Data: 2017-03-14 16:22:44 | |
Autor: Tomasz Chmielewski | |
kolejny poPiS profesjonalizmu BOR | |
http://www.rp.pl/Polityka/303139869-Slaba-ochrona-prezydenta.html
W czasie oficjalnej wizyty w Londynie Andrzej Duda, zamiast pancerną limuzyną, wożony był wynajętą taksówką. - Byłem w tłumie, który witał prezydenta pod katedrą św. Pawła. Zdębieliśmy, widząc, że przyjechał prywatną taksówką, jakie my wynajmujemy, by wrócić z imprezy. Było mi wstyd - mówi nam Polak mieszkający w Londynie. Duda jeździł nielegalną taksówką? Ustaliliśmy historię tego auta. BMW zostało zarejestrowane w 2012 r. i miało bardzo wysoki przebieg - ok. 120 tys. mil. Licencja kończyła się właścicielowi 14 września, ale dzień później - jak wynika ze zdjęć - prezydent podjechał tym autem na Downing Street, by spotkać się z premierem Cameronem. Pisiorki kolejny raz mają w du*ie procedury: Użycie prywatnej taksówki do transportu głowy państwa na oficjalne spotkania to zdarzenie bez precedensu. - To niemożliwe - komentuje były szef BOR, gdy mu pokazujemy zdjęcia i filmy. Wyjaśnia, że zasady bezpieczeństwa przy organizacji wizyt szefów rządów i państw całkowicie to wykluczają. Spece PiSu tak zorganizowali lot do Smoleńska, że nikt go nie przeżył. Ale nic to ich nie nauczyło: Wizytę Andrzeja Dudy w Londynie organizowała jego kancelaria. Dlaczego wynajęto najtańszą w mieście taksówkę? Czy ktoś z Kancelarii Prezydenta był wcześniej w Londynie, by ustalić szczegóły? Na żadne z pytań, które dziennikarze ,,Rzeczpospolitej" wysłali do Kancelarii, w minioną środę nie odpowiedziano. Tomasz Chmielewski https://lxadm.com |
|