Data: 2011-06-28 18:30:19 | |
Autor: Waldek | |
kto ma rację | |
Wydzielona ścieżka rowerowa, również oznaczenie poziome w miejscu na przejściu dla pieszych. Jednak kierowca widzi tylko znak D6 ( przejście dla pieszych).
Monity do Straży o zmianę oznakowania nie skutkują. W razie kolizji kto zawinił? -- -- -- -- -- -- -- -- -- - Pozdrawiam Waldek |
|
Data: 2011-06-28 18:46:49 | |
Autor: johnkelly | |
kto ma rację | |
W dniu 2011-06-28 18:30, Waldek pisze:
Wydzielona ścieżka rowerowa, również oznaczenie poziome w miejscu na Zarządca drogi oraz kierowca samochodu. Zakładam, że jest w tym miejscu przejazd rowerowy oznaczony znakami poziomymi. To czy tam jest D6b czy D6 nie ma decydującego znaczenia gdy przejazd rowerowy jest oznaczony znakami poziomymi, prócz tego kierowca ma obowiązek zachowania szczególnej ostrożności gdy zbliża się do (jak sądzi) przejścia dla pieszych. Pozdrawiam Maciej Różalski -- ... gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu .. ...................... blog: www.maciejrozalski.eu ...................... ................. blog o go: www.maciejrozalski.cal.pl .................. ... publikuję również na www.studioopinii.pl oraz johnkelly.salon24.pl .. |
|
Data: 2011-06-28 20:34:52 | |
Autor: szewc | |
kto ma rację | |
W dniu 2011-06-28 18:30, Waldek pisze:
Wydzielona ścieżka rowerowa, również oznaczenie poziome w miejscu na Nie wiem. Owszem domaganie się znaków drogowych jest bardzo słuszne. Póki jednak ich nie ma jako WDR powiem, że interesuje mnie strona praktyczna wyrażająca się słowami "Nie daj się zabić". Czyli nawet jeżeli przepis jest to ograniczam zaufanie. Choć widzę, że kampania informacyjna chyba robi swoje, bo większy odsetek kierowców zwalnia przed skrętem w prawo. I patrzy na rowerzystów. pozdr. szewc |
|
Data: 2011-06-29 09:38:25 | |
Autor: Bartłomiej Zieliński | |
kto ma rację | |
Użytkownik szewc napisał:
Choć widzę, że kampania informacyjna chyba robi swoje, bo większy Ja już od pół roku obserwuję, że kierowca nawet jak nie skręca w prawo to ruszając ze świateł, jeśli może, dojeżdża do lewej strony pasa, ułatwiając mi skorzystanie z nowego prawa :-) Dawniej to było nie do pomyślenia. -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - * Bartłomiej Zieliński http://www.zmitac.aei.polsl.pl/BZ/ * * Bartlomiej.Zielinski(at)polsl.pl gg:970831 * -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - |
|
Data: 2011-06-29 08:01:33 | |
Autor: Ryszard Mikke | |
kto ma rację | |
Bartłomiej Zieliński <Bartlomiej.Zielinski@polsl.pl> napisał(a):
U=BFytkownik szewc napisa=B3: Jeden kierowca wiosny nie czyni... No, moze przesadzam, mi tez daja miejsce, szczegolnie jak im migam szesciuset lumenami po lusterkach (inaczej na ogol nie widza i nie pomysla, choc zdarzaja sie chwalebne wyjatki). I tez obserwuje, ze coraz mniej jest przyklejonych do kraweznika, ale nadal jak dojezdzam do skrzyzowania i stoi na prawym pasie dziesiec samochodow, to zwykle jeden przyklejony sie trafi... -- rmikke -- |
|