Data: 2012-01-20 00:22:28 | |
Autor: Krystek | |
korespondencja tylko poleconymi? | |
Czy jeśli koresponduję z firmą to wszelka korespondencja musi odbywać się pocztą tradycyjną poleconym aby była ważna przed sądem czy też może być e-mailowo?
Chodzi mi o sytuację, kiedy wysyłam e-mail do firmy i za chwilę otrzymuję automatyczną odpowiedź, że e-mail został dostarczony i odpowiedź zostanie udzielona (i faktycznie jest udzielana). Czy jeśli wyślę drogą e-mailową np. wezwanie do zapłaty w ciągu 14 dni i otrzymam odpowiedź autorespondera to będzie to prawnie wiążące czy też nie? Podobnie jeśli kieruję oficjalne zapytanie reklamacyjne do firmy właśnie drogą e-mailową, to czy po otrzymaniu odpowiedzi autorespondera ma to taką samą "moc prawną" jak gdybym wysłał poleconym za potwierdzeniem odbioru? Krystian |
|
Data: 2012-01-20 01:20:33 | |
Autor: Maseł | |
korespondencja tylko poleconymi? | |
W dniu 2012-01-20 00:22, Krystek pisze:
Czy jeśli koresponduję z firmą to wszelka korespondencja musi odbywać taka odpowiedz jest w tym przypadku calkowicie bezuzyteczna. Wyslana przez automat nie oznacza, ze jakikolwiek czlowiek zapoznal si z Twoim super-waznym pismem odpowiedź zostanie udzielona (i faktycznie jest udzielana). Odpowiedz wklepana przez "ludzia" jest ciut lepsza. Zwlaszcza jezeli odnosi sie on w niej do tresci tego twojego "wezwania". Osobiscie - jezeli przyjac 100 stopniowa skale "sily" dowodu - dalbym odpowiedzi od autorespondera wartosc 0, a odpowiedzi od "ludzia" jakies 1-2. Do silnego i niezaprzeczalnego dowodu jak widzisz sporo tu jeszcze brakuje. Czy jeśli wyślę drogą e-mailową np. wezwanie do zapłaty w ciągu 14 dni i Hmmm - sad moze przyjac albo odrzucic taki dowod... Zreszta - tak samo polecony, nawet za potwierdzeniem odbioru. Zwrotka mowi tylko, ze cos wyslales. Nie precyzuje co bylo w kopercie (czy wezwanie do zaplaty, czy pociete gazety). Jak dla mnie - sila dowodowa takiej "zwrotki" to okolice 1-5 w mojej 100 stopniowej skali. BTW - a moze notariusze swiadcza usluge "niezaprzeczalnego" wysylania korenspondencji. Widze to tak, ze idzie sie do takiego, zanosi 2 kopie listu (ew. dyktuje mu tresc, ktora on wydrukuje w 2 kopiach), po czym jedna kopie notariusz wklada do koperty i wysyla za potwierdzeniem odbioru do adresata, a druga zostaje u notariusza (badz opatrzona duza liczba pieczatek wraca do "nadawcy")? Najlepiej to przejsc sie z kilkoma swiadkami do kancelarii podmiotu ktory "wzywasz do zaplaty" i tam zostawic wezwanie - koniecznie z potwierdzeniem na kopii, ze takowe dostarczyles :-). Swiadkowie przydadza sie na wypadek odmowy "podpieczatkowania" twojej kopii. Praktyka pokazuje, ze jak sie wszystko uklada, to wystarcza umowa ustna, czy zwykly telefon. Jak z kolei zaczyna sie psuc, to lepiej miec w reku mozliwie twarde dowody... Pozdro Maseł |
|
Data: 2012-01-20 08:38:50 | |
Autor: zly | |
korespondencja tylko poleconymi? | |
Dnia Fri, 20 Jan 2012 01:20:33 +0100, Maseł napisał(a):
Chodzi mi o sytuację, kiedy wysyłam e-mail do firmy i za chwilę taka odpowiedz jest w tym przypadku calkowicie bezuzyteczna. Wyslana To zupełnie tak samo jak to, że ktoś podpisał na poczcie odbiór. Wcale nie oznacza, że otworzył i się zapoznał. -- marcin |
|
Data: 2012-01-20 09:05:00 | |
Autor: p 47 | |
korespondencja tylko poleconymi? | |
Użytkownik "zly" <bozupabylazaslona@NOpocztaSPAM.fm> napisał w wiadomości news:15ucd4f59ohg3$.dlgpiki.fixed... Dnia Fri, 20 Jan 2012 01:20:33 +0100, Maseł napisał(a): MZ powyższe argumenty to stawianie sprawy na głowie!!- jesli ktoś otrzymał list na poczcie, pokwitował odbiór i potem argumentuje, ze nie można twierdzić, że udostępniono mu treść tego listu, bo nie ma dowodu, ze list otworzył i przeczytał to choć formalnie ma racje to skutek prawny takiej argumentacji jest żaden; -nadawca stworzył mu w wystarczającym stopniu warunki, aby z treścią pisma zapoznał się, a ze odbiorca go nie otworzył i nie przeczytał to wynikało z jego swobodnej woli, a przecież volenti non fit iniuria. Jedynie jeśki odbiorca udowodni, ze w takiej sytuacji obiektywnie nie mógł się z treścią listu zapoznać (np skradzino mu wcześniej dowód osobisty i złodziej podszywając się pod niego odebrał list) to tego typu usprawiedliwienie można by ewntualnie uwzględnić |
|
Data: 2012-01-20 10:34:47 | |
Autor: zly | |
korespondencja tylko poleconymi? | |
Dnia Fri, 20 Jan 2012 09:05:00 +0100, p 47 napisał(a):
MZ powyższe argumenty to stawianie sprawy na głowie!! Tak. Dlatego moim zdaniem bez sensu jest argument o tym, że fakt dostania maila nie znaczy, że ktoś go przeczytał. Bo dokładnie taka sama sytuacja jest w wersji analogowej. -- marcin |
|
Data: 2012-01-20 14:03:21 | |
Autor: PiotRek | |
korespondencja tylko poleconymi? | |
Użytkownik "Maseł" <mmasel@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:d9d7736e52fd29b3bc5d2fd3e7c043f6masel.cs.put.poznan.pl...
Hmmm - sad moze przyjac albo odrzucic taki dowod... Istnieje też "metoda PJO" (do odnalezienia w archiwum). -- Pozdrawiam Piotr |
|
Data: 2012-01-20 14:27:57 | |
Autor: _ąćęłńóśźż. | |
korespondencja tylko poleconymi? | |
Właśnie rozwiązałem parę abonamentów, faksem, mailem i zwykłym listem.
Wszyscy od razu mi przysłali, ze "nieprawidłowo, a dla skutecznego wypowiedzenia bla bla" musze im wysłać list polecony. P...ę, skoro mam teraz dowody że zapoznali sie z treścią pisma. Ale to o jakieś drobne chodzi, więc mozna się bawić. Co do korespondencji waznej przez sadem to jak wywiedziesz, z podpisały i wysłały osoby właścicwe dla reprezentacji firmy? To w sumie pewien kłopot przy mailach jest przy wielosoobowej reprezentacji. -- -- - Czy jeśli koresponduję z firmą to wszelka korespondencja musi odbywać siępocztą tradycyjną poleconym aby była ważna przed sądem czy też może być e- mailowo? -- |
|
Data: 2012-01-20 20:28:54 | |
Autor: Vasco | |
korespondencja tylko poleconymi? | |
Właśnie rozwiązałem parę abonamentów, faksem, mailem i zwykłym listem. Ponieważ taką formę wypowiedzenia masz w _umowie_, którą podpisałeś... Vasco |
|