiazda youtuba
W dniu 2018-04-22 o 13:00, Robert Tomasik pisze:

Parkowanie na przejściu nie liwkiduje przejścia.
Ale ten samochód serwisowy tam nie parkował,tylko wykonywał "inne
czynności na drodze".
I co to zmienia?

Pisałeś o parkowaniu. On nie parkuje.

Wykonywanie "innych czynności" też ne oznacza likwidacji przejścia.

Idąc twoim tropem nie ma nic złego w parkowaniu na przejściu dla
pieszych ogólnie. Parkując likwidujesz przejście, więc nikt nie może się
czepiać, że parkujesz na przejściu - normalnie perpetum mobile, tylko na
odwrót:P
Ciekawe, jak doszedłeś do tego, że taki był mój trop :-)
No ty przecież stwirdziłeś, że zastawienie przejścia samochodem powoduje
nieważność istnienia przejścia:)

A zastawienie barierką?

To w dalszym ciągu za mało do likwidacji przejścia dla pieszych.


Pozdrawiam

Data: 2018-04-22 21:12:08
Autor: Robert Tomasik
kolejna gwiazda youtuba
W dniu 22-04-18 o 16:46, RadoslawF pisze:

Parkowanie na przejściu nie liwkiduje przejścia.
Ale ten samochód serwisowy tam nie parkował,tylko wykonywał "inne
czynności na drodze".
I co to zmienia?
Pisałeś o parkowaniu. On nie parkuje.
Wykonywanie "innych czynności" też ne oznacza likwidacji przejścia.

Legalizuje postój. Z drugiej strony fizycznie uniemożliwia przejście
przez przejście. Pieszemu - oim zdaniem - nie wolo wejść na to
przejście. Mogli czekać na zwolnienie przejścia przez serwisówkę, albo
iść innym.

Idąc twoim tropem nie ma nic złego w parkowaniu na przejściu dla
pieszych ogólnie. Parkując likwidujesz przejście, więc nikt nie
może się
czepiać, że parkujesz na przejściu - normalnie perpetum mobile,
tylko na
odwrót:P
Ciekawe, jak doszedłeś do tego, że taki był mój trop :-)
No ty przecież stwirdziłeś, że zastawienie przejścia samochodem powoduje
nieważność istnienia przejścia:)
A zastawienie barierką?
To w dalszym ciągu za mało do likwidacji przejścia dla pieszych.

Tu już moim zdaniem przeginasz. Znak B-41, barierka, taśma blokujące
przejście jednoznacznie wyłącza przejście.

Data: 2018-04-22 22:36:51
Autor: RadoslawF
kolejna gwiazda youtuba
W dniu 2018-04-22 o 21:12, Robert Tomasik pisze:

Parkowanie na przejściu nie liwkiduje przejścia.
Ale ten samochód serwisowy tam nie parkował,tylko wykonywał "inne
czynności na drodze".
I co to zmienia?
Pisałeś o parkowaniu. On nie parkuje.
Wykonywanie "innych czynności" też ne oznacza likwidacji przejścia.

Legalizuje postój. Z drugiej strony fizycznie uniemożliwia przejście
przez przejście. Pieszemu - oim zdaniem - nie wolo wejść na to
przejście. Mogli czekać na zwolnienie przejścia przez serwisówkę, albo
iść innym.

Do postoju nikt nie miał pretensji.
Do twojego twierdzenia że przejście było nieczynne/zamknięte jak najbardziej.
Zaparkowanie na przejściu czy wykonywanie na nim "innych czynności"
nie likwiduje przejścia dla pieszych.

Idąc twoim tropem nie ma nic złego w parkowaniu na przejściu dla
pieszych ogólnie. Parkując likwidujesz przejście, więc nikt nie
może się
czepiać, że parkujesz na przejściu - normalnie perpetum mobile,
tylko na
odwrót:P
Ciekawe, jak doszedłeś do tego, że taki był mój trop :-)
No ty przecież stwirdziłeś, że zastawienie przejścia samochodem powoduje
nieważność istnienia przejścia:)
A zastawienie barierką?
To w dalszym ciągu za mało do likwidacji przejścia dla pieszych.

Tu już moim zdaniem przeginasz. Znak B-41, barierka, taśma blokujące
przejście jednoznacznie wyłącza przejście.

Moim zdaniem ty przeginasz. Jest oznaczenie pionowe i poziome, nie ma
żadnej taśmy przy wejściu na pasy. Kiedy nadjeżdża kierowca z kamerką
piesza już jest na pasach więc kierowca ma zasrany obowiązek pozwolić
jej z nich zejść. Niezależnie od palących się świateł czy machających
kulsonów.


Pozdrawiam

Data: 2018-04-22 23:03:17
Autor: Robert Tomasik
kolejna gwiazda youtuba
W dniu 22-04-18 o 22:36, RadoslawF pisze:

Parkowanie na przejściu nie liwkiduje przejścia.
Ale ten samochód serwisowy tam nie parkował,tylko wykonywał "inne
czynności na drodze".
I co to zmienia?
Pisałeś o parkowaniu. On nie parkuje.
Wykonywanie "innych czynności" też ne oznacza likwidacji przejścia.
Legalizuje postój. Z drugiej strony fizycznie uniemożliwia przejście
przez przejście. Pieszemu - oim zdaniem - nie wolo wejść na to
przejście. Mogli czekać na zwolnienie przejścia przez serwisówkę, albo
iść innym.
Do postoju nikt nie miał pretensji.
Do twojego twierdzenia że przejście było nieczynne/zamknięte jak
najbardziej.
Zaparkowanie na przejściu czy wykonywanie na nim "innych czynności"
nie likwiduje przejścia dla pieszych.

A można było po nim przejść?

Idąc twoim tropem nie ma nic złego w parkowaniu na przejściu dla
pieszych ogólnie. Parkując likwidujesz przejście, więc nikt nie
może się
czepiać, że parkujesz na przejściu - normalnie perpetum mobile,
tylko na
odwrót:P
Ciekawe, jak doszedłeś do tego, że taki był mój trop :-)
No ty przecież stwirdziłeś, że zastawienie przejścia samochodem
powoduje
nieważność istnienia przejścia:)
A zastawienie barierką?
To w dalszym ciągu za mało do likwidacji przejścia dla pieszych.
Tu już moim zdaniem przeginasz. Znak B-41, barierka, taśma blokujące
przejście jednoznacznie wyłącza przejście.
Moim zdaniem ty przeginasz. Jest oznaczenie pionowe i poziome, nie ma
żadnej taśmy przy wejściu na pasy. Kiedy nadjeżdża kierowca z kamerką
piesza już jest na pasach więc kierowca ma zasrany obowiązek pozwolić
jej z nich zejść. Niezależnie od palących się świateł czy machających
kulsonów.

Ona nie jest na przejściu. Jest na wysepce wydzielonej z jezdni słupkami
i samochodem serwisowym.

Data: 2018-04-23 00:37:12
Autor: Marcin Debowski
kolejna gwiazda youtuba
On 2018-04-22, Robert Tomasik <robert.tomasik@gazeta.pl> wrote:
Zaparkowanie na przejściu czy wykonywanie na nim "innych czynności"
nie likwiduje przejścia dla pieszych.

A można było po nim przejść?

Ale po co analizowac to pod kątem "delegalizacji" przejścia? Bardziej właściwe jest MZ pytanie, czy pieszy powinien wejść na przejście, którym się nie da przejść. Per analogia, jakby ten wóz stał na jezdni i blokował jedyny pas ruchu, żadnych pachołków, znaków, to czy można by było ominąć go, po chodniku? Trawniku? Pasie ruchu (przeciwny kierunek) z linia podwójną ciągłą?

--
Marcin

Data: 2018-04-23 07:13:33
Autor: Shrek
kolejna gwiazda youtuba
W dniu 23.04.2018 o 02:37, Marcin Debowski pisze:

Per analogia, jakby ten wóz stał na jezdni i blokował jedyny pas ruchu,
żadnych pachołków, znaków, to czy można by było ominąć go, po chodniku?
Trawniku? Pasie ruchu (przeciwny kierunek) z linia podwójną ciągłą?

Dobre pytanie. Ja omijam przez podwójną ciągłą. A ty?

Shrek

Data: 2018-04-23 12:14:40
Autor: RadoslawF
kolejna gwiazda youtuba
W dniu 2018-04-22 o 23:03, Robert Tomasik pisze:

Parkowanie na przejściu nie liwkiduje przejścia.
Ale ten samochód serwisowy tam nie parkował,tylko wykonywał "inne
czynności na drodze".
I co to zmienia?
Pisałeś o parkowaniu. On nie parkuje.
Wykonywanie "innych czynności" też ne oznacza likwidacji przejścia.
Legalizuje postój. Z drugiej strony fizycznie uniemożliwia przejście
przez przejście. Pieszemu - oim zdaniem - nie wolo wejść na to
przejście. Mogli czekać na zwolnienie przejścia przez serwisówkę, albo
iść innym.
Do postoju nikt nie miał pretensji.
Do twojego twierdzenia że przejście było nieczynne/zamknięte jak
najbardziej.
Zaparkowanie na przejściu czy wykonywanie na nim "innych czynności"
nie likwiduje przejścia dla pieszych.

A można było po nim przejść?

Z filmiku wynika że można nim było nawet wózek z dzieckiem przeprowadzić.

Idąc twoim tropem nie ma nic złego w parkowaniu na przejściu dla
pieszych ogólnie. Parkując likwidujesz przejście, więc nikt nie
może się
czepiać, że parkujesz na przejściu - normalnie perpetum mobile,
tylko na
odwrót:P
Ciekawe, jak doszedłeś do tego, że taki był mój trop :-)
No ty przecież stwirdziłeś, że zastawienie przejścia samochodem
powoduje
nieważność istnienia przejścia:)
A zastawienie barierką?
To w dalszym ciągu za mało do likwidacji przejścia dla pieszych.
Tu już moim zdaniem przeginasz. Znak B-41, barierka, taśma blokujące
przejście jednoznacznie wyłącza przejście.
Moim zdaniem ty przeginasz. Jest oznaczenie pionowe i poziome, nie ma
żadnej taśmy przy wejściu na pasy. Kiedy nadjeżdża kierowca z kamerką
piesza już jest na pasach więc kierowca ma zasrany obowiązek pozwolić
jej z nich zejść. Niezależnie od palących się świateł czy machających
kulsonów.

Ona nie jest na przejściu. Jest na wysepce wydzielonej z jezdni słupkami
i samochodem serwisowym.

To nie była wysepka.


Pozdrawiam

Data: 2018-04-21 12:35:57
Autor: Shrek
kolejna gwiazda youtuba
W dniu 21.04.2018 o 08:44, Marcin Debowski pisze:

Uczą tego obecnie w podstawówce - chyba koło 2~3 klasy i dlatego dziecko
w wieku 10 lat może już prowadzić młodszych po drogach.

Tak? I jest to wiedza powszechna? Serio pytam.

Wiedza nie jest powszechana może, ale jak policjant prawidłowo kieruje ruchem, to jest to tak intuicyjne, że nie trzeba się tego specjalnie uczyć.

Shrek

Data: 2018-04-23 00:40:25
Autor: Marcin Debowski
kolejna gwiazda youtuba
On 2018-04-21, Shrek <1@wp.pl> wrote:
W dniu 21.04.2018 o 08:44, Marcin Debowski pisze:

Uczą tego obecnie w podstawówce - chyba koło 2~3 klasy i dlatego dziecko
w wieku 10 lat może już prowadzić młodszych po drogach.

Tak? I jest to wiedza powszechna? Serio pytam.

Wiedza nie jest powszechana może, ale jak policjant prawidłowo kieruje ruchem, to jest to tak intuicyjne, że nie trzeba się tego specjalnie uczyć.

Dla mnie nie jest. Gdzieś sobie stoi ktoś tyłem, 20m w bok, cos tam robi, samochody przepuszcza. Co innego jakby to było prawie w lini przejścia.

--
Marcin

Data: 2018-04-23 07:14:24
Autor: Shrek
kolejna gwiazda youtuba
W dniu 23.04.2018 o 02:40, Marcin Debowski pisze:

Dla mnie nie jest. Gdzieś sobie stoi ktoś tyłem, 20m w bok, cos tam
robi, samochody przepuszcza. Co innego jakby to było prawie w lini
przejścia.

Dlatego piszę, że jak robi to prawidłowo. Jakoś nigdy problemów z tym nie miałem.

Shrek

Data: 2018-04-23 08:55:53
Autor: Tomasz Kaczanowski
kolejna gwiazda youtuba
W dniu 2018-04-20 o 16:25, Robert Tomasik pisze:
W dniu 20-04-18 o 02:34, Marcin Debowski pisze:
On 2018-04-19, Robert Tomasik <robert.tomasik@gazeta.pl> wrote:
No więc nie ogarnąłem zatem do końca, o co chodziło. Ale zauważ, że
kobieta szła "na czerwonym". Kilka pojazdów przed nią przejechało. Ona
stała na wyłączonej z ruchu części jezdni (słupkami i samochodem

No nie stała na czerwonym co juz było gdzieindziej dyskutowane.
Dodatkowo początek filmu pokazuje policjanta wchodzacego daleko z lewej na
środek skrzyżowania. Mozna by sie nawet zastanawiac czy czasami nie
wlazła jak Bóg przykazał na "zielonym".

Uważam, że jeślin część jezdni jest wydzielona z ruchu pojazdów (tutaj
słupkami i pojazdem serwisowym), to pieszy na jednię wchodzi dopiero w
chwili, gdy opuszcza tę wydzieloną część. A nie w chwili, gdy przekracza
krawężnik.

tia, kolega zatrzymał sie na przygotowywanym do remontu pasie ruchu, wyłączonym, z ruchu, bo zauważył, że dzwoni telefon, a zapomniał zabrać zestawu głośnomówiącego, odebrał i dostał mandat za rozmowę w czasie jazdy. Policjant tłumaczył, że nie ma znaczenia, że pas jest wyłączony z ruchu...


--
http://zrzeda.pl

Data: 2018-04-20 12:50:32
Autor: Michał Jankowski
kolejna gwiazda youtuba
W dniu 19.04.2018 o 16:51, Robert Tomasik pisze:

kierujący zatrzymując się wprowadził po prostu zamieszanie i sprowokował
ją do przejścia.

On ZWOLNIŁ a ona wtedy ruszyła. Puść sobie klatka po klatce, filmujący ani na sekundę się nie zatrzymał. Jechał bardzo powoli, żeby móc zareagować na ruch pieszych. Zaraz się dowiemy, że tego też nie wolno/nie powinno się robić?

   MJ

Data: 2018-04-20 16:30:13
Autor: Robert Tomasik
kolejna gwiazda youtuba
W dniu 20-04-18 o 12:50, Michał Jankowski pisze:

kierujący zatrzymując się wprowadził po prostu zamieszanie i sprowokował
ją do przejścia.
On ZWOLNIŁ a ona wtedy ruszyła. Puść sobie klatka po klatce, filmujący
ani na sekundę się nie zatrzymał. Jechał bardzo powoli, żeby móc
zareagować na ruch pieszych. Zaraz się dowiemy, że tego też nie
wolno/nie powinno się robić?

Zasada ograniczonego zaufania. Nawet w tej sytuacji zrozumiała.

Data: 2018-04-20 16:36:27
Autor: m
[OT]Re: kolejna gwiazda youtuba
W dniu 20.04.2018 o 16:30, Robert Tomasik pisze:
W dniu 20-04-18 o 12:50, Michał Jankowski pisze:

kierujący zatrzymując się wprowadził po prostu zamieszanie i sprowokował
ją do przejścia.
On ZWOLNIŁ a ona wtedy ruszyła. Puść sobie klatka po klatce, filmujący
ani na sekundę się nie zatrzymał. Jechał bardzo powoli, żeby móc
zareagować na ruch pieszych. Zaraz się dowiemy, że tego też nie
wolno/nie powinno się robić?

Zasada ograniczonego zaufania. Nawet w tej sytuacji zrozumiała.


Dlaczego wszyscy zachowanie szczególnej ostrożności z uporem maniaka
nazywają zasadą ograniczonego zaufania? Przecież przepis jest o czymś
ZUPEŁNIE INNYM!

p. m.

Data: 2018-04-21 04:31:52
Autor: Marcin Debowski
kolejna gwiazda youtuba
On 2018-04-20, Robert Tomasik <robert.tomasik@gazeta.pl> wrote:
W dniu 20-04-18 o 12:50, Michał Jankowski pisze:

kierujący zatrzymując się wprowadził po prostu zamieszanie i sprowokował
ją do przejścia.
On ZWOLNIŁ a ona wtedy ruszyła. Puść sobie klatka po klatce, filmujący
ani na sekundę się nie zatrzymał. Jechał bardzo powoli, żeby móc
zareagować na ruch pieszych. Zaraz się dowiemy, że tego też nie
wolno/nie powinno się robić?

Zasada ograniczonego zaufania. Nawet w tej sytuacji zrozumiała.

To w sumie tym bardziej zastanawia, o co policjant miał pretensje, skoro kierowca jednak jechał, tyle że z zachowaniem ostrożności.

--
Marcin

Data: 2018-04-21 07:16:48
Autor: Shrek
kolejna gwiazda youtuba
W dniu 21.04.2018 o 06:31, Marcin Debowski pisze:

To w sumie tym bardziej zastanawia, o co policjant miał pretensje, skoro
kierowca jednak jechał, tyle że z zachowaniem ostrożności.

O to że kierowca nie rozjechał pieszych, których policjant wogóle w swoich działaniach nie wziął pod uwagę. A policjanci nie lubią nie mieć racji i wtedy zachowują się często w taki właśnie sposób.

Shrek

Data: 2018-04-21 10:58:50
Autor: Robert Tomasik
kolejna gwiazda youtuba
W dniu 21-04-18 o 06:31, Marcin Debowski pisze:

kierujący zatrzymując się wprowadził po prostu zamieszanie i sprowokował
ją do przejścia.
On ZWOLNIŁ a ona wtedy ruszyła. Puść sobie klatka po klatce, filmujący
ani na sekundę się nie zatrzymał. Jechał bardzo powoli, żeby móc
zareagować na ruch pieszych. Zaraz się dowiemy, że tego też nie
wolno/nie powinno się robić?
Zasada ograniczonego zaufania. Nawet w tej sytuacji zrozumiała.
To w sumie tym bardziej zastanawia, o co policjant miał pretensje, skoro kierowca jednak jechał, tyle że z zachowaniem ostrożności.

Stosując tę zasadę gość wygenerował o wiele niebezpieczniejszą sytuacje,
w której piesza mogła po prostu zginąć potrącona przez kolejny samochód.

Data: 2018-04-21 11:23:18
Autor: Kviat
kolejna gwiazda youtuba
W dniu 2018-04-21 o 10:58, Robert Tomasik pisze:
W dniu 21-04-18 o 06:31, Marcin Debowski pisze:

kierujący zatrzymując się wprowadził po prostu zamieszanie i sprowokował
ją do przejścia.
On ZWOLNIŁ a ona wtedy ruszyła. Puść sobie klatka po klatce, filmujący
ani na sekundę się nie zatrzymał. Jechał bardzo powoli, żeby móc
zareagować na ruch pieszych. Zaraz się dowiemy, że tego też nie
wolno/nie powinno się robić?
Zasada ograniczonego zaufania. Nawet w tej sytuacji zrozumiała.
To w sumie tym bardziej zastanawia, o co policjant miał pretensje, skoro
kierowca jednak jechał, tyle że z zachowaniem ostrożności.

Stosując tę zasadę gość wygenerował o wiele niebezpieczniejszą sytuacje,
w której piesza mogła po prostu zginąć potrącona przez kolejny samochód.

Sugerujesz, że jak z lewej strony (lewej nagrywającego) wyskoczyłby samochód i potrącił kobietę z wózkiem na przejściu dla pieszych, to winny byłby nagrywający, bo stworzył niebezpieczną sytuację, poprzez zastosowanie zasady szczególnej ostrożności?
Tylko się upewniam, czy dobrze zrozumiałem, to co napisałeś.

Pozdrawiam
Piotr

Data: 2018-04-21 14:11:27
Autor: Robert Tomasik
kolejna gwiazda youtuba
W dniu 21-04-18 o 11:23, Kviat pisze:

kierujący zatrzymując się wprowadził po prostu zamieszanie i
sprowokował
ją do przejścia.
On ZWOLNIŁ a ona wtedy ruszyła. Puść sobie klatka po klatce, filmujący
ani na sekundę się nie zatrzymał. Jechał bardzo powoli, żeby móc
zareagować na ruch pieszych. Zaraz się dowiemy, że tego też nie
wolno/nie powinno się robić?
Zasada ograniczonego zaufania. Nawet w tej sytuacji zrozumiała.
To w sumie tym bardziej zastanawia, o co policjant miał pretensje, skoro
kierowca jednak jechał, tyle że z zachowaniem ostrożności.
Stosując tę zasadę gość wygenerował o wiele niebezpieczniejszą sytuacje,
w której piesza mogła po prostu zginąć potrącona przez kolejny samochód.
Sugerujesz, że jak z lewej strony (lewej nagrywającego) wyskoczyłby
samochód i potrącił kobietę z wózkiem na przejściu dla pieszych, to
winny byłby nagrywający, bo stworzył niebezpieczną sytuację, poprzez
zastosowanie zasady szczególnej ostrożności?
Tylko się upewniam, czy dobrze zrozumiałem, to co napisałeś.

Źle zrozumiałeś. Winna byłaby piesza, bo szła "na czerwonym", jeżeli już
nie w miejscu, w którym było to zabronione. Nagrywającemu można by
jedynie przypisać "podżeganie" do takiego zachowania.

Data: 2018-04-21 14:24:08
Autor: RadoslawF
kolejna gwiazda youtuba
W dniu 2018-04-21 o 14:11, Robert Tomasik pisze:

kierujący zatrzymując się wprowadził po prostu zamieszanie i
sprowokował
ją do przejścia.
On ZWOLNIŁ a ona wtedy ruszyła. Puść sobie klatka po klatce, filmujący
ani na sekundę się nie zatrzymał. Jechał bardzo powoli, żeby móc
zareagować na ruch pieszych. Zaraz się dowiemy, że tego też nie
wolno/nie powinno się robić?
Zasada ograniczonego zaufania. Nawet w tej sytuacji zrozumiała.
To w sumie tym bardziej zastanawia, o co policjant miał pretensje, skoro
kierowca jednak jechał, tyle że z zachowaniem ostrożności.
Stosując tę zasadę gość wygenerował o wiele niebezpieczniejszą sytuacje,
w której piesza mogła po prostu zginąć potrącona przez kolejny samochód.
Sugerujesz, że jak z lewej strony (lewej nagrywającego) wyskoczyłby
samochód i potrącił kobietę z wózkiem na przejściu dla pieszych, to
winny byłby nagrywający, bo stworzył niebezpieczną sytuację, poprzez
zastosowanie zasady szczególnej ostrożności?
Tylko się upewniam, czy dobrze zrozumiałem, to co napisałeś.

Źle zrozumiałeś. Winna byłaby piesza, bo szła "na czerwonym", jeżeli już
nie w miejscu, w którym było to zabronione. Nagrywającemu można by
jedynie przypisać "podżeganie" do takiego zachowania.

Nie było zabronione chodzenie przez to przejście, przejście się
wyłącza z ruchy w inny sposób. I powinieneś wiedzieć w jaki
a nie pisać brednie że zaparkowanie pojazdu technicznego wyłącza
przejście z użycia.


Pozdrawiam

Data: 2018-04-21 14:38:33
Autor: Shrek
kolejna gwiazda youtuba
W dniu 21.04.2018 o 14:11, Robert Tomasik pisze:


Źle zrozumiałeś. Winna byłaby piesza, bo szła "na czerwonym", jeżeli już
nie w miejscu, w którym było to zabronione. Nagrywającemu można by
jedynie przypisać "podżeganie" do takiego zachowania.


Ty tak ma poważnie?

Shrek

Data: 2018-04-21 15:47:46
Autor: Kviat
kolejna gwiazda youtuba
W dniu 2018-04-21 o 14:11, Robert Tomasik pisze:
W dniu 21-04-18 o 11:23, Kviat pisze:

kierujący zatrzymując się wprowadził po prostu zamieszanie i
sprowokował
ją do przejścia.
On ZWOLNIŁ a ona wtedy ruszyła. Puść sobie klatka po klatce, filmujący
ani na sekundę się nie zatrzymał. Jechał bardzo powoli, żeby móc
zareagować na ruch pieszych. Zaraz się dowiemy, że tego też nie
wolno/nie powinno się robić?
Zasada ograniczonego zaufania. Nawet w tej sytuacji zrozumiała.
To w sumie tym bardziej zastanawia, o co policjant miał pretensje, skoro
kierowca jednak jechał, tyle że z zachowaniem ostrożności.
Stosując tę zasadę gość wygenerował o wiele niebezpieczniejszą sytuacje,
w której piesza mogła po prostu zginąć potrącona przez kolejny samochód.
Sugerujesz, że jak z lewej strony (lewej nagrywającego) wyskoczyłby
samochód i potrącił kobietę z wózkiem na przejściu dla pieszych, to
winny byłby nagrywający, bo stworzył niebezpieczną sytuację, poprzez
zastosowanie zasady szczególnej ostrożności?
Tylko się upewniam, czy dobrze zrozumiałem, to co napisałeś.

Źle zrozumiałeś. Winna byłaby piesza, bo szła "na czerwonym", jeżeli już
nie w miejscu, w którym było to zabronione. Nagrywającemu można by
jedynie przypisać "podżeganie" do takiego zachowania.

Ale napisałeś:
"Stosując tę zasadę gość wygenerował o wiele niebezpieczniejszą sytuacje".
Więc z tego zrozumiałem, że to jego wina, a nie pieszej.

A teraz jeszcze doszło, że stosując zasadę szczególnej ostrożności podżega się kogoś do popełnienia wykroczenia. Czyli to tym bardziej kierowcy wina, że piesza weszła na jezdnię...

Upewniam się, czy dobrze zrozumiałem, bo oczom nie wierzę, że ktoś coś takiego mógł wymyślić.

Zgodnie z taką logiką, dojeżdżając do przejścia dla pieszych powinienem deptać gaz do dechy i rykiem silnika wybić pieszym z głowy głupie pomysły wchodzenia na jezdnię. Czyli im szybciej i głośniej jadę przed przejściem tym bezpieczniej, bo jak jadę za wolno, to podżegam pieszych do przejścia... Chyba będę musiał sobie kupić karetkę albo wóz strażacki. Albo limuzynę BORu. Będę bezpieczniejszy nie tylko dla pieszych, ale też dla kierowców cienkocienko.

Pozdrawiam
Piotr

Data: 2018-04-21 22:47:16
Autor: Robert Tomasik
kolejna gwiazda youtuba
W dniu 21-04-18 o 15:47, Kviat pisze:
W dniu 2018-04-21 o 14:11, Robert Tomasik pisze:
W dniu 21-04-18 o 11:23, Kviat pisze:

kierujący zatrzymując się wprowadził po prostu zamieszanie i
sprowokował
ją do przejścia.
On ZWOLNIŁ a ona wtedy ruszyła. Puść sobie klatka po klatce,
filmujący
ani na sekundę się nie zatrzymał. Jechał bardzo powoli, żeby móc
zareagować na ruch pieszych. Zaraz się dowiemy, że tego też nie
wolno/nie powinno się robić?
Zasada ograniczonego zaufania. Nawet w tej sytuacji zrozumiała.
To w sumie tym bardziej zastanawia, o co policjant miał pretensje,
skoro
kierowca jednak jechał, tyle że z zachowaniem ostrożności.
Stosując tę zasadę gość wygenerował o wiele niebezpieczniejszą
sytuacje,
w której piesza mogła po prostu zginąć potrącona przez kolejny
samochód.
Sugerujesz, że jak z lewej strony (lewej nagrywającego) wyskoczyłby
samochód i potrącił kobietę z wózkiem na przejściu dla pieszych, to
winny byłby nagrywający, bo stworzył niebezpieczną sytuację, poprzez
zastosowanie zasady szczególnej ostrożności?
Tylko się upewniam, czy dobrze zrozumiałem, to co napisałeś.

Źle zrozumiałeś. Winna byłaby piesza, bo szła "na czerwonym", jeżeli już
nie w miejscu, w którym było to zabronione. Nagrywającemu można by
jedynie przypisać "podżeganie" do takiego zachowania.

Ale napisałeś:
"Stosując tę zasadę gość wygenerował o wiele niebezpieczniejszą sytuacje".
Więc z tego zrozumiałem, że to jego wina, a nie pieszej.

No ięc nie o to mi chodziło.

A teraz jeszcze doszło, że stosując zasadę szczególnej ostrożności
podżega się kogoś do popełnienia wykroczenia. Czyli to tym bardziej
kierowcy wina, że piesza weszła na jezdnię...

Dokąd nie zwolił, to stałą na tej "wysepce" i nie wyglądało na to, że mu
wbiegnie pod koła.

Upewniam się, czy dobrze zrozumiałem, bo oczom nie wierzę, że ktoś coś
takiego mógł wymyślić.

Zgodnie z taką logiką, dojeżdżając do przejścia dla pieszych powinienem
deptać gaz do dechy i rykiem silnika wybić pieszym z głowy głupie
pomysły wchodzenia na jezdnię. Czyli im szybciej i głośniej jadę przed
przejściem tym bezpieczniej, bo jak jadę za wolno, to podżegam pieszych
do przejścia... Chyba będę musiał sobie kupić karetkę albo wóz
strażacki. Albo limuzynę BORu. Będę bezpieczniejszy nie tylko dla
pieszych, ale też dla kierowców cienkocienko.

Popadasz ze skrajności w skrajność. Przed nagrywającym kilka samochodów
przejechało.

Data: 2018-04-21 23:10:50
Autor: Kviat
kolejna gwiazda youtuba
W dniu 2018-04-21 o 22:47, Robert Tomasik pisze:
W dniu 21-04-18 o 15:47, Kviat pisze:

Upewniam się, czy dobrze zrozumiałem, bo oczom nie wierzę, że ktoś coś
takiego mógł wymyślić.

Zgodnie z taką logiką, dojeżdżając do przejścia dla pieszych powinienem
deptać gaz do dechy i rykiem silnika wybić pieszym z głowy głupie
pomysły wchodzenia na jezdnię. Czyli im szybciej i głośniej jadę przed
przejściem tym bezpieczniej, bo jak jadę za wolno, to podżegam pieszych
do przejścia... Chyba będę musiał sobie kupić karetkę albo wóz
strażacki. Albo limuzynę BORu. Będę bezpieczniejszy nie tylko dla
pieszych, ale też dla kierowców cienkocienko.

Popadasz ze skrajności w skrajność.

Nie. Wyjaskrawiam absurdy Twojej argumentacji.

Przed nagrywającym kilka samochodów
przejechało.

I co z tego?
Chcesz mnie przekonać, że buraki które nie zwalniają przed przejściem gdy widzą kobietę z wózkiem na przejściu, to fajne chłopaki, a ten co zwolnił to podżegacz i sprawca niebezpiecznej sytuacji?

Pozdrawiam
Piotr

Data: 2018-04-22 12:59:48
Autor: Robert Tomasik
kolejna gwiazda youtuba
W dniu 21-04-18 o 23:10, Kviat pisze:

I co z tego?
Chcesz mnie przekonać, że buraki które nie zwalniają przed przejściem
gdy widzą kobietę z wózkiem na przejściu, to fajne chłopaki, a ten co
zwolnił to podżegacz i sprawca niebezpiecznej sytuacji?

Ty na skrzyżowaniu, jak masz zielone, to zatrzymujesz się, by puścić
pieszych stojących pod czerwonym światłem?

Data: 2018-04-22 14:49:57
Autor: Kviat
kolejna gwiazda youtuba
W dniu 2018-04-22 o 12:59, Robert Tomasik pisze:
W dniu 21-04-18 o 23:10, Kviat pisze:

I co z tego?
Chcesz mnie przekonać, że buraki które nie zwalniają przed przejściem
gdy widzą kobietę z wózkiem na przejściu, to fajne chłopaki, a ten co
zwolnił to podżegacz i sprawca niebezpiecznej sytuacji?

Ty na skrzyżowaniu, jak masz zielone, to zatrzymujesz się, by puścić
pieszych stojących pod czerwonym światłem?

Jeżeli widzę _na_przejściu_ pieszego to tak robię.
Ty wciskasz gaz i przejeżdżasz im po stopach, bo mają czerwone?

Pozdrawiam
Piotr

Data: 2018-04-22 20:48:07
Autor: Robert Tomasik
kolejna gwiazda youtuba
W dniu 22-04-18 o 14:49, Kviat pisze:
W dniu 2018-04-22 o 12:59, Robert Tomasik pisze:
W dniu 21-04-18 o 23:10, Kviat pisze:

I co z tego?
Chcesz mnie przekonać, że buraki które nie zwalniają przed przejściem
gdy widzą kobietę z wózkiem na przejściu, to fajne chłopaki, a ten co
zwolnił to podżegacz i sprawca niebezpiecznej sytuacji?

Ty na skrzyżowaniu, jak masz zielone, to zatrzymujesz się, by puścić
pieszych stojących pod czerwonym światłem?

Jeżeli widzę _na_przejściu_ pieszego to tak robię.

Oni byli poza przejściem.

Ty wciskasz gaz i przejeżdżasz im po stopach, bo mają czerwone?

Oczywiście i jeszcze wycieraczki włączam. Dla pewności poprawiam
drzwiami. :-)

Data: 2018-04-23 08:34:07
Autor: Kviat
kolejna gwiazda youtuba
W dniu 2018-04-22 o 20:48, Robert Tomasik pisze:
W dniu 22-04-18 o 14:49, Kviat pisze:
W dniu 2018-04-22 o 12:59, Robert Tomasik pisze:
W dniu 21-04-18 o 23:10, Kviat pisze:

I co z tego?
Chcesz mnie przekonać, że buraki które nie zwalniają przed przejściem
gdy widzą kobietę z wózkiem na przejściu, to fajne chłopaki, a ten co
zwolnił to podżegacz i sprawca niebezpiecznej sytuacji?

Ty na skrzyżowaniu, jak masz zielone, to zatrzymujesz się, by puścić
pieszych stojących pod czerwonym światłem?

Jeżeli widzę _na_przejściu_ pieszego to tak robię.

Oni byli poza przejściem.

Nie. Nie byli. Byli na przejściu i omijali stojący na przejściu samochód.
Gdyby przejście było wyłączono z ruchu, to zasłoniliby znaki D-6 informujące kierowcę o przejściu (czasem znaki na szybko "przekreśla się" taśmą) oraz uniemożliwiliby pieszym wejście na to przejście.

A gdyby trafił się wyjątkowo mało inteligentny pieszy i pomimo tych barier, zapór, zasieków z drutu kolczastego, pola minowego i dywizji czołgów przed przejściem, jednak na te pasy wlazł (a tym bardziej kobieta z wózkiem), to nadal uważam, że kierowca miał _obowiązek_ zwolnić i zachować szczególną ostrożność, a nawet się zatrzymać.
Kobieta z wózkiem nie stała na chodniku przy krawężniku. Stała z wózkiem na środku jezdni. I żaden stojący przed i za przejściem plastikowy słupek faktu tego nie zmienią.

Pozdrawiam
Piotr

Data: 2018-04-22 16:44:14
Autor: m
kolejna gwiazda youtuba
W dniu 22.04.2018 o 12:59, Robert Tomasik pisze:
W dniu 21-04-18 o 23:10, Kviat pisze:

I co z tego?
Chcesz mnie przekonać, że buraki które nie zwalniają przed przejściem
gdy widzą kobietę z wózkiem na przejściu, to fajne chłopaki, a ten co
zwolnił to podżegacz i sprawca niebezpiecznej sytuacji?

Ty na skrzyżowaniu, jak masz zielone, to zatrzymujesz się, by puścić
pieszych stojących pod czerwonym światłem?

Jeżeli podejrzewam że mogą wejść, to nie stosuję się do zasady
(ograniczonego) zaufania i choćby zwalniam, żeby móc zareagować w razie
jakby weszli.

p. m.

Data: 2018-04-22 20:52:55
Autor: Robert Tomasik
kolejna gwiazda youtuba
W dniu 22-04-18 o 16:44, m pisze:

I co z tego?
Chcesz mnie przekonać, że buraki które nie zwalniają przed przejściem
gdy widzą kobietę z wózkiem na przejściu, to fajne chłopaki, a ten co
zwolnił to podżegacz i sprawca niebezpiecznej sytuacji?
Ty na skrzyżowaniu, jak masz zielone, to zatrzymujesz się, by puścić
pieszych stojących pod czerwonym światłem?
Jeżeli podejrzewam że mogą wejść, to nie stosuję się do zasady
(ograniczonego) zaufania i choćby zwalniam, żeby móc zareagować w razie
jakby weszli.

Ależ ja nie mam o to do nikogo pretensji. Pewnie podobnie bym zareagował.

Data: 2018-04-22 21:08:18
Autor: m
kolejna gwiazda youtuba
W dniu 22.04.2018 o 20:52, Robert Tomasik pisze:
W dniu 22-04-18 o 16:44, m pisze:

I co z tego?
Chcesz mnie przekonać, że buraki które nie zwalniają przed przejściem
gdy widzą kobietę z wózkiem na przejściu, to fajne chłopaki, a ten co
zwolnił to podżegacz i sprawca niebezpiecznej sytuacji?
Ty na skrzyżowaniu, jak masz zielone, to zatrzymujesz się, by puścić
pieszych stojących pod czerwonym światłem?
Jeżeli podejrzewam że mogą wejść, to nie stosuję się do zasady
(ograniczonego) zaufania i choćby zwalniam, żeby móc zareagować w razie
jakby weszli.

Ależ ja nie mam o to do nikogo pretensji. Pewnie podobnie bym zareagował.


No właśnie tak możnaby odnieść wrażenie, że zarzucasz kierującemu że się
zachował niewłaściwie, że tym że zwolnił sprowokował pieszą do wejścia
kiedy to (rzekomo?) nie wolno jej było.

p. m.

Data: 2018-04-22 21:20:24
Autor: Robert Tomasik
kolejna gwiazda youtuba
W dniu 22-04-18 o 21:08, m pisze:

I co z tego?
Chcesz mnie przekonać, że buraki które nie zwalniają przed przejściem
gdy widzą kobietę z wózkiem na przejściu, to fajne chłopaki, a ten co
zwolnił to podżegacz i sprawca niebezpiecznej sytuacji?
Ty na skrzyżowaniu, jak masz zielone, to zatrzymujesz się, by puścić
pieszych stojących pod czerwonym światłem?
Jeżeli podejrzewam że mogą wejść, to nie stosuję się do zasady
(ograniczonego) zaufania i choćby zwalniam, żeby móc zareagować w razie
jakby weszli.
Ależ ja nie mam o to do nikogo pretensji. Pewnie podobnie bym zareagował.
No właśnie tak możnaby odnieść wrażenie, że zarzucasz kierującemu że się
zachował niewłaściwie, że tym że zwolnił sprowokował pieszą do wejścia
kiedy to (rzekomo?) nie wolno jej było.

Nie zarzucam, tylko stwierdzam fakt i tyle. Moim zdaniem powinien jechać
z zachowaniem gotowości do zatrzymania, gdyby piesi chcieli popełnić
"samobójstwo". Ewentualnie użyć klaksonu, nie tyle do przepłoszenia
pieszych, co ostrzeżenia pozostały6ch przed zagrożeniem. Zarówno
policjanta (ten pieszych nie miał prawa widzieć, ale to mniejszy
problem), jak i pozostałych uczestników ruch, zwłaszcza tych za nim.
Jadący lewym względem jego pasem mógł pieszych nie widzieć (przesłaniał
ich nagrywający) i najechać na nich.

Data: 2018-04-23 09:25:15
Autor: Tomasz Kaczanowski
kolejna gwiazda youtuba
W dniu 2018-04-22 o 21:20, Robert Tomasik pisze:
pieszych, co ostrzeżenia pozostały6ch przed zagrożeniem. Zarówno
policjanta (ten pieszych nie miał prawa widzieć, ale to mniejszy
problem),

no właśnie... skoro nie miał prawa widzieć tych pieszych, to chyba jednak był źle ustawiony do kierowania ruchem, a przynajmniej nei powinien robić tego sam bez wsparcia drugiego, który miałby szansę widzieć i koordynowałby?

--
http://kaczus.ppa.pl

Data: 2018-04-22 16:45:50
Autor: Shrek
kolejna gwiazda youtuba
W dniu 22.04.2018 o 12:59, Robert Tomasik pisze:

Ty na skrzyżowaniu, jak masz zielone, to zatrzymujesz się, by puścić
pieszych stojących pod czerwonym światłem?

Jak jest na przejściu to wydaje się oczywiste, że należy mu możliwić zejście (z przejścia a nie śmiertelne;)

Shrek

Data: 2018-04-22 21:06:35
Autor: Robert Tomasik
kolejna gwiazda youtuba
W dniu 22-04-18 o 16:45, Shrek pisze:
W dniu 22.04.2018 o 12:59, Robert Tomasik pisze:

Ty na skrzyżowaniu, jak masz zielone, to zatrzymujesz się, by puścić
pieszych stojących pod czerwonym światłem?

Jak jest na przejściu to wydaje się oczywiste, że należy mu możliwić
zejście (z przejścia a nie śmiertelne;)

O ile jest na przejściu - bo ja twierdzę, że byli na "wysepce".

Data: 2018-04-22 23:02:05
Autor: Shrek
kolejna gwiazda youtuba
W dniu 22.04.2018 o 21:06, Robert Tomasik pisze:

Jak jest na przejściu to wydaje się oczywiste, że należy mu możliwić
zejście (z przejścia a nie śmiertelne;)

O ile jest na przejściu - bo ja twierdzę, że byli na "wysepce".


Się w końcu zdecyduj. Było przejście czy nie, bo sam się mieszasz? Co swiadczy tylko o tym, ze dupy dali odpowiedzialni za tymczasową organizację ruchu i kulson nim kierujący.

Charakterystyczne jest to, że jak w każdym przypadku kiedy kulson da dupy mandatował byś wszystkich dookoła, tylko nie widzisz winy kusona, co wziął się za kierowanie ruchem bez widoczności jego uczestników i wzajemnie.

BTW - jeszcze się żaden niedorzecznik nie odezwał? Uczą się skubańce, a liczyłem, że będzie trochę śmiechu;)

Shrek

Data: 2018-04-22 23:08:07
Autor: Robert Tomasik
kolejna gwiazda youtuba
W dniu 22-04-18 o 23:02, Shrek pisze:

Jak jest na przejściu to wydaje się oczywiste, że należy mu możliwić
zejście (z przejścia a nie śmiertelne;)
O ile jest na przejściu - bo ja twierdzę, że byli na "wysepce".
Się w końcu zdecyduj. Było przejście czy nie, bo sam się mieszasz?

Ty się sam mieszasz. Przejście jest między wysepką, a wysepką. Tam,
gdzie stała kobieta jest wysepka.

Resztę Twoich wynurzeń pominę, bo znudziło mi się leczenie Twoich fobii.
Od tego są odpowiedni specjaliści.

Data: 2018-04-23 07:17:46
Autor: Shrek
kolejna gwiazda youtuba
W dniu 22.04.2018 o 23:08, Robert Tomasik pisze:

Ty się sam mieszasz. Przejście jest między wysepką, a wysepką. Tam,
gdzie stała kobieta jest wysepka.

NIech ci będzie wysepka. Z wysepki nie ma jak dojrzeć kulsona, bbo go samochód zasłania. Zgodnie z ustawą znaki, światła, kierujący ruchem obowiązują ją znaki i zasady ogólne, bo światła nie działają a kulsona nie ma. W tym momencie bardzo ładnie weszła na jezdnie upewniając się, że kierowca zahamuje. Kierowca ją przepuścił bo niby co miał zrobić. Gdzie tu widzisz winę uczesników ruchu?

Shrek

Data: 2018-04-19 07:09:27
Autor: Shrek
kolejna gwiazda youtuba
W dniu 18.04.2018 o 23:26, Robert Tomasik pisze:

Możesz rozwinąć, co złego jest na tym filmie? Jeśli policjant kierujący
ruchem stoi plecami, przodem do Ciebie, to na skrzyżowanie wjeżdżać nie
wolno (coś, jak czerwone światło). Gość wjechał.

"kazałem jechać, to po ciul się zatrzymuje". No ale w rozporządzniu nie zapisano, że policjant ma spełniać podstawowe normy kultury.

A tak ogólnie, to czy masz zielone, czy policjanta, to piesi byli na przejściu i wypadało im umożliwić zejście. Pan policjant ich nie widział, pan kierowca naprawił jego błąd, a pan policjant wyzywa go od ciuli i straszy punktami. Ciekawe czy i tu rzecznik się wypowie i co z siebie wydali.

Kolejny kulson, co potem będzie narzekał, że ludzie do policji uprzedzeni.

Shrek

Data: 2018-04-19 10:47:17
Autor: Michał Jankowski
kolejna gwiazda youtuba
W dniu 18.04.2018 o 23:26, Robert Tomasik pisze:
W dniu 18-04-18 o 21:30, Shrek pisze:
Zaraz wpadną na pomysł zakazania kamerek;)
https://www.youtube.com/watch?time_continue=13&v=8T8DpMUYOx8

Możesz rozwinąć, co złego jest na tym filmie? Jeśli policjant kierujący
ruchem stoi plecami, przodem do Ciebie, to na skrzyżowanie wjeżdżać nie
wolno (coś, jak czerwone światło). Gość wjechał.


Przecież wszystko jest odwrotnie. Policjant straszy karą za to, że gość NIE WJECHAŁ. A nie wjechał, bo szli piesi. Wg policjanta należało pieszych rozjechać.

   MJ

Data: 2018-04-19 14:15:18
Autor: J.F.
kolejna gwiazda youtuba
Użytkownik "Michał Jankowski"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5ad85795$0$616$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 18.04.2018 o 23:26, Robert Tomasik pisze:
W dniu 18-04-18 o 21:30, Shrek pisze:
Zaraz wpadną na pomysł zakazania kamerek;)
https://www.youtube.com/watch?time_continue=13&v=8T8DpMUYOx8

Możesz rozwinąć, co złego jest na tym filmie? Jeśli policjant kierujący
ruchem stoi plecami, przodem do Ciebie, to na skrzyżowanie wjeżdżać nie
wolno (coś, jak czerwone światło). Gość wjechał.

Przecież wszystko jest odwrotnie. Policjant straszy karą za to, że gość NIE WJECHAŁ. A nie wjechał, bo szli piesi. Wg policjanta należało pieszych rozjechać.

zakaz rozjechania pieszych wynika z przepisow ogolnych ustawy, a te jak wiadomo sa mniej wazne niz polecenia policjanta :-)

J.

Data: 2018-04-19 19:29:48
Autor: Robert Tomasik
kolejna gwiazda youtuba
W dniu 19-04-18 o 10:47, Michał Jankowski pisze:
W dniu 18.04.2018 o 23:26, Robert Tomasik pisze:
W dniu 18-04-18 o 21:30, Shrek pisze:
Zaraz wpadną na pomysł zakazania kamerek;)
https://www.youtube.com/watch?time_continue=13&v=8T8DpMUYOx8

Możesz rozwinąć, co złego jest na tym filmie? Jeśli policjant kierujący
ruchem stoi plecami, przodem do Ciebie, to na skrzyżowanie wjeżdżać nie
wolno (coś, jak czerwone światło). Gość wjechał.


Przecież wszystko jest odwrotnie. Policjant straszy karą za to, że gość
NIE WJECHAŁ. A nie wjechał, bo szli piesi. Wg policjanta należało
pieszych rozjechać.

Piesi stali i czekali na wejście na jezdnię z części wyłączonej z ruchu,
a kierujący powinien był jechać. Oczywiście mógł się obawiać, że wejdą,
ale tym tokiem rozumowania, jak masz zielone, a piesi czekają na
czerwonym, to też możesz się zatrzymać, bo może ktoś wejdzie.

Policjant akurat w kwestii kierowania ruchem, to nic złego nie zrobił.
Ani pieszych nie widział, ani oni jego nie widzieli. Piesi też się
dobrze zachowali dochodząc do końca wydzielonego z ruchu obszaru.

Data: 2018-04-19 19:40:16
Autor: Michal Jankowski
kolejna gwiazda youtuba
W dniu 2018-04-19 o 19:29, Robert Tomasik pisze:

Piesi stali i czekali na wejście na jezdnię z części wyłączonej z ruchu,

Wy tam, kurde, macie jakiegoś speca do tworzenia takich wyjaśnień na wszystko? Piesi normalnie szli przejściem i już przeszli połowę jezdni. Pomysł, że postawienie pojazdu roboczego powoduje, że piesi przestali być na przejściu, jest tak absurdalny, że w ogóle nie wiem, jak to skomentować. Może jeszcze powiesz, że pieszym należy się mandat za wejście na 'część wyłączoną z ruchu'? Bądźże konsekwentny.

Dobrze chociaż, że nie twierdzisz, że piesi mieli się stosować do poleceń policjanta. Piesi nie mieli żadnych szans zobaczyć policjanta (ani on ich).

A nie, przepraszam:

> Policjant akurat w kwestii kierowania ruchem, to nic złego nie zrobił.
> Ani pieszych nie widział, ani oni jego nie widzieli.

Policjant nie powinien w ogóle kierować ruchem w sytuacji, gdy nie widzi wszystkich uczestników ruchu (ani oni jego).

   MJ

Data: 2018-04-20 00:48:25
Autor: Robert Tomasik
kolejna gwiazda youtuba
W dniu 19-04-18 o 19:40, Michal Jankowski pisze:

Wy tam, kurde, macie jakiegoś speca do tworzenia takich wyjaśnień na
wszystko? Piesi normalnie szli przejściem i już przeszli połowę jezdni.
Pomysł, że postawienie pojazdu roboczego powoduje, że piesi przestali
być na przejściu, jest tak absurdalny, że w ogóle nie wiem, jak to
skomentować. Może jeszcze powiesz, że pieszym należy się mandat za
wejście na 'część wyłączoną z ruchu'? Bądźże konsekwentny.

Piesi mogą chodzić po części wyłączonej z ruchu pojazdów. Coś, jak chodnik.

Dobrze chociaż, że nie twierdzisz, że piesi mieli się stosować do
poleceń policjanta. Piesi nie mieli żadnych szans zobaczyć policjanta
(ani on ich).

Ale się stosowali.

A nie, przepraszam:

Policjant akurat w kwestii kierowania ruchem, to nic złego nie zrobił.
Ani pieszych nie widział, ani oni jego nie widzieli.
Policjant nie powinien w ogóle kierować ruchem w sytuacji, gdy nie widzi
wszystkich uczestników ruchu (ani oni jego).

Nie powinien, ale zdaje się, że nie było innego wyjścia.

Data: 2018-04-20 06:44:51
Autor: Shrek
kolejna gwiazda youtuba
W dniu 20.04.2018 o 00:48, Robert Tomasik pisze:

Piesi mogą chodzić po części wyłączonej z ruchu pojazdów. Coś, jak chodnik.

Tam nie było formalnie żadnej powierzchni wyłączonej z ruchu, co najwyżej pojazd stojący na przejścu.

Dobrze chociaż, że nie twierdzisz, że piesi mieli się stosować do
poleceń policjanta. Piesi nie mieli żadnych szans zobaczyć policjanta
(ani on ich).

Ale się stosowali.

Nie stosowali się do poleceń policjanta (bo go wogole nie widzieli), tylko do zdrowego rozsądku, nakazującego nie przepychanie się wózkiem dziecięcym z samochodami.

Policjant akurat w kwestii kierowania ruchem, to nic złego nie zrobił.
Ani pieszych nie widział, ani oni jego nie widzieli.
Policjant nie powinien w ogóle kierować ruchem w sytuacji, gdy nie widzi
wszystkich uczestników ruchu (ani oni jego).

Nie powinien, ale zdaje się, że nie było innego wyjścia.

Dlaczego nie było? Można było nie kierować ruchem, tylko jeżdzić na zasadach ogólnych, można było wezwać więcej kulsonów, można było przegonić robotników dopóki nie zorganizują profesjonalnego kierowania ruchem. A nie odwalać manianę i jeszcze sie innych czepiać o swój brak profesjonalizmu i swoje błędy.

Shrek

Data: 2018-04-19 20:12:57
Autor: Shrek
kolejna gwiazda youtuba
W dniu 19.04.2018 o 19:29, Robert Tomasik pisze:

Policjant akurat w kwestii kierowania ruchem, to nic złego nie zrobił.
Ani pieszych nie widział, ani oni jego nie widzieli.

Nie no. Wzorowo się wręcz zachował - wziął się za kierowanie ruchem bez widoczności. Wot małodiec! Medal powinien dostać.

D

Data: 2018-04-20 00:50:33
Autor: Robert Tomasik
kolejna gwiazda youtuba
W dniu 19-04-18 o 19:52, TomN pisze:
Piesi stali i czekali na wejście na jezdnię z części wyłączonej z ruchu,
Proszę podaj podstawę prawną tej czynności  (tj wyłączenia z ruchu kawałka
przejścia dla pieszych!)

Szukasz podstawy prawnej do postawienia słupka białoczerownego na
jezdni? To szukaj. Mnie się nie chce.

Data: 2018-04-20 06:50:48
Autor: Shrek
kolejna gwiazda youtuba
W dniu 20.04.2018 o 00:50, Robert Tomasik pisze:

Szukasz podstawy prawnej do postawienia słupka białoczerownego na
jezdni? To szukaj. Mnie się nie chce.

Zacznij od pokazania tego słupka na przejściu.

Ja już nie wiem. Wy tacy do tej policji idziecie, tylko takich przyjmują, "akademia policyjna" przypomina tą filmową, czy po prostu głupiejecie od pracy w firmie...

Cokolwiek by wasi koledzy nie odwinęli, to zawsze się okazuje, że glupi ludzie biednej policji nie rozumieją. Co ciekawsze potem wyskakuje rzecznik i potwierdza, że to oficjalne stanowisko policji. Ciekawe czy tym razem niedoorzecznik się wypowie;)

Shrek

Data: 2018-04-20 16:29:03
Autor: Robert Tomasik
kolejna gwiazda youtuba
W dniu 20-04-18 o 06:50, Shrek pisze:
W dniu 20.04.2018 o 00:50, Robert Tomasik pisze:

Szukasz podstawy prawnej do postawienia słupka białoczerownego na
jezdni? To szukaj. Mnie się nie chce.

Zacznij od pokazania tego słupka na przejściu.

Jest ich tam kilka (od 10 sekundy). Są na jezdni, przed przejściem, a
nie przejściu. Przejście jest zagrodzone pojazdem serwisowym i mam
wątpliwości, czy w tej sytuacji można było tam przechodzić.

Data: 2018-04-20 17:51:43
Autor: Shrek
kolejna gwiazda youtuba
W dniu 20.04.2018 o 16:29, Robert Tomasik pisze:

Szukasz podstawy prawnej do postawienia słupka białoczerownego na
jezdni? To szukaj. Mnie się nie chce.

Zacznij od pokazania tego słupka na przejściu.

Jest ich tam kilka (od 10 sekundy).

Z czego żaden nie znajduje się na przejściu.

Shrek

Data: 2018-04-20 21:31:55
Autor: Robert Tomasik
kolejna gwiazda youtuba
W dniu 20-04-18 o 17:51, Shrek pisze:

Szukasz podstawy prawnej do postawienia słupka białoczerownego na
jezdni? To szukaj. Mnie się nie chce.
Zacznij od pokazania tego słupka na przejściu.
Jest ich tam kilka (od 10 sekundy).
Z czego żaden nie znajduje się na przejściu.

Ja pisałem o jezdni przed przejściem. To Ty jakoś dziwnie domagasz się
ode mnie pokazania Ci słupka na przejściu.

Data: 2018-04-20 21:54:37
Autor: Shrek
kolejna gwiazda youtuba
W dniu 20.04.2018 o 21:31, Robert Tomasik pisze:

Z czego żaden nie znajduje się na przejściu.

Ja pisałem o jezdni przed przejściem. To Ty jakoś dziwnie domagasz się
ode mnie pokazania Ci słupka na przejściu.

Bo wyłączenie z ruchu środkowego pasa niejak nie unieważnia przejścia.

Shrek

Data: 2018-04-20 23:53:27
Autor: Robert Tomasik
kolejna gwiazda youtuba
W dniu 20-04-18 o 21:54, Shrek pisze:

Z czego żaden nie znajduje się na przejściu.
Ja pisałem o jezdni przed przejściem. To Ty jakoś dziwnie domagasz się
ode mnie pokazania Ci słupka na przejściu.
Bo wyłączenie z ruchu środkowego pasa niejak nie unieważnia przejścia.

Nijak i nigdy tak nie twierdziłem. Twierdziłem, że powoduje, że
przejście pomiędzy pojazdem serwisowym, a środkową stałą wysepką jest
osobnym przejściem i osoba wchodząca zza pojazdu serwisowego ma się
stosować do sygnalizacji policjanta.

Unieważnienie przejścia ewentualnie może wynikać z zastawienia go
pojazdem serwisowym albo znaku B-41 (czego nie widzimy)

Data: 2018-04-21 07:36:57
Autor: Shrek
kolejna gwiazda youtuba
W dniu 20.04.2018 o 23:53, Robert Tomasik pisze:

Nijak i nigdy tak nie twierdziłem. Twierdziłem, że powoduje, że
przejście pomiędzy pojazdem serwisowym, a środkową stałą wysepką jest
osobnym przejściem

Ok - to może mieć sens, jednocześnei obok twierziłeś, że przejścia nie ma bo stoi na nim samochód serwisowy. Czyli tak naprawdę nie wiadomo co ustawiacz miał na myśli, skoro my nie jesteśmy do tego zgodni a czasu mamy w bród i dostęp do netu. Kierowca miał nietypową sytuację i kilka sekund na podjęcie decyzji. Czyli oznakowanie jest do dupy,

i osoba wchodząca zza pojazdu serwisowego ma się
stosować do sygnalizacji policjanta.

Ciekawe jak skoro jest oni niewidowczny?

Shrek

Data: 2018-04-21 11:10:40
Autor: Robert Tomasik
kolejna gwiazda youtuba
W dniu 21-04-18 o 07:36, Shrek pisze:
W dniu 20.04.2018 o 23:53, Robert Tomasik pisze:

Nijak i nigdy tak nie twierdziłem. Twierdziłem, że powoduje, że
przejście pomiędzy pojazdem serwisowym, a środkową stałą wysepką jest
osobnym przejściem

Ok - to może mieć sens, jednocześnei obok twierziłeś, że przejścia nie
ma bo stoi na nim samochód serwisowy. Czyli tak naprawdę nie wiadomo co
ustawiacz miał na myśli, skoro my nie jesteśmy do tego zgodni a czasu
mamy w bród i dostęp do netu. Kierowca miał nietypową sytuację i kilka
sekund na podjęcie decyzji. Czyli oznakowanie jest do dupy,

Na filmie nie widzimy tego oznakowania, więc twierdzenie, że jest "do
dupy" jest twierdzeniem "od czapy". Ja bym uznał, ze przejście jest
wyłączone z ruchu, skoro serwisówka go blokuje. Powinien być znak B-41,
co by ostatecznie wyąłczało wątpliwości, ale z poziomu kamery nie da się
stwierdzić, czy był.

i osoba wchodząca zza pojazdu serwisowego ma się
stosować do sygnalizacji policjanta.
Ciekawe jak skoro jest oni niewidowczny?

Po pierwsze nie powinna tam leźć, bo idąc generowała zagrożenie. Jak
oznakowanie jest niejednoznaczne, to nie pchasz się z dzieckiem w wózku.
Kierowca ratował, jak umiał najlepiej, ale niechcący wygenerował bardzo
niebezpieczną sytuację.

Data: 2018-04-21 12:54:36
Autor: Shrek
kolejna gwiazda youtuba
W dniu 21.04.2018 o 11:10, Robert Tomasik pisze:

Ok - to może mieć sens, jednocześnei obok twierziłeś, że przejścia nie
ma bo stoi na nim samochód serwisowy. Czyli tak naprawdę nie wiadomo co
ustawiacz miał na myśli, skoro my nie jesteśmy do tego zgodni a czasu
mamy w bród i dostęp do netu. Kierowca miał nietypową sytuację i kilka
sekund na podjęcie decyzji. Czyli oznakowanie jest do dupy,

Na filmie nie widzimy tego oznakowania, więc twierdzenie, że jest "do
dupy" jest twierdzeniem "od czapy".

Na filmie widzimy dokladnie to, co widzi uczestnik ruchu przejeżdzając przez to skrzyżowanie. Komplet dostępych informacji. Wszystko. Nic więcej nie ma specjalnie znaczenia. Uściślając - widzimy przejście dla pieszych. Teorie, że może przejście dla pieszych nie jest przejściem dla pieszych są z palca wyssane.

Ja bym uznał, ze przejście jest
wyłączone z ruchu, skoro serwisówka go blokuje. Powinien być znak B-41,
co by ostatecznie wyąłczało wątpliwości, ale z poziomu kamery nie da się
stwierdzić, czy był.

Skoro z poziomu kamery go nie było, to dla kierowcy nie ma on żadnego znaczenia. Nawet gdyby istniał.

i osoba wchodząca zza pojazdu serwisowego ma się
stosować do sygnalizacji policjanta.
Ciekawe jak skoro jest oni niewidowczny?

Po pierwsze nie powinna tam leźć, bo idąc generowała zagrożenie.

A na jakiej podstawie ma stwierdzić, że generuje zagrożenie, bo kulson postanowił kierować ruchem w miejscu niewidocznym dla uczestników tego ruchu. Czep się kulsona co nieudolnie robi swoją robotę, a nie tych których wystawia na zagrożenie.

Jak
oznakowanie jest niejednoznaczne, to nie pchasz się z dzieckiem w wózku.

Onakowanie jest jednoznaczne - tam jest przejście dla pieszych. To że ktoś na nim zaparkował tego nie zmienia.

Kierowca ratował, jak umiał najlepiej, ale niechcący wygenerował bardzo
niebezpieczną sytuację.

Niebezpieczną sytuację wygenerował kulson kierując ruchem, którego nei był w stanie ogarnąć. Bez kulsona nie byłoby problemu.

Shrek.

Data: 2018-04-21 14:13:07
Autor: Robert Tomasik
kolejna gwiazda youtuba
W dniu 21-04-18 o 12:54, Shrek pisze:

Niebezpieczną sytuację wygenerował kulson kierując ruchem, którego nei
był w stanie ogarnąć. Bez kulsona nie byłoby problemu.

Bez policjanta po prostu by tam się wszyscy przepychali i kolizja byłaby
tylko kwestią statystyki.

Data: 2018-04-21 14:39:32
Autor: Shrek
kolejna gwiazda youtuba
W dniu 21.04.2018 o 14:13, Robert Tomasik pisze:

Bez policjanta po prostu by tam się wszyscy przepychali

Jak na każdyum skrzyżowaniu bez świateł.

Shrek

Data: 2018-04-23 00:26:15
Autor: Marcin Debowski
kolejna gwiazda youtuba
On 2018-04-21, Robert Tomasik <robert.tomasik@gazeta.pl> wrote:
W dniu 21-04-18 o 12:54, Shrek pisze:

Niebezpieczną sytuację wygenerował kulson kierując ruchem, którego nei
był w stanie ogarnąć. Bez kulsona nie byłoby problemu.

Bez policjanta po prostu by tam się wszyscy przepychali i kolizja byłaby
tylko kwestią statystyki.

Bo to powinno wyglądać tak, ze jak sie improwizuje aby pomóc to się nie dopindala do kierowcy, który zrobił tylko to co większość normalnych osób by zrobiła. To po prawdzie taka sama improwizacja jak ta policjanta.

--
Marcin

Data: 2018-04-20 18:43:44
Autor: Kviat
kolejna gwiazda youtuba
W dniu 2018-04-20 o 16:29, Robert Tomasik pisze:
W dniu 20-04-18 o 06:50, Shrek pisze:
W dniu 20.04.2018 o 00:50, Robert Tomasik pisze:

Szukasz podstawy prawnej do postawienia słupka białoczerownego na
jezdni? To szukaj. Mnie się nie chce.

Zacznij od pokazania tego słupka na przejściu.

Jest ich tam kilka (od 10 sekundy). Są na jezdni, przed przejściem, a
nie przejściu. Przejście jest zagrodzone pojazdem serwisowym i mam
wątpliwości, czy w tej sytuacji można było tam przechodzić.

Co za różnica czy mogła, czy nie mogła? Może nawet i nie mogła, ale wlazła i tam była. I sygnałów policjanta zza samochodu nie widziała. A skoro nie wiedziała, to trzeba założyć, że może zrobić cokolwiek, łącznie z wejściem prosto pod koła. Kierowca powinien zakładać, że pieszy może zrobić cokolwiek nawet wtedy, gdy znaki policjanta widzi.

Jak jadę samochodem i widzę czającego się (do wejścia na jezdnię) pieszego, nawet w niedozwolonym miejscu, to po pierwsze zwalniam (tak jak ten kierowca - jechał wolno), a po drugie, jak tylko mam taką możliwość, to się zatrzymuję i puszczam pieszego. Na wszelki wypadek.
Nie siedzę w głowie pieszego i nie wiem, czy mi nie wlezie prosto pod maskę, bo ludzie są różni.
Od zahamowania korona z głowy mi nie spadnie, a zaoszczędzone klocki miliardera ze mnie nie zrobią. A kłopotów wolę unikać.

Może trafić się osoba starsza z demencją, idzie prosto przed siebie i nie patrzy. Może się trafić zdesperowana matka z wózkiem, bo dzieciak wyje, a ona się z nim spieszy do lekarza i też może mieć zaburzoną (ze zdenerwowania) ocenę sytuacji (zdążę przejść przed samochodem? nie zdążę? jednak zdążę...). Może się trafić ktokolwiek, kto akurat w tym momencie będzie miał fantazję wleźć pod koła, albo kompletnie nie mieć pojęcia co oznaczają sygnały policjanta. I policjant powinien o tym wiedzieć, a nie roztrząsać, czy było wolno pieszemu wejść, czy nie.

Jeżeli nie wolno, to mandat dla pieszego, a nie z pyskiem do kierowcy, że nie przejechał pieszego, bo on mu kazał jechać. Kto wpuścił na drogę policjanta, który nie potrafi opanować nerwów? Oni w ogóle jakieś badania przechodzą, czy biorą losowo zza biurka?

Kierowca jechał wolno. Kobieta mogła podjąć decyzję: jedzie wolno, to wlezę, na pewno zdąży zahamować. Tym bardziej, że u nas taka "kultura" dominuje, że w większości przypadków pieszy musi sam sobie wywalczyć przejście (na pasach), bo inaczej może czekać do usranej śmierci przy krawężniku. Więc często wchodzą (nawet na przejściu), nie dlatego, że mogą, tylko dlatego, że oceniają, że samochód zdąży zahamować.

Wytłumaczenie kierowcy że przepuszczał pieszych, na przejściu i to do tego kobietę z wózkiem, powinno być dla policjanta wystarczające. Ten policjant doskonale widział (chyba, że był ślepy), kto przed 3 sekundami przechodził przez jezdnię. To było przejście dwuetapowe. Jak zatrzymywał kierowcę, to ta kobieta z wózkiem dopiero wchodziła na wysepkę pomiędzy jezdniami, a na pewno jeszcze na niej stała.
Policjant zwyczajnie nie ogarnął sytuacji, to wziął i wyżył się na kierowcy.

Pozdrawiam
Piotr

Data: 2018-04-20 21:38:45
Autor: Robert Tomasik
kolejna gwiazda youtuba
W dniu 20-04-18 o 18:43, Kviat pisze:

Jest ich tam kilka (od 10 sekundy). Są na jezdni, przed przejściem, a
nie przejściu. Przejście jest zagrodzone pojazdem serwisowym i mam
wątpliwości, czy w tej sytuacji można było tam przechodzić.

Co za różnica czy mogła, czy nie mogła? Może nawet i nie mogła, ale
wlazła i tam była. I sygnałów policjanta zza samochodu nie widziała. A
skoro nie wiedziała, to trzeba założyć, że może zrobić cokolwiek,
łącznie z wejściem prosto pod koła. Kierowca powinien zakładać, że
pieszy może zrobić cokolwiek nawet wtedy, gdy znaki policjanta widzi.

Nie w całości się zgadzam, tym nie mniej oczywiście masz bardzo wiele
racji. Wydaje mi się, że zablokowanie przejścia samochodem serwisowym
powodowało, że nie wolno tam było przechodzić, a zatem zasada
ograniczonego zaufania uprawnia do takiego wniosku, o którym, piszesz.
Osobiście uważam, że ona tam stała i "wyzierała" na policjanta z za tej
serwisówki i można było sądzić, że panuje nad tym, co się dzieje.

Jak jadę samochodem i widzę czającego się (do wejścia na jezdnię)
pieszego, nawet w niedozwolonym miejscu, to po pierwsze zwalniam (tak
jak ten kierowca - jechał wolno), a po drugie, jak tylko mam taką
możliwość, to się zatrzymuję i puszczam pieszego. Na wszelki wypadek.
Nie siedzę w głowie pieszego i nie wiem, czy mi nie wlezie prosto pod
maskę, bo ludzie są różni.
Od zahamowania korona z głowy mi nie spadnie, a zaoszczędzone klocki
miliardera ze mnie nie zrobią. A kłopotów wolę unikać.

Z jednej strony bardzo celna i światła uwaga. Ale w tym konkretnym
wypadku mogła spowodować potrącenie pieszej przez pojazd jadący
równoległym pasem z lewej strony nagrywającego. Pojazd ten miał prawo
jechać, gdyż jego kierunek był otwarty przez policjanta i wyskakująca
spomiędzy jadących pojazdów kobieta z wózkiem mogła go zaskoczyć.

(...)

Jeżeli nie wolno, to mandat dla pieszego, a nie z pyskiem do kierowcy,
że nie przejechał pieszego, bo on mu kazał jechać. Kto wpuścił na drogę
policjanta, który nie potrafi opanować nerwów? Oni w ogóle jakieś
badania przechodzą, czy biorą losowo zza biurka?

Pozwolisz, że nie będę komentował :-)

Data: 2018-04-20 23:30:42
Autor: Kviat
kolejna gwiazda youtuba
W dniu 2018-04-20 o 21:38, Robert Tomasik pisze:
W dniu 20-04-18 o 18:43, Kviat pisze:

Jest ich tam kilka (od 10 sekundy). Są na jezdni, przed przejściem, a
nie przejściu. Przejście jest zagrodzone pojazdem serwisowym i mam
wątpliwości, czy w tej sytuacji można było tam przechodzić.

Co za różnica czy mogła, czy nie mogła? Może nawet i nie mogła, ale
wlazła i tam była. I sygnałów policjanta zza samochodu nie widziała. A
skoro nie wiedziała, to trzeba założyć, że może zrobić cokolwiek,
łącznie z wejściem prosto pod koła. Kierowca powinien zakładać, że
pieszy może zrobić cokolwiek nawet wtedy, gdy znaki policjanta widzi.

Nie w całości się zgadzam, tym nie mniej oczywiście masz bardzo wiele
racji. Wydaje mi się, że zablokowanie przejścia samochodem serwisowym
powodowało, że nie wolno tam było przechodzić, a zatem zasada
ograniczonego zaufania uprawnia do takiego wniosku, o którym, piszesz.
Osobiście uważam, że ona tam stała i "wyzierała" na policjanta z za tej
serwisówki i można było sądzić, że panuje nad tym, co się dzieje.

A ja osobiście uważam, że ona wyzierała na samochody, czy zdążą wyhamować jak wejdzie, czy nie zdążą.

A na poważnie, jako kierowca średnio mnie obchodzi na co ona wyzierała.
Na policjanta, czy na chmurki na niebie.
Mnie obchodzi czy zdążę wyhamować jak jej wpadnie do głowy wejść na jezdnię przed moim samochodem.


Jak jadę samochodem i widzę czającego się (do wejścia na jezdnię)
pieszego, nawet w niedozwolonym miejscu, to po pierwsze zwalniam (tak
jak ten kierowca - jechał wolno), a po drugie, jak tylko mam taką
możliwość, to się zatrzymuję i puszczam pieszego. Na wszelki wypadek.
Nie siedzę w głowie pieszego i nie wiem, czy mi nie wlezie prosto pod
maskę, bo ludzie są różni.
Od zahamowania korona z głowy mi nie spadnie, a zaoszczędzone klocki
miliardera ze mnie nie zrobią. A kłopotów wolę unikać.

Z jednej strony bardzo celna i światła uwaga.

To był sarkazm?
Bo miałem nadzieję, że piszę truizmy i rzeczy oczywiste.

Ale w tym konkretnym
wypadku mogła spowodować potrącenie pieszej przez pojazd jadący
równoległym pasem z lewej strony nagrywającego. Pojazd ten miał prawo
jechać, gdyż jego kierunek był otwarty przez policjanta i wyskakująca
spomiędzy jadących pojazdów kobieta z wózkiem mogła go zaskoczyć.

Serio? Mogła go zaskoczyć?
Jadąc z lewej strony nagrywającego mam prawo wyprzedzać przed przejściem dla pieszych? Bo kierunek był otwarty przez policjanta?

Żaden policjant nie zmusi mnie do przejazdu przez przejście dla pieszych, gdy z mojej prawej strony to przejście zasłania inny (zwalniający, czy wręcz zatrzymujący się!) samochód i nie wiem czy zza tego samochodu nie wyjdzie pieszy.
Trudno. Najwyżej dostanę mandat.

Jeżeli nie wolno, to mandat dla pieszego, a nie z pyskiem do kierowcy,
że nie przejechał pieszego, bo on mu kazał jechać. Kto wpuścił na drogę
policjanta, który nie potrafi opanować nerwów? Oni w ogóle jakieś
badania przechodzą, czy biorą losowo zza biurka?

Pozwolisz, że nie będę komentował :-)

Pozwolę.

Pozdrawiam
Piotr

Data: 2018-04-21 07:47:10
Autor: Shrek
kolejna gwiazda youtuba
W dniu 20.04.2018 o 23:30, Kviat pisze:

Ale w tym konkretnym
wypadku mogła spowodować potrącenie pieszej przez pojazd jadący
równoległym pasem z lewej strony nagrywającego. Pojazd ten miał prawo
jechać, gdyż jego kierunek był otwarty przez policjanta i wyskakująca
spomiędzy jadących pojazdów kobieta z wózkiem mogła go zaskoczyć.

Serio? Mogła go zaskoczyć?
Jadąc z lewej strony nagrywającego mam prawo wyprzedzać przed przejściem dla pieszych? Bo kierunek był otwarty przez policjanta?

IMHO na skrzyżowaniach o ruchu kierowanym można (choć nie zwalnia to z zachowania szczególnej ostrożności). Kiedyś notorycznie tak robiłem - "ekodriving" prawym pasem - na lewym zbierali się szybcy, a prawym pasem dojeżdzałem just in time i w palnik wyprzedzając całe towarzystwo. O tym że nie jest to takie zajebiste jak mi się wydaje przekonałem się jak stojąc już na zielonym, dalej mi przed maską przechodziła osoba w podeszłym wieku. Jakbym zapierdalał sąsiednim pasem na zielonym to pewnie byłoby ciepło.

Żaden policjant nie zmusi mnie do przejazdu przez przejście dla pieszych, gdy z mojej prawej strony to przejście zasłania inny (zwalniający, czy wręcz zatrzymujący się!) samochód i nie wiem czy zza tego samochodu nie wyjdzie pieszy.

I słusznie. Ogólnie na przejściach należy mieć oczy dookoła głowy i działa.

Trudno. Najwyżej dostanę mandat.

Raczej nie dostaniesz.

Shrek

Data: 2018-04-21 11:10:28
Autor: Kviat
kolejna gwiazda youtuba
W dniu 2018-04-21 o 07:47, Shrek pisze:
W dniu 20.04.2018 o 23:30, Kviat pisze:

Trudno. Najwyżej dostanę mandat.

Raczej nie dostaniesz.

To była ironia.

Pozdrawiam
Piotr

Data: 2018-04-21 12:55:40
Autor: Shrek
kolejna gwiazda youtuba
W dniu 21.04.2018 o 11:10, Kviat pisze:
W dniu 2018-04-21 o 07:47, Shrek pisze:
W dniu 20.04.2018 o 23:30, Kviat pisze:

Trudno. Najwyżej dostanę mandat.

Raczej nie dostaniesz.

To była ironia.

Mandatu nie dostaniesz, ale opierdol już tak:P

Shrek

Data: 2018-04-21 15:09:12
Autor: Kviat
kolejna gwiazda youtuba
W dniu 2018-04-21 o 12:55, Shrek pisze:
W dniu 21.04.2018 o 11:10, Kviat pisze:
W dniu 2018-04-21 o 07:47, Shrek pisze:
W dniu 20.04.2018 o 23:30, Kviat pisze:

Trudno. Najwyżej dostanę mandat.

Raczej nie dostaniesz.

To była ironia.

Mandatu nie dostaniesz, ale opierdol już tak:P

Opierdol i usiłowanie wręczenia mi mandatu :P

Pozdrawiam
Piotr

Data: 2018-04-21 15:16:37
Autor: Shrek
kolejna gwiazda youtuba
W dniu 21.04.2018 o 15:09, Kviat pisze:

Mandatu nie dostaniesz, ale opierdol już tak:P

Opierdol i usiłowanie wręczenia mi mandatu :P

Od razu usiłowanie - nawet bloczka nie wyciągnął:) A mógł paralizator.

Shrek

Data: 2018-04-21 16:05:27
Autor: Kviat
kolejna gwiazda youtuba
W dniu 2018-04-21 o 15:16, Shrek pisze:
W dniu 21.04.2018 o 15:09, Kviat pisze:

Mandatu nie dostaniesz, ale opierdol już tak:P

Opierdol i usiłowanie wręczenia mi mandatu :P

Od razu usiłowanie - nawet bloczka nie wyciągnął:) A mógł paralizator.

A jakbym jeszcze szyby nie opuścił, to może i co innego... :)
Paralizatorem szyby nie "przestrzelisz", a nad nerwami, jak widać było na filmiku, policjantom trudno zapanować...
http://bi.gazeta.pl/im/d2/28/b7/z12003538V,Policjant-kierujacy-ruchem.jpg
http://www.calisia.pl/uploads/photo/image/5622cc376e6f642c1a1b3c00/article_Przechwytywanie4.PNG

W której kieszonce mają paralizator? Bo zastanawiam się, po co łatwiej sięgnąć ;)

Pozdrawiam
Piotr

Data: 2018-04-23 00:20:56
Autor: Marcin Debowski
kolejna gwiazda youtuba
On 2018-04-21, Shrek <1@wp.pl> wrote:
W dniu 21.04.2018 o 15:09, Kviat pisze:

Mandatu nie dostaniesz, ale opierdol już tak:P

Opierdol i usiłowanie wręczenia mi mandatu :P

Od razu usiłowanie - nawet bloczka nie wyciągnął:) A mógł paralizator.

On się zesrywał aby to skrzyżowanie jako tako opanować i się zwyczajnie wk.., że tamten mu babę przepuścił. Jakby chciał cokolwiek formalnego zrobić to jestem przekonany w pierwszej kolejności rzuciłby się na tę babę. Ale do tego musiłaby opuścić swój punkt, czego zrobic nie chciał, bo starał się nad tym bajzlem zapanować.

Pobrzdąkać sobie musiał, ale już z tego w jakim stylu uderzył do kierowcy, wynika, że nie miał zamiar go niczym karać, a raczej się zdziebko odpowietrzyć.

Taka przynajmniej moja diagnoza :)

--
Marcin

Data: 2018-04-23 07:21:17
Autor: Shrek
kolejna gwiazda youtuba
W dniu 23.04.2018 o 02:20, Marcin Debowski pisze:

Pobrzdąkać sobie musiał, ale już z tego w jakim stylu uderzył do
kierowcy, wynika, że nie miał zamiar go niczym karać, a raczej się
zdziebko odpowietrzyć.

Taka przynajmniej moja diagnoza :)

I pewnie trafna, tylko raz jak ktoś musi spuszczać z siebie nieregulaminowo powietrze, to moze nie bardzo się nadaje. Kierowanie ruchem to nie jest najbardziej stresująca czynnością jaka może się funkcjonariuszowi drogówki przytrafić. Ponado ciekawe czy wogóle się kapną, że nie bardzo moze mieć pretensję do babki, bo się zwyczajnie nie widzieli?

Shrek

Data: 2018-04-23 20:26:23
Autor: Shrek
kolejna gwiazda youtuba
W dniu 18.04.2018 o 21:30, Shrek pisze:
Zaraz wpadną na pomysł zakazania kamerek;)

https://www.youtube.com/watch?time_continue=13&v=8T8DpMUYOx8


Wygląda na to, że jednak trafiło tym razem na inteligentniejszego rzecznika:

"Oceniamy ją (reakcję policjanta - red.) jako nieadekwatną do sytuacji. Również sposób przekazania uwagi kierującemu był niestosowny - skomentował dla wp.tv nadkom. Adam Szeląg. Rzecznik Komendanta Miejskiego Policji w Rzeszowie tłumaczył jednak, że wielu kierowców i pieszych nie rozpoznaje sygnałów kierujących ruchem. - To może częściowo tłumaczyć reakcję policjanta - napisał Szeląg. Rzecznik zwrócił też uwagę, że kobiety wyszły na pasy w momencie, kiedy policjant stał bokiem, więc mógł nie widzieć całej sytuacji. - Wydaje się, że źle ją ocenił i niesłusznie obarczył winą kierowcę - podsumował nadkomisarz."

Czyli jednak wina policjanta.

Shrek

kolejna gwiazda youtuba

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona