Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.prawo   »   [pord] kolizja, jak się bronić

[pord] kolizja, jak się bronić

Data: 2010-05-05 08:37:09
Autor: Piotr A. (Aaapsik)
[pord] kolizja, jak się bronić
Witam

Jesli policjanta klamie, to jak mowi przyslowie klamstwo ma krotkie nogi.

Jesli masz na paierze oswiadczenia policjanta, ze wyminal samochod na swiatlach awaryjnych to:
- wynika ze nie bylo trojkata ostrzegawczego
- stal na srodku jezdni samochod z swiatlami awaryjni, nie bylo ludzi i sie nie zatrzymal?
Czyli cos co powinno wzbudzac podejrzenie, a policjant to zignorowal?
Nawet jak wygra sprawe, to ladny temat dla mediow: policjant nie zatrzymal sie, a jakby w srodku czlowiek umiaral na zawale serca ? Plus nagana za nie wypelnianie slubowania policjanta :-)

- co z zasada ograniczoengo zaufania do kierowcy? wg mnie policjant ja tu zlamal. to ze swiecily swiatla awaryjne ... to nic nie znaczy. mogly sie wlaczyc przypadkowo. Jesli stuknal i sa widoczne mocne wgniecenia, to znaczy ze jechal szybko i zlamal w/w zasade.
zobacz: http://pl.wikipedia.org/wiki/Zasada_ograniczonego_zaufania
pord, rozdział 1, Art. 4. Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze mają prawo liczyć, że inni uczestnicy tego ruchu przestrzegają przepisów ruchu drogowego, chyba że okoliczności wskazują na możliwość odmiennego ich zachowania.
(a tu wg slow policjanta byly okolicznosci wskazujace odmienne zachowanie, a nie zachowal sie - wyprzedzala z duza predkoscia co bylo powodem kolizji).

- jesli policjant lub Ty gdzies dzowniliscie, to pamietaj, ze wszystkie rozmowy telefoniczne wykonywane z telefonow komorkowych sa nagrywane i przetrzymywane przez dwa lata przez frimy telekomunikacyjne. Udostepniane tylko na wniosek policji/prokuratury. To dobry sposob zabezpieczenia sie - w razie wypadku dzownisz do znajomego, mowisz ze jest to kolizja z policjantem i wtedy moze sluzyc za dowod, ze dzialaes pod presja :-)

- jesli w kolizji uczestniczyl policjant, to sa okreslone zasady postepowania (trzeba poszukac) i jak to ludzie na pewno gdzies cos zrobiono nie tak :-)

- jak najszybciej skontaktowac sie z wydzialem spraw wenwtrznych urzedu wojewodzkiego, zlozyc na pismie informacje z swoja wersja wydarzen. moze to nie pierwsza wina tego policjanta.

- brakuje informacji, czy ta droga policjant jezdzil czesto, czy mogl znac osobe wjezdzajaca do bramy etc. - wtedy mozna wyjasniac, ze zawsze tedy jezdzil, znal ta osobe/samochod i nie domyslil sie, ze skrecal ?

- policjant - jak to w policji, sa tez tacy, ktorzy go na pewno nie lubia i pewnie nie jest to jego pierwsze przewinienie. Jesli wesprzesz sie wysoko lub uruchomisz media, moga wyjsc inne rzeczy :-)


Ale wazne - prawda predzej czy pozniej wyjdzie na jaw. Budujac cos na kalmstwie nie przewidzisz wszystkiego i wystarczy zlapac 2-3 bledy, reszta rozpadnie sie jak z kart ;-)



Witam

Znajomy miał ostatnio stłuczkę. Twierdzi, że skręcał w lewo w bramę, ale w tym
samym momencie został wyprzedzony. W tym miejscu jest podwójna linia ciągła (z
przerywaną na wjazd do bramy). Do kolizji doszło na lewym pasie. Uszkodzenia
niewielkie, lewe drzwi wgniecione. Problem w tym, że wyprzedzającym okazał się policjant. Na miejsce kolizji
przyjechał policjant z tego samego komisariatu. Znajomy twierdzi, że został mu
zaproponowany mandat na podstawie zeznań tego policjanta (twierdził że znajomy
stał na jezdni na światłach awaryjnych), jego zeznań w ogóle nie przyjęli.
Znajomy mandatu nie przyjął, na zeznania zaprosili go ze dwa dni później.
Niedługo sprawa w sądzie. Ten policjant podobno znalazł sobie jakiegoś świadka. Macie jakieś pomysły, jak się bronić, co mówić? Pozdrawiam
Szymon


Data: 2010-05-05 11:31:57
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
[pord] kolizja, jak się bronić
W dniu 2010-05-05 08:37, Piotr A. (Aaapsik) pisze:
Witam
Jesli masz na paierze oswiadczenia policjanta, ze wyminal samochod na
swiatlach awaryjnych to:
- wynika ze nie bylo trojkata ostrzegawczego

I nie musiało go zapewne być.

- stal na srodku jezdni samochod z swiatlami awaryjni, nie bylo ludzi i
sie nie zatrzymal?


No zepsuł się właśnie i zatrzymał, aby coś zdziałać.

Czyli cos co powinno wzbudzac podejrzenie, a policjant to zignorowal?

sam fakt bycia policjantem nie zmusza do wyskakiwania z auta i
udzielania pomocy każdemu, kto w danej chwili ma zepsute auto.
Zwłaszcza, że niekoniecznie był na służbie.

Nawet jak wygra sprawe, to ladny temat dla mediow: policjant nie
zatrzymal sie, a jakby w srodku czlowiek umiaral na zawale serca ?

Rozumiem, że ty na widok każdego auta z awaryjnymi wyskakujesz i lecisz
robić reanimację?


--
Przemysław Adam Śmiejek

[pord] kolizja, jak się bronić

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona