Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.prawo   »   komornik - bo ja juz nic nie wiem

komornik - bo ja juz nic nie wiem

Data: 2011-02-03 06:49:30
Autor: cyrena
komornik - bo ja juz nic nie wiem
szlag mnie trafi! (sorry)

wlasnie weszlam na swoje konto i patrze a tam blokada. nie na jakies
50-100zł ale na 12000 ! w banku widze tylko KOM Poznań (XXXXXX). tak
wiec odnalazlam w necie numer i dzwonie. pytam o co chodzi bo nie
wiem. powiedzialam, ze wyslalam maila z zapytaniem, ale nie dostalam
zadnej odpowiedzi. pani w sekretatiacie z pyskiem do mnie, ze oni na
maile nie odpowiadaja i nie trzeba bylo dlugow robic, a przez telefon
to moze mi tylko milego dnia zyczyc. poprosilam o rozmowe z
komornikiem. nie ma, nie bedzie, moze w poniedzialek (zadzwonie, ale
pewnie sie niczego nie dowiem). nie dostalam zadnej informacji
pisemnej. mimo, ze nie ma mnie w polsce, to zostawilam przekierowanie
poczty na adres mojej mamy. wiec gdyby cos wysylali to z pewnoscia to
coś by do mnie dotarło.
pytania:
1.czy komornik ma prawo nieudzielic mi informacji czego dotyczy
zadłuzenie?
2.co mi grozi jesli nie bede tego spłacac (nawet jesli sie okaze ze
słusznie), bo po prostu nie mam z czego, wszystko co mialam mi
skradziono (https://groups.google.com/group/pl.soc.prawo/browse_thread/
thread/db9fad3d88921e74?hl=pl#). pieniadze z mojej pracy wystarczaja
na przezycie i spłate długów zaciagnietych tuz po kradziezy. nie mam
nic wartosciowego (nawet lodówki).
3.czy komornik z pl moze mnie scigac za granica? czy musze mu podawac
moj aktualny adres i miejsce pracy?
4.czy moze wejsc na konto zagraniczne?

Data: 2011-02-03 16:15:41
Autor: Liwiusz
komornik - bo ja juz nic nie wiem
W dniu 2011-02-03 15:49, cyrena pisze:


1.czy komornik ma prawo nieudzielic mi informacji czego dotyczy
zadłuzenie?

Dostaniesz zawiadomienie o zajęciu pocztą.

2.co mi grozi jesli nie bede tego spłacac (nawet jesli sie okaze ze
słusznie), bo po prostu nie mam z czego, wszystko co mialam mi

Nic Ci nie grozi, tj. to nie jest karalne.

3.czy komornik z pl moze mnie scigac za granica? czy musze mu podawac
moj aktualny adres i miejsce pracy?
4.czy moze wejsc na konto zagraniczne?

Raczej nie ma takich uprawnień, co nie znaczy, że wierzyciel nie może tego zrobić poprzez komornika w innym kraju.

--
Liwiusz

Data: 2011-02-03 08:02:28
Autor: cyrena
komornik - bo ja juz nic nie wiem

> 1.czy komornik ma prawo nieudzielic mi informacji czego dotyczy
> zad uzenie?

Dostaniesz zawiadomienie o zaj ciu poczt .

raczej nie sądzę, ostatni adres w polsce (czyli moj zameldowania) jest
nieaktualny od 4 lat, mało tego dom został wyburzony jakies 2 lata
temu...

> 2.co mi grozi jesli nie bede tego sp acac (nawet jesli sie okaze ze
> s usznie), bo po prostu nie mam z czego, wszystko co mialam mi

Nic Ci nie grozi, tj. to nie jest karalne.
to znaczy, ze moge spokojnie spac bo i tak nie mam z czego splacac?

> 3.czy komornik z pl moze mnie scigac za granica? czy musze mu podawac moj aktualny adres i miejsce pracy?
> 4.czy moze wejsc na konto zagraniczne?

Raczej nie ma takich uprawnie , co nie znaczy, e wierzyciel nie mo e
tego zrobi poprzez komornika w innym kraju.

Jak z takim komornikiem w ogóle rozmawiac? po pierwszych słowach z
sama sekretarka slabo mi sie zrobilo. musialabym chyba z nim pisemnie,
a to sie wiaze z podaniem adresu, a tego nie chce, poniewaz obawiam
sie, ze jesli podam adres do korespondencji w pl to komornik wejdzie
jako do mojego mieszkania (a w internecie jest kilka artykułow z tym
wlasnie komornikiem w roli głownej). nie chce tez podawac mojego
adresu za granica... bo nie. co z tym fantem?

Data: 2011-02-03 11:22:12
Autor: witek
komornik - bo ja juz nic nie wiem
On 2/3/2011 10:02 AM, cyrena wrote:

1.czy komornik ma prawo nieudzielic mi informacji czego dotyczy
zad uzenie?

Dostaniesz zawiadomienie o zaj ciu poczt .

raczej nie sądzę, ostatni adres w polsce (czyli moj zameldowania) jest
nieaktualny od 4 lat, mało tego dom został wyburzony jakies 2 lata
temu...


to tym gorzej dla ciebie.
bedzie zlozony w aktach jako doreczony.


2.co mi grozi jesli nie bede tego sp acac (nawet jesli sie okaze ze
s usznie), bo po prostu nie mam z czego, wszystko co mialam mi

Nic Ci nie grozi, tj. to nie jest karalne.
to znaczy, ze moge spokojnie spac bo i tak nie mam z czego splacac?

to znaczy, ze ewentualnie nie pojdziesz za to siedziec. o splacie nie bylo ani slowa.



3.czy komornik z pl moze mnie scigac za granica? czy musze mu podawac moj aktualny adres i miejsce pracy?
4.czy moze wejsc na konto zagraniczne?

Raczej nie ma takich uprawnie , co nie znaczy, e wierzyciel nie mo e
tego zrobi poprzez komornika w innym kraju.

Jak z takim komornikiem w ogóle rozmawiac? po pierwszych słowach z
sama sekretarka slabo mi sie zrobilo. musialabym chyba z nim pisemnie,
a to sie wiaze z podaniem adresu, a tego nie chce, poniewaz obawiam
sie, ze jesli podam adres do korespondencji w pl to komornik wejdzie
jako do mojego mieszkania (a w internecie jest kilka artykułow z tym
wlasnie komornikiem w roli głownej). nie chce tez podawac mojego
adresu za granica... bo nie. co z tym fantem?

komornik rozmawia z dluznikami pisemnie.
podac adres do korespondencji jakiegos prawnika

Data: 2011-02-03 18:42:13
Autor: Liwiusz
komornik - bo ja juz nic nie wiem
W dniu 2011-02-03 18:22, witek pisze:


komornik rozmawia z dluznikami pisemnie.
podac adres do korespondencji jakiegos prawnika

Jeszcze mi się nie zdarzyło, aby któryś ze mną nie chciał rozmawiać przez telefon, a rozmawiałem z kilkudziesięcioma.

--
Liwiusz

Data: 2011-02-03 21:15:04
Autor: Tomasz Pyra
komornik - bo ja juz nic nie wiem
W dniu 2011-02-03 18:42, Liwiusz pisze:
W dniu 2011-02-03 18:22, witek pisze:


komornik rozmawia z dluznikami pisemnie.
podac adres do korespondencji jakiegos prawnika

Jeszcze mi się nie zdarzyło, aby któryś ze mną nie chciał rozmawiać
przez telefon, a rozmawiałem z kilkudziesięcioma.

Ale jak dłużnik, czy np. księgowy który będzie potrącał z pensji dłużnikowi?
Bo to może być istotna różnica.

Data: 2011-02-03 21:24:15
Autor: Alek
komornik - bo ja juz nic nie wiem
Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał

komornik rozmawia z dluznikami pisemnie.
podac adres do korespondencji jakiegos prawnika

Jeszcze mi się nie zdarzyło, aby któryś ze mną nie chciał rozmawiać przez telefon, a rozmawiałem z kilkudziesięcioma.

Jako dłużnik? Miałeś kilkadziesiąt egzekucji? :O

Data: 2011-02-03 22:19:00
Autor: Liwiusz
komornik - bo ja juz nic nie wiem
W dniu 2011-02-03 21:24, Alek pisze:
Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał

komornik rozmawia z dluznikami pisemnie.
podac adres do korespondencji jakiegos prawnika

Jeszcze mi się nie zdarzyło, aby któryś ze mną nie chciał rozmawiać
przez telefon, a rozmawiałem z kilkudziesięcioma.

Jako dłużnik? Miałeś kilkadziesiąt egzekucji? :O

Jako wierzyciel.

--
Liwiusz

Data: 2011-02-03 23:02:13
Autor: Alek
komornik - bo ja juz nic nie wiem
Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał

komornik rozmawia z dluznikami pisemnie.
                       ^^^^^^^^^^^^
podac adres do korespondencji jakiegos prawnika

Jeszcze mi się nie zdarzyło, aby któryś ze mną nie chciał rozmawiać
przez telefon, a rozmawiałem z kilkudziesięcioma.

Jako dłużnik? Miałeś kilkadziesiąt egzekucji? :O

Jako wierzyciel.

To sporo zmienia.

Data: 2011-02-03 23:20:36
Autor: Liwiusz
komornik - bo ja juz nic nie wiem
W dniu 2011-02-03 23:02, Alek pisze:
Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał

komornik rozmawia z dluznikami pisemnie.
^^^^^^^^^^^^
podac adres do korespondencji jakiegos prawnika

Jeszcze mi się nie zdarzyło, aby któryś ze mną nie chciał rozmawiać
przez telefon, a rozmawiałem z kilkudziesięcioma.

Jako dłużnik? Miałeś kilkadziesiąt egzekucji? :O

Jako wierzyciel.

To sporo zmienia.

To zależy co jest powodem odmowy informacji.

Jeśli tak zwana ochrona danych, jak również brak możliwości weryfikacji, to odmawiając rozmowy z dłużnikiem, powinni również odmówić rozmowy z wierzycielem. A - jak wspomniałem - w praktyce się to nie zdarza.

Natomiast możliwe jest, że nie chcą rozmawiać z dłużnikiem, ponieważ mają go w dupie.

O komorniku dobrze to nie świadczy.

--
Liwiusz

Data: 2011-02-03 23:25:13
Autor: Alek
komornik - bo ja juz nic nie wiem
Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał

Natomiast możliwe jest, że nie chcą rozmawiać z dłużnikiem, ponieważ mają go w dupie.

O komorniku dobrze to nie świadczy.

Owszem. Ale wierzyciel jest klientem, może dać zarobić temu komornikowi albo innemu. A dłużnik wyboru nie ma, to i można sobie pozwolić na inne traktowanie.

Data: 2011-02-03 23:33:04
Autor: Liwiusz
komornik - bo ja juz nic nie wiem
W dniu 2011-02-03 23:25, Alek pisze:
Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał

Natomiast możliwe jest, że nie chcą rozmawiać z dłużnikiem, ponieważ
mają go w dupie.

O komorniku dobrze to nie świadczy.

Owszem. Ale wierzyciel jest klientem, może dać zarobić temu komornikowi
albo innemu. A dłużnik wyboru nie ma, to i można sobie pozwolić na inne
traktowanie.

Przede wszystkim dłużnik daje zarobić komornikowi, więc jeśli dzwoni, to prawdopodobnie w celu porozmawiania o spłacie.

Gdybym wiedział, że komornik tak zbywa dłużnika, to pewnie bym go nie wybrał. Ale i tak bym się o tym nie dowiedział.

--
Liwiusz

Data: 2011-02-04 04:24:38
Autor: Rafał \"SP\" Gil
komornik - bo ja juz nic nie wiem
W dniu 2011-02-03 23:33, Liwiusz pisze:

Przede wszystkim dłużnik daje zarobić komornikowi, więc jeśli
dzwoni, to prawdopodobnie w celu porozmawiania o spłacie.
Gdybym wiedział, że komornik tak zbywa dłużnika, to pewnie bym
go nie wybrał. Ale i tak bym się o tym nie dowiedział.

Wolisz, żeby dłużnik ugadał się z komornikiem na dowolne wpłaty po 200 PLN , niż na komorniczą pacyfikację wszelkich składników majątku i wpływy na wysokości 2 000 PLN ? :)

--
Rafał "SP" Gil - http://www.rafalgil.pl/
Naprawa skuterĂłw i motocykli MOTOPOWER http://www.motopower.pl/
Części do skuterĂłw   Kaski z homologacją   Części do motocykli
http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=5356008

Data: 2011-02-04 07:40:37
Autor: Mruk
komornik - bo ja juz nic nie wiem
W dniu 2011-02-04 04:24, "Rafał \"SP\" Gil" pisze:
W dniu 2011-02-03 23:33, Liwiusz pisze:

Przede wszystkim dłużnik daje zarobić komornikowi, więc jeśli
dzwoni, to prawdopodobnie w celu porozmawiania o spłacie.
Gdybym wiedział, że komornik tak zbywa dłużnika, to pewnie bym
go nie wybrał. Ale i tak bym się o tym nie dowiedział.

Wolisz, żeby dłużnik ugadał się z komornikiem na dowolne wpłaty po 200
PLN , niż na komorniczą pacyfikację wszelkich składników majątku i
wpływy na wysokości 2 000 PLN ? :)


nie zawsze komornik ma co zająć. A dobrowolna spłata to zawsze spłata.

Zdarzyło mi się, że laska od komornika dzwoniła ustalić czy plan spłat jest do zaakceptowania.





M

Data: 2011-02-04 00:38:42
Autor: cyrena
komornik - bo ja juz nic nie wiem
Natomiast mo liwe jest, e nie chc rozmawia z d u nikiem, poniewa
maj go w dupie.

O komorniku dobrze to nie wiadczy.

o tym komorniku dobrze nie swiadcza artykuły w gazetach i opinie w
internecie (wierzycieli jak i dłuzników). gosc jakby prowadzil
prywatna wojne w swoim prywatnym swiecie. po przeczytaniu tychze
artykułow sądze ze jednal ma dluznika w dupie. jakis czas temu dostal
zlecenie odzyskania dlugu od pana X.Y. niestety pan ten zechcial zejsc
z tego padolu. lecz komornik sie nie poddal, poszedl do innego pana
X.Y. to samo nazwisko, to samo miasto, lecz inny adres, inna firma.
zabral (dosc biednej) rodzinie wszystko co mialo wartosc wieksza niz
10zł. nieszczesny pan X.Y. tlumaczyl ze to nie on, ze to pomyłka, a
komornik stwierdzil krotko: gowno mnie to ochodzi, jest wyrok wiec nie
przeszkadzaj mi pan tu. niestety, nie moge sie doszukac jak i czy
zakonczyla sie sprawa. dlatego nie chce podawac adresu czyjegokolwiek,
wlasnie dlatego, zeby jemu nie odwalilo przyjsc wlasnie pod ten adres
(jakikolwiek on nie bedzie) i zabrac np tv czy lodowke...

Data: 2011-02-04 07:55:06
Autor: Andrzej Ława
komornik - bo ja juz nic nie wiem
W dniu 03.02.2011 23:20, Liwiusz pisze:

Natomiast możliwe jest, że nie chcą rozmawiać z dłużnikiem, ponieważ
mają go w dupie.

O komorniku dobrze to nie świadczy.


Niby dlaczego? Zdarzają się zajęcia omyłkowe (np. pomylona osoba) albo z
tytułu egzekucyjnego uzyskanego w wyniku jakiegoś błędu lub kantu i
osoba z zajęciem na koncie może np. nie wiedzieć o co chodzi - i co
złego się stanie, jeśli kancelaria rzekomego dłużnika poinformuje, co to
niby za dług, za co i kto jest wierzycielem.

Data: 2011-02-04 07:56:19
Autor: Andrzej Ława
komornik - bo ja juz nic nie wiem
W dniu 04.02.2011 07:55, Andrzej Ława pisze:
W dniu 03.02.2011 23:20, Liwiusz pisze:

Natomiast możliwe jest, że nie chcą rozmawiać z dłużnikiem, ponieważ
mają go w dupie.

O komorniku dobrze to nie świadczy.


Niby dlaczego? Zdarzają się zajęcia omyłkowe (np. pomylona osoba) albo z
tytułu egzekucyjnego uzyskanego w wyniku jakiegoś błędu lub kantu i
osoba z zajęciem na koncie może np. nie wiedzieć o co chodzi - i co
złego się stanie, jeśli kancelaria rzekomego dłużnika poinformuje, co to
niby za dług, za co i kto jest wierzycielem.

Pardą: nie zauważyłem "nie" w Twojej wypowiedzi ;)

Muszę się napić porannej herbaty...

Data: 2011-02-04 07:52:47
Autor: Andrzej Ława
komornik - bo ja juz nic nie wiem
W dniu 03.02.2011 18:22, witek pisze:

raczej nie sądzę, ostatni adres w polsce (czyli moj zameldowania) jest
nieaktualny od 4 lat, mało tego dom został wyburzony jakies 2 lata
temu...


to tym gorzej dla ciebie.
bedzie zlozony w aktach jako doreczony.

Ummm... Nawet jeśli zwrotka wróci z adnotacją "budynek nie istnieje"?

Data: 2011-02-04 07:56:30
Autor: Liwiusz
komornik - bo ja juz nic nie wiem
W dniu 2011-02-04 07:52, Andrzej Ława pisze:
W dniu 03.02.2011 18:22, witek pisze:

raczej nie sądzę, ostatni adres w polsce (czyli moj zameldowania) jest
nieaktualny od 4 lat, mało tego dom został wyburzony jakies 2 lata
temu...


to tym gorzej dla ciebie.
bedzie zlozony w aktach jako doreczony.

Ummm... Nawet jeśli zwrotka wróci z adnotacją "budynek nie istnieje"?

Optymista.

Kiedyś pozwałem dłużnika na adres, który nie istnieje (ulica nie miała takiego numeru) i był normalnie awizowany LOL.

--
Liwiusz

Data: 2011-02-04 08:08:26
Autor: Andrzej Ława
komornik - bo ja juz nic nie wiem
W dniu 04.02.2011 07:56, Liwiusz pisze:
Ummm... Nawet jeśli zwrotka wróci z adnotacją "budynek nie istnieje"?

Optymista.

Kiedyś pozwałem dłużnika na adres, który nie istnieje (ulica nie miała
takiego numeru) i był normalnie awizowany LOL.

Niezłe.

Ale czasem może się zdarzyć uczciwy i kompetentny listonosz, czyż nie? ;)

Data: 2011-02-04 08:12:29
Autor: Alek
komornik - bo ja juz nic nie wiem
Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał

to tym gorzej dla ciebie.
bedzie zlozony w aktach jako doreczony.

Ummm... Nawet jeśli zwrotka wróci z adnotacją "budynek nie istnieje"?

Optymista.

Kiedyś pozwałem dłużnika na adres, który nie istnieje (ulica nie miała takiego numeru) i był normalnie awizowany LOL.

Za takie numery powinny być drakońskie kary dla listonoszy. Bo od ich zachowania zależą losy postepowań, czasem brzemiennych w poważne skutki trudne do odkręcenia.
Obecnie wychodzi na to, że o wyniku sprawy w wiekszym stopniu niż sędzia decyduje listonosz.

Data: 2011-02-04 08:30:56
Autor: Liwiusz
komornik - bo ja juz nic nie wiem
W dniu 2011-02-04 08:12, Alek pisze:


Obecnie wychodzi na to, że o wyniku sprawy w wiekszym stopniu niż sędzia
decyduje listonosz.


Już dawno doszedłem do takiego wniosku. Zwłaszcza czytając wywieszone na sądowej tablicy ogłoszeń postanowienia o zawieszeniu postępowań, bo "adresat nie mieszka", "wyprowadził się" i zastanawiając się ile z tych informacji jest nieprawdziwych.

--
Liwiusz

Data: 2011-02-04 09:55:34
Autor: Alek
komornik - bo ja juz nic nie wiem
Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał

Obecnie wychodzi na to, że o wyniku sprawy w wiekszym stopniu niż sędzia
decyduje listonosz.

Już dawno doszedłem do takiego wniosku. Zwłaszcza czytając wywieszone na sądowej tablicy ogłoszeń postanowienia o zawieszeniu postępowań, bo "adresat nie mieszka", "wyprowadził się" i zastanawiając się ile z tych informacji jest nieprawdziwych.

Równie dobre są wywieszone tamże przesyłki, których nie udało się doreczyć. Powisi taki list kilka tygodni, zainteresowany o tym nie wie bo i skąd, a formalny skutek jest.

Data: 2011-02-04 10:00:14
Autor: Andrzej Ława
komornik - bo ja juz nic nie wiem
W dniu 04.02.2011 09:55, Alek pisze:
Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał

Obecnie wychodzi na to, że o wyniku sprawy w wiekszym stopniu niż sędzia
decyduje listonosz.

Już dawno doszedłem do takiego wniosku. Zwłaszcza czytając wywieszone
na sądowej tablicy ogłoszeń postanowienia o zawieszeniu postępowań, bo
"adresat nie mieszka", "wyprowadził się" i zastanawiając się ile z
tych informacji jest nieprawdziwych.

Równie dobre są wywieszone tamże przesyłki, których nie udało się
doreczyć. Powisi taki list kilka tygodni, zainteresowany o tym nie wie
bo i skąd, a formalny skutek jest.

Informacja dodatkowa, "wewnętrzna": listonosze nie mogą robić adnotacji
np. w przypadku wyburzonego budynku, informacji o wyprowadzce adresata
czy jego śmierci itepe. Polecenie "odgórne", które wyszło z... sądów.

W sumie logiczne: niedoręczony list to problem dla sądu. "Odleżały" list
to problem dla adresata...

Ale czy to zgodne z prawem?

Data: 2011-02-05 13:20:15
Autor: Marek Dyjor
komornik - bo ja juz nic nie wiem
Andrzej Ława wrote:
W dniu 04.02.2011 09:55, Alek pisze:
Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał

Obecnie wychodzi na to, że o wyniku sprawy w wiekszym stopniu niż
sędzia decyduje listonosz.

Już dawno doszedłem do takiego wniosku. Zwłaszcza czytając
wywieszone na sądowej tablicy ogłoszeń postanowienia o zawieszeniu
postępowań, bo "adresat nie mieszka", "wyprowadził się" i
zastanawiając się ile z tych informacji jest nieprawdziwych.

Równie dobre są wywieszone tamże przesyłki, których nie udało się
doreczyć. Powisi taki list kilka tygodni, zainteresowany o tym nie
wie bo i skąd, a formalny skutek jest.

Informacja dodatkowa, "wewnętrzna": listonosze nie mogą robić
adnotacji np. w przypadku wyburzonego budynku, informacji o
wyprowadzce adresata czy jego śmierci itepe. Polecenie "odgórne",
które wyszło z... sądów.

W sumie logiczne: niedoręczony list to problem dla sądu. "Odleżały"
list to problem dla adresata...

Ale czy to zgodne z prawem?

imho powinno sie to zaskarżyć do trybunału konstytucyjnego...

Data: 2011-02-05 13:32:08
Autor: Liwiusz
komornik - bo ja juz nic nie wiem
W dniu 2011-02-05 13:20, Marek Dyjor pisze:


Informacja dodatkowa, "wewnętrzna": listonosze nie mogą robić
adnotacji np. w przypadku wyburzonego budynku, informacji o
wyprowadzce adresata czy jego śmierci itepe. Polecenie "odgórne",
które wyszło z... sądów.

W sumie logiczne: niedoręczony list to problem dla sądu. "Odleżały"
list to problem dla adresata...

Ale czy to zgodne z prawem?

imho powinno sie to zaskarżyć do trybunału konstytucyjnego...


A co listonoszów obchodzi wewnętrzna regulacja sądu? Rozporządzenie w sprawie doręczeń się nie zmieniło.

--
Liwiusz

Data: 2011-02-07 11:43:16
Autor: ąćęłńóśźż
komornik - bo ja juz nic nie wiem
Phi...
Ostatnio w Wawrze wyburzyli nie ten dom co trzeba, na wniosku był inny numer posesji.


-- -- -

| Kiedyś pozwałem dłużnika na adres, który nie istnieje i był normalnie awizowany LOL.

Data: 2011-02-03 17:35:50
Autor: spp
komornik - bo ja juz nic nie wiem
W dniu 2011-02-03 17:02, cyrena pisze:

2.co mi grozi jesli nie bede tego sp acac (nawet jesli sie okaze ze
s usznie), bo po prostu nie mam z czego, wszystko co mialam mi

Nic Ci nie grozi, tj. to nie jest karalne.
to znaczy, ze moge spokojnie spac bo i tak nie mam z czego splacac?


Pod warunkiem, że nie zakładasz niczego mieć także w przyszłości.:(

--
spp

Data: 2011-02-03 21:16:20
Autor: niusy.pl
komornik - bo ja juz nic nie wiem

Użytkownik "spp" <spp@op.pl>

2.co mi grozi jesli nie bede tego sp acac (nawet jesli sie okaze ze
s usznie), bo po prostu nie mam z czego, wszystko co mialam mi

Nic Ci nie grozi, tj. to nie jest karalne.
to znaczy, ze moge spokojnie spac bo i tak nie mam z czego splacac?


Pod warunkiem, że nie zakładasz niczego mieć także w przyszłości.:(

Upadłość jeszcze może ogłosić by uciąć stare długi

Data: 2011-02-03 22:34:59
Autor: spp
komornik - bo ja juz nic nie wiem
W dniu 2011-02-03 21:16, niusy.pl pisze:

2.co mi grozi jesli nie bede tego sp acac (nawet jesli sie okaze ze
s usznie), bo po prostu nie mam z czego, wszystko co mialam mi

Nic Ci nie grozi, tj. to nie jest karalne.
to znaczy, ze moge spokojnie spac bo i tak nie mam z czego splacac?


Pod warunkiem, że nie zakładasz niczego mieć także w przyszłości.:(

Upadłość jeszcze może ogłosić by uciąć stare długi

Wygląda na to że jeszcze nie jest tak uboga. ;)

--
spp

Data: 2011-02-04 00:32:35
Autor: cyrena
komornik - bo ja juz nic nie wiem
Wygl da na to e jeszcze nie jest tak uboga. ;)
spp

ze ja? 2 lata temu stracilam wszystko w wyniku kradziezy. sprawa w
sadzie czeka na apelacje. odszukaj moje posty na forum to sie
dowiesz.
poza tym, co to znaczy "tak uboga"? ze posiadam bielizne na zmiane?
czy moze dlatego, ze mam naczynia, zeby zrobic sobie cos do jedzenia?
a moze dlatego, ze kombinuje jak tu przezyc z dnia na dzien?
rozpedz sie, sciana sama sie znajdzie.
nie napisalam, ze chce unikac jakichs platnosci. napisalam, ze mam
zalozona blokade na koncie i nie moge dowiedziec sie o co chodzi. nic
nie wiem, zebym miala tak duze zadluzenie, tym bardziej wydaje mi sie
to dziwne. zapytalam czy jakies konsekwencje poniose za to ze nie
splacam (nawet jesli slusznie zasadzone), poniewaz nie stac mnie na
to, zeby zyc jak czlowiek, zeby zyc tak jak przed kradzieza, poniewaz
nie mam nic wartosciowego, nic do spieniezenia. mam nadzieje, ze teraz
zrozumiales/las.

Data: 2011-02-04 09:44:06
Autor: Andrzej Ława
komornik - bo ja juz nic nie wiem
W dniu 04.02.2011 09:32, cyrena pisze:
Wygl da na to e jeszcze nie jest tak uboga. ;)
spp

ze ja? 2 lata temu stracilam wszystko w wyniku kradziezy. sprawa w
sadzie czeka na apelacje. odszukaj moje posty na forum to sie
dowiesz.

Ja bym się nie zdziwił jakby się okazało, że te 12 tysięcy to "zaległy
czynsz" od tej właścicielki lokalu, co ciebie okradła...

Data: 2011-02-04 14:38:08
Autor: Jacek_P
komornik - bo ja juz nic nie wiem
Andrzej Ława napisal:
Ja bym się nie zdziwił jakby się okazało, że te 12 tysięcy to "zaległy
czynsz" od tej właścicielki lokalu, co ciebie okradła...

Hm, czekaj! Jedna rzecz mnie intryguje. Cyrena napisała, że wyjechała
za granicę. W jaki więc sposób właścicielka ją okradła? Czy przypadkiem
Cyrena nie przemilczała kilku istotnych fragmentów? Jak wyglądał wyjazd?
To nie było przypadkiem porzucenie wynajmowanego mieszkania wraz zawartością,
niepłacenie czynszu, niepozostawienie adresu do odbioru przesyłek?
A po kilku latach radosny powrót i zdziwienie, że właścicielka weszła
do mieszkania porzuconego przez wynajmującego, wywaliła rzeczy
i zmieniła zamki? Nie wiem, ale brakuje mi w relacji Cyreny tych
istotnych fragmentów. Może faktycznie to właścicielka teraz ją
ściga za zaległy czynsz, a Cyrena dla ściemy próbuje kontrować
oskarĹźeniem o kradzieĹź.

--
Pozdrawiam,

Jacek

Data: 2011-02-04 08:07:03
Autor: cyrena
komornik - bo ja juz nic nie wiem
On 4 Lut, 14:38, Jacek_P <Lato-i-U...@cyf-kr.edu.pl> wrote:
Andrzej Ława napisal:

> Ja bym się nie zdziwił jakby się okazało, że te 12 tysięcy to "zaległy
> czynsz" od tej właścicielki lokalu, co ciebie okradła...

Hm, czekaj! Jedna rzecz mnie intryguje. Cyrena napisała, że wyjechała
za granicę. W jaki więc sposób właścicielka ją okradła? Czy przypadkiem
Cyrena nie przemilczała kilku istotnych fragmentów? Jak wyglądał wyjazd?
To nie było przypadkiem porzucenie wynajmowanego mieszkania wraz zawartością,
niepłacenie czynszu, niepozostawienie adresu do odbioru przesyłek?
A po kilku latach radosny powrót i zdziwienie, że właścicielka weszła
do mieszkania porzuconego przez wynajmującego, wywaliła rzeczy
i zmieniła zamki? Nie wiem, ale brakuje mi w relacji Cyreny tych
istotnych fragmentów. Może faktycznie to właścicielka teraz ją
ściga za zaległy czynsz, a Cyrena dla ściemy próbuje kontrować
oskarżeniem o kradzież.

--
Pozdrawiam,

Jacek

Jacek ale przyznaj sie, ze nie umiesz czytac ze zrozumieniem....
specjalnie dla Ciebie sprobuje prosto i chronologicznie.
1. 4 lata temu wyprowadzilam sie z mieszkania/domu gdzie był moj
ostatni adres zameldowania stałego.
2. ok 2 lata temu dom wyburzyli (mnie juz nie było w miesice)
3. 2.5 roku temu wynajelam mieszkanie w innym miescie, gdzie po 4
miesiacach wlascicielka wlamala sie do mieszkania i mnie okradla
(wyrok zapadl, jest nieprawomocny, czeka apelacja)
4. 2 dni temu zobaczylam blokade konta na niebotyczna (dla mnie)
kwote, gdzie nie moge dowiedziec sie skad, kto, co i dlaczego.
5. nie mam zaleglosci finansowych na tak duza kwote!

Nie wiem co chciales tym postem osiagnac. moje zapytanie było raczej w
miare konkretne, ale jesli chcesz koniecznie rozkminiac moja sytuacje,
masz uprawnienia adwokackie oraz jestes w stanie udowodnic swoja
skutecznosc,  to chetnie porozmawiam z Toba. adwokat bedzie mi
potrzebny do reprezentowania mnie w sadzie apelacyjnym i dalej.
mam nadzieje ze teraz jest to czytelne :/

Data: 2011-02-04 22:24:17
Autor: Jacek_P
komornik - bo ja juz nic nie wiem
cyrena napisal:
Jacek ale przyznaj sie, ze nie umiesz czytac ze zrozumieniem....

Raczej ty nie potrafiłaś do tej pory przejrzyście napisać,
CO, KIEDY i w relacji Z KIM się działo.

specjalnie dla Ciebie sprobuje prosto i chronologicznie.
1. 4 lata temu wyprowadzilam sie z mieszkania/domu gdzie był moj
ostatni adres zameldowania stałego.
2. ok 2 lata temu dom wyburzyli (mnie juz nie było w miesice)
3. 2.5 roku temu wynajelam mieszkanie w innym miescie, gdzie po 4
miesiacach wlascicielka wlamala sie do mieszkania i mnie okradla
(wyrok zapadl, jest nieprawomocny, czeka apelacja)
4. 2 dni temu zobaczylam blokade konta na niebotyczna (dla mnie)
kwote, gdzie nie moge dowiedziec sie skad, kto, co i dlaczego.
5. nie mam zaleglosci finansowych na tak duza kwote!

Nie wiem co chciales tym postem osiagnac.

Chciałem, abyś wreszcie zamieściła to zestawienie, które powyżej
zamieściłaś. Poprzednie twoje posty były na tyle chaotyczne,
że nie można było dojść CO, KIEDY i w relacji Z KIM się działo.
Jak widać metoda wstrząsowa działa.

moje zapytanie było raczej w
miare konkretne, ale jesli chcesz koniecznie rozkminiac moja sytuacje,

Nie jestem z półświatka, więc daruj sobie tę grypserę. Zamieszczasz
posty na publicznej LIŚCIE DYSKUSYJNEJ, więc każdy może je komentować
w dowolny wybrany przez siebie sposĂłb.

masz uprawnienia adwokackie oraz jestes w stanie udowodnic swoja
skutecznosc,  to chetnie porozmawiam z Toba. adwokat bedzie mi
potrzebny do reprezentowania mnie w sadzie apelacyjnym i dalej.
mam nadzieje ze teraz jest to czytelne :/

Teraz w miarę tak. Od początku brakowało podania tej sekwencji czasowej.
Nie jestem adwokatem i zgroza mnie ogarnia na myśl, że mógłbym nim być ;)

--
Pozdrawiam,

Jacek

Data: 2011-02-05 02:24:38
Autor: cyrena
komornik - bo ja juz nic nie wiem

Raczej ty nie potrafiłaś do tej pory przejrzyście napisać,
CO, KIEDY i w relacji Z KIM się działo.
czy na tym forum trzeba opisac historie zycia, zeby Jacek mogl
zrozumiec? chyba tak, bo Jacek nie potrafi odnalezc poprzednich
postow, doczytac dat i umiejscowic w czasie. no ale skoro wystawilam
zapytanie na grupach, to musze liczyc sie ze taki Jacek sie znajdzie.

Chciałem, abyś wreszcie zamieściła to zestawienie, które powyżej
zamieściłaś. Poprzednie twoje posty były na tyle chaotyczne,
że nie można było dojść CO, KIEDY i w relacji Z KIM się działo.

zadajac konkretne pytania licze na konkretne odpowiedzi a nie
dochodzenie co, kiedy i z kim sie działo. ja wiem co, kiedy i z kim
sie dzialo. chcialam uzyskac odpowiedzi na zadane pytania.  oto
pytania które zadalam, zastanawia mnie który moment jest
niezrozumialy...
"1.czy komornik ma prawo nieudzielic mi informacji czego dotyczy
zadłuzenie?
2.co mi grozi jesli nie bede tego spłacac (nawet jesli sie okaze ze
słusznie), bo po prostu nie mam z czego, wszystko co mialam mi
skradziono. pieniadze z mojej pracy wystarczaja
na przezycie i spłate długów zaciagnietych tuz po kradziezy. nie mam
nic wartosciowego (nawet lodówki).
3.czy komornik z pl moze mnie scigac za granica? czy musze mu podawac
moj aktualny adres i miejsce pracy?
4.czy moze wejsc na konto zagraniczne? "

.....> Jak widać metoda wstrząsowa działa.....
Nie jestem z półświatka, więc daruj sobie tę grypserę. Zamieszczasz
posty na publicznej LIŚCIE DYSKUSYJNEJ, więc każdy może je komentować
w dowolny wybrany przez siebie sposób.

jesli szukasz sensacji to musisz znalezc inny watek. albo lepiej
znalezc inne hobby, np zbieranie znaczkow....

Data: 2011-02-05 10:04:28
Autor: witek
komornik - bo ja juz nic nie wiem
On 2/5/2011 4:24 AM, cyrena wrote:

zadajac konkretne pytania licze na konkretne odpowiedzi

to u prawnika,
tutaj mozesz liczyc tylko na tyle na ile inni maja ochote.

  a nie
dochodzenie co, kiedy i z kim sie działo. ja wiem co, kiedy i z kim
sie dzialo. chcialam uzyskac odpowiedzi na zadane pytania.  oto
pytania które zadalam, zastanawia mnie który moment jest
niezrozumialy...

"1.czy komornik ma prawo nieudzielic mi informacji czego dotyczy
zadłuzenie?

nie, ma ci przysłać tytuł egzekucyjny
z tym, ze niekonicznie musi to zrobi juz zaraz natychmiast i przez telefon.

2.co mi grozi jesli nie bede tego spłacac (nawet jesli sie okaze ze
słusznie), bo po prostu nie mam z czego, wszystko co mialam mi
skradziono. pieniadze z mojej pracy wystarczaja
na przezycie i spłate długów zaciagnietych tuz po kradziezy. nie mam
nic wartosciowego (nawet lodówki).

grozi ci tylko tyle, ze zabierze ci to co sie da,
jak nic nie masz to sie nie da.
komornik odpisze wierzycielowi, ze nic nie masz, a wierzyciel ma 10 lat na powtorne udanie sie do komornika, i tak w kolko. w efekcie kiedys na emeryturze cie dorwie, a potem twoich spadkobiercow o ile ktorys nie bedzie swiadom, ze masz komorniak na karku i spadek przyjmie.


3.czy komornik z pl moze mnie scigac za granica?

bezposrednio nie, bo komornik działa na podstawie polskiego prawa, ktore za granica nie obowiazuje, co nie oznacza, ze uzyskanie tytulu egzekucyjnego za granica jest niemozliwe.

czy musze mu podawac
moj aktualny adres i miejsce pracy?

glowy nie dam, ale nie.

4.czy moze wejsc na konto zagraniczne? "


sam nie, ale bez problemu mogą to uzyskac na podstawie lokalnego prawa.
komornik tego robil nie bedzie, ale wierzyciel moze o to wystpaic. jak wyzej..


jesli szukasz sensacji to musisz znalezc inny watek. albo lepiej
znalezc inne hobby, np zbieranie znaczkow....

zwolnij, ty ty prosisz o rade, a nie grupa ciebie.
ignoruj posty ktore cie nie interesuja, jak sie zaczniasz stawiac, to uzyskasz efekt dokladnie odwrotny do oczekiwanego.

Data: 2011-02-05 10:11:22
Autor: cyrena
komornik - bo ja juz nic nie wiem

bardzo dzieki! o tego typu odpowiedzi mi chodzilo.
przepraszam, ze się unioslam, ale przez ostatnie 2 lata czuje, ze sie
mnie wkręca w jakies dziwne historie. zaraz wlos mi sie jeży kiedy
czytam/slysze teksty w stylu jacka.

Data: 2011-02-05 10:51:38
Autor: Jacek_P
komornik - bo ja juz nic nie wiem
cyrena napisal:
jesli szukasz sensacji to musisz znalezc inny watek. albo lepiej
znalezc inne hobby, np zbieranie znaczkow....

Twoje osądy i sugestie mają dla mnie takie znaczenie jak brzęczenie much...

--
Jacek

Data: 2011-02-13 23:54:31
Autor: niusy.pl
komornik - bo ja juz nic nie wiem

UĹźytkownik "Jacek_P" <Lato-i-Upal@cyf-kr.edu.pl>

...Zamieszczasz
posty na publicznej LIŚCIE DYSKUSYJNEJ, więc każdy może je komentować
w dowolny wybrany przez siebie sposĂłb.

tematycznej GRUPIE

Listy nieco inaczej działają. Zwykłe emaile rozsyłane do wszystkich zapisanych.

Data: 2011-02-13 23:07:13
Autor: Jacek_P
komornik - bo ja juz nic nie wiem
niusy.pl napisal:
tematycznej GRUPIE
Listy nieco inaczej działają. Zwykłe emaile rozsyłane do wszystkich zapisanych.

Nieistotny niuans w kwestii meritum. Sprawa nie dotyczyła
rozróşnienia techniki push od pop.

--
Pozdrawiam,

Jacek

Data: 2011-02-14 09:20:18
Autor: niusy.pl
komornik - bo ja juz nic nie wiem

UĹźytkownik "Jacek_P" <Lato-i-Upal@cyf-kr.edu.pl>

tematycznej GRUPIE
Listy nieco inaczej działają. Zwykłe emaile rozsyłane do wszystkich
zapisanych.

Nieistotny niuans w kwestii meritum. Sprawa nie dotyczyła
rozróşnienia techniki push od pop.

Ale tu nie ma rozróżnieniu push od pop :-) Zarówno listy jak i grupy działają pod tym względem identycznie. Przesyłki rozsyłane są po świecie by dotrzeć najbliżej użytkownika jak to możliwe. Mogą trafiać równie dobrze do serwera pośredniczącego z którego dopiero będzie je trzeba pobrać (pop) jak i wprost do aplikacji przyjmującej je i przedstawiającej użytkownikowi (push). Inny jest tylko sposób dystrybucji. No nie ta grupa, ale myślę, że nikomu nie zaszkodzi.

Data: 2011-02-03 17:57:51
Autor: Liwiusz
komornik - bo ja juz nic nie wiem
W dniu 2011-02-03 17:02, cyrena pisze:


adresu za granica... bo nie. co z tym fantem?

Sprawa potoczy się parę miesięcy i zostanie umorzona jako bezskuteczna. W ciągu 10 lat wierzyciel będzie mógł wszcząć kolejną egzekucję, więc jeśli planujesz kiedyś mieć coś wartościowego w Polsce (nieruchomości, samochód, udziały w polskich spółkach), to warto dogadać się z wierzycielem.

Nie sądzę, aby wierzyciel próbował egzekwować to za granicą, choć nie można tego zupełnie wykluczyć. Musiałby jednak mieć informacje na Twój temat (gdzie jesteś, gdzie pracujesz), a tego się pewnie nie dowie. Ponadto musiałby wiedzieć jak się do tego za granicą zabrać.

--
Liwiusz

Data: 2011-02-03 21:18:24
Autor: niusy.pl
komornik - bo ja juz nic nie wiem

Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl>

...
Nie sądzę, aby wierzyciel próbował egzekwować to za granicą, choć nie można tego zupełnie wykluczyć. Musiałby jednak mieć informacje na Twój temat (gdzie jesteś, gdzie pracujesz), a tego się pewnie nie dowie.

To nie jest takie pewne. Musiałaby to ukrywać. Inaczej jak nie ona to ktoś kto ją zna wypapla.

Data: 2011-02-03 19:15:35
Autor: Arek
komornik - bo ja juz nic nie wiem
W dniu 2011-02-03 15:49, cyrena pisze:
szlag mnie trafi! (sorry)
[..]

Twoje konto bankowe jest ustawowo chronione do trzykrotności przeciętnej płacy, czyli około 7 tys. złotych.
Nie mają prawa Ci zabrać nic do wysokości tej kwoty.


Arek

--
http://www.arnoldbuzdygan.com

Data: 2011-02-03 10:44:00
Autor: cyrena
komornik - bo ja juz nic nie wiem
Twoje konto bankowe jest ustawowo chronione do trzykrotno ci przeci tnej
p acy, czyli oko o 7 tys. z otych.
Nie maj prawa Ci zabra nic do wysoko ci tej kwoty.

1. nie zamierzam splacac czegos o czym nie moge sie dowiedziec,
najpierw telefonicznie
2. nie mam nigdzie zadluzenia na taka kwote, splacam zus i tu jestem w
stalym kontakcie - dlatego to jakies podejrzane jest.
3. od lat kiedy nie mieszkam pod adresem zameldowania cala poczta jest
dostarczana do mojej mamy (z malego miasta pochodze) i gdyby cokolwiek
bylo wyslane na tamten adres to z pewnoscia byloby dostarczone do mamy
(dochodza nawet foldery reklamowe firm z ktorymi wspolpracowalam)
4. zamierzam miec, zamierzam sie odkuc po tych wszystkich "polskich
szkodach", lecz nie w polsce
5. zalozyli blokade na dokladnie 12 138,50zł (srednia krajowa to
3033zł, wiec raczej z tą ochroną to tez jakas lipa)

cos dziwnego sie dzieje... kilka tygodni temu dobijala sie do mnie
firma windykacyjna w sprawie telefonu w tepsie. telefonu nie ma juz
prawie 7 lat. podobno mialam niezaplacone rachunki (wszystkie w tej
samej kwocie 197.35) za miesiace: maj, sierpien, pazdziernik, listopad
i grudzien w rok po rozwiązaniu umowy i likwidacji telefonu.
naciagactwo czy zyciowy niefart?

Data: 2011-02-03 13:03:25
Autor: witek
komornik - bo ja juz nic nie wiem
On 2/3/2011 12:44 PM, cyrena wrote:
Twoje konto bankowe jest ustawowo chronione do trzykrotno ci przeci tnej
p acy, czyli oko o 7 tys. z otych.
Nie maj prawa Ci zabra nic do wysoko ci tej kwoty.

1. nie zamierzam splacac czegos o czym nie moge sie dowiedziec,
najpierw telefonicznie


akurat komornikwi sie nie splaca tylko komornik ci zabiera.

wiec tutaj akurat towje zamierzenia są mało istotne.

2. 100nie mam nigdzie zadluzenia na taka kwote, splacam zus i tu jestem w
stalym kontakcie - dlatego to jakies podejrzane jest.

Nie wazne czy gdzie i jakie zadluzenie masz, tylko co sąd przyklepał.


3. od lat kiedy nie mieszkam pod adresem zameldowania cala poczta jest
dostarczana do mojej mamy (z malego miasta pochodze) i gdyby cokolwiek
bylo wyslane na tamten adres to z pewnoscia byloby dostarczone do mamy
(dochodza nawet foldery reklamowe firm z ktorymi wspolpracowalam)

to tym bardziej sie zainteresuj kto cie robi w bambuko skoro nic nie dotarło, a za chwile okaze sie, ze za to zaplacisz.


4. zamierzam miec, zamierzam sie odkuc po tych wszystkich "polskich
szkodach", lecz nie w polsce

   -> alt.pl.psycholog


5. zalozyli blokade na dokladnie 12 138,50zł (srednia krajowa to
3033zł, wiec raczej z tą ochroną to tez jakas lipa)

cos dziwnego sie dzieje... kilka tygodni temu dobijala sie do mnie
firma windykacyjna w sprawie telefonu w tepsie. telefonu nie ma juz
prawie 7 lat. podobno mialam niezaplacone rachunki (wszystkie w tej
samej kwocie 197.35) za miesiace: maj, sierpien, pazdziernik, listopad
i grudzien w rok po rozwiązaniu umowy i likwidacji telefonu.
naciagactwo czy zyciowy niefart?

no to juz mniej wiecej wiesz co sąd przyklepał.

Data: 2011-02-03 19:48:18
Autor: Arek
komornik - bo ja juz nic nie wiem
W dniu 2011-02-03 19:44, cyrena pisze:
[..]
5. zalozyli blokade na dokladnie 12 138,50zł (srednia krajowa to
3033zł, wiec raczej z tą ochroną to tez jakas lipa)

Żadna lipa, jakiś niedouczony pracownik w banku.
Wynajmujesz prawnika, składasz pozew do sądu i puszczasz bank w skarpetach.

cos dziwnego sie dzieje... kilka tygodni temu dobijala sie do mnie
firma windykacyjna w sprawie telefonu w tepsie. telefonu nie ma juz
prawie 7 lat. podobno mialam niezaplacone rachunki (wszystkie w tej
samej kwocie 197.35) za miesiace: maj, sierpien, pazdziernik, listopad
i grudzien w rok po rozwiązaniu umowy i likwidacji telefonu.
naciagactwo czy zyciowy niefart?

Naciągactwo. Dadzą sprawę do sądu elektronicznego, sąd przyklepie,
Ty się nie odwołasz i będziesz miała kolejną rzecz do spłaty :)

Witaj w Polsce!

Arek


--
http://www.arnoldbuzdygan.com

Data: 2011-02-03 13:03:58
Autor: witek
komornik - bo ja juz nic nie wiem
On 2/3/2011 12:48 PM, Arek wrote:
W dniu 2011-02-03 19:44, cyrena pisze:
[..]
5. zalozyli blokade na dokladnie 12 138,50zł (srednia krajowa to
3033zł, wiec raczej z tą ochroną to tez jakas lipa)

Żadna lipa, jakiś niedouczony pracownik w banku.
Wynajmujesz prawnika, składasz pozew do sądu i puszczasz bank w skarpetach.

chyba własnych, a ty idziesz w zamian na boso.


cos dziwnego sie dzieje... kilka tygodni temu dobijala sie do mnie
firma windykacyjna w sprawie telefonu w tepsie. telefonu nie ma juz
prawie 7 lat. podobno mialam niezaplacone rachunki (wszystkie w tej
samej kwocie 197.35) za miesiace: maj, sierpien, pazdziernik, listopad
i grudzien w rok po rozwiązaniu umowy i likwidacji telefonu.
naciagactwo czy zyciowy niefart?

Naciągactwo. Dadzą sprawę do sądu elektronicznego, sąd przyklepie,
Ty się nie odwołasz i będziesz miała kolejną rzecz do spłaty :)

Witaj w Polsce!

Arek



Data: 2011-02-03 20:10:37
Autor: Arek
komornik - bo ja juz nic nie wiem
W dniu 2011-02-03 20:03, witek pisze:
chyba własnych, a ty idziesz w zamian na boso.

Mówisz, że banków nie obowiązuje prawo ?

Arek


--
http://www.arnoldbuzdygan.com

Data: 2011-02-03 21:22:01
Autor: Alek
komornik - bo ja juz nic nie wiem
Użytkownik "Arek" <arek@eteria.net> napisał

Mówisz, że banków nie obowiązuje prawo ?

Mówisz, że jakikolwiek bank na świecie pójdzie w skarpetkach z powodu kilku czy kilkunastu tysięcy?

Data: 2011-02-03 22:04:48
Autor: Arek
komornik - bo ja juz nic nie wiem
W dniu 2011-02-03 21:22, Alek pisze:
Mówisz, że jakikolwiek bank na świecie pójdzie w skarpetkach z powodu
kilku czy kilkunastu tysięcy?

To była hiperbola.

Ale wystarczy jej z naddatkiem na spłatę długów :)

O ile oczywiście coś z tym zrobi a nie okaże się kolejną krową do dojenia.

Arek



--
http://www.arnoldbuzdygan.com

Data: 2011-02-03 15:52:29
Autor: witek
komornik - bo ja juz nic nie wiem
On 2/3/2011 3:04 PM, Arek wrote:
W dniu 2011-02-03 21:22, Alek pisze:
Mówisz, że jakikolwiek bank na świecie pójdzie w skarpetkach z powodu
kilku czy kilkunastu tysięcy?

To była hiperbola.

Ale wystarczy jej z naddatkiem na spłatę długów :)

O ile oczywiście coś z tym zrobi a nie okaże się kolejną krową do dojenia.

zdaje sie, ze to ciebie ostatnimi czasy doją.

Data: 2011-02-03 22:40:56
Autor: Pspso Smurfo
komornik - bo ja juz nic nie wiem
Órzytkownik "Arek" napisał:
Żadna lipa, jakiś niedouczony pracownik w banku.
Wynajmujesz prawnika, składasz pozew do sądu
i puszczasz bank w skarpetach.

taaaa z tymi naszymi prafnikami to oni co najwyżej mogą puścić w
skarperkach, ale klienta:O)

Data: 2011-02-04 02:40:54
Autor: Kubba Bubba
komornik - bo ja juz nic nie wiem

Użytkownik "cyrena" <ewa.danel@gmail.com> napisał w wiadomości news:05a64657-b51b-4218-a49a-4e7630522e5ax18g2000yqe.googlegroups.com...

1. nie zamierzam splacac czegos o czym nie moge sie >dowiedziec,
najpierw telefonicznie

zadzwon jak będzie komornik, dogadasz się - sekretarki to najczęściej tępe strzały

2. nie mam nigdzie zadluzenia na taka kwote, splacam >zus i tu jestem w
stalym kontakcie - dlatego to jakies podejrzane jest.

moze pobieralas jakies swiadczenia? renta po kims bliskim? po latach zus mógł uznać że jednak była ona nienależna


4. zamierzam miec, zamierzam sie odkuc po tych >wszystkich "polskich
szkodach", lecz nie w polsce

to się nie masz o co martwić, zresztą po 10 latach powinnaś już być czysta

5. zalozyli blokade na dokladnie 12 138,50zł (srednia >krajowa to
3033zł, wiec raczej z tą ochroną to tez jakas lipa)

bank zakłada blokadę, a potem na Twoje życzenie możę odblokować kwotę wolną od zajęcia egzekucyjnego - wystarczy telefon do teleserwisu z taką prośbą

cos dziwnego sie dzieje... kilka tygodni temu dobijala sie >do mnie
firma windykacyjna w sprawie telefonu w tepsie. ?>telefonu nie ma juz
prawie 7 lat.

7 lat? ja bym olał sikiem prostym


Pzdr,
K

Data: 2011-02-04 02:46:00
Autor: Kubba Bubba
komornik - bo ja juz nic nie wiem
cos dziwnego sie dzieje... kilka tygodni temu dobijala sie >do mnie
firma windykacyjna w sprawie telefonu w tepsie. ?>telefonu nie ma juz
prawie 7 lat.

7 lat? ja bym olał sikiem prostym


przypomniało mi się, że swego czasu była podobna afera na grubszą skalę - zdaje się że z "cyfrą +" albo wizją tv... poczytaj w archiwum jak to się pokończyło bo dużo osób się sądziło

Data: 2011-02-04 10:07:38
Autor: Massai
komornik - bo ja juz nic nie wiem
cyrena wrote:


5. zalozyli blokade na dokladnie 12 138,50zł (srednia krajowa to
3033zł, wiec raczej z tą ochroną to tez jakas lipa)

Właśnie mniej więcej tyle blokują.
Trochę to głupie, bo za np. niezapłacony mandat na 50 pln można się na
stacji nieco zdziwić, bankomat pokazuje że kasa jest, ale nie wypłaca
bo pisze że "brak środków".


cos dziwnego sie dzieje... kilka tygodni temu dobijala sie do mnie
firma windykacyjna w sprawie telefonu w tepsie. telefonu nie ma juz
prawie 7 lat. podobno mialam niezaplacone rachunki (wszystkie w tej
samej kwocie 197.35) za miesiace: maj, sierpien, pazdziernik, listopad
i grudzien w rok po rozwiązaniu umowy i likwidacji telefonu.
naciagactwo czy zyciowy niefart?

Pojechali sobie z wyrokiem nakazowym. Nieodebrałaś, nie złożyłaś
sprzeciwu, wyrok sie uprawomocnił - i gotowe.

Jakbyś odebrała, złożyła sprzeciw od nakazu, rozprawa - i podnosisz
przedawnienie, do widzenia państwu.

Ci windykatorzy pewnie wiedzieli że jesteś za granicą, bo by się nie
pchali w sąd, wiedząc że przegrają.

--
Pozdro
Massai

Data: 2011-02-04 03:53:04
Autor: cyrena
komornik - bo ja juz nic nie wiem
Pojechali sobie z wyrokiem nakazowym. Nieodebrałaś, nie złożyłaś
sprzeciwu, wyrok sie uprawomocnił - i gotowe.

Jakbyś odebrała, złożyła sprzeciw od nakazu, rozprawa - i podnosisz
przedawnienie, do widzenia państwu.

Ci windykatorzy pewnie wiedzieli że jesteś za granicą, bo by się nie
pchali w sąd, wiedząc że przegrają.

jakby babcia miala wasy... gdyby wlasciciel domu zyl, to by domu nie
przejeto, nie zburzono, ja mieszkalabym sobie spokojnie, odebralabym
pismo, po drodze nie narazajac sie na utrate wszystkiego co mialam
itd... jesli chodzi o telefon z firmy windykacyjnej to sprawa chyba
ucichla. najpierw "jakos" odnalezli moja matke i dzwonili do niej. od
niej sie dowiedzialam ze dzwonili, wiec oddzwonilam. jak sie
dowiedzialam o co chodzi, to poprosilam o rozpiske za co komu, ile i
dlaczego. po otrzymaniu takiej mailowej informacji, oddzwonilam i
wyjasnilam, ze to jakas pomylka. najpierw maja sie dogadac z tpsa, ze
chce ichniejsze rachunki nie z tej firmy. jakis list z tpsy, ze jestem
im cos winna a dopiero pozniej cisnienie mi podnosic. poprosilam o
kontakt kiedy beda juz mieli wszystko a ja bede miala kopie (bo
przeciez musze sie jakos ustosunkowac). od tej pory spokoj i cisza.
zadnego kontaku, zadnego maila. tak musi byc, bo ja wiem ze sprawa
byla zamknieta dawno temu a rachunki dotyczyly okresu, kiedy umowa juz
nie istniala.

Data: 2011-02-09 08:44:21
Autor: Massai
komornik - bo ja juz nic nie wiem
cyrena wrote:

> Pojechali sobie z wyrokiem nakazowym. Nieodebrałaś, nie złożyłaś
> sprzeciwu, wyrok sie uprawomocnił - i gotowe.
> > Jakbyś odebrała, złożyła sprzeciw od nakazu, rozprawa - i podnosisz
> przedawnienie, do widzenia państwu.
> > Ci windykatorzy pewnie wiedzieli że jesteś za granicą, bo by się nie
> pchali w sąd, wiedząc że przegrają.

jakby babcia miala wasy... gdyby wlasciciel domu zyl, to by domu nie
przejeto, nie zburzono, ja mieszkalabym sobie spokojnie, odebralabym
pismo, po drodze nie narazajac sie na utrate wszystkiego co mialam
itd... jesli chodzi o telefon z firmy windykacyjnej to sprawa chyba
ucichla. najpierw "jakos" odnalezli moja matke i dzwonili do niej. od
niej sie dowiedzialam ze dzwonili, wiec oddzwonilam. jak sie
dowiedzialam o co chodzi, to poprosilam o rozpiske za co komu, ile i
dlaczego. po otrzymaniu takiej mailowej informacji, oddzwonilam i
wyjasnilam, ze to jakas pomylka. najpierw maja sie dogadac z tpsa, ze
chce ichniejsze rachunki nie z tej firmy. jakis list z tpsy, ze jestem
im cos winna a dopiero pozniej cisnienie mi podnosic. poprosilam o
kontakt kiedy beda juz mieli wszystko a ja bede miala kopie (bo
przeciez musze sie jakos ustosunkowac). od tej pory spokoj i cisza.
zadnego kontaku, zadnego maila. tak musi byc, bo ja wiem ze sprawa
byla zamknieta dawno temu a rachunki dotyczyly okresu, kiedy umowa juz
nie istniala.

Nie "tak musi być", tylko będzie jak sąd postanowi.

Jak oni przedstawili wystawione faktury na ciebie w sądzie w
postępowaniu nakazowym, sąd cię "zawiadomił" na nieistniejący adres,
nie złożyłaś sprzeciwu na czas (bo nie wiedziałaś o postępowaniu), to w
majestacie prawa uznano te rachunki za prawdziwe i słuszne, i komornik
będzie ściągał.

Uwierz, sporo firm windykacyjnych wykorzystuje sytuację że wiele osób
wyjechało za granicę nie zostawiając adresu kontaktowego, i to że w
polskim prawie jest chytra instytucja "zawiadomienie strony za pomocę
nieodebranego listu poleconego" - i w efekcie biegają do sądu z
wątpliwymi wierzytelnościami, i wygrywają.

--
Pozdro
Massai

Data: 2011-02-05 01:04:24
Autor: macso
komornik - bo ja juz nic nie wiem

Użytkownik "Arek" <arek@eteria.net> napisał w wiadomości news:iierc9$sll$1inews.gazeta.pl...
W dniu 2011-02-03 15:49, cyrena pisze:
szlag mnie trafi! (sorry)
[..]

Twoje konto bankowe jest ustawowo chronione do trzykrotności przeciętnej płacy, czyli około 7 tys. złotych.
Nie mają prawa Ci zabrać nic do wysokości tej kwoty.

ale bank i tak ci nie wypłaci tego z powodu zajęcia

macso

Data: 2011-02-04 07:46:00
Autor: Mruk
komornik - bo ja juz nic nie wiem
W dniu 2011-02-03 15:49, cyrena pisze:
szlag mnie trafi! (sorry)

wlasnie weszlam na swoje konto i patrze a tam blokada. nie na jakies
50-100zł ale na 12000 ! w banku widze tylko KOM Poznań (XXXXXX). tak

1. napisz do komornika jaki ustalasz adres do doręczeń i popros o swój egzemplarz zawiadomienia o zajęciu.

2. Gdy będziesz go miał widnieć tam będzie który sąd przyklepał nakaz

3. osobiście do sądu lub przez pełnomocnika pzeczytać akta OCB

4. sprzeciw + wniosek o przywrócenie terminu + dowody, że już od dawna nie mieszkasz gdzie probowali doręczać pozew.

Jest też opcja z wnioskiem o doręczenie pozwu ale jakos mało skuteczna z mojego doświadczenia.

Jeżeli sprawe olejesz to prędzej czy później tą kasę Ci zabiorą. Jak nie teraz to za 10 lat. Może jak dostaniesz spadek, może w innych okolicznościach. Jeżeli dług jest typu "cyfra" to ja bym walczył.

5. co do kwoty to banki różnie blokują. np. ING blokuje 125% zajęcia - tak profilaktycznie na bazie swojego regulaminu wewnętrznego.



M

komornik - bo ja juz nic nie wiem

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona