Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   kto jezdzi czasem w garniturze?

kto jezdzi czasem w garniturze?

Data: 2016-07-01 23:09:41
Autor: Piotr aka dracorp
kto jezdzi czasem w garniturze?
Dnia Fri, 01 Jul 2016 08:21:25 -0700, zbrochaty napisał(a):

Duzo na grupie bylo o tym, ze praktycznie wszystko mozna zalatwic rowerem i dzieci rozwiezc, telewizor/lub szafę przewiezc, spotkanie biznesowe, zakupy, damka, sakwy, peleryna, pogoda nie straszna itd, etc

Poniewaz az tak zatwardzialym rowerzysta nie jestem, to zapytam osoby, ktorym od czasu do czasu zdarza sie pojechac do pracy/na spotkanie rowerem w garniturze
O ile jest zimno i nie pada to nie jest jakis problem, to jak radzicie sobie w przypadku upalu? Co robicie z marynarką?

ostatnio przy 34'C w cieniu i odczuwalnej ponad 40'C w słońcu musialem pojechac ponad 10km na spotkanie, komunikacji nie bylo praktycznie, auto w serwisie, pochytrzylem kilkadziesiat zl kasy na taxi.
Ostatecznie wiozlem marynarkę przelożoną na lewą stronę przewieszoną na przedramieniu, jadąc praktycznie cały czas z jedną reką na kierownicy, i tak zarezerwowalem sobie wiecej czasu na dojazd aby jak najmniej sie spocic.
Dosc niewygodnie, marynarka po 5 min wrocila do formy, ale rekaw koszuli pod marynarka cały mokry.
jakies inne sposoby? Zlozyc w kostke i do torby zakupowej?
Czy jednak auto lub taxi? :))

PS. Zdecydowanie wole jazde na mrozie niż w taki upał...
Nie jeżdżę w garniaku ale gógiel to podpowiada:
http://henty.cc/ A większa sakwa, w miarę sztywna?




--
piecia aka dracorp
pisz na: piotr.r.public at gmail dot com

kto jezdzi czasem w garniturze?

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona