Data: 2012-02-18 16:36:41 | |
Autor: Grzegorz Z. | |
"kryzys demograficzny" | |
Proszę wskazać w którym miejscu niniejszego rozumowania zawarty jest błąd?
======================== Przyrost naturalny na Ziemi jest określany wzrostowo jako w miarę stabilny wzrost procentowy. Ludzie nie potrafią wyobrazić sobie wzrostu eksponencjalnego i myślą że wzrost procentowy jest linowy. Są w błędzie. Jeśli mówimy o jakimkolwiek dodatnim wzroście procentowym (a takim jest wzrost liczby ludności na Ziemi), to mówimy o wzroście eksponencjalnym. Oznacza to że co pewien okres czasu następuje podwojenie początkowej wartości. W przypadku 5% wzrostu ludności (który wydaje się zupełnie mały), podwojenie populacji następuje po około 14 latach. Po kolejnych 14 latach mamy do czynienia z 4 krotną liczbą ludności. Wygląda to mniej więcej tak: http://img522.imageshack.us/img522/6771/exponent.jpg Dopóki jesteśmy w punktach A-C, to cieszymy się ze wspaniałego wzrostu jaki mamy. W punkcie D zaczynamy zauważać, że coś może być nie tak, ale mamy przecież jeszcze aż 3/4 powierzchni i zasobów Ziemi do własnej dyspozycji. Zaniepokojenie wzrasta w momencie punktu E po 14 latach, a panika zaczyna się w połowie punktu F, gdy zostaje ludziom już tylko 7 lat do własnej zagłady. W ten sam sposób giną bakterie i drożdże w procesie fermentacji. Wyobraź sobie butelkę z drożdżami w której mamy mikroskopijne bakterie, a czas podwojenia ich liczby wynosi 1 minutę. Stawiamy ją o godzinie 11, a po godzinie, dokładnie o 12, butelka jest pełna. Ma ona wszelkie dogodne warunki do wzrostu bakterii. Pytanie nr 1. Kiedy butelka była w połowie pełna ? Pytanie nr 2. Gdybyś był bakterią, kiedy zdałbyś sobie sprawę, że w środowisku butelki zaczyna brakować miejsca ? Odpowiedź 1. Butelka była w połowie pełna na 1 minutę przed 12. Odpowiedź 2. Zostawiam do własnej analizy. Na 4 minuty przed zagładą bakterii, butelka jest pełna w 6.3%. W jakim położeniu jest teraz ludzkość ? Wracając do twojej definicji wolności przytoczę słowa Isaaca Asimova. "Demokracja nie przetrwa przeludnienia. Ludzka godność nie przetrwa przeludnienia. Wygoda i uczciwość nie przetrwa przeludnienia. Kiedy zwiększa się liczba ludzi na Ziemi, znaczenie życia pojedynczego człowieka nie tylko się zmniejsza, ale całkowicie znika. Im większa jest liczba ludzi, tym mniej znaczy jednostka." Procentowy wzrost ludności jest w tej chwili mniejszy, ale wciąż jest dodatnim wzrostem procentowym. Wydłuża się tylko czas podwojenia, ale nie zmienia się wiele. Przy takiej tendencji ludzka cywilizacja upadnie. Możliwe że jeszcze za naszego życia. Odpowiadając więc na twoje stwierdzenie. Tak, zmniejszenie liczby ludności na Ziemi ma wiele wspólnego z myśleniem i z wolnością jednostki. Zmniejszenie ludności nie musi się odbywać za pomocą egzekucji. Wystarczy rozsądnie podejść do rozmnażania, bo w tej chwili gotuje się potomkom los gorszy od niewoli. http://www.forum.nautilus.org.pl/viewtopic.php?t=719 -- "Jak już nie będę mogła sobie sama nalać tej herbaty z baniaczka to mam inne wyjście na taką sytuację" M.Czubaszek |
|
Data: 2012-02-18 08:04:57 | |
Autor: glob | |
"kryzys demograficzny" | |
Grzegorz Z. napisał(a): Proszďż˝ wskazaďż˝ w ktďż˝rym miejscu niniejszego rozumowania zawarty jest b��d? Na pierwszy rzut oka jest wszystko w porządku. Nawet wiadomo że gdyby w tym momencie kobiety na świecie odłożyły antykoncepcję, to za rok mamy koniec świata. |
|
Data: 2012-02-18 20:49:25 | |
Autor: Marek Czaplicki | |
"kryzys demograficzny" | |
Grzegorz Z. wrote:
Proszę wskazać w którym miejscu niniejszego rozumowania zawarty jest błąd? Wszystko jest w porządku. Po prostu wg niektórych w sytuacji krytycznej nastapi nowy "potop" i sytuacja znormalizuje się. :-) |
|
Data: 2012-02-19 19:05:26 | |
Autor: Mr Bean | |
"kryzys demograficzny" | |
On 18/02/2012 11:36 PM, Grzegorz Z. wrote:
Proszę wskazać w którym miejscu niniejszego rozumowania zawarty jest błąd? Podawane są zupełnie błędne realia i nikt nie podaje przyczyn gwałtownego wzrostu populacji. Jest powszechnie wiadome, że najszybciej wzrastają populacje krajów najbiedniejszych. Innymi słowy, im większa bieda, tym szybciej wzrastająca populacja. Pozorny paradoks. Polega to na tym, ze kraje ubogie nie posiadają systemu emerytur. Czyli ludzie po 55 nie są już w stanie znaleźć jakiekolwiek pracy i nie dostaną żadnego zasiłku dla bezrobotnych. Co im pozostaje? 1. Śmierć z głodu. 2. Utrzymanie rodziny. Wybór jest oczywisty. Dlatego najbiedniejsi mają największe rodziny, aby w podeszłym wieku być dla nich jak najmniejszym ciężarem i jakoś dożyc przynajmniej do 70-ki. W krajach Europy, Ameryki Północnej, Australii populacja GWAŁTOWNIE maleje. Ponieważ kobiety, najczęściej niezamężne pracują i nie maja czasu na dzieci i ich wychowanie. Braki w populacji wypełnia się na siłę pakując do tych krajów największych wrogów cywilizacji - Islamistów, którzy przy większych liczbach zaczynają prześladować białych. W ten sposób szykuje się dla świata trzecią wojnę światową. Kryzys demograficzny oraz finansowy jest wywoływany celowo przez władze. Takie mamy rezultaty kiedy zboczeni zwyrodnialcy rządzą naszą planetą. Znacznie więcej detali w tym linku - http://www.zbawienie.com/wojna.htm |