Data: 2010-11-21 06:20:43 | |
Autor: DJ MC Donald Musk | |
kolejne kacapie matactwa... | |
Jak informuje "Rzeczpospolita", polscy prokuratorzy mają już
przetłumaczone na język polski nowe zeznania Pawła Plusnina i Wiktora Ryżenki - kontrolerów z lotniska pod Smoleńskiem, którzy 10 kwietnia sprowadzali na ziemię polskiego tupolewa. Według gazety, relacje kontrolerów, które przekazali rosyjskim śledczym w sierpniu, różnią się od poprzednich w istotnych dla śledztwa kwestiach. W kwietniu ppłk Paweł Plusnin twierdził, że przekazał załodze Tu-154 informację, że widoczność na lotnisku wynosi 400 metrów, choć jego zdaniem sięgała 800 metrów. Tłumaczył, że podał mylne dane, by zniechęcić załogę do lądowania. Według naszych informacji Plusnin w ponownym przesłuchaniu zmienił zdanie. Teraz twierdzi, że widoczność wynosiła 400 metrów, czyli tyle, ile podał polskiej załodze. - Nie ma już twierdzeń, że zaniżył widoczność, by skłonić pilota do lądowania gdzie indziej - mówi nasz informator. Jak pisze Grażyna Zawadka w artykule "Inna mgła, inne procedury", rozbieżność pojawia się też w przypadku tajemniczej trzeciej osoby, która w czasie sprowadzania tupolewa miała być w wieży z kontrolerami. W nowych zeznaniach Rosjanie mają zaznaczać też, że polski Tu-154 był sprowadzany na ziemię według procedur cywilnych. To zaskakujące, bo we wcześniejszym przesłuchaniu takie stwierdzenia się nie pojawiają - mówi informator "Rz". Z kontekstu kwietniowych relacji można było wywnioskować, że obowiązywały procedury wojskowe. Z kwietniowych protokołów przesłuchań wynikało, iż ci sami śledczy mieli przesłuchiwać kontrolerów w tym samym czasie w różnych miejscach. Jak widać, rzeczywistość niepasującą do założonych wyników śledztwa też dopasujemy do przyjętych założeń. Sil http://wpolityce.pl/view/4037/_Rz___Kontroler_z_wiezy_w_Smolensku_w_kwietniu_mowil_o_widocznosci_800_metrow__teraz_mowi_o_400_metrach___.html |
|