Data: 2010-05-04 19:20:56 | |
Autor: szymon | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
Witam
Znajomy miał ostatnio stłuczkę. Twierdzi, że skręcał w lewo w bramę, ale w tym samym momencie został wyprzedzony. W tym miejscu jest podwójna linia ciągła (z przerywaną na wjazd do bramy). Do kolizji doszło na lewym pasie. Uszkodzenia niewielkie, lewe drzwi wgniecione. Problem w tym, że wyprzedzającym okazał się policjant. Na miejsce kolizji przyjechał policjant z tego samego komisariatu. Znajomy twierdzi, że został mu zaproponowany mandat na podstawie zeznań tego policjanta (twierdził że znajomy stał na jezdni na światłach awaryjnych), jego zeznań w ogóle nie przyjęli. Znajomy mandatu nie przyjął, na zeznania zaprosili go ze dwa dni później. Niedługo sprawa w sądzie. Ten policjant podobno znalazł sobie jakiegoś świadka. Macie jakieś pomysły, jak się bronić, co mówić? Pozdrawiam Szymon -- |
|
Data: 2010-05-04 19:39:22 | |
Autor: Ikselka | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
Dnia Tue, 04 May 2010 19:20:56 +0200, szymon napisał(a):
Problem w tym, że wyprzedzającym okazał się policjant. Na miejsce kolizji Zapłacić i cicho siedzieć, bo to istna mafia. Wiem coś o tym - kiedyś na nas z MŚK jeden taki były policjant zamieszkały w okolicy wymusił pierwszeństwo, o mało nie doszło do wypadku i kiedy chcieliśmy dojść swego, to nas jego koleżkowie w dwóch komisariatach na zmianę maglowali z 5 razy, po czym nam pokazano w policyjnym kompie nasze zdjęcia i wszelkie dane o rodzinie - żebyśmy zobaczyli, że znają... |
|
Data: 2010-05-04 19:51:31 | |
Autor: Janina Kolina | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
Zapłacić i cicho siedzieć, bo to istna mafia. Wiem coś o tym - kiedyś na lol to napisał milicjant. Złożyć skarge do proguratury, przeniosą do innej jednostki. Wziąć żeczoznawcę jk |
|
Data: 2010-05-04 20:04:48 | |
Autor: Ikselka | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
Dnia Tue, 4 May 2010 19:51:31 +0200, Janina Kolina napisał(a):
Zapłacić i cicho siedzieć, bo to istna mafia. Wiem coś o tym - kiedyś na Nie jestem milicjantem - ale ten "koleś" na pewno kiedyś był. |
|
Data: 2010-05-10 12:43:07 | |
Autor: Nostradamus | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
Użytkownik "Janina Kolina" <kolstek.walica@yako.com> napisał w wiadomości news:hrpmrc$910$1news.onet.pl... Zapłacić i cicho siedzieć, bo to istna mafia. Wiem coś o tym - kiedyś na Twoja polszczyzna wskazuje, że uczysz się smarku w podstawówce. Odpuść sobie pisanie tutaj. |
|
Data: 2010-05-10 14:04:29 | |
Autor: Big Jack | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
W wiadomości
news://news-archive.icm.edu.pl/hs8o03$v4l$1@opal.icpnet.pl *Nostradamus* napisał(-a): Twoja polszczyzna wskazuje, że uczysz się smarku w podstawówce. Odpuść Kolina to niereformowalny troll. Dobra rada: wrzuć go do KF i zapomnij o nim. -- Big Jack ////// GG: 660675 ( o o) Wiadomość niesprawdzona przez ESET NOD32 Antivirus -- ooO-( )-Ooo- ani żaden inny antywirus :P |
|
Data: 2010-05-04 20:19:25 | |
Autor: qwerty | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
Użytkownik "Ikselka" <ikselk@gazeta.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:1n03zaudqweoh$.zjpoxy72747d.dlg@40tude.net...
Zapłacić i cicho siedzieć, bo to istna mafia. Wiem coś o tym - kiedyś na No popatrz. Znam osobę która miała stłuczkę i w drugim aucie okazał się policjant. Znajomy nie dostał mandatu. -- Petycja przeciw GMO: http://www.avaaz.org/en/eu_health_and_biodiversity |
|
Data: 2010-05-04 22:32:57 | |
Autor: gr | |
kolizja, jak się bronić | |
On 4 Maj, 19:39, Ikselka <iks...@gazeta.pl> wrote:
po czym nam pokazano w policyjnym kompie nasze zdjęcia i wszelkie dane o To pwenie było dawno bo teraz w większości rdiowozów "już znają" |
|
Data: 2010-05-04 20:19:59 | |
Autor: qwerty | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
Użytkownik "szymon" <sch30WYTNIJTO@op.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:3461.00002273.4be05778@newsgate.onet.pl...
Problem w tym, że wyprzedzającym okazał się policjant. Na miejsce kolizji Nie mógł przyjechać na miejsce byle policjant tylko jego zwierzchnik. -- Petycja przeciw GMO: http://www.avaaz.org/en/eu_health_and_biodiversity |
|
Data: 2010-05-04 20:31:29 | |
Autor: castrol | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
szymon pisze:
Witam Pytanie kto pierwszy zasygnalizowal i wykonal swoj manewr. -- Pozdrawiam Jacek Kustra |
|
Data: 2010-05-04 20:36:16 | |
Autor: Big Jack | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
W wiadomości
news://news-archive.icm.edu.pl/4be06808$1@news.home.net.pl *castrol* napisał(-a): Pytanie kto pierwszy zasygnalizowal i wykonal swoj manewr. A wyprzedzający miał prawo wyprzedzać na podwójnej ciągłej? -- Big Jack ////// GG: 660675 ( o o) Wiadomość niesprawdzona przez ESET NOD32 Antivirus -- ooO-( )-Ooo- ani żaden inny antywirus :P |
|
Data: 2010-05-04 14:58:38 | |
Autor: witek | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
Big Jack wrote:
W wiadomościA to coś zmienia? Dostanie mandat za wyprzedadznie na podwójnej ciągłej. O ile on rozpoczął manewr pierwszy, to ten drugi powinien czekać, aż ten pierwszy skończy, niezależnie od tego czy robił to zgodnie z przepisami czy nie. A teraz szukajcie kamer w okolicy, które coś nagrały, żeby wykazać, że to policjant się wepchał, a nie ten drugi. |
|
Data: 2010-05-04 22:54:03 | |
Autor: Big Jack | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
W wiadomości
news://news-archive.icm.edu.pl/hrpu83$omp$5@inews.gazeta.pl *witek* napisał(-a): A to coś zmienia? Wszystko. Jakby nie wyprzedzał, nie byłoby dzwonu. Spowodował kolizję. -- Big Jack ////// GG: 660675 ( o o) Wiadomość niesprawdzona przez ESET NOD32 Antivirus -- ooO-( )-Ooo- ani żaden inny antywirus :P |
|
Data: 2010-05-04 20:38:42 | |
Autor: witek | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
Big Jack wrote:
W wiadomości jakby nie skrecal tez by nie bylo. Niestety twoja logika tu nie ma zastosowania. |
|
Data: 2010-05-05 08:31:51 | |
Autor: Big Jack | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
W wiadomości
news://news-archive.icm.edu.pl/hrqi5o$1re$2@inews.gazeta.pl *witek* napisał(-a): jakby nie skrecal tez by nie bylo. Ale skręcanie w lewo w miejscu dozwolonym jest dozwolone :) Natomiast wyprzedzanie (z lewej strony) na podwójnej ciągłej i to pojazdu sygnalizującego zamiar skrętu w lewo nie jest dozwolone. Zastanów się, czy wyprzedzasz z lewej strony pojazd z włączonym lewym kierunkowskazem. -- Big Jack ////// GG: 660675 ( o o) Wiadomość niesprawdzona przez ESET NOD32 Antivirus -- ooO-( )-Ooo- ani żaden inny antywirus :P |
|
Data: 2010-05-05 09:16:08 | |
Autor: szerszen | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
Użytkownik "Big Jack" <aaaaa@bbbbb.zz> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:4be110d4$1@news.home.net.pl... Ale skręcanie w lewo w miejscu dozwolonym jest dozwolone :) zgadza sie Natomiast wyprzedzanie (z lewej strony) na podwójnej ciągłej i to pojazdu sygnalizującego zamiar skrętu w lewo nie jest dozwolone. zgadza sie, ale czynisz juz jedno wazne zalozenie, ze wyprzedzal go jak tamten sygnalizowal zamiar skretu Zastanów się, czy wyprzedzasz z lewej strony pojazd z włączonym lewym kierunkowskazem. a teraz wyobraz sobie taka sytuacja gosc jedzie przed toba, slimaczy sie kolo za kolem bo mieszka nie daleko, koles za nim w koncu nie wytrzymuje, wlacza migacz i zaczyna go wyprzedzac, owszem jest podwojna ciagla i za to mu sie nalezy mandat, ale w momencie kiedy go wyprzedza, koles przed nim wlacza, lub nawet nie, migacz i skreca w brame sprawca kolizji jest nie wyprzedzajacy, tylko wyprzedany, to ze tamten zlamal przepis nie ma znaczenia, koles z przodu nie upewenil sie czy moze bezpiecznie wykonac manewr i doprowadzil do kolizji to ze ktos lamie przepisy nie upowaznia cie do powodowania kolizji czy wypadkow |
|
Data: 2010-05-05 11:20:51 | |
Autor: Michał Gut | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
to ze ktos lamie przepisy nie upowaznia cie do powodowania kolizji czy ale jako kierowca masz prawo zakladac, ze inni uczestnicy ruchu jada zgodnie z przepisami |
|
Data: 2010-05-05 04:45:49 | |
Autor: witek | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
Michał Gut wrote:
nic nie masz prawa zakładać. Masz bezwzględnie ustąpić pierwszeństwa, choćby ci facet u notariusza dał na piśmie, że cię nie będzie wyprzedzał i możesz z zamkniętymi oczami skręcać. |
|
Data: 2010-05-05 11:53:13 | |
Autor: Gray | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
Użytkownik "witek" napisał w wiadomości news:hrren3$1re$6inews.gazeta.pl... Michał Gut wrote: Art. 4. Pord: "Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze mają prawo liczyć, że inni uczestnicy tego ruchu przestrzegają przepisów ruchu drogowego, chyba że okoliczności wskazują na możliwość odmiennego ich zachowania." A teraz też bądź tak miły i wskaż artykuł w którym jest napisane, że wyprzedzający ma pierwszeństwo (bezwzględne najlepiej). Pzdr. -- Gray |
|
Data: 2010-05-05 12:15:26 | |
Autor: szerszen | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
Użytkownik "Gray" <news@abcd.com> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:hrrf8s$k8k$1@mx1.internetia.pl... A teraz też bądź tak miły i wskaż artykuł w którym jest napisane, że wyprzedzający ma pierwszeństwo (bezwzględne najlepiej). Art. 3. 1. Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze są obowiązani zachować ostrożność albo gdy ustawa tego wymaga - szczególną ostrożność, unikać wszelkiego działania, które mogłoby spowodować zagrożenie bezpieczeństwa lub porządku ruchu drogowego, ruch ten utrudnić albo w związku z ruchem zakłócić spokój lub porządek publiczny oraz narazić kogokolwiek na szkodę. Przez działanie rozumie się również zaniechanie. Art. 22. 1. Kierujący pojazdem może zmienić kierunek jazdy lub zajmowany pas ruchu tylko z zachowaniem szczególnej ostrożności. Art. 22. 4. Kierujący pojazdem, zmieniając poza skrzyżowaniem zajmowany pas ruchu, jest obowiązany ustąpić pierwszeństwa pojazdowi jadącemu po pasie ruchu, na który zamierza wjechać, oraz wjeżdżającemu na ten pas z prawej strony. |
|
Data: 2010-05-05 12:37:29 | |
Autor: Gray | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
Użytkownik "szerszen" napisał w wiadomości news:hrrgfd$nqd$1news.task.gda.pl...
To oczywiste. Prawo zabrania zabijać siebie i innych samochodem. W tym wypadku przepis również dotyczy wyprzedzającego również? Art. 22. 1. Kierujący pojazdem może zmienić kierunek jazdy lub zajmowany pas ruchu tylko z zachowaniem szczególnej ostrożności. To również jasne. Podobnie jak wyprzedzający ma zachować szczególną ostrożność, prawda? Art. 22. 4. Kierujący pojazdem, zmieniając poza skrzyżowaniem zajmowany pas ruchu, jest obowiązany ustąpić pierwszeństwa pojazdowi jadącemu po pasie ruchu, na który zamierza wjechać, oraz wjeżdżającemu na ten pas z prawej strony. Ale to już nie w temacie. Wyprzedzany skręcał czyli zmieniał kierunek jazdy, nie pas ruchu. Ani słowa o "torach innych pojazdów" i "bezwzględnym pierwszeństwie" dla wyprzedzającego. To jak to jest? Pzdr. -- Gray |
|
Data: 2010-05-05 12:49:32 | |
Autor: szerszen | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
Użytkownik "Gray" <news@abcd.com> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:hrrhrr$eel$1@mx1.internetia.pl... To oczywiste. Prawo zabrania zabijać siebie i innych samochodem. W tym wypadku przepis również dotyczy wyprzedzającego również? kazdego, rowniez wyprzedzanego To również jasne. Podobnie jak wyprzedzający ma zachować szczególną ostrożność, prawda? zgadza sie, on zachowal, nikomu drogi nie zajechal Ale to już nie w temacie. Wyprzedzany skręcał czyli zmieniał kierunek jazdy, nie pas ruchu. jak najbardziej w temacie, nie skrecisz w lewo na drodze dwukierunkowej nie zmieniajac/przecinajac przy okazji pasa ruchu Ani słowa o "torach innych pojazdów" i "bezwzględnym pierwszeństwie" dla wyprzedzającego. To jak to jest? to ze nie rozumiesz, to nie moja wina, idz do policjanta to ci wytlumaczy |
|
Data: 2010-05-05 13:19:57 | |
Autor: MadMan | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
Dnia Wed, 5 May 2010 12:49:32 +0200, szerszen napisał(a):
Ale to już nie w temacie. Wyprzedzany skręcał czyli zmieniał kierunek jazdy, nie pas ruchu. Jak najbardziej skręcę nie zmieniając pasa ruchu. -- Pozdrawiam, Damian Karwot damian.karwot (at) gmail kropa com JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl Tlen: madman1985, GG: 2283138 |
|
Data: 2010-05-05 13:24:42 | |
Autor: szerszen | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
Użytkownik "MadMan" <madman15@nie-spamo-wac.wp.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:p1ly3h4khjj2.dlg@rower.power.pl... Jak najbardziej skręcę nie zmieniając pasa ruchu. przeczytaj pierwszy post, a potem wykonaj to co obiecales, powodzenia |
|
Data: 2010-05-05 13:31:08 | |
Autor: MadMan | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
Dnia Wed, 5 May 2010 13:24:42 +0200, szerszen napisał(a):
Jak najbardziej skręcę nie zmieniając pasa ruchu. Wykonuję to niemal codziennie, zatem nie widzę problemu. -- Pozdrawiam, Damian Karwot damian.karwot (at) gmail kropa com JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl Tlen: madman1985, GG: 2283138 |
|
Data: 2010-05-05 13:41:34 | |
Autor: szerszen | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
Użytkownik "MadMan" <madman15@nie-spamo-wac.wp.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:qd3dl7tdbt9z$.dlg@rower.power.pl... Wykonuję to niemal codziennie, zatem nie widzę problemu. skrecasz w lewo na dwukierunkowej* w brame czy podjazd, i nie przecinasz pasa ruchu dla jadacych z naprzeciwka? normalnie coperfield * droga oczywiscie jednopoziomowa |
|
Data: 2010-05-05 13:53:16 | |
Autor: MadMan | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
Dnia Wed, 5 May 2010 13:41:34 +0200, szerszen napisał(a):
Wykonuję to niemal codziennie, zatem nie widzę problemu. Oczywiście przecinam ten pas ruchu, natomiast nie zmieniam wtedy pasa ruchu. -- Pozdrawiam, Damian Karwot damian.karwot (at) gmail kropa com JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl Tlen: madman1985, GG: 2283138 |
|
Data: 2010-05-05 13:58:51 | |
Autor: szerszen | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
Użytkownik "MadMan" <madman15@nie-spamo-wac.wp.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:n5f6rgnepkah$.dlg@rower.power.pl... Oczywiście przecinam ten pas ruchu, natomiast nie zmieniam wtedy pasa rownie dobrze mozesz napisac, ze zawracajac nie skrecasz w lewo |
|
Data: 2010-05-05 14:05:47 | |
Autor: MadMan | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
Dnia Wed, 5 May 2010 13:58:51 +0200, szerszen napisał(a):
Oczywiście przecinam ten pas ruchu, natomiast nie zmieniam wtedy pasa Bo nie skręcam w lewo :) -- Pozdrawiam, Damian Karwot damian.karwot (at) gmail kropa com JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl Tlen: madman1985, GG: 2283138 |
|
Data: 2010-05-05 14:20:47 | |
Autor: szerszen | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
Użytkownik "MadMan" <madman15@nie-spamo-wac.wp.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:q8f96oeynx2t.dlg@rower.power.pl... Bo nie skręcam w lewo :) teraz juz wszystko jasne |
|
Data: 2010-05-05 13:22:48 | |
Autor: Gray | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
Użytkownik "szerszen" napisał w wiadomości news:hrrifb$rpk$1news.task.gda.pl...
Wiesz co to jest "szczególna ostrożność"? Ale to już nie w temacie. Wyprzedzany skręcał czyli zmieniał kierunek jazdy, nie pas ruchu. Czyli zmieniając pas- skęcam jednocześnie? Omijając: skręcam, zmieniam pas, potem znowu skęcam i zmieniam pas? Ale wcale nie muszę omijać? ;-))) Wszystko przy okazji? To definicje to tak dla jaj w Pord opisali? Czyli najpierw stosujemy przepis dotyczący skrętu, potem zmiany pasa, potem znowu skrętu i potem z nowu pasa? A wszystko to w 0,5 sek. w trakcie omijania?
A to teraz wiem skąd ta twoja niechęć do samodzielnego myślenia. Po co jak wszystko gotowe? Policjanci wytłumaczą jaka jest prawda. Co tam jakiś Pord. Przecież policja ma rację i monopol na interpretację przepisów. Wiesz co? Sam poczytam. A dowcipy o milicjantach i wierszyk "spytaj milicjanta" też pamiętam. Widzę, że niewiele się zmieniło. Pzdr. -- Gray |
|
Data: 2010-05-05 13:26:35 | |
Autor: szerszen | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
Użytkownik "Gray" <news@abcd.com> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:hrrkgr$4a5$1@mx1.internetia.pl... Wiesz co to jest "szczególna ostrożność"? wiem, ze nie zachowal jej skrecajacy ;) Wiesz co? Sam poczytam. slusznie i naukowo |
|
Data: 2010-05-06 11:44:55 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
On Wed, 5 May 2010, Gray wrote:
Użytkownik "szerszen" napisał A może nie? Ale wcale nie muszę omijać? ;-))) To jest *wyłącznie TWOJA* sugestia :] Wszystko przy okazji? To definicje to tak dla jaj w Pord opisali? W PoRD nie ma definicji "skręcania", którą tak chętnie się posługujesz ;) Czyli Prawo stosujemy jak zawsze - czyli najpierw przepis ogólny, później przepisy szczegółowe. I jeśli przepis ogólny dotyczący np. omijania jawnie nie wyłącza przepisów dotyczących zmiany kierunku ruchu, to rzecz jasna mają one zastosowanie - *oprócz* przepisu dotyczącego omijania i *w zakresie* w którym przepis o omijaniu czegoś nie reguluje, co w tym dziwnego? to ze nie rozumiesz, to nie moja wina, idz do policjanta to ci wytlumaczy No właśnie nie - usiłować wskazać, że w razie czego będziesz mógł za pomocą sądu podyskutować z policją ;) Wygląda na to, że przyjmujesz że jeśli przed zdarzeniem jeden z kierujących popełniał wykroczenie (jechał za podwójną ciągłą) a drugi nie, to "oczywiście" będzie on winien samego zdarzenia tylko dlatego, że ten kto przed zdarzeniem przestrzegał przepisów "mógłby jakby tego drugiego nie było". Tak nie jest, ale jest to najwyraźniej trudne do wytłumaczenia, widzę iż argument o niewyjeżdżaniu z garażu już był w użyciu - i nic... ;) Wiesz co? Sam poczytam. Słusznie. pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2010-05-07 11:55:51 | |
Autor: Gray | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
Użytkownik "Gotfryd Smolik news" napisał w wiadomości news:Pine.WNT.4.64.1005061136410.1688quad... On Wed, 5 May 2010, Gray wrote: Moim zdaniem- nie. Ten manewr jest zdefiniowany jako omijanie w Pord. Ale wcale nie muszę omijać? ;-))) To nie sugestia to pytanie. Wszystko przy okazji? To definicje to tak dla jaj w Pord opisali? Oczywiście;-). Posłużyłem się tym określeniem odpowiadając szerszeniowi, żeby nie pisał, że słówek się czepiam. Czyli Rozumiem twój tok myślenia. Napisz tylko gdzie jest zdefiniowany manewr omijania składający się z czterech manewrów zdefiniowanych w art.2 Pord. Wtedy przyznam Ci rację. Co do zasady ogólne - szczegółowe również. Wskaż przepis ogólny o składowych manewrach dla omijania, wtedy będzie jasność odnośnie przepisów szczegółowych, które należy stosować. to ze nie rozumiesz, to nie moja wina, idz do policjanta to ci wytlumaczy Ja natomiast wskazuję na patologię obecną w naszy życiu od czasu PRL-u oraz na ogromne poparcie społeczne dla konserwacji tego stanu.;-) Wygląda na to, że przyjmujesz że jeśli przed zdarzeniem jeden To głupi argument (IMO oczywiście), pewnie często stoswany przez policjantów dowolnie do potrzeb. A zastosować go przecież można do wyprzedzającego również. Rzeczywiście argumenty na tym poziomie mnie nie przekonują. Mogą służyć jedynie do wybielania policjanta, który prawo złamał ewidentnie, w przeciwieńswie do wyprzedzanego, który dyspozycje art.22.1 wypełnił. Wiesz co? Sam poczytam. Tobie też radzę. To komentarz z Lexa Wojciecha Kotowskiego do art.8 KPW. Bardzo podobny przypadek. Z tym, że tam rozpatrywano również winę wyprzedzającego, co tu pewnie nawet nie nastąpi. "Organ orzekający o równomiernej współwinie uczestników kolizji drogowej nie dostrzegł również bardzo istotnej kwestii merytorycznej, a mianowicie tego, że trafny zarzut naruszenia przez kierującego dyrektyw wynikających z treści art. 24 ust. 1 pkt 3 p.r.d. wyklucza adresowany do kierującej zarzut naruszenia przez nią zasad określonych art. 22 ust. 1 p.r.d. W omawianej sytuacji kierująca miała prawo wykonać manewr zmiany kierunku ruchu i wjechać na drogę osiedlową. Kierujący zaś w określonych warunkach drogowych nie miał prawa podjęcia manewru wyprzedzania" Pzdr. -- Gray |
|
Data: 2010-05-05 19:28:02 | |
Autor: PlaMa | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
witek pisze:
Masz bezwzględnie ustąpić pierwszeństwa, choćby ci facet u notariusza dał na piśmie, że cię nie będzie wyprzedzał i możesz z zamkniętymi oczami skręcać. Ma ustąpić pierwszeństwa osobie jadącej za nim? czy może ja Cię źle rozumiem? |
|
Data: 2010-05-05 19:48:53 | |
Autor: Robert Tomasik | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
Użytkownik "PlaMa" <mariush.pWYTNIJTO@wp.pl> napisał w wiadomości news:hrs9r7$8b0$1inews.gazeta.pl... witek pisze: Ma ustąpić osobie jadącej sąsiednim pasem. |
|
Data: 2010-05-06 11:54:27 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
On Wed, 5 May 2010, PlaMa wrote:
witek pisze: Jakby jechał za nim, to by nie wjechał mu w drzwi, lecz w bagażnik. Problem w tym, że "tamten" jechał sąsiednim pasem. A przynajmniej o takiej wersji dyskutujemy (a nie że *zaczął* wyprzedzać lub omijać, samemu dokonując dopiero "wjazdu na pas po skosie"). I w tym (problem), że fakt jazdy tymże pasem kłóci się z poczuciem sprawiedliwości (mojego nie wykluczając :P), bo zawłaszczył sobie "nie swój pas", ale takie postawienie sprawy ma oparcie w całym prawie - od cywilnego poczynając, na drogowym kończąc ;) To ostatnie (ochrona prawna posiadania, nawet "nielegalnego") to trochę dowcip, ale mniej więcej tak działa, a powodem jest, że inne postawienie sprawy wymagałoby femtyliona wyjątków do określenia kto jest winien! A tak... "ostatni kto powstrzymując się od naruszenia prawa mógł zapobiec wypadkowi jest winien". I to wcale nie wyprzedzający był tym "ostatnim". pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2010-05-07 12:50:41 | |
Autor: Gray | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
Użytkownik "Gotfryd Smolik news" napisał w wiadomości news:Pine.WNT.4.64.1005061145260.1688quad...
On Wed, 5 May 2010, PlaMa wrote: Nie jechał sąsiednim, ale po pasie dla kierunku przeciwnego po którym jazda jest zabroniona. I w tym (problem), że fakt jazdy tymże pasem kłóci się z poczuciem Nie ma poparcia w prawie, ale w mentalności postsowieckiej, gdzie paragrafy dopasowywało się do ludzi bazując na niewiedzy i poczuciu władzy. To ostatnie (ochrona prawna posiadania, nawet "nielegalnego") to Pasiadanie pasa drogi publicznej przez uczestnika ruchu? Chyba nie na temat trochę, a porównanie IMO z czapy wyjęte. A tak... "ostatni kto powstrzymując się od naruszenia prawa mógł Więc tak jak radziłem koledze szerszeniowi policz samodzielnie czy mógł czy nie mógł. Po wstępnych obliczeniach dojdziesz do wniosku zapewne, że nie jest to tak oczywiste. Ale kogo to obchodzi?;-) Ktoś musi za naprawę auta policjantowi zapłacić, prawda? W związku z tym nikt takimi kwestiami nie będzie się zajmował. A ukarany powinien być sprawca, a nie "ostatni" i wynika to wprost z przepisu. Nie trzeba ideologii dorabiać. Pzdr. -- Gray |
|
Data: 2010-05-05 11:56:54 | |
Autor: szerszen | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
Użytkownik "Michał Gut" <michal@wytnijizostawsamadomenesircomp.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:hrrd6e$6d3$1@portraits.wsisiz.edu.pl... ale jako kierowca masz prawo zakladac, ze inni uczestnicy ruchu jada zgodnie z przepisami masz rowniez zachowac szczegolna ostroznosc, szczegolnie podczas manewrow przecinajacych tory innych pojazdow |
|
Data: 2010-05-05 12:06:38 | |
Autor: Gray | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
Użytkownik "szerszen" napisał w wiadomości news:hrrfcl$lge$1news.task.gda.pl...
Chętnie poznam ten zapis oraz definicję "toru" innych pojazdów. Możesz przytoczyć? Pzdr. -- Gray |
|
Data: 2010-05-05 12:10:54 | |
Autor: szerszen | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
Użytkownik "Gray" <news@abcd.com> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:hrrg21$b5g$1@mx1.internetia.pl... Chętnie poznam ten zapis oraz definicję "toru" innych pojazdów. Możesz przytoczyć? czepiasz sie slowek? poczytaj oddzial 4 z pord |
|
Data: 2010-05-05 12:52:39 | |
Autor: Gray | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
Użytkownik "szerszen" napisał w wiadomości news:hrrg6t$n9r$1news.task.gda.pl...
Tam od razu czepiasz ;-) Pewnie wiesz co masz na myśli mówiąc "tory", ale warto wspomnieć, że nie ma czegość takiego (Pord nie precyzuje takiego pojęcia) więc z tego właśnie powodu nie powinno się karać za przecinanie czegoś czego nie ma, ani nakazywać zachowywania szczególnej ostrożności. Dla ścisłości po prostu, bo ludzie czytają grupę i wyciągają błedne wnioski. Moim zdaniem jest to dowolnie przenoszone pojęcie z opinii biegłych przez niedouczonych sędziów, dlatego pytam. Ale się pewnie nie dowiem? ;-) poczytaj oddzial 4 z pord Warunki użytkowania pojazdów? A coś konkretniej, co masz na myśli? Pzdr. -- Gray |
|
Data: 2010-05-05 13:02:55 | |
Autor: szerszen | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
Użytkownik "Gray" <news@abcd.com> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:hrrioa$bvp$1@mx1.internetia.pl... Warunki użytkowania pojazdów? A coś konkretniej, co masz na myśli? nie, pierwszy oddzial 4 jest w rozdziale 3, ale ty o tym doskonale wiesz, tylko dalej sie bezsensownie czepiasz |
|
Data: 2010-05-05 14:13:10 | |
Autor: Gray | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
Użytkownik "szerszen" <szerszen@tlen.pl> napisał w wiadomości news:hrrj8f$t9k$1news.task.gda.pl...
No to może Ci chodzi o art.22 wyraźnie rozgraniczający manewr zmiany pasa od zmiany kierunku. I ani słowa o "torze". Przybliż coś... Art. 22. 1. Kierujący pojazdem może zmienić kierunek jazdy LUB zajmowany pas ruchu tylko z zachowaniem szczególnej ostrożności. Pzdr. -- Gray |
|
Data: 2010-05-05 10:11:23 | |
Autor: pmlb | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
Ale skręcanie w lewo w miejscu dozwolonym jest dozwolone :) Natomiast Wlaczenie kierunku nie jest manewrem a jedynie sygnalizacja zamiaru dokonania manewru, ba mozna sie rozmyslic... Kierunkowska jest tylko informacja. Jesli jedziesz za furmanka i decydujesz sie na wyprzedzanie, to bez wzgledu na to czy to podwojna ciagla czy nie, masz obowiazek sie upewnic, ze ktos juz tego nie robi i nie zajedziesz mu drogi! Nazywa sie to zmiana kierunku jazdy, zawsze jak zmieniasz kierunek jazdy musisz sie upewnic, czy mozesz to bezpiecznie dokonac. Wjezdzajac w brame tez zmieniasz kierunek jazdy, glina sie upewnil, ze nikomu nie zajezdzal i zacza wyprzedzac, gosc jadacy w brame sie nie upewnil czy moze zmienic kierunek jazdy i dlatego dostanie mandat. |
|
Data: 2010-05-05 11:24:12 | |
Autor: Przemysław Adam Śmiejek | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
W dniu 2010-05-05 11:11, pmlb pisze:
Jesli jedziesz za furmanka i decydujesz sie na wyprzedzanie, to bez Zacznijmy od tego, że masz obowiązek zaniechania wyprzedzania. Wjezdzajac w brame tez zmieniasz kierunek jazdy, glina sie upewnil, ze Upewnił się w zakresie właściwym, czyli sprawdził, że nic nie jedzie z przeciwka, oraz zastosował artykuł dający mu prawo do ufania, że ktoś go nie wyprzedza gwałcąc ciągłą. Póki nie ma dowodów, że gość miał powodu do ograniczenia zaufania, wg mnie jest niewinny. -- Przemysław Adam Śmiejek |
|
Data: 2010-05-05 04:46:54 | |
Autor: witek | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
Przemysław Adam Śmiejek wrote:
W dniu 2010-05-05 11:11, pmlb pisze: nie upewnił się, czy wykonując manewr nie zajedzie komuś drogi. |
|
Data: 2010-05-04 23:56:27 | |
Autor: Robert Tomasik | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
Użytkownik "Big Jack" <aaaaa@bbbbb.zz> napisał w wiadomości news:4be0894c$1news.home.net.pl... W wiadomości Idąc tym tokiem rozumowania spokojnie możnaby dowieść, że powinien zostać ukarany za wyjazd z garażu, bo jakby nie wyjechał tego dnia, to by do kolizji nie doszło. |
|
Data: 2010-05-05 08:47:24 | |
Autor: Tomasz Kaczanowski | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
Robert Tomasik pisze:
Nie - wyprzedzał niewłaściwie, niezgodnie z przepisami. -- Kaczus http://kaczus.republika.pl |
|
Data: 2010-05-05 10:10:17 | |
Autor: Robert Tomasik | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
Użytkownik "Tomasz Kaczanowski" <kaczus@dowyciecia_poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:hrr49p$6kb$2news.onet.pl... Robert Tomasik pisze: Jest w prawie takie pojęcie jak związek przyczynowo-skutkowy. Normalnym następstwem choćby niezgodnego z prawem omijania stojącego na prawym pasie samochodu nie jest zajechanie przez ów stojący samochód drogi omijającemu. A tylko wykazanie takiego związku dałoby podstawy do przypisania choćby częściowej winy omijającemu. Celowo piszę o omijaniu czyniąc założenie, że w chwili podejmowania decyzji przez policjanta ten drugi samochód stał. Później już jechał i wyszło z tego wyprzedzanie, ale to już inna sprawa. |
|
Data: 2010-05-04 21:48:12 | |
Autor: AW | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
W dniu 2010-05-04 21:27, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
W dniu 2010-05-04 20:36, Big Jack pisze: A czytać, to kto cię uczył, łosiu? Zacytuję, bo pewnie ślepy jesteś jak nietoperz: "W tym miejscu jest podwójna linia ciągła (*z przerywaną na wjazd do bramy*)." -- AW |
|
Data: 2010-05-04 22:50:06 | |
Autor: Big Jack | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
W wiadomości
news://news-archive.icm.edu.pl/hrptlq$ror$2@news.onet.pl *AW* napisał(-a): A czytać, to kto cię uczył, łosiu? a ty barania łąko uważasz, że on oś jezdni przekroczył w przerwie na zjazd do bramy -- Big Jack ////// GG: 660675 ( o o) Wiadomość niesprawdzona przez ESET NOD32 Antivirus -- ooO-( )-Ooo- ani żaden inny antywirus :P |
|
Data: 2010-05-04 20:41:56 | |
Autor: Robert Tomasik | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
Użytkownik "szymon" <sch30WYTNIJTO@op.pl> napisał w wiadomości news:3461.00002273.4be05778newsgate.onet.pl... Witam Zakładając, że to nie było skrzyżowanie (piszesz o bramie) osoba skręcająca w bramę powinna ustąpić pierwszeństwa przejazdu jadącemu sąsiednim pasem (wyprzedzającemu) pojazdowi, bowiem przecina jego pas. I to zasadniczo kończy dyskusję na temat winy za spowdowanie kolizji. Osobną sprawą oczywiście pozostaje popełnione przez wyprzedzającego wykroczenie polegające na przekroczeniu linii ciągłej. No i teraz policjant przytomnie się tłumaczy, że gość stał na światłach awaryjnych, a facet pewnie będzie twierdził, że stał z lewym kierunkowskazem. Jeśli innych dowodów nie będzie, to nie widzę sposobu na udowodnienie, jak było faktycznie. Zakładając, że facet stał na awaryjnych trudno oczekiwać, by policjant miał tam stać kilka godzin w oczekiwaniu na odholowanie uszkodzonego pojazdu no i normalnym się wydaje, że z zachowaniem ostrożności podją omijanie. Tu już nie był w stanie przewidzieć, że uszkodzony pojazd mu zajedzie drogę. Jest to oczywista linia obrony policjanta, i jeśli nawet tak nie było - bo tego nie wiemy, to udowodnienie kłamstwa po prostu uważam za niemożliwe w praktyce. |
|
Data: 2010-05-04 20:55:13 | |
Autor: Janina Kolina | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
nie wiemy, to udowodnienie kłamstwa po prostu uważam za niemożliwe w piszesz o czym nie masz pojencia. Jeśli skrencał, obrażnenia na samochodzie diametralnie inne niz jeśli stał i dosatał w tył. Nie trzeba żendnych ustawianych śiwiadków jk |
|
Data: 2010-05-04 21:00:23 | |
Autor: Robert Tomasik | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
Użytkownik "Janina Kolina" <kolstek.walica@yako.com> napisał w wiadomości news:hrpqiq$kj0$1news.onet.pl...
Jakby stał to przecież w ogóle nie byłoby problemu. Logicznym jest, że problem mógł wyniknąć tylko wówczas, gdy stojący na awaryjnytch światłach samochód nagle ruszył i ewentualnie zajechał omijającemu go pojazdowi drogę. Niby tego nie napisano wprost, ale tylko taka linia obrony policjanta ma sens - jeszcze raz podkreślam, że nie odnoszę się do stanu faktycznego. |
|
Data: 2010-05-04 21:18:18 | |
Autor: Janina Kolina | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
problem mógł wyniknąć tylko wówczas, gdy stojący na awaryjnytch światłach samochód nagle ruszył i ewentualnie zajechał omijającemu go pojazdowi a wiesz do czego zgdonie z pord sa swiatła awaryjne? jk |
|
Data: 2010-05-04 15:00:42 | |
Autor: witek | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
Janina Kolina wrote:
problem mógł wyniknąć tylko wówczas, gdy stojący na awaryjnytch światłach samochód nagle ruszył i ewentualnie zajechał omijającemu go pojazdowi a to coś zmienia? |
|
Data: 2010-05-04 21:20:46 | |
Autor: Robert Tomasik | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
Użytkownik "Janina Kolina" <kolstek.walica@yako.com> napisał w wiadomości news:hrpru3$oep$1news.onet.pl... problem mógł wyniknąć tylko wówczas, gdy stojący na awaryjnytch światłach samochód nagle ruszył i ewentualnie zajechał omijającemu go pojazdowi Tak. I co to zmienia? |
|
Data: 2010-05-05 09:18:49 | |
Autor: szerszen | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
Użytkownik "Robert Tomasik" <robert.tomasik@gazeta.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:hrps2h$m9m$1@inews.gazeta.pl... Tak. I co to zmienia? robert, nie wiem czy masz swiadomosc, ze kolina to znany troll majacy problemy z okresleniem wlasnej plci, nie wspominajac o wielu innych rzeczach, takze merytoryczna dyskusja z nim/nia nie ma najmniejszego sensu |
|
Data: 2010-05-05 10:11:30 | |
Autor: Robert Tomasik | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
Użytkownik "szerszen" <szerszen@tlen.pl> napisał w wiadomości news:hrr64a$l5$1news.task.gda.pl...
Wiem. Ale ja zawsze mam nadzieję na resocjalizację takich osób. Jeśli się nie powiedzie, to będzie to po prostu niepowodzenie dydaktyczne. |
|
Data: 2010-05-05 10:15:40 | |
Autor: szerszen | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
Użytkownik "Robert Tomasik" <robert.tomasik@gazeta.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:hrr97k$37s$1@inews.gazeta.pl... Wiem. Ale ja zawsze mam nadzieję na resocjalizację takich osób. niepoprawny optymista ;) |
|
Data: 2010-05-10 12:49:54 | |
Autor: Nostradamus | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
Użytkownik "Robert Tomasik" <robert.tomasik@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:hrr97k$37s$1inews.gazeta.pl... Wiem. Ale ja zawsze mam nadzieję na resocjalizację takich osób. Nie temu służą grupy. A zniżając się do poziomu przygłupa i analfabety zaniżasz poziom grupy w oczach czytających. jeśli się nie powiedzie, to będzie to po prostu niepowodzenie dydaktyczne. Nie. To będzie śmiecenie. |
|
Data: 2010-05-10 12:48:00 | |
Autor: Nostradamus | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
Użytkownik "Janina Kolina" <kolstek.walica@yako.com> napisał w wiadomości news:hrpqiq$kj0$1news.onet.pl... piszesz o czym nie masz pojencia. Pędź już analfabeto . |
|
Data: 2010-05-04 21:30:51 | |
Autor: MadMan | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
Dnia Tue, 4 May 2010 20:41:56 +0200, Robert Tomasik napisał(a):
Zakładając, że to nie było skrzyżowanie (piszesz o bramie) osoba skręcająca w bramę powinna ustąpić pierwszeństwa przejazdu jadącemu sąsiednim pasem (wyprzedzającemu) pojazdowi, bowiem przecina jego pas Szczególnie że zabrania się wyprzedzania z lewej strony uczestnika ruchu sygnalizującego zamiar skręcenia w lewo. Podobnie przy omijaniu. -- Pozdrawiam, Damian Karwot damian.karwot (at) gmail kropa com JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl Tlen: madman1985, GG: 2283138 |
|
Data: 2010-05-04 15:02:28 | |
Autor: witek | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
MadMan wrote:
Dnia Tue, 4 May 2010 20:41:56 +0200, Robert Tomasik napisał(a): i z drugiej strony zabrania sie skręcania w lewo jeśli ktoś cię omija/wyprzedza. Niezależnie od tego czy robi to zgodnie z przepisami czy nie. Pytanie co było pierwsze jajko czy kura, czyli kto pierwszy zaczął. Nie do udowodnienia. Przegranym będzie ten na kogo sędzia się bardziej krzywo popatrzy. |
|
Data: 2010-05-04 22:09:11 | |
Autor: Robert Tomasik | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
Użytkownik "witek" <witek7205@gazeta.pl.invalid> napisał w wiadomości news:hrpuf9$omp$7inews.gazeta.pl... MadMan wrote: Przegranym na pewno będzie skręcający. bo zajechał drogę. otwartą pozostaje kwestia wyprzedzania, bo jeśli było to omijanie, to nic złego tym nie było. Ustalenie, czy było to omijanie, czy wyprzedzanie bez dodatkowych źródeł dowodowych wydaje mi się niemożliwe. Jeden i drugi będą utrzymywać swoje wersje. |
|
Data: 2010-05-04 15:12:06 | |
Autor: witek | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
Robert Tomasik wrote:
to by sie po mikrośladach dało ustalić. Tylko trzeba mieć szerokie plecy. |
|
Data: 2010-05-04 22:14:28 | |
Autor: Robert Tomasik | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
Użytkownik "witek" <witek7205@gazeta.pl.invalid> napisał w wiadomości news:hrpv1b$omp$8inews.gazeta.pl... Robert Tomasik wrote: Moim zdaniem nie. Myślałem o tym, ale jak przy uderzeniu z lewej strony odróżnisz włączenie lewego kierunkowskazu od awaryjnych? To te same żarówki. Chyba, że masz inny pomysł, to chętnie wysłucham. |
|
Data: 2010-05-04 15:31:23 | |
Autor: witek | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
Robert Tomasik wrote:
Jeśli stał na awaryjnych to raczej przy prawej krawędzi, jeśli skręcał to raczej przy środku. Będą inne kąty na rysach. Zależy jak szerokie były tam pasy. Ustawienie samochodu na jezdni po kolizji tez by wiele wyjaśniło kto skąd startował. Tylko czy ktoś pstryknął fotkę. Ale zgadzam się, że przegranym będzie skręcający, chyba, że udowodni drugiemu ewidentne kłamstwo i robienie sobie balona z sędziego. |
|
Data: 2010-05-04 23:11:27 | |
Autor: Robert Tomasik | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
Użytkownik "witek" <witek7205@gazeta.pl.invalid> napisał w wiadomości news:hrq05h$omp$10inews.gazeta.pl... Robert Tomasik wrote: Eee! To trochę bez sensu. To już prędzej by sie dało wydedukować to ze śladów na jezdni. Ale zauważ, że i na środku mógł stać na awaryjnych. Co prawda takie ustawienie pojazdu w mojej ocenie zobowiazuje omijającego dos zczególnej ostrożności i uwagi - bo musiało się coś szczególnego stać - no ale wykluczyć tego nie sposób.
Moim zdaniem nie, bo samochód skręcający się przemieszczał od chwili podjecia decyzji o ominięciu/wyprzedzeniu przez policjanta.
Niestety o ile mówi prawdę. Po prostu wersja policjanta jest sensowna i spójna. Nie można wykluczyć, że tak było. A zajechanie drogi oczywiste, niezależnie od tego, jak on na tej drodze stał. |
|
Data: 2010-05-04 20:45:15 | |
Autor: witek | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
Robert Tomasik wrote:
tez. ale teraz po nich zapewne nie ma śladu, dlatego wspomnialem o fotce. Ale zauważ, że i na środku mógł stać na awaryjnych. Co prawda takie ustawienie pojazdu w mojej ocenie zobowiazuje omijającego dos zczególnej ostrożności i uwagi - bo musiało się coś szczególnego stać - no ale wykluczyć tego nie sposób. wersja drugiej strony tez. Skręcał w lewo z wlaczonym kierunkowskazem, ale jakis mlody gniewny, ktoremu wydaje sie ze mu wszystko wolno bo mu pałę przypasali nagle wyskoczyl z tylu bo mu sie wydawalo, ze za dlugo czeka az ta łajza przed nim wreszcie skreci. |
|
Data: 2010-05-05 10:06:20 | |
Autor: Robert Tomasik | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
Użytkownik "witek" <witek7205@gazeta.pl.invalid> napisał w wiadomości news:hrqii0$1re$3inews.gazeta.pl... wersja drugiej strony tez. Skręcał w lewo z wlaczonym kierunkowskazem, ale jakis mlody gniewny, ktoremu wydaje sie ze mu wszystko wolno bo mu pałę przypasali nagle wyskoczyl z tylu bo mu sie wydawalo, ze za dlugo czeka az ta łajza przed nim wreszcie skreci. Tak też może być oczywiście, z tym, że ten skręcający tak, czy siak musiał w lusterko nie spojrzeć, bo by przecież nie zajeżdżał mu drogi i drzwiami się nie podstawiał. Skręcający zapewne jechał dużo wolniej (a może nawet ruszał, bo tego nie wiemy), więc zdecydowanie miał większe pole manewru. |
|
Data: 2010-05-05 11:20:53 | |
Autor: Gray | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
Użytkownik "Robert Tomasik" napisał w wiadomości news:hrq2i2$iop$2inews.gazeta.pl...
I to prawdopodobnie stanie się wersją oficjalną. Ale nie dlatego, że to prawda i stan faktyczny. To zwykła ignorancja wobec przepisów prawa i "polskie" widzimisie. Nie bierz tego Robercie osobiście absolutnie. Piszę ogólnie o manipulacji przepisami przez policję i sądy. Ty postępujesz dokładnie tak samo, pewnie nieświadomie. Dużo w wątku jest właśnie tego "widzimisię" i zero konkretu. Wystarczy przeczytać to: "Art. 22. Pord 1. Kierujący pojazdem może zmienić kierunek jazdy lub zajmowany pas ruchu tylko z zachowaniem szczególnej ostrożności. 2. Kierujący pojazdem jest obowiązany zbliżyć się: 1.. do prawej krawędzi jezdni - jeżeli zamierza skręcić w prawo; 2.. do środka jezdni lub na jezdni o ruchu jednokierunkowym do lewej jej krawędzi - jeżeli zamierza skręcić w lewo. 4. Kierujący pojazdem, zmieniając zajmowany pas ruchu, jest obowiązany ustąpić pierwszeństwa pojazdowi jadącemu po pasie ruchu, na który zamierza wjechać, oraz pojazdowi wjeżdżającemu na ten pas z prawej strony. 5. Kierujący pojazdem jest obowiązany zawczasu i wyraźnie sygnalizować zamiar zmiany kierunku jazdy lub pasa ruchu oraz zaprzestać sygnalizowania niezwłocznie po wykonaniu manewru." i przestać mylić zmianę kierunku jazdy ze zmianą pasa (kto ma z tym problem definicje są w art.2 pord). Następnie wyłonić czynności które zobowiązany jest wykonać kierowca zmieniający kierunek jazdy (czyli skręcający) i ewentualnie wskazać którego nie dopełnił. Można też sprawdzić w art.24. jakich obowiązków nie dopełnił wyprzedający. Z prawnego punktu widzenia powinno być po sprawie. Całe dywagacje kto pierwszy itd. wprowadzają tylko dezinformację która odwróci winę i dostanie jak zwykle szarak który chciał skorzystać z regulacji prawnych które podobno w Polsce obowiązują. Zaraz powoła się biegłego bo sędzia nie wie co o przytoczonych przepisach sądzić i biegły orzeknie,że to bardziej prawdopodobne, iż to wina skręcającego. Dodatkowo opinia Policji czyli notatka urzędowa ma domyślną wartość rzetelności. To wystarczy, żeby winnym stał się kierujący, któremu oprócz kary dołożą koszt biegłego (co najmniej połowę rachunku). Pzdr. -- Gray |
|
Data: 2010-05-05 11:31:35 | |
Autor: pmlb | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
i przestać mylić zmianę kierunku jazdy ze zmianą pasa (kto ma z tym problem Kazda zmiana pasa jest zminana kierunku jazdy lub jej nastepstwem! Samochod nie moze sie znalesc obok na pasie nagle z magi, musi zmienic najpierw kierunek jazdy. Nawet ominiecie stojacej przeszkody jest zmiana kierunku jazdy. |
|
Data: 2010-05-05 12:37:24 | |
Autor: szerszen | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
Uzytkownik "pmlb" <brak@dresu.pl> napisal w wiadomosci grup dyskusyjnych:5ObEn.15742$3y7.2160@newsfe15.ams2... Nawet ominiecie stojacej przeszkody jest zmiana kierunku jazdy. ba ;) nawet obecnie na kursach ucza, ze jadac np motocyklem i omijajac zaparkowany samochod stojacy przy krawezniku, nalezy to zasygnalizowac kierunkami, najpierw lewym, potem prawym, i o z zgrozo, ucza takiej sygnalizacji nawet jesli nie przekracza sie linii i porusza nadal tym samym pasem |
|
Data: 2010-05-05 12:49:54 | |
Autor: PrzemysĹaw Adam Ĺmiejek | |
[pord] kolizja, jak siĂŞ broniĂŚ | |
W dniu 2010-05-05 12:31, pmlb pisze:
Samochod nie moze sie znalesc obok na pasie nagle z magi, musi zmienic Nie. SamochĂłd zmieniajÄ cy pas zachowuje ten sam kierunek jazdy. Zmiana kierunku moĹźe zawieraÄ w sobie zmianÄ pasa, ale nie odwrotnie. Nawet ominiecie stojacej przeszkody jest zmiana kierunku jazdy. Nie. Jest ominiÄciem przeszkody, przy zachowaniu tego samego kierunku jazdy. Kierunek w rozumieniu PoRD to nie kierunek w rozumieniu fizyki. -- PrzemysĹaw Adam Ĺmiejek |
|
Data: 2010-05-05 13:04:38 | |
Autor: szerszen | |
[pord] kolizja, jak siĂŞ bron iĂŚ | |
UĹźytkownik "PrzemysĹaw Adam Ĺmiejek" <niechce@spamu.pl> napisaĹ w wiadomoĹci grup dyskusyjnych:hrrigj$fh8$2@news.onet.pl... Nie. SamochĂłd zmieniajÄ cy pas zachowuje ten sam kierunek jazdy. art. 22 ci wszystko wyjasni |
|
Data: 2010-05-05 13:52:11 | |
Autor: MadMan | |
[pord] kolizja, jak siĂŞ broniĂŚ | |
Dnia Wed, 5 May 2010 13:04:38 +0200, szerszen napisał(a):
Nie. Samochód zmieniający pas zachowuje ten sam kierunek jazdy. Filmiki poglądowe dla tych którzy nie umieją sobie wyobrazić: http://www.youtube.com/watch?v=VqigtdspzHU http://www.youtube.com/watch?v=cq-HxxS3kjk Zmiana kierunku jazdy to nie zmiana pasa ruchu. -- Pozdrawiam, Damian Karwot damian.karwot (at) gmail kropa com JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl Tlen: madman1985, GG: 2283138 |
|
Data: 2010-05-05 13:53:46 | |
Autor: Gray | |
[pord] kolizja, jak sie bronia | |
Użytkownik "Przemysław Adam Śmiejek" napisał w wiadomości news:hrrigj$fh8$2news.onet.pl... W dniu 2010-05-05 12:31, pmlb pisze: Moim zdaniem to będzie nadal zmiana kierunku jazdy. Nawet ominiecie stojacej przeszkody jest zmiana kierunku jazdy. Logicznym i zrozumiałym wydaje się, że ustawodawca po to właśnie zdefiniował poszczególne manewry aby uniknąć takich interpretacji. Do każdego zdefiniowanego manewru odnoszą się odpowiednie, odrębne przepisy regulujące zachowanie się kierującego w danej sytuacji. Interpretując w ten sposób manewr omijania należałoby zastosować przepisy dotyczące różnych manewrów i to w jednej chwili. Przy takiej interpretacji przepisy opisujące te "skomplikowane" manewry jak omijanie czy wyprzedzanie byłyby niepotrzebne. Wystarczyłaby zmiana kierunku i zmiana pasa. Z tego właśnie powodu taka interpretacja jest po prostu bzdurą która tylko dezinformuje i daje furtkę dla chcących wyłgać się od odpowiedzialności "krewnych i znajomych królika" i naprawy samochodu z cudzych pieniędzy. Pzdr. -- Gray |
|
Data: 2010-05-05 14:10:01 | |
Autor: PrzemysĹaw Adam Ĺmiejek | |
[pord] kolizja, jak sie bronia | |
W dniu 2010-05-05 13:53, Gray pisze:
Moim zdaniem to bďż˝dzie nadal zmiana kierunku jazdy.Samochod nie moze sie znalesc obok na pasie nagle z magi, musi zmienicNie. Samochďż˝d zmieniajďż˝cy pas zachowuje ten sam kierunek jazdy. Dlaczego? jedziesz dalej w tym samym kierunku. ATPO: Ustaw kodowanie, bo strasznie Ĺmiecisz tym paĹciatym Outlookiem. Tematu siÄ chyba nie da naprawiÄ w OE, ale przynajmniej napraw treĹÄ. http://www.grzegorz.net/oe/config.php -- PrzemysĹaw Adam Ĺmiejek |
|
Data: 2010-05-05 14:57:24 | |
Autor: Gray | |
[pord] kolizja, jak sie bronia | |
UĹźytkownik "PrzemysĹaw Adam Ĺmiejek" <niechce@spamu.pl> napisaĹ w wiadomoĹci news:hrrn6q$rac$3news.onet.pl... W dniu 2010-05-05 13:53, Gray pisze: Moim zdaniem to bÄdzie nadal zmiana kierunku jazdy.Samochod nie moze sie znalesc obok na pasie nagle z magi, musi zmienicNie. SamochĂłd zmieniajÄ cy pas zachowuje ten sam kierunek jazdy. W tym kontekĹcie oczywiĹcie bÄdzie to zmiana pasa, nie kierunku. ZrozumiaĹem, Ĺźe mĂłwimy o sytuacji z wÄ tku...
Stona kodowa byĹa ok. Kodowanie wyĹÄ czyĹem. DziÄki Pzdr. -- Gray |
|
Data: 2010-05-05 15:10:16 | |
Autor: PrzemysĹaw Adam Ĺmiejek | |
[pord] kolizja, jak sie bronia | |
W dniu 2010-05-05 14:57, Gray pisze:
W tym kontekĹcie oczywiĹcie bÄdzie to zmiana pasa, nie kierunku. W sytuacji z wÄ tku byĹa zmiana kierunku, a nie zmiana pasa. I podczas tej zmiany przecinaĹ obcy pas. Ale nie zmieniaĹ pasa. -- PrzemysĹaw Adam Ĺmiejek |
|
Data: 2010-05-05 13:54:41 | |
Autor: Robert Tomasik | |
[pord] kolizja, jak siĂŞ bron iĂŚ | |
UĹźytkownik "PrzemysĹaw Adam Ĺmiejek" <niechce@spamu.pl> napisaĹ w wiadomoĹci news:hrrigj$fh8$2news.onet.pl... Samochod nie moze sie znalesc obok na pasie nagle z magi, musi zmienicNie. SamochĂłd zmieniajÄ cy pas zachowuje ten sam kierunek jazdy. Mylisz pojÄcia z fizyki z pojÄciami z dziedziny przeprisĂłw ruchu drogowego. Na zakrÄcie z punktu widzenia fizyki pojazd teĹź zmienia kierunek jazdy, a przecieĹź nie sygnalizujesz tego kierunkowskazem - mam nadziejÄ. |
|
Data: 2010-05-05 14:12:25 | |
Autor: PrzemysĹaw Adam Ĺmiejek | |
[pord] kolizja, jak siĂŞ broniĂŚ | |
W dniu 2010-05-05 13:54, Robert Tomasik pisze:
UĹźytkownik "PrzemysĹaw Adam Ĺmiejek" <niechce@spamu.pl> napisaĹ w Ja? Przecie wĹaĹnie mĂłwiÄ, Ĺźe zmiana pasa ruchu to nie zmiana kierunku jazdy. Na zakrÄcie z punktu widzenia fizyki pojazd teĹź zmienia No wiÄc wĹaĹnie. O tym samym pisaĹem. -- PrzemysĹaw Adam Ĺmiejek |
|
Data: 2010-05-05 18:25:41 | |
Autor: pmlb | |
[pord] kolizja, jak siĂŞ bron iĂŚ | |
"PrzemysĹaw Adam Ĺmiejek" <niechce@spamu.pl> wrote in message news:hrrnba$rac$4news.onet.pl... W dniu 2010-05-05 13:54, Robert Tomasik pisze: A co? Przeskok? Kazda zmiana pasa, ominiecie przeszkody czy manewr na tym samym pasie ruchu to zmiana kierunku jazdy! |
|
Data: 2010-05-05 19:33:33 | |
Autor: MadMan | |
[pord] kolizja, jak siĂŞ broniĂŚ | |
Dnia Wed, 5 May 2010 18:25:41 +0100, pmlb napisał(a):
A co? Przeskok? W sensie PoRD - bynajmniej. -- Pozdrawiam, Damian Karwot damian.karwot (at) gmail kropa com JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl Tlen: madman1985, GG: 2283138 |
|
Data: 2010-05-04 20:23:38 | |
Autor: Smok Eustachy | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
Dnia Tue, 04 May 2010 22:09:11 +0200, Robert Tomasik napisaĹ(a):
/.../
Znaczy siÄ zrobiĹem szkica: http://soplandia.fm.interia.pl/kolizja.jpg I jakos nie mam przekonania. -- Smok Eustachy http://nowy.tezeusz.pl/blog/smok.eustachy http://pclinuxos.org.pl/ |
|
Data: 2010-05-04 23:07:29 | |
Autor: Robert Tomasik | |
[pord] kolizja, jak siĂŞ bron iĂŚ | |
UĹźytkownik "Smok Eustachy" <smok@eustachy.pl> napisaĹ w wiadomoĹci news:hrpvo9$qds$3news.onet.pl... Dnia Tue, 04 May 2010 22:09:11 +0200, Robert Tomasik napisaĹ(a): Po pierwsze na szkicu zaznaczyĹeĹ samochĂłd z przeciwka i stojÄ cego na Ĺrodku z lewym kierunkowskazem. W notce poczÄ tkowej nie byĹo nic o jadÄ cym z przeciwka. A to doĹÄ istotne, bo trudno mi sobie wyobraziÄ, by ten wyprzedzajÄ cy poszedĹ na czoĹĂłwkÄ z nadjeĹźdĹźajÄ cym z przeciwka.No i to, czy staĹ na lewym kierunkowskazie, czy awaryjnych teĹź ostecznie nie zostaĹo przesÄ dzone. MĂłgĹ staÄ na awaryjnych i czekaÄ na otwarcie automatycznej bramy z pilota - przykĹadowo. |
|
Data: 2010-05-04 21:27:14 | |
Autor: Smok Eustachy | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
Dnia Tue, 04 May 2010 23:07:29 +0200, Robert Tomasik napisaĹ(a):
/.../ Po pierwsze na szkicu zaznaczyĹeĹ samochĂłd z przeciwka i stojÄ cego na Auto z przeciwka jest dla zaakcentowania pasa. MoĹźna wywaliÄ i zostawiÄ samÄ strzaĹkÄ. Natomiast domysĹ z awaryjnymi jest doĹÄ fantastyczny. -- Smok Eustachy http://nowy.tezeusz.pl/blog/smok.eustachy http://pclinuxos.org.pl/ |
|
Data: 2010-05-04 23:45:02 | |
Autor: Robert Tomasik | |
[pord] kolizja, jak siĂŞ bron iĂŚ | |
UĹźytkownik "Smok Eustachy" <smok@eustachy.pl> napisaĹ w wiadomoĹci news:hrq3fi$qds$4news.onet.pl... Dnia Tue, 04 May 2010 23:07:29 +0200, Robert Tomasik napisaĹ(a): Ale jeĹli nawet nieprawdziwy, to prawdopodobny i trudny do obalenia. |
|
Data: 2010-05-04 22:36:49 | |
Autor: pmlb | |
[pord] kolizja, jak siĂŞ bron iĂŚ | |
I jakos nie mam przekonania. Nie tylko on, ale i sam skrecjacy wynika, ze pchal sie pod nos tego jadacego z przeciwka.... |
|
Data: 2010-05-04 21:47:05 | |
Autor: Robert Tomasik | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
Użytkownik "MadMan" <madman15@nie-spamo-wac.wp.pl> napisał w wiadomości news:1ss0j80dq7gtt$.dlgrower.power.pl... Dnia Tue, 4 May 2010 20:41:56 +0200, Robert Tomasik napisał(a): No, założenie w odniesieniu do omijania jest utopijne, bo z zasady omijany się nie porusza, a zatem trudno mówić o jego wyprzedzaniu. Co do wyprzedzania, to założenie załóżmy byłoby słuszne, tylko że powodowałoby, że na drodze wielopasowej jadący pasem po lewej stronie musiałby ustępować nadącym prawym pasem po zasygnalizwoaniu przez nich zamiaru skrętu w lewo, co jest sprzeczne z obowiązującym prawem. Napisałem już, że kwestia nieprawidłowego wyprzedzania jest otwarta, ale nie zmienia faktu, że ten skręcający w bramę miał obowiązek ustąpić pierwszeństwa jadącemu sąsiednilm lewym pasem. Fakt nieprawidłowego wyprzedzania nic tu nie zmienia. |
|
Data: 2010-05-04 22:02:08 | |
Autor: SDD | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
Użytkownik "Robert Tomasik" <robert.tomasik@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:hrptjs$sa1$1inews.gazeta.pl... No, założenie w odniesieniu do omijania jest utopijne, bo z zasady omijany się nie porusza, a zatem trudno mówić o jego wyprzedzaniu. Co do Znaczy MadManowi nie chodzi o wyprzedzanie omijanego pojazdu z lewej strony, ale o omijaniu z lewej strony pojazdu sygnalizujacego zamiar skretu w lewo (jak juz dojechal do osi jezdni w ktora ma skrecic i *zatrzymal sie* w celu ustapienia pierwszenstwa np. pojazdom jadacym z naprzeciwka). Omijac takiego kogos nalezy z prawej strony. |
|
Data: 2010-05-04 15:14:22 | |
Autor: witek | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
SDD wrote:
Użytkownik "Robert Tomasik" <robert.tomasik@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:hrptjs$sa1$1inews.gazeta.pl...a może to nie było omijanie z lewej strony pojazdu sygnalizującego zamiar skrętu w lewo, tylko skręcanie w lewo gdy inny pojazd sygnalizował i rozpoczął manewr omijania/wyprzedzania czy jak to tam nazwiemy. |
|
Data: 2010-05-04 22:06:35 | |
Autor: Robert Tomasik | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
Użytkownik "SDD" <sddwytnij@towszechwiedza.pl> napisał w wiadomości news:hrpug1$ml$1news.onet.pl...
Oczywiście że masz rację. Tylko, że jeśli pomimo tego wyprzedza z lewej, to nie należy mu zajeżdżać drogi. |
|
Data: 2010-05-04 22:08:31 | |
Autor: RadoslawF | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
Dnia 2010-05-04 21:47, Użytkownik Robert Tomasik napisał:
Żeby nie było niedomówień. Jadącemu z naprzeciwka miał obowiązek ustąpić. Ale jadącemu w tym samym kierunku i wyprzedzającemu go druga strona jezdni też ? Od kiedy ? Jakiś przepis na poparcie tej teorii można prosić ? Pozdrawiam |
|
Data: 2010-05-04 22:11:48 | |
Autor: Robert Tomasik | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
Użytkownik "RadoslawF" <radoslawfl@wp.pl> napisał w wiadomości news:hrpu9f$8dr$1node1.news.atman.pl... Dnia 2010-05-04 21:47, Użytkownik Robert Tomasik napisał: Zlituj się. To oczywiste. Wjeżdża na jego pas ruchu. Pasy nie mają kierunku. |
|
Data: 2010-05-04 22:50:50 | |
Autor: RadoslawF | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
Dnia 2010-05-04 22:11, Użytkownik Robert Tomasik napisał:
To jest chyba jakaś policyjna logika. Od kiedy to pas dla jadących z naprzeciwka jest pasem ruchu dla wyprzedzającego ? Pozdrawiam |
|
Data: 2010-05-04 23:14:31 | |
Autor: Robert Tomasik | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
Użytkownik "RadoslawF" <radoslawfl@wp.pl> napisał w wiadomości news:hrq0or$8r8$1node1.news.atman.pl... Dnia 2010-05-04 22:11, Użytkownik Robert Tomasik napisał: Moim zdaniem "od zarania dziejów". Już konni rycerze wyprzedzali po pasie do jazdy z naprzeciwka, choć nie zdawali sobie z tego sprawy. Albo Cię nie zrozumiałem, albo zadajesz cokolwiek dziwne pytania. |
|
Data: 2010-05-04 23:50:19 | |
Autor: RadoslawF | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
Dnia 2010-05-04 23:14, Użytkownik Robert Tomasik napisał:
Chyba faktycznie mnie nie zrozumiałeś. I chyba zakładasz że wyprzedzający jako pierwszy rozpoczął swój manewr co nie wynika z opisu. Pozdrawiam |
|
Data: 2010-05-04 20:38:01 | |
Autor: witek | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
RadoslawF wrote:
I chyba zakładasz że wyprzedzający jako pierwszy rozpocząłale z zeznan policjanta juz zapewne tak. |
|
Data: 2010-05-05 09:24:31 | |
Autor: RadoslawF | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
Dnia 2010-05-05 03:38, Użytkownik witek napisał:
I chyba zakładasz że wyprzedzający jako pierwszy rozpocząłale z zeznan policjanta juz zapewne tak. Sprawa trafi do sądu i tam sędzia nie koniecznie musi uwierzyć policjantowi. Pozdrawiam |
|
Data: 2010-05-05 10:14:56 | |
Autor: Robert Tomasik | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
Użytkownik "RadoslawF" <radoslawfl@wp.pl> napisał w wiadomości news:hrr7mu$ipi$1node2.news.atman.pl... Dnia 2010-05-05 03:38, Użytkownik witek napisał: Zeznania policjanta mogą co najwyżej zadecydować o ukaraniu go za wyprzedzanie w miejscu niedozwolonym. Winy skręcającego - moim zdaniem - nie są w stanie zmienić, bowiem jest ona oczywista. Podjął manewr przecięcia innego pasa jezdni nie upewniwszy się, czy będzie to bezpieczne. A policjant musiał jechać powoli, skoro tylko mu wgniutł drzwi, a nie wyrzucił go z drogi stycznym uderzeniem. Skoro jechał powoli, to musiał już dłuższą chwilę być na tym drugim pasie. |
|
Data: 2010-05-05 11:44:40 | |
Autor: RadoslawF | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
Dnia 2010-05-05 10:14, Użytkownik Robert Tomasik napisał:
To że straty/uszkodzenia były małe może tez oznaczać że odpowiednio wcześnie hamował. I w żadnym razie nie udowadniają że wyprzedzający rozpoczął manewr jako pierwszy. Rozpatrz taką sytuację. Podjeżdżam do osi jezdni z zamiarem skrętu w bramę, sygnalizuje to ale staję by przepuścić pieszego blokującego wjazd. Z daleka nadjeżdża mistrz kierownicy i widzi mnie stojącego. Pieszy przechodzi, zerkam w lusterko mistrz kierownicy zbliża się na moim pasie, puszczam sprzęgło i ruszam jak zawsze w takich przypadkach bardzo powoli. W tym samym momencie mistrz kierownicy zjeżdża na lewy pas bo uważa że zdąży mnie wyprzedzić i zaoszczędzi sobie hamowanie, zwalnianie i klika sekund wcześniej dojedzie do kolejnych świateł. Kto jest winny w tym przypadku ? Dla ułatwienia, mistrz kierownicy: 1. Przekroczył linie ciągłą. 2. Rozpoczął manewr wyprzedzania pojazdu sygnalizującego skręt w lewo 3. i wykonywującego ten manewr. Pozdrawiam |
|
Data: 2010-05-05 12:00:58 | |
Autor: szerszen | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
Użytkownik "RadoslawF" <radoslawfl@wp.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:hrre3m$g3r$1@node1.news.atman.pl... To że straty/uszkodzenia były małe może tez oznaczać że odpowiednio czytasz ty sam siebie i przy okazji myslisz? zobacz co robisz, stawiasz kogos na pasie, rozpedzasz, dajesz mu czas na hamowanie, jednoczesnie twierdzac, ze nie mogl tam byc pierwszy od kogos, dla kogo znalezienie sie na tym pasie to tylko skret kierownica, czyli duzo mniej |
|
Data: 2010-05-05 12:06:53 | |
Autor: Tomasz Kaczanowski | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
szerszen pisze:
Jeśli zwolnił, tak jak to opisał Radosław, to nie tylko, skoro nie został uderzony w światła/zderzak, ale w drzwi... Niestety to jest częste - ostatnio jadąc za autobusem, który stanął na przystanku, my się zatrzymaliśmy, za nami jednak mistrz kierownicy zaczął wyprzedzanie i mało nie doszło do zderzenia czołowego - jadący z naprzeciwka musiał hamować... (Ulica wąska i podwójna ciągła) Niestety tacy "mistrzowie kierownicy" to chleb powszedni naszych dróg... -- Kaczus http://kaczus.republika.pl |
|
Data: 2010-05-05 12:13:41 | |
Autor: szerszen | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
Użytkownik "Tomasz Kaczanowski" <kaczus@dowyciecia_poczta.onet.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:hrrfvr$8rp$1@news.onet.pl... Jeśli zwolnił, tak jak to opisał Radosław, to nie tylko, skoro nie został uderzony w światła/zderzak, ale w drzwi... proponowalem to juz komus, wez resoraki do reki i zrob eksperyment, zobacz kto musi byc pierwszy i gdzie, aby wyprzedajacy uderzyl w drzwi wyprzedzanego ale jak pisalem, pewnosci bez ogledzin uszkodzen nie mamy, mozemy gdybac, a moje gdybanie na podstawie opisu sklania wlasnie ku takiej tezie, ze skrecajacy nie upewnil sie czy moze skrecic i doprowadzil do kolizji |
|
Data: 2010-05-05 13:45:45 | |
Autor: Robert Tomasik | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
Użytkownik "Tomasz Kaczanowski" <kaczus@dowyciecia_poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:hrrfvr$8rp$1news.onet.pl... szerszen pisze: Jeśli ktoś na linii ciągłej wymyślił przystanek autobusowy bez zatoki, to jest to nieprawidłowe i powinno się powiadomić o tym zarząd drogi, by to zmienili. Tam powinna być zatoczka i autobus powinien w niej się znajdować. Inaczej mamy sytuację, w któej wymusza się na kierujących łamanie prawa. |
|
Data: 2010-05-05 13:50:27 | |
Autor: Tomasz Kaczanowski | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
Robert Tomasik pisze:
Nie - złamanie prawa w tym miejscu było przyczyną wielu wypadków (w tym śmiertelnych) w tym miejscu. Jest wąska droga, nie ma zatoki, jest podwójna ciągła, ponieważ w pobliżu są 2 dość ostre zakręty i nie widzisz wyjeżdżających z naprzeciwka samochodów. Dodatkowo takich przystanków mógłbym znaleźć wiele w innych miejscach. Dość powszechne - wraz z podwójną ciągłą... -- Kaczus http://kaczus.republika.pl |
|
Data: 2010-05-05 14:01:32 | |
Autor: Robert Tomasik | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
Użytkownik "Tomasz Kaczanowski" <kaczus@dowyciecia_poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:hrrm20$p90$1news.onet.pl... Robert Tomasik pisze: Może ktoś, kto ma dostęp do LEX-a poszuka, bo ja w domu nie mam,. Jest gdzieś rozporządzenie to normujące. Tak ustawiać przystanków zdajesię nie wolno. |
|
Data: 2010-05-05 14:05:53 | |
Autor: Przemysław Adam Śmiejek | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
W dniu 2010-05-05 13:45, Robert Tomasik pisze:
Jeśli ktoś na linii ciągłej wymyślił przystanek autobusowy bez zatoki, No to teraz wymyśliłeś :D Pół śląska by trzeba było zlikwidować. Takie przystanki to u nas norma. Tam powinna być zatoczka i autobus powinien w niej się Dlaczego? Czekam grzecznie za autobusem, bo nie ma warunków do omijania. Za chwilkę autobus odjedzie. Chwilowo jestem unieruchomiony, tak jak w korku czy tak jak na czerwonym świetle. -- Przemysław Adam Śmiejek |
|
Data: 2010-05-05 12:26:36 | |
Autor: Gray | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
Użytkownik "szerszen" napisał w wiadomości news:hrrfk9$m1a$1news.task.gda.pl...
A skąd wiesz? Próbowałeś policzyć? Gdybyś próbował to obliczyć przestałoby być dla Ciebie to takie oczywiste. Załóż sobie prędkość z jaką mógł się poruszać jeden i drugi pojazd wykonując te manewry, przelicz na sekundy i metry. Uwzględnij długość wyprzedanego pojazdu (będziesz wiedział jak długo samochody mogłyby być koło siebie). Potem uwzględnij czas reakcji kierowcy który był wyprzedany to się dowiesz czy miał przynajmniej szansę uniknąć kolizji. Ten twój "skręt kierownicą" przy minimalnej prędkości niestety może się okazać podobnie długotrwały (lub krótkotrwały raczej) jak wyprzedzanie rozpędzonym samochodem kilku samochodów. Pzdr. -- Gray |
|
Data: 2010-05-05 12:34:48 | |
Autor: szerszen | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
Użytkownik "Gray" <news@abcd.com> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:hrrh7f$q9e$1@mx1.internetia.pl... A skąd wiesz? Próbowałeś policzyć? Gdybyś próbował to obliczyć przestałoby być dla Ciebie to takie oczywiste. aby cokolwiek liczyc, musielibysmy miec wiecej danych, a na podstawie tych, mmoge jedynie zakladac, co niniejszym czynie |
|
Data: 2010-05-05 13:25:44 | |
Autor: Gray | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
Użytkownik "szerszen" napisał w wiadomości news:hrrhjn$q1g$1news.task.gda.pl...
Skoro już sobie zakładasz to załóż sobie jakieś dane. Może być kilka wersji. Będziesz mógł uprawdopodobnić swoje założenia. Pzdr. -- Gray |
|
Data: 2010-05-04 23:53:26 | |
Autor: Robert Tomasik | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
Użytkownik "RadoslawF" <radoslawfl@wp.pl> napisał w wiadomości news:hrq48c$9af$1node1.news.atman.pl... Dnia 2010-05-04 23:14, Użytkownik Robert Tomasik napisał: To może spróbuj wyjaśnić przystępniej. I chyba zakładasz że wyprzedzający jako pierwszy rozpoczął Nic nie zakładam. |
|
Data: 2010-05-05 09:25:41 | |
Autor: szerszen | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
Użytkownik "RadoslawF" <radoslawfl@wp.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:hrq48c$9af$1@node1.news.atman.pl... I chyba zakładasz że wyprzedzający jako pierwszy rozpoczął ty za to zakladasz, ze to skrecajacy wykonal pierwszy manewr, dodatkowo zakladasz, ze skrecajacy odpowiednio wczesnie sygnalizowal zamiar skretu, oczywiscie pewnosc moglibysmy miec wszystko widzac, w ostetecznosci oceniajac uszkodzenia pojazdow, ja jednak bym sie sklanial do twierdzenia ze skoro do kolizji doszlo na lewym pasie, a skrecajacy dostal w drzwi, to jednak wyprzedzajacy byl tam pierwszy |
|
Data: 2010-05-05 09:32:11 | |
Autor: Tomasz Kaczanowski | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
szerszen pisze:
Skoro skręcający dostał w drzwi, to chyba raczej wyprzedzany był tam pierwszy... A wyprzedzający nie dość, że przekroczył podwójną ciągłą to nie zachował szczególnej ostrożności, gdyby tak było - nie miałby szans na uderzenie w drzwi... -- Kaczus http://kaczus.republika.pl |
|
Data: 2010-05-05 09:46:56 | |
Autor: szerszen | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
Użytkownik "Tomasz Kaczanowski" <kaczus@dowyciecia_poczta.onet.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:hrr6tp$cst$1@news.onet.pl... Skoro skręcający dostał w drzwi, to chyba raczej wyprzedzany był tam pierwszy... ja rozumiem ze z wyobraznia moze byc ciezko, wiec mam propozycje, wez dwa resoraki do reki i zaaranzuj sobie takie mini manewry, tak aby udezyc w lewe drzwi, samochodu pierwszego, samochodem drugim, tak, aby ten pierwszy znalazl sie pierwszy na spornym pasie zaznaczam ze predkosci sa niewielkie, bo i niewielkie sa uszkodzenia jak pisalem, nie wiemy co to za samochody, czy to byly przednie czy tylne drzwi, ani nie znamy uszkodzen drugiego pojazdu, ale sklaniam sie ku twierdzeniu ze to wyprzedzany byl pierwszy, bo jesli wyprzedajacy bylby tam pierwszy, oberwalby raczej w tyl, niz drzwi, czyli w lewy tylny blotnik, ale to tylko gdybania, ty za to przejawiasz niezlomna pewnosc A wyprzedzający nie dość, że przekroczył podwójną ciągłą to nie zachował szczególnej ostrożności, gdyby tak było - nie miałby szans na uderzenie w drzwi... gdyby skrecajacy zachowal szczegolna ostroznosc, puscilby barana wyprzedzajacego na podwojnej ciaglej, nie mial by teraz problemu, a poniewaz jej nie zachowal, rowniez zlamal przepisy i z duzym prawdopodobienstwem doprowadzil do kolizji |
|
Data: 2010-05-05 10:07:39 | |
Autor: Tomasz Kaczanowski | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
szerszen pisze:
gdyby skrecajacy zachowal szczegolna ostroznosc, puscilby barana wyprzedzajacego na podwojnej ciaglej, nie mial by teraz problemu, a poniewaz jej nie zachowal, rowniez zlamal przepisy i z duzym prawdopodobienstwem doprowadzil do kolizji Wg takiej wykładni po autostradzie powinniśmy jeździć z maksymalną prędkością 50 km na godzinę, bo przecież, ktos może udać się na spacer po niej... Art. 4. Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze mają prawo liczyć, że inni uczestnicy tego ruchu przestrzegają przepisów ruchu drogowego, chyba że okoliczności wskazują na możliwość odmiennego ich zachowania. Widocznie nic nie wskazywało na odmienne zachowanie... -- Kaczus http://kaczus.republika.pl |
|
Data: 2010-05-05 10:18:59 | |
Autor: Robert Tomasik | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
Użytkownik "Tomasz Kaczanowski" <kaczus@dowyciecia_poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:hrr908$isj$1news.onet.pl... szerszen pisze: Co do zasady nie można wykluczyć, że policjant nie zauważył tych objawów odmiennego zachowania - bądźmy uczciwi tu, jest tylko człowiekiem i może popełnić błąd. Od strony prawnej jednak przyjęta przez niego wersja samochodu stojącego na awaryjnych światłach jest spójna, sensowna, prawdopodobna i trudna do obalenia bez dodatkowych dowodów. A jednocześnie zrzuca winę na tego skręcającego. |
|
Data: 2010-05-05 11:07:31 | |
Autor: Herald | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
Dnia Wed, 5 May 2010 10:18:59 +0200, Robert Tomasik napisał(a):
Od strony prawnej jednak przyjęta przez niego wersja samochodu stojącego na awaryjnych światłach jest spójna, sensowna, prawdopodobna i trudna do obalenia bez dodatkowych dowodów. A jednocześnie zrzuca winę na tego skręcającego. I to świadczy że ów policjant po prostu potrafi się bronić :) Odrobił zadanie domowe z wykładów :) Rutyna zawodowa :) Np. skręcający mógł być lekarzem jakiejś specjalizacji i wówczas w jakimś tam zdarzeniu policjant by był "w plecy" bo lekarz wiedziałby co i jak powiedzieć, napisać, zasymulować :) Po prostu - life is brutal :) |
|
Data: 2010-05-05 04:57:29 | |
Autor: witek | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
Herald wrote:
Np. skręcający mógł być lekarzem jakiejś specjalizacji i wówczas w jakimś No i tak bywa. Ilez to razy lekarz skręcił delikwenta przed komisją poborową i komisja na papiery lekarskie była bezradna. A ilez to razy żółte papiery od psychiatry wyciągają kryminalistów z pudła. |
|
Data: 2010-05-05 11:24:29 | |
Autor: pmlb | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
Po prostu - life is brutal :) Nie, po prostu takie sa przepisy i nalezy je czytac i sie stosowac, skoro sie robi prawo jazdy i nie tylko. Wowczas Zycie bedzie prostrze. |
|
Data: 2010-05-05 13:14:30 | |
Autor: Robert Tomasik | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
Użytkownik "Herald" <herald@onet.eu> napisał w wiadomości news:1k91ohmt8mbds$.1lcxspz89h1rp$.dlg40tude.net... Dnia Wed, 5 May 2010 10:18:59 +0200, Robert Tomasik napisał(a): Prawo każdego oskarżonego. Odrobił zadanie domowe z wykładów :) ALbo faktycznie tak było. Załóżmy facet stał na prawym apsie i czekał, aż z pilota mu się brama otworzy. Zaręczysz nie znając sparwy, że nie włączył awaryjnych? Potem dał lewy kierunkowskaz zapominajac wyłączyć awaryjne, to go policjant zobaczyć nie mógł. Obydwaj mogą mówić prawdę. Np. skręcający mógł być lekarzem jakiejś specjalizacji i wówczas w jakimś Do sądu się idzie po wyrok, a nie po sprawiedliwość - niestety. |
|
Data: 2010-05-05 10:19:06 | |
Autor: szerszen | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
Użytkownik "Tomasz Kaczanowski" <kaczus@dowyciecia_poczta.onet.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:hrr908$isj$1@news.onet.pl... Wg takiej wykładni po autostradzie powinniśmy jeździć z maksymalną prędkością 50 km na godzinę, bo przecież, ktos może udać się na spacer po niej... masz zachowac szczegona ostroznosc, to ze to autostrada, nie oznacza, ze w czasie deszczu, czy mgly, mozesz tam jechac 130 Widocznie nic nie wskazywało na odmienne zachowanie... Art. 3. 1. Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze są obowiązani zachować ostrożność albo gdy ustawa tego wymaga - szczególną ostrożność, unikać wszelkiego działania, które mogłoby spowodować zagrożenie bezpieczeństwa lub porządku ruchu drogowego, ruch ten utrudnić albo w związku z ruchem zakłócić spokój lub porządek publiczny oraz narazić kogokolwiek na szkodę. Przez działanie rozumie się również zaniechanie. chcesz sie tak jeszcze paragrafami pozabawiac? skrecajacy jak widzisz nie zachowal szczegolnej ostroznosci i spowodowal zagrozenie bezpieczenstwa |
|
Data: 2010-05-04 22:32:18 | |
Autor: pmlb | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
Żeby nie było niedomówień. Jadącemu z naprzeciwka miał obowiązek Jadac za jakims pojazdem i masz zamiar go wyprzedzic, czy musisz sie upewnic, ze juz tego ktos nie robi? Patrzac np. w lusterko. Uwazasz, ze skoro ty jestes o 1 metr do przpodu to ci wolno zajechac droge? ps. Problemem jest totalna nieznajomosc zasad poruszania sie na drogach. W Polsce pansuje przekonanie, ze to ja bylem pierwszy, ja jechalem prawidlowo on przecia pasy/jechal za szybko/nie wlaczyl kierunku. A cala logika przepisow o ruchu drogowym sprowadza sie do ustalenia czy mozesz wyknac dany manewr bezpiecznie... koniec. Mozesz, jak to piszesz jechac "druga strona jezdni" i bedzie to zgodne z przepisami do puty nie spowoduje to innego zagrozenia. W tym przypadku skrecajacy zmienil kierunek jazdy nie upewniajac sie, ze taki manewr wykona bezpiecznie. Ewidentna wina skrecajacego. To jest dokladnie to samo jak by ktos wyprzedzal pojazd i nie upewnil sie, ze juz ktos za nim wyprzedza. Kazda zmiana kierunku jazdy wymaga upewnienia sie czy mozna ja wykonac. Wlaczony kierunkowzkaz jest jedynie informacja dla innych o zamiarze a nie o wykonaywaniu manewru. |
|
Data: 2010-05-05 08:31:53 | |
Autor: Big Jack | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
W wiadomości
news://news-archive.icm.edu.pl/yn0En.363496$1j3.14045@newsfe10.ams2 *pmlb* napisał(-a): W tym przypadku skrecajacy zmienil kierunek jazdy nie upewniajac sie, ze Upewnił się, włączył kierunkek, a ślepy polucjant tego nie zobaczył i zaczął wyprzedzać skutkiem czego przydzwonił. A ślepy, bo nie widział i kierunkowskazu i podwójnej ciągłej. Ewidentna wina skrecajacego. Wina policjanta Kazda zmiana kierunku jazdy wymaga upewnienia sie czy mozna ja wykonac. Jasne. Ale skręt w lewo wykonuje się kiedy nie jedzie nic z przeciwka, a nie wtedy kiedy wszyscy za skręcającym ominą go. -- Big Jack ////// GG: 660675 ( o o) Wiadomość niesprawdzona przez ESET NOD32 Antivirus -- ooO-( )-Ooo- ani żaden inny antywirus :P |
|
Data: 2010-05-05 04:48:21 | |
Autor: witek | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
Big Jack wrote:
wykonuje sie wtedy kiedy jest bezpieczny. |
|
Data: 2010-05-05 10:17:10 | |
Autor: pmlb | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
"Big Jack" <aaaaa@bbbbb.zz> wrote in message news:4be110d6$1news.home.net.pl... W wiadomości To, czy tamten pojazd przekorczyl linie czy jechal za szybko nie ma tu znaczenia, bo przyczyna kolizji bylo niezachowanie nalezytej uwagi przez zmieniajacego kierunek jazdy. Nie popatrzyl w lusterko... Ewidentna wina skrecajacego. Nie masz Prawa Jazdy - ? Prawda?/ Nie mozesz miec... inaczej bys tak nie pisal. Nie, skrecic w lewo mozna po uprzednim upewnieniu sie, ze zmiana kierunku jazdy nie spowoduje zagorzenia, nie tylko z naprzeciwka ale z tylu tez, bo mozesz byc wyprzedzanym. A wowczas juz ci skrecic nie wolno! Nawet jesli wyprzedzajacy przekorczyl linie, i jechal 200km/h w miejscu z ograniczeniem do 30. Koniec kropka. |
|
Data: 2010-05-05 11:27:33 | |
Autor: Przemysław Adam Śmiejek | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
W dniu 2010-05-05 11:17, pmlb pisze:
Nie, skrecic w lewo mozna po uprzednim upewnieniu sie, ze zmiana Gówno prawda, że tak powiem. Pokaż artykuł mówiący o tym, że wyprzedzający to święta krowa. Jeżeli skręcający nie widzi żadnych oznak szaleństwa, to ma prawo zakładać, że inni tej linii nie przekroczą i że jadą 30, skoro tam ograniczenie do 30. -- Przemysław Adam Śmiejek |
|
Data: 2010-05-05 09:37:20 | |
Autor: Olgierd | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
Dnia Wed, 05 May 2010 11:27:33 +0200, Przemysław Adam Śmiejek napisał(a):
Pokaż artykuł mówiący o tym, że wyprzedzający to święta krowa. Nie ma takiego przepisu. Jeżeli Zasada ograniczonego zaufania plus konieczność zbadania warunków na drodze także przed wykonaniem dozwolonego manewru. (Bo to nie jest tak, że użytkownik drogi powinien sprawdzić warunki wyłącznie przed niedozwolonym manewrem.) -- pozdrawiam serdecznie, Olgierd Lege Artis ==> http://LegeArtis.org.pl <== [reklama] gdzie zrobić zdjęcie we Wrocławiu? ==> http://foto-krzyki.pl |
|
Data: 2010-05-05 11:29:29 | |
Autor: pmlb | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
"Przemysław Adam Śmiejek" <niechce@spamu.pl> wrote in message news:hrrdm7$uf$3news.onet.pl... W dniu 2010-05-05 11:17, pmlb pisze: Bo ty zmieniasz kierunek jazdy - koniec kropka! Poza tym masz gowno a nie przypuszczac, ze wszyscy jada zgodnie z przepisami, zreszta ten glina jechal! Prawidlowo wyprzedzal pojazd. A to ze na podwojnej... coz nie ma zdjecia nie wiemy jak ta linia tam wyglada, jakie byly inne warunki. Ty jako kierowca masz obowiazek zakladac ze inni moga jechac po pijaku, wymusic pierszenstwo czy dostac zawalu serca... a jedynie mozesz zakladac, ze jada zgodnie z przepisami. Rozumiesz? Masz obowiazek stosowac ograniczone zufanie i mozesz sadzic, ze jada zgodnie z przepisami i np. nikt zawalu serca nie dostanie. Ja widze, ze ludzie macie problem z rozumieniem tego zapisu... Ten zapis to nie swiete prawo do bycia swieta krowa na drodze! To jednynie zapis wg. ktorego mozecie sie spodziewac, ze uczestnik ruchu zna przepisu i sie do niego stosuje - to tyle! To nawet nie jest obowaizek a jedynie zwykly osad. Natomiast zachowanie nalezytej ostroznosci jest juz przymusem! |
|
Data: 2010-05-05 12:48:08 | |
Autor: Przemysław Adam Śmiejek | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
W dniu 2010-05-05 12:29, pmlb pisze:
Gówno prawda, że tak powiem. Pokaż artykuł mówiący o tym, żeBo ty zmieniasz kierunek jazdy - koniec kropka! A jakieś poparcie prawne? Poza tym masz gowno a nie przypuszczac, ze wszyscy jada zgodnie z A ja mam poparcie prawne. Art. 4 PoRD. Prawidlowo wyprzedzal pojazd. Nieprawidłowo, bo z pogwałceniem znaków. A to ze na podwojnej... .... sprawia, że złamał przepisy. coz nie ma zdjecia Pewnie zgodnie ze wzorem linii podwójnej ciągłej. Ty jako kierowca masz obowiazek zakladac ze inni moga jechac po pijaku, Podstawa prawna tego obowiązku? Bo na razie to jest to sprzeczne z art. 4. a jedynie mozesz No. Nie tylko mogę, ale mam prawo tak zakładać, o ile okoliczności nie wskazują na coś odmiennego. Masz obowiazek stosowac ograniczone zufanie Owszem. Ograniczone, a nie bezwzględną nieufność. Ten zapis to nie swiete prawo do bycia swieta krowa na drodze! To I skręcający założył, zgodnie z tym prawem, że żaden półmózg nie wyprzedza z pogwałceniem linii ciągłej. Ponieważ nie wystąpiły okoliczności wskazujące na odmienne zachowanie kierowców, to zachował się właściwie. To nawet nie jest obowaizek a jedynie zwykly osad. Natomiast zachowanie nalezytej I ostrożność zachował. Zobacz film, jaki pokazałem. Gość mu wyskakuje nagle do wyprzedzania dwóch samochodów na podwójnej ciągłej w okolicach przecięcia kierunków ruchu. -- Przemysław Adam Śmiejek |
|
Data: 2010-05-05 08:45:29 | |
Autor: Tomasz Kaczanowski | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
pmlb pisze:
Żeby nie było niedomówień. Jadącemu z naprzeciwka miał obowiązek Nie - moim zdaniem przejechanie podwójnej ciągłej i wyprzedzanie na niej jest spowodowaniem zagrożenia. To jest dokladnie to samo jak by ktos wyprzedzal pojazd i nie upewnil sie, ze juz ktos za nim wyprzedza. Tam nie miał prawa wyprzedzać. To tak jakbym musiał się zastanawiać, czy czasami marsjanie nie zaatakują... Polskie prawo właśnie powinno zmienić się w tym kierunku, że jak ktoś wyprzedza w ten sposób, niezależnie od całości jest winien kolizji. Jeśli ktoś zastawia bramę/garaż cokolwiek - to jest on winien wypadkowi. I tyle. Gdyby tak zacząć interpretować przepisy byłoby bezpieczniej. Kazda zmiana kierunku jazdy wymaga upewnienia sie czy mozna ja wykonac. Czemu abstrahujesz od sytuacji, że samochodu tego policjanta tam być nie powinno? -- Kaczus http://kaczus.republika.pl |
|
Data: 2010-05-05 09:35:29 | |
Autor: szerszen | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
Użytkownik "Tomasz Kaczanowski" <kaczus@dowyciecia_poczta.onet.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:hrr46c$6kb$1@news.onet.pl... Nie - moim zdaniem przejechanie podwójnej ciągłej i wyprzedzanie na niej jest spowodowaniem zagrożenia. jest wykroczeniem ale do kolizji doprowadzil (z duzym prawdopodobienstwem skrecajacy) Tam nie miał prawa wyprzedzać. alle wyprzedzal, za co mu sie nalezy mandat Gdyby tak zacząć interpretować przepisy byłoby bezpieczniej. moze tak, moze nie, a na razie masz bardzo wyrazny przepis Art. 22. 1. Kierujący pojazdem może zmienić kierunek jazdy lub zajmowany pas ruchu tylko z zachowaniem szczególnej ostrożności. Art. 22. 4. Kierujący pojazdem, zmieniając zajmowany pas ruchu, jest obowiązany ustąpić pierwszeństwa pojazdowi jadącemu po pasie ruchu, na który zamierza wjechać, oraz pojazdowi wjeżdżającemu na ten pas z prawej strony. Czemu abstrahujesz od sytuacji, że samochodu tego policjanta tam być nie powinno? bo to nie ma znaczenia, to ze ktos lamie przepisy, nie oznacza ze i tobie wolno |
|
Data: 2010-05-05 09:39:53 | |
Autor: MadMan | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
Dnia Wed, 5 May 2010 09:35:29 +0200, szerszen napisał(a):
Gdyby tak zacząć interpretować przepisy byłoby bezpieczniej. W opisywanej sytuacji nie było zmiany zajmowanego pasa, więc po co podajesz ten drugi paragraf? -- Pozdrawiam, Damian Karwot damian.karwot (at) gmail kropa com JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl Tlen: madman1985, GG: 2283138 |
|
Data: 2010-05-05 09:49:55 | |
Autor: szerszen | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
Użytkownik "MadMan" <madman15@nie-spamo-wac.wp.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:1ugtr76hn0c9d$.dlg@rower.power.pl... W opisywanej sytuacji nie było zmiany zajmowanego pasa, więc po co a czym sie rozni w poczatkowej fazie zmiana pasa od skretu? zreszta musial przejechac przez sasiedni pas ruchu wiec ten przepis jak najbardziej go obowiazuje |
|
Data: 2010-05-05 10:20:06 | |
Autor: Robert Tomasik | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
Użytkownik "MadMan" <madman15@nie-spamo-wac.wp.pl> napisał w wiadomości news:1ugtr76hn0c9d$.dlgrower.power.pl... Dnia Wed, 5 May 2010 09:35:29 +0200, szerszen napisał(a): Sugerujesz, że do kolizji doszło na tym samym pasie ruchu, na którym stał uprzednio skręcający w bramę? |
|
Data: 2010-05-05 09:21:15 | |
Autor: szerszen | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
Użytkownik "MadMan" <madman15@nie-spamo-wac.wp.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:1ss0j80dq7gtt$.dlg@rower.power.pl... Szczególnie że zabrania się wyprzedzania z lewej strony uczestnika ruchu wszystko pieknie, ale teraz udowodnij ze mial wlaczony migacz :) |
|
Data: 2010-05-05 09:25:05 | |
Autor: Tomasz Kaczanowski | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
szerszen pisze:
Tak samo jak nie do udowodnienia jest, że stał na awaryjnych.... A gdyby nawet tak było, to wyminąć powinien go zachowując szczególną ostrożność, bo przekracza choćby podwójną ciągłą... -- Kaczus http://kaczus.republika.pl |
|
Data: 2010-05-05 09:47:59 | |
Autor: szerszen | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
Użytkownik "Tomasz Kaczanowski" <kaczus@dowyciecia_poczta.onet.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:hrr6ge$c1u$1@news.onet.pl... Tak samo jak nie do udowodnienia jest, że stał na awaryjnych.... A gdyby nawet tak było, to wyminąć powinien go zachowując szczególną ostrożność, bo przekracza choćby podwójną ciągłą... wiec zachowal szczegolna ostroznosc, predkosci byly niewielkie, a skrecajacy zajechal mu droge doprowadzajac do kolizji ;) |
|
Data: 2010-05-05 10:54:55 | |
Autor: Big Jack | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
W wiadomości
news://news-archive.icm.edu.pl/hrr7qv$48j$1@news.task.gda.pl *szerszen* napisał(-a): wiec zachowal szczegolna ostroznosc, predkosci byly niewielkie, a Przekraczając podwójną ciągłą i zachowując przy tym szczególną ostrożność doprowadził do kolizji. Wszystko w majestacie prawa :/ Chyba nikt nie ma wątpliwości, że gdyby policjant nie zabrał się za wyprzedzanie (omijanie) to dzwonu by nie było. Może ta podwójna ciągła z jednej i drugiej strony bramy jest właśnie po to, żeby na jej wysokości właśnie jej nie przekraczać i nie doprowadzać do podobnych sytuacji? Wypisz, wymaluj podobny przypadek był parę lat temu koło mojego bloku, z tą różnicą że zjazd w przerwie podwójnej ciągłej był nie do bramy, a do oddalonej posesji. Policja nie miała wątpliwości, że winien jest ten co wyprzedzał skręcającego. Tutaj mamy za mało szczegółów skutkiem czego dyskutujący popuszczają wodze fantazji i każdy broni zdania jakie wykoncypował z niedomówień. Mnie też wolno, co niniejszym czynię. Twierdzę, że wyprzedzający policjant jest winny spowodowania kolizji i póki wątkotwórca nie poda szczegółów, kóre rysowałyby inny obraz sytuacji to będę się przy swoim zdaniu upierał, bo nie ma żadnych dowodów, na to że skręcający stał w miejscu albo że cały czas jechał choćby powoli, że miał włączone/wyłaczone światła awaryjne, włączony/wyłaczony kierunkowskaz, kto pierwszy zaczął wykonywać manewr, etc. -- Big Jack ////// GG: 660675 ( o o) Wiadomość niesprawdzona przez ESET NOD32 Antivirus -- ooO-( )-Ooo- ani żaden inny antywirus :P |
|
Data: 2010-05-05 10:23:16 | |
Autor: pmlb | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
"Big Jack" <aaaaa@bbbbb.zz> wrote in message news:4be13258$1news.home.net.pl... W wiadomości Ale zrozum, podwojna ciaga, czy kierunkowskazy nie maja tu zadnego znaczenia. To nie podwojna ciaga spowodowala kolizje a nie ustapienie pierszenistwa przez pojazd zmieniajacy kierunek jazdy! Kierunkowzkaz jest jedynie informacja a nie samym manewrem, inaczej na dwupasmowce mialys nonstop kolizje, bo ja wlaczam kierunke i dawaj na sasiedni pas... a co, kierunek wlaczylem... i TO KONIEC. Mandat placi ten co skrecal w brame, czy policjant zaplaci za przekroczenie lini - nie wiadomo, moze sie okazac, ze przekroczenie lini byl np. konieczne. Tego nie wiemy. Problem w polsce polega na tym, ze ludzie widzac innych ktorzy lamia przepisy chca im sami wymierzac sprawiedliwosc... zajezdzajac droge czy w inny sposob a potem placz, bo przejechal na podwojnej ciaglej lub jechal za szybko... |
|
Data: 2010-05-05 11:49:45 | |
Autor: RadoslawF | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
Dnia 2010-05-05 11:23, Użytkownik pmlb napisał:
Jesteś w błędzie. Kolizje spowodowało nieprzestrzeganie przepisów przez wyprzedającego. Przekroczenie ciągłej i wyprzedzanie pojazdy wykonującego skręt w lewo. Pozdrawiam |
|
Data: 2010-05-05 12:08:18 | |
Autor: szerszen | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
Użytkownik "RadoslawF" <radoslawfl@wp.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:hrred6$g3r$2@node1.news.atman.pl... Jesteś w błędzie. ty napewno, a jak masz watpliwosci to jesli zobaczysz policje drogowa, to podejdz i zapytaj, albo napisz maila, odpowiadaja Kolizje spowodowało nieprzestrzeganie przepisów to napewno przez wyprzedającego. a to juz nie, wyprzedzany, czyli skrecajacy, nie zastosowal sie do przepisow i nie upewnil sie czy moze bezpiecznie wykonac zamierzony manewr, dlaczego nie chcesz tego przyjac do wiadomosci Przekroczenie ciągłej za to nalezy m usie co najwyzej mandat i wyprzedzanie pojazdy wykonującego skręt a to juz twoja interpretacja |
|
Data: 2010-05-05 12:11:38 | |
Autor: RadoslawF | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
Dnia 2010-05-05 12:08, Użytkownik szerszen napisał:
Jesteś pewny ? byłeś tam ? I wiesz z całą pewnością że to wyprzedzający pierwszy wykonał manewr ? :-) Przekroczenie ciągłej Nie byliśmy tam obaj i snujemy przypuszczenia, ale przedstawianie swojej interpretacji jako faktu przy jednoczesnym dyskredytowaniu interpretacji innych świadczy o tym że nie dorosłeś jeszcze do tej dyskusji. Pozdrawiam |
|
Data: 2010-05-05 12:19:16 | |
Autor: szerszen | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
Użytkownik "RadoslawF" <radoslawfl@wp.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:hrrfm8$gc5$1@node1.news.atman.pl... Jesteś pewny ? byłeś tam ? oczywiscie nie I wiesz z całą pewnością że to wyprzedzający pierwszy wykonał a ty wiesz z cala pewnoscia ze bylo odwrotnie? Nie byliśmy tam obaj i snujemy przypuszczenia, ale przedstawianie no popatrz, robisz wlasnie to o czym piszesz, przy czym ja juz kilka razy w tym temacie zaznaczylem, ze pewnosci nie mam, tylko sklaniam sie ku przedstawianej przezemnie tezie, na podstawie przepisow i uszkodzen opisanych w pierwszym poscie |
|
Data: 2010-05-05 14:02:58 | |
Autor: RadoslawF | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
Dnia 2010-05-05 12:19, Użytkownik szerszen napisał:
Jesteś pewny ? byłeś tam ? Nie wiem, ale przynajmniej nie robie tego co ty czyli nie pisze swoich teorii jako fakty jednocześnie teorie rozmówcy podsumowując stwierdzeniem: "a to juz twoja interpretacja". Dorośnij może jednak. Pozdrawiam |
|
Data: 2010-05-05 14:23:45 | |
Autor: szerszen | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
Użytkownik "RadoslawF" <radoslawfl@wp.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:hrrm6v$h5a$1@node1.news.atman.pl... Nie wiem, ale przynajmniej nie robie tego co ty czyli nie pisze replay robisz wlasnie to o czym piszesz, przy czym ja juz kilka razy w tym temacie zaznaczylem, ze pewnosci nie mam, tylko sklaniam sie ku przedstawianej przezemnie tezie, na podstawie przepisow i uszkodzen opisanych w pierwszym poscie |
|
Data: 2010-05-05 20:24:06 | |
Autor: RadoslawF | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
Dnia 2010-05-05 14:23, Użytkownik szerszen napisał:
Nie wiem, ale przynajmniej nie robie tego co ty czyli nie pisze Tyle że to Ty napisałeś: "a to juz twoja interpretacja" a teraz tłumaczysz się "przy czym ja juz kilka razy w tym temacie zaznaczylem, ze pewnosci nie mam". Gdybyś faktycznie nie miał nie pisał byś tego tekstu o mojej interpretacji. No chyba że nastolatkiem jesteś i inaczej reagować nie potrafisz. Pozdrawiam |
|
Data: 2010-05-06 08:51:31 | |
Autor: szerszen | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
Użytkownik "RadoslawF" <radoslawfl@wp.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:hrschk$kqn$2@node1.news.atman.pl... Tyle że to Ty napisałeś: a jest to niezgodne z prawda? a teraz tłumaczysz się "przy czym ja juz kilka razy w tym temacie bo pisalem, przeciez nie bede tego wklejal do kazdego posta Gdybyś faktycznie nie miał nie pisał byś tego tekstu o mojej a co mialem napisac? przeciez to prawda, ty interpretujesz to tak, ja inaczej, masz jakies problem ze zrozumieniem slowa - interpretacja No chyba że nastolatkiem jesteś i inaczej reagować ty chyba naprawde nie rozumiesz tego slowa i jestes przewrazliwiony na swoim punkcie pomoge ci troche, za sjp interpretacja 1. <wydobycie i wyjaśnienie sensu czegoś> 2. <przypisywanie czemuś jakiegoś znaczenia> |
|
Data: 2010-05-05 22:18:20 | |
Autor: Smok Eustachy | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
Dnia Wed, 05 May 2010 12:08:18 +0200, szerszen napisaĹ(a):
/../ a to juz nie, wyprzedzany, czyli skrecajacy, nie zastosowal sie doZastosowaĹ siÄ bo toczyĹ siÄ nieĹpiesznie a tamten rura i potem hamulec w dechÄ. Rozpisz to sobie na kartce z resorakiem. -- Smok Eustachy http://nowy.tezeusz.pl/blog/smok.eustachy http://pclinuxos.org.pl/ |
|
Data: 2010-05-06 08:52:49 | |
Autor: szerszen | |
[pord] kolizja, jak siÄ bron iÄ | |
UĹźytkownik "Smok Eustachy" <smok@eustachy.pl> napisaĹ w wiadomoĹci grup dyskusyjnych:hrsqrc$md3$4@news.onet.pl... ZastosowaĹ siÄ bo toczyĹ siÄ nieĹpiesznie a tamten rura i potem hamulec w a dla kogo to wywiad? jak dla tvp, to bez kozery powiem ze lecial czysta i na gumie rozumiem ze byles naocznym swiadkiem ;) |
|
Data: 2010-05-05 11:14:31 | |
Autor: szerszen | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
Użytkownik "Big Jack" <aaaaa@bbbbb.zz> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:4be13258$1@news.home.net.pl... Chyba nikt nie ma wątpliwości, że gdyby policjant nie zabrał się za wyprzedzanie (omijanie) to dzwonu by nie było. mam nadzieje ze zdajesz sobie sprawe z tego, ze gdyby skrecajacy zerknal w lusterko, dzwona by nie bylo sytuacji to będę się przy swoim zdaniu upierał, bo nie ma żadnych dowodów, na to że skręcający stał w miejscu albo że cały czas jechał choćby powoli, alez upieraj sie, natomiast jak juz pisalem, z opisu uszkodzen mozna wsnioskowac, ze to jednak wyprzedzajacy byl tam pierwszy, a co za tym idzie, bezposrednim sprawca kolizji byl skrecajacy |
|
Data: 2010-05-05 11:30:38 | |
Autor: Michal Jankowski | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
"szerszen" <szerszen@tlen.pl> writes:
wsnioskowac, ze to jednak wyprzedzajacy byl tam pierwszy, a co za tym Kogo w takim razie wyprzedzal? MJ |
|
Data: 2010-05-05 12:04:56 | |
Autor: szerszen | |
[pord] kolizja, jak siÄ bron iÄ | |
UĹźytkownik "Michal Jankowski" <michalj@fuw.edu.pl> napisaĹ w wiadomoĹci grup dyskusyjnych:kjz8w7y4rwh.fsf@ccfs1.fuw.edu.pl... Kogo w takim razie wyprzedzal? tego co dostal w drzwi |
|
Data: 2010-05-05 12:36:03 | |
Autor: Michal Jankowski | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
"szerszen" <szerszen@tlen.pl> writes:
Użytkownik "Michal Jankowski" <michalj@fuw.edu.pl> napisał w Niemożliwe, tamten przyjechał później. MJ |
|
Data: 2010-05-05 12:50:51 | |
Autor: szerszen | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
Użytkownik "Michal Jankowski" <michalj@fuw.edu.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:kjzr5lq3ab0.fsf@ccfs1.fuw.edu.pl... Niemożliwe, tamten przyjechał później. niemozliwe to jest wyjecie otwartego parasola z zadka |
|
Data: 2010-05-05 12:53:07 | |
Autor: Big Jack | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
W wiadomości
news://news-archive.icm.edu.pl/hrrct7$fdf$1@news.task.gda.pl *szerszen* napisał(-a): Chyba nikt nie ma wątpliwości, że gdyby policjant nie zabrał się za Dzwon był nie od tego, że skręcający zerknął/nie zerknął w lusterko, tylko od tego, że policjant był w miejscu w którym nie powinien (zjechał na lewą połowę jezdni mimo, że tym miejscu było to zabronione podwójna ciągłą) -- Big Jack ////// GG: 660675 ( o o) Wiadomość niesprawdzona przez ESET NOD32 Antivirus -- ooO-( )-Ooo- ani żaden inny antywirus :P |
|
Data: 2010-05-05 06:00:40 | |
Autor: witek | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
Big Jack wrote:
W wiadomości aha, czyli jak pieszy lezy na srodku jezdni, to on jest winnym przjechania go by był tam gdzie było to zabronione? Spadam z tego wątku bo sie tradycyjnie zrobiło mordobicie. |
|
Data: 2010-05-05 13:04:56 | |
Autor: Tomasz Kaczanowski | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
witek pisze:
Big Jack wrote: Nie, ale jak wtargnie nagle na jezdnię, to tak. Ktoś, kto lezy na ulicy, zazwyczaj robi to w związku z jakimś wypadkiem (np zasłab, potknął się/cokolwiek), ale jeśli ktoś wyprzedza w sposób niedozwolony, robi to z premedytacją, dodatkowo - może byc po prostu niewidoczny (gdyby tam był np ostry zakręt za którego wyjechał - to o czym wspomniał szerszeń - nie znamy wszystkich szczegółów, możemy domniemywać różne rzeczy w zależności od własnych doswiadczeń). -- Kaczus http://kaczus.republika.pl |
|
Data: 2010-05-05 13:13:23 | |
Autor: szerszen | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
Użytkownik "Tomasz Kaczanowski" <kaczus@dowyciecia_poczta.onet.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:hrrjcm$ia3$1@news.onet.pl... Nie, ale jak wtargnie nagle na jezdnię, to tak. wtargniecie to jednak cos zdecydowanie innego ale jeśli ktoś wyprzedza w sposób niedozwolony, robi to z premedytacją a jesli pieszy z premedytacja i w sposob niedozwolony idzie srodkiem jezdni, to mozesz go przejechac? |
|
Data: 2010-05-05 13:15:58 | |
Autor: Liwiusz | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
szerszen pisze:
Sugerujesz, że skręcający z premedytacją zajechał drogę nieprawidłowo wyprzedzającemu samochodowi? -- Liwiusz |
|
Data: 2010-05-05 13:21:33 | |
Autor: Robert Tomasik | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:hrrk1f$jdg$2news.onet.pl... szerszen pisze: Sądzę, że jak w wypadku większości wykroczeń drogowych wina umyślna raczej w rachubę nie wchodzi. Po prostu nie przyszło mu do głowy, ze ktoś tym lewym pasem może go wyprzedzać i nie popatrzył w lusterko, choć miał taki obowiązek. |
|
Data: 2010-05-05 13:29:32 | |
Autor: szerszen | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:hrrk1f$jdg$2@news.onet.pl... Sugerujesz, że skręcający z premedytacją zajechał drogę nieprawidłowo wyprzedzającemu samochodowi? mam wrazenie ze nie przeczytales, badz nie zrozumiales odbywajacego sie tutaj dialogu sugeruje jedynie, to, ze lamanie przepisow przez kogos, nie upowaznia do lamania przepisow nas, to ze ktos z premedytacja przejechal przez podwojna ciagla, nie upowaznialo skrecajacego do wykonania manewru, bez upewnienia sie o bezpieczenstwie tego manewru |
|
Data: 2010-05-05 13:20:09 | |
Autor: Robert Tomasik | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
Użytkownik "Tomasz Kaczanowski" <kaczus@dowyciecia_poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:hrrjcm$ia3$1news.onet.pl... Nie, ale jak wtargnie nagle na jezdnię, to tak. Ktoś, kto lezy na ulicy, zazwyczaj robi to w związku z jakimś wypadkiem (np zasłab, potknął się/cokolwiek), ale jeśli ktoś wyprzedza w sposób niedozwolony, robi to z premedytacją, Zakłądasz - a nie wiem na jakiej podstawie - że on nie omijał stojącego na światłach awaryjnych samochodu. A w chwili obecnej od strony prawnej nie jesteśmy w stanie tego w żaden sposób jednoznacznie ustalić. dodatkowo - może byc po prostu niewidoczny (gdyby tam był np ostry zakręt za którego wyjechał - to o czym wspomniał szerszeń - nie znamy wszystkich szczegółów, możemy domniemywać różne rzeczy w zależności od własnych doswiadczeń). Wiesz, zszedłeś już do jakiś dziwnych założeń. A jakby była mgła, deszcz, śnieg, gradobicie? Odpalili świecę dymną? Nie komplikujmy dość prostej z punktu widzenia prawa sytuacji, bo oczywiście jak tu zespołowo zaczniemy teoretyzować, to da się wymyślić nawet takie warunki, ze za tę kolizję winę poniesie zupełnie trzecią osoba. Tylko jaki to ma sens? |
|
Data: 2010-05-05 13:34:56 | |
Autor: Tomasz Kaczanowski | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
Robert Tomasik pisze:
Rozważamy obie sytuacje, ale omijając powinien zachować właśnie szczególną ostrożność, choćby dlatego, że coś może nadjeżdżać z naprzeciwka. Z jakiegoś powodu jest podwójna ciągła. dodatkowo - może byc po prostu niewidoczny (gdyby tam był np ostry zakręt za którego wyjechał - to o czym wspomniał szerszeń - nie znamy wszystkich szczegółów, możemy domniemywać różne rzeczy w zależności od własnych doswiadczeń). Nic takiego nie zakładam. Natomiast nauczony doświadczeniem wiem, że w wielu miejscach podwójna ciągła to nie jakies widzimisię, ale jest dlatego, że wyprzedzanie jest niebezpieczne. -- Kaczus http://kaczus.republika.pl |
|
Data: 2010-05-05 13:43:35 | |
Autor: szerszen | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
Użytkownik "Tomasz Kaczanowski" <kaczus@dowyciecia_poczta.onet.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:hrrl4u$n5r$1@news.onet.pl... Rozważamy obie sytuacje, ale omijając powinien zachować właśnie szczególną ostrożność, choćby dlatego, że coś może nadjeżdżać z naprzeciwka. Z jakiegoś powodu jest podwójna ciągła. alez zachowal, z naprzecika nic nie jechalo, za nim tez nie, to gosc z sasiedniego pasa zajechal mu droge :) |
|
Data: 2010-05-05 13:52:20 | |
Autor: Robert Tomasik | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
Użytkownik "Tomasz Kaczanowski" <kaczus@dowyciecia_poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:hrrl4u$n5r$1news.onet.pl... Robert Tomasik pisze: Ten kij ma dwa końce. Jeśli odcinek widoczności za blokującym pas samochodem był relatywnie krótki, to przejazd z większą prędkością akurat wpływa na większe bezpieczeństwo. Krócej zajmujemy sąsiedni pas. Oczywiście tu trzeba to skalkulować "na oko", czy uda się przeskaczyć, zanim wypadajacy ze strefy niewidocznej samochód nadjedzie.
Poprzestańmy na tym, co wiemy. Był ciągły pas. Nie ma mowy o zakrętach, szczytach wzniesień, tunelach i innych ograniczających widoczność atrakcjach. |
|
Data: 2010-05-05 22:21:52 | |
Autor: Smok Eustachy | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
Dnia Wed, 05 May 2010 06:00:40 -0500, witek napisaĹ(a):
/.../ No.aha, czyli jak pieszy lezy na srodku jezdni, to on jest winnym Spadam z tego wÄ tku bo sie tradycyjnie zrobiĹo mordobicie.IdĹş sobie. -- Smok Eustachy http://nowy.tezeusz.pl/blog/smok.eustachy http://pclinuxos.org.pl/ |
|
Data: 2010-05-05 13:06:18 | |
Autor: szerszen | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
Użytkownik "Big Jack" <aaaaa@bbbbb.zz> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:4be14e07$1@news.home.net.pl... Dzwon był nie od tego, że skręcający zerknął/nie zerknął w lusterko, no wlasnie od tego nie upewnil sie czy moze wykonac bezpiecznie manewr |
|
Data: 2010-05-05 13:14:55 | |
Autor: Liwiusz | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
szerszen pisze:
Czy jak walnie we mnie samochód jadący na czerwonym świetle, to też będzie moja wina, bo nie upewniłem się, czy mogę dokonać bezpiecznego manewru przejazdu przez skrzyżowanie? -- Liwiusz |
|
Data: 2010-05-05 13:18:20 | |
Autor: Przemysław Adam Śmiejek | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
W dniu 2010-05-05 13:14, Liwiusz pisze:
Czy jak walnie we mnie samochód jadący na czerwonym świetle, to też No to zależy czy były okoliczności wskazujące na to, że gość pojedzie na czerwonym. Jednym słowem -- widzisz, że pędzi i nie zatrzymuje się. Jak jechał, zwalniał, a nagle pomylił hamulec z gazem i przygrzmocił, to jesteś niewinny. -- Przemysław Adam Śmiejek |
|
Data: 2010-05-05 13:24:49 | |
Autor: Robert Tomasik | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:hrrjvg$jdg$1news.onet.pl... szerszen pisze: Znam kilka przypadków, gdy tak było, a winę tę uznał sąd prawomocnym wyrokiem. Najczęstszy, to dzwon samochodu opuszczającego skrzyżowanie, który z jakiegoś powodu nie mógł tego uczynić wcześniej z rozpędzonym samochodem, który widząc czerwone i żółte światło wpada na skrzyżowania w pełnym impecie na samym początku zielonego (na poprzecznej jest już formalnie czerwone) nie upewniwszy się, czy skrzyżowanie jest puste. Bywają bardziej złożone sytuacje. |
|
Data: 2010-05-05 13:30:48 | |
Autor: szerszen | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:hrrjvg$jdg$1@news.onet.pl... Czy jak walnie we mnie samochód jadący na czerwonym świetle, to też będzie moja wina, bo nie upewniłem się, czy mogę dokonać bezpiecznego manewru przejazdu przez skrzyżowanie? zadam pytanie, ktore juz widziales, jesli pieszy idzie srodkiem jezdni upowaznia cie do do przejechania go? |
|
Data: 2010-05-05 19:25:33 | |
Autor: Big Jack | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
W wiadomości
news://news-archive.icm.edu.pl/hrrjep$tnk$1@news.task.gda.pl *szerszen* napisał(-a): Użytkownik "Big Jack" <aaaaa@bbbbb.zz> napisał w wiadomości grup Nie od tego. Od tego, że wyprzedzał wbrew zakazowi obowiązującemu w danym miejscu (podwójna ciągła) Jakby jej nie przekroczył, to co najwyżej wjechałby w dupę skręcającemu. Czyja byłaby wtedy wina? (pytanie retoryczne) -- Big Jack ////// GG: 660675 ( o o) Wiadomość niesprawdzona przez ESET NOD32 Antivirus -- ooO-( )-Ooo- ani żaden inny antywirus :P |
|
Data: 2010-05-05 19:46:18 | |
Autor: Robert Tomasik | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
Użytkownik "Big Jack" <aaaaa@bbbbb.zz> napisał w wiadomości news:4be1aa0a$1news.home.net.pl... W wiadomości Nie ma co tu gdybać. Po raz ostatni napiszę, że kierujący majac zamiar wjechać doi bramy i w tym celu przeciąć sąsiedni pas ruchu powinien upenić się, czy może tego dokonać bezpiecznie. Inna byłaby sprawa, gdyby to było w obrębie skrzyżowania, ale jeśli to było na prostym odcinku jezdni, to kierujący nadjeżdżajacy z tyłu widząc stojący samochód nie miał obowiązku przewidzieć, że ten bez upewnienia się czy ktoś go nie omija, wykona manewr skrętu w lewo. Sprawa inaczej by wyglądała nieco, gdyby udało się dowieść, że ów samochód stał tam z lewym kierunkowskazem. Co prawda wjeżdżający w bramę i tak by winę za kolizję ponosił, ale wówczas policjantowi możnaby było prypisać współwinę, bowiem w takiej sytuacji powinien był zastosować zasadę ograniczonego zaufania i spodziewać się takiego manewru. Co więcej w tej sytuacji nie wolno mu było wyprzedzać stojącego pojazdu. |
|
Data: 2010-05-05 19:47:31 | |
Autor: szymon | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
Nie ma co tu gdybać. Po raz ostatni napiszę, że kierujący majac zamiar wjechać doi bramy i w tym celu przeciąć sąsiedni pas ruchu powinien upenić się, czy może tego dokonać bezpiecznie. Inna byłaby sprawa, gdyby to było w obrębie skrzyżowania, ale jeśli to było na prostym odcinku jezdni, to kierujący nadjeżdżajacy z tyłu widząc stojący samochód nie miał obowiązku przewidzieć, że ten bez upewnienia się czy ktoś go nie omija, wykona manewr skrętu w lewo. Sprawa inaczej by wyglądała nieco, gdyby udało się dowieść, że ów samochód stał tam z lewym kierunkowskazem. Co prawda wjeżdżający w bramę i tak by winę za kolizję ponosił, ale wówczas policjantowi możnaby było prypisać współwinę, bowiem w takiej sytuacji powinien był zastosować zasadę ograniczonego zaufania i spodziewać się takiego manewru. Co więcej w tej sytuacji nie wolno mu było wyprzedzać stojącego pojazdu. Robercie, nie wiem czy to ma znaczenie, ale samochód znajomego nie stał, znajomy cały czas jechał, powoli, ale jednak jechał -- |
|
Data: 2010-05-05 20:40:20 | |
Autor: Robert Tomasik | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
Użytkownik "szymon" <sch30WYTNIJTO@op.pl> napisał w wiadomości news:3461.00002302.4be1af33newsgate.onet.pl... Nie ma co tu gdybać. Po raz ostatni napiszę, że kierujący majac zamiar Gdyby się dało dowieść, że jechał z lewym kierunkowskazem, to byłaby współwina. Bez tego niestety będzie to wina Twojego znajomego - moim zdaniem. Zobaczymy, co na to sąd. |
|
Data: 2010-05-05 23:47:48 | |
Autor: mvoicem | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
(05.05.2010 20:40), Robert Tomasik wrote:
[...] Robercie, nie wiem czy to ma znaczenie, ale samochód znajomego nie Ale nawet gdyby stał, to przecież nietrudno sobie wyobrazić sytuację kiedy żadną siłą nie da się ustąpić temu wyprzedzającemu/omijającemu. Stoi, rozgląda się, rzut okiem wstecz, rzut okiem do przodu (przecież tego kierunku powinien głównie pilnować - bo tam zgodnie z przepisami coś ma prawo jechać), sprzęgło, gaz .... Między rzutem okiem wstecz a ruszeniem mija ze 2 sekundy. Wystarczy żeby ktoś w tym czasie ruszy do wyprzedzania i dzwon gotowy. W takiej sytuacji, wg mnie wina jest wyprzedzającego , pomijając rozważania czy to jest do udowodnienia czy nie. p. m. |
|
Data: 2010-05-05 23:55:05 | |
Autor: Robert Tomasik | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
Użytkownik "mvoicem" <mvoicem@gmail.com> napisał w wiadomości news:4be1e782$0$2586$65785112news.neostrada.pl... (05.05.2010 20:40), Robert Tomasik wrote: Wyprzedzający musi dłuższą chwilę jechać lewym pasem, znacznie dłużej, niż trwa decyzja o skręceniu. |
|
Data: 2010-05-06 00:08:09 | |
Autor: mvoicem | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
(05.05.2010 23:55), Robert Tomasik wrote:
[...]
Dlaczego musi? Owszem, powinien, ale wielu w jednej chwili podejmuje decyzję, włącza kierunkowskaz (albo i nie, bo po co :D), skręca koła i gaz do dechy. Co widać np. w końcówce filmu do którego link podał Tristan. p. m. |
|
Data: 2010-05-06 12:02:32 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
On Thu, 6 May 2010, mvoicem wrote:
Dlaczego musi? Owszem, powinien, ale wielu w jednej chwili podejmuje Całkiem poważnie trzeba się z Tobą zgodzić - bo nie ma po co :D Co ciekawsze, takie rozumienie "sygnalizacji" jest całkiem powszechne wśród kierowców. "Jak widzę, że nie mogę wyprzedzać, to nie będę sygnalizował zamiaru, bo wyprzedzę dopiero jak pojawi się możliwość". Skutek - migacz zapalony razem z obrotem kierownicy. I pytanie "po co"... Co widać np. w końcówce filmu do którego link podał Tristan. pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2010-05-05 22:30:54 | |
Autor: Smok Eustachy | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
Dnia Wed, 05 May 2010 19:46:18 +0200, Robert Tomasik napisaĹ(a):
/.../ Nie ma co tu gdybaÄ. Po raz ostatni napiszÄ, Ĺźe kierujÄ cy majac zamiar PrzecieĹź siÄ upewniĹ. Miszczu w momencie rozpoczÄcia skrÄtu byĹ na prawym pasie jeszcze i nie miaĹ wĹÄ czonego kierunku. -- Smok Eustachy http://nowy.tezeusz.pl/blog/smok.eustachy http://pclinuxos.org.pl/ |
|
Data: 2010-05-06 08:46:43 | |
Autor: szerszen | |
[pord] kolizja, jak siÄ bron iÄ | |
UĹźytkownik "Smok Eustachy" <smok@eustachy.pl> napisaĹ w wiadomoĹci grup dyskusyjnych:hrsriu$md3$6@news.onet.pl... PrzecieĹź siÄ upewniĹ. Miszczu w momencie rozpoczÄcia skrÄtu byĹ na prawym i nagle sie teleportowal prosto w jego drzwi ;) |
|
Data: 2010-05-06 08:48:25 | |
Autor: szerszen | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
Użytkownik "Big Jack" <aaaaa@bbbbb.zz> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:4be1aa0a$1@news.home.net.pl... Nie od tego. Od tego, że wyprzedzał wbrew zakazowi obowiązującemu w danym miejscu czy ty myslisz ze jak powtorzysz to iles razy, to stanie sie prawda? zrozum, skrecajacy nie upewnil sie czy moze bezpiecznie wykonac manewr, jakby to zrobil nie bylo by dzwona, jego niezastosowanie sie do przepisow bylo ostatnim ogniwem lancucha przyczynowo skutkowego, ktory doprowadzil do dzwona |
|
Data: 2010-05-06 16:19:58 | |
Autor: Big Jack | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
W wiadomości
news://news-archive.icm.edu.pl/hrton8$rau$1@news.task.gda.pl *szerszen* napisał(-a): czy ty myslisz ze jak powtorzysz to iles razy, to stanie sie prawda? Prawda jaką podałem jest prawdą, bez względu na to jak bardzo Ci się to nie podoba. zrozum, skrecajacy nie upewnil sie czy moze bezpiecznie wykonac Ależ jak najbardziej upewnił się. Czytaj news://news-archive.icm.edu.pl/3461.000022f1.4be18ff1@newsgate.onet.pl cytuję "znajomy jechał bardzo powoli, wcześniej upewnił się, czy nie jest wyprzedzany, wrzucił kierunek". "upewnił się" tzn, nabrał pewności. Rozumiesz? jakby to zrobil nie bylo by dzwona, Dzwon był nie dlatego, że się nie upewnił, bo się upewnił, (patrz wyżej) tylko dlatego, że policjant kiedy zaczynał wyprzedzać, to skręcający kierunkowskazem _już_ sygnalizował zamiar skrętu w lewo, a policjant przekraczając podwójną ciągłą i próbując wyprzedzić pojazd, który wcześniej (wcześniej tzn. zanim zaczął być wyprzedzanym) sygnalizował zamiar skrętu w lewo zaczął go wyprzedzać skutkiem czego przydzwonił w lewe drzwi pojazdu już skręcającego. Powiedz czy Ty w identycznych okolicznościach pdojąłbyś się wyprzedzania pojazdu sygnalizującego zamiar skrętu w lewo tak jak w tym wątku? Dlaczego? Policjant jest ślepy co już wcześniej napisałem, ale nie można mieć do niego o to pretensji, tylko do tego co mu pozwolił jeździć. Nie było nigdzie napisane o jakiej porze doby zdarzenie miało miejsce. Gdyby to było wieczorem lub w nocy, a policjant miał kurzą ślepotę (czasem się zdarza) to wieeeele by to tłumaczyło. I proszę Cię, nie manipuluj, nie snój swoich wywodów w oparciu o domysły, imaginacje i fantasmagorie, swoje i innych, tylko opieraj się na tym co podaje *szymon* A dotyczy to m.in. tego co piszesz tutaj news://news-archive.icm.edu.pl/hrtp9r$s6a$1@news.task.gda.pl Z kilkunastu metrów zrobiłeś kilkadziesiąt, piszesz że się upewnił, a nie spojrzał w lusterko (skąd wiesz co zrobił i jak to zrobił?) etc. -- Big Jack ////// GG: 660675 ( o o) Wiadomość niesprawdzona przez ESET NOD32 Antivirus -- ooO-( )-Ooo- ani żaden inny antywirus :P |
|
Data: 2010-05-06 11:52:16 | |
Autor: rrr | |
kolizja, jak się bronić | |
Kufnia co za ciemnota.
Gościu jadąc 80 km/h jedzie 40 razy szybciej niż gościu toczący się 2 km/h. Ten drugi przejeżdża 10 m a tamten w tym czasie 400. Czyli jak ten rozpoczynał manewr tamten był 200 metrów z tyłu. Czyli skręcający zachował szczególną ostrożność, bo w chwili skrętu tamten był 50 m z tyłu. Szerszeń zakłada, że oni z prawie taką samą prędkością jechali, no może 2x wolniej. Co za brak wyobraźni przestrzennej. |
|
Data: 2010-05-06 21:09:22 | |
Autor: Big Jack | |
kolizja, jak się bronić | |
W wiadomości
news://news-archive.icm.edu.pl/00109bdb-a436-43ec-bb3f-f70dfce1508b@r11g2000yqa.googlegroups.com *rrr* napisał(-a): Szerszeń zakłada, że oni z prawie taką samą prędkością jechali, Problem w tym, że szreszen swoich i innych założeń, które nie mają pokrycia ze stanem faktycznym trzyma się jak faktów i wyciąga z nich błędne wnioski. -- Big Jack ////// GG: 660675 ( o o) Wiadomość niesprawdzona przez ESET NOD32 Antivirus -- ooO-( )-Ooo- ani żaden inny antywirus :P |
|
Data: 2010-05-06 21:38:38 | |
Autor: Robert Tomasik | |
kolizja, jak się bronić | |
Użytkownik "rrr" <roarror1234@gmail.com> napisał w wiadomości news:00109bdb-a436-43ec-bb3f-f70dfce1508br11g2000yqa.googlegroups.com... Kufnia co za ciemnota. Gościu jadąc 80 km/h jedzie 40 razy szybciej niż gościu toczący się 2 km/h. Ten drugi przejeżdża 10 m a tamten w tym czasie 400. Czyli jak ten rozpoczynał manewr tamten był 200 metrów z tyłu. Czyli skręcający zachował szczególną ostrożność, bo w chwili skrętu tamten był 50 m z tyłu. Szerszeń zakłada, że oni z prawie taką samą prędkością jechali, no może 2x wolniej. Co za brak wyobraźni przestrzennej. Gdyby policjant jechał 80 km/h, i był 200 metrów z tyłu, to zapewne powstałyby większe uszkodzenia. |
|
Data: 2010-05-06 22:13:47 | |
Autor: szymon | |
kolizja, jak się bronić | |
Gdyby policjant jechał 80 km/h, i był 200 metrów z tyłu, to zapewne powstałyby większe uszkodzenia. Może zdążył wyhamować, może nie jechał 80 tylko 60. A znajomy się toczył -- |
|
Data: 2010-05-06 22:18:45 | |
Autor: Robert Tomasik | |
kolizja, jak się bronić | |
Użytkownik "szymon" <sch30WYTNIJTO@op.pl> napisał w wiadomości news:3461.000023d6.4be322fbnewsgate.onet.pl... Gdyby policjant jechał 80 km/h, i był 200 metrów z tyłu, to zapewne A może ... jaki to ma sens? |
|
Data: 2010-05-06 23:05:53 | |
Autor: Smok Eustachy | |
kolizja, jak się bronić | |
Dnia Thu, 06 May 2010 22:18:45 +0200, Robert Tomasik napisaĹ(a):
/.../ MoĹźe zdÄ ĹźyĹ wyhamowaÄ, moĹźe nie jechaĹ 80 tylko 60. A znajomy siÄ Ma sens taki Ĺźe jak Ci coĹ nie pasi to goĹosĹownie zarzucasz asensownoĹÄ. MoĹźemy rozpatrzeÄ wiele hipotez z prÄdkoĹciÄ policjanta. Powiedzmy 20, 30, 40, 50, 60, 70, 80 km/h. Przy 30 to jawny kamikadze i nonsens. Przy 80 ma sens rozwĂłj wydarzeĹ. -- Smok Eustachy http://nowy.tezeusz.pl/blog/smok.eustachy http://pclinuxos.org.pl/ |
|
Data: 2010-05-06 22:56:13 | |
Autor: Smok Eustachy | |
kolizja, jak się bronić | |
Dnia Thu, 06 May 2010 21:38:38 +0200, Robert Tomasik napisaĹ(a):
/.../
Ale hamulec ma wiesz? Od 100 w 40 m zahamuje to z 80 z 30. czyli jechaĹ 80 i zaczÄ Ĺ hamowaÄ na 20 m przed skrÄcaczem. Sygnalizuje tylko, Ĺźe problem jest z szybkobieĹźnymi taki, ze obrĂłcisz siÄ w lewo, w prawo a ten w tym czasie przeleci ho-ho. -- Smok Eustachy http://nowy.tezeusz.pl/blog/smok.eustachy http://pclinuxos.org.pl/ |
|
Data: 2010-05-07 09:21:19 | |
Autor: szerszen | |
kolizja, jak siĂŞ broniĂŚ | |
UĹźytkownik "Smok Eustachy" <smok@eustachy.pl> napisaĹ w wiadomoĹci grup dyskusyjnych:hrvhed$547$1@news.onet.pl... Ale hamulec ma wiesz? a wiesz ze uzycie go pozostawia slady, wiesz ze wychamowanie z takiej predkosci to czas i miejsce, co oznacza tym bardziej ze manewrem zostal zaskoczony, ze tym bardzij dowodzi to tego ze juz musialbyc na pasie sasiednim itd |
|
Data: 2010-05-07 09:26:03 | |
Autor: Tomasz Kaczanowski | |
kolizja, jak siĂŞ broniĂŚ | |
szerszen pisze:
Ale po czym wnosisz, Ĺźe zostaĹ zaskoczony manewrem, a nie tym, Ĺźe Ĺşle oceniĹ sytuacjÄ i "myĹlaĹ", Ĺźe siÄ zmieĹci? Policjantowi przypisujesz znamiona przewidywania, praworzÄ dnoĹci i wielkich umiejÄtnoĹci (a przecieĹź przejeĹźdĹźajÄ c podwĂłjnÄ ciÄ gĹÄ zaprzeczyĹ juĹź temu), za to odmawiasz tego wszystkiego poszkodowanemu? -- Kaczus http://kaczus.republika.pl |
|
Data: 2010-05-07 10:43:27 | |
Autor: szerszen | |
kolizja, jak siĂŞ broniĂŚ | |
UĹźytkownik "Tomasz Kaczanowski" <kaczus@dowyciecia_poczta.onet.pl> napisaĹ w wiadomoĹci grup dyskusyjnych:hs0fa8$4qu$1@news.onet.pl... Ale po czym wnosisz, Ĺźe zostaĹ zaskoczony manewrem, a nie tym, Ĺźe Ĺşle oceniĹ sytuacjÄ i "myĹlaĹ", Ĺźe siÄ zmieĹci? zacznijmy od poczatku, jada dwa auta jedno za drugim, to z tylu jedzie szybciej, chce wyprzedzic to z przodu, jesli to skrecajacy wykonuje manewr pierwszy, to tezn za nim bedzie raczej staral sie pozostac na swoim pasie i hamowac, a nie kontynuowac jego zmiane, bo tam sie nie zmiesci napewno, co oznacza, ze nawet jesli by sie nie wyrobil z predkoscia, walilby bardziej w tyl auta, lub nawet zmiescil sie za juz skrecajacym Policjantowi przypisujesz znamiona przewidywania, praworzÄ dnoĹci i wielkich umiejÄtnoĹci (a przecieĹź przejeĹźdĹźajÄ c podwĂłjnÄ ciÄ gĹÄ zaprzeczyĹ juĹź temu), za to odmawiasz tego wszystkiego poszkodowanemu? nikmomu niczego nie przypisuje i nie odmawiam, wznioskuje jedynie na podstawie pelnoletniego doswiadczenia za kierownica oraz przepisow |
|
Data: 2010-05-07 10:51:41 | |
Autor: Tomasz Kaczanowski | |
kolizja, jak siĂŞ broniĂŚ | |
szerszen pisze:
RadzÄ zatem jeszcze poczynic obserwacje, bo to, Ĺźe Ty tak jeĹşdzisz, nie znaczy, Ĺźe wszyscy tak jeĹźdĹźÄ .... Wyprzedzanie "na trzeciego", bÄ dĹş teĹź wtedy gdy nie ma takiej moĹźliwoĹci (w ostatniej chwili zjeĹźdĹźa taki i pÄdzi po chodniku) nie jest niczym dziwnym. WidziaĹem takie manewry niejednokrotnie. -- Kaczus http://kaczus.republika.pl |
|
Data: 2010-05-07 12:37:49 | |
Autor: szerszen | |
kolizja, jak siĂŞ broniĂŚ | |
UĹźytkownik "Tomasz Kaczanowski" <kaczus@dowyciecia_poczta.onet.pl> napisaĹ w wiadomoĹci grup dyskusyjnych:hs0kaq$idb$1@news.onet.pl... RadzÄ zatem jeszcze poczynic obserwacje, alez czynie i widze to wszystko o czym piszesz, jednak ciezko mi sobie wyobrazi sytuacje w ktorej ktos udeza z nieduza predkoscia w lewe drzwi samochodu skrecajacego w lewo, tak aby to ten skrecajacy pierwszy zaczal wykonywac manewr oczywiscie sporo moglyby powiedziesz uszkodzenia, ukla samochodow po dzwonie, slady, ale ich nie mamy, dlatego twierdze co twierdze |
|
Data: 2010-05-07 12:55:40 | |
Autor: Tomasz Kaczanowski | |
kolizja, jak siĂŞ broniĂŚ | |
szerszen pisze:
No wĹaĹnie, twierdzisz, co twierdzisz, nie znajÄ c tych rzeczy. Dlatego niektĂłrzy przedstawiajÄ inne moĹźliwe sytuacje, co m.innymi dĹugoĹÄ drogi hamowania, wĹaĹnie to jak zostaĹo uszkodzone, powiedziaĹo by wiÄcej. MoĹźe byÄ tak jak piszesz, ale moĹźe byÄ wĹaĹnie zupelnie inaczej, tak jak piszÄ inni. Ty jednak bronisz z przekonaniem, Ĺźe na pewno bylo tak jak piszesz... Jak dla mnie, przy braku dodatkowych danych i przy domniemaniu niewinnosci, winny jest policjant, gdyz on na pewno nie zastosowaĹ sie do przepisĂłw, resztÄ mogÄ domniemywaÄ jedynie i snuÄ róşne hipotezy na temat co mogĹo sie jeszcze wydarzyÄ. -- Kaczus http://kaczus.republika.pl |
|
Data: 2010-05-07 13:43:21 | |
Autor: szerszen | |
kolizja, jak siĂŞ broniĂŚ | |
UĹźytkownik "Tomasz Kaczanowski" <kaczus@dowyciecia_poczta.onet.pl> napisaĹ w wiadomoĹci grup dyskusyjnych:hs0rjd$7lb$1@news.onet.pl... piszesz... Jak dla mnie, przy braku dodatkowych danych i przy domniemaniu niewinnosci, winny jest policjant, tak, ale tylko zlamania przepisu dotyczacego lini ciaglych |
|
Data: 2010-05-07 13:47:04 | |
Autor: Tomasz Kaczanowski | |
kolizja, jak siĂŞ broniĂŚ | |
szerszen pisze:
Ale zĹamanie tego przepisu byĹo przynajmniej jednym (jeĹli nie jedynym) z powodĂłw kolizji. O innych powodach wĹaĹnie nie moĹźemy za duĹźo powiedzieÄ (moĹźemy co najwyĹźej dywagowaÄ), ze wzglÄdu na brak bardziej szczegĂłĹowej wiedzy. -- Kaczus http://kaczus.republika.pl |
|
Data: 2010-05-07 14:22:52 | |
Autor: Gray | |
kolizja, jak siĂŞ broniĂŚ | |
UĹźytkownik "Tomasz Kaczanowski" napisaĹ w wiadomoĹci news:hs0ujl$fqi$1news.onet.pl... szerszen pisze: CieszÄ siÄ bardzo, Ĺźe doszliĹcie Panowie do porozumienia ;-). Czyli jest przepis "dotyczÄ cy linii ciÄ gĹych" ktĂłry zostaĹ zĹamany. Czy ktĂłryĹ z Was potrafi go wskazaÄ, czy tak sobie gadamy? Albo inaczej: jak wg. Szanownych PanĂłw PrawnikĂłw powinien wyglÄ daÄ zarzut postawiony wyprzedzajÄ cemu? Pzdr. -- Gray |
|
Data: 2010-05-07 14:40:55 | |
Autor: Tomasz Kaczanowski | |
kolizja, jak siĂŞ broniĂŚ | |
Gray pisze:
Nie jestem prawnikiem, ale zĹamany zostal przepis z rozporzÄ dzenia MinistrĂłw Infrastruktury oraz Spraw WewnÄtrznych i Administracji z dnia 31 lipca 2002 r. w sprawie znakĂłw i sygnaĹĂłw drogowych. § 86 punkt 5: "5. Znak P-4 "linia podwĂłjna ciÄ gĹa" rozdziela pasy ruchu o kierunkach przeciwnych i oznacza zakaz przejeĹźdĹźania przez tÄ liniÄ i najeĹźdĹźania na niÄ .", co byĹo przyczynÄ kolizji (a przynajmniej jednÄ z przyczyn). -- Kaczus http://kaczus.republika.pl |
|
Data: 2010-05-07 15:03:49 | |
Autor: Gray | |
kolizja, jak siĂŞ broniĂŚ | |
UĹźytkownik "Tomasz Kaczanowski" <kaczus@dowyciecia_poczta.onet.pl> napisaĹ w wiadomoĹci news:hs11ok$pad$1news.onet.pl...
Gray pisze: Bardzo dobrze. DziÄkujÄ, nie spodziewaĹem siÄ ;-). DotarĹeĹ do przepisĂłw szczegĂłĹowych. Aby postawiÄ zarzut powinieneĹ odnieĹÄ siÄ do przepisĂłw KW oraz odpowiednio Pord (tips no tricks), czyli bardziej ogĂłlnych bo to jest podstawÄ . Graj dalej ;-). Wybacz kolokwialnÄ formÄ ;-). Pzdr. -- Gray |
|
Data: 2010-05-07 14:43:02 | |
Autor: szerszen | |
kolizja, jak siĂŞ broniĂŚ | |
UĹźytkownik "Tomasz Kaczanowski" <kaczus@dowyciecia_poczta.onet.pl> napisaĹ w wiadomoĹci grup dyskusyjnych:hs0ujl$fqi$1@news.onet.pl... Ale zĹamanie tego przepisu byĹo przynajmniej jednym (jeĹli nie jedynym) z powodĂłw kolizji. otoz wlasnie nie gdyby tamten nie skrecil, nie doszloby do kolizji za linie nalezy mu sie mandat wg taryfikatora i tyle |
|
Data: 2010-05-07 14:47:29 | |
Autor: Tomasz Kaczanowski | |
kolizja, jak siĂŞ broniĂŚ | |
szerszen pisze:
CaĹy czas - nie majÄ c wiÄkszej iloĹci danych przyjmujesz pewne zaĹoĹźenie, ktĂłre moĹźe byÄ prawdziwe, ale niekoniecznie.... -- Kaczus http://kaczus.republika.pl |
|
Data: 2010-05-10 08:59:14 | |
Autor: szerszen | |
kolizja, jak siĂŞ broniĂŚ | |
UĹźytkownik "Tomasz Kaczanowski" <kaczus@dowyciecia_poczta.onet.pl> napisaĹ w wiadomoĹci grup dyskusyjnych:hs124u$qgp$1@news.onet.pl... CaĹy czas - nie majÄ c wiÄkszej iloĹci danych przyjmujesz pewne zaĹoĹźenie, ktĂłre moĹźe byÄ prawdziwe, ale niekoniecznie.... tak samo jak i ty, zakladasz ze to jego przekroczenie lini bylo jedynym lub jednym z powodow ze doszlo do kolizji, wiec ci tlumacze, ze gdyby tamten nie skrecil to jego zlamanie przepisu, do kolizji by nie doprowadzilo |
|
Data: 2010-05-10 09:11:01 | |
Autor: MadMan | |
kolizja, jak siĂŞ broniĂŚ | |
Dnia Mon, 10 May 2010 08:59:14 +0200, szerszen napisał(a):
Cały czas - nie mając większej ilości danych przyjmujesz pewne założenie, które może być prawdziwe, ale niekoniecznie.... Zacznijmy zatem jeździć lewą stroną jezdni i przejeżdżać na czerwonym świetle. Dopóki nie doprowadzi to do kolizji nic się przecież nie dzieje. -- Pozdrawiam, Damian Karwot damian.karwot (at) gmail kropa com JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl Tlen: madman1985, GG: 2283138 |
|
Data: 2010-05-10 09:24:59 | |
Autor: RadoslawF | |
kolizja, jak siĂŞ broniĂŚ | |
Dnia 2010-05-10 09:11, UĹźytkownik MadMan napisaĹ:
CaĹy czas - nie majÄ c wiÄkszej iloĹci danych przyjmujesz pewne zaĹoĹźenie, ktĂłre moĹźe byÄ prawdziwe, ale niekoniecznie....tak samo jak i ty, zakladasz ze to jego przekroczenie lini bylo jedynym lub jednym z powodow ze doszlo do kolizji, wiec ci tlumacze, ze gdyby tamten nie skrecil to jego zlamanie przepisu, do kolizji by nie doprowadzilo A nawet jak doprowadzi to zdaniem miejscowego policjanta winny jest ten drugi bo nieskutecznie sprawdziĹ czy jakiĹ kretyn nie jedzie niewĹaĹciwym pasem w dupie majÄ c przepisy a przy dupie legitymacjÄ na wszystko pozwalajÄ cÄ czyli policyjnÄ . Pozdrawiam |
|
Data: 2010-05-10 10:15:20 | |
Autor: szerszen | |
kolizja, jak siĂŞ broniĂŚ | |
UĹźytkownik "MadMan" <madman15@nie-spamo-wac.wp.pl> napisaĹ w wiadomoĹci grup dyskusyjnych:dyxcfqduk2l5.dlg@rower.power.pl... Zacznijmy zatem jeĹşdziÄ lewÄ stronÄ jezdni i przejeĹźdĹźaÄ na czerwonym nie przesadzajmy taka kolizja nie jest czarno biala i musisz to sobie uswiadomic |
|
Data: 2010-05-10 13:29:14 | |
Autor: RadoslawF | |
kolizja, jak siĂŞ broniĂŚ | |
Dnia 2010-05-10 10:15, UĹźytkownik szerszen napisaĹ:
ZaczÄ Ä trzeba od tego Ĺźe policjant popeĹniĹ na pewno wykroczenie a ktĂłryĹ z obu panĂłw popeĹniĹ kolejne. Ty ty caĹy czas wmawiasz nam winÄ nie policjanta. Pozdrawiam |
|
Data: 2010-05-10 13:35:46 | |
Autor: szerszen | |
kolizja, jak siĂŞ broniĂŚ | |
UĹźytkownik "RadoslawF" <radoslawfl@wp.pl> napisaĹ w wiadomoĹci grup dyskusyjnych:hs8q30$h2f$2@node1.news.atman.pl... ZaczÄ Ä trzeba od tego Ĺźe policjant popeĹniĹ na pewno wykroczenie brawo, i pelna zgoda Ty ty caĹy czas wmawiasz ty za to robisz cos zupelnie przeciwnego, wiec ja zachowuje rownowage w przyrodzie ;) |
|
Data: 2010-05-10 13:57:59 | |
Autor: RadoslawF | |
kolizja, jak siĂŞ broniĂŚ | |
Dnia 2010-05-10 13:35, UĹźytkownik szerszen napisaĹ:
JesteĹ w bĹÄdzie, ja tylko reaguje na zachowanie takich specĂłw jak Ty. Pozdrawiam |
|
Data: 2010-05-10 14:08:52 | |
Autor: szerszen | |
kolizja, jak siĂŞ broniĂŚ | |
UĹźytkownik "RadoslawF" <radoslawfl@wp.pl> napisaĹ w wiadomoĹci grup dyskusyjnych:hs8ros$hc3$1@node1.news.atman.pl... JesteĹ w bĹÄdzie, ja tylko reaguje na zachowanie takich specĂłw oczywiscie ;) |
|
Data: 2010-05-10 14:35:43 | |
Autor: Gray | |
kolizja, jak siĂŞ broniĂŚ | |
UĹźytkownik "szerszen" napisaĹ w wiadomoĹci news:hs8r1u$av4$1news.task.gda.pl...
Nie. po prosu ufaĹ, Ĺźe policjant to nie bandyta i prawa przestrzega. WidaÄ siÄ pomyliĹ. Ty ty caĹy czas wmawiasz Taaa, ale ani z prawem, ani ze sprawiedliwoĹciÄ to nie ma nie nic wspĂłlnego. Pzdr. -- Gray |
|
Data: 2010-05-10 14:40:30 | |
Autor: szerszen | |
kolizja, jak siĂŞ broniĂŚ | |
UĹźytkownik "Gray" <news@abcd.com> napisaĹ w wiadomoĹci grup dyskusyjnych:hs8uli$99n$1@mx1.internetia.pl... Nie. po prosu ufaĹ, Ĺźe policjant to nie bandyta i prawa przestrzega. WidaÄ siÄ pomyliĹ. zaufanie nie zwalnia go z przestrzegania przepisow Taaa, ale ani z prawem, ani ze sprawiedliwoĹciÄ to nie ma nie nic wspĂłlnego. ale potworze po raz kolejny, to twoje zdanie |
|
Data: 2010-05-10 15:06:14 | |
Autor: Gray | |
kolizja, jak siĂŞ broniĂŚ | |
UĹźytkownik "szerszen" napisaĹ w wiadomoĹci news:hs8ura$i20$1news.task.gda.pl...
ZaczÄ Ä trzeba od tego Ĺźe policjant popeĹniĹ na pewno wykroczenie Jasne ;-))) PokaĹź w ktĂłrym miejscu siÄ mylÄ? I nie poraz kolejny...czytaj czasami co napisane... P.S. Tnij poprawnie cytaty...UzupeĹniĹem, Ĺźeby nikt nie odniĂłsĹ mylnego wraĹźenia. Ale cieszÄ siÄ, Ĺźe chcesz pomĂłc koledze policjantowi. Zawsze jakiĹ ludzki odruch. Szkoda, Ĺźe nie dla wszystkich. Pzdr. -- Gray |
|
Data: 2010-05-10 16:01:31 | |
Autor: szerszen | |
kolizja, jak siĂŞ broniĂŚ | |
UĹźytkownik "Gray" <news@abcd.com> napisaĹ w wiadomoĹci grup dyskusyjnych:hs90en$nr6$1@mx1.internetia.pl... Jasne ;-))) PokaĹź w ktĂłrym miejscu siÄ mylÄ? I nie poraz kolejny... juz napisalem wielokrotnie, nie zamierzam sie powtarzac, to czy migal, czy nie, czy mial wlaczone awaryjne, czy nie, to kwestia dowodowa na chwile obecna mamy jednego co wyprzedza na ciaglej, i drugiego co nie patrzy w lusterka, udowodnij ze tak nie bylo |
|
Data: 2010-05-10 16:20:54 | |
Autor: Gray | |
kolizja, jak siĂŞ broniĂŚ | |
UĹźytkownik "szerszen" napisaĹ w wiadomoĹci news:hs93j6$t1h$1news.task.gda.pl... >czy mial wlaczone awaryjne, czy nie to kwestia dowodowa udowodnij ze tak nie bylo PodzieliĹem, ĹźebyĹ zrozumiaĹ co piszesz, ale nie wiem czy to moĹźliwe. Przeczytaj, a potem napisz o co Ci chodzi. Tak konkretnie. KtĂłre z powyĹźszych chciaĹbyĹ, Ĺźeby udowodniÄ, a raczej nie udowodniÄ? A raczej dlaczego chcesz, Ĺźeby udowadniaÄ, Ĺźe tak nie byĹo? Czy to, Ĺźe tak nie byĹo ma byÄ podstawÄ do ukarania kogokolwiek? UwaĹźasz, Ĺźe ktĂłryĹ z przepisĂłw Pord miaĹby tu zastosowanie? JeĹli tak to wskaĹź wreszcie przepis i przestaĹ fantazjowaÄ, bo dane sÄ podane w postach *szymona*. Pzdr. -- Gray |
|
Data: 2010-05-19 20:14:15 | |
Autor: niusy.pl | |
kolizja, jak siĂŞ broniĂŚ | |
UĹźytkownik "szerszen" <szerszen@tlen.pl>
A nie byĹo tak, Ĺźe patrzyĹ, widziaĹ i specjalnie skrÄciĹ by spowodowaÄ kolizjÄ ? |
|
Data: 2010-05-10 16:15:44 | |
Autor: Big Jack | |
kolizja, jak siĂŞ broniĂŚ | |
W wiadomoĹci
news://news-archive.icm.edu.pl/hs90en$nr6$1@mx1.internetia.pl *Gray* napisaĹ(-a): Ale cieszÄ siÄ, Ĺźe chcesz pomĂłc koledze policjantowi. Zawsze Ja to zaczynam mieÄ podejrzenia, Ĺźe on sam jest tym policjantem ;) -- Big Jack ////// GG: 660675 ( o o) WiadomoĹÄ niesprawdzona przez ESET NOD32 Antivirus -- ooO-( )-Ooo- ani Ĺźaden inny antywirus :P |
|
Data: 2010-05-10 16:38:21 | |
Autor: Gray | |
kolizja, jak siĂŞ broniĂŚ | |
UĹźytkownik "Big Jack" napisaĹ w wiadomoĹci news:4be81510$1news.home.net.pl...
W wiadomoĹci MyĹlisz...? Brak wiedzy z zakresu szkoĹy podstawowej, fascynacja wiadomoĹciami ze szkoleĹ policyjnych, Ĺlepa wiara w policjanta jako wyroczniÄ i autorytet prawny, niechÄÄ do samodzielnego przyswajania i analizy jakiejkolwiek wiedzy, brak logiki we wnioskowaniu (brak wnioskowania) odpornoĹÄ na wszelkie argumenty poza atorytarnie zajÄtym stanowiskiem....Chyba niemoĹźliwe...;-) Pzdr. -- Gray |
|
Data: 2010-05-10 16:43:52 | |
Autor: Big Jack | |
kolizja, jak siĂŞ broniĂŚ | |
W wiadomoĹci
news://news-archive.icm.edu.pl/hs95rf$3b8$1@mx1.internetia.pl *Gray* napisaĹ(-a): MyĹlisz...? Brak wiedzy z zakresu szkoĹy podstawowej, fascynacja No nie mĂłw, Ĺźe emerytowany ormowiec. To niemoĹźliwe -- Big Jack ////// GG: 660675 ( o o) WiadomoĹÄ niesprawdzona przez ESET NOD32 Antivirus -- ooO-( )-Ooo- ani Ĺźaden inny antywirus :P |
|
Data: 2010-05-10 09:58:30 | |
Autor: Tomasz Kaczanowski | |
kolizja, jak siĂŞ broniĂŚ | |
szerszen pisze:
A nie byĹ? To jest pewnik w tym, reszta to juĹź domysĹy. wiec ci tlumacze, ze gdyby tamten nie skrecil to jego zlamanie przepisu, do kolizji by nie doprowadzilo A gdyby policjant nie wyjechal z garaĹźu... Tak samo logicznie moĹźna by napisaÄ, Ĺźe nie doszĹo by do wypadku - argument z absurdalnych. Gdyby dziewczyna byĹa brzydsza, by jej nie zgwaĹcili.... Podobnych argumentĂłw moĹźna przytoczyÄ wiÄcej. -- Kaczus http://kaczus.republika.pl |
|
Data: 2010-05-10 10:17:45 | |
Autor: szerszen | |
kolizja, jak siĂŞ broniĂŚ | |
UĹźytkownik "Tomasz Kaczanowski" <kaczus@dowyciecia_poczta.onet.pl> napisaĹ w wiadomoĹci grup dyskusyjnych:hs8eb0$akp$2@news.onet.pl... A nie byĹ? To jest pewnik w tym, reszta to juĹź domysĹy. no wlasnie nie, jedno co wiadomo napewno, to ze przekroczyl ta linie, a reszta to domysly. wlacznie z bezposrednia przyczyna kolizji A gdyby policjant nie wyjechal z garaĹźu... Tak samo logicznie moĹźna by napisaÄ, Ĺźe nie doszĹo by do wypadku - argument z absurdalnych. widze ze argumentu przyjumesz lub odrzucasz w zaleznosci od tego co ci pasuje wiec powtorze, ciagla linia, czy nawet podwojna ciagla, nie zwalnia jadacego od upewniania sie co do bezpieczenstwa manewru i tyle |
|
Data: 2010-05-07 14:54:29 | |
Autor: MadMan | |
kolizja, jak siĂŞ broniĂŚ | |
Dnia Fri, 7 May 2010 14:43:02 +0200, szerszen napisał(a):
Ale złamanie tego przepisu było przynajmniej jednym (jeśli nie jedynym) z powodów kolizji. Zmiana kierunku ruchu nie jest zabroniona. Przekraczanie linii ciągłej tak. -- Pozdrawiam, Damian Karwot damian.karwot (at) gmail kropa com JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl Tlen: madman1985, GG: 2283138 |
|
Data: 2010-05-07 15:10:01 | |
Autor: Gray | |
kolizja, jak sie bronia | |
Użytkownik "MadMan" <madman15@nie-spamo-wac.wp.pl> napisał w wiadomości news:oagzjs38pv9z.dlgrower.power.pl...
Dnia Fri, 7 May 2010 14:43:02 +0200, szerszen napisał(a): No i tak byłoby wszystko jasne. Wszystko w prawie umocowane. Ale kogo to obchodzi ;-). Sponsor jest potrzebny ;-) Pzdr. -- Gray |
|
Data: 2010-05-10 09:01:00 | |
Autor: szerszen | |
kolizja, jak siĂŞ broniĂŚ | |
UĹźytkownik "MadMan" <madman15@nie-spamo-wac.wp.pl> napisaĹ w wiadomoĹci grup dyskusyjnych:oagzjs38pv9z.dlg@rower.power.pl... Zmiana kierunku ruchu nie jest zabroniona. tak, ale po wczesniejszym upewnieniu co do bezpieczenstwa tego manewru Przekraczanie linii ciÄ gĹej tak. samo przekroczenie linii wypadku nie powoduje |
|
Data: 2010-05-10 09:59:13 | |
Autor: Tomasz Kaczanowski | |
kolizja, jak siĂŞ broniĂŚ | |
szerszen pisze:
Sam skrÄt teĹź wypadku nie powoduje.... -- Kaczus http://kaczus.republika.pl |
|
Data: 2010-05-10 10:20:23 | |
Autor: szerszen | |
kolizja, jak siĂŞ broniĂŚ | |
UĹźytkownik "Tomasz Kaczanowski" <kaczus@dowyciecia_poczta.onet.pl> napisaĹ w wiadomoĹci grup dyskusyjnych:hs8ecc$akp$3@news.onet.pl... Sam skrÄt teĹź wypadku nie powoduje.... brawo, nareszcie zatem mamy jednego ktory nie trzymal sie przepisow i przekroczyl linie i drugiego, ktory nie trzymal sie przepisow i nie upewnil sie co do bezpieczenstwa a treraz sad rozsadzi ktory bardziej lub bezposrednio przyczynil sie do kolizji |
|
Data: 2010-05-10 11:06:57 | |
Autor: Gray | |
kolizja, jak siĂŞ broniĂŚ | |
UĹźytkownik "szerszen" napisaĹ w wiadomoĹci news:hs8fjk$dov$1news.task.gda.pl...
Teraz to kolega policjanta-sprawcy postawi zarzut skrÄcajÄ cemu i ten siÄ bÄdzie tĹumaczyĹ, a kolegÄ policjantem siÄ nie bÄdzie zajmowaÄ. A jesĹi dyskusja ma byÄ powaĹźna to wyjaĹnij co to znaczy "nie trzymal sie przepisow i nie upewnil sie co do bezpieczenstwa" a lepiej wskaĹź przepis ktĂłry precyzuje czyli nakĹada obowiÄ zek na kierujÄ cego zmieniajÄ cego kierunek jazdy do wykonywania jakiĹ rzeczy ktĂłre sobie wyobraziĹeĹ bÄ dĹş wymyĹliĹeĹ. Pzdr. -- Gray |
|
Data: 2010-05-10 13:28:08 | |
Autor: szerszen | |
kolizja, jak siĂŞ broniĂŚ | |
UĹźytkownik "Gray" <news@abcd.com> napisaĹ w wiadomoĹci grup dyskusyjnych:hs8ie3$i34$1@mx1.internetia.pl... dyskusja ma byÄ powaĹźna to wyjaĹnij co to znaczy "nie trzymal sie przepisow i nie upewnil sie co do bezpieczenstwa" to znaczy ze nie upewnil sie ze jego manewr jest bezpieczny i nie spowoduje kolizji a lepiej wskaĹź przepis ktĂłry precyzuje czyli nakĹada obowiÄ zek na kierujÄ cego zmieniajÄ cego kierunek jazdy do wykonywania jakiĹ rzeczy ktĂłre sobie wyobraziĹeĹ bÄ dĹş wymyĹliĹeĹ. ale co mam ci przytoczyc przepisy ktore juz tu podawalem, sugerujesz ze mozesz wykonac manwer skretu, przecinajacy pasy/kierunki jazdy, bez upewnienia sie ze jest to bezpieczne i nie spowoduje kolizji czy nawet wymuszenia pierwszenstwa? |
|
Data: 2010-05-10 14:27:09 | |
Autor: Gray | |
kolizja, jak siĂŞ broniĂŚ | |
UĹźytkownik "szerszen" napisaĹ w wiadomoĹci news:hs8qjk$a2t$1news.task.gda.pl...
DziÄkujÄ za dobrÄ wolÄ ;-). Pozwala mi mieÄ nadziejÄ, Ĺźe po prostu siÄ nie rozumiemy. Czytam wÄ tek (oldskulowo) od poczÄ tku. MoĹźe przeoczyĹem, raz podawaĹeĹ przepisy na ktĂłrych siÄ opierasz (kilka, Ĺźaden wĹaĹciwy), a potem wĹasne teorie (interpretacje z kilku) wysnuwasz. Potem zaczyna siÄ polemika z fantazjami. NastÄpnie fantazjami innych na podstawie twoich fantazji. A moĹźna przecieĹź wszystko stosowaÄ tak jak jest napisane w Pord i to egzekwowaÄ. Jest znacznie proĹciej i logiczniej. SprawdĹş jakie obowiÄ zki powinien wykonywaÄ jeden, a potem drugi z uczestnikĂłw ruchu. SprawdĹş ktĂłre sÄ przekroczone i tyle. Wina jest jednoznaczna. WyprzedzajÄ cy po za tym wcale nie kwestionuje, Ĺźe wyprzedzaĹ na ciÄ gĹej i przywaliĹ. Sugeruje tylko, Ĺźe go domniemane ĹwiatĹa awaryjne zmyliĹy stojÄ cego rzekomo samochodu. Tyle z dostarczonych przez wÄ tkotwĂłrcÄ danych. W uczciwym procesie mogĹoby byÄ przedmiotem rozstrzygniÄcia ewentualnie jak daleko go zmyliĹy. Moim zdaniem widzÄ c awaryjne powinien byÄ JESZCZE bardziej ostroĹźny. I to powinno byÄ przedmiotem rozstrzygniÄcia. Bez urazy: dlatego podaj na czym siÄ opieraĹeĹ, tak bardziej konkretnie. Bo albo nie czytaĹeĹ art.22 i 24.Pord, albo manipulujesz. Sorry. JeĹźeli chodzi o to kto pierwszy? ;-))) To pamiÄtajcie, Ĺźe ten z tyĹu to musiaĹ jeszcze dojechaÄ do tego z przodu, Ĺźeby mu przywaliÄ. Teraz jaĹniej? ;-). Albo dla mniej kumatych: skrÄciĹ, stanÄ Ĺ w porzek drogi i zaczekaĹ, aĹź ktoĹ przydzwoni? Pzdr. -- Gray |
|
Data: 2010-05-10 14:38:24 | |
Autor: szerszen | |
kolizja, jak siĂŞ broniĂŚ | |
UĹźytkownik "Gray" <news@abcd.com> napisaĹ w wiadomoĹci grup dyskusyjnych:hs8u5e$a56$1@mx1.internetia.pl... Wina jest jednoznaczna. ale to twoje zdanie, ktore niekoniecznie ma poparcie w faktach WyprzedzajÄ cy po za tym wcale nie kwestionuje, Ĺźe wyprzedzaĹ na ciÄ gĹej i przywaliĹ. Sugeruje tylko, Ĺźe go domniemane ĹwiatĹa awaryjne zmyliĹy stojÄ cego rzekomo samochodu. ale mnie teraz swiatla wyprzedzanego wogole nie interesuja, to jest kwestia dowodowa, ktra zostanie przez sad przyjeta, lub odrzucona Bez urazy: dlatego podaj na czym siÄ opieraĹeĹ, tak bardziej konkretnie. Bo albo nie czytaĹeĹ art.22 i 24.Pord, albo manipulujesz. ale czego nie rozumiesz, art. 22. 4? bo o nim wlasnie mowie To pamiÄtajcie, Ĺźe ten z tyĹu to musiaĹ jeszcze dojechaÄ do tego z przodu, Ĺźeby mu przywaliÄ. Teraz jaĹniej? ;-). Albo dla mniej kumatych: skrÄciĹ, stanÄ Ĺ w porzek drogi i zaczekaĹ, aĹź ktoĹ przydzwoni? i wlasnie dlatego ze nie stanal, i nie czekal sklaniam sie ku tezie ze nie zastosowal sie to art 22.4 i zwyczajnie zajechal droge wyprzedzajacemu go (nieprawidlowo) pojazdowi, co nie zwalnia go z odpowiedzialnosci za spowodowanie kolizji |
|
Data: 2010-05-10 15:40:29 | |
Autor: Gray | |
kolizja, jak siĂŞ broniĂŚ | |
UĹźytkownik "szerszen" <szerszen@tlen.pl> napisaĹ w wiadomoĹci news:hs8unc$hmu$1news.task.gda.pl...
Owszem. Omawiamy sytuacjÄ opisanÄ przez *szymona* zakĹadajÄ cego wÄ tek, nie twoje fantazje. I z tego co pisze *szymon* moĹźna z duĹźym prawdopodobieĹstwem wywnioskowaÄ kto w tej sytuacji Ĺamie przepisy Pord. WyprzedzajÄ cy po za tym wcale nie kwestionuje, Ĺźe wyprzedzaĹ na ciÄ gĹej i przywaliĹ. Sugeruje tylko, Ĺźe go domniemane ĹwiatĹa awaryjne zmyliĹy stojÄ cego rzekomo samochodu. No to szkoda, Ĺźe nie analizujesz wszystkiego , bo to podwaĹźa twojÄ wiarygodnoĹÄ jako dyskutanta. Poza tym jest to o tyle waĹźna kwestia, Ĺźe stanowi liniÄ obrony sprawcy. Bez urazy: dlatego podaj na czym siÄ opieraĹeĹ, tak bardziej konkretnie. Bo albo nie czytaĹeĹ art.22 i 24.Pord, albo manipulujesz. No to teraz jasne. Ty wogĂłle nie rozumiesz o czym jest zaĹoĹźony przez szymona wÄ tek. SkrÄcajÄ cy SKRÄCAĹ czyli zmieniaĹ kierunek ruchu, nie pas. To pamiÄtajcie, Ĺźe ten z tyĹu to musiaĹ jeszcze dojechaÄ do tego z przodu, Ĺźeby mu przywaliÄ. Teraz jaĹniej? ;-). Albo dla mniej kumatych: skrÄciĹ, stanÄ Ĺ w porzek drogi i zaczekaĹ, aĹź ktoĹ przydzwoni? Z duĹźÄ dozÄ prawdopodobieĹstwa mogÄ ci zarÄczyÄ, Ĺźe jak Ci przydzwoni rozpÄdzony policjant samochodem w pojazd ktĂłrym siÄ bÄdziesz poruszaĹ to siÄ zatrzymasz. I ma siÄ to zupeĹnie nijak do zmiany pasa. Oderwij siÄ czasami od kompa idĹş na lekcjÄ fizyki do szkoĹy. Dowiesz siÄ, Ĺźe aby przybyÄ okreĹlonÄ drogÄ potrzebny jest czas (wzĂłr nawet to opisuje, LOL). WĹaĹnie ten czas jest potrzebny, Ĺźeby siÄ spotkaÄ w innym miejscu z innym obiektem. Dlatego trzeba wyruszyÄ wczeĹniej tak jak twĂłj przyjaciel policjant. ZacytowaĹeĹ obie wersje i Ĺźadna nie pomogĹa w zrozumieniu;-)) I wszystko zwyczajne ;-))). CiÄ gle mĂłwisz o czym innym, nie rozumiesz co siÄ pisze do Ciebie i nie znasz podstawowych praw fizyki (Ĺźeby nie straszyÄ fizykÄ , jak idziesz na browar to teĹź wymaga to czasu, bo knajpa na miejsu stoi ;)). Przepraszam, staraĹem siÄ ;-(((. Skoro odwoĹanie do podstaw nie skutkuje pozostajemy przy swoich zdaniach. Opowiadaj dalej...BÄdÄ rozmawiaĹ z twoimi oponentami. WprawiĹeĹ mnie w dobry humor, dziÄki.:-))) Pzdr. -- Gray |
|
Data: 2010-05-10 16:07:16 | |
Autor: szerszen | |
kolizja, jak siĂŞ broniĂŚ | |
UĹźytkownik "Gray" <news@abcd.com> napisaĹ w wiadomoĹci grup dyskusyjnych:hs92ev$ua$1@mx1.internetia.pl... Owszem. Omawiamy sytuacjÄ opisanÄ przez *szymona* zakĹadajÄ cego wÄ tek, nie twoje fantazje. I z tego co pisze *szymon* moĹźna z duĹźym prawdopodobieĹstwem wywnioskowaÄ kto w tej sytuacji Ĺamie przepisy Pord. z sytuacji szymona mamy dwoch o lekko sprzecznych zeznaniach, przy czym ten "zly" ma swiadka na podstawie tych danych zakladam, ze winnym zostanie uznany znajomy szymona, czego jeszcze nie rozumiesz? No to szkoda, Ĺźe nie analizujesz wszystkiego , bo to podwaĹźa twojÄ wiarygodnoĹÄ jako dyskutanta. Poza tym jest to o tyle waĹźna kwestia, Ĺźe stanowi liniÄ obrony sprawcy. i brawo jasiu, stojacego na awaryjnych mozesz ominac, za zlamanie przepisow co najwyzej dostanie mandat, a kolega szymona za skret na awaryjnych i spowodwanie kolizji, zostanie uznany sprawca No to teraz jasne. Ty wogĂłle nie rozumiesz o czym jest zaĹoĹźony przez szymona wÄ tek. SkrÄcajÄ cy SKRÄCAĹ czyli zmieniaĹ kierunek ruchu, nie pas. a da sie zrobic jedno bez drugiego? ciekawe jak? i to ze skrecal, to zwalnia go z upewnienia sie czy na jadacych po przecinannym pasie nie wymusi pierwszenstwa? no to teraz juz jasne czego nie rozumiesz WprawiĹeĹ mnie w dobry humor, dziÄki.:-))) i vice uniwersal ;) |
|
Data: 2010-05-10 17:28:22 | |
Autor: Gray | |
kolizja, jak siĂŞ broniĂŚ | |
UĹźytkownik "szerszen" <szerszen@tlen.pl> napisaĹ w wiadomoĹci news:hs93tv$u01$1news.task.gda.pl...
Czy *szymon* coĹ pisaĹ do Ciebie na priv? Ja czytaĹem to co jest na grupie. A jest tylko wersja *szymona* bez rozgraniczeĹ zĹy-dobry. OczywiĹcie, Ĺź znamy tylko szczegĂłĹy ktĂłre podaĹ *szymon* i tylko o nich powinniĹmy rozmawiaÄ. Zgodnie z tematem... na podstawie tych danych zakladam, ze winnym zostanie uznany znajomy szymona, czego jeszcze nie rozumiesz? OczywiĹcie, Ĺźe policjant jest na wygranej pozycji, ale to nie znaczy, Ĺźe to zgodne z prawem. Dla Ciebie, zdaje siÄ, to rĂłwnoznaczne... No to szkoda, Ĺźe nie analizujesz wszystkiego , bo to podwaĹźa twojÄ wiarygodnoĹÄ jako dyskutanta. Poza tym jest to o tyle waĹźna kwestia, Ĺźe stanowi liniÄ obrony sprawcy.i brawo jasiu, stojacego na awaryjnych mozesz ominac, za zlamanie przepisow co najwyzej dostanie mandat, a kolega szymona za skret na awaryjnych i spowodwanie kolizji, zostanie uznany sprawca gdybyĹ jasiu zacytowaĹ fragment swojej wypowiedzi na ktĂłrÄ opowiadam to moĹźe czytelnicy by mieli szansÄ zrozumieÄ o co Ci chodzi. W poĹcie wczeĹniej uznaĹeĹ to za nieistotne. Teraz jest argumentem: "ale mnie teraz swiatla wyprzedzanego wogole nie interesuja (...)." Nie manipuluj...To co wĹaĹnie CiÄ zainteresowaĹy? No to teraz jasne. Ty wogĂłle nie rozumiesz o czym jest zaĹoĹźony przez szymona wÄ tek. SkrÄcajÄ cy SKRÄCAĹ czyli zmieniaĹ kierunek ruchu, nie pas. WĹaĹnie dwa razy CiÄ pytaĹem jak Ty to robisz jednoczeĹnie? ProsiĹem CiÄ o wskazanie gdzie Pord to definiuje. Cisza jak do tej pory. MoĹźe teraz? i to ze skrecal, to zwalnia go z upewnienia sie czy na jadacych po przecinannym pasie nie wymusi pierwszenstwa? O to teĹź CiÄ chyba pytaĹem...Gdzie jest zapisane, Ĺźe kierujÄ cy ma ustÄpowaÄ pierwszeĹstwa wyprzedzajÄ cemu. Cisza jak zawsze kiedy o konkrety chodzi. Pzdr. -- Gray |
|
Data: 2010-05-10 16:15:51 | |
Autor: Big Jack | |
kolizja, jak siĂŞ broniĂŚ | |
W wiadomoĹci
news://news-archive.icm.edu.pl/hs8unc$hmu$1@news.task.gda.pl *szerszen* napisaĹ(-a): ale mnie teraz swiatla wyprzedzanego wogole nie interesuja, to jest I przez to permanentnie twkisz w bĹÄdzie, bo kierunkowskaz peĹni tu kluczowÄ rolÄ. -- Big Jack ////// GG: 660675 ( o o) WiadomoĹÄ niesprawdzona przez ESET NOD32 Antivirus -- ooO-( )-Ooo- ani Ĺźaden inny antywirus :P |
|
Data: 2010-05-10 17:46:14 | |
Autor: Smok Eustachy | |
kolizja, jak się bronić | |
Dnia Mon, 10 May 2010 09:01:00 +0200, szerszen napisaĹ(a):
/../ Przekraczanie linii ciÄ gĹej tak. Podobnie jak siÄ wali kogoĹ w ryj to nie powoduje. Powoduje bezczelny koleĹ co stoi na linii ciosu. -- Smok Eustachy http://nowy.tezeusz.pl/blog/smok.eustachy http://pclinuxos.org.pl/ |
|
Data: 2010-05-07 18:10:01 | |
Autor: Big Jack | |
kolizja, jak siĂŞ broniĂŚ | |
W wiadomoĹci
news://news-archive.icm.edu.pl/hs11s3$130$1@news.task.gda.pl *szerszen* napisaĹ(-a): gdyby tamten nie skrecil, nie doszloby do kolizji Nie byĹoby kolizji gdyby policjant nie usiĹowaĹ wyprzedzaÄ ĹamiÄ c przy tym przepisy. Jeden zĹamaĹ przepisy przejeĹźdĹźajÄ c przez podwĂłjnÄ ciÄ gĹÄ i usiĹujÄ c wyprzedziÄ z lewej strony pojazd sygnalizujÄ cy zamiar skrÄtu w lewo, drugi ich nie zĹamaĹ skrÄcajac do posesji. PodwĂłjna ciÄ gĹa ktĂłra jest w miejscu zdarzenia nie jest namalowana sobie, a muzom, tylko po to Ĺźeby jej nie przekraczaÄ. Art. 24. ust. 5 Wyprzedzanie pojazdu lub uczestnika ruchu, ktĂłry sygnalizuje zamiar skrÄcenia w lewo, moĹźe odbywaÄ siÄ tylko z jego prawej strony. za linie nalezy mu sie mandat wg taryfikatora i tyle Nie tyle, tylko jeszcze mandat za spowodowanie kolizji + jej konsekwencje, np. pomniejszenie zniĹźek w OC -- Big Jack ////// GG: 660675 ( o o) WiadomoĹÄ niesprawdzona przez ESET NOD32 Antivirus -- ooO-( )-Ooo- ani Ĺźaden inny antywirus :P |
|
Data: 2010-05-10 09:10:12 | |
Autor: szerszen | |
kolizja, jak siĂŞ broniĂŚ | |
UĹźytkownik "Big Jack" <aaaaa@bbbbb.zz> napisaĹ w wiadomoĹci grup dyskusyjnych:4be43b57$1@news.home.net.pl... Nie byĹoby kolizji gdyby policjant nie usiĹowaĹ wyprzedzaÄ ĹamiÄ c przy to tylko teoria Jeden zĹamaĹ przepisy przejeĹźdĹźajÄ c przez podwĂłjnÄ ciÄ gĹÄ zgadza sie z lewej strony pojazd sygnalizujÄ cy zamiar skrÄtu a to juz przypuszczenia drugi ich nie zĹamaĹ skrÄcajac do posesji. a to juz nieprawda, zlamal przepisy bo nie upewnil sie o bezpieczenistwie manewru ktory chce wykonac PodwĂłjna ciÄ gĹa ktĂłra ale to nie upowaznia kierujacego do nieupewniania sie o tym, czy jego manwer jest bezpieczny czy nie, tak samo jak skrecajac w prawo na skrzyzowaniu typu T i wyjezdzajac z "nozki" musisz sie upewnic nie tylko czy nadjezdza cos z lewej, ale rowniez i z prawej Art. 24. ust. 5 najpierw udowodnij ze on sygnalizowal ;) Nie tyle, tylko jeszcze mandat za spowodowanie kolizji + jej a to juz kwestie dowodowe, narazie mamy slowo, przeciw slowu, a do tego policjant ma podobno swiadka |
|
Data: 2010-05-10 10:00:03 | |
Autor: Tomasz Kaczanowski | |
kolizja, jak siĂŞ broniĂŚ | |
szerszen pisze:
z lewej strony pojazd sygnalizujÄ cy zamiar skrÄtu Raczej Twoje przypuszczenie... -- Kaczus http://kaczus.republika.pl |
|
Data: 2010-05-10 10:20:55 | |
Autor: szerszen | |
kolizja, jak siĂŞ broniĂŚ | |
UĹźytkownik "Tomasz Kaczanowski" <kaczus@dowyciecia_poczta.onet.pl> napisaĹ w wiadomoĹci grup dyskusyjnych:hs8edu$akp$4@news.onet.pl... Raczej Twoje przypuszczenie... raczej fakt, biorac pod uwage ze kolizja miala miejsce |
|
Data: 2010-05-10 11:53:00 | |
Autor: niusy.pl | |
kolizja, jak siĂŞ broniĂŚ | |
UĹźytkownik "szerszen" <szerszen@tlen.pl>
Ale co, Ĺźe powinien zatrzymaÄ siÄ i czekaÄ aĹź wszyscy stojÄ cy za nim wyprzedzÄ go ĹamiÄ c przepisy ??? |
|
Data: 2010-05-10 13:29:02 | |
Autor: szerszen | |
kolizja, jak siĂŞ broniĂŚ | |
UĹźytkownik "niusy.pl" <fh@op.pl.invalid> napisaĹ w wiadomoĹci grup dyskusyjnych:hs8l3q$ce4$1@news.net.icm.edu.pl... Ale co, Ĺźe powinien zatrzymaÄ siÄ i czekaÄ aĹź wszyscy stojÄ cy za nim wyprzedzÄ go ĹamiÄ c przepisy ??? nie, powinien zaniechac manewru, widzac w lusterku debila wyprzedzajacego na ciaglej |
|
Data: 2010-05-19 20:10:02 | |
Autor: niusy.pl | |
kolizja, jak siĂŞ broniĂŚ | |
UĹźytkownik "szerszen" <szerszen@tlen.pl> Ale co, Ĺźe powinien zatrzymaÄ siÄ i czekaÄ aĹź wszyscy stojÄ cy za nim wyprzedzÄ go ĹamiÄ c przepisy ??? Najlepiej jakby teraz go nie widziaĹ |
|
Data: 2010-05-10 16:15:46 | |
Autor: Big Jack | |
kolizja, jak siĂŞ broniĂŚ | |
W wiadomoĹci
news://news-archive.icm.edu.pl/hs8bg1$4b5$1@news.task.gda.pl *szerszen* napisaĹ(-a): Nie byĹoby kolizji gdyby policjant nie usiĹowaĹ wyprzedzaÄ ĹamiÄ c to tylko teoria Jaka teoria? Takie sÄ fakty. PrzkroczyĹ podwĂłjnÄ ciÄ gĹÄ , to jest jeden przepis zĹamany, wyprzedzaĹ pojazd sygnalizujÄ cy zamiar skrÄtu w lewo. I to jest zĹamanie drugiego przepisu. SkrÄcajacy przepisĂłw nie zĹamaĹ skrÄcajÄ c w lewo. I teraz odwracamy sytuacjÄ: policjant nie przekracza podwĂłjnej ciÄ gĹej, nie usiĹuje wyprzedzaÄ pojazdu sygnalizujecego zamiar skrÄtu w lewo. Dzwona nie ma... Jeden zĹamaĹ przepisy przejeĹźdĹźajÄ c przez podwĂłjnÄ ciÄ gĹÄ zgadza sie To jedno juĹź ustaliliĹmy z lewej strony pojazd sygnalizujÄ cy zamiar skrÄtu a to juz przypuszczenia Znaczy co jest przypuszczeniem? Chcesz powiedzieÄ, Ĺźe policjant nie wyprzedzaĹ?? drugi ich nie zĹamaĹ skrÄcajac do posesji. a to juz nieprawda, zlamal przepisy bo nie upewnil sie o UpewniĹ siÄ. ZapomniaĹeĹ? news://news-archive.icm.edu.pl/3461.000022f1.4be18ff1@newsgate.onet.pl PodwĂłjna ciÄ gĹa ktĂłra ale to nie upowaznia kierujacego do nieupewniania sie o tym, czy jego No to jeszcze raz gdybyĹ zapomniaĹ w czasie czytania tych kilku wierszy tekstu news://news-archive.icm.edu.pl/3461.000022f1.4be18ff1@newsgate.onet.pl Art. 24. ust. 5 najpierw udowodnij ze on sygnalizowal ;) Po pierwsze ja niczego nie muszÄ udowadniaÄ, po drugie, to niech udowadnia ten ktĂłremu na tym zaleĹźy Ĺźeby wykazaÄ, Ĺźe nie sygnalizowaĹ. A policjant dlatego rozpaczliwie i kurczowo trzyma siÄ wersji o ĹwiatĹach awaryjnych, bo wie Ĺźe kiedy uzna lewy kierunkowskaz, to jest ugotowany. Dlatego teĹź "znalazĹ" na to "Ĺwiadka", ktĂłrego tam nie byĹo. Taka jest linia jego obrony. Ma do tego prawo. KtoĹ proponowaĹ wÄ tkotwĂłrcy pomysĹ na weryfikacjÄ takiego "Ĺwiadka". Od siebie dodam, Ĺźe z opisu sytuacji wĹÄ czenie kierunkowskazu wydaje siÄ byÄ racjonalne w przeciwieĹstwie do ĹwiateĹ awaryjnych. I o ile SÄ d bÄdzie przytomny, co takie oczywiste byÄ nie musi, to nie da wiary zeznaniom, ani policjanta, ani jego "Ĺwiadka". Logika zdarzenia przemawia za tym, Ĺźe byĹ to kierunkowskaz w lewo, a nie ĹwiatĹa awaryjne ktĂłrych wĹÄ czenie przy skrÄcaniu byĹoby mĂłwiÄ c oglÄdnie dziwne. Nie tyle, tylko jeszcze mandat za spowodowanie kolizji + jej a to juz kwestie dowodowe, narazie mamy slowo, przeciw slowu, a do Nie widzÄ powodĂłw dlaczego sĹowa policjanta miaĹy byÄ wiÄcej warte od sĹĂłw skrÄcajÄ cego, ale widzÄ powody dla ktĂłrych policjant bardzo by chciaĹby Ĺźeby tak byĹo. DziaĹania skrÄcajÄ cego sÄ logiczne i zgodne z przepisami czego o policjancie powiedzieÄ nie moĹźna -- Big Jack ////// GG: 660675 ( o o) WiadomoĹÄ niesprawdzona przez ESET NOD32 Antivirus -- ooO-( )-Ooo- ani Ĺźaden inny antywirus :P |
|
Data: 2010-05-11 09:09:15 | |
Autor: Nostradamus | |
kolizja, jak siĂŞ broniĂŚ | |
UĹźytkownik "Big Jack" <aaaaa@bbbbb.zz> napisaĹ w wiadomoĹci news:4be81513$1news.home.net.pl... SkrÄcajacy przepisĂłw nie zĹamaĹ skrÄcajÄ c w lewo. ZĹamaĹ. Nie zachowaĹ szczegĂłlnej ostroĹźnoĹci i taki teĹź usĹyszy/aĹ zarzut. >Dzwona nie ma... Nie ma go teĹź gdyby skrÄcajÄ cy gamoĹ spojrzaĹ w lusterko. Remis.
MoĹźe nie przejeĹźdzaĹ, a znalazĹ siÄ wczeĹniej na lewym pasie. Zanim pojawiĹa siÄ linia ciÄ gĹa. SkrÄcajÄ cy go nie widziaĹ skrÄcajÄ c wiÄc nie moĹźe teĹź tego wykluczyÄ. Znaczy co jest przypuszczeniem? To, Ĺźe sygnalizowaĹ zawczasu. |
|
Data: 2010-05-12 20:27:08 | |
Autor: Big Jack | |
kolizja, jak siĂŞ broniĂŚ | |
W wiadomoĹci
news://news-archive.icm.edu.pl/hsavr4$alo$1@opal.icpnet.pl *Nostradamus* napisaĹ(-a): ZĹamaĹ. Nie zachowaĹ szczegĂłlnej ostroĹźnoĹci i taki teĹź usĹyszy/aĹ Nie zĹamaĹ. ZachowaĹ szczegĂłlnÄ ostroĹźnoĹÄ. I to pewnie Ty bedziesz stawiaĹ te zarzuty. BTW, postawienie zarzutĂłw nie przesÄ dza winy. MoĹźe nie przejeĹźdzaĹ, a znalazĹ siÄ wczeĹniej na lewym pasie. Zanim Tego nie wiemy, ale jeĹli nawet, to uwaĹźasz, Ĺźe jeĹli by znalzaĹ siÄ wczeĹniej, to uprawnia go do jazdy pod prÄ d choÄby podwĂłjna ciÄ gĹa ciÄ gnÄĹa siÄ kilometrami? :D NiewaĹźne, skrÄcajÄ cy siÄ upewniĹ o moĹźliwoĹci skrÄtu - nikt go nie wyprzedzaĹ Znaczy co jest przypuszczeniem? To, Ĺźe sygnalizowaĹ zawczasu. AleĹź jak najbardziej sygnalizowaĹ. Nie Ĺledzisz na bieĹźÄ co wÄ tku to nie wiesz co pisaĹ tutaj *szymon* -- Big Jack ////// GG: 660675 ( o o) WiadomoĹÄ niesprawdzona przez ESET NOD32 Antivirus -- ooO-( )-Ooo- ani Ĺźaden inny antywirus :P |
|
Data: 2010-05-12 21:07:16 | |
Autor: Nostradamus | |
kolizja, jak siĂŞ broniĂŚ | |
UĹźytkownik "Big Jack" <aaaaa@bbbbb.zz> napisaĹ w wiadomoĹci news:4beaf2f2$1news.home.net.pl... Nie zĹamaĹ. ZachowaĹ szczegĂłlnÄ ostroĹźnoĹÄ. Gdyby zachowaĹ to by widziaĹ wyprzedzajÄ cy pojazd i do kolizji by nie doszĹo. I to pewnie Ty bedziesz stawiaĹ te zarzuty. WÄ tkotwĂłrca milczy ale moĹźe potwierdzi , Ĺźe dostaĹ zarzut taki jak napisaĹem. Tego nie wiemy, ale jeĹli nawet, to uwaĹźasz, Ĺźe jeĹli by znalzaĹ siÄ Nie uprawnia, ale wĂłwczas nie popeĹnia wykroczenia jakim jest przejechanie linii ciÄ gĹej. AleĹź jak najbardziej sygnalizowaĹ. Nie Ĺledzisz na bieĹźÄ co wÄ tku to nie To tylko sĹowa trudnie do udowodnienia przy braku ĹwiadkĂłw. Faktem za to jest to, Ĺźe skrÄcajÄ cy skrÄcajÄ c doprowadziĹ do zderzenia z wyprzedzajÄ cym. |
|
Data: 2010-05-12 21:42:48 | |
Autor: Big Jack | |
kolizja, jak siĂŞ broniĂŚ | |
W wiadomoĹci
news://news-archive.icm.edu.pl/hseu9i$1eej$1@opal.icpnet.pl *Nostradamus* napisaĹ(-a): Gdyby zachowaĹ to by widziaĹ wyprzedzajÄ cy pojazd i do kolizji by nie Nie doszĹoby rĂłwnieĹź gdyby policjant nie wyprzedzaĹ. I na tym caĹy pic polega. SkrÄcajÄ cy skrÄcaĹ w majestacie prawa, a policjant majÄ c ten majestat tam gdzie sĹoĹce nie zaglÄ da zaczÄ Ĺ wyprzedzaÄ. Wybacz, ale ja nie mam wÄ tpliwoĹci kto tu jest winny WÄ tkotwĂłrca milczy ale moĹźe potwierdzi , Ĺźe dostaĹ zarzut taki jak SkÄ d ta pewnoĹÄ? MoĹźe zaprzeczy. A nawet jak nie zaprzeczy, to tak jak juĹź wczesniej napisaĹem, zarzut nie rĂłwna siÄ skazanie Tego nie wiemy, ale jeĹli nawet, to uwaĹźasz, Ĺźe jeĹli by znalzaĹ siÄ Nie uprawnia, ale wĂłwczas nie popeĹnia wykroczenia jakim jest przejechanie I pewnie myĹlisz, Ĺźe wyĹÄ cznie o to chodziĹo ustawodawcy, Ĺźeby tej linii nie najeĹźdzaÄ, a nie o to Ĺźeby siÄ nie znaleĹşÄ siÄ z jej drugiej strony do czego wĹaĹnie by doszĹo kiedy idÄ c tokiem Twojego rozumowania zjechaĹoby siÄ na lewÄ stronÄ przed jej rozpoczÄciem? Faktem za to Nie, to policjant ĹamiÄ c najmniej dwa przepisy doprowadziĹ do kolizji. SkrÄcajÄ cy miaĹ prawo skrÄcaÄ, policjant nie miaĹ prawa wyprzedzaÄ i przekraczaÄ podwĂłjnej ciÄ gĹej. -- Big Jack ////// GG: 660675 ( o o) WiadomoĹÄ niesprawdzona przez ESET NOD32 Antivirus -- ooO-( )-Ooo- ani Ĺźaden inny antywirus :P |
|
Data: 2010-05-12 21:50:55 | |
Autor: Nostradamus | |
kolizja, jak siĂŞ broniĂŚ | |
UĹźytkownik "Big Jack" <aaaaa@bbbbb.zz> napisaĹ w wiadomoĹci news:4beb04a2$1news.home.net.pl... SkÄ d ta pewnoĹÄ? MoĹźe zaprzeczy. A nawet jak nie zaprzeczy, to tak jak juĹź wczesniej napisaĹem, zarzut nie rĂłwna siÄ skazanie Tu masz racjÄ. I pewnie myĹlisz, Ĺźe wyĹÄ cznie o to chodziĹo ustawodawcy, Ĺźeby tej linii nie najeĹźdzaÄ, a nie o to Ĺźeby siÄ nie znaleĹşÄ siÄ z jej drugiej strony do czego wĹaĹnie by doszĹo kiedy idÄ c tokiem Twojego rozumowania zjechaĹoby siÄ na lewÄ stronÄ przed jej rozpoczÄciem? Mam takÄ pewnoĹÄ. Prawo nie zabrania jechaÄ obok ciÄ gĹej lini a tylko jej przejeĹźdĹźaÄ lub najeĹźdĹźaÄ. I kropka. SkrÄcajÄ cy miaĹ prawo skrÄcaÄ, Nie miaĹ takiego prawa jeĹli jego manwer spowodowaĹ zagroĹźenie. policjant nie miaĹ prawa wyprzedzaÄ i przekraczaÄ podwĂłjnej ciÄ gĹej. Bez udowodnienia przejechania linii i udowodnienia sygnalizowania zawczasu manewru skrÄtu- MIAĹ PRAWO WYPRZEDZAÄ. Co przy dodatkowym Ĺwiadku zdarzenia ktĂłry jest po stronie wyprzedzajÄ cego oznacza wyrok dla skrÄcajÄ cego Ĺlepca. PozostaĹ przy swoim zdaniu. EOT jak dla mnie. |
|
Data: 2010-05-12 22:14:51 | |
Autor: szymon | |
kolizja, jak siĂŞ broniĂŚ | |
Bez udowodnienia przejechania linii i udowodnienia sygnalizowania zawczasu manewru skrÄ�u- MIAĹ�PRAWO WYPRZEDZAÄ� Wyprzedzający przekroczył linię ciągłą i co do tego nie ma wątpliwości (z tym że wyprzedzający twierdzi, że nie wyprzedzał, tylko omijał). Znajomy, tak jak pisałem wcześniej, zawczasu upewnił się, że nie jest wyprzedzany, zasygnalizował zamiar skrętu w lewo, jechał tak jakiś czas i dopiero skręcił. Ale tak jak napisałeś, jest to kwestia do udowodnienia Pozdrawiam Szymon -- |
|
Data: 2010-05-13 08:57:34 | |
Autor: Tomasz Kaczanowski | |
kolizja, jak siĂŞ broniĂŚ | |
Nostradamus pisze:
Kilkukrotnie wykazano juĹź, Ĺźe to jest zaleĹźne od rzeczywistej sytuacji, niekoniecznie musiaĹ go widzieÄ, co wiÄcej - tamten mĂłgĹ zaczÄ Ä wyprzedzanie, gdy juĹź byĹ wykonywany manewr skrÄtu, na to wskazywaĹby fakt, Ĺźe zostaĹ uderzony w bok, a nie w przĂłd samochodu. -- Kaczus http://kaczus.republika.pl |
|
Data: 2010-05-07 11:53:26 | |
Autor: Smok Eustachy | |
kolizja, jak się bronić | |
Dnia Fri, 07 May 2010 10:43:27 +0200, szerszen napisaĹ(a):
UĹźytkownik "Tomasz Kaczanowski" <kaczus@dowyciecia_poczta.onet.pl>Nieudowodnione. Jest powazna luka na póŠkilometra to z tylu jedzie NieupowaĹźnione.W sumie to urojenie. na swoim pasie i hamowac, a nie kontynuowac jego zmiane, bo tam sie nieA róşnica prÄdkoĹci jaka byĹa? Ten przejechaĹ 2 m a tamten 80.
Przypisujesz. -- Smok Eustachy http://nowy.tezeusz.pl/blog/smok.eustachy http://pclinuxos.org.pl/ |
|
Data: 2010-05-07 09:17:17 | |
Autor: szerszen | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
Użytkownik "Big Jack" <aaaaa@bbbbb.zz> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:4be2d00f@news.home.net.pl... cytuję "znajomy jechał bardzo powoli, wcześniej upewnił się, czy bardzo fajnie manipulujesz cytatami ;) "Z tego powodu znajomy jechał bardzo powoli, wcześniej upewnił się, czy nie jest wyprzedzany, wrzucił kierunek i tak jechał kilka metrów. wnosze ze nie masz prawa jazdy, a jak masz, to wbij sobie do glowy, ze upewniasz sie bezposrednio przed wykonaniem manewru, a nie jakis czas wczesniej, jak widac z cytatu, nie upewnil sie kojenosc jest taka, jedziesz > miagasz > upewniasz sie > skrecasz, a nie upewniasz sie > migasz > jedziesz > skrecasz kumasz? |
|
Data: 2010-05-07 18:10:05 | |
Autor: Big Jack | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
W wiadomości
news://news-archive.icm.edu.pl/hs0epb$28g$1@news.task.gda.pl *szerszen* napisał(-a): bardzo fajnie manipulujesz cytatami ;) To nie manipulacja, to fakt. kojenosc jest taka, jedziesz > miagasz > upewniasz sie > skrecasz, Bzdura. Nie możesz zacząć sygnalizować chęci wykonania manewru, o którym nie wiesz, że będziesz mógł go wykonać. -- Big Jack ////// GG: 660675 ( o o) Wiadomość niesprawdzona przez ESET NOD32 Antivirus -- ooO-( )-Ooo- ani żaden inny antywirus :P |
|
Data: 2010-05-07 21:23:48 | |
Autor: Liwiusz | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
Big Jack pisze:
W wiadomości Czy dojeżdżasz do skrzyżowania, zatrzymujesz się, sprawdzasz i dopiero włączasz migacz? To jest dopiero bzdura. -- Liwiusz |
|
Data: 2010-05-07 21:38:01 | |
Autor: Big Jack | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
W wiadomości
news://news-archive.icm.edu.pl/hs1pc7$vdn$1@news.onet.pl *Liwiusz* napisał(-a): Czy dojeżdżasz do skrzyżowania, zatrzymujesz się, sprawdzasz i Największą bzdurą i złamaniem przepisów jest wyprzedzanie z lewej strony przez policjanta pojazdu sygnalizującego zamiar skrętu w lewo przy przekroczeniu przez tego policjanta podwójnej linii ciągłej i o to w tym wątku chodzi, a nie co i jak ja robię. -- Big Jack ////// GG: 660675 ( o o) Wiadomość niesprawdzona przez ESET NOD32 Antivirus -- ooO-( )-Ooo- ani żaden inny antywirus :P |
|
Data: 2010-05-07 22:03:02 | |
Autor: Liwiusz | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
Big Jack pisze:
W wiadomości Ale skąd policjant miałby wiedzieć, że pojazd skręca w lewo, skoro - według Ciebie - skręcający nie może sygnalizować skrętu do ostatniej chwili przed jego wykonaniem? Konkretnie do tego się odnosiłem. -- Liwiusz |
|
Data: 2010-05-08 08:12:53 | |
Autor: Big Jack | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
W wiadomości
news://news-archive.icm.edu.pl/hs1rlo$64m$1@news.onet.pl *Liwiusz* napisał(-a): Ale skąd policjant miałby wiedzieć, że pojazd skręca w lewo, skoro - A dlaczego do ostatniej chwili? Nic takiego nie pisałem. Poza tym bardzo porszę, trzymajmy się tematu wątku i jego treści, a nie spekulacji. -- Big Jack ////// GG: 660675 ( o o) Wiadomość niesprawdzona przez ESET NOD32 Antivirus -- ooO-( )-Ooo- ani żaden inny antywirus :P |
|
Data: 2010-05-10 09:12:21 | |
Autor: szerszen | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
Użytkownik "Big Jack" <aaaaa@bbbbb.zz> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:4be43b5e@news.home.net.pl... Bzdura. Nie możesz zacząć sygnalizować chęci wykonania manewru, o którym bzdury to ty opowiadasz, wbij sobie do glowy, upewnic sie masz bezposrednio przed wykonaniem manewru, czyli zerkniecie w lusterko ma bezposrednio poprzedzac ruch kierownica, kumasz juz czy nie? |
|
Data: 2010-05-11 00:14:08 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
On Fri, 7 May 2010, Big Jack wrote:
*szerszen* napisał(-a): Podstawę prawną poproszę. Bo ja myślałem, że ustawodawca wpisał słowo "zamiar" (a nie "pewność"). Poza tym, mowa o przypadku kiedy wykonanie manewru co najwyżej zostanie *powstrzymane*, ale *nie* *uniemożliwione* (tak dla porządku, aby wykluczyć rozważania dotyczące przypadków uniemożliwienia - dajmy na to przy wyprzedzaniu, może się zdarzyć że droga przechodzi w jeden pas i dalej już nie da się wyprzedzać - faktycznie, ma sens zaprzestanie sygnalizacji zamiaru ;>) pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2010-05-05 08:37:09 | |
Autor: Piotr A. (Aaapsik) | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
Witam
Jesli policjanta klamie, to jak mowi przyslowie klamstwo ma krotkie nogi. Jesli masz na paierze oswiadczenia policjanta, ze wyminal samochod na swiatlach awaryjnych to: - wynika ze nie bylo trojkata ostrzegawczego - stal na srodku jezdni samochod z swiatlami awaryjni, nie bylo ludzi i sie nie zatrzymal? Czyli cos co powinno wzbudzac podejrzenie, a policjant to zignorowal? Nawet jak wygra sprawe, to ladny temat dla mediow: policjant nie zatrzymal sie, a jakby w srodku czlowiek umiaral na zawale serca ? Plus nagana za nie wypelnianie slubowania policjanta :-) - co z zasada ograniczoengo zaufania do kierowcy? wg mnie policjant ja tu zlamal. to ze swiecily swiatla awaryjne ... to nic nie znaczy. mogly sie wlaczyc przypadkowo. Jesli stuknal i sa widoczne mocne wgniecenia, to znaczy ze jechal szybko i zlamal w/w zasade. zobacz: http://pl.wikipedia.org/wiki/Zasada_ograniczonego_zaufania pord, rozdział 1, Art. 4. Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze mają prawo liczyć, że inni uczestnicy tego ruchu przestrzegają przepisów ruchu drogowego, chyba że okoliczności wskazują na możliwość odmiennego ich zachowania. (a tu wg slow policjanta byly okolicznosci wskazujace odmienne zachowanie, a nie zachowal sie - wyprzedzala z duza predkoscia co bylo powodem kolizji). - jesli policjant lub Ty gdzies dzowniliscie, to pamietaj, ze wszystkie rozmowy telefoniczne wykonywane z telefonow komorkowych sa nagrywane i przetrzymywane przez dwa lata przez frimy telekomunikacyjne. Udostepniane tylko na wniosek policji/prokuratury. To dobry sposob zabezpieczenia sie - w razie wypadku dzownisz do znajomego, mowisz ze jest to kolizja z policjantem i wtedy moze sluzyc za dowod, ze dzialaes pod presja :-) - jesli w kolizji uczestniczyl policjant, to sa okreslone zasady postepowania (trzeba poszukac) i jak to ludzie na pewno gdzies cos zrobiono nie tak :-) - jak najszybciej skontaktowac sie z wydzialem spraw wenwtrznych urzedu wojewodzkiego, zlozyc na pismie informacje z swoja wersja wydarzen. moze to nie pierwsza wina tego policjanta. - brakuje informacji, czy ta droga policjant jezdzil czesto, czy mogl znac osobe wjezdzajaca do bramy etc. - wtedy mozna wyjasniac, ze zawsze tedy jezdzil, znal ta osobe/samochod i nie domyslil sie, ze skrecal ? - policjant - jak to w policji, sa tez tacy, ktorzy go na pewno nie lubia i pewnie nie jest to jego pierwsze przewinienie. Jesli wesprzesz sie wysoko lub uruchomisz media, moga wyjsc inne rzeczy :-) Ale wazne - prawda predzej czy pozniej wyjdzie na jaw. Budujac cos na kalmstwie nie przewidzisz wszystkiego i wystarczy zlapac 2-3 bledy, reszta rozpadnie sie jak z kart ;-) Witam |
|
Data: 2010-05-05 11:31:57 | |
Autor: Przemysław Adam Śmiejek | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
W dniu 2010-05-05 08:37, Piotr A. (Aaapsik) pisze:
Witam I nie musiało go zapewne być. - stal na srodku jezdni samochod z swiatlami awaryjni, nie bylo ludzi i No zepsuł się właśnie i zatrzymał, aby coś zdziałać. Czyli cos co powinno wzbudzac podejrzenie, a policjant to zignorowal? sam fakt bycia policjantem nie zmusza do wyskakiwania z auta i udzielania pomocy każdemu, kto w danej chwili ma zepsute auto. Zwłaszcza, że niekoniecznie był na służbie. Nawet jak wygra sprawe, to ladny temat dla mediow: policjant nie Rozumiem, że ty na widok każdego auta z awaryjnymi wyskakujesz i lecisz robić reanimację? -- Przemysław Adam Śmiejek |
|
Data: 2010-05-05 11:21:39 | |
Autor: Przemysław Adam Śmiejek | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
W dniu 2010-05-04 19:20, szymon pisze:
Witam Dla lepszego rozważania czy skręcający miał szansę zareagować czy nie, przypadek analogiczny w filmie: http://www.tvp.pl/krakow/motoryzacja/jedz-bezpiecznie/wideo/bohaterem-jest-kierowca-seata-za-ktorym-jechalismy-z-krakowa-do-nowego-sacza-10-vi-2007/1695936 około minuty 2:20. Wydaje mi się, że skręcający został tu zaskoczony i teza Roberta, że powinien uważać na przecinany pas jest taka sobie, bo on uważał głównie na tych z przeciwka, bo to ich pas. Skoro nie było oznak zmuszających do ograniczenia zaufania, to miał prawo przewidywać, że inny kierowca będzie prawa przestrzegał i nie będzie wyprzedzał na ciągłej. Pozostaje więc tylko pytanie jedno główne: Czy miał powody ograniczyć to zaufanie. Jeśli miał -- teza Roberta jest OK. Jeśli nie miał, to niestety skręcający jest niewinny. -- Przemysław Adam Śmiejek |
|
Data: 2010-05-05 17:34:09 | |
Autor: szymon | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
Witam.
Ale flejma rozpętałem :) Przejdźmy do szczegółów, bo trochę mało ich podałem. Szkic, który zrobił Smok Eustachy jest poprawy, z tym że ta brama jest bardzo wąska, ledwo się samochód mieści. Z tego powodu znajomy jechał bardzo powoli, wcześniej upewnił się, czy nie jest wyprzedzany, wrzucił kierunek i tak jechał kilka metrów. Nic nie wskazywało na to, że ten policjant zacznie go wyprzedzać. Nie było więc mowy o żadnych światłach awaryjnych, otwieraniu bramy itp. Stąd właśnie ten post, bo wina znajomego IMHO aż tak ewidentna nie jest. Pozdrawiam -- |
|
Data: 2010-05-05 17:57:01 | |
Autor: mvoicem | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
(05.05.2010 17:34), szymon wrote:
Witam. Tyle że w takim wypadku trudno uwierzyć że policjant zachował sie tak jak zachował. Bo po co? Skoro skręcił i jechał kilka metrów powoli, to był widoczny i to przez dłuższy czas. Po co w takim wypadku wyprzedzać jak widać że nie ma jak (ani po co)? p. m. |
|
Data: 2010-05-05 17:57:08 | |
Autor: szymon | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
Tyle że w takim wypadku trudno uwierzyć że policjant zachował sie tak Znajomy jechał wolno, kilka metrów, policjant mógł sądzić, że zdąży Skoro skręcił i jechał kilka metrów powoli Jechał kilka metrów i dopiero wtedy skręcił -- |
|
Data: 2010-05-05 19:48:17 | |
Autor: Robert Tomasik | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
Użytkownik "szymon" <sch30WYTNIJTO@op.pl> napisał w wiadomości news:3461.000022f3.4be19554newsgate.onet.pl... Tyle że w takim wypadku trudno uwierzyć że policjant zachował sie tak To stał, czy jechał? Bo to istotne.
No i nie widział tego wyprzedzającego? |
|
Data: 2010-05-05 19:50:03 | |
Autor: szymon | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
To stał, czy jechał? Bo to istotne. Jechał bardzo powoli >> Skoro skręcił i jechał kilka metrów powoli widział go za sobą, nic jednak nie wskazywało na to, że zostanie wyprzedzony -- |
|
Data: 2010-05-05 20:49:23 | |
Autor: Robert Tomasik | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
Użytkownik "szymon" <sch30WYTNIJTO@op.pl> napisał w wiadomości news:3461.00002307.4be1afcbnewsgate.onet.pl... To stał, czy jechał? Bo to istotne. Skrajnie nieprawdopodobne. Tamten musiał przecież jechać szybciej od niego i zmienić pas a potem przejechać wzdłuż sąsiednim pasem. |
|
Data: 2010-05-05 21:20:21 | |
Autor: szymon | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
Skrajnie nieprawdopodobne. Tamten musiał przecież jechać szybciej od niego i zmienić pas a potem przejechać wzdłuż sąsiednim pasem. Różnie mogło być. Jest jeszcze jeden problem, potencjalny świadek tego policjanta, który pewnie potwierdzi wersję ze światłami awaryjnymi. Znajomy twierdzi, że w pobliżu nie było nikogo. Jak sobie z tym poradzić, albo chociaż próbować poradzić? -- |
|
Data: 2010-05-05 21:35:54 | |
Autor: Robert Tomasik | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
Użytkownik "szymon" <sch30WYTNIJTO@op.pl> napisał w wiadomości news:3461.00002317.4be1c4f5newsgate.onet.pl... Skrajnie nieprawdopodobne. Tamten musiał przecież jechać szybciej od niego To jakiś nowy wątek. Co to za świadek? To jakieś nowe założenie, czy fakt? |
|
Data: 2010-05-05 21:41:20 | |
Autor: szymon | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
To jakiś nowy wątek. Co to za świadek? To jakieś nowe założenie, czy fakt? Znajomy mówił mi, że ten policjant podobno ma świadka. Nic więcej nie wiem. Ale domyślamy się, że świadek potwierdzi zeznania policjanta. -- |
|
Data: 2010-05-05 21:55:03 | |
Autor: Robert Tomasik | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
Użytkownik "szymon" <sch30WYTNIJTO@op.pl> napisał w wiadomości news:3461.00002320.4be1c9e0newsgate.onet.pl... To jakiś nowy wątek. Co to za świadek? To jakieś nowe założenie, czy fakt? Może jechał z policjantem. Jeśli faktycznie nikogo nie było, a świadek się pojawi, to odezwij się na priv, a podpowiem, jak to można zweryfikować. |
|
Data: 2010-05-05 22:18:43 | |
Autor: mvoicem | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
(05.05.2010 21:20), szymon wrote:
Skrajnie nieprawdopodobne. Tamten musiał przecież jechać szybciej od niego i zmienić pas a potem przejechać wzdłuż sąsiednim pasem. Ale nie ma powodu kombinować ze światłami awaryjnymi, skoro w tym podwątku (prawie) rozwiałeś wątpliwości. To twój znajomy jest sprawcą zdarzenia, bo "dał w lewo" kiedy był wyprzedzany. Prawie - bo jeszcze możliwe że zrobili to prawie jednocześnie. Wtedy trudno mówić o tym kto pierwszy a kto drugi. p. m. |
|
Data: 2010-05-06 08:53:30 | |
Autor: Tomasz Kaczanowski | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
mvoicem pisze:
(05.05.2010 21:20), szymon wrote: Gdyby było tak jak piszesz, byłby puknięty co najwyżej z przodu, a nie w bok... -- Kaczus http://kaczus.republika.pl |
|
Data: 2010-05-05 22:32:06 | |
Autor: Smok Eustachy | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
Dnia Wed, 05 May 2010 20:49:23 +0200, Robert Tomasik napisaĹ(a):
/.../
Skrajnie pewne. Ten z przodu siÄ toczyĹ a ten z tyĹu rura. -- Smok Eustachy http://nowy.tezeusz.pl/blog/smok.eustachy http://pclinuxos.org.pl/ |
|
Data: 2010-05-05 18:55:13 | |
Autor: Przemysław Adam Śmiejek | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
W dniu 2010-05-05 17:57, mvoicem pisze:
Tyle że w takim wypadku trudno uwierzyć że policjant zachował sie tak A widziałeś filmik, jaki pokazałem? Tam właśnie jest taka sytuacja. -- Przemysław Adam Śmiejek |
|
Data: 2010-05-05 22:21:17 | |
Autor: mvoicem | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
(05.05.2010 18:55), Przemysław Adam Śmiejek wrote:
W dniu 2010-05-05 17:57, mvoicem pisze:Widziałem. pisałem o innej sytuacji: "skręcił i jechał bardzo powoli" - co sie swoją drogą okazało nadinterpretacją słów Szymona :). p. m. |
|
Data: 2010-05-06 08:46:01 | |
Autor: Tomasz Kaczanowski | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
mvoicem pisze:
(05.05.2010 17:34), szymon wrote: Bo mu się śpieszyło i zdenerwował się, że ktos jest taki powolny i "myślał", że zdąży... To na prawdę jest częstym zachowaniem na drogach... Wystarczy poobserwować różnych użytkowników naszych dróg... -- Kaczus http://kaczus.republika.pl |
|
Data: 2010-05-05 19:05:49 | |
Autor: Gray | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
Użytkownik "szymon" napisał w wiadomości news:3461.000022f1.4be18ff1newsgate.onet.pl... Witam. IMO winy w zachowaniu twojego znajomego nie ma żadnej. Miał prawo skręcać, włączył kierunkowskaz itd. Zalecenia art.22 Pord. wypełnił, czyli wykroczenia nie popełnił. Czytając komentarze doświadczonych prawników np. Kotowskiego można nawet stwierdzić, że wina skręcającego powinna być wręcz wyłączona z racji tej, że wyprzedzający popełnił wykroczenie znajdując się w miejscu w którym nie miał prawa się znaleźć. W konsekwencji doprowadzając do zdarzenia drogowego. Jednocześnie pisał, że sądy bardzo często popełniają ten błąd i nie stosują tej zasady ;-). a domniemanie niewinności zamienia się na domniemanie winy. Opisywany przypadek był niemal identyczny. Także prawo prawem, ale zarzuty prawdopodobnie postawią tylko twojemu znajomemu, żeby się tłumaczył, że nie jest wielbłądem. A sprawą pana policjanta wogóle się nie będą zajmować, zapewne przesłuchają jako świadka i tyle. Jeśli w trakcie rozpytaywania na komendzie twój znajomy nie doprowadzi do złożenia wniosku o ukaranie sprawcy, czyli założenia drugiej sprawy przeciwko niemu to się nasz mistrz kierownicy i szybkiej jazdy wyślizga z automatu nic nawet nie robiąc w tym kierunku. Znajomy zapłaci grzywnę i koszt biegłego który sporządzi na kolanie "opinię" w której będzie napisane, że jakby znajomy nie skręcał to niedoszłoby do kolizji. Pan policjant za to zreperuje sobie samochód z ubezpieczenia znajomego za co znajomy pewnie zniżki straci jako sprawca kolizji. I biznes się kręci.... Pzdr. -- Gray |
|
Data: 2010-05-06 08:58:21 | |
Autor: szerszen | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
Użytkownik "szymon" <sch30WYTNIJTO@op.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:3461.000022f1.4be18ff1@newsgate.onet.pl... mieści. Z tego powodu znajomy jechał bardzo powoli, wcześniej upewnił się, czy no i juz mamy pierwszy blad znajomego, upewniasz sie przed wykonaniem manewru, a nie zerkasz w lusterko a potem sie toczysz "kilka" metrow, ktore w rezultacie pewnie sie okaze kilkadziesiat, gdyby znajomy najpierw wlaczyl kierunek, potem sie upewnil i odrazu skrecil, nie byloby dzisiaj problemu |
|
Data: 2010-05-06 16:19:56 | |
Autor: Big Jack | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
W wiadomości
news://news-archive.icm.edu.pl/hrtp9r$s6a$1@news.task.gda.pl *szerszen* napisał(-a): gdyby znajomy Gdyby tak zrobił, to w sytuacji kiedy manewru nie można byłoby wykonać zasiał by pewnie niezły ferment na drodze. Bo: włącza kierunek, patrzy w lusterko. Okazuje się, że jest wyprzedzany. A wyprzedzający w tym momencie głupieje, bo nie wie co za chwilę się stanie. Prewencyjnie wdeptuje hamulec do podłogi ze skutkiem nie znanym. Procedura jest taka: upewnienie się o możliwości wykonania manewru, jego sygnalizacja i w końcu wykonanie. Dokładnie tak, a nie inaczej. Samo upewnienie się bez sygnalizacji w przypadku kiedy tej możliwości brak nie niesie za sobą żadnych konsekwencji, w przeciwieństwie do sytuacji kiedy najpierw sygnalizuje, a poźniej nie wykonuje wcześniej sygnalizowanego manweru, bo się jorgnął że nie może go wykonać. -- Big Jack ////// GG: 660675 ( o o) Wiadomość niesprawdzona przez ESET NOD32 Antivirus -- ooO-( )-Ooo- ani żaden inny antywirus :P |
|
Data: 2010-05-07 09:18:32 | |
Autor: szerszen | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
Użytkownik "Big Jack" <aaaaa@bbbbb.zz> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:4be2d00c$1@news.home.net.pl... Procedura jest taka: upewniasz sie bezposrednio przed wykonaniem manewru, a nie jakis czas wczesniej, wbij to sobie do glowy, bo cie ktos kiedys na pasach zabije |
|
Data: 2010-05-07 18:10:04 | |
Autor: Big Jack | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
W wiadomości
news://news-archive.icm.edu.pl/hs0erm$2fm$1@news.task.gda.pl *szerszen* napisał(-a): upewniasz sie bezposrednio przed wykonaniem manewru, a nie jakis czas Martw się o siebie a nie o mnie, bo ja wiem co robić przeciwieństwie do Ciebie, czego wyraz dałeś już tutaj. -- Big Jack ////// GG: 660675 ( o o) Wiadomość niesprawdzona przez ESET NOD32 Antivirus -- ooO-( )-Ooo- ani żaden inny antywirus :P |
|
Data: 2010-05-10 09:13:22 | |
Autor: szerszen | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
Użytkownik "Big Jack" <aaaaa@bbbbb.zz> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:4be43b5a$1@news.home.net.pl... Martw się o siebie a nie o mnie, bo ja wiem co robić przeciwieństwie do no jak widac wlasnie nie wiesz |
|
Data: 2010-05-10 16:15:39 | |
Autor: Big Jack | |
[pord] kolizja, jak się bronić | |
W wiadomości
news://news-archive.icm.edu.pl/hs8blv$4nt$1@news.task.gda.pl *szerszen* napisał(-a): no jak widac wlasnie nie wiesz Jesteś w błędzie, wiem doskonale. Tak czy owak, proponuję to zarzucić jako OT -- Big Jack ////// GG: 660675 ( o o) Wiadomość niesprawdzona przez ESET NOD32 Antivirus -- ooO-( )-Ooo- ani żaden inny antywirus :P |
|