Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   kto jezdzi czasem w garniturze?

kto jezdzi czasem w garniturze?

Data: 2016-07-01 08:21:25
Autor: zbrochaty
kto jezdzi czasem w garniturze?
Duzo na grupie bylo o tym, ze praktycznie wszystko mozna zalatwic rowerem i dzieci rozwiezc, telewizor/lub szafę przewiezc, spotkanie biznesowe, zakupy, damka, sakwy, peleryna, pogoda nie straszna itd, etc

Poniewaz az tak zatwardzialym rowerzysta nie jestem, to zapytam osoby, ktorym od czasu do czasu zdarza sie pojechac do pracy/na spotkanie rowerem w garniturze
O ile jest zimno i nie pada to nie jest jakis problem, to jak radzicie sobie w przypadku upalu? Co robicie z marynarką?

ostatnio przy 34'C w cieniu i odczuwalnej ponad 40'C w słońcu musialem pojechac ponad 10km na spotkanie, komunikacji nie bylo praktycznie, auto w serwisie, pochytrzylem kilkadziesiat zl kasy na taxi.
Ostatecznie wiozlem marynarkę przelożoną na lewą stronę przewieszoną na przedramieniu, jadąc praktycznie cały czas z jedną reką na kierownicy, i tak zarezerwowalem sobie wiecej czasu na dojazd aby jak najmniej sie spocic.
Dosc niewygodnie, marynarka po 5 min wrocila do formy, ale rekaw koszuli pod marynarka cały mokry.
jakies inne sposoby? Zlozyc w kostke i do torby zakupowej?
Czy jednak auto lub taxi? :))

PS. Zdecydowanie wole jazde na mrozie niż w taki upał...

Data: 2016-07-01 18:07:29
Autor: Jacek Maciejewski
kto jezdzi czasem w garniturze?
Dnia Fri, 1 Jul 2016 08:21:25 -0700 (PDT), zbrochaty@gmail.com
napisał(a):

Co robicie z marynarką?

Plastykowa torba i bagażnik z gumą.
--
Jacek
"Wszelka izolacja jest glebą, na której wyrasta nienawiść do obcych, a
jej owoc jest gorzki" - Frank Herbert

Data: 2016-07-01 14:59:54
Autor: zbrochaty
kto jezdzi czasem w garniturze?
 
> Co robicie z marynarką?

Plastykowa torba i bagażnik z gumą.

To chyba masz jakas super marynarke z Savile Row za pare tysiecy funtow :)
Kazda inna pogniecie sie strasznie i nie wroci do formy

Mysle, ze moze koszyk przymocowany guma do bagaznika, a marynarka zlozona
tj sklada ekspedientka przy zakupie -> do torby foliowej -> i do koszyka

Data: 2016-07-01 23:09:41
Autor: Piotr aka dracorp
kto jezdzi czasem w garniturze?
Dnia Fri, 01 Jul 2016 08:21:25 -0700, zbrochaty napisał(a):

Duzo na grupie bylo o tym, ze praktycznie wszystko mozna zalatwic rowerem i dzieci rozwiezc, telewizor/lub szafę przewiezc, spotkanie biznesowe, zakupy, damka, sakwy, peleryna, pogoda nie straszna itd, etc

Poniewaz az tak zatwardzialym rowerzysta nie jestem, to zapytam osoby, ktorym od czasu do czasu zdarza sie pojechac do pracy/na spotkanie rowerem w garniturze
O ile jest zimno i nie pada to nie jest jakis problem, to jak radzicie sobie w przypadku upalu? Co robicie z marynarką?

ostatnio przy 34'C w cieniu i odczuwalnej ponad 40'C w słońcu musialem pojechac ponad 10km na spotkanie, komunikacji nie bylo praktycznie, auto w serwisie, pochytrzylem kilkadziesiat zl kasy na taxi.
Ostatecznie wiozlem marynarkę przelożoną na lewą stronę przewieszoną na przedramieniu, jadąc praktycznie cały czas z jedną reką na kierownicy, i tak zarezerwowalem sobie wiecej czasu na dojazd aby jak najmniej sie spocic.
Dosc niewygodnie, marynarka po 5 min wrocila do formy, ale rekaw koszuli pod marynarka cały mokry.
jakies inne sposoby? Zlozyc w kostke i do torby zakupowej?
Czy jednak auto lub taxi? :))

PS. Zdecydowanie wole jazde na mrozie niż w taki upał...
Nie jeżdżę w garniaku ale gógiel to podpowiada:
http://henty.cc/ A większa sakwa, w miarę sztywna?




--
piecia aka dracorp
pisz na: piotr.r.public at gmail dot com

Data: 2016-07-02 01:17:54
Autor: Piotr Ratyński
kto jezdzi czasem w garniturze?
W dniu piątek, 1 lipca 2016 17:21:27 UTC+2 użytkownik zbro...@gmail.com napisał:
ostatnio przy 34'C w cieniu i odczuwalnej ponad 40'C w słońcu musialem pojechac ponad 10km na spotkanie, komunikacji nie bylo praktycznie, auto w serwisie, pochytrzylem kilkadziesiat zl kasy na taxi. Ostatecznie wiozlem marynarkę przelożoną na lewą stronę przewieszoną na przedramieniu, jadąc praktycznie cały czas z jedną reką na kierownicy, i tak zarezerwowalem sobie wiecej czasu na
dojazd aby jak najmniej sie spocic. Dosc niewygodnie, marynarka po 5
min wrocila do formy, ale rekaw koszuli pod marynarka cały mokry.
jakies inne sposoby? Zlozyc w kostke i do torby zakupowej? Czy jednak
auto lub taxi? :))

Dla mnie jazda rowerem na każde spotkanie wymagające pewnej elegancji
(niekoniecznie garnitur) jest niewykonalne, bo każda jazda, nawet zimą
kończy się totalnym zlaniem całego ciała potem. Pewnie dlatego, że
"trochę" ważę i młody już nie jestem, więc nie ma takiego sposobu jazdy,
który by mnie nie kosztował jakiegoś wysiłku. Normalnie fakt ten nie
przeszkadza mnie zbytnio, ale jednak na spotkania, zebrania, czy do
urzędasów to samochód, albo taxi.

--
Piotr Ratyński

Data: 2016-07-03 12:10:36
Autor: Alf/red/
kto jezdzi czasem w garniturze?
W dniu 02.07.2016 o 10:17, Piotr Ratyński pisze:
Pewnie dlatego, że "trochę" ważę i młody już nie jestem,

Ja nie ważę trochę, a pocić się pociłem jak mysz od szczeniaka. 10 km w garniaku nie jeździłem, ale do 5 km się zdarzało. Chociaż w takie upały jak ostatnio, to spłynąłbym nawet na dystansie 50 metrów pieszo od taksówki do budynku :(

--
Alf/red/

Data: 2016-07-02 03:19:58
Autor: Ignac
kto jezdzi czasem w garniturze?
W dniu piątek, 1 lipca 2016 17:21:27 UTC+2 użytkownik zbro...@gmail.com napisał:
 
... pojechac do pracy/na spotkanie rowerem w garniturze
...przy 34'C w cieniu i odczuwalnej ponad 40'C w słońcu
Wyłącznie autem/taksówką i na dodatek z klimą!
O ile jest zimno i nie pada, to...Co robicie z marynarką?
Są garnitury letnie/niemnące się, wtedy bez ceregieli wozimy w plecaku.
Nie muszę chyba tłumaczyć, jak się takie kupuje? I nie są od Armaniego!

kto jezdzi czasem w garniturze?

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona