Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   kto ma rację?

kto ma rację?

Data: 2010-05-10 13:16:21
Autor: fmk
kto ma rację?
Witam...

Mialem identyczną sytuacje, która skończyła sie nie klaksonem,  tylko obcierką.....
Wezwani panowie z  drogówki na samą gadkę pana, którego rzekomo "wyprzedzałem" z prawej strony walneli śmiechem i wlepili mu mandat....


pozdrawiam.....

Użytkownik "krzysiek82" <saab@user.pl> napisał w wiadomości news:4be7c792$0$17104$65785112news.neostrada.pl...
witajcie
jest sobie następująca sytuacja, jest droga po jednym pasie w danym kierunku. Zatrzymuje się na światłach blisko prawej krawędzi jezdni. Obok staje inne auto, ruszam jestem już w 3/4 skrzyżowania i nagle słyszę klakson. Za skrzyżowaniem facet wyskakuje z auta strzela paragrafami, że tak nie można że mu drogę zajechałem itp itd. Ja oczywiście się uśmiechnąłem i przekazałem serdeczne pozdrowienia
bo przecież mogłem jechać na wprost i nikomu drogi nie zajechałem, a to że droga się zwężała za skrzyżowaniem to już inna kwestia. Cały czas trzymałem się prawej krawędzi jezdni.

-- krzysiek82


Data: 2010-05-10 14:26:17
Autor: G.K.
kto ma rację?
fmk pisze:
Witam...

Mialem identyczną sytuacje, która skończyła sie nie klaksonem,  tylko obcierką.....
Wezwani panowie z  drogówki na samą gadkę pana, którego rzekomo "wyprzedzałem" z prawej strony walneli śmiechem i wlepili mu mandat....


pozdrawiam.....

A czego to dowodzi? Niedouczeni bywają i policjanci...

Data: 2010-05-10 14:47:05
Autor: fmk
kto ma rację?
Cala ta dyskusja dowodzi ze w tym kraju każdy ma swoją interpretacje KRD.. oczywiście jedyną i słuszna.....



Użytkownik "G.K." <grego69@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:hs8u1a$j2s$1inews.gazeta.pl...
fmk pisze:
Witam...

Mialem identyczną sytuacje, która skończyła sie nie klaksonem,  tylko obcierką.....
Wezwani panowie z  drogówki na samą gadkę pana, którego rzekomo "wyprzedzałem" z prawej strony walneli śmiechem i wlepili mu mandat....


pozdrawiam.....

A czego to dowodzi? Niedouczeni bywają i policjanci...


Data: 2010-05-10 15:26:47
Autor: G.K.
kto ma rację?
fmk pisze:
Cala ta dyskusja dowodzi ze w tym kraju każdy ma swoją interpretacje KRD.. oczywiście jedyną i słuszna.....

Niekoniecznie. Dowodzi, że nasze prawo jest do d...
Prawo czy to karne, cywilne, drogowe czy podatkowe, powinno być tak skonstruowane, aby nie było tego typu podobnych problemów.
Pozdrawiam,
Grzegorz

Data: 2010-05-10 15:45:32
Autor: Paweł Ubysz
kto ma rację?

Użytkownik "G.K." <grego69@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:hs91ip$2tv$1inews.gazeta.pl...
fmk pisze:
Cala ta dyskusja dowodzi ze w tym kraju każdy ma swoją interpretacje KRD.. oczywiście jedyną i słuszna.....

Niekoniecznie. Dowodzi, że nasze prawo jest do d...
Prawo czy to karne, cywilne, drogowe czy podatkowe, powinno być tak skonstruowane, aby nie było tego typu podobnych problemów.


A gdzie tu widzisz problem ? Jezeli nie ma poziomego oznakowania pasów ruchu i nastepuje zwężenie jezdni z dwóch pasów ruchu do jednego to pierwszeństwo ma ten z prawej.

Data: 2010-05-10 16:35:47
Autor: G.K.
kto ma rację?
Paweł Ubysz pisze:

A gdzie tu widzisz problem ? Jezeli nie ma poziomego oznakowania pasów ruchu i nastepuje zwężenie jezdni z dwóch pasów ruchu do jednego to pierwszeństwo ma ten z prawej.

Szczególnie jak jest wyprzedzany? Ciekawe w jaki sposób...

Data: 2010-05-10 15:46:11
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg
kto ma rację?
G.K. pisze:
fmk pisze:
Cala ta dyskusja dowodzi ze w tym kraju każdy ma swoją interpretacje KRD.. oczywiście jedyną i słuszna.....

Niekoniecznie. Dowodzi, że nasze prawo jest do d...

Błędny wniosek - prawo nie może opisywać wszystkich możliwych sytuacji.
Wystarczy, ze opisuje zasady na pewnym poziomie abstrakcji.

Prawo czy to karne, cywilne, drogowe czy podatkowe, powinno być tak skonstruowane, aby nie było tego typu podobnych problemów.

W zakresie PoRD i zasad poruszania się problem (przynajmniej w zakresie
omawianym) oznakowanie powinno być jasne i czytelne - wtedy nikt nie
musi interpretować po swojemu.

Data: 2010-05-10 15:52:44
Autor: Krzysiek Kielczewski
kto ma rację?
On 2010-05-10, Artur 'futrzak' Maśląg <futrzak@polbox.com> wrote:
 
Niekoniecznie. Dowodzi, że nasze prawo jest do d...

Błędny wniosek - prawo nie może opisywać wszystkich możliwych sytuacji.
Wystarczy, ze opisuje zasady na pewnym poziomie abstrakcji.

Tylko te zasady muszą być spójne i jasne przynajmniej dla większości.

Prawo czy to karne, cywilne, drogowe czy podatkowe, powinno być tak skonstruowane, aby nie było tego typu podobnych problemów.

W zakresie PoRD i zasad poruszania się problem (przynajmniej w zakresie
omawianym) oznakowanie powinno być jasne i czytelne - wtedy nikt nie
musi interpretować po swojemu.

Ale nie jest...

Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski

Data: 2010-05-10 18:34:53
Autor: Artur Maśląg
kto ma rację?
W dniu 2010-05-10 15:52, Krzysiek Kielczewski pisze:
(...)
Tylko te zasady muszą być spójne i jasne przynajmniej dla większości.

A i owszem - stąd też można się pozbyć wielu zapisów z PoRD.
W szczególności dopuszczenie wyprzedzania z prawej strony, co jest
swoistym ewenementem na skalę przynajmniej europejską i przyczyną
wielu wypadków.

W zakresie PoRD i zasad poruszania się problem (przynajmniej w zakresie
omawianym) oznakowanie powinno być jasne i czytelne - wtedy nikt nie
musi interpretować po swojemu.

Ale nie jest...

Ano nie jest, ale nawet dowolny kodeks drogowy tego typu spraw nie
rozwiąże, jeżeli kierowcy będą stawiani przed zagadkami, o których
nikomu się nie śniło wcześniej, nie mówiąc o tym, że często są źle
szkoleni i interpretują sobie na swoją korzyść (a co).

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

Data: 2010-05-10 21:16:50
Autor: Krzysiek Kielczewski
kto ma rację?
On 2010-05-10, Artur Maśląg <futrzak@polbox.com> wrote:

Tylko te zasady muszą być spójne i jasne przynajmniej dla większości.

A i owszem - stąd też można się pozbyć wielu zapisów z PoRD.
W szczególności dopuszczenie wyprzedzania z prawej strony, co jest
swoistym ewenementem na skalę przynajmniej europejską i przyczyną
wielu wypadków.

Zakaz wyprzedzania z prawej strony w wielu sytuacjach byłby kuriozalny i
bardzo korkogenny.

W zakresie PoRD i zasad poruszania się problem (przynajmniej w zakresie
omawianym) oznakowanie powinno być jasne i czytelne - wtedy nikt nie
musi interpretować po swojemu.

Ale nie jest...

Ano nie jest, ale nawet dowolny kodeks drogowy tego typu spraw nie
rozwiąże, jeżeli kierowcy będą stawiani przed zagadkami,

Będą i jakość kodeksu ma niewiele do tego.

o których
nikomu się nie śniło wcześniej, nie mówiąc o tym, że często są źle
szkoleni i interpretują sobie na swoją korzyść (a co).

Interpretują bo muszą interpretować.

Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski

Data: 2010-05-11 08:29:56
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg
kto ma rację?
Krzysiek Kielczewski pisze:
(...)
Zakaz wyprzedzania z prawej strony w wielu sytuacjach byłby kuriozalny i
bardzo korkogenny.

Kuriozalne to jest dopuszczenie do wyprzedzania prawym pasem i nie ma to
nic wspólnego z korkami.

Ano nie jest, ale nawet dowolny kodeks drogowy tego typu spraw nie
rozwiąże, jeżeli kierowcy będą stawiani przed zagadkami,

Będą i jakość kodeksu ma niewiele do tego.

Wręcz przeciwnie - przejedź się np. Niemczech, czy w ogóle do Wielkiej
Brytanii. Zdziwiłbyś się, jak można bez wątpliwości i zagadek poruszać
się w ruchu lewostronnym bez reguł w postaci prawej ręki itd. To jest
właśnie dobry kodeks drogowy i stosowne oznakowanie.

Interpretują bo muszą interpretować.

Gdyby kodeks i oznakowanie były poprawne, to by nie było kłopotów
z interpretacją.

Data: 2010-05-11 16:47:08
Autor: Krzysiek Kielczewski
kto ma rację?
On 2010-05-11, Artur 'futrzak' Maśląg <futrzak@polbox.com> wrote:

Zakaz wyprzedzania z prawej strony w wielu sytuacjach byłby kuriozalny i
bardzo korkogenny.

Kuriozalne to jest dopuszczenie do wyprzedzania prawym pasem i nie ma to
nic wspólnego z korkami.

Zwłaszcza to hamowanie prawie do zera przed każdym skrzyżowaniem bo ktos
będzie chciał skręcić w lewo nie ma nic wspólnego z korkowaniem...

Ano nie jest, ale nawet dowolny kodeks drogowy tego typu spraw nie
rozwiąże, jeżeli kierowcy będą stawiani przed zagadkami,

Będą i jakość kodeksu ma niewiele do tego.

Wręcz przeciwnie - przejedź się np. Niemczech, czy w ogóle do Wielkiej
Brytanii. Zdziwiłbyś się, jak można bez wątpliwości i zagadek poruszać
się w ruchu lewostronnym bez reguł w postaci prawej ręki itd. To jest
właśnie dobry kodeks drogowy i stosowne oznakowanie.

Kodeks *I* stosowne oznakowanie to nie sam kodeks. Oraz nie zapominajmy
o egzekwowaniu przepisów tego kodeksu, AFAIR jazda lewym pasem bez
wyprzedzania w Nieczech jest "nieco" mocniej ścigana niż u nas...

Interpretują bo muszą interpretować.

Gdyby kodeks i oznakowanie były poprawne, to by nie było kłopotów
z interpretacją.

Ale nie są i prędko nie będą.

Krzysiek Kiełczewski

Data: 2010-05-11 17:01:55
Autor: Artur Maśląg
kto ma rację?
W dniu 2010-05-11 16:47, Krzysiek Kielczewski pisze:
(...)
Zwłaszcza to hamowanie prawie do zera przed każdym skrzyżowaniem bo ktos
będzie chciał skręcić w lewo nie ma nic wspólnego z korkowaniem...

Nie chcę Ciebie martwić, ale na tę okoliczność są stosowane zapisu
w Konwencji wiedeńskiej, oraz w naszym PoRD - znaczy się pudło.

Wręcz przeciwnie - przejedź się np. Niemczech, czy w ogóle do Wielkiej
Brytanii. Zdziwiłbyś się, jak można bez wątpliwości i zagadek poruszać
się w ruchu lewostronnym bez reguł w postaci prawej ręki itd. To jest
                                                                  ^^^^^^^
właśnie dobry kodeks drogowy i stosowne oznakowanie.
    ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^

Kodeks *I* stosowne oznakowanie to nie sam kodeks.

Czy ja mam to farbkami namalować? Kodeks swoją ścieżką - nie może być
wewnętrznie sprzeczny, bądź pozwalać na debilną interpretację
literalną (czego mamy tutaj zwolenników), tylko na interpretację
zgodną z intencjami ustawodawcy - stąd wiele zapisów w PoRD jest
zbędne, bądź stoi w sprzeczności z zasadami ogólnymi.

Oraz nie zapominajmy
o egzekwowaniu przepisów tego kodeksu, AFAIR jazda lewym pasem bez
wyprzedzania w Nieczech jest "nieco" mocniej ścigana niż u nas...

A co to ma do rzeczy? Skoro w Polsce nie pilnują, to należy kodeks
zmienić na gorszy? Tak?

Gdyby kodeks i oznakowanie były poprawne, to by nie było kłopotów
z interpretacją.

Ale nie są i prędko nie będą.

Aha, czyli należy akceptować patologiczną sytuację w tej materii..

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

Data: 2010-05-11 17:24:33
Autor: Krzysiek Kielczewski
kto ma rację?
On 2010-05-11, Artur Maśląg <futrzak@polbox.com> wrote:

Zwłaszcza to hamowanie prawie do zera przed każdym skrzyżowaniem bo ktos
będzie chciał skręcić w lewo nie ma nic wspólnego z korkowaniem...

Nie chcę Ciebie martwić, ale na tę okoliczność są stosowane zapisu
w Konwencji wiedeńskiej, oraz w naszym PoRD - znaczy się pudło.

Możesz zacząć używać konkretów?

Wręcz przeciwnie - przejedź się np. Niemczech, czy w ogóle do Wielkiej
Brytanii. Zdziwiłbyś się, jak można bez wątpliwości i zagadek poruszać
się w ruchu lewostronnym bez reguł w postaci prawej ręki itd. To jest
                                                                  ^^^^^^^
właśnie dobry kodeks drogowy i stosowne oznakowanie.
    ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^

Kodeks *I* stosowne oznakowanie to nie sam kodeks.

Czy ja mam to farbkami namalować? Kodeks swoją ścieżką - nie może być
wewnętrznie sprzeczny, bądź pozwalać na debilną interpretację
literalną (czego mamy tutaj zwolenników), tylko na interpretację
zgodną z intencjami ustawodawcy - stąd wiele zapisów w PoRD jest
zbędne, bądź stoi w sprzeczności z zasadami ogólnymi.

Zwróć uwagę, że w omiawianej w tym wątku sytuacji po namalowaniu jedynie
kilku kresek na jezdni nikt (no, prawie nikt) nie miałby żadnych
wątpliwości na temat pierwszeństwa. Bez zmiany kodeksu, konwencji, zadań
drogówki i systemu szkoleń kierowców.

Oraz nie zapominajmy
o egzekwowaniu przepisów tego kodeksu, AFAIR jazda lewym pasem bez
wyprzedzania w Nieczech jest "nieco" mocniej ścigana niż u nas...

A co to ma do rzeczy? Skoro w Polsce nie pilnują, to należy kodeks
zmienić na gorszy? Tak?

Rzeczywistość ma dużo do rzeczy, abstrakcyjne pomysły w praktyce się nie
sprawdzą.

Gdyby kodeks i oznakowanie były poprawne, to by nie było kłopotów
z interpretacją.

Ale nie są i prędko nie będą.

Aha, czyli należy akceptować patologiczną sytuację w tej materii..

Nie, ale też nie należy sądzić, że zmiana samego kodeksu cokolwiek
poprawi po za statystykami drogówki.

Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski

Data: 2010-05-11 19:41:02
Autor: Artur Maśląg
kto ma rację?
W dniu 2010-05-11 17:24, Krzysiek Kielczewski pisze:
On 2010-05-11, Artur Maśląg<futrzak@polbox.com>  wrote:

Zwłaszcza to hamowanie prawie do zera przed każdym skrzyżowaniem bo ktos
będzie chciał skręcić w lewo nie ma nic wspólnego z korkowaniem...

Nie chcę Ciebie martwić, ale na tę okoliczność są stosowane zapisu
w Konwencji wiedeńskiej, oraz w naszym PoRD - znaczy się pudło.

Możesz zacząć używać konkretów?

Ekhem - myślałem, że jest to oczywiste:
Konwencja
<cite>
Artykuł 11
Wyprzedzanie i jazda w rzędzie
1. a) Wyprzedzanie powinno odbywać się po stronie przeciwnej do tej, która odpowiada kierunkowi ruchu.
b) Jednakże wyprzedzanie powinno się odbywać po stronie odpowiadającej kierunkowi ruchu, gdy kierujący, który jest wyprzedzany, po zasygnalizowaniu swojego zamiaru skręcenia na stronę jezdni przeciwną do tej, która odpowiada kierunkowi ruchu, skierował swój pojazd lub zwierzęta w tę stronę w celu wjazdu na inną drogę, wjazdu do przydrożnej posiadłości lub zatrzymania się na tej stronie.
</cite>
PoRD
<cite>
Art. 24.
3. Kierujący pojazdem jest obowiązany przy wyprzedzaniu przejeżdżać z lewej strony wyprzedzanego pojazdu, z zastrzeżeniem ust. 4, 5 i 10.

4. Pojazd szynowy może być wyprzedzany tylko z prawej strony, chyba że położenie torów uniemożliwia takie wyprzedzanie lub wyprzedzanie odbywa się na jezdni jednokierunkowej.

5. Wyprzedzanie pojazdu lub uczestnika ruchu, który sygnalizuje zamiar skręcenia w lewo, może odbywać się tylko z jego prawej strony.
</cite>

Zwróć uwagę, że w omiawianej w tym wątku sytuacji po namalowaniu jedynie
(...)

Wiesz co - znudziło mi się. Od początku piszę o dodatkowym oznakowaniu,
by nie było wątpliwości, a Ty mi będziesz teraz pisał, bym zwrócił
na to uwagę.

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

Data: 2010-05-11 22:37:19
Autor: Krzysiek Kielczewski
kto ma rację?
On 2010-05-11, Artur Maśląg <futrzak@polbox.com> wrote:

Zwłaszcza to hamowanie prawie do zera przed każdym skrzyżowaniem bo ktos
będzie chciał skręcić w lewo nie ma nic wspólnego z korkowaniem...

Nie chcę Ciebie martwić, ale na tę okoliczność są stosowane zapisu
w Konwencji wiedeńskiej, oraz w naszym PoRD - znaczy się pudło.

Możesz zacząć używać konkretów?

Ekhem - myślałem, że jest to oczywiste:

<cite>
Art. 24.
3. Kierujący pojazdem jest obowiązany przy wyprzedzaniu przejeżdżać z lewej strony wyprzedzanego pojazdu, z zastrzeżeniem ust. 4, 5 i 10.

4. Pojazd szynowy może być wyprzedzany tylko z prawej strony, chyba że położenie torów uniemożliwia takie wyprzedzanie lub wyprzedzanie odbywa się na jezdni jednokierunkowej.

5. Wyprzedzanie pojazdu lub uczestnika ruchu, który sygnalizuje zamiar skręcenia w lewo, może odbywać się tylko z jego prawej strony.
</cite>

No super. Najpierw piszesz, że wyprzedzanie z prawej strony to kuriozium
i powinno być zabronione. Jak wskazałem kiedy nie jest to najlepszy
pomysł to na poparcie swojej tezy wyciągasz przepis wprost pozawalający
na wyprzedzanie z prawej strony. Może sprecyzuj o co właściwie Ci
chodzi? Tylko nie pisz, że chodziło Ci o generalny zakaz wyprzedzania z
prawej i pozostawienie kilku wyjątków - bo to mamy obecnie.

Krzysiek Kiełczewski

Data: 2010-05-10 16:40:56
Autor: Jakub Witkowski
kto ma rację?
G.K. pisze:
fmk pisze:
Cala ta dyskusja dowodzi ze w tym kraju każdy ma swoją interpretacje KRD.. oczywiście jedyną i słuszna.....

Niekoniecznie. Dowodzi, że nasze prawo jest do d...
Prawo czy to karne, cywilne, drogowe czy podatkowe, powinno być tak skonstruowane, aby nie było tego typu podobnych problemów.
Pozdrawiam,
Grzegorz

I nie my pierwsi się kłócimy o taką sytuację:

http://krzyskoda.blogspot.com/2007/12/pocztek-skrzyowania.html

asp. sztab. Roberta Siudak z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Powiatowej
Policji w Szczytnie jest zdania że "prawa jedzie lewa czeka",
Krzysztof B., instruktor nauki jazdy - że wprost przeciwnie :)

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

Data: 2010-05-10 17:17:56
Autor: 'Tom N'
kto ma rację?
Jakub Witkowski w <news:hs95to$2k6$1news2.ipartners.pl>:

G.K. pisze:
fmk pisze:
Cala ta dyskusja dowodzi ze w tym kraju każdy ma swoją interpretacje KRD.. oczywiście jedyną i słuszna.....
Niekoniecznie. Dowodzi, że nasze prawo jest do d...
Prawo czy to karne, cywilne, drogowe czy podatkowe, powinno być tak skonstruowane, aby nie było tego typu podobnych problemów.
Pozdrawiam,
Grzegorz

I nie my pierwsi się kłócimy o taką sytuację:

http://krzyskoda.blogspot.com/2007/12/pocztek-skrzyowania.html

asp. sztab. Roberta Siudak z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Powiatowej
Policji w Szczytnie jest zdania że "prawa jedzie lewa czeka",
Krzysztof B., instruktor nauki jazdy - że wprost przeciwnie :)

To jest niezłe:
"ponieważ ja panie Robercie opieram się w swojej argumentacji na literaturze
fachowej w tym przypadku na " Prawnych problemach ruchu drogowego"-
Wydawnictwa Instytutu Ekspertyz Sądowych, im dr. Jana Sehna w Krakowie, a
nie na doświadczeniach pana Drężka. Pozwolę sobie zacytować fragment z tejże
publikacji: "Zmiana pasa ruchu polega na zmianie położenia pojazdu w              ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
stosunku do krawędzi lub osi jezdni przy utrzymaniu ruchu na tej samej
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
|||||||||||||||||||||||||||||||||||       jezdni. Jest to zmiana podłużnego pasa jezdni wystarczającego do ruchu ^^^^^^^
jednego rzędu pojazdów wielośladowych"- Pr. Prob. R. D. W Kotowski komentarz
C.H.Beck str193 zd.28. Zadna reguła prawej strony nie ma w powyższych sytuacjach zastosowania odkąd
został wprowadzony w roku 1999 przepis art. 22 ust 4. Musimy bazować panie
Robercie na zmianie toru jazdy pojazdów."

No to wygląda, że ten z prawej zmienia pas ruchu w stosunku do osi jezdni,
ten z lewej w stosunku do krawężnika, obaj wjeżdżają na _wspólny_ pas ruchu,
ergo ten z lewej powinien ustąpić pierwszeńśtwa zgodnie z art. 22 ust 4.

--
Tomasz Nycz
[priv-- >>X-Email]

Data: 2010-05-10 17:47:22
Autor: Artur Maśląg
kto ma rację?
W dniu 2010-05-10 17:17, 'Tom N' pisze:
Jakub Witkowski w<news:hs95to$2k6$1news2.ipartners.pl>:

G.K. pisze:
fmk pisze:
Cala ta dyskusja dowodzi ze w tym kraju każdy ma swoją interpretacje
KRD.. oczywiście jedyną i słuszna.....
Niekoniecznie. Dowodzi, że nasze prawo jest do d...
Prawo czy to karne, cywilne, drogowe czy podatkowe, powinno być tak
skonstruowane, aby nie było tego typu podobnych problemów.
Pozdrawiam,
Grzegorz

I nie my pierwsi się kłócimy o taką sytuację:

http://krzyskoda.blogspot.com/2007/12/pocztek-skrzyowania.html

asp. sztab. Roberta Siudak z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Powiatowej
Policji w Szczytnie jest zdania że "prawa jedzie lewa czeka",
Krzysztof B., instruktor nauki jazdy - że wprost przeciwnie :)

To jest niezłe:
"ponieważ ja panie Robercie opieram się w swojej argumentacji na literaturze
fachowej w tym przypadku na " Prawnych problemach ruchu drogowego"-
Wydawnictwa Instytutu Ekspertyz Sądowych, im dr. Jana Sehna w Krakowie, a
nie na doświadczeniach pana Drężka. Pozwolę sobie zacytować fragment z tejże
publikacji: "Zmiana pasa ruchu polega na zmianie położenia pojazdu w
              ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
stosunku do krawędzi lub osi jezdni przy utrzymaniu ruchu na tej samej
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
|||||||||||||||||||||||||||||||||||
jezdni. Jest to zmiana podłużnego pasa jezdni wystarczającego do ruchu
^^^^^^^
jednego rzędu pojazdów wielośladowych"- Pr. Prob. R. D. W Kotowski komentarz
C.H.Beck str193 zd.28.
Zadna reguła prawej strony nie ma w powyższych sytuacjach zastosowania odkąd
został wprowadzony w roku 1999 przepis art. 22 ust 4. Musimy bazować panie
Robercie na zmianie toru jazdy pojazdów."

No to wygląda, że ten z prawej zmienia pas ruchu w stosunku do osi jezdni,
ten z lewej w stosunku do krawężnika, obaj wjeżdżają na _wspólny_ pas ruchu,
ergo ten z lewej powinien ustąpić pierwszeńśtwa zgodnie z art. 22 ust 4.

Art. 22. 1. Kierujący pojazdem może zmienić kierunek jazdy lub zajmowany pas ruchu tylko z zachowaniem szczególnej ostrożności.
4. Kierujący pojazdem, zmieniając zajmowany pas ruchu, jest obowiązany ustąpić pierwszeństwa pojazdowi jadącemu po pasie ruchu, na który zamierza wjechać, oraz pojazdowi wjeżdżającemu na ten pas z prawej strony.

Z geometrii jasno widać, że lewy pas ma kontynuację, prawy zaś zanika.
Stąd też pierwszeństwo ma ten z lewego, ponieważ nadal się porusza
swoim pasem - ten z prawej chce na niego wjechać.

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

Data: 2010-05-10 18:10:52
Autor: 'Tom N'
kto ma rację?
Artur Maśląg w <news:hs99ro$1vc$1inews.gazeta.pl>:

W dniu 2010-05-10 17:17, 'Tom N' pisze:
Jakub Witkowski w<news:hs95to$2k6$1news2.ipartners.pl>:
G.K. pisze:
fmk pisze:
Cala ta dyskusja dowodzi ze w tym kraju każdy ma swoją interpretacje
KRD.. oczywiście jedyną i słuszna.....
Niekoniecznie. Dowodzi, że nasze prawo jest do d...
Prawo czy to karne, cywilne, drogowe czy podatkowe, powinno być tak
skonstruowane, aby nie było tego typu podobnych problemów.
Pozdrawiam,
Grzegorz
I nie my pierwsi się kłócimy o taką sytuację:
http://krzyskoda.blogspot.com/2007/12/pocztek-skrzyowania.html
asp. sztab. Roberta Siudak z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Powiatowej
Policji w Szczytnie jest zdania że "prawa jedzie lewa czeka",
Krzysztof B., instruktor nauki jazdy - że wprost przeciwnie :)
To jest niezłe:
"ponieważ ja panie Robercie opieram się w swojej argumentacji na literaturze
fachowej w tym przypadku na " Prawnych problemach ruchu drogowego"-
Wydawnictwa Instytutu Ekspertyz Sądowych, im dr. Jana Sehna w Krakowie, a
nie na doświadczeniach pana Drężka. Pozwolę sobie zacytować fragment z tejże
publikacji: "Zmiana pasa ruchu polega na zmianie położenia pojazdu w
              ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
stosunku do krawędzi lub osi jezdni przy utrzymaniu ruchu na tej samej
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
jezdni. Jest to zmiana podłużnego pasa jezdni wystarczającego do ruchu
^^^^^^^
jednego rzędu pojazdów wielośladowych"- Pr. Prob. R. D. W Kotowski komentarz
C.H.Beck str193 zd.28.
Zadna reguła prawej strony nie ma w powyższych sytuacjach zastosowania odkąd
został wprowadzony w roku 1999 przepis art. 22 ust 4. Musimy bazować panie
Robercie na zmianie toru jazdy pojazdów."
No to wygląda, że ten z prawej zmienia pas ruchu w stosunku do osi jezdni,
ten z lewej w stosunku do krawężnika, obaj wjeżdżają na _wspólny_ pas ruchu,
ergo ten z lewej powinien ustąpić pierwszeńśtwa zgodnie z art. 22 ust 4.

4. Kierujący pojazdem, zmieniając zajmowany pas ruchu, jest obowiązany ustąpić pierwszeństwa pojazdowi jadącemu po pasie ruchu, na który zamierza wjechać, oraz pojazdowi wjeżdżającemu na ten pas z prawej strony.

Z geometrii jasno widać, że lewy pas ma kontynuację, prawy zaś zanika.

Ależ podkreśliłem specjalnie tłumaczenie o stosunku do osi i krawędzi.

Stąd też pierwszeństwo ma ten z lewego, ponieważ nadal się porusza
swoim pasem - ten z prawej chce na niego wjechać.

Bo porusza się nie zmieniając położenia w stosunku do osi (wyznaczonej
znakiem na jezdni). Ten z prawej też porusza się nie zmieniając położenia w
stosunku do krawędzi jezdni (krawężnik + P-7a).

<http://bp0.blogger.com/_Pd3urxu34tE/R3Ofn1nMgmI/AAAAAAAAAA8/_JPvyVd9rY8/s1600-h/IMG_0151.jpg>
Zamiast P-7a wystarczyłoby wymalować P-17 i już by ten z lewej nie zmieniał
pasa ani w stosunku do osi ani w stosunku do krawędzi jezdni ;-) --
Tomasz Nycz
[priv-- >>X-Email]

Data: 2010-05-10 18:32:47
Autor: Artur Maśląg
kto ma rację?
W dniu 2010-05-10 18:10, 'Tom N' pisze:
Artur Maśląg w<news:hs99ro$1vc$1inews.gazeta.pl>:

W dniu 2010-05-10 17:17, 'Tom N' pisze:
Jakub Witkowski w<news:hs95to$2k6$1news2.ipartners.pl>:
G.K. pisze:
fmk pisze:
Cala ta dyskusja dowodzi ze w tym kraju każdy ma swoją interpretacje
KRD.. oczywiście jedyną i słuszna.....
Niekoniecznie. Dowodzi, że nasze prawo jest do d...
Prawo czy to karne, cywilne, drogowe czy podatkowe, powinno być tak
skonstruowane, aby nie było tego typu podobnych problemów.
Pozdrawiam,
Grzegorz
I nie my pierwsi się kłócimy o taką sytuację:
http://krzyskoda.blogspot.com/2007/12/pocztek-skrzyowania.html
asp. sztab. Roberta Siudak z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Powiatowej
Policji w Szczytnie jest zdania że "prawa jedzie lewa czeka",
Krzysztof B., instruktor nauki jazdy - że wprost przeciwnie :)
To jest niezłe:
"ponieważ ja panie Robercie opieram się w swojej argumentacji na literaturze
fachowej w tym przypadku na " Prawnych problemach ruchu drogowego"-
Wydawnictwa Instytutu Ekspertyz Sądowych, im dr. Jana Sehna w Krakowie, a
nie na doświadczeniach pana Drężka. Pozwolę sobie zacytować fragment z tejże
publikacji: "Zmiana pasa ruchu polega na zmianie położenia pojazdu w
               ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
stosunku do krawędzi lub osi jezdni przy utrzymaniu ruchu na tej samej
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
jezdni. Jest to zmiana podłużnego pasa jezdni wystarczającego do ruchu
^^^^^^^
jednego rzędu pojazdów wielośladowych"- Pr. Prob. R. D. W Kotowski komentarz
C.H.Beck str193 zd.28.
Zadna reguła prawej strony nie ma w powyższych sytuacjach zastosowania odkąd
został wprowadzony w roku 1999 przepis art. 22 ust 4. Musimy bazować panie
Robercie na zmianie toru jazdy pojazdów."
No to wygląda, że ten z prawej zmienia pas ruchu w stosunku do osi jezdni,
ten z lewej w stosunku do krawężnika, obaj wjeżdżają na _wspólny_ pas ruchu,
ergo ten z lewej powinien ustąpić pierwszeńśtwa zgodnie z art. 22 ust 4.

4. Kierujący pojazdem, zmieniając zajmowany pas ruchu, jest obowiązany
ustąpić pierwszeństwa pojazdowi jadącemu po pasie ruchu, na który
zamierza wjechać, oraz pojazdowi wjeżdżającemu na ten pas z prawej strony.

Z geometrii jasno widać, że lewy pas ma kontynuację, prawy zaś zanika.

Ależ podkreśliłem specjalnie tłumaczenie o stosunku do osi i krawędzi.

Wiem o co Tobie chodziło, ale zmianę pasa/kierunku ruchu jak
najbardziej wykonuje ten z prawego pasa - to jest nawet zapisane
w Konwencji wiedeńskiej o ruchu drogowym.

Stąd też pierwszeństwo ma ten z lewego, ponieważ nadal się porusza
swoim pasem - ten z prawej chce na niego wjechać.

Bo porusza się nie zmieniając położenia w stosunku do osi (wyznaczonej
znakiem na jezdni).

Nie tylko - on nie zmienia również kierunku/pasa ruchu :)

Ten z prawej też porusza się nie zmieniając położenia w
stosunku do krawędzi jezdni (krawężnik + P-7a).

Dobrze dobrze - skręca jak byk, by wjechać na lewy pas :)

<http://bp0.blogger.com/_Pd3urxu34tE/R3Ofn1nMgmI/AAAAAAAAAA8/_JPvyVd9rY8/s1600-h/IMG_0151.jpg>
Zamiast P-7a wystarczyłoby wymalować P-17 i już by ten z lewej nie zmieniał
pasa ani w stosunku do osi ani w stosunku do krawędzi jezdni ;-)

Mogę tylko powtórzyć, że dobrze by było, gdyby drogi miały stosowne
oznakowanie, a nie pozostawiały kierowcom zbyt dużą dowolność
interpretacyjną w takich sytuacjach - to, że sporo kierowców porusza
się niezgodnie z PoRD oraz z Konwencją wiedeńską jest dla mnie
oczywiste - do tego jeszcze regularnie twierdzą, że jeżdżą poprawnie :)

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

Data: 2010-05-10 18:57:29
Autor: radekp@konto.pl
kto ma rację?
Mon, 10 May 2010 18:32:47 +0200, w <hs9cgt$bfk$1@inews.gazeta.pl>, Artur Maśląg
<futrzak@polbox.com> napisał(-a):

Nie tylko - on nie zmienia również kierunku/pasa ruchu :)

Najwyraźniej to takie specjalna droga i magiczne skrzyżowanie.
Przed nim są pasy prawy i lewy, a za skrzyżowaniem -- już tylko lewy :).

Data: 2010-05-10 19:04:03
Autor: Artur Maśląg
kto ma rację?
W dniu 2010-05-10 18:57, radekp@konto.pl pisze:
Mon, 10 May 2010 18:32:47 +0200, w<hs9cgt$bfk$1@inews.gazeta.pl>, Artur Maśląg
<futrzak@polbox.com>  napisał(-a):

Nie tylko - on nie zmienia również kierunku/pasa ruchu :)

Najwyraźniej to takie specjalna droga i magiczne skrzyżowanie.

Ani ona specjalna, ani skrzyżowanie magiczne.

Przed nim są pasy prawy i lewy, a za skrzyżowaniem -- już tylko lewy :).

Wiele jest takich sytuacji - nie tylko na skrzyżowaniach.

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

Data: 2010-05-11 01:13:30
Autor: J.F.
kto ma rację?
On Mon, 10 May 2010 15:26:47 +0200,  G.K. wrote:
fmk pisze:
Cala ta dyskusja dowodzi ze w tym kraju każdy ma swoją interpretacje KRD.. oczywiście jedyną i słuszna.....

Niekoniecznie. Dowodzi, że nasze prawo jest do d...
Prawo czy to karne, cywilne, drogowe czy podatkowe, powinno być tak skonstruowane, aby nie było tego typu podobnych problemów.

Byc moze nie ma - tylko trzeba wystawic dwa mandaty za nieostrozna
jazde. Na drugi raz dwoch bedzie bardziej uwazac :-)

J.

Data: 2010-05-10 16:15:09
Autor: radekp@konto.pl
kto ma rację?
Mon, 10 May 2010 14:26:17 +0200, w <hs8u1a$j2s$1@inews.gazeta.pl>, "G.K."
<grego69@gazeta.pl> napisał(-a):

> Mialem identyczną sytuacje, która skończyła sie nie klaksonem,  tylko > obcierką.....
> Wezwani panowie z  drogówki na samą gadkę pana, którego rzekomo > "wyprzedzałem" z prawej strony walneli śmiechem i wlepili mu mandat....
> > > pozdrawiam.....

A czego to dowodzi? Niedouczeni bywają i policjanci...

Niestety, więcej niedouczonych niż policjantów jest na usenecie...

Data: 2010-05-10 16:36:25
Autor: G.K.
kto ma rację?
radekp@konto.pl pisze:
A czego to dowodzi? Niedouczeni bywają i policjanci...

Niestety, więcej niedouczonych niż policjantów jest na usenecie...


Wow! Czyżby pierwszy który się przyznał? ;-)

kto ma rację?

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona