Data: 2010-05-10 13:16:21 | |
Autor: fmk | |
kto ma rację? | |
Witam...
Mialem identyczną sytuacje, która skończyła sie nie klaksonem, tylko obcierką..... Wezwani panowie z drogówki na samą gadkę pana, którego rzekomo "wyprzedzałem" z prawej strony walneli śmiechem i wlepili mu mandat.... pozdrawiam..... Użytkownik "krzysiek82" <saab@user.pl> napisał w wiadomości news:4be7c792$0$17104$65785112news.neostrada.pl... witajcie |
|
Data: 2010-05-10 14:26:17 | |
Autor: G.K. | |
kto ma rację? | |
fmk pisze:
Witam... A czego to dowodzi? Niedouczeni bywają i policjanci... |
|
Data: 2010-05-10 14:47:05 | |
Autor: fmk | |
kto ma rację? | |
Cala ta dyskusja dowodzi ze w tym kraju każdy ma swoją interpretacje KRD.. oczywiście jedyną i słuszna.....
Użytkownik "G.K." <grego69@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:hs8u1a$j2s$1inews.gazeta.pl... fmk pisze: |
|
Data: 2010-05-10 15:26:47 | |
Autor: G.K. | |
kto ma rację? | |
fmk pisze:
Cala ta dyskusja dowodzi ze w tym kraju każdy ma swoją interpretacje KRD.. oczywiście jedyną i słuszna..... Niekoniecznie. Dowodzi, że nasze prawo jest do d... Prawo czy to karne, cywilne, drogowe czy podatkowe, powinno być tak skonstruowane, aby nie było tego typu podobnych problemów. Pozdrawiam, Grzegorz |
|
Data: 2010-05-10 15:45:32 | |
Autor: Paweł Ubysz | |
kto ma rację? | |
Użytkownik "G.K." <grego69@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:hs91ip$2tv$1inews.gazeta.pl... fmk pisze: A gdzie tu widzisz problem ? Jezeli nie ma poziomego oznakowania pasów ruchu i nastepuje zwężenie jezdni z dwóch pasów ruchu do jednego to pierwszeństwo ma ten z prawej. |
|
Data: 2010-05-10 16:35:47 | |
Autor: G.K. | |
kto ma rację? | |
Paweł Ubysz pisze:
Szczególnie jak jest wyprzedzany? Ciekawe w jaki sposób... |
|
Data: 2010-05-10 15:46:11 | |
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg | |
kto ma rację? | |
G.K. pisze:
fmk pisze: Błędny wniosek - prawo nie może opisywać wszystkich możliwych sytuacji. Wystarczy, ze opisuje zasady na pewnym poziomie abstrakcji. Prawo czy to karne, cywilne, drogowe czy podatkowe, powinno być tak skonstruowane, aby nie było tego typu podobnych problemów. W zakresie PoRD i zasad poruszania się problem (przynajmniej w zakresie omawianym) oznakowanie powinno być jasne i czytelne - wtedy nikt nie musi interpretować po swojemu. |
|
Data: 2010-05-10 15:52:44 | |
Autor: Krzysiek Kielczewski | |
kto ma racjÄ? | |
On 2010-05-10, Artur 'futrzak' Maśląg <futrzak@polbox.com> wrote:
Niekoniecznie. Dowodzi, że nasze prawo jest do d... Tylko te zasady muszą być spójne i jasne przynajmniej dla większości. Prawo czy to karne, cywilne, drogowe czy podatkowe, powinno być tak skonstruowane, aby nie było tego typu podobnych problemów. Ale nie jest... Pzdr, Krzysiek Kiełczewski |
|
Data: 2010-05-10 18:34:53 | |
Autor: Artur Maśląg | |
kto ma rację? | |
W dniu 2010-05-10 15:52, Krzysiek Kielczewski pisze:
(...) Tylko te zasady muszą być spójne i jasne przynajmniej dla większości. A i owszem - stąd też można się pozbyć wielu zapisów z PoRD. W szczególności dopuszczenie wyprzedzania z prawej strony, co jest swoistym ewenementem na skalę przynajmniej europejską i przyczyną wielu wypadków. W zakresie PoRD i zasad poruszania się problem (przynajmniej w zakresie Ano nie jest, ale nawet dowolny kodeks drogowy tego typu spraw nie rozwiąże, jeżeli kierowcy będą stawiani przed zagadkami, o których nikomu się nie śniło wcześniej, nie mówiąc o tym, że często są źle szkoleni i interpretują sobie na swoją korzyść (a co). -- Jutro to dziś - tyle że jutro. |
|
Data: 2010-05-10 21:16:50 | |
Autor: Krzysiek Kielczewski | |
kto ma racjÄ? | |
On 2010-05-10, Artur Maśląg <futrzak@polbox.com> wrote:
Tylko te zasady muszą być spójne i jasne przynajmniej dla większości. Zakaz wyprzedzania z prawej strony w wielu sytuacjach byłby kuriozalny i bardzo korkogenny. W zakresie PoRD i zasad poruszania się problem (przynajmniej w zakresie Będą i jakość kodeksu ma niewiele do tego. o których Interpretują bo muszą interpretować. Pzdr, Krzysiek Kiełczewski |
|
Data: 2010-05-11 08:29:56 | |
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg | |
kto ma rację? | |
Krzysiek Kielczewski pisze:
(...) Zakaz wyprzedzania z prawej strony w wielu sytuacjach byłby kuriozalny i Kuriozalne to jest dopuszczenie do wyprzedzania prawym pasem i nie ma to nic wspólnego z korkami. Ano nie jest, ale nawet dowolny kodeks drogowy tego typu spraw nie Wręcz przeciwnie - przejedź się np. Niemczech, czy w ogóle do Wielkiej Brytanii. Zdziwiłbyś się, jak można bez wątpliwości i zagadek poruszać się w ruchu lewostronnym bez reguł w postaci prawej ręki itd. To jest właśnie dobry kodeks drogowy i stosowne oznakowanie. Interpretują bo muszą interpretować. Gdyby kodeks i oznakowanie były poprawne, to by nie było kłopotów z interpretacją. |
|
Data: 2010-05-11 16:47:08 | |
Autor: Krzysiek Kielczewski | |
kto ma racjÄ? | |
On 2010-05-11, Artur 'futrzak' Maśląg <futrzak@polbox.com> wrote:
Zakaz wyprzedzania z prawej strony w wielu sytuacjach byłby kuriozalny i Zwłaszcza to hamowanie prawie do zera przed każdym skrzyżowaniem bo ktos będzie chciał skręcić w lewo nie ma nic wspólnego z korkowaniem... Ano nie jest, ale nawet dowolny kodeks drogowy tego typu spraw nie Kodeks *I* stosowne oznakowanie to nie sam kodeks. Oraz nie zapominajmy o egzekwowaniu przepisów tego kodeksu, AFAIR jazda lewym pasem bez wyprzedzania w Nieczech jest "nieco" mocniej ścigana niż u nas... Interpretują bo muszą interpretować. Ale nie są i prędko nie będą. Krzysiek Kiełczewski |
|
Data: 2010-05-11 17:01:55 | |
Autor: Artur Maśląg | |
kto ma rację? | |
W dniu 2010-05-11 16:47, Krzysiek Kielczewski pisze:
(...) Zwłaszcza to hamowanie prawie do zera przed każdym skrzyżowaniem bo ktos Nie chcę Ciebie martwić, ale na tę okoliczność są stosowane zapisu w Konwencji wiedeńskiej, oraz w naszym PoRD - znaczy się pudło. ^^^^^^^Wręcz przeciwnie - przejedź się np. Niemczech, czy w ogóle do Wielkiej ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^właśnie dobry kodeks drogowy i stosowne oznakowanie.
Czy ja mam to farbkami namalować? Kodeks swoją ścieżką - nie może być wewnętrznie sprzeczny, bądź pozwalać na debilną interpretację literalną (czego mamy tutaj zwolenników), tylko na interpretację zgodną z intencjami ustawodawcy - stąd wiele zapisów w PoRD jest zbędne, bądź stoi w sprzeczności z zasadami ogólnymi. Oraz nie zapominajmy A co to ma do rzeczy? Skoro w Polsce nie pilnują, to należy kodeks zmienić na gorszy? Tak? Gdyby kodeks i oznakowanie były poprawne, to by nie było kłopotów Aha, czyli należy akceptować patologiczną sytuację w tej materii.. -- Jutro to dziś - tyle że jutro. |
|
Data: 2010-05-11 17:24:33 | |
Autor: Krzysiek Kielczewski | |
kto ma racjÄ? | |
On 2010-05-11, Artur Maśląg <futrzak@polbox.com> wrote:
Zwłaszcza to hamowanie prawie do zera przed każdym skrzyżowaniem bo ktos Możesz zacząć używać konkretów? ^^^^^^^Wręcz przeciwnie - przejedź się np. Niemczech, czy w ogóle do Wielkiej Zwróć uwagę, że w omiawianej w tym wątku sytuacji po namalowaniu jedynie kilku kresek na jezdni nikt (no, prawie nikt) nie miałby żadnych wątpliwości na temat pierwszeństwa. Bez zmiany kodeksu, konwencji, zadań drogówki i systemu szkoleń kierowców. Oraz nie zapominajmy Rzeczywistość ma dużo do rzeczy, abstrakcyjne pomysły w praktyce się nie sprawdzą. Gdyby kodeks i oznakowanie były poprawne, to by nie było kłopotów Nie, ale też nie należy sądzić, że zmiana samego kodeksu cokolwiek poprawi po za statystykami drogówki. Pzdr, Krzysiek Kiełczewski |
|
Data: 2010-05-11 19:41:02 | |
Autor: Artur Maśląg | |
kto ma rację? | |
W dniu 2010-05-11 17:24, Krzysiek Kielczewski pisze:
On 2010-05-11, Artur Maśląg<futrzak@polbox.com> wrote: Ekhem - myślałem, że jest to oczywiste: Konwencja <cite> Artykuł 11 Wyprzedzanie i jazda w rzędzie 1. a) Wyprzedzanie powinno odbywać się po stronie przeciwnej do tej, która odpowiada kierunkowi ruchu. b) Jednakże wyprzedzanie powinno się odbywać po stronie odpowiadającej kierunkowi ruchu, gdy kierujący, który jest wyprzedzany, po zasygnalizowaniu swojego zamiaru skręcenia na stronę jezdni przeciwną do tej, która odpowiada kierunkowi ruchu, skierował swój pojazd lub zwierzęta w tę stronę w celu wjazdu na inną drogę, wjazdu do przydrożnej posiadłości lub zatrzymania się na tej stronie. </cite> PoRD <cite> Art. 24. 3. Kierujący pojazdem jest obowiązany przy wyprzedzaniu przejeżdżać z lewej strony wyprzedzanego pojazdu, z zastrzeżeniem ust. 4, 5 i 10. 4. Pojazd szynowy może być wyprzedzany tylko z prawej strony, chyba że położenie torów uniemożliwia takie wyprzedzanie lub wyprzedzanie odbywa się na jezdni jednokierunkowej. 5. Wyprzedzanie pojazdu lub uczestnika ruchu, który sygnalizuje zamiar skręcenia w lewo, może odbywać się tylko z jego prawej strony. </cite> Zwróć uwagę, że w omiawianej w tym wątku sytuacji po namalowaniu jedynie(...) Wiesz co - znudziło mi się. Od początku piszę o dodatkowym oznakowaniu, by nie było wątpliwości, a Ty mi będziesz teraz pisał, bym zwrócił na to uwagę. -- Jutro to dziś - tyle że jutro. |
|
Data: 2010-05-11 22:37:19 | |
Autor: Krzysiek Kielczewski | |
kto ma racjÄ? | |
On 2010-05-11, Artur Maśląg <futrzak@polbox.com> wrote:
<cite> No super. Najpierw piszesz, że wyprzedzanie z prawej strony to kuriozium i powinno być zabronione. Jak wskazałem kiedy nie jest to najlepszy pomysł to na poparcie swojej tezy wyciągasz przepis wprost pozawalający na wyprzedzanie z prawej strony. Może sprecyzuj o co właściwie Ci chodzi? Tylko nie pisz, że chodziło Ci o generalny zakaz wyprzedzania z prawej i pozostawienie kilku wyjątków - bo to mamy obecnie. Krzysiek Kiełczewski |
|
Data: 2010-05-10 16:40:56 | |
Autor: Jakub Witkowski | |
kto ma rację? | |
G.K. pisze:
fmk pisze: I nie my pierwsi się kłócimy o taką sytuację: http://krzyskoda.blogspot.com/2007/12/pocztek-skrzyowania.html asp. sztab. Roberta Siudak z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Powiatowej Policji w Szczytnie jest zdania że "prawa jedzie lewa czeka", Krzysztof B., instruktor nauki jazdy - że wprost przeciwnie :) -- Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne, z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora. |
|
Data: 2010-05-10 17:17:56 | |
Autor: 'Tom N' | |
kto ma rację? | |
Jakub Witkowski w <news:hs95to$2k6$1news2.ipartners.pl>:
G.K. pisze: I nie my pierwsi się kłócimy o taką sytuację: http://krzyskoda.blogspot.com/2007/12/pocztek-skrzyowania.html asp. sztab. Roberta Siudak z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Powiatowej To jest niezłe: "ponieważ ja panie Robercie opieram się w swojej argumentacji na literaturze fachowej w tym przypadku na " Prawnych problemach ruchu drogowego"- Wydawnictwa Instytutu Ekspertyz Sądowych, im dr. Jana Sehna w Krakowie, a nie na doświadczeniach pana Drężka. Pozwolę sobie zacytować fragment z tejże publikacji: "Zmiana pasa ruchu polega na zmianie położenia pojazdu w ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^ stosunku do krawędzi lub osi jezdni przy utrzymaniu ruchu na tej samej ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^ ||||||||||||||||||||||||||||||||||| jezdni. Jest to zmiana podłużnego pasa jezdni wystarczającego do ruchu ^^^^^^^ jednego rzędu pojazdów wielośladowych"- Pr. Prob. R. D. W Kotowski komentarz C.H.Beck str193 zd.28. Zadna reguła prawej strony nie ma w powyższych sytuacjach zastosowania odkąd został wprowadzony w roku 1999 przepis art. 22 ust 4. Musimy bazować panie Robercie na zmianie toru jazdy pojazdów." No to wygląda, że ten z prawej zmienia pas ruchu w stosunku do osi jezdni, ten z lewej w stosunku do krawężnika, obaj wjeżdżają na _wspólny_ pas ruchu, ergo ten z lewej powinien ustąpić pierwszeńśtwa zgodnie z art. 22 ust 4. -- Tomasz Nycz [priv-- >>X-Email] |
|
Data: 2010-05-10 17:47:22 | |
Autor: Artur Maśląg | |
kto ma rację? | |
W dniu 2010-05-10 17:17, 'Tom N' pisze:
Jakub Witkowski w<news:hs95to$2k6$1news2.ipartners.pl>: Art. 22. 1. Kierujący pojazdem może zmienić kierunek jazdy lub zajmowany pas ruchu tylko z zachowaniem szczególnej ostrożności. 4. Kierujący pojazdem, zmieniając zajmowany pas ruchu, jest obowiązany ustąpić pierwszeństwa pojazdowi jadącemu po pasie ruchu, na który zamierza wjechać, oraz pojazdowi wjeżdżającemu na ten pas z prawej strony. Z geometrii jasno widać, że lewy pas ma kontynuację, prawy zaś zanika. Stąd też pierwszeństwo ma ten z lewego, ponieważ nadal się porusza swoim pasem - ten z prawej chce na niego wjechać. -- Jutro to dziś - tyle że jutro. |
|
Data: 2010-05-10 18:10:52 | |
Autor: 'Tom N' | |
kto ma rację? | |
Artur Maśląg w <news:hs99ro$1vc$1inews.gazeta.pl>:
W dniu 2010-05-10 17:17, 'Tom N' pisze: 4. Kierujący pojazdem, zmieniając zajmowany pas ruchu, jest obowiązany ustąpić pierwszeństwa pojazdowi jadącemu po pasie ruchu, na który zamierza wjechać, oraz pojazdowi wjeżdżającemu na ten pas z prawej strony. Z geometrii jasno widać, że lewy pas ma kontynuację, prawy zaś zanika. Ależ podkreśliłem specjalnie tłumaczenie o stosunku do osi i krawędzi. Stąd też pierwszeństwo ma ten z lewego, ponieważ nadal się porusza Bo porusza się nie zmieniając położenia w stosunku do osi (wyznaczonej znakiem na jezdni). Ten z prawej też porusza się nie zmieniając położenia w stosunku do krawędzi jezdni (krawężnik + P-7a). <http://bp0.blogger.com/_Pd3urxu34tE/R3Ofn1nMgmI/AAAAAAAAAA8/_JPvyVd9rY8/s1600-h/IMG_0151.jpg> Zamiast P-7a wystarczyłoby wymalować P-17 i już by ten z lewej nie zmieniał pasa ani w stosunku do osi ani w stosunku do krawędzi jezdni ;-) -- Tomasz Nycz [priv-- >>X-Email] |
|
Data: 2010-05-10 18:32:47 | |
Autor: Artur Maśląg | |
kto ma rację? | |
W dniu 2010-05-10 18:10, 'Tom N' pisze:
Artur Maśląg w<news:hs99ro$1vc$1inews.gazeta.pl>: Wiem o co Tobie chodziło, ale zmianę pasa/kierunku ruchu jak najbardziej wykonuje ten z prawego pasa - to jest nawet zapisane w Konwencji wiedeńskiej o ruchu drogowym. Stąd też pierwszeństwo ma ten z lewego, ponieważ nadal się porusza Nie tylko - on nie zmienia również kierunku/pasa ruchu :) Ten z prawej też porusza się nie zmieniając położenia w Dobrze dobrze - skręca jak byk, by wjechać na lewy pas :) <http://bp0.blogger.com/_Pd3urxu34tE/R3Ofn1nMgmI/AAAAAAAAAA8/_JPvyVd9rY8/s1600-h/IMG_0151.jpg> Mogę tylko powtórzyć, że dobrze by było, gdyby drogi miały stosowne oznakowanie, a nie pozostawiały kierowcom zbyt dużą dowolność interpretacyjną w takich sytuacjach - to, że sporo kierowców porusza się niezgodnie z PoRD oraz z Konwencją wiedeńską jest dla mnie oczywiste - do tego jeszcze regularnie twierdzą, że jeżdżą poprawnie :) -- Jutro to dziś - tyle że jutro. |
|
Data: 2010-05-10 18:57:29 | |
Autor: radekp@konto.pl | |
kto ma rację? | |
Mon, 10 May 2010 18:32:47 +0200, w <hs9cgt$bfk$1@inews.gazeta.pl>, Artur Maśląg
<futrzak@polbox.com> napisał(-a): Nie tylko - on nie zmienia również kierunku/pasa ruchu :) Najwyraźniej to takie specjalna droga i magiczne skrzyżowanie. Przed nim są pasy prawy i lewy, a za skrzyżowaniem -- już tylko lewy :). |
|
Data: 2010-05-10 19:04:03 | |
Autor: Artur Maśląg | |
kto ma rację? | |
W dniu 2010-05-10 18:57, radekp@konto.pl pisze:
Mon, 10 May 2010 18:32:47 +0200, w<hs9cgt$bfk$1@inews.gazeta.pl>, Artur Maśląg Ani ona specjalna, ani skrzyżowanie magiczne. Przed nim są pasy prawy i lewy, a za skrzyżowaniem -- już tylko lewy :). Wiele jest takich sytuacji - nie tylko na skrzyżowaniach. -- Jutro to dziś - tyle że jutro. |
|
Data: 2010-05-11 01:13:30 | |
Autor: J.F. | |
kto ma rację? | |
On Mon, 10 May 2010 15:26:47 +0200, G.K. wrote:
fmk pisze: Byc moze nie ma - tylko trzeba wystawic dwa mandaty za nieostrozna jazde. Na drugi raz dwoch bedzie bardziej uwazac :-) J. |
|
Data: 2010-05-10 16:15:09 | |
Autor: radekp@konto.pl | |
kto ma rację? | |
Mon, 10 May 2010 14:26:17 +0200, w <hs8u1a$j2s$1@inews.gazeta.pl>, "G.K."
<grego69@gazeta.pl> napisał(-a): > Mialem identyczną sytuacje, która skończyła sie nie klaksonem, tylko > obcierką..... Niestety, więcej niedouczonych niż policjantów jest na usenecie... |
|
Data: 2010-05-10 16:36:25 | |
Autor: G.K. | |
kto ma rację? | |
radekp@konto.pl pisze:
A czego to dowodzi? Niedouczeni bywają i policjanci... Wow! Czyżby pierwszy który się przyznał? ;-) |
|