chce kupić bilet u kierowcy, ale ten nie ma wydać, wpadają kontrolerzy... czy mogę jakoś uchronić się od kary w takiej sytuacji?

On 24 Lut, 11:11, zzzz <cc...@ccc.cc> wrote:

chce kupić bilet u kierowcy, ale ten nie ma wydać, wpadają
kontrolerzy... czy mogę jakoś uchronić się od kary w takiej sytuacji?

"Kierowca sprzedaje bilety tylko za odliczona kwote"?

SzalonyKapelusznik pisze:

"Kierowca sprzedaje bilety tylko za odliczona kwote"?

a jeżeli nie ma nigdzie widocznej takiej informacji??

a jeżeli nie ma nigdzie widocznej takiej informacji??

To jedziesz za friko. Podobnie w sytuacji którą sam kiedyś przeżyłem, gdy kierowca poprostu nie miał biletów.

*

*piotr'ek* wrote:

a jeżeli nie ma nigdzie widocznej takiej informacji??

To jedziesz za friko.

raczej na gapę,
widzę, że tryb pisania bzdur uaktywnia się u ciebie okresowo.

raczej na gapę,
widzę, że tryb pisania bzdur uaktywnia się u ciebie okresowo.

Za friko. Regulamin jest bzdurą. No ale papier (i Internet) wszystko przyjmie

*

*piotr'ek* wrote:

raczej na gapę,
widzę, że tryb pisania bzdur uaktywnia się u ciebie okresowo.

Za friko. Regulamin jest bzdurą. No ale papier (i Internet) wszystko przyjmie

*

sam jesteś wielką bzdurą,tylko pojąć nie mogę skąd się wziąłeś

sam jesteś wielką bzdurą,tylko pojąć nie mogę skąd się wziąłeś

Też Cię kocham...

*

*piotr'ek* wrote:

sam jesteś wielką bzdurą,tylko pojąć nie mogę skąd się wziąłeś

Też Cię kocham...

*

pedał?

pedał?

Nawzajem :-) Teraz poprawne politycznie jest mówienie "gej".

*

*piotr'ek* pisze:

a jeżeli nie ma nigdzie widocznej takiej informacji??

To jedziesz za friko. Podobnie w sytuacji którą sam kiedyś przeżyłem, gdy kierowca poprostu nie miał biletów.

   "U nas w Warszawie" jest zapis w regulaminie, że nawet jak kierowca nie ma biletu na sprzedaż, to nie zwalnia to pasażera przed odpowiedzialnością za jazdę bez ważnego biletu. IMHO zapis bardzo kontrowersyjny, ale przypuszczam, że jeszcze nikt nie próbował bronić się przed karą w sądzie, a byłaby spora szansa wygrania.

--
Liwiusz

Tue, 24 Feb 2009 12:08:09 +0100, *piotr'ek* napisał(a):

a jeżeli nie ma nigdzie widocznej takiej informacji??

To jedziesz za friko. Podobnie w sytuacji którą sam kiedyś przeżyłem, gdy kierowca poprostu nie miał biletów.

W KZKGOP jest informacja, że brak biletów u kierowcy nie zwalnia Cię z
obowiązku  posiadania tegoż :]

Czyli generalnie rydzyk-fizyk, trafisz że ma to kupisz, trafisz że nie ma,
za to będą kanary to kupisz mandat...


--
Kapsel
  http://kapselek.net
  kapsel(malpka)op.pl

W KZKGOP jest informacja, że brak biletów u kierowcy nie zwalnia Cię z
obowiązku  posiadania tegoż :]

No to błąd jest... byk, że tak powiem.

*

Kapsel wrote:

Tue, 24 Feb 2009 12:08:09 +0100, *piotr'ek* napisał(a):
W KZKGOP jest informacja, że brak biletów u kierowcy nie zwalnia Cię z
obowiązku  posiadania tegoż :]

Dzis wlasnie (po raz kolejny) widzialem, jak kierowca sprzedawal bilety. Balem sie. Zreszta nie tylko w KZK GOP, ale rowniez w innych polskich miastach widzialem te sama niebezpieczna przyware: kierowca sprzedaje bilety, prowadzac jednoczesnie autobus pelny ludzi.

Kierowcy czesto nie otwieraja przednich drzwi (bo zimno), wiec pasazer wsiada, stara sie przedostac do kierowcy (autobusy nie jezdza puste), zanim sie przedostanie do kierowcy, to autobus rusza. Jezeli kierowca odpowie, ze nie ma biletu, to co ma taki pasazer robic? Biletu kupic nie moze, bo kierowca nie ma, wysiasc tez nie moze, bo autobus jedzie.

(Czesto bywa tez tak, ze podrozny poprosi o bilet, a kierowca dopiero potem rusza i jednoczesnie sprzedaje bilet.)

Ludek

"Kierowca sprzedaje bilety tylko za odliczona kwote"?

nie całkiem; prosimy o odliczone kwoty

Nie wiem jak w twoim mieście/przedsiębiorstwie autobusowym, ale u nas w Sz-nie widnieje informacja "Opłatę uiszczać tylko wyliczoną kwotą". W takim przypadku ułaskawienie chyba nie wchodzi w grę :)


--
Pozdrawiam, Wycior

Nie wiem jak w twoim mieście/przedsiębiorstwie autobusowym, ale u nas w
Sz-nie widnieje informacja "Opłatę uiszczać tylko wyliczoną kwotą". W

takim

przypadku ułaskawienie chyba nie wchodzi w grę :)

U nas w Olsztynie jest napisane w autobusie cos takiego (nie pamietam
dokladnie formulki):
"Opłatę uiszczać tylko kwotą odliczoną zgodnie z ceną na bilecie".
No to przygotowalem sobie 2.40zł (bilet normalny) a kierowca mowi do mnie
2.80zl gdyz dochodzi oplata manipulacyjna :)
Skoro zgodna z cena na bilecie, to jaka oplata? Slowa o tym nie ma
i to jest nie w porządku wg mnie.

Pozdrawiam - Darek.

On 24 Lut, 12:08, "Darek." <news-gaz...@gazeta.pl> wrote:

> Nie wiem jak w twoim mieście/przedsiębiorstwie autobusowym, ale u nas w
> Sz-nie widnieje informacja "Opłatę uiszczać tylko wyliczoną kwotą". W
takim
> przypadku ułaskawienie chyba nie wchodzi w grę :)

U nas w Olsztynie jest napisane w autobusie cos takiego (nie pamietam
dokladnie formulki):
"Opłatę uiszczać tylko kwotą odliczoną zgodnie z ceną na bilecie".
No to przygotowalem sobie 2.40zł (bilet normalny) a kierowca mowi do mnie
2.80zl gdyz dochodzi oplata manipulacyjna :)
Skoro zgodna z cena na bilecie, to jaka oplata? Slowa o tym nie ma
i to jest nie w porządku wg mnie.

Pozdrawiam - Darek.

W KZK GOP zlikwidowali oplate manipulacyjna po interwencji UOKiK jako
niezgodna z prawem. W regulaminie zas pisze ze spredaz tylko za
odliczona (choc to pewnie wlasnie na wypadek braku drobnych do wydania
z 50) oraz ze brak biletu u kierowcy nie uprawnia do jazdy bez niego.

On Tue, 24 Feb 2009 03:35:54 -0800 (PST), SzalonyKapelusznik
<szalonykapelusznik@gmail.com> wrote:

W KZK GOP zlikwidowali oplate manipulacyjna po interwencji UOKiK jako
niezgodna z prawem.

W Szczecinie zlikwidowali oplate kilka lat temu. Wydaje mi sie ze to
bylo u nas po interwencji wojewody ale moge sie mylic :)

WAM
--
nie patrz na kursy walut. wypoczywaj bez stresów
wczasy nad morzem w stałej cenie www.nadmorze.pl

Skoro zgodna z cena na bilecie, to jaka oplata? Slowa o tym nie ma
i to jest nie w porządku wg mnie.
Pozdrawiam - Darek.

Dawno w Warszawie nie jezdzilem komunikacja miejska ale swego czasu jak kupowalem u kierowcow bilety to byla na nich cena + oplata manipulacyjna czy cos takiego malym druczkiem.

Pozdr
Jaro

"zzzz" <ccccc@ccc.cc> wrote in message news:go09kp$hth$1node1.news.atman.pl...

chce kupić bilet u kierowcy, ale ten nie ma wydać, wpadają kontrolerzy... czy mogę jakoś uchronić się od kary w takiej sytuacji?

Jeżeli przewoźnik udostępnia sprzedaż biletów w autobusie bez żadnych zastrzeżeń i jest to ogólnie przyjęta forma zakupu, to roszczenie wobec kogoś kto usiłował kupić bilet i nie zrobił tego z powodu np.braku  biletów - przejechał tylko jeden przystanek jest IMO niedopuszczalne art. 5 kc.
Oczywiście jeśli udowodni, że faktycznie usiłował kupić, a tego nie zrobił i nie mógł wysiąść.

Użytkownik "zzzz" <ccccc@ccc.cc> napisał w wiadomości news:go09kp$hth$1node1.news.atman.pl...

chce kupić bilet u kierowcy, ale ten nie ma wydać, wpadają kontrolerzy... czy mogę jakoś uchronić się od kary w takiej sytuacji?

Z 200 nigdy nie bedzie miał wydać. Wten sposób masz bilet na okaziciela.

J.

zzzz wrote:

chce kupić bilet u kierowcy, ale ten nie ma wydać, wpadają
kontrolerzy... czy mogę jakoś uchronić się od kary w takiej sytuacji?

Daj kierowcy napiwek, niech sobie kupi coś ładnego ;-p