Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   kolizja + nieprzyznanie sie do winy sprawcy

kolizja + nieprzyznanie sie do winy sprawcy

Data: 2010-12-17 20:21:43
Autor: Kriso
kolizja + nieprzyznanie sie do winy sprawcy

Użytkownik "bartek" <zielony@w.pl> napisał w wiadomości news:iegbpu$pq7$1mx1.internetia.pl...
witam
mialem dzis kolizje, facet wyjechal mi na podporzadkowanej, niby mnie nie widzial
zderzylismy sie

policja przyjechala jego wina, mandacik  dostal, przyznal sie

lecz w momencie podpisania mandatu stwierdzil ze jednak sie nie zgadza i nie podpisuje mandatu....

Mozesz przyblizyc jaka byla jego argumentacja? Bo jesli nie bo nie to jest to czystym skur..em.

Kriso

Data: 2010-12-20 10:17:32
Autor: Arek (G)
kolizja + nieprzyznanie sie do winy sprawcy
W dniu 2010-12-17 20:21, Kriso pisze:


mialem dzis kolizje, facet wyjechal mi na podporzadkowanej, niby mnie nie
widzial
zderzylismy sie

policja przyjechala jego wina, mandacik  dostal, przyznal sie

lecz w momencie podpisania mandatu stwierdzil ze jednak sie nie zgadza i
nie podpisuje mandatu....

Mozesz przyblizyc jaka byla jego argumentacja? Bo jesli nie bo nie to jest
to czystym skur..em.

Kiedyś taki koleś z podporządkowanej musi wjechać. Bardziej obstawiam, że to autor wątku wjechał w gościa bo nie chciało mu się zdjąć na chwilę nogi z gazu.

Werdykt policji jest gówno wart, oni pewnie nawet nie analizowali zdarzenia, dla nich podporządkowana to podporządkowana.

A skoro gość nie przyjął mandatu to chyba musiał mieć powód. Swoją drogą sporo ludzi tak ma, że jak jadą główną to mają w dupie wszystko co się dzieje dookoła, bo mają pierwszeństwo.

A.

Data: 2010-12-20 13:38:00
Autor: Franc
kolizja + nieprzyznanie sie do winy sprawcy
Dnia Mon, 20 Dec 2010 10:17:32 +0100, Arek (G) napisał(a):

W dniu 2010-12-17 20:21, Kriso pisze:


mialem dzis kolizje, facet wyjechal mi na podporzadkowanej, niby mnie nie
widzial
zderzylismy sie

policja przyjechala jego wina, mandacik  dostal, przyznal sie

lecz w momencie podpisania mandatu stwierdzil ze jednak sie nie zgadza i
nie podpisuje mandatu....

Mozesz przyblizyc jaka byla jego argumentacja? Bo jesli nie bo nie to jest
to czystym skur..em.

Kiedyś taki koleś z podporządkowanej musi wjechać. Bardziej obstawiam, że to autor wątku wjechał w gościa bo nie chciało mu się zdjąć na chwilę nogi z gazu.

Tego nie wiesz. Zakładając, że wjechał mu w bok - to i tak z podporządkowanej wymusił.
Mnie uczyli, że jak wyjadę z podporządkowanej i koleś co akurat jechał
główną MUSIAŁ dotknąć hamulca - to już wymusiłem. Nie musi mi wjechać w
bok, aby to stwierdzić.

Werdykt policji jest gówno wart, oni pewnie nawet nie analizowali zdarzenia, dla nich podporządkowana to podporządkowana.
Że jak? A co mieli analizować? Jeden jedzie, drugi jedzie - to powinno
wystarczyć.

A skoro gość nie przyjął mandatu to chyba musiał mieć powód.
Taa, wystarczy jest cfaniakiem - nic więcej mu nie trzeba.

Swoją drogą sporo ludzi tak ma, że jak jadą główną to mają w dupie wszystko co się dzieje dookoła, bo mają pierwszeństwo.
Odkłądajać na bok to, że może tu być przedszkole w przyszłości, to
postępują prawidłowo. Zawsze hamujesz, jak przejezdzasz skrzyżowanie na zielonm świetle? Bo jak
nie, to masz w dupie wszystko i BEZWZGLĘDNIE egzekwujesz swoje
pierwszeństwo przejazdu.


--
Franc

Data: 2010-12-20 15:59:30
Autor: Arek (G)
kolizja + nieprzyznanie sie do winy sprawcy
W dniu 2010-12-20 13:38, Franc pisze:

mialem dzis kolizje, facet wyjechal mi na podporzadkowanej, niby mnie nie
widzial
zderzylismy sie

policja przyjechala jego wina, mandacik  dostal, przyznal sie

lecz w momencie podpisania mandatu stwierdzil ze jednak sie nie zgadza i
nie podpisuje mandatu....

Mozesz przyblizyc jaka byla jego argumentacja? Bo jesli nie bo nie to jest
to czystym skur..em.

Kiedyś taki koleś z podporządkowanej musi wjechać. Bardziej obstawiam,
że to autor wątku wjechał w gościa bo nie chciało mu się zdjąć na chwilę
nogi z gazu.

Tego nie wiesz.
Zakładając, że wjechał mu w bok - to i tak z podporządkowanej wymusił.
Mnie uczyli, że jak wyjadę z podporządkowanej i koleś co akurat jechał
główną MUSIAŁ dotknąć hamulca - to już wymusiłem. Nie musi mi wjechać w
bok, aby to stwierdzić.

Przecież nie napisałem, że tak było na pewno. A idąc Twoim tropem, to na bardziej ruchliwych drogach nikt nigdy nie mógłby wyjechać z podporządkowanej.

I jeszcze jeden aspekt, co innego wymuszenie a co innego winny kolizji.

Werdykt policji jest gówno wart, oni pewnie nawet nie analizowali
zdarzenia, dla nich podporządkowana to podporządkowana.
Że jak? A co mieli analizować? Jeden jedzie, drugi jedzie - to powinno
wystarczyć.

A skoro gość nie przyjął mandatu to chyba musiał mieć powód.
Taa, wystarczy jest cfaniakiem - nic więcej mu nie trzeba.

I co miałby przez to "cfaniactwo" zyskać? Nie przyjął mandatu stracił więcej czasu, bo musiał zostać przesłuchany, potem sprawa w sądzie. Jeżeli nie ma sensownych argumentów to z góry przegrana. Więc jaki miałby w tym cel?

Swoją drogą sporo ludzi tak ma, że jak jadą główną to mają w dupie wszystko co się
dzieje dookoła, bo mają pierwszeństwo.

Zawsze hamujesz, jak przejezdzasz skrzyżowanie na zielonm świetle? Bo jak
nie, to masz w dupie wszystko i BEZWZGLĘDNIE egzekwujesz swoje
pierwszeństwo przejazdu.

Jak widzę kogoś wjeżdżającego na skrzyżowanie, to nie wjeżdżam mu w dupę tylko dlatego, bo mam pierwszeństwo.


A.

Data: 2010-12-20 17:03:21
Autor: J.F.
kolizja + nieprzyznanie sie do winy sprawcy
Użytkownik "Franc" <kanies@wytnijmyto.wp.pl> napisał
Kiedyś taki koleś z podporządkowanej musi wjechać. Bardziej obstawiam,
że to autor wątku wjechał w gościa bo nie chciało mu się zdjąć na chwilę
nogi z gazu.

Tego nie wiesz.
Zakładając, że wjechał mu w bok - to i tak z podporządkowanej wymusił.
Mnie uczyli, że jak wyjadę z podporządkowanej i koleś co akurat jechał
główną MUSIAŁ dotknąć hamulca - to już wymusiłem. Nie musi mi wjechać w
bok, aby to stwierdzić.

Jest w ustawie jeden niuans - _istotnej_ zmiany predkosci.
Jesli wystarczylo zdjac noge z gazu to nie byla istotna :-)

No i kwestia czy _musial_ dotknac hamulca, czy mu sie tylko tak wydawalo.
A moze za szybko jechal, i dlatego MUSIAL :-)

Zawsze hamujesz, jak przejezdzasz skrzyżowanie na zielonm świetle? Bo jak
nie, to masz w dupie wszystko i BEZWZGLĘDNIE egzekwujesz swoje
pierwszeństwo przejazdu.

Ktos sie podejmuje podjac analize prawna - czy zielone swiatlo daje _pierwszenstwo_ ?

J.

Data: 2010-12-20 22:57:16
Autor: Adam Płaszczyca
kolizja + nieprzyznanie sie do winy sprawcy
Dnia Mon, 20 Dec 2010 13:38:00 +0100, Franc napisał(a):

Tego nie wiesz. Zakładając, że wjechał mu w bok - to i tak z podporządkowanej wymusił.
Mnie uczyli, że jak wyjadę z podporządkowanej i koleś co akurat jechał
główną MUSIAŁ dotknąć hamulca - to już wymusiłem. Nie musi mi wjechać w
bok, aby to stwierdzić.

Niekoniecznie, sa sytuacje, gdzie tak nie będzie. Aczkolwiek generalnie
masz rację. --
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

kolizja + nieprzyznanie sie do winy sprawcy

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona