Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   kolejne pytanie o auto

kolejne pytanie o auto

Data: 2009-09-09 23:12:09
Autor: kogutek
kolejne pytanie o auto
Witam,
a wiec tak co zaproponujecie przy takich zalozeniach:
- cena ok 20 tys.
- kombi
- disel
- w miare bez awaryjne i tanie w naprawach (oczywiste :))
- tak samo tanie w eksploatacji codziennej - tez oczywiste :)
- moc ok 90-100KM moze byc troszke wiecej, ale srednio ok 100KM
- dobrze bylo by z rocznikow 2002-2004
- pewnie bylo by cos z: focus, vectra, astra, toyota avensis, peugot 307, golf, mile widziane inne propozycje
Jakie macie za i przeciw ww propozycja ??
Ktore wersje silnikow sa mniej awaryjne i bardziej oszczedne w ww modelach ??
Na co zwracac uwage w ww modealch jakie sa ich wady "wrodzone"??

Serwisy aukcyjne i rozne ogloszenia przezentuja pelna game ofert z ww warunkami, pytanie co bylo by optymalne i czego szukac?

Cel: dojazdy do pracy, wyjazdy rodzinne, rocznie od ok 20tys do ok 30tys km.

Z gory dziekuje

pzdr
waperr
jedz do warsztatu robiącego remonty silników i spytaj jakie przeciętnie mają
przebiegi silniki w których robią remonty kapitalne. Ja myślałem ze remont
kapitalny po 120 tysiącach to coś szybko nawet dla małego samochodu. Okazało się
po rozebraniu że był tak zużyty że cylindry wydały na drugi szlif. Wszystko w
nim było równo zużyte. Ze starych części został wirnik pompy wody. Tam gdzie
szlifowali mówili że remonty w autach osobowych, eksploatowanych na trasach
robią przy jakiś 200 tysiącach. Dla jeżdżących przede wszystkim po mieście to
150 tysięcy. Dla diesli jest o jakieś 50 tysięcy więcej za to remont
zdecydowanie droższy ze względu na drogi osprzęt. Po takim doświadczeniu gdybym
miał tak jak Ty kupić samochód. bardzo bym się zastanawiał gdyby auto miało
silnik diesla i przebieg powyżej 150 tysięcy. Przy benzynowym powyżej 100
tysięcy to teraz loteria. Wychodzi na to że era golfów robiących 350 tysięcy
minęła bezpowrotnie.   --


Data: 2009-09-10 00:35:12
Autor: waperr
kolejne pytanie o auto

Użytkownik "kogutek" <kogutek44@vp.pl> napisał w wiadomości news:4c17.00000215.4aa81a29newsgate.onet.pl...
jedz do warsztatu robiącego remonty silników i spytaj jakie przeciętnie mają
przebiegi silniki w których robią remonty kapitalne. Ja myślałem ze remont
kapitalny po 120 tysiącach to coś szybko nawet dla małego samochodu. Okazało się
po rozebraniu że był tak zużyty że cylindry wydały na drugi szlif. Wszystko w
nim było równo zużyte. Ze starych części został wirnik pompy wody. Tam gdzie
szlifowali mówili że remonty w autach osobowych, eksploatowanych na trasach
robią przy jakiś 200 tysiącach. Dla jeżdżących przede wszystkim po mieście to
150 tysięcy. Dla diesli jest o jakieś 50 tysięcy więcej za to remont
zdecydowanie droższy ze względu na drogi osprzęt. Po takim doświadczeniu gdybym
miał tak jak Ty kupić samochód. bardzo bym się zastanawiał gdyby auto miało
silnik diesla i przebieg powyżej 150 tysięcy. Przy benzynowym powyżej 100
tysięcy to teraz loteria. Wychodzi na to że era golfów robiących 350 tysięcy
minęła bezpowrotnie.

Ciekawe spostrzeżenie, dzieki, do warsztatu będzie trzeba przedzwonic lub sie przejechac moze uchyla rabek
tajemnicy przed swoim obecnym i zapene przyszlym klientem :) (tu jesli zostane przy skodzie)
A co do kupna z mniejszym przebiegiem to niestety obecna sytuacja nie pozwala mi na kupno nowego auta, a
obecne zaczyna generowac zbyt duze kosztu utrzymania.
Tu niestety kolejna loteria bo zazwyczaj nie wiemy jak poprzedni wlasciciel traktowal auto i nie wszystko
da sie wychwycic na jezdzie probnej lub szybkim przegladzie :/, nasze obecne bylo chyba mocno katowane
ale wlasnie wyszlo to podczas eksploatacji (oczywiscie biore pod uwage normalne zuzycie elementow)...

Data: 2009-09-10 05:09:31
Autor: to
kolejne pytanie o auto
kogutek wrote:
=
jedz do warsztatu robiącego remonty silników i spytaj jakie przeciętnie
mają przebiegi silniki w których robią remonty kapitalne. Ja myślałem ze
remont kapitalny po 120 tysiącach to coś szybko nawet dla małego
samochodu. (...)

To jeszcze zapytaj skąd znają rzeczywiste przebiegi tych aut.

--
cokolwiek

Data: 2009-09-11 04:50:38
Autor: to
kolejne pytanie o auto
kogutek wrote:

Jak to skąd znają. Od klientów usłyszeli i z własnego doświadczenia.

"Kiedy robi się remonty kapitalne?" "Po 120 tysiącach." "A skąd wiadomo jaki jest przebieg?" "Bo silnik nadaje się do remontu kapitalnego". Fajna rozmowa.

Zrobiłem 120 tysięcy i nie
podlega to Ĺźadnej dyskusji.

Albo miałeś pecha albo robiłeś coś nie tak (katowałeś, przegrzałeś, zalałeś kujawskim...).

--
cokolwiek

Data: 2009-09-11 10:33:38
Autor: kogutek
kolejne pytanie o auto
kogutek wrote:

> Jak to skÄ&#65533;d znajÄ&#65533;. Od klientĂłw usĹ&#65533;yszeli i z wĹ&#65533;asnego doĹ&#65533;wiadczenia. "Kiedy robi siÄ&#65533; remonty kapitalne?" "Po 120 tysiÄ&#65533;cach." "A skÄ&#65533;d wiadomo jaki jest przebieg?" "Bo silnik nadaje siÄ&#65533; do remontu kapitalnego". Fajna rozmowa.

> ZrobiĹ&#65533;em 120 tysiÄ&#65533;cy i nie
> podlega to Ĺźadnej dyskusji. Albo miaĹ&#65533;eĹ&#65533; pecha albo robiĹ&#65533;eĹ&#65533; coĹ&#65533; nie tak (katowaĹ&#65533;eĹ&#65533;, przegrzaĹ&#65533;eĹ&#65533;, zalaĹ&#65533;eĹ&#65533; kujawskim...).

-- cokolwiek
Dobre pytanie " kiedy się robi remont kapitany", czyli w zasadzie odbudowuje
silnik od nowa. Robi się wtedy gdy silnik się zużyje do tego stopnia że nie chce
zapalać, ubyło mu mocy, zużywa więcej oleju niż deklaruje producent, przekracza
normy odnośnie czystości spalin, cała reszta samochodu jest w zbyt dobrym stanie
żeby go oddać na złom. Kryterium przebiegu wskazuje nie na konieczność robienia
remontu a na to który producent ma lepiej zaprojektowany silnik. Uważam ze
producent mojego samochodu zaprojektował go perfekcyjnie. Wszystko zużyło się w
nim w jednym czasie. Skoro zrobił to Fiat to tak samo robi Ford, Mazda, Skoda i
wszyscy inni. Też myślałem że mam pecha. Że skończyły się pierścienie, założę
nowe i jeszcze pojeżdżę. Historia zna takie przypadki i są one dobrze
udokumentowane. Ale po weryfikacji części okazało się że trzeba  założyć tyle
nowych części że szlify przy nich nie stanowią żadnego dużego wydatku. A wiesz
co jest najlepsze. Tysiąc kilometrów przed remontem silnik normalnie odpalał.
Nie miał w tym czasie zmienianego oleju. Dolewki były robione tym co przy
wymianie, z tej samej bańki wożonej w bagażniku. I po tysiącu kilometrów
powiedział dziękuję. Już gdzieś napisałem że mógłbym nalać jakiegoś motodoktora
 i przedłożyć, albo nie przedłużyć jego agonię. Bo na doszczelnienie tłoka jest
dobry ale na zużycie wałka rozrządu na krzywkach się nie nadaje. Tutaj są same
fajne rozmowy. Z reguły wypowiadają się ludzie nie mający żadnego pojęcia o tym
co piszą. Gdzieś słyszeli, jakiś wujek na imieninach dawał instrukcję.
Prawdziwych informacji należy szukać w firmach robiących remonty kapitalne a nie
na forum. Też myślałem że mam pecha. A okazało się że mój pech to teraz norma.
Jak w tej chwili miałbym kupować używany samochód. To bez względu na zapewnienia
sprzedawcy, informacja z forum dyskusje na imieninach. Nie kupił bym większego
samochodu co ma więcej niż udokumentowane 100 000 przebiegu. A przy małym
samochodzie jeżdżonym i do jeżdżenia po mieście nie więcej niż 80 tysiecy.
Oczywiście ktoś może mieć wyssane z palca inne zdanie na temat przebiegów. Może
mówić że zrobił pół miliona i silnik jest taki jak nowy. Ja teraz też mogę
powiedzieć ze zrobiłem 120 tysięcy i mam silnik jak nowy. Czy to będzie prawda.
U mnie będzie.      --


Data: 2009-09-11 04:03:52
Autor: hamberg
kolejne pytanie o auto
samochodu co ma więcej niż udokumentowane 100 000 przebiegu. A przy małym
samochodzie jeżdżonym i do jeżdżenia po mieście nie więcej niż 80 tysiecy.
Oczywiście ktoś może mieć wyssane z palca inne zdanie na temat przebiegów. Może
mówić że zrobił pół miliona i silnik jest taki jak nowy. Ja teraz też mogę
powiedzieć ze zrobiłem 120 tysięcy i mam silnik jak nowy. Czy to będzie prawda.


bredzisz. Moj fiat z silnikiem diesla zostal niedawno sprzedany z
przebiegiem ~350kkm i nadal jezdzi bezawaryjnie, nie bierze jakos
specjalnie oleju (polsyntetyk) i jest wzorem jak silnik powinien
odpalac. Zadnego remontu kapitalnego nie robilem a zeby bylo
smieszniej to przez jakies 5 ostatnich lat jezdzil glownie po miescie.

Data: 2009-09-11 14:34:25
Autor: kogutek
kolejne pytanie o auto
> samochodu co ma więcej niż udokumentowane 100 000 przebiegu. A przy małym
> samochodzie jeżdżonym i do jeżdżenia po mieście nie więcej niż 80 tysiecy.
> Oczywiście ktoś może mieć wyssane z palca inne zdanie na temat przebiegów. Może
> mówić że zrobił pół miliona i silnik jest taki jak nowy. Ja teraz też mogę
> powiedzieć ze zrobiłem 120 tysięcy i mam silnik jak nowy. Czy to będzie prawda.


bredzisz. Moj fiat z silnikiem diesla zostal niedawno sprzedany z
przebiegiem ~350kkm i nadal jezdzi bezawaryjnie, nie bierze jakos
specjalnie oleju (polsyntetyk) i jest wzorem jak silnik powinien
odpalac. Zadnego remontu kapitalnego nie robilem a zeby bylo
smieszniej to przez jakies 5 ostatnich lat jezdzil glownie po miescie.
Bylem kiedyś na rybach. zarzuciłem, są świadkowie. Coś dużego się złapało.
Ciągniemy a tam motocykl. Stary, niemiecki, wojskowy. Opłukaliśmy z mułu. W
stacyjce kluczyk. Przekręciłem światło się zapaliło. Kolega kopnął i silnik
odpalił. Ujmij trochę z tego dobrego stanu to światło zgaszę. --


Data: 2009-09-11 21:53:22
Autor: J.F.
kolejne pytanie o auto
On Fri, 11 Sep 2009 14:34:25 +0200,  kogutek wrote:
Bylem kiedyś na rybach. zarzuciłem, są świadkowie. Coś dużego się złapało.
Ciągniemy a tam motocykl. Stary, niemiecki, wojskowy. Opłukaliśmy z mułu. W
stacyjce kluczyk. Przekręciłem światło się zapaliło. Kolega kopnął i silnik
odpalił. Ujmij trochę z tego dobrego stanu to światło zgaszę.

Wystarczy ze kolejnosc odwrocisz. najpierw kopnac i odpalic, potem
swiecic :-)

J.

Data: 2009-09-11 22:00:50
Autor: Artur Maśląg
kolejne pytanie o auto
J.F. pisze:
On Fri, 11 Sep 2009 14:34:25 +0200,  kogutek wrote:
Bylem kiedyś na rybach. zarzuciłem, są świadkowie. Coś dużego się złapało.
Ciągniemy a tam motocykl. Stary, niemiecki, wojskowy. Opłukaliśmy z mułu. W
stacyjce kluczyk. Przekręciłem światło się zapaliło. Kolega kopnął i silnik
odpalił. Ujmij trochę z tego dobrego stanu to światło zgaszę.

Wystarczy ze kolejnosc odwrocisz. najpierw kopnac i odpalic, potem
swiecic :-)

Ile przejechała Twoja ścierka bez remontu silnika?

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

Data: 2009-09-11 22:41:22
Autor: J.F.
kolejne pytanie o auto
On Fri, 11 Sep 2009 22:00:50 +0200,  Artur Maśląg wrote:
J.F. pisze:
On Fri, 11 Sep 2009 14:34:25 +0200,  kogutek wrote:
Bylem kiedyś na rybach. zarzuciłem, są świadkowie. Coś dużego się złapało.
Ciągniemy a tam motocykl. Stary, niemiecki, wojskowy. Opłukaliśmy z mułu. W
stacyjce kluczyk. Przekręciłem światło się zapaliło. Kolega kopnął i silnik
odpalił. Ujmij trochę z tego dobrego stanu to światło zgaszę.
Wystarczy ze kolejnosc odwrocisz. najpierw kopnac i odpalic, potem
swiecic :-)

Ile przejechała Twoja ścierka bez remontu silnika?

A cholera wie. stan poczatkowy nieokreslony.
Mysle ze nie mniej niz 250, ale moze 350, albo i 450 ..

J.

Data: 2009-09-11 22:48:22
Autor: Artur Maśląg
kolejne pytanie o auto
J.F. pisze:
(...)
A cholera wie. stan poczatkowy nieokreslony.
Mysle ze nie mniej niz 250, ale moze 350, albo i 450 ..

Ano właśnie - ja mam/miałem przebiegi potwierdzone od nowości.

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

Data: 2009-09-12 01:05:19
Autor: kogutek
kolejne pytanie o auto
On Fri, 11 Sep 2009 22:00:50 +0200,  Artur Maśląg wrote: >J.F. pisze:
>> On Fri, 11 Sep 2009 14:34:25 +0200,  kogutek wrote: >>> Bylem kiedyś na rybach. zarzuciłem, są świadkowie. Coś dużego się złapało.
>>> Ciągniemy a tam motocykl. Stary, niemiecki, wojskowy. Opłukaliśmy z mułu. W
>>> stacyjce kluczyk. Przekręciłem światło się zapaliło. Kolega kopnął i silnik
>>> odpalił. Ujmij trochę z tego dobrego stanu to światło zgaszę. >> Wystarczy ze kolejnosc odwrocisz. najpierw kopnac i odpalic, potem
>> swiecic :-) >
>Ile przejechała Twoja ścierka bez remontu silnika?

A cholera wie. stan poczatkowy nieokreslony.
Mysle ze nie mniej niz 250, ale moze 350, albo i 450 ..

J.



Od razu napisz milion. Co się będziesz w drobne bawił. --


Data: 2009-09-12 05:45:20
Autor: to
kolejne pytanie o auto
kogutek wrote:

Od razu napisz milion. Co się będziesz w drobne bawił.

Tak, tak, Twój silnik i opinia Twojego mechanika jest wyznacznikiem wszystkiego. Powinni umieścić Was w Sèvres.

--
cokolwiek

Data: 2009-09-12 09:41:39
Autor: J.F.
kolejne pytanie o auto
On Sat, 12 Sep 2009 01:05:19 +0200,  kogutek wrote:
On Fri, 11 Sep 2009 22:00:50 +0200,  Artur Maśląg wrote: >J.F. pisze:
>Ile przejechała Twoja ścierka bez remontu silnika?
A cholera wie. stan poczatkowy nieokreslony.
Mysle ze nie mniej niz 250, ale moze 350, albo i 450 ..

Od razu napisz milion. Co się będziesz w drobne bawił.

No wiesz, kupuje niemieckie 13 letnie auto z 50 tys na liczniku,
to ile naprawde mialo ? Licznik 5 cyfrowy.
A ja przekrecilem kolejny raz. Co ciekawe - oleju spalala duzo, a 100kkm pozniej tyle samo duzo.
Choc dymila olejem coraz bardziej.

J.

Data: 2009-09-12 10:33:13
Autor: kogutek
kolejne pytanie o auto

>Od razu napisz milion. Co się będziesz w drobne bawił. No wiesz, kupuje niemieckie 13 letnie auto z 50 tys na liczniku,
to ile naprawde mialo ? Licznik 5 cyfrowy.
A ja przekrecilem kolejny raz. Co ciekawe - oleju spalala duzo, a 100kkm pozniej tyle samo duzo.
Choc dymila olejem coraz bardziej.

J.

Miało 150 tysięcy. Był artykuł ma Onecie. Przeciętne niemieckie auto robi w roku
11 tysięcy. Co daje dobry wynik ok. 40 kilometrów dziennie. To jak przeciętny
użytkownik samochodu robi nim w przeciągu 10 lat 110 tysięcy to żaden producent
nie zrobi silnika do przeciętnego samochodu żeby miał przebieg 200 tysięcy. Brak
ekonomicznego uzasadnienia. Oczywiście mowa jest o silniku który zachowa swoje
parametry użytkowe. Bo wrzodów nie trzymających żadnych parametrów użytkowych w
życiu widziałem dość dużo. Gdyby na stacjach w czasie przeglądu nie przymykali
oka na przekroczenia w spalinach i obszczane olejem silniki, to według mnie
więcej niż połowa samochodów jeżdżących w Polsce nie została by dopuszczona do
ruchu. Kryterium sprawności silnika to nie że się sam obraca.   --


Data: 2009-09-12 09:36:26
Autor: to
kolejne pytanie o auto
kogutek wrote:

Miało 150 tysięcy. Był artykuł ma Onecie. Przeciętne niemieckie auto
robi w roku 11 tysięcy. Co daje dobry wynik ok. 40 kilometrów dziennie.
To jak przeciętny użytkownik samochodu robi nim w przeciągu 10 lat 110
tysięcy to żaden producent nie zrobi silnika do przeciętnego samochodu
żeby miał przebieg 200 tysięcy. (...)

Czasami można w prasie trafić na testy długodystansowe, po których rozbierają silnik na części i badają zużycie. Po 100 tys. zwykle silnik trzyma parametry fabryczne, po 200 tys. zaczynają pojawiać się pierwsze oznaki zużycia, a i to niekoniecznie. Ale Ty wiesz lepiej, bo Twój Fiat się rozpadł po 100 tys., a mechanik pocieszył Cię, że to normalne.

--
cokolwiek

Data: 2009-09-12 19:51:47
Autor: J.F.
kolejne pytanie o auto
On Sat, 12 Sep 2009 10:33:13 +0200,  kogutek wrote:
No wiesz, kupuje niemieckie 13 letnie auto z 50 tys na liczniku,
to ile naprawde mialo ? Licznik 5 cyfrowy.
Co ciekawe - oleju spalala duzo, a 100kkm pozniej tyle samo duzo.
Choc dymila olejem coraz bardziej.

Miało 150 tysięcy.

Byc moze.

Był artykuł ma Onecie. Przeciętne niemieckie auto robi w roku 11 tysięcy. Co daje dobry wynik ok. 40 kilometrów dziennie.

No coz - mozesz sprawdzic na spritmonitor.de czy uda ci sie znalezc
przecietne. Albo na mobile.de.

użytkownik samochodu robi nim w przeciągu 10 lat 110 tysięcy to żaden producent
nie zrobi silnika do przeciętnego samochodu żeby miał przebieg 200 tysięcy. Brak

A potem widzisz takie posty, jak to auto ma 400 tys i dopierow Polsce
cofaja licznik. Albo inny, o rekordowym mercedesie, ktory przejechal dwa miliony.
Na trzech silnikach. Warto sie tez zapoznac z aktualnym rekordem
predkosci na dlugim dystansie.

ekonomicznego uzasadnienia.

A moze jednak jest ? Niektorzy jezdza wiecej, komu by auto sprzedali
gdyby wiesc gminna niosla ze 110 kkm to max ?
Bo wrzodów nie trzymających żadnych parametrów użytkowych w
życiu widziałem dość dużo. Gdyby na stacjach w czasie przeglądu nie przymykali
oka na przekroczenia w spalinach i obszczane olejem silniki, to według mnie
więcej niż połowa samochodów jeżdżących w Polsce nie została by dopuszczona do
ruchu. Kryterium sprawności silnika to nie że się sam obraca. 

O przepraszam - scierka normy spelniala. Dla tego rocznika nie byly zbyt wymagajace  :-)

J.

Data: 2009-09-12 20:02:23
Autor: Artur Maśląg
kolejne pytanie o auto
kogutek pisze:
(...)
Miało 150 tysięcy. Był artykuł ma Onecie. Przeciętne niemieckie auto robi w roku
11 tysięcy. Co daje dobry wynik ok. 40 kilometrów dziennie.

Tu jeszcze się mogę zgodzić, choć w stosunku do doniesień onetowych
byłbym ostrożny, ale wiem z własnego doświadczenia jakie przebiegi mogą
mieć samochody eksploatowane na co dzień - w Niemczech.

To jak przeciętny
użytkownik samochodu robi nim w przeciągu 10 lat 110 tysięcy to żaden producent
nie zrobi silnika do przeciętnego samochodu żeby miał przebieg 200 tysięcy.

To twierdzenie jest już błędne, ponieważ przebiegi rzędu 200kkm nie są
niczym dziwnym i samochody jakoś specjalnie nie są sterane. Wystarczy
przejechać się po Europie i popatrzeć jakie samochody i gdzie jeżdżą.

Brak ekonomicznego uzasadnienia. Oczywiście mowa jest o silniku który zachowa swoje
parametry użytkowe.

Jw.

Bo wrzodów nie trzymających żadnych parametrów użytkowych w
życiu widziałem dość dużo.

W Polsce być może.

Gdyby na stacjach w czasie przeglądu nie przymykali
oka na przekroczenia w spalinach i obszczane olejem silniki, to według mnie
więcej niż połowa samochodów jeżdżących w Polsce nie została by dopuszczona do
ruchu. Kryterium sprawności silnika to nie że się sam obraca.  

Tutaj mi sie przypomniało w jakim stanie chciałeś sprzedać swojego
starego poloneza za cenę opon zimowych - znów wraca kultura techniczna
i Twoje porady w zakresie napraw - remonty silników bez szlifu,
zapobieganie wyciekom przez ściskanie sprężynek w uszczelniaczach i inne
podobne brednie. U mnie jakoś te nawet z dużymi przebiegami spełniały
normy i nie zostawiały plam z oleju - w tym normy niemieckie.

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

Data: 2009-09-12 21:56:07
Autor: kogutek
kolejne pytanie o auto
kogutek pisze:
(...)
> Miało 150 tysięcy. Był artykuł ma Onecie. Przeciętne niemieckie auto robi w roku
> 11 tysięcy. Co daje dobry wynik ok. 40 kilometrów dziennie. Tu jeszcze się mogę zgodzić, choć w stosunku do doniesień onetowych
byłbym ostrożny, ale wiem z własnego doświadczenia jakie przebiegi mogą
mieć samochody eksploatowane na co dzień - w Niemczech.

> To jak przeciętny
> użytkownik samochodu robi nim w przeciągu 10 lat 110 tysięcy to żaden producent
> nie zrobi silnika do przeciętnego samochodu żeby miał przebieg 200 tysięcy. To twierdzenie jest już błędne, ponieważ przebiegi rzędu 200kkm nie są
niczym dziwnym i samochody jakoś specjalnie nie są sterane. Wystarczy
przejechać się po Europie i popatrzeć jakie samochody i gdzie jeżdżą.

> Brak ekonomicznego uzasadnienia. Oczywiście mowa jest o silniku który
zachowa swoje
> parametry użytkowe. Jw.

> Bo wrzodów nie trzymających żadnych parametrów użytkowych w
> życiu widziałem dość dużo. W Polsce być może.

> Gdyby na stacjach w czasie przeglądu nie przymykali
> oka na przekroczenia w spalinach i obszczane olejem silniki, to według mnie
> więcej niż połowa samochodów jeżdżących w Polsce nie została by dopuszczona do
> ruchu. Kryterium sprawności silnika to nie że się sam obraca.   Tutaj mi sie przypomniało w jakim stanie chciałeś sprzedać swojego
starego poloneza za cenę opon zimowych - znów wraca kultura techniczna
i Twoje porady w zakresie napraw - remonty silników bez szlifu,
zapobieganie wyciekom przez ściskanie sprężynek w uszczelniaczach i inne
podobne brednie. U mnie jakoś te nawet z dużymi przebiegami spełniały
normy i nie zostawiały plam z oleju - w tym normy niemieckie.

-- Jutro to dziś - tyle że jutro.
Dziękuję że łaskawie możesz się zgodzić że przeciętny szwab robi 40 kilometrów
dziennie. Jasne że są bardziej eksploatowane samochody niż te 40 km dziennie.
Ale drugie tyle co tych więcej jeżdżących jest takich co robią 8 kilometrów
dziennie. Dlatego średnia wychodzi 40 a nie 140. W Polsce przeważająca większość
samochodów robi z 10 kilometrów dziennie. Nie wszyscy są komiwojażerami. Za to
prawie wszyscy pracują jako robotnicy najemni i samochód mają żeby do roboty
jechać i z niej wrócić. W niemczech to pewno wszyscy pracują ze 100 kilometrów
od domu albo coś sprzedają w innych miastach. I potrzebne im samochody co robią
350 tysięcy bo przeciętnie co 7 lat zmieniają. Teraz każdy może sobie pojechać i
zobaczyć jakimi samochodami w Europie jedzą. Tyle padak co tutaj nie ma. Bo tam
nie ma przymykania oka na przeglądach. Nie spełnia jakiś norm czystości spalin.
Nie ma pieczątki. Jak będzie spełniał to dostanie. Kup sobie samochód w Anglii i
nie miej przeglądu. Zobaczysz co się stanie. Ale Ty najmądrzejszy jesteś i wiesz
wszystko. Nie chciałem sprzedać Poldka tylko sprzedałem. Uczciwie poinformowałem
ze jest w stanie zejściowym i jak go ktoś nie kupi to pójdzie na żyletki. Cena
wywoławcza wynosiła tyle co by płacili na skupie złomu za kompletny samochód.
Zjeść go miałem albo zakopać? A może wyremontować i sprzedać o 200 złotych
drożej. Nie chciał bym tyle kopów dostać co teraz robi się wymian pierścieni bez
szlifów. I to jest jakiś sposób na chwilowe poprawienie parametrów silnika.
Pierścienie występują jako część zamienna. Jak by nie było można ich wymieniać
to by nie były w sprzedaży. Suchych tulei cylindrowych nie ma w sprzedaży bo nie
są częścią zamienną. Przy uszkodzeniu producenci samochodów zalecają wymianę
kompletnego bloku. A tutaj cala infrastruktura powstała. Dorabiają w strupach
tuleje do tłoków jakie były. Bo to biedny kraj i biedni ludzie. Pierdzielić o
spełnianiu norm to sobie możesz w internecie. Nikt tego nie sprawdzi. Ciekawe
jak byś zareagował jak przychodzi do twojego warsztatu człowiek bo mu się silnik
popsuł. A tam nie ma ciśnienia sprężania, olej się leje wszystkimi możliwymi
miejscami. I na dodatek ten ktoś mówi ze nie ma pieniędzy na remont. To jak
został uczciwie poinformowany że można zrobić jego silnik tak że ze 30 tysięcy
wytrzyma na pewno a może i więcej i że taka naprawa będzie kosztowała 1/4 tego
co remont kapitalny i się na to świadomie zgodził. To miałem mu nie zrobić. Dla
mnie to też było ryzyko bo jakąś gwarancje musiałem dać. Co masz do skrócenia
sprężynki. Pewno to że Tobie nigdy się wal w tym miejscu nie wyrabiał, albo
zawsze miałeś samochody co mają koło pasowe z dwóch stron i jak się wyrobi to
można wymienić. Wszystkie wały się tam wyrabiają a Tobie nigdy. Po 100 tysiącach
jest galanty rowek. Przeszlifowanie nic nie da bo nie ma uszczelniaczy
nadwymiarowych. Tuleje można nabić i przeszlifować. Prościej skrócić sprężynkę o
2 milimetry. Uszczelniacz jest z gumy, ułoży się. Jak byś był inteligentny to
zanim napiszesz bzdurę byś policzył ile się wymiar wewnętrzny uszczelniacza
zmieni jak skrócić sprężynkę o 2 milimetry.  Jakoś żaden z klientów nie narzekał
po takiej naprawie. Za to kilku baranom z którymi zadarłem na grupie odbija się
to czkawką i wypominają bez względu na to czy jest okazja czy jej nie ma. Kiedyś
pisałeś o tych dużych przebiegach. Wychodziło że jesteś kierowcą tira a nie
normalnym użytkownikiem samochodu. Bo normalny, przeciętny użytkownik samochodu
musiałby jeździć ze 150 lat żeby zrobić tyle ile Ty przez 15. To co piszesz to
czysty populizm. Jest w tym temacie zapotrzebowanie społeczne na to ze
współczesne samochody robią duże przebiegi. To się podłączyłeś i stanąłeś po
jedynej słusznej stronie reprezentującej większość. Oprócz mnie jeszcze jedna
osoba mówi coś innego. Obydwaj mamy doświadczenie od tej gorszej strony
samochodów, od strony napraw. Ja kiedyś z tego dobrze żyłem, on żyje z tego
teraz. Ale to się nie liczy bo idioci uważają inaczej. Nikt im tego nie broni.
Tylko niech się potem nie pytają co się dzieje że drugi uszczelniacz walu
wymieniają i dalej olej leci. Albo że mają problemy z odpaleniem rano. A silnik
przecież igiełka bo ma zrobione niecałe 200 tysięcy.  --


Data: 2009-09-12 22:29:57
Autor: Artur Maśląg
kolejne pytanie o auto
kogutek pisze:
(...)
Tylko niech się potem nie pytają co się dzieje że drugi uszczelniacz walu
wymieniają i dalej olej leci. Albo że mają problemy z odpaleniem rano. A silnik
przecież igiełka bo ma zrobione niecałe 200 tysięcy.  

Przestań już chrzanić głupoty, albo kup sobie normalny samochód.

  --
Jutro to dziś - tyle że jutro.

Data: 2009-09-12 22:40:58
Autor: kogutek
kolejne pytanie o auto
kogutek pisze:
(...)
> Tylko niech się potem nie pytają co się dzieje że drugi uszczelniacz walu
> wymieniają i dalej olej leci. Albo że mają problemy z odpaleniem rano. A silnik
> przecież igiełka bo ma zrobione niecałe 200 tysięcy.   Przestań już chrzanić głupoty, albo kup sobie normalny samochód.

  --
Jutro to dziś - tyle że jutro.
Niech oni sobie kupią, bo ja mam takie samochody jakie mi są potrzebne. Na
dodatek jeden z nich ma silnik z przebiegiem ok. 100 kilometrów. Nie zużyję tego
silnika. Karoseria nie wytrzyma następnych 7 lat. Za to u innych mitomanów
karoseria będzie w miarę dobra tylko na silnik nie będą mieli pieniędzy. Bo im
ktoś nakładł do głów że silniki są wieczne. Policzyłeś już ile się średnica w
środku uszczelniacza zmieni jak skrócić sprężynkę o 2 milimetry czy nie potrafisz? --


Data: 2009-09-16 01:09:14
Autor: Adam Płaszczyca
kolejne pytanie o auto
Dnia Fri, 11 Sep 2009 22:00:50 +0200, Artur Maśląg napisał(a):

Wystarczy ze kolejnosc odwrocisz. najpierw kopnac i odpalic, potem
swiecic :-)

Ile przejechała Twoja ścierka bez remontu silnika?

Granada 900 tysięcy...

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

Data: 2009-09-11 21:12:39
Autor: Artur Maśląg
kolejne pytanie o auto
hamberg pisze:
(...)
bredzisz.

Ano bredzi - toż to "kogutek" :)

Moj fiat z silnikiem diesla zostal niedawno sprzedany z
przebiegiem ~350kkm i nadal jezdzi bezawaryjnie, nie bierze jakos
specjalnie oleju (polsyntetyk) i jest wzorem jak silnik powinien
odpalac. Zadnego remontu kapitalnego nie robilem a zeby bylo
smieszniej to przez jakies 5 ostatnich lat jezdzil glownie po miescie.

Nie mam zbyt często okazji sprawdzać tak dużych przebiegów, ale
Carina E z 2.0D po 300kkm wymagała jedynie interwencji w zakresie
wtrysków/pompy, ponieważ powyżej 150km/h z dobrym butem zaczynała
kopcić :) R19 1.4 benzyna po 260kkm nie wiedziała co to zużycie
silnika. Pasek 1.9D zrobił też grubo powyżej 300kkm - tu była robiona
tylko głowica. Samochodów z przebiegami poniżej 200kkm nie będę
wymieniał przez grzeczność :)

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

Data: 2009-09-11 21:26:38
Autor: kogutek
kolejne pytanie o auto
hamberg pisze:
(...)
> bredzisz. Ano bredzi - toż to "kogutek" :)

> Moj fiat z silnikiem diesla zostal niedawno sprzedany z
> przebiegiem ~350kkm i nadal jezdzi bezawaryjnie, nie bierze jakos
> specjalnie oleju (polsyntetyk) i jest wzorem jak silnik powinien
> odpalac. Zadnego remontu kapitalnego nie robilem a zeby bylo
> smieszniej to przez jakies 5 ostatnich lat jezdzil glownie po miescie. Nie mam zbyt często okazji sprawdzać tak dużych przebiegów, ale
Carina E z 2.0D po 300kkm wymagała jedynie interwencji w zakresie
wtrysków/pompy, ponieważ powyżej 150km/h z dobrym butem zaczynała
kopcić :) R19 1.4 benzyna po 260kkm nie wiedziała co to zużycie
silnika. Pasek 1.9D zrobił też grubo powyżej 300kkm - tu była robiona
tylko głowica. Samochodów z przebiegami poniżej 200kkm nie będę
wymieniał przez grzeczność :)

-- Jutro to dziś - tyle że jutro.
Następny mitoman. Do dziennika telewizyjnego byś się nadawał. --


Data: 2009-09-11 21:38:44
Autor: Artur Maśląg
kolejne pytanie o auto
kogutek pisze:
(...)
Następny mitoman.

LOL - wprost mi zarzuć kłamstwo :)

Do dziennika telewizyjnego byś się nadawał. 

W celu? W sumie dawno już pokazałeś, że Twoje rewelacje
wiele wspólnego z racjonalnym podejściem do zagadnienia
nie mają :) Tak jak "skręcałeś" sprężynki w "zimmeringach",
zamiast dokonać naprawy :)

Wiesz, system się zmienił, samochody też są trochę inne, niż
te, które oszukańczo "naprawiałeś" kiedyś ludziom...

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

Data: 2009-09-12 05:46:02
Autor: to
kolejne pytanie o auto
Artur Maśląg wrote:

Następny mitoman.

LOL - wprost mi zarzuć kłamstwo :)

To się nazywa dysonans poznawczy...

--
cokolwiek

Data: 2009-09-13 11:38:56
Autor: kogutek
kolejne pytanie o auto
kogutek pisze:
(...)
> Następny mitoman. LOL - wprost mi zarzuć kłamstwo :)

> Do dziennika telewizyjnego byś się nadawał.  

W celu? W sumie dawno już pokazałeś, że Twoje rewelacje
wiele wspólnego z racjonalnym podejściem do zagadnienia
nie mają :) Tak jak "skręcałeś" sprężynki w "zimmeringach",
zamiast dokonać naprawy :)

Wiesz, system się zmienił, samochody też są trochę inne, niż
te, które oszukańczo "naprawiałeś" kiedyś ludziom...

-- Jutro to dziś - tyle że jutro.
Czekam na to aż policzysz, jeśli potrafisz, ile zmieni się średnica wewnętrzna
uszczelniacza jak się skróci sprężynkę o 2 milimetry. --


Data: 2009-09-12 14:47:18
Autor: DoQ
kolejne pytanie o auto
Artur Maśląg pisze:

Nie mam zbyt często okazji sprawdzać tak dużych przebiegów, ale
Carina E z 2.0D po 300kkm wymagała jedynie interwencji w zakresie
wtrysków/pompy, ponieważ powyżej 150km/h z dobrym butem zaczynała
kopcić :) R19 1.4 benzyna po 260kkm nie wiedziała co to zużycie
silnika. Pasek 1.9D zrobił też grubo powyżej 300kkm - tu była robiona
tylko głowica. Samochodów z przebiegami poniżej 200kkm nie będę
wymieniał przez grzeczność :)


I te wszystkie powyzej to sa wg. Ciebie nowoczesne turbodiesle?


Pozdrawiam
Pawel

Data: 2009-09-12 18:09:31
Autor: Artur Maśląg
kolejne pytanie o auto
DoQ pisze:
I te wszystkie powyzej to sa wg. Ciebie nowoczesne turbodiesle?

Nie - za taki można uznać 2.0 HDI z Partnera, albo z 406?
(wiem, wiem - mogą się trochę różnić :) )

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

Data: 2009-09-12 20:25:46
Autor: DoQ
kolejne pytanie o auto
Artur Maśląg pisze:
Nie - za taki można uznać 2.0 HDI z Partnera, albo z 406?
(wiem, wiem - mogą się trochę różnić :) )

W 406 to najpredzej w Coupe z 2.2HDI i FAP :)
Te ktore wymieniles to starocie ktore jezdzily tryliardy km ;)

Pozdrawiam
Pawel

Data: 2009-09-12 20:33:29
Autor: Artur Maśląg
kolejne pytanie o auto
DoQ pisze:
Artur Maśląg pisze:
Nie - za taki można uznać 2.0 HDI z Partnera, albo z 406?
(wiem, wiem - mogą się trochę różnić :) )

W 406 to najpredzej w Coupe z 2.2HDI i FAP :)
Te ktore wymieniles to starocie ktore jezdzily tryliardy km ;)

A o jakich mowa?
<cite>
a wiec tak co zaproponujecie przy takich zalozeniach:
- cena ok 20 tys.
- kombi
- disel
- w miare bez awaryjne i tanie w naprawach (oczywiste :))
- tak samo tanie w eksploatacji codziennej - tez oczywiste :)
- moc ok 90-100KM moze byc troszke wiecej, ale srednio ok 100KM
- dobrze bylo by z rocznikow 2002-2004
</cite>

Polemizowałem z kogutkowymi teoriami, jakoby takie motory po 200kkm
były złomami ociekającymi olejem. Tak, masz rację, te jeździły/jeżdżą
tryliardy kilometrów :)

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

Data: 2009-09-12 19:42:16
Autor: Waldek Godel
kolejne pytanie o auto
Dnia Sat, 12 Sep 2009 20:33:29 +0200, Artur Maśląg napisał(a):

Polemizowałem z kogutkowymi teoriami, jakoby takie motory po 200kkm
były złomami ociekającymi olejem. Tak, masz rację, te jeździły/jeżdżą
tryliardy kilometrów :)

Może mu nie powiedziałeś wystarczająco dokladnie kim jesteś, co robisz i
jakim autem jeździsz, to na pewno przez to.

--
Pozdrowienia, Waldek Godel
awago.maupa.orangegsm.info  | Chinski inzynier popelnil samobojstwo po
zagubieniu jedenego z 16 szt. nowego iPhone'a. Zainspirowalo to Apple do
kampanii promocyjnej "zyc bez niego nie mozesz"

Data: 2009-09-12 20:51:26
Autor: Artur Maśląg
kolejne pytanie o auto
Waldek Godel pisze:
(...)
Może mu nie powiedziałeś wystarczająco dokladnie kim jesteś, co robisz i
jakim autem jeździsz, to na pewno przez to.

Ekhem ????

Byłbym wdzięczny za wyjaśnienie, co ma do rzeczy kim jestem, co robię
i jakim samochodem jeżdżę.

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

Data: 2009-09-12 20:01:08
Autor: Waldek Godel
kolejne pytanie o auto
Dnia Sat, 12 Sep 2009 20:51:26 +0200, Artur Maśląg napisał(a):

Może mu nie powiedziałeś wystarczająco dokladnie kim jesteś, co robisz i
jakim autem jeździsz, to na pewno przez to.

Ekhem ????

Byłbym wdzięczny za wyjaśnienie, co ma do rzeczy kim jestem, co robię
i jakim samochodem jeżdżę.


ja nie wiem, jego pytaj:
Message-ID: <1c2d.00000039.4aab910d@newsgate.onet.pl>

--
Pozdrowienia, Waldek Godel
awago.maupa.orangegsm.info  | Chinski inzynier popelnil samobojstwo po
zagubieniu jedenego z 16 szt. nowego iPhone'a. Zainspirowalo to Apple do
kampanii promocyjnej "zyc bez niego nie mozesz"

Data: 2009-09-12 21:15:52
Autor: Artur Maśląg
kolejne pytanie o auto
Waldek Godel pisze:
(...)
ja nie wiem, jego pytaj:
Message-ID: <1c2d.00000039.4aab910d@newsgate.onet.pl>

Google mówi: Podana fraza -  - nie została odnaleziona.

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

Data: 2009-09-12 20:19:23
Autor: Waldek Godel
kolejne pytanie o auto
Dnia Sat, 12 Sep 2009 21:15:52 +0200, Artur Maśląg napisał(a):

ja nie wiem, jego pytaj:
Message-ID: <1c2d.00000039.4aab910d@newsgate.onet.pl>

Google mówi: Podana fraza -  - nie została odnaleziona.

A czemu google? Mój klient to potrafi, Pierdziptak nie umie w M-ID? :-O

--
Pozdrowienia, Waldek Godel
awago.maupa.orangegsm.info  | Chinski inzynier popelnil samobojstwo po
zagubieniu jedenego z 16 szt. nowego iPhone'a. Zainspirowalo to Apple do
kampanii promocyjnej "zyc bez niego nie mozesz"

Data: 2009-09-12 21:27:01
Autor: Artur Maśląg
kolejne pytanie o auto
Waldek Godel pisze:
(...)
A czemu google?

Bo tak mi odpowiada.

Mój klient to potrafi,

Pewnie potrafi o wiele więcej. Krawaty wiąże, usuwa ciążę...

Pierdziptak nie umie w M-ID? :-O

A co to ma do rzeczy?

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

Data: 2009-09-12 20:28:32
Autor: Waldek Godel
kolejne pytanie o auto
Dnia Sat, 12 Sep 2009 21:27:01 +0200, Artur Maśląg napisał(a):

Pierdziptak nie umie w M-ID? :-O

A co to ma do rzeczy?

bo jakby umiał, to miałbyś już tekst posta i cała ta dyskusja byłaby zbędna

--
Pozdrowienia, Waldek Godel
awago.maupa.orangegsm.info  | Chinski inzynier popelnil samobojstwo po
zagubieniu jedenego z 16 szt. nowego iPhone'a. Zainspirowalo to Apple do
kampanii promocyjnej "zyc bez niego nie mozesz"

Data: 2009-09-12 22:02:44
Autor: Artur Maśląg
kolejne pytanie o auto
Waldek Godel pisze:
(...)
bo jakby umiał, to miałbyś już tekst posta i cała ta dyskusja byłaby zbędna

Błąd - zbędna była już od tego miejsca:
Message-ID: <mh3awsh0nmwx$.dlg@lepper.institute.com>

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

Data: 2009-09-12 21:28:59
Autor: Mirek Ptak
kolejne pytanie o auto
Dnia 2009-09-12 21:19,  *Waldek Godel* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać:

ja nie wiem, jego pytaj:
Message-ID:<1c2d.00000039.4aab910d@newsgate.onet.pl>

Google mówi: Podana fraza -  - nie została odnaleziona.

A czemu google? Mój klient to potrafi, Pierdziptak nie umie w M-ID? :-O

Potrafi, potrafi choć nie goły - dodatek MessageID-finder :)

Pozdrawiam - Mirek
--
Mirek Ptak - Vectra C '07 kombi 1.9 CDTI, PMS & PRRC edition
President Herbert *old* on board :)
kolczan( a t )dronet(kropek) p l
PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++

Data: 2009-09-12 22:06:52
Autor: Artur Maśląg
kolejne pytanie o auto
Mirek Ptak pisze:
(...)
Potrafi, potrafi choć nie goły - dodatek MessageID-finder :)

Masz link do kompatybilnego z 2.xxx?

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

Data: 2009-09-13 11:07:21
Autor: Mirek Ptak
[OT] Re: kolejne pytanie o auto
Dnia 2009-09-12 22:06,  *Artur Maśląg* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać:

Potrafi, potrafi choć nie goły - dodatek MessageID-finder :)

Masz link do kompatybilnego z 2.xxx?

Ściągasz sobie wersję 2.0.0, otwierasz ją (te .xpi to instalka spakowana zipem) najlepiej w Total Commanderze i edytujesz plik install.rdf - w tym pliku znajdujesz linię:
<em:maxVersion>1.6</em:maxVersion>
i to 1.6 zmieniasz na np. 3.0 - zapisujesz.
Potem instalujesz w Thunderbirdzie. Działa świetnie ze wszystkimi wersjami 2.x - niestety już w 3.0 beta nie za bardzo :(

Pozdrawiam - Mirek
--
Mirek Ptak - Vectra C '07 kombi 1.9 CDTI, PMS & PRRC edition
President Herbert *old* on board :)
kolczan( a t )dronet(kropek) p l
PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++

Data: 2009-09-13 15:36:41
Autor: Artur Maśląg
[OT] Re: kolejne pytanie o auto
Mirek Ptak pisze:
(...)
Ściągasz sobie wersję 2.0.0, otwierasz ją (te .xpi to instalka spakowana zipem) najlepiej w Total Commanderze i edytujesz plik install.rdf - w tym pliku znajdujesz linię:
<em:maxVersion>1.6</em:maxVersion>
i to 1.6 zmieniasz na np. 3.0 - zapisujesz.
Potem instalujesz w Thunderbirdzie. Działa świetnie ze wszystkimi wersjami 2.x

Opis zostawiam - może się komuś przyda. Skąd wpadłeś na pomysł
modyfikacji install.rdf, by tylko TB nie odrzucił próby instalacji?

- niestety już w 3.0 beta nie za bardzo :(

No to lipa :)

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

Data: 2009-09-13 21:54:41
Autor: kogutek
[OT] Re: kolejne pytanie o auto
Mirek Ptak pisze:
(...)
> Ściągasz sobie wersję 2.0.0, otwierasz ją (te .xpi to instalka spakowana > zipem) najlepiej w Total Commanderze i edytujesz plik install.rdf - w > tym pliku znajdujesz linię:
> <em:maxVersion>1.6</em:maxVersion>
> i to 1.6 zmieniasz na np. 3.0 - zapisujesz.
> Potem instalujesz w Thunderbirdzie. Działa świetnie ze wszystkimi > wersjami 2.x Opis zostawiam - może się komuś przyda. Skąd wpadłeś na pomysł
modyfikacji install.rdf, by tylko TB nie odrzucił próby instalacji?

> - niestety już w 3.0 beta nie za bardzo :( No to lipa :)

-- Jutro to dziś - tyle że jutro.
Zajmij się liczeniem ile zmiesza się średnica uszczelniacza jak skrócić
sprężynkę o 2 mm a nie pierdołami. --


Data: 2009-09-14 09:42:43
Autor: Karolek
[OT] Re: kolejne pytanie o auto

Użytkownik "kogutek" <kogutek44@op.pl> napisał w wiadomości news:1c2d.00000105.4aad4e01newsgate.onet.pl...

Jutro to dziś - tyle że jutro.
Zajmij się liczeniem ile zmiesza się średnica uszczelniacza jak skrócić
sprężynkę o 2 mm a nie pierdołami.

LOL.
A zazwyczaj wystarczy wbic plycej/glebiej nowy uszczelniacz :P






Karolek

Data: 2009-09-14 18:00:52
Autor: kogutek
[OT] Re: kolejne pytanie o auto

Użytkownik "kogutek" <kogutek44@op.pl> napisał w wiadomości news:1c2d.00000105.4aad4e01newsgate.onet.pl...

>> Jutro to dziś - tyle że jutro.
> Zajmij się liczeniem ile zmiesza się średnica uszczelniacza jak skrócić
> sprężynkę o 2 mm a nie pierdołami.

LOL.
A zazwyczaj wystarczy wbic plycej/glebiej nowy uszczelniacz :P






Karolek
Ile się w życiu tych uszczelniaczy nazakładłeś? Bo ja przez kilka lat
przynajmniej  jeden dziennie. O tyle co by trzeba było wcisnąć żeby ominął
wytarty rowek to się nie da. Ale jak zwiększyć siłę z jaką dociska do wytartego
0 2% to się da skracając sprężynkę. Proste jak budowa cepa i skuteczne. To nie
idzie o to że od razu będzie się olej lał. Bo przy nowym uszczelniaczy nie
będzie się lał, poza kilkoma przypadkami. Tylko żeby silnik do remontu dotrwał.
Jak zaczyna lecieć olej spod zimeringów to nie znaczy ze zimeringi się popsuły,
chyba że mają bardzo wiele lat, a znaczy ze z silnikiem się coś dzieje. Na
przykład za duży luz na tylnej panewce. Wał rozbije uszczelniacz tak jak
tłoczkiem rozbija się mięso na kotlety. Za duże przedmuchy do skrzynki korbowej
również powodują przyspieszone zużycie uszczelniacza. Sprężynka jest po to żeby
olej nie leciał jak silnik nie pracuje. W czasie pracy nadciśnienie w skrzynce
korbowej wywołuje o wiele większą siłę dociskająca uszczelniacz do wału niż
nawet skrócona o połowę sprężynka. Dlatego tego typu uszczelniacze montuje się w
taki sposób żeby strona ze sprężynką była tam gdzie jest większe ciśnienie. W
pompach próżniowych montuje się sprężynką na zewnątrz.  --


Data: 2009-09-14 18:39:21
Autor: Karolek
[OT] Re: kolejne pytanie o auto

Użytkownik "kogutek" <kogutek44@vp.pl> napisał w wiadomości news:1c2d.00000189.4aae68b4newsgate.onet.pl...

Ile się w życiu tych uszczelniaczy nazakładłeś? Bo ja przez kilka lat
przynajmniej  jeden dziennie.

O ja, serio?
E nie, bo ja to piekarz jestem :P

O tyle co by trzeba było wcisnąć żeby ominął
wytarty rowek to się nie da.

Nie da sie powiadasz... :>

Ale jak zwiększyć siłę z jaką dociska do wytartego
0 2% to się da skracając sprężynkę.

Mozna, tylko po co jebac sie ze sprezynka, jak wystarczy aby warga pracowala w innym miejscu.

Proste jak budowa cepa i skuteczne.
To nie
idzie o to że od razu będzie się olej lał. Bo przy nowym uszczelniaczy nie
będzie się lał, poza kilkoma przypadkami. Tylko żeby silnik do remontu dotrwał.
Jak zaczyna lecieć olej spod zimeringów to nie znaczy ze zimeringi się popsuły,
chyba że mają bardzo wiele lat, a znaczy ze z silnikiem się coś dzieje.

Zazwyczaj to swiadczyo tym, ze simmerring jest zuzyty.
Rzadziej spotykam sie z wytartym rowkiem na tyle mocno, ze uszczelniacz nie uszczelnia.

W czasie pracy nadciśnienie w skrzynce
korbowej wywołuje o wiele większą siłę dociskająca uszczelniacz do wału niż
nawet skrócona o połowę sprężynka. Dlatego tego typu uszczelniacze montuje się w
taki sposób żeby strona ze sprężynką była tam gdzie jest większe ciśnienie. W
pompach próżniowych montuje się sprężynką na zewnątrz.

A w zwrotnicach? :>





Karolek

Data: 2009-09-12 05:47:58
Autor: to
kolejne pytanie o auto
kogutek wrote:

A wiesz co jest najlepsze. Tysiąc
kilometrów przed remontem silnik normalnie odpalał. Nie miał w tym
czasie zmienianego oleju. Dolewki były robione tym co przy wymianie, z
tej samej bańki wożonej w bagażniku. I po tysiącu kilometrów powiedział
dziękuję.

To najlepiej świadczy o tym, że coś się stało niedobrego w ciągu tego
tysiąca km. Silnik naturalnie nie zużywa się nagle i niespodziewanie.

Tutaj
są same fajne rozmowy. Z reguły wypowiadają się ludzie nie mający
żadnego pojęcia o tym co piszą. Gdzieś słyszeli, jakiś wujek na
imieninach dawał instrukcję. (...)

A Ty się wypowiadasz na podstawie swojego popsutego silnika i opinii
jakiegoś zakładu, gdzie go naprawiałeś. Ponownie zapytam, bo nie
odpowiedziałeś sensownie, skąd mechanik wie, jaki przebieg ma auto?
Sytuacja w której silnik remontuje pierwszy właściciel jest bardzo rzadka,
a w przypadku następnych kwestia rzeczywistego przebiegu jest wielką niewiadomą. Zajrzyj na Allegro, praktycznie wszystkie auta mają deklarowany przebieg pomiędzy 100 a 200 tys. Obojętne, czy mają 5, 10 czy 20 lat.

Oczywiście ktoś może mieć wyssane z palca inne zdanie na temat
przebiegów. Może mówić że zrobił pół miliona i silnik jest taki jak
nowy. Ja teraz też mogę powiedzieć ze zrobiłem 120 tysięcy i mam silnik
jak nowy.

Bez problemu znajdziesz auta w dobrym stanie z przebiegami 300 tys. i
więcej. U mnie w rodzinie było też kiedyś auto jeżdżone od 180 tys. do
350 tys. bez najmniejszej awarii związanej z silnikiem. Pewnie służy komuś
nadal. Remonty kapitalne przy ok. 100 tys. km to margines, oczywiście z przyczyn naturalnych, a nie w następstwie zakatowania silnika w ten czy inny sposób. To była może norma w czasach Fiatów 125p i Polonezów.

--
cokolwiek

kolejne pytanie o auto

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona