Data: 2009-09-28 07:36:31 | |
Autor: michal_sz | |
kredyt hipoteczny | |
Od wielu ubezpieczeń nie uciekniesz (np. mbank/multi - jednorazowo na 2 lata 1,4-1,5 % kwoty kredytu, dodatkowy PBS; Millennium - gdy LTV ponad 80%, to ubezpieczenie od \"bezrobocia\" 2%+ubezpieczenie na życie jak zawsze; Dombank i jego ubezpieczenia); jeśli w całości spłacisz kredyt, możesz wnioskować od zwrot składki za niewykorzystany okres. Można by pisać o tych punktach (1-6) eseje... -- Wiadomość wysłana z serwisu Money.pl Zajrzyj na http://msp.money.pl |
|
Data: 2009-09-29 11:55:39 | |
Autor: Marx | |
kredyt hipoteczny | |
Ktory bank nie pobiera oplaty za wczesniejsza splate?
Normalna sytuacja jest ze jak czlowiek zmienia lokum, to stare musi sprzedac, ale zanim je sprzeda to nowe musi wyremontowac. Przez pewien czas posiada wiec dwa lokale. Trzeba wziasc kredyt hipoteczny na nowe, zrobic remont, sprzedac stare i mozna splacic znaczna czesc kredytu, zostajac z kredytem mniejszym np o polowe. I tu pojawia sie problem - banki chca 1,5-2% za wczesniejsza splate, jesli przekroczy sie 30% kwoty kredytu lub jesli splaca sie ja wczesniej niz po dwoch latach. A przeciez tak naprawde remont i sprzedaz moze potrwac np dwa miesiace - i za te dwa miesiace bank dodatkowo (w koncu odsetki i prowizje i tak place od pelnej kwoty) zyczy sobie 2% - normalnie rozboj w bialy dzien. Podobnie sprawa wyglada z wkladem wlasnym - przeciez mam mieszkanie, sprzedam i dostane kase, splace kredyt - jest to moj wklad wlasny, ale dupa - bank karze mnie po raz drugi wyzszymi oplatami przy braku wkladu wlasnego. Tak sie zastanawiam czy nie najtaniej jest wyniesc sie "pod most" - sprzedac mieszkanie, wynajac cokolwiek aby graty miec gdzie przechowac i przenocowac, a nastepnie wziasc kredyt tylko na brakujaca kwote, kupic i remontowac. Finansowo wyjdzie sie pewnie do przodu, ale dwie przeprowadzki... Marx |
|
Data: 2009-09-29 13:15:17 | |
Autor: Karol S | |
kredyt hipoteczny | |
Marx pisze:
Ktory bank nie pobiera oplaty za wczesniejsza splate? To różnie bywa. Jak brałem kredyt parę lat temu, to były też banki które pobierały takie opłaty jeśli się spłacało później niż po 2 latach. A są też takie, które nie pobierają w ogóle (np. GE). Ewentualnie może da się wynegocjować zniesienie takiej opłaty. Podobnie sprawa wyglada z wkladem wlasnym - przeciez mam mieszkanie, sprzedam i dostane kase, splace kredyt - jest to moj wklad wlasny, ale dupa - bank karze mnie po raz drugi wyzszymi oplatami przy braku wkladu wlasnego. Hmm. Też się powoli przymierzam do takiej operacji i mam podobne dylematy. A gdyby tak wziąć normalny kredyt żeby mieć na wymagany wkład własny? Albo wziąć pożyczkę hipoteczną pod zastaw posiadanego mieszkania? Tylko trzeba policzyć czy to się opłaca i czy nie zmniejszy za bardzo zdolności kredytowej. Tak sie zastanawiam czy nie najtaniej jest wyniesc sie "pod most" - sprzedac mieszkanie, wynajac cokolwiek aby graty miec gdzie przechowac i przenocowac, a nastepnie wziasc kredyt tylko na brakujaca kwote, kupic i remontowac. Finansowo wyjdzie sie pewnie do przodu, ale dwie przeprowadzki... Finansowo się opłaci, ale trzeba gdzieś mieszkać... Poza tym mnie interesuje nowe mieszkanie, a więc nowy kredyt wypłacany w transzach itd. To wszystko będzie długo trwało. -- Pozdrawiam Karol |
|
Data: 2009-09-29 13:47:05 | |
Autor: Marx | |
kredyt hipoteczny | |
Karol S pisze:
To różnie bywa. Jak brałem kredyt parę lat temu, to były też banki które pobierały takie opłaty jeśli się spłacało później niż po 2 latach. A są też takie, które nie pobierają w ogóle (np. GE). Ewentualnie może da się wynegocjować zniesienie takiej opłaty. nieprawda GEMoney pobiera 2% (jesli splacasz powyzej 50%), a w bankach w ktorych bylem(PKBO BP, ING, Nordea) sklonnosci do negocjacji sa zerowe, i ponoc jest to ogolna tendencja Marx |
|
Data: 2009-09-29 14:01:46 | |
Autor: Karol S | |
kredyt hipoteczny | |
Marx pisze:
Karol S pisze: O, to musiało się zmienić, ja mam w umowie z GE że całkiem bez opłat. Kryzys ;( -- Pozdrawiam Karol |
|
Data: 2009-09-29 19:20:17 | |
Autor: MK | |
kredyt hipoteczny | |
Użytkownik "Marx" <Marx@nospam.com> napisał w wiadomości news:h9ssnc$au0$1nemesis.news.neostrada.pl...
GEMoney pobiera 2% (jesli splacasz powyzej 50%), a w bankach w ktorych bylem(PKBO BP, ING, Nordea) sklonnosci do negocjacji sa zerowe, i ponoc jest to ogolna tendencja PKO BP pisze na WWW, ze do ich kredytu mozna miec rachunek bilansujacy Kredyt mieszkaniowy z opcją bilansującą - możliwość zmniejszenia kosztów spłaty kredytu dzięki środkom zgromadzonym na Twoim rachunku oszczędnościowo-rozliczeniowym http://www.pkobp.pl/index.php/id=oferta/grupa=5/id_product=000000000000200/np=1/podgrupa=0/section=indy/v=1 Nie musisz splacac wczesniej, wystarczy trzymac kase na rachunku bilansujacym i nie sa naliczane odsetki. MK |
|
Data: 2009-09-30 08:37:20 | |
Autor: Marx | |
kredyt hipoteczny | |
MK pisze:
PKO BP pisze na WWW, ze do ich kredytu mozna miec rachunek bilansujacy Nie bardzo rozumiem jak to dziala. Jesli ustale gorny limit na ROR na 0zl, to kazda kasa ktora wplace na ROR (nieoprocentowany z tego co kojarze) "obniża podstawe do obliczania odsetek ". Ale jak oni to licza? dziennie? I co w tym kotekscie oznacza sforumolowanie "Opcja bilansowania działa w okresach trzyletnich." Marx |
|