Data: 2011-04-05 15:33:22 | |
Autor: J.F. | |
koniec szczotek w alternatorze? | |
UĹźytkownik "Andrzej Ĺawa" <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com>
Generalnie: przy parkowaniu przy pracy usĹyszaĹem "Ĺup" (jakby np. szyba A to slupek byl :-) pÄkĹa, ale niezbyt gĹoĹno). Potem jak ruszyĹem na sĹuĹźbowe zakupy - Raczej nie - ona sie zuzywaja a nie lamia, a delikatne sa, to cicho sie lamia. Dlugie te zakupy ? Akumulator powinien na dwie godziny pracy starczyc. Oczywiscie temperature i inne wskazniki kontrolowales, nie pekl to pasek krecacy pompe chlodzenia, nie zatarles silnika ? :-P Raczej bym szukal usterki gdzie indziej niz w szczotkach. J. |
|
Data: 2011-04-05 19:21:41 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
koniec szczotek w alternatorze? | |
W dniu 05.04.2011 15:33, J.F. pisze:
A to slupek byl :-) Parę lat temu u jednego z poprzednich właścicieli ;-> Myślisz, że gdzieś w samochodzie mam jakiś uskok temporalny? ;) [ciach] Raczej nie - ona sie zuzywaja a nie lamia, a delikatne sa, to cicho sie To inny pasek... Raczej bym szukal usterki gdzie indziej niz w szczotkach. Usterka sobie... poszła ;) Konkretnie: ponieważ miałem już kupiony drugi akumulator (poprzedni miał jakieś 4-5 lat) i był w pełni naładowany, poprosiłem mieszkającą niedaleko rodzinę o podrzucenie go - z myślą, że przynajmniej da się na nim odpalić i pojedzie. Wymieniłem, odpaliłem - kontrolka nadal czerwieniała. Po mniej-więcej 15 km nagle zgasła... Co więcej teraz, jak zapali się przed uruchomieniem silnika, to dużo szybciej gaśnie niż dawniej. Muszę wybadać akumulator - może po prostu ze starości jedna cela w nim się zwarła albo cuś? |
|