In pl.soc.prawo Mruk <tratatata@gazeta.pl> wrote:

1. Czy fizycznie jest możliwe aby uszkodzenia były tylko w jednym pojeździe ?

IMO jakiś ślad na pewno by był.

Auto z 5 świadkami oczywiście stało bo widząc wąską drogę się zatrzymało (czego nie potwierdza kierowca z całym lusterkiem, któy twierdzi, że nie doszło do kontaktu)

Dlatego warto jeździć z rejestratorem, chociaż po fakcie to do dupy rada...

--
"qui hic minxerit aut cacaverit, habeat deos superos et inferos iratos"
http://www.chmurka.net/

W dniu 2015-03-22 o 10:21, Gof pisze:

Dlatego warto jeździć z rejestratorem, chociaż po fakcie to do dupy
rada...

Czas zapisu w pętli rejestratorów wynosi np. 2h. Jak po miesiącu chciałbyś wydobyć zapis tamtej sytuacji?

--
Pozdrawiam,
Marek

W dniu 22.03.2015 o 11:36, Marek pisze:

W dniu 2015-03-22 o 10:21, Gof pisze:

Dlatego warto jeździć z rejestratorem, chociaż po fakcie to do dupy
rada...

Czas zapisu w pętli rejestratorów wynosi np. 2h. Jak po miesiącu
chciałbyś wydobyć zapis tamtej sytuacji?

Dane można kopiować.

Swoją drogą jeśli sędzia ma rozum w głowie to powinien zadziałać argument, że nie miał powodu by uciekać z miejsca tak trywialnego zdarzenia jeśli miałoby miejsce. Po to ma OC żeby się takimi duperelami nie przejmować a jak lusterko tak gówniane że od delikatnego puknięcia nie pozostawiającego śladu na drugim pojeździe odpada, to jeszcze prościej byłoby je od ręki zrekompensować

--
Boga prawdopodobnie nie ma.
A teraz przestań się martwić
i raduj się życiem!

W dniu 2015-03-22 o 13:02, Andrzej Lawa pisze:

Dane można kopiować.

No ale zwykle nie wozi się ze sobą laptopa. Kierowca nie był świadom, że doszło do kolizji więc nie miałby pretekstu do kopiowania danych.

Swoją drogą jeśli sędzia ma rozum w głowie to powinien zadziałać
argument, że nie miał powodu by uciekać z miejsca tak trywialnego
zdarzenia jeśli miałoby miejsce. Po to ma OC żeby się takimi duperelami
nie przejmować a jak lusterko tak gówniane że od delikatnego puknięcia
nie pozostawiającego śladu na drugim pojeździe odpada, to jeszcze
prościej byłoby je od ręki zrekompensować

Czasem wiąże się to z utratą zniżek. Dlatego niektórzy chcą walczyć o swoje.

--
Pozdrawiam,
Marek

W dniu 22-03-15 o 13:02, Andrzej Lawa pisze:

W dniu 22.03.2015 o 11:36, Marek pisze:

W dniu 2015-03-22 o 10:21, Gof pisze:

Dlatego warto jeździć z rejestratorem, chociaż po fakcie to do dupy
rada...

Czas zapisu w pętli rejestratorów wynosi np. 2h. Jak po miesiącu
chciałbyś wydobyć zapis tamtej sytuacji?

Dane można kopiować.

Swoją drogą jeśli sędzia ma rozum w głowie to powinien zadziałać
argument, że nie miał powodu by uciekać z miejsca tak trywialnego
zdarzenia jeśli miałoby miejsce. Po to ma OC żeby się takimi duperelami
nie przejmować a jak lusterko tak gówniane że od delikatnego puknięcia
nie pozostawiającego śladu na drugim pojeździe odpada, to jeszcze
prościej byłoby je od ręki zrekompensować

Mógł po postu nie zauważyć.

Użytkownik Robert Tomasik robert.tomasik@gazeta.pl ...

Dlatego warto jeździć z rejestratorem, chociaż po fakcie to do dupy
rada...

Czas zapisu w pętli rejestratorów wynosi np. 2h. Jak po miesiącu
chciałbyś wydobyć zapis tamtej sytuacji?

Dane można kopiować.

Swoją drogą jeśli sędzia ma rozum w głowie to powinien zadziałać
argument, że nie miał powodu by uciekać z miejsca tak trywialnego
zdarzenia jeśli miałoby miejsce. Po to ma OC żeby się takimi duperelami
nie przejmować a jak lusterko tak gówniane że od delikatnego puknięcia
nie pozostawiającego śladu na drugim pojeździe odpada, to jeszcze
prościej byłoby je od ręki zrekompensować

Mógł po postu nie zauważyć.

Nie zauwazyc czego? Uderzenia? Walnąłes się kiedys lusterkami?

W dniu 2015-03-22 o 11:36, Marek pisze:

W dniu 2015-03-22 o 10:21, Gof pisze:

Dlatego warto jeździć z rejestratorem, chociaż po fakcie to do dupy
rada...

Czas zapisu w pętli rejestratorów wynosi np. 2h. Jak po miesiącu
chciałbyś wydobyć zapis tamtej sytuacji?

zazwyczaj rejestratory (nawet te tanie) mają guziczek powodujący zablokowanie możliwości skasowania ostatniego fragmentu nagrania. Wystarczy tuż po takim zdarzeniu go wcisnąć i nawet po roku masz go ciągle na karcie.

--
Pozdr.
Michał

W dniu 2015-03-22 o 13:33, Michał Baszyński pisze:

zazwyczaj rejestratory (nawet te tanie) mają guziczek powodujący
zablokowanie możliwości skasowania ostatniego fragmentu nagrania.
Wystarczy tuż po takim zdarzeniu go wcisnąć i nawet po roku masz go
ciągle na karcie.

Świetnie, tyle tylko, że kierowca nie był świadom zaistnienia kolizji więc nie miałby pretekstu do utrwalenia nagrania. Przycisk taki nie ma zatem zastosowania w tej konkretnej sytuacji. Cały zapis szlag trafia.

--
Pozdrawiam,
Marek

In pl.soc.prawo Marek <precz@spamowi.com> wrote:

Czas zapisu w pętli rejestratorów wynosi np. 2h. Jak po miesiącu chciałbyś wydobyć zapis tamtej sytuacji?

Z pliku, który skopiowałem lub zabezpieczyłem po zdarzeniu.

--
"qui hic minxerit aut cacaverit, habeat deos superos et inferos iratos"
http://www.chmurka.net/

W dniu 2015-03-23 o 15:40, Gof pisze:

In pl.soc.prawo Marek <precz@spamowi.com> wrote:

Czas zapisu w pętli rejestratorów wynosi np. 2h. Jak po miesiącu
chciałbyś wydobyć zapis tamtej sytuacji?

Z pliku, który skopiowałem lub zabezpieczyłem po zdarzeniu.

Przypomnę, że twórca wątku nie był świadom zdarzenia - dowiedział się o nim po miesiącu. Nie miałby więc pretekstu do tego by zabezpieczyć nagranie.

--
Pozdrawiam,
Marek

Użytkownik "Marek" <precz@spamowi.com> napisał w wiadomości news:mf1qtv$sd0$1news.icm.edu.pl...

W dniu 2015-03-23 o 15:40, Gof pisze:

In pl.soc.prawo Marek <precz@spamowi.com> wrote:

Czas zapisu w pętli rejestratorów wynosi np. 2h. Jak po miesiącu
chciałbyś wydobyć zapis tamtej sytuacji?

Z pliku, który skopiowałem lub zabezpieczyłem po zdarzeniu.

Przypomnę, że twórca wątku nie był świadom zdarzenia - dowiedział się o nim po miesiącu. Nie miałby więc pretekstu do tego by zabezpieczyć nagranie.

To jak Ci wszyscy świadkowie jednocześnie zapamiętali jego numery? W najlepszym razie tylko Ci z tylnego siedzenia mieli szansę szybko się odwrócić i zapamiętać rejestrację. Czy świadkowie znają markę i kolor samochodu sprawcy?
Czy twórca wątku w ogóle kojarzy, że miesiąc temu jechał tą drogą?

--
Pozdrawiam,

yabba