Planuję kupić od dewelopera mieszkanie i pojechałem obejrzeć sobie księgę
wieczystą na całą budowę (po zakupie wydziela się z tej księgi moje mieszkanie
do nowej księgi, już kilkanaście wydzieleń było).

Rozdział IV (hipoteka) jest czysty, ale znalazłem w rozdziale III taki kwiatuszek:
pkt 3.1 Ograniczone prawo rzeczowe na rzecz ZEWT
"użytkowanie nieruchomości nieodpłatne i na czas nieograniczony polegające na prawie wykonywania wszelkich czynności związanych z instalacją, budową i rozbudowa złącz kablowych (w tym nadbudową skrzynek wymaganych do zainstalowania dodatkowych liczników energii elektrycznej) oraz
 instalacją, budową i rozbudową kablowej linii energetycznej niskiego
napięcia, ich eksploatacją, konserwacją, odbudową i odnową oraz dostarczaniem i przesyłaniem energii elektrycznej, z prawem dostępu w każdym czasie do zajętej na ten cel części działki oraz do urządzeń z obowiązkiem niezwłocznego przywrócenia stanu poprzedniego po każdorazowym prowadzeniu prac."

I teraz mam zgryz, co to może być, de facto sieć niskiego napięcia to 230/400V
i powyższe może być tylko dupochronem dla energetyki, żeby mogli włązić sobie
na teren i robić to co do nich należy, żeby mieszkańcy mieli prąd. A z drugiej
strony równie dobrze na terenie może przebiegać całą kupa kabli NN.
Tak więc pytania:
1. powyższe prawo to tylko prawo do włażenia na teren w celu zapewniania
mieszkańcom prądu
2. czy an pdostawie powyższego mogą sobie robić co chcą i np. puszczać przez
teren nowe linie niskiego napięcia w celu zapewnienia prądy miszkańcom
ssiednich działęk?
3. Jak mogę sprawdzić powyższe? W wydziale ksiąg nie dostanę dostępu do akt
tej księgi wieczystej, ponieważ nie jestem właścicielem.



--

On Wed, 10 Feb 2010, jan kowalski wrote:

3. Jak mogę sprawdzić powyższe? W wydziale ksiąg nie dostanę dostępu do akt
tej księgi wieczystej, ponieważ nie jestem właścicielem.

  Weź od niego (właściciela) upoważnienie.
  Nic innego nie wymyślisz - bo co prawda wcale nie trzeba być AFAIR
właścicielem, wystarczy mieć "interes prawny", ale dopóki nie ma
*jakiejś* formy umowy, to go nie widać.

pzdr, Gotfryd