Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.prawo   »   kradną jabłka i gacie

kradną jabłka i gacie

Data: 2019-02-22 11:23:46
Autor: Olin
kradną jabłka i gacie
"Prokuratorzy z Wrocławia badają sprawę nieprawidłowości w dolnośląskim
oddziale Polskiego Czerwonego Krzyża. Sprawdzają nie tylko to, jak doszło
do wyłudzenia ponad miliona złotych, ale także to, jak zniknęło 46 ton
żywności przeznaczonej dla potrzebujących. - Część z przekazywanej nam żywności była kierowana do rozdawania wśród
ludności w czasie ostatniej kampanii wyborczej do Sejmu (wybory
parlamentarne w 2015 roku - przyp. red.) - mówi "Gazecie Wyborczej" jeden z
byłych pracowników Polskiego Czerwonego Krzyża, który zeznaje w śledztwie w
sprawie nieprawidłowości w dolnośląskim oddziale PCK. I dodaje, że w
rejonie Trzebnicy i Milicza rozdawane były zarówno "duże ilości jabłek",
jak i paczki żywnościowe. ....................................

Jabłka i żywność - według "Gazety Wyborczej" - rozdawać miał Piotr Babiarz,
który jeszcze kilkanaście miesięcy temu szefował wrocławskim strukturom
Prawa i Sprawiedliwości. Po tym, jak głośno stało się o możliwych
nieprawidłowościach w dolnośląskim oddziale PCK, zrezygnował z członkostwa
w partii Jarosława Kaczyńskiego. Wciąż jest jednak posłem. Poseł przed
kamerą wystąpić nie chce. ..................................

Śledztwo prowadzone przez wydział II do spraw przestępczości gospodarczej
Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu obejmuje lata 2014-2017. To właśnie w
tych latach pracownicy PCK, werbowani przez Jerzego G. (byłego dyrektora
organizacji i radnego sejmiku województwa dolnośląskiego), mieli kraść z
kontenerów odzież przeznaczoną dla najuboższych, a następnie - za
pośrednictwem firmy zarejestrowanej na "słupa" - sprzedawali je w
zaprzyjaźnionych hurtowniach i lumpeksach. W ten sposób wyłudzono ponad
milion złotych. Doniesienia o możliwych nieprawidłowościach złożyło,
niezależnie od siebie, kilka osób."

https://www.tvn24.pl/wroclaw,44/wroclaw-afery-w-pck-ciag-dalszy-sprawdzaja-gdzie-zniknela-zywnosc,911644.html

--
uzdrawiam
Grzesiek

adres: grzegorz.tracz[NA]ifj.edu.pl

"Kiedy zaczynają dużo mówić o patriotyzmie, bogu, honorze i ojczyźnie to na
pewno znowu coś ukradli."
Michaił Sałtykow Szczedrin

http://grzegorz-tracz.ucoz.pl/

Data: 2019-02-22 13:19:03
Autor: u2
kradną jabłka i gacie
W dniu 22.02.2019 o 11:23, tracz pisze:


https://www.tvn24


https://prawda2.info/viewtopic.php?t=23142


WSI24 czyli jak powstało TVN? kompilacja informacji

Grupa ITI złożyła do warszawskiego sądu rejonowego prywatny akt oskarżenia przeciw szefowi Służby Kontrwywiadu Antoniemu Macierewiczowi, zarzucając mu m.in. pomówienie.

"Podjecie czynności prawnych jest skutkiem zapowiedzianych działań przeciw osobom lub instytucjom, które rozpowszechniają fałszywe oskarżenia lub informacje o grupie ITI, jej założycielach, jej spółkach, prowadzonej działalności biznesowej lub o jej pracownikach" - napisano w poniedziałkowym komunikacie ITI dla portalu Wirtualnemedia.pl.


Media to sektor zaufania publicznego, gdzie niezależność, wiarygodność i wolność wypowiedzi są podstawą naszej działalności, a rozpowszechniane bez skrupułów oskarżenia i pomówienia właśnie w te zasady godzą. Dlatego oddajemy sprawę w ręce Sądu aby jego wyrok bezdyskusyjnie zakończył wszelkie spekulacje? ? powiedział Wojciech Kostrzewa, Prezes Zarządu i Dyrektor Generalny Grupy ITI.

Złożony w piatek akt oskarżenia jest następnym krokiem poczynionym przez Grupę ITI zmierzającym do obrony dobrego imienia Firmy. W najbliższym czasie spodziewane są następne pozwy i akty oskarżenia.

Jak wiemy ITI przegrało w Sądzie Macierewicz miał Rację mówiąc iż ITI stworzone zostało na Polecenie Czesława Kiszczaka oraz następnych komunistów oraz zostało przez rząd sfinasowane. Kazdy juz sie domysli w jakim celu.

[...]

--
George Orwell :

"If liberty means anything at all, it means the right to tell people what they do not want to hear"

Data: 2019-02-22 22:33:04
Autor: Animka
kradną jabłka i gacie
W dniu 2019-02-22 o 12:23, Olin pisze:
"Prokuratorzy z Wrocławia badają sprawę nieprawidłowości w dolnośląskim
oddziale Polskiego Czerwonego Krzyża. Sprawdzają nie tylko to, jak doszło
do wyłudzenia ponad miliona złotych, ale także to, jak zniknęło 46 ton
żywności przeznaczonej dla potrzebujących.

- Część z przekazywanej nam żywności była kierowana do rozdawania wśród
ludności w czasie ostatniej kampanii wyborczej do Sejmu (wybory
parlamentarne w 2015 roku - przyp. red.) - mówi "Gazecie Wyborczej" jeden z
byłych pracowników Polskiego Czerwonego Krzyża, który zeznaje w śledztwie w
sprawie nieprawidłowości w dolnośląskim oddziale PCK. I dodaje, że w
rejonie Trzebnicy i Milicza rozdawane były zarówno "duże ilości jabłek",
jak i paczki żywnościowe.

...................................

Jabłka i żywność - według "Gazety Wyborczej" - rozdawać miał Piotr Babiarz,
który jeszcze kilkanaście miesięcy temu szefował wrocławskim strukturom
Prawa i Sprawiedliwości. Po tym, jak głośno stało się o możliwych
nieprawidłowościach w dolnośląskim oddziale PCK, zrezygnował z członkostwa
w partii Jarosława Kaczyńskiego. Wciąż jest jednak posłem. Poseł przed
kamerą wystąpić nie chce.

.................................

Śledztwo prowadzone przez wydział II do spraw przestępczości gospodarczej
Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu obejmuje lata 2014-2017. To właśnie w
tych latach pracownicy PCK, werbowani przez Jerzego G. (byłego dyrektora
organizacji i radnego sejmiku województwa dolnośląskiego), mieli kraść z
kontenerów odzież przeznaczoną dla najuboższych, a następnie - za
pośrednictwem firmy zarejestrowanej na "słupa" - sprzedawali je w
zaprzyjaźnionych hurtowniach i lumpeksach. W ten sposób wyłudzono ponad
milion złotych. Doniesienia o możliwych nieprawidłowościach złożyło,
niezależnie od siebie, kilka osób."

https://www.tvn24.pl/wroclaw,44/wroclaw-afery-w-pck-ciag-dalszy-sprawdzaja-gdzie-zniknela-zywnosc,911644.html

Gdzie trafia używana odzież? Firmy zbierające ubrania oficjalnie twierdzą, że większość sprzedają hurtowniom z Azji i Afryki, a ubrania nieprzydatne do użytku przerabiane są na czyściwo przemysłowe i szmaty.

- Guzik prawda. Większość można kupić w polskich "ciuchlandach". Wiele sklepów z Trójmiasta reklamuje się, że sprzedaje "zachodnią odzież", a kupuje ją od firm zbierających je do pojemników, czasem na tym samym osiedlu - mówi nam jeden z pracowników dużego sklepu z używanymi ubraniami w Gdańsku.

https://moto.trojmiasto.pl/Wielki-biznes-na-zbiorce-uzywanej-odziezy-Do-biednych-trafia-tylko-mala-czesc-n69196.html?strona=7



--
animka

Data: 2019-02-22 22:49:29
Autor: u2
kradną jabłka i gacie
W dniu 22.02.2019 o 21:33, Animka pisze:


Gdzie trafia używana odzież? Firmy zbierające ubrania oficjalnie twierdzą, że większość sprzedają hurtowniom z Azji i Afryki, a ubrania nieprzydatne do użytku przerabiane są na czyściwo przemysłowe i szmaty.

- Guzik prawda. Większość można kupić w polskich "ciuchlandach". Wiele sklepów z Trójmiasta reklamuje się, że sprzedaje "zachodnią odzież", a kupuje ją od firm zbierających je do pojemników, czasem na tym samym osiedlu - mówi nam jeden z pracowników dużego sklepu z używanymi ubraniami w Gdańsku.

https://moto.trojmiasto.pl/Wielki-biznes-na-zbiorce-uzywanej-odziezy-Do-biednych-trafia-tylko-mala-czesc-n69196.html?strona=7


[...]

Zbiórką używanych ubrań nie zajmuje się ani Caritas, ani PCK. Robią to prywatne firmy, które część ubrań oddają potrzebującym, ale większość sprzedają: twierdzą, że do Azji, ale przede wszystkim do sklepów z ubraniami na wagę. O warty miliony złotych biznes walczą nawet gangi.

Polski Czerwony Krzyż niegdyś współpracował z firmami zbierającymi ubrania, ale kilka lat temu zerwał taką współpracę. Kiedy logo PCK zniknęło z pojemników na używaną odzież, na wielu pojawił się czerwony krzyż z logo Caritas Polska. Używa go legalnie jedna z firm, która podpisała z Caritasem umowę. Ile jest warta? Tego władze kościelnej organizacji charytatywnej ujawnić nie chcą.

- Na mocy umowy Caritas co miesiąc otrzymuje określoną kwotę pieniędzy, która przeznaczana jest na pomoc osobom ubogim i bezdomnym, poprzez m.in. dofinansowywanie działalności stołówki dla ubogich w Sopocie - informuje Małgorzata Niemkiewicz, sekretarz zarządu Caritas Archidiecezji Gdańskiej.

Do organizacji trafia też część zebranej odzieży. Ile? To zależy od potrzeb Caritasu.

- W każdej sytuacji, gdy zaistnieje zapotrzebowanie na odzież, np. dla ofiar pożaru, dla dzieci uczestniczących w koloniach Caritasu, indywidualnych próśb osób i rodzin w potrzebie, składamy zamówienie i maksymalnie w ciągu dwóch dni otrzymujemy przygotowane zestawy - tłumaczy Małgorzata Niemkiewicz.


[...]



--
George Orwell :

"If liberty means anything at all, it means the right to tell people what they do not want to hear"

Data: 2019-02-25 14:36:22
Autor: Olin
kradną jabłka i gacie
Dnia Fri, 22 Feb 2019 22:33:04 +0200, Animka napisał(a):

ubrania nieprzydatne do użytku przerabiane są na czyściwo przemysłowe i szmaty.

Dlatego do pojemników na ubrania - zamiast do śmieci "ogólnych" - warto
wrzucać nawet dziurawe albo podarte koszulki, bo zawsze jakiś pożytek
jeszcze z nich będzie. --
uzdrawiam
Grzesiek

adres: grzegorz.tracz[NA]ifj.edu.pl

,,Nie ma takiego problemu, ani osobistego, ani rodzinnego, ani narodowego,
ani międzynarodowego, którego nie można byłoby rozwiązać przy pomocy
Różańca"
Matka Boża do s. Łucji

http://grzegorz-tracz.ucoz.pl/

Data: 2019-02-23 05:32:54
Autor: bytomir.torpeksowy
kradną jabłka i gacie
W Jabłka i żywność - według "Gazety Wyborczej"

No i co? Sam rozdał 20 ton jabłek? Toć to dużo przyczepek,
sam nie dał by rady:)

kradną jabłka i gacie

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona