Data: 2009-09-09 23:12:09 | |
Autor: kogutek | |
kolejne pytanie o auto | |
Witam,jedz do warsztatu robiącego remonty silników i spytaj jakie przeciętnie mają przebiegi silniki w których robią remonty kapitalne. Ja myślałem ze remont kapitalny po 120 tysiącach to coś szybko nawet dla małego samochodu. Okazało się po rozebraniu że był tak zużyty że cylindry wydały na drugi szlif. Wszystko w nim było równo zużyte. Ze starych części został wirnik pompy wody. Tam gdzie szlifowali mówili że remonty w autach osobowych, eksploatowanych na trasach robią przy jakiś 200 tysiącach. Dla jeżdżących przede wszystkim po mieście to 150 tysięcy. Dla diesli jest o jakieś 50 tysięcy więcej za to remont zdecydowanie droższy ze względu na drogi osprzęt. Po takim doświadczeniu gdybym miał tak jak Ty kupić samochód. bardzo bym się zastanawiał gdyby auto miało silnik diesla i przebieg powyżej 150 tysięcy. Przy benzynowym powyżej 100 tysięcy to teraz loteria. Wychodzi na to że era golfów robiących 350 tysięcy minęła bezpowrotnie. -- |
|
Data: 2009-09-10 00:35:12 | |
Autor: waperr | |
kolejne pytanie o auto | |
Użytkownik "kogutek" <kogutek44@vp.pl> napisał w wiadomości news:4c17.00000215.4aa81a29newsgate.onet.pl... jedz do warsztatu robiącego remonty silników i spytaj jakie przeciętnie mająCiekawe spostrzeżenie, dzieki, do warsztatu będzie trzeba przedzwonic lub sie przejechac moze uchyla rabek tajemnicy przed swoim obecnym i zapene przyszlym klientem :) (tu jesli zostane przy skodzie) A co do kupna z mniejszym przebiegiem to niestety obecna sytuacja nie pozwala mi na kupno nowego auta, a obecne zaczyna generowac zbyt duze kosztu utrzymania. Tu niestety kolejna loteria bo zazwyczaj nie wiemy jak poprzedni wlasciciel traktowal auto i nie wszystko da sie wychwycic na jezdzie probnej lub szybkim przegladzie :/, nasze obecne bylo chyba mocno katowane ale wlasnie wyszlo to podczas eksploatacji (oczywiscie biore pod uwage normalne zuzycie elementow)... |
|
Data: 2009-09-10 05:09:31 | |
Autor: to | |
kolejne pytanie o auto | |
kogutek wrote:
= jedz do warsztatu robiÄ cego remonty silnikĂłw i spytaj jakie przeciÄtnie To jeszcze zapytaj skÄ d znajÄ rzeczywiste przebiegi tych aut. -- cokolwiek |
|
Data: 2009-09-11 04:50:38 | |
Autor: to | |
kolejne pytanie o auto | |
kogutek wrote:
Jak to skÄ d znajÄ . Od klientĂłw usĹyszeli i z wĹasnego doĹwiadczenia. "Kiedy robi siÄ remonty kapitalne?" "Po 120 tysiÄ cach." "A skÄ d wiadomo jaki jest przebieg?" "Bo silnik nadaje siÄ do remontu kapitalnego". Fajna rozmowa. ZrobiĹem 120 tysiÄcy i nie Albo miaĹeĹ pecha albo robiĹeĹ coĹ nie tak (katowaĹeĹ, przegrzaĹeĹ, zalaĹeĹ kujawskim...). -- cokolwiek |
|
Data: 2009-09-11 10:33:38 | |
Autor: kogutek | |
kolejne pytanie o auto | |
kogutek wrote:Dobre pytanie " kiedy się robi remont kapitany", czyli w zasadzie odbudowuje silnik od nowa. Robi się wtedy gdy silnik się zużyje do tego stopnia że nie chce zapalać, ubyło mu mocy, zużywa więcej oleju niż deklaruje producent, przekracza normy odnośnie czystości spalin, cała reszta samochodu jest w zbyt dobrym stanie żeby go oddać na złom. Kryterium przebiegu wskazuje nie na konieczność robienia remontu a na to który producent ma lepiej zaprojektowany silnik. Uważam ze producent mojego samochodu zaprojektował go perfekcyjnie. Wszystko zużyło się w nim w jednym czasie. Skoro zrobił to Fiat to tak samo robi Ford, Mazda, Skoda i wszyscy inni. Też myślałem że mam pecha. Że skończyły się pierścienie, założę nowe i jeszcze pojeżdżę. Historia zna takie przypadki i są one dobrze udokumentowane. Ale po weryfikacji części okazało się że trzeba założyć tyle nowych części że szlify przy nich nie stanowią żadnego dużego wydatku. A wiesz co jest najlepsze. Tysiąc kilometrów przed remontem silnik normalnie odpalał. Nie miał w tym czasie zmienianego oleju. Dolewki były robione tym co przy wymianie, z tej samej bańki wożonej w bagażniku. I po tysiącu kilometrów powiedział dziękuję. Już gdzieś napisałem że mógłbym nalać jakiegoś motodoktora i przedłożyć, albo nie przedłużyć jego agonię. Bo na doszczelnienie tłoka jest dobry ale na zużycie wałka rozrządu na krzywkach się nie nadaje. Tutaj są same fajne rozmowy. Z reguły wypowiadają się ludzie nie mający żadnego pojęcia o tym co piszą. Gdzieś słyszeli, jakiś wujek na imieninach dawał instrukcję. Prawdziwych informacji należy szukać w firmach robiących remonty kapitalne a nie na forum. Też myślałem że mam pecha. A okazało się że mój pech to teraz norma. Jak w tej chwili miałbym kupować używany samochód. To bez względu na zapewnienia sprzedawcy, informacja z forum dyskusje na imieninach. Nie kupił bym większego samochodu co ma więcej niż udokumentowane 100 000 przebiegu. A przy małym samochodzie jeżdżonym i do jeżdżenia po mieście nie więcej niż 80 tysiecy. Oczywiście ktoś może mieć wyssane z palca inne zdanie na temat przebiegów. Może mówić że zrobił pół miliona i silnik jest taki jak nowy. Ja teraz też mogę powiedzieć ze zrobiłem 120 tysięcy i mam silnik jak nowy. Czy to będzie prawda. U mnie będzie. -- |
|
Data: 2009-09-11 04:03:52 | |
Autor: hamberg | |
kolejne pytanie o auto | |
samochodu co ma więcej niż udokumentowane 100 000 przebiegu. A przy małym bredzisz. Moj fiat z silnikiem diesla zostal niedawno sprzedany z przebiegiem ~350kkm i nadal jezdzi bezawaryjnie, nie bierze jakos specjalnie oleju (polsyntetyk) i jest wzorem jak silnik powinien odpalac. Zadnego remontu kapitalnego nie robilem a zeby bylo smieszniej to przez jakies 5 ostatnich lat jezdzil glownie po miescie. |
|
Data: 2009-09-11 14:34:25 | |
Autor: kogutek | |
kolejne pytanie o auto | |
> samochodu co ma więcej niż udokumentowane 100 000 przebiegu. A przy małymBylem kiedyś na rybach. zarzuciłem, są świadkowie. Coś dużego się złapało. Ciągniemy a tam motocykl. Stary, niemiecki, wojskowy. Opłukaliśmy z mułu. W stacyjce kluczyk. Przekręciłem światło się zapaliło. Kolega kopnął i silnik odpalił. Ujmij trochę z tego dobrego stanu to światło zgaszę. -- |
|
Data: 2009-09-11 21:53:22 | |
Autor: J.F. | |
kolejne pytanie o auto | |
On Fri, 11 Sep 2009 14:34:25 +0200, kogutek wrote:
Bylem kiedyś na rybach. zarzuciłem, są świadkowie. Coś dużego się złapało. Wystarczy ze kolejnosc odwrocisz. najpierw kopnac i odpalic, potem swiecic :-) J. |
|
Data: 2009-09-11 22:00:50 | |
Autor: Artur Maśląg | |
kolejne pytanie o auto | |
J.F. pisze:
On Fri, 11 Sep 2009 14:34:25 +0200, kogutek wrote: Ile przejechała Twoja ścierka bez remontu silnika? -- Jutro to dziś - tyle że jutro. |
|
Data: 2009-09-11 22:41:22 | |
Autor: J.F. | |
kolejne pytanie o auto | |
On Fri, 11 Sep 2009 22:00:50 +0200, Artur Maśląg wrote:
J.F. pisze: A cholera wie. stan poczatkowy nieokreslony. Mysle ze nie mniej niz 250, ale moze 350, albo i 450 .. J. |
|
Data: 2009-09-11 22:48:22 | |
Autor: Artur Maśląg | |
kolejne pytanie o auto | |
J.F. pisze:
(...) A cholera wie. stan poczatkowy nieokreslony. Ano właśnie - ja mam/miałem przebiegi potwierdzone od nowości. -- Jutro to dziś - tyle że jutro. |
|
Data: 2009-09-12 01:05:19 | |
Autor: kogutek | |
kolejne pytanie o auto | |
On Fri, 11 Sep 2009 22:00:50 +0200, Artur Maśląg wrote: >J.F. pisze:Od razu napisz milion. Co się będziesz w drobne bawił. -- |
|
Data: 2009-09-12 05:45:20 | |
Autor: to | |
kolejne pytanie o auto | |
kogutek wrote:
Od razu napisz milion. Co siÄ bÄdziesz w drobne bawiĹ. Tak, tak, TwĂłj silnik i opinia Twojego mechanika jest wyznacznikiem wszystkiego. Powinni umieĹciÄ Was w Sèvres. -- cokolwiek |
|
Data: 2009-09-12 09:41:39 | |
Autor: J.F. | |
kolejne pytanie o auto | |
On Sat, 12 Sep 2009 01:05:19 +0200, kogutek wrote:
On Fri, 11 Sep 2009 22:00:50 +0200, Artur Maśląg wrote: >J.F. pisze:Od razu napisz milion. Co się będziesz w drobne bawił. No wiesz, kupuje niemieckie 13 letnie auto z 50 tys na liczniku, to ile naprawde mialo ? Licznik 5 cyfrowy. A ja przekrecilem kolejny raz. Co ciekawe - oleju spalala duzo, a 100kkm pozniej tyle samo duzo. Choc dymila olejem coraz bardziej. J. |
|
Data: 2009-09-12 10:33:13 | |
Autor: kogutek | |
kolejne pytanie o auto | |
>Od razu napisz milion. Co się będziesz w drobne bawił. No wiesz, kupuje niemieckie 13 letnie auto z 50 tys na liczniku,Miało 150 tysięcy. Był artykuł ma Onecie. Przeciętne niemieckie auto robi w roku 11 tysięcy. Co daje dobry wynik ok. 40 kilometrów dziennie. To jak przeciętny użytkownik samochodu robi nim w przeciągu 10 lat 110 tysięcy to żaden producent nie zrobi silnika do przeciętnego samochodu żeby miał przebieg 200 tysięcy. Brak ekonomicznego uzasadnienia. Oczywiście mowa jest o silniku który zachowa swoje parametry użytkowe. Bo wrzodów nie trzymających żadnych parametrów użytkowych w życiu widziałem dość dużo. Gdyby na stacjach w czasie przeglądu nie przymykali oka na przekroczenia w spalinach i obszczane olejem silniki, to według mnie więcej niż połowa samochodów jeżdżących w Polsce nie została by dopuszczona do ruchu. Kryterium sprawności silnika to nie że się sam obraca. -- |
|
Data: 2009-09-12 09:36:26 | |
Autor: to | |
kolejne pytanie o auto | |
kogutek wrote:
MiaĹo 150 tysiÄcy. ByĹ artykuĹ ma Onecie. PrzeciÄtne niemieckie auto Czasami moĹźna w prasie trafiÄ na testy dĹugodystansowe, po ktĂłrych rozbierajÄ silnik na czÄĹci i badajÄ zuĹźycie. Po 100 tys. zwykle silnik trzyma parametry fabryczne, po 200 tys. zaczynajÄ pojawiaÄ siÄ pierwsze oznaki zuĹźycia, a i to niekoniecznie. Ale Ty wiesz lepiej, bo TwĂłj Fiat siÄ rozpadĹ po 100 tys., a mechanik pocieszyĹ CiÄ, Ĺźe to normalne. -- cokolwiek |
|
Data: 2009-09-12 19:51:47 | |
Autor: J.F. | |
kolejne pytanie o auto | |
On Sat, 12 Sep 2009 10:33:13 +0200, kogutek wrote:
No wiesz, kupuje niemieckie 13 letnie auto z 50 tys na liczniku,Miało 150 tysięcy. Byc moze. Był artykuł ma Onecie. Przeciętne niemieckie auto robi w roku 11 tysięcy. Co daje dobry wynik ok. 40 kilometrów dziennie. No coz - mozesz sprawdzic na spritmonitor.de czy uda ci sie znalezc przecietne. Albo na mobile.de. użytkownik samochodu robi nim w przeciągu 10 lat 110 tysięcy to żaden producent A potem widzisz takie posty, jak to auto ma 400 tys i dopierow Polsce cofaja licznik. Albo inny, o rekordowym mercedesie, ktory przejechal dwa miliony. Na trzech silnikach. Warto sie tez zapoznac z aktualnym rekordem predkosci na dlugim dystansie. ekonomicznego uzasadnienia. A moze jednak jest ? Niektorzy jezdza wiecej, komu by auto sprzedali gdyby wiesc gminna niosla ze 110 kkm to max ? Bo wrzodów nie trzymających żadnych parametrów użytkowych w O przepraszam - scierka normy spelniala. Dla tego rocznika nie byly zbyt wymagajace :-) J. |
|
Data: 2009-09-12 20:02:23 | |
Autor: Artur Maśląg | |
kolejne pytanie o auto | |
kogutek pisze:
(...) Miało 150 tysięcy. Był artykuł ma Onecie. Przeciętne niemieckie auto robi w roku Tu jeszcze się mogę zgodzić, choć w stosunku do doniesień onetowych byłbym ostrożny, ale wiem z własnego doświadczenia jakie przebiegi mogą mieć samochody eksploatowane na co dzień - w Niemczech. To jak przeciętny To twierdzenie jest już błędne, ponieważ przebiegi rzędu 200kkm nie są niczym dziwnym i samochody jakoś specjalnie nie są sterane. Wystarczy przejechać się po Europie i popatrzeć jakie samochody i gdzie jeżdżą. Brak ekonomicznego uzasadnienia. Oczywiście mowa jest o silniku który zachowa swoje Jw. Bo wrzodów nie trzymających żadnych parametrów użytkowych w W Polsce być może. Gdyby na stacjach w czasie przeglądu nie przymykali Tutaj mi sie przypomniało w jakim stanie chciałeś sprzedać swojego starego poloneza za cenę opon zimowych - znów wraca kultura techniczna i Twoje porady w zakresie napraw - remonty silników bez szlifu, zapobieganie wyciekom przez ściskanie sprężynek w uszczelniaczach i inne podobne brednie. U mnie jakoś te nawet z dużymi przebiegami spełniały normy i nie zostawiały plam z oleju - w tym normy niemieckie. -- Jutro to dziś - tyle że jutro. |
|
Data: 2009-09-12 21:56:07 | |
Autor: kogutek | |
kolejne pytanie o auto | |
kogutek pisze:zachowa swoje > parametry użytkowe. Jw.Dziękuję że łaskawie możesz się zgodzić że przeciętny szwab robi 40 kilometrów dziennie. Jasne że są bardziej eksploatowane samochody niż te 40 km dziennie. Ale drugie tyle co tych więcej jeżdżących jest takich co robią 8 kilometrów dziennie. Dlatego średnia wychodzi 40 a nie 140. W Polsce przeważająca większość samochodów robi z 10 kilometrów dziennie. Nie wszyscy są komiwojażerami. Za to prawie wszyscy pracują jako robotnicy najemni i samochód mają żeby do roboty jechać i z niej wrócić. W niemczech to pewno wszyscy pracują ze 100 kilometrów od domu albo coś sprzedają w innych miastach. I potrzebne im samochody co robią 350 tysięcy bo przeciętnie co 7 lat zmieniają. Teraz każdy może sobie pojechać i zobaczyć jakimi samochodami w Europie jedzą. Tyle padak co tutaj nie ma. Bo tam nie ma przymykania oka na przeglądach. Nie spełnia jakiś norm czystości spalin. Nie ma pieczątki. Jak będzie spełniał to dostanie. Kup sobie samochód w Anglii i nie miej przeglądu. Zobaczysz co się stanie. Ale Ty najmądrzejszy jesteś i wiesz wszystko. Nie chciałem sprzedać Poldka tylko sprzedałem. Uczciwie poinformowałem ze jest w stanie zejściowym i jak go ktoś nie kupi to pójdzie na żyletki. Cena wywoławcza wynosiła tyle co by płacili na skupie złomu za kompletny samochód. Zjeść go miałem albo zakopać? A może wyremontować i sprzedać o 200 złotych drożej. Nie chciał bym tyle kopów dostać co teraz robi się wymian pierścieni bez szlifów. I to jest jakiś sposób na chwilowe poprawienie parametrów silnika. Pierścienie występują jako część zamienna. Jak by nie było można ich wymieniać to by nie były w sprzedaży. Suchych tulei cylindrowych nie ma w sprzedaży bo nie są częścią zamienną. Przy uszkodzeniu producenci samochodów zalecają wymianę kompletnego bloku. A tutaj cala infrastruktura powstała. Dorabiają w strupach tuleje do tłoków jakie były. Bo to biedny kraj i biedni ludzie. Pierdzielić o spełnianiu norm to sobie możesz w internecie. Nikt tego nie sprawdzi. Ciekawe jak byś zareagował jak przychodzi do twojego warsztatu człowiek bo mu się silnik popsuł. A tam nie ma ciśnienia sprężania, olej się leje wszystkimi możliwymi miejscami. I na dodatek ten ktoś mówi ze nie ma pieniędzy na remont. To jak został uczciwie poinformowany że można zrobić jego silnik tak że ze 30 tysięcy wytrzyma na pewno a może i więcej i że taka naprawa będzie kosztowała 1/4 tego co remont kapitalny i się na to świadomie zgodził. To miałem mu nie zrobić. Dla mnie to też było ryzyko bo jakąś gwarancje musiałem dać. Co masz do skrócenia sprężynki. Pewno to że Tobie nigdy się wal w tym miejscu nie wyrabiał, albo zawsze miałeś samochody co mają koło pasowe z dwóch stron i jak się wyrobi to można wymienić. Wszystkie wały się tam wyrabiają a Tobie nigdy. Po 100 tysiącach jest galanty rowek. Przeszlifowanie nic nie da bo nie ma uszczelniaczy nadwymiarowych. Tuleje można nabić i przeszlifować. Prościej skrócić sprężynkę o 2 milimetry. Uszczelniacz jest z gumy, ułoży się. Jak byś był inteligentny to zanim napiszesz bzdurę byś policzył ile się wymiar wewnętrzny uszczelniacza zmieni jak skrócić sprężynkę o 2 milimetry. Jakoś żaden z klientów nie narzekał po takiej naprawie. Za to kilku baranom z którymi zadarłem na grupie odbija się to czkawką i wypominają bez względu na to czy jest okazja czy jej nie ma. Kiedyś pisałeś o tych dużych przebiegach. Wychodziło że jesteś kierowcą tira a nie normalnym użytkownikiem samochodu. Bo normalny, przeciętny użytkownik samochodu musiałby jeździć ze 150 lat żeby zrobić tyle ile Ty przez 15. To co piszesz to czysty populizm. Jest w tym temacie zapotrzebowanie społeczne na to ze współczesne samochody robią duże przebiegi. To się podłączyłeś i stanąłeś po jedynej słusznej stronie reprezentującej większość. Oprócz mnie jeszcze jedna osoba mówi coś innego. Obydwaj mamy doświadczenie od tej gorszej strony samochodów, od strony napraw. Ja kiedyś z tego dobrze żyłem, on żyje z tego teraz. Ale to się nie liczy bo idioci uważają inaczej. Nikt im tego nie broni. Tylko niech się potem nie pytają co się dzieje że drugi uszczelniacz walu wymieniają i dalej olej leci. Albo że mają problemy z odpaleniem rano. A silnik przecież igiełka bo ma zrobione niecałe 200 tysięcy. -- |
|
Data: 2009-09-12 22:29:57 | |
Autor: Artur Maśląg | |
kolejne pytanie o auto | |
kogutek pisze:
(...) Tylko niech się potem nie pytają co się dzieje że drugi uszczelniacz walu Przestań już chrzanić głupoty, albo kup sobie normalny samochód. -- Jutro to dziś - tyle że jutro. |
|
Data: 2009-09-12 22:40:58 | |
Autor: kogutek | |
kolejne pytanie o auto | |
kogutek pisze:Niech oni sobie kupią, bo ja mam takie samochody jakie mi są potrzebne. Na dodatek jeden z nich ma silnik z przebiegiem ok. 100 kilometrów. Nie zużyję tego silnika. Karoseria nie wytrzyma następnych 7 lat. Za to u innych mitomanów karoseria będzie w miarę dobra tylko na silnik nie będą mieli pieniędzy. Bo im ktoś nakładł do głów że silniki są wieczne. Policzyłeś już ile się średnica w środku uszczelniacza zmieni jak skrócić sprężynkę o 2 milimetry czy nie potrafisz? -- |
|
Data: 2009-09-16 01:09:14 | |
Autor: Adam Płaszczyca | |
kolejne pytanie o auto | |
Dnia Fri, 11 Sep 2009 22:00:50 +0200, Artur Maśląg napisał(a):
Wystarczy ze kolejnosc odwrocisz. najpierw kopnac i odpalic, potem Granada 900 tysięcy... -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98 _______/ /_ Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/ ___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++ |
|
Data: 2009-09-11 21:12:39 | |
Autor: Artur Maśląg | |
kolejne pytanie o auto | |
hamberg pisze:
(...) bredzisz. Ano bredzi - toż to "kogutek" :) Moj fiat z silnikiem diesla zostal niedawno sprzedany z Nie mam zbyt często okazji sprawdzać tak dużych przebiegów, ale Carina E z 2.0D po 300kkm wymagała jedynie interwencji w zakresie wtrysków/pompy, ponieważ powyżej 150km/h z dobrym butem zaczynała kopcić :) R19 1.4 benzyna po 260kkm nie wiedziała co to zużycie silnika. Pasek 1.9D zrobił też grubo powyżej 300kkm - tu była robiona tylko głowica. Samochodów z przebiegami poniżej 200kkm nie będę wymieniał przez grzeczność :) -- Jutro to dziś - tyle że jutro. |
|
Data: 2009-09-11 21:26:38 | |
Autor: kogutek | |
kolejne pytanie o auto | |
hamberg pisze:Następny mitoman. Do dziennika telewizyjnego byś się nadawał. -- |
|
Data: 2009-09-11 21:38:44 | |
Autor: Artur Maśląg | |
kolejne pytanie o auto | |
kogutek pisze:
(...) Następny mitoman. LOL - wprost mi zarzuć kłamstwo :) Do dziennika telewizyjnego byś się nadawał. W celu? W sumie dawno już pokazałeś, że Twoje rewelacje wiele wspólnego z racjonalnym podejściem do zagadnienia nie mają :) Tak jak "skręcałeś" sprężynki w "zimmeringach", zamiast dokonać naprawy :) Wiesz, system się zmienił, samochody też są trochę inne, niż te, które oszukańczo "naprawiałeś" kiedyś ludziom... -- Jutro to dziś - tyle że jutro. |
|
Data: 2009-09-12 05:46:02 | |
Autor: to | |
kolejne pytanie o auto | |
Artur MaĹlÄ
g wrote:
NastÄpny mitoman. To siÄ nazywa dysonans poznawczy... -- cokolwiek |
|
Data: 2009-09-13 11:38:56 | |
Autor: kogutek | |
kolejne pytanie o auto | |
kogutek pisze:Czekam na to aż policzysz, jeśli potrafisz, ile zmieni się średnica wewnętrzna uszczelniacza jak się skróci sprężynkę o 2 milimetry. -- |
|
Data: 2009-09-12 14:47:18 | |
Autor: DoQ | |
kolejne pytanie o auto | |
Artur Maśląg pisze:
Nie mam zbyt często okazji sprawdzać tak dużych przebiegów, ale I te wszystkie powyzej to sa wg. Ciebie nowoczesne turbodiesle? Pozdrawiam Pawel |
|
Data: 2009-09-12 18:09:31 | |
Autor: Artur Maśląg | |
kolejne pytanie o auto | |
DoQ pisze:
I te wszystkie powyzej to sa wg. Ciebie nowoczesne turbodiesle? Nie - za taki można uznać 2.0 HDI z Partnera, albo z 406? (wiem, wiem - mogą się trochę różnić :) ) -- Jutro to dziś - tyle że jutro. |
|
Data: 2009-09-12 20:25:46 | |
Autor: DoQ | |
kolejne pytanie o auto | |
Artur Maśląg pisze:
Nie - za taki można uznać 2.0 HDI z Partnera, albo z 406? W 406 to najpredzej w Coupe z 2.2HDI i FAP :) Te ktore wymieniles to starocie ktore jezdzily tryliardy km ;) Pozdrawiam Pawel |
|
Data: 2009-09-12 20:33:29 | |
Autor: Artur Maśląg | |
kolejne pytanie o auto | |
DoQ pisze:
Artur Maśląg pisze: A o jakich mowa? <cite> a wiec tak co zaproponujecie przy takich zalozeniach: - cena ok 20 tys. - kombi - disel - w miare bez awaryjne i tanie w naprawach (oczywiste :)) - tak samo tanie w eksploatacji codziennej - tez oczywiste :) - moc ok 90-100KM moze byc troszke wiecej, ale srednio ok 100KM - dobrze bylo by z rocznikow 2002-2004 </cite> Polemizowałem z kogutkowymi teoriami, jakoby takie motory po 200kkm były złomami ociekającymi olejem. Tak, masz rację, te jeździły/jeżdżą tryliardy kilometrów :) -- Jutro to dziś - tyle że jutro. |
|
Data: 2009-09-12 19:42:16 | |
Autor: Waldek Godel | |
kolejne pytanie o auto | |
Dnia Sat, 12 Sep 2009 20:33:29 +0200, Artur Maśląg napisał(a):
Polemizowałem z kogutkowymi teoriami, jakoby takie motory po 200kkm Może mu nie powiedziałeś wystarczająco dokladnie kim jesteś, co robisz i jakim autem jeździsz, to na pewno przez to. -- Pozdrowienia, Waldek Godel awago.maupa.orangegsm.info | Chinski inzynier popelnil samobojstwo po zagubieniu jedenego z 16 szt. nowego iPhone'a. Zainspirowalo to Apple do kampanii promocyjnej "zyc bez niego nie mozesz" |
|
Data: 2009-09-12 20:51:26 | |
Autor: Artur Maśląg | |
kolejne pytanie o auto | |
Waldek Godel pisze:
(...) Może mu nie powiedziałeś wystarczająco dokladnie kim jesteś, co robisz i Ekhem ???? Byłbym wdzięczny za wyjaśnienie, co ma do rzeczy kim jestem, co robię i jakim samochodem jeżdżę. -- Jutro to dziś - tyle że jutro. |
|
Data: 2009-09-12 20:01:08 | |
Autor: Waldek Godel | |
kolejne pytanie o auto | |
Dnia Sat, 12 Sep 2009 20:51:26 +0200, Artur Maśląg napisał(a):
Może mu nie powiedziałeś wystarczająco dokladnie kim jesteś, co robisz i ja nie wiem, jego pytaj: Message-ID: <1c2d.00000039.4aab910d@newsgate.onet.pl> -- Pozdrowienia, Waldek Godel awago.maupa.orangegsm.info | Chinski inzynier popelnil samobojstwo po zagubieniu jedenego z 16 szt. nowego iPhone'a. Zainspirowalo to Apple do kampanii promocyjnej "zyc bez niego nie mozesz" |
|
Data: 2009-09-12 21:15:52 | |
Autor: Artur Maśląg | |
kolejne pytanie o auto | |
Waldek Godel pisze:
(...) ja nie wiem, jego pytaj: Google mówi: Podana fraza - - nie została odnaleziona. -- Jutro to dziś - tyle że jutro. |
|
Data: 2009-09-12 20:19:23 | |
Autor: Waldek Godel | |
kolejne pytanie o auto | |
Dnia Sat, 12 Sep 2009 21:15:52 +0200, Artur Maśląg napisał(a):
ja nie wiem, jego pytaj: A czemu google? Mój klient to potrafi, Pierdziptak nie umie w M-ID? :-O -- Pozdrowienia, Waldek Godel awago.maupa.orangegsm.info | Chinski inzynier popelnil samobojstwo po zagubieniu jedenego z 16 szt. nowego iPhone'a. Zainspirowalo to Apple do kampanii promocyjnej "zyc bez niego nie mozesz" |
|
Data: 2009-09-12 21:27:01 | |
Autor: Artur Maśląg | |
kolejne pytanie o auto | |
Waldek Godel pisze:
(...) A czemu google? Bo tak mi odpowiada. Mój klient to potrafi, Pewnie potrafi o wiele więcej. Krawaty wiąże, usuwa ciążę... Pierdziptak nie umie w M-ID? :-O A co to ma do rzeczy? -- Jutro to dziś - tyle że jutro. |
|
Data: 2009-09-12 20:28:32 | |
Autor: Waldek Godel | |
kolejne pytanie o auto | |
Dnia Sat, 12 Sep 2009 21:27:01 +0200, Artur Maśląg napisał(a):
Pierdziptak nie umie w M-ID? :-O bo jakby umiał, to miałbyś już tekst posta i cała ta dyskusja byłaby zbędna -- Pozdrowienia, Waldek Godel awago.maupa.orangegsm.info | Chinski inzynier popelnil samobojstwo po zagubieniu jedenego z 16 szt. nowego iPhone'a. Zainspirowalo to Apple do kampanii promocyjnej "zyc bez niego nie mozesz" |
|
Data: 2009-09-12 22:02:44 | |
Autor: Artur Maśląg | |
kolejne pytanie o auto | |
Waldek Godel pisze:
(...) bo jakby umiał, to miałbyś już tekst posta i cała ta dyskusja byłaby zbędna Błąd - zbędna była już od tego miejsca: Message-ID: <mh3awsh0nmwx$.dlg@lepper.institute.com> -- Jutro to dziś - tyle że jutro. |
|
Data: 2009-09-12 21:28:59 | |
Autor: Mirek Ptak | |
kolejne pytanie o auto | |
Dnia 2009-09-12 21:19, *Waldek Godel* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać:
Potrafi, potrafi choć nie goły - dodatek MessageID-finder :)ja nie wiem, jego pytaj: Pozdrawiam - Mirek -- Mirek Ptak - Vectra C '07 kombi 1.9 CDTI, PMS & PRRC edition President Herbert *old* on board :) kolczan( a t )dronet(kropek) p l PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++ |
|
Data: 2009-09-12 22:06:52 | |
Autor: Artur Maśląg | |
kolejne pytanie o auto | |
Mirek Ptak pisze:
(...) Potrafi, potrafi choć nie goły - dodatek MessageID-finder :) Masz link do kompatybilnego z 2.xxx? -- Jutro to dziś - tyle że jutro. |
|
Data: 2009-09-13 11:07:21 | |
Autor: Mirek Ptak | |
[OT] Re: kolejne pytanie o auto | |
Dnia 2009-09-12 22:06, *Artur Maśląg* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać:
Ściągasz sobie wersję 2.0.0, otwierasz ją (te .xpi to instalka spakowana zipem) najlepiej w Total Commanderze i edytujesz plik install.rdf - w tym pliku znajdujesz linię:Potrafi, potrafi choć nie goły - dodatek MessageID-finder :) <em:maxVersion>1.6</em:maxVersion> i to 1.6 zmieniasz na np. 3.0 - zapisujesz. Potem instalujesz w Thunderbirdzie. Działa świetnie ze wszystkimi wersjami 2.x - niestety już w 3.0 beta nie za bardzo :( Pozdrawiam - Mirek -- Mirek Ptak - Vectra C '07 kombi 1.9 CDTI, PMS & PRRC edition President Herbert *old* on board :) kolczan( a t )dronet(kropek) p l PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++ |
|
Data: 2009-09-13 15:36:41 | |
Autor: Artur Maśląg | |
[OT] Re: kolejne pytanie o auto | |
Mirek Ptak pisze:
(...) Ściągasz sobie wersję 2.0.0, otwierasz ją (te .xpi to instalka spakowana zipem) najlepiej w Total Commanderze i edytujesz plik install.rdf - w tym pliku znajdujesz linię: Opis zostawiam - może się komuś przyda. Skąd wpadłeś na pomysł modyfikacji install.rdf, by tylko TB nie odrzucił próby instalacji? - niestety już w 3.0 beta nie za bardzo :( No to lipa :) -- Jutro to dziś - tyle że jutro. |
|
Data: 2009-09-13 21:54:41 | |
Autor: kogutek | |
[OT] Re: kolejne pytanie o auto | |
Mirek Ptak pisze:Zajmij się liczeniem ile zmiesza się średnica uszczelniacza jak skrócić sprężynkę o 2 mm a nie pierdołami. -- |
|
Data: 2009-09-14 09:42:43 | |
Autor: Karolek | |
[OT] Re: kolejne pytanie o auto | |
Użytkownik "kogutek" <kogutek44@op.pl> napisał w wiadomości news:1c2d.00000105.4aad4e01newsgate.onet.pl... Jutro to dziś - tyle że jutro.Zajmij się liczeniem ile zmiesza się średnica uszczelniacza jak skrócić LOL. A zazwyczaj wystarczy wbic plycej/glebiej nowy uszczelniacz :P Karolek |
|
Data: 2009-09-14 18:00:52 | |
Autor: kogutek | |
[OT] Re: kolejne pytanie o auto | |
Ile się w życiu tych uszczelniaczy nazakładłeś? Bo ja przez kilka lat przynajmniej jeden dziennie. O tyle co by trzeba było wcisnąć żeby ominął wytarty rowek to się nie da. Ale jak zwiększyć siłę z jaką dociska do wytartego 0 2% to się da skracając sprężynkę. Proste jak budowa cepa i skuteczne. To nie idzie o to że od razu będzie się olej lał. Bo przy nowym uszczelniaczy nie będzie się lał, poza kilkoma przypadkami. Tylko żeby silnik do remontu dotrwał. Jak zaczyna lecieć olej spod zimeringów to nie znaczy ze zimeringi się popsuły, chyba że mają bardzo wiele lat, a znaczy ze z silnikiem się coś dzieje. Na przykład za duży luz na tylnej panewce. Wał rozbije uszczelniacz tak jak tłoczkiem rozbija się mięso na kotlety. Za duże przedmuchy do skrzynki korbowej również powodują przyspieszone zużycie uszczelniacza. Sprężynka jest po to żeby olej nie leciał jak silnik nie pracuje. W czasie pracy nadciśnienie w skrzynce korbowej wywołuje o wiele większą siłę dociskająca uszczelniacz do wału niż nawet skrócona o połowę sprężynka. Dlatego tego typu uszczelniacze montuje się w taki sposób żeby strona ze sprężynką była tam gdzie jest większe ciśnienie. W pompach próżniowych montuje się sprężynką na zewnątrz. -- |
|
Data: 2009-09-14 18:39:21 | |
Autor: Karolek | |
[OT] Re: kolejne pytanie o auto | |
Użytkownik "kogutek" <kogutek44@vp.pl> napisał w wiadomości news:1c2d.00000189.4aae68b4newsgate.onet.pl... Ile się w życiu tych uszczelniaczy nazakładłeś? Bo ja przez kilka lat O ja, serio? E nie, bo ja to piekarz jestem :P O tyle co by trzeba było wcisnąć żeby ominął Nie da sie powiadasz... :> Ale jak zwiększyć siłę z jaką dociska do wytartego Mozna, tylko po co jebac sie ze sprezynka, jak wystarczy aby warga pracowala w innym miejscu. Proste jak budowa cepa i skuteczne. Zazwyczaj to swiadczyo tym, ze simmerring jest zuzyty. Rzadziej spotykam sie z wytartym rowkiem na tyle mocno, ze uszczelniacz nie uszczelnia. W czasie pracy nadciśnienie w skrzynce A w zwrotnicach? :> Karolek |
|
Data: 2009-09-12 05:47:58 | |
Autor: to | |
kolejne pytanie o auto | |
kogutek wrote:
A wiesz co jest najlepsze. TysiÄ c To najlepiej Ĺwiadczy o tym, Ĺźe coĹ siÄ staĹo niedobrego w ciÄ gu tego tysiÄ ca km. Silnik naturalnie nie zuĹźywa siÄ nagle i niespodziewanie. Tutaj A Ty siÄ wypowiadasz na podstawie swojego popsutego silnika i opinii jakiegoĹ zakĹadu, gdzie go naprawiaĹeĹ. Ponownie zapytam, bo nie odpowiedziaĹeĹ sensownie, skÄ d mechanik wie, jaki przebieg ma auto? Sytuacja w ktĂłrej silnik remontuje pierwszy wĹaĹciciel jest bardzo rzadka, a w przypadku nastÄpnych kwestia rzeczywistego przebiegu jest wielkÄ niewiadomÄ . Zajrzyj na Allegro, praktycznie wszystkie auta majÄ deklarowany przebieg pomiÄdzy 100 a 200 tys. ObojÄtne, czy majÄ 5, 10 czy 20 lat. OczywiĹcie ktoĹ moĹźe mieÄ wyssane z palca inne zdanie na temat Bez problemu znajdziesz auta w dobrym stanie z przebiegami 300 tys. i wiÄcej. U mnie w rodzinie byĹo teĹź kiedyĹ auto jeĹźdĹźone od 180 tys. do 350 tys. bez najmniejszej awarii zwiÄ zanej z silnikiem. Pewnie sĹuĹźy komuĹ nadal. Remonty kapitalne przy ok. 100 tys. km to margines, oczywiĹcie z przyczyn naturalnych, a nie w nastÄpstwie zakatowania silnika w ten czy inny sposĂłb. To byĹa moĹźe norma w czasach FiatĂłw 125p i PolonezĂłw. -- cokolwiek |