Data: 2009-08-27 17:18:54 | |
Autor: BoDro | |
krajobraz po bitwie... | |
Nawiązując do mojego wypadku - ustalenia policji:
z naprzeciwka zbliżało się do mnie auto A. Z tyłu doganiało mnie auto B - które widziałem w lusterku - i zaraz za nim niewidoczne auto C. Kierowcy tych dwóch pojazdów widząc mnie i zbliżające się z naprzeciwka auto A zwolnili, oczekując na możliwość bezpiecznego wyprzedzenia. Nagle zza B i C wyskoczyło kolejne auto D - sprawcy. Facet widział pojazd z naprzeciwka ale myślał, że zdąży wyprzedzić tych dwóch "ślamazarów". Może by i zdążył ale nie zauważył, że jeszcze ja jestem przed B i C ( dla niego byłem tymi dwoma samochodami zasłonięty, jak twierdził ), a oni jadą relatywnie wolno, gdyż nie mają warunków do wyprzedzania. W ostatniej chwili D zdążył wpakować się w lukę między B i mną. Czołówki z A uniknął, ale "skopał mi tyłek", bo nie zdążył wyhamować do mojej prędkości... I teraz doszedłem do paradoksalnego wniosku - gdybym nie trzymał się przepisowo blisko krawędzi, ale jechał blisko osi ( czasami tak robię, by nie pozwolić się wyprzedzać na 3-go ), to by mnie sprawca mógł szybciej zauważyć i być może wycofać z manewru wyprzedzania B i C... Efekty u sprawcy ( VW Golf ): - mocno wgięta i spękana szyba, górna jej część wypchnięta do środka - nieco wgięta maska - wgięty na środku zderzak Jak ja to przeżyłem prawie bez szwanku??? Efekty w bicyklu ( przód bez usterek ): - tylne koło typowa ósemka, do wymiany - siodełko pęknięte, do wymiany - przerzutka ocalała - ramiona hamulców V ocalały - klocki hamulcowe zniekształcone, do wymiany - rama bez zniekształceń geometrii, wgięć, pęknięć spawów, ale pęknięty jest u nasady jeden z piwotów, czyli hamulec tył de facto poległ... I teraz mam pytanie: czy piwoty są wymienne? Bo jeśli nie, to trzeba wnioskować likwidatorowi o wymianę ramy ( będzie z OC ). Rama nastoletnia, więc bez mocowania do tarcz. Proszę o sugestie. -- Bogdan 53.659956 N, 17.347842 E bodro_malpa_wp.pl |
|
Data: 2009-08-27 15:24:54 | |
Autor: Mateusz | |
krajobraz po bitwie... | |
Współczuję. Kolo, który do Ciebie dobił faktycznie zachował się jak
burak. Ale ty też mogłeś coś zrobić. Ja robię tak, że zjeżdżam całkowicie z pasa drogi na pobocze (jeżeli jest jakiekolwiek przestrzeń - wystarczy mi 6 cm średnio) żeby nie robił się za mną korek, nigdy nie lubiłem powodować jakieś zatory w ruchu. Ludzie i tak zachowują się uprzejmie a nie wyprzedzają na chama w odległości 10cm. Pewnie znajdą się ludzie, którzy to skrytykują. Tylko różnica pomiędzy nami jest taka że ja nigdy nie miałem wypadku. |
|
Data: 2009-08-28 09:19:48 | |
Autor: MadMan | |
krajobraz po bitwie... | |
Dnia Thu, 27 Aug 2009 15:24:54 -0700 (PDT), Mateusz napisał(a):
Ja robię tak, że zjeżdżam No nie przesadzajmy, 2 samochody to jeszcze nie korek. -- Pozdrawiam, Damian Karwot damian.karwot (at) gmail kropa com JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl ICQ: 398539334, Tlen: madman1985, GG: 2283138 |
|
Data: 2009-08-29 23:06:47 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
krajobraz po bitwie... | |
On Thu, 27 Aug 2009, Mateusz wrote:
Ale ty też mogłeś coś zrobić. Ja robię tak, że zjeżdżam Tak z ciekawości - masz na myśli pasek asfaltu za linią oznaczającą pobocze, czy "pobocze właściwe"? Miałem niedawno (w środę) okazję sprawdzić, że źle oceniłem jakość pobocza ustępując "dużemu" (TIRowi, jak to nieprawidłowo mawiają). Miejsca było sporo ;) żeby nie robił się za mną Owszem, takoż nie lubię, takoż od lat mówię że kultura się poprawia i tak dalej. Szkoda że drogowcy (a raczej zarządcy dróg) poboczy (z asfaltu) uparcie nie chcą :( Ale to OT - co do meritum dotąd się zgadzam. Pewnie znajdą się ludzie, którzy to skrytykują. Na pewno nie ci w samochodach, co wyprzedają ;) Tylko różnica pomiędzy Kiepski argument - np. mi po kółku przejechał gość zajeżdżający drogę przy skręcie w prawo, korelacja z wypadkiem przy wyprzedzaniu ujemna (jakbym jechał środkiem, to może by użył hamulca). pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2009-08-31 07:35:02 | |
Autor: Adrian S. | |
krajobraz po bitwie... | |
Mateusz wrote:
Współczuję. Kolo, który do Ciebie dobił faktycznie zachował się jak nie wszędzie jest pobocze asfaltowe, a po szutrowym czymś nie każdy ma ochotę jechać. -- Adrian S. the Lajt Rider |
|
Data: 2009-08-31 08:02:09 | |
Autor: Wojtek Paszkowski | |
krajobraz po bitwie... | |
"Adrian S." <adriansochoSPAM@NIEgmail.com> wrote in message news:h7fnaa$jgr$2inews.gazeta.pl...
nie wszędzie jest pobocze asfaltowe, a po szutrowym czymś nie każdy ma na szutrowe pobocze (w stylu tych z nowo budowanych "bezpoboczowych" dróg) przynajmniej można dość bezproblemowo zjechać. Natomiast niejakiemu Mateuszowi chyba nie przyszło do głowy, że w niektórych regionach 90% dróg nie posiada w ogóle żadnego w miarę twardego pobocza (co po najwyżej grubą warstwę trawy i krzaków), a w wielu wypadkach parę cm od krańca asfaltu (nierzadko góra 5m szerokości) rosną sobie co chwila potężne drzewa. Luksus w postaci 1-2m asfaltowego pobocza to już niestety coraz większa rzadkość (za to rowerzyści będą mieli bezpieczniej, bo zarządcy dróg będą ich "wyrzucać z drogi" na nowo budowane "ścieżki rowerowe") pozdr |
|
Data: 2009-08-27 15:54:17 | |
Autor: Krees | |
krajobraz po bitwie... | |
Piwoty da się wymienić.
-- Pozdrawiam, Krees -- |
|
Data: 2009-08-27 12:06:07 | |
Autor: Jesse Custer | |
krajobraz po bitwie... | |
Wnioskuj o nową ramę prewencyjnie, stara mogła dostać mocniej niż na
oko wygląda. Po za tym będziesz miał prezent za stracone nerwy ;) |
|
Data: 2009-08-27 21:20:45 | |
Autor: Krees | |
krajobraz po bitwie... | |
Jesse Custer <swientyodmordercow@gmail.com> napisał(a):
Wnioskuj o nową ramę prewencyjnie, stara mogła dostać mocniej niż Dzięki za radę :). Na szczęście ramy w obu moich rowerach mają się świetnie :D. Jeśli jednak zdarzy mi się wypadek podobny do tego, jaki spotkał autora wątku, to na pewno postąpię zgodnie z Twoją sugestią ;). -- Pozdrawiam, Krees -- |
|
Data: 2009-08-27 21:21:15 | |
Autor: Krees | |
krajobraz po bitwie... | |
Jesse Custer <swientyodmordercow@gmail.com> napisał(a):
Wnioskuj o nową ramę prewencyjnie, stara mogła dostać mocniej niż Dzięki za radę :). Na szczęście ramy w obu moich rowerach mają się świetnie :D. Jeśli jednak zdarzy mi się wypadek podobny do tego, jaki spotkał autora wątku, to na pewno postąpię zgodnie z Twoją sugestią ;). -- Pozdrawiam, Krees -- |
|
Data: 2009-08-27 21:57:40 | |
Autor: lenicz | |
krajobraz po bitwie... | |
Użytkownik "Jesse Custer" Po za tym będziesz miał prezent za stracone nerwy ;) I gratis 6 identycznych postów na preclu:-) |
|
Data: 2009-08-27 12:06:13 | |
Autor: Jesse Custer | |
krajobraz po bitwie... | |
Wnioskuj o nową ramę prewencyjnie, stara mogła dostać mocniej niż na
oko wygląda. Po za tym będziesz miał prezent za stracone nerwy ;) |
|
Data: 2009-08-27 12:12:29 | |
Autor: Jesse Custer | |
krajobraz po bitwie... | |
Wnioskuj o nową ramę prewencyjnie, stara mogła dostać mocniej niż na
oko wygląda. Po za tym będziesz miał prezent za stracone nerwy ;) |
|
Data: 2009-08-27 12:12:54 | |
Autor: Jesse Custer | |
krajobraz po bitwie... | |
Wnioskuj o nową ramę prewencyjnie, stara mogła dostać mocniej niż na
oko wygląda. Po za tym będziesz miał prezent za stracone nerwy ;) |
|
Data: 2009-08-27 12:12:59 | |
Autor: Jesse Custer | |
krajobraz po bitwie... | |
Wnioskuj o nową ramę prewencyjnie, stara mogła dostać mocniej niż na
oko wygląda. Po za tym będziesz miał prezent za stracone nerwy ;) |
|
Data: 2009-08-27 12:13:15 | |
Autor: Jesse Custer | |
krajobraz po bitwie... | |
Wnioskuj o nową ramę prewencyjnie, stara mogła dostać mocniej niż na
oko wygląda. Po za tym będziesz miał prezent za stracone nerwy ;) |
|
Data: 2009-08-27 22:09:05 | |
Autor: Adrian S. | |
krajobraz po bitwie... | |
BoDro wrote:
- rama bez zniekształceń geometrii, wgięć, pęknięć spawów, ale pęknięty Kłóć się o nową ramę, idź do zaprzyjaźnionego serwisu i poproś o opinię na piśmie że konstrukcja ramy została nadwerężona. A poza tym jak określiłeś że geometria jest ok? to czuć podczas jazdy rowerem z prostymi kołami, znaczy się może być małe skrzywienie którego nie widać teraz. Jeśli uszkodzone siodełko to pewna siła zderzenia mogła też pójść na rurę podsiodłową (wypaczenie na bok). Jeśli masz ramę starszą niż jakieś 8-10 lat to jest duża szansa, że piwoty nie są wymienne. -- Adrian S. the Lajt Rider |
|
Data: 2009-08-27 22:58:34 | |
Autor: BoDro | |
krajobraz po bitwie... | |
"Adrian S." napisał:
Kłóć się o nową ramę, idź do zaprzyjaźnionego serwisu i poproś o opinięna piśmie że konstrukcja ramy została nadwerężona. w moim zadupiu to nawet bym się bał makrokesza oddać do serwisu :-) A poza tym jak określiłeś mam dwa komplety kół - na szczęście poległo z gorszego zestawu :-). Założyłem sprawne i kawałek przejechałem się wkoło osiedla... Ale ciii...:-) Jeśli uszkodzone siodełko to pewna siła zderzenia mogła też pójść na rurę sztyca z siodełkiem obróciła się osiowo kilkanaście stopni. Jeśli masz ramę starszą niż jakieś 8-10 lat to jest duża szansa, żepiwoty nie są wymienne. rowerek z roku 97, choć z oryginału to tylko została rama, sztyca i kiera :-) Masz rację - będe szedł w zaparte o wymianę ramy i "wizualnie" skasowanych podzespołów. -- Bogdan 53.659956 N, 17.347842 E bodro_malpa_wp.pl |
|
Data: 2009-08-28 17:58:52 | |
Autor: QRT | |
krajobraz po bitwie... | |
BoDro wrote:
rowerek z roku 97, choć z oryginału to tylko została rama, sztyca i kieraPrzedstaw kosztorys nowej ramy o podobnych parametrach. W protokóle trzeba było wycenić straty na jakoś wysoką wartość np. 3000 bo z tego co kojarzę to miałeś chyba GIANTA ATX. Z takim szczęściem to zagraj w totolotka. Jak wygrasz to mi nie dziękuj tylko kup mi nowego 29 er'a ;) -- Z pozdrowieniami, QRT |
|
Data: 2009-08-28 18:26:42 | |
Autor: lenicz | |
krajobraz po bitwie... | |
Użytkownik "QRT" napisał w wiadomości > Przedstaw kosztorys nowej ramy o podobnych parametrach. .... i odejmij koszty amortyzacji co da Ci kasę na ramę z makrokesza |
|
Data: 2009-08-28 18:46:36 | |
Autor: MadMan | |
krajobraz po bitwie... | |
Dnia Fri, 28 Aug 2009 18:26:42 +0200, lenicz napisaĹ(a):
Przedstaw kosztorys nowej ramy o podobnych parametrach. Szkoda ma byÄ naprawiona, w wypadku krzywej/pÄkniÄtej ramy - ramÄ o co najmniej takich samych parametrach. Rama z makrokesza takich samych parametrĂłw mieÄ nie bÄdzie. -- Pozdrawiam, Damian Karwot damian.karwot (at) gmail kropa com JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl ICQ: 398539334, Tlen: madman1985, GG: 2283138 |
|
Data: 2009-08-28 19:24:06 | |
Autor: lenicz | |
krajobraz po bitwie... | |
Użytkownik "MadMan"> Szkoda ma być naprawiona, Ale wyliczą Ci wartość pojazdu na dzień powstania szkody. Jak wyglądają praktyki firm ubezpieczeniowych najlepiej poczytajcie na forach motoryzacyjnych. Zasada generalna- czym starszy pojazd tym bardziej dostajesz popalić |
|
Data: 2009-08-28 19:46:09 | |
Autor: MadMan | |
krajobraz po bitwie... | |
Dnia Fri, 28 Aug 2009 19:24:06 +0200, lenicz napisaĹ(a):
Zasada generalna- czym starszy pojazd tym bardziej dostajesz popaliĂŚ Zasada druga - co najmniej 2 odwoĹania od decyzji. -- Pozdrawiam, Damian Karwot damian.karwot (at) gmail kropa com JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl ICQ: 398539334, Tlen: madman1985, GG: 2283138 |
|
Data: 2009-08-28 19:57:58 | |
Autor: lenicz | |
krajobraz po bitwie... | |
Użytkownik "MadMan" > Zasada druga - co najmniej 2 odwołania od decyzji. Zasada 3 -patrz pierwsza i pamiętaj, że firmy ubezpieczeniowe są "przyjazne" TYLKO przy płaceniu składek |
|
Data: 2009-08-28 20:07:39 | |
Autor: Ryszard Mikke | |
krajobraz po bitwie... | |
lenicz <lenicz@poczta.fm> napisał(a):
Weź się ubezpiecz w porządnej firmie i przestań tu marudzić. Oraz, całkiem niedrogo, można się ubezpieczyć od nierzetelnych ubezpieczycieli, firma się bodajże DAX nazywa. Biorą na siebie kłótnie z takim np. PZU i są skuteczni. Kumpel z pracy sprawdził na własnej blasze. rmikke -- |
|
Data: 2009-08-28 20:27:12 | |
Autor: Jacek_P | |
krajobraz po bitwie... | |
Ryszard Mikke napisal:
Weź się ubezpiecz w porządnej firmie i przestań tu marudzić. DAS http://www.das.pl/ -- Pozdrawiam, Jacek |
|
Data: 2009-08-28 22:18:07 | |
Autor: lenicz | |
krajobraz po bitwie... | |
Użytkownik "Ryszard Mikke" Weź się ubezpiecz w porządnej firmie i przestań tu marudzić. A Ty przestań pierdolić farmazony dyletancie bo z polisy OC a nie AC sprawcy dostaje się w takim przypadku kasę więc będąc winnym szkody można mieć serdecznie w dupie ile dostanie poszkodowany. Ja rozumiem, że ktoś nie ma samochodu i ta działka jest mu obca ale w google wystarczy wrzucić a nie debilne teksty pisać |
|
Data: 2009-08-28 20:51:05 | |
Autor: BoDro | |
krajobraz po bitwie... | |
"lenicz" napisał:
Zasada 3 -patrz pierwsza i pamiętaj, że firmy ubezpieczeniowe są"przyjazne" TYLKO przy płaceniu składek I tego bardzo się obawiam... "Lud pracujący/bezrobotny miast i wsi" wie, czym różni się "maluch" od "mercedesa", ale nie ma świadomości istnienia bicykli droższych niż 499zł... W tym kontekście wycena szkód może być dostosowana do makrokeszy, a nie rowerów markowych... -- Bogdan 53.659956 N, 17.347842 E bodro_malpa_wp.pl |
|
Data: 2009-08-28 20:09:39 | |
Autor: Ryszard Mikke | |
krajobraz po bitwie... | |
BoDro <bolek@lolek.pl> napisał(a):
"lenicz" napisał: Masz może jakiś rachunek za tę ramę? A jak nie, kłóć się, z sądem włącznie. Biegły wyceni. rmikke -- |
|
Data: 2009-08-28 21:04:27 | |
Autor: MadMan | |
krajobraz po bitwie... | |
Dnia Fri, 28 Aug 2009 20:51:05 +0200, BoDro napisał(a):
"Lud pracujący/bezrobotny miast i wsi" wie, Wystarczy załączyć jakiś cennik. Tak czy inaczej znaczne zaniżanie wartości odszkodowania w pierwszej wycenie to podobno praktyka stosowana nagminnie. -- Pozdrawiam, Damian Karwot damian.karwot (at) gmail kropa com JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl ICQ: 398539334, Tlen: madman1985, GG: 2283138 |
|
Data: 2009-08-28 21:17:39 | |
Autor: QRT | |
krajobraz po bitwie... | |
MadMan wrote:
Dnia Fri, 28 Aug 2009 20:51:05 +0200, BoDro napisał(a): Wystarczy załączyć jakiś cennik.http://archive.giant- bicycles.com/pl/030.000.000/030.000.000.asp?year=2001&model=9700 ~2700 + tuninng = jakieś 5000 -- Z pozdrowieniami, QRT |
|
Data: 2009-08-28 21:22:04 | |
Autor: lenicz | |
krajobraz po bitwie... | |
Użytkownik "MadMan" <madman15@nie-spamo-wac.wp.pl> napisał w wiadomości > Wystarczy załączyć jakiś cennik. Tak czy inaczej znaczne zaniżanie wartości odszkodowania w pierwszej wycenie to podobno praktyka stosowana Panowie bez obrazy ale czy liczycie na to, że ktoś wybuli za staroć tyle co za nową ramę? Nikt nic zaniżac nie musi. Poszukaj na allegro ile kosztuje taka rama i masz gotową odpowiedź na ile kasy można liczyć. Zniszczona została 12-letnia używana rama i za taka dostaniesz kasę. |
|
Data: 2009-08-28 21:37:23 | |
Autor: BoDro | |
krajobraz po bitwie... | |
"lenicz" napisał:
Panowie bez obrazy ale czy liczycie na to, że ktoś wybuli za staroć tyleco za nową ramę? Nikt nic zaniżac nie musi. Poszukaj na allegro ile kosztuje ramy mają różną gwarancję - także dożywotnią... Argument o starości w przypadku destrukcji przez pojazd sprawcy nie może mieć racji bytu. W moim przypadku uderzone VW Golfem - a jakże - koło tylne zostało zwichrowane i wyłamało piwot u nasady. Łączenie piwot-rama zostało nienaruszone. Rama - jako taka - znakomicie przetrwała wypadek... -- Bogdan 53.659956 N, 17.347842 E bodro_malpa_wp.pl |
|
Data: 2009-08-28 20:14:06 | |
Autor: Ryszard Mikke | |
krajobraz po bitwie... | |
BoDro <bolek@lolek.pl> napisał(a):
"lenicz" napisał: Ta, mój Wagant też w sumie znakomicie przetrwał zderzenie z Corollą. Tylko 2-3 miesiące później ni stąd ni zowąd widelec się z ramy wyłamał na Świętokrzyskiej. Nawet się nie zastanawiaj - ta rama jest teraz tykającą bombą. rmikke -- |
|
Data: 2009-08-28 21:55:24 | |
Autor: lenicz | |
krajobraz po bitwie... | |
Stanowisko to potwierdził także Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 12 stycznia 2006 r., sygn. akt III CZP 76/05 z wniosku Rzecznika Ubezpieczonych, podkreślając, że koszt naprawy uszkodzonego w wypadku komunikacyjnym pojazdu, nieprzewyższający jego wartości sprzed wypadku, nie jest nadmierny w rozumieniu art. 363 § 1 k.c. Z chwilą wystąpienia szkody całkowitej, pojazd w stanie uszkodzonym nadal pozostaje własnością poszkodowanego, a zakład ubezpieczeń może, lecz nie jest zobowiązany do jego przejęcia. Rzecznik Ubezpieczonych analizując otrzymane skargi zaobserwował, że w praktyce zdarza się czasami, że na wniosek poszkodowanego lub z inicjatywy zakładu ubezpieczeń dochodzi do przejęcia wraku. W takim przypadku odszkodowanie powinno być równe aktualnej wartości pojazdu w stanie nieuszkodzonym. Natomiast, jeżeli zakład ubezpieczeń nie przejmie uszkodzonego pojazdu, wówczas poszkodowany zobowiązany jest we własnym zakresie do zagospodarowania pozostałości np. poprzez poszukanie osoby lub podmiotu zainteresowanego ich kupnem. |
|
Data: 2009-08-28 22:00:31 | |
Autor: BoDro | |
krajobraz po bitwie... | |
"BoDro" napisał:
> Panowie bez obrazy ale czy liczycie na to, że ktoś wybuli za staroć I jeszcze jedno: był u mnie dzisiaj z przeprosinami chłopak, który wypadek spowodował. Nie ściemniał, przyznał się, że przesadził... Ale kiedy rozmowa zeszła na moje straty widziałem w jego oczach niedowierzanie. 150zł za tylne koło - niemożliwe, przecież tyle kosztuje tani rower w hipermarkecie... 700 zł za ramę - Matko Boska, wypasiony rower komunijny za to można kupić... -- Bogdan 53.659956 N, 17.347842 E bodro_malpa_wp.pl |
|
Data: 2009-08-28 20:03:39 | |
Autor: Ryszard Mikke | |
krajobraz po bitwie... | |
lenicz <lenicz@poczta.fm> napisał(a):
Zasadniczo koszt roweru stanowczo łatwiej odzyskać od ubezpieczyciela, niż koszt samochodu. Bo niższy. rmikke -- |
|
Data: 2009-08-31 10:07:44 | |
Autor: Mikołaj \"Miki\" Menke | |
krajobraz po bitwie... | |
Dnia 28.08.2009 19:24 użytkownik lenicz napisał :
Użytkownik "MadMan"> Szkoda ma być naprawiona, A co mnie obchodzi co oni sobie wyliczą. Ja chcę mieć sprzęt doprowadzony do stanu sprzed wypadku. Tak się akurat składa, że bardzo często w rowerze oznacza to wymianę na nowy (no chyba, że ubezpieczyciele trzymają gdzieś w magazynach używany sprzęt w takim samym stanie jak te poszkodowanych). -- http://miki.menek.one.pl miki@menek.one.pl Gadu-gadu: 2128279 Mobile: +48607345846 |
|
Data: 2009-08-31 10:15:41 | |
Autor: click | |
krajobraz po bitwie... | |
Mikołaj "Miki" Menke pisze:
Dnia 28.08.2009 19:24 użytkownik lenicz napisał : i jak udowodnisz, ze cala rama wymaga wymiany? -- c l i c k ' n ' r i d e | MSPANC Cigarettes and coffee, man, that's a combination ;-) |
|
Data: 2009-08-31 10:51:22 | |
Autor: BoDro | |
krajobraz po bitwie... | |
"click" napisał:
i jak udowodnisz, ze cala rama wymaga wymiany? rama nie jest projektowana z myślą, że biker zostanie staranowany przez tonowe auto. Już sam ten fakt kwalifikuje do wymiany. Na mój gust to jak pasy bezpieczeństwa czy kask - nawet, jesli uszkodzeń nie widać, trzeba wymienić. -- Bogdan 53.659956 N, 17.347842 E bodro_malpa_wp.pl |
|
Data: 2009-08-28 20:56:26 | |
Autor: BoDro | |
krajobraz po bitwie... | |
"QRT" napisał:
bo z tego co kojarzę to dokładnie - ATX 840 A myślałem, że ta rama wystarczy mi na całe życie... Hmmm - być może niewiele brakowało, by to się spełniło :-) -- Bogdan 53.659956 N, 17.347842 E bodro_malpa_wp.pl |
|
Data: 2009-08-27 22:20:55 | |
Autor: rafal | |
krajobraz po bitwie... | |
BoDro pisze:
Jak ja to przeżyłem prawie bez szwanku??? jesteś wybrańcem ;) |