Data: 2012-06-16 00:04:07 | |
Autor: yapann | |
'kto używał mojego samochodziku!' | |
Civic 2009, kupowny w 2010 - jako rocznik z zeszłego roku.
Czasem wydawało mi się, że niektóre szczeliny w auci nie są idealnie równe. Ale nowe auto z salonu to nie wnikałam. Tymczasem w 2 rocznicę użytkowania, blacharz powiedział mi, że tylny element jest robiony - i pokazał niektóre ślady na elemencie, które na to wskazują. Te dwie kwestie wskazują, jakoby auto było już doświadczone. Nie wiem, na ile taki blacharz-lakiernik może się mylić, a na ile to jest ewidentne. Jeśli element wygląda jak kombinowany - to duża szansa, że inni balacharze też wyrażą przypusczenie, że coś tam się działo, ale czy mi takie opinie dają jakąś istotną podstawę do realnych przypuszczeń? Radzicie w to wnikać? (i jak. Pomiar lakieru?) |
|
Data: 2012-06-16 00:20:00 | |
Autor: marcin | |
'kto używał mojego samochodziku!' | |
Radzicie w to wnikać? (i jak. Pomiar lakieru?) po co? |
|
Data: 2012-06-16 00:46:14 | |
Autor: Dykus | |
'kto używał mojego samochodziku!' | |
Witam,
W dniu 2012-06-16 00:04, yapann pisze: Te dwie kwestie wskazują, jakoby auto było już doświadczone. Nie wiem, Być może podczas transportu coś się stało i trzeba było poprawić. Znam podobny przypadek w Oplu. Niestety, wychodzi na to, że nawet po nowe auto trzeba z miernikiem grubości lakieru jechać... :) -- Pozdrawiam, Dykus. |
|
Data: 2012-06-16 08:58:54 | |
Autor: Papkin | |
'kto używał mojego samochodziku!' | |
bylo nie raz, nie dwa w TV o tym ze kupujesz "nowe" ale jednak dwa razy malowane, pech ze to wychodzi bo lakier zaczal komus sie luszczyc a tu wlasnie szczeliny nie rowne itd. Racja, do salonu tez z miernikiem lakieru i to dobrym :)
Jak lakier wyglada super, nic nie zlazli to mozna olac ale jak sie luszczy... |
|
Data: 2012-06-16 01:27:15 | |
Autor: ryszardgronowski | |
'kto używał mojego samochodziku!' | |
W dniu sobota, 16 czerwca 2012 08:58:54 UTC+2 użytkownik Papkin napisał:
Jak lakier wyglada super, nic nie zlazli to mozna olac ale jak sie luszczy... Na lakier zwykle jest dłuższa gwarancja. W niektórych markach nawet z 5 czy 6 lat więc... jak zlezie, to niech robią. |
|
Data: 2012-06-16 10:38:23 | |
Autor: Michał | |
'kto używał mojego samochodziku!' | |
W dniu 16.06.2012 10:27, ryszardgronowski@gmail.com pisze:
W dniu sobota, 16 czerwca 2012 08:58:54 UTC+2 użytkownik Papkin napisał: Gwarancji nie ma, bo brak fabrycznej powłoki lakierniczej i auto było naprawiane. pozdrawiam Michał |
|
Data: 2012-06-16 10:40:52 | |
Autor: nazgul | |
'kto uĹźywaĹ mojego samochodziku!' | |
W dniu 2012-06-16 10:27, ryszardgronowski@gmail.com pisze:
W dniu sobota, 16 czerwca 2012 08:58:54 UTC+2 uĹźytkownik Papkin napisaĹ: na lakier? na perforacje blach to siÄ zgodzÄ. |
|
Data: 2012-06-16 18:19:00 | |
Autor: Yogi\(n\) | |
'kto uĹźywaĹ mojego samochodziku!' | |
UĹźytkownik "nazgul" <xpm@wp.pl> napisaĹ w wiadomoĹci news:jrhgqq$ghk$1news.icpnet.pl...
W dniu 2012-06-16 10:27, ryszardgronowski@gmail.com pisze: Na perforacjÄ jest dwanaĹcie lat, na lakier szeĹÄ. Warunek - coroczne odpĹatne przeglÄ dy powĹoki, po stwierdzeniu ubytkĂłw - naprawa u nich. PrzeglÄ d a ASO mitsubishi to ok. 50 zĹ. Zrobienie zaprawki kosztuje prawie 200 zĹ (malowanie elementu bez faktury, u pana kazia - 300). -- Yogi(n) |
|
Data: 2012-06-16 13:07:55 | |
Autor: yapann | |
'kto używał mojego samochodziku!' | |
"Papkin" <spam@spamerssux.net> wrote in message news:4fdc2eb9$1news.home.net.pl...
Jak lakier wyglada super, nic nie zlazli to mozna olac ale jak sie luszczy... a bo ja tam wiem, czy to było 'małe zarysowanie', czy samochód spadł z lawety. |
|
Data: 2012-06-16 00:49:08 | |
Autor: venioo@interia.pl | |
'kto używał mojego samochodziku!' | |
W dniu 2012-06-16 00:04, yapann pisze:
Jak? Rzeczoznawca. -- venioo -> GG:198909 "What a wonderful wooooorld!" :) |
|
Data: 2012-06-16 13:25:46 | |
Autor: LEPEK | |
'kto używał mojego samochodziku!' | |
W dniu 2012-06-16 00:04, yapann pisze:
Civic 2009, kupowny w 2010 - jako rocznik z zeszłego roku. [...] czy Do przypuszczeń - owszem. Nawet z dużym prawdopodobieństwem pewności ;) Ale do roszczeń, to już nie. Nie udowodnisz, że to nie ty robiłeś. Pozdr, -- L E P E K Pruszcz Gdański no_spam/maupa/poczta/kropka/fm Corolla E11 4E-FE sedan '97 Avensis T22 1CD-FTV sedan '01 |
|
Data: 2012-06-16 13:42:40 | |
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski | |
'kto używał mojego samochodziku!' | |
"LEPEK" jrhqfk$dhn$1@inews.gazeta.pl mi takie opinie dają jakąś istotną podstawę do realnych przypuszczeń? Do przypuszczeń - owszem. Nawet z dużym prawdopodobieństwem pewności ;) Zwykle nowe auto ma AC, bo jest obciążone kredytem, więc są marne szanse na to, że właściciel reperował cichcem, aby później zrzucać winę na sprzedawcę. Do sporów sądowych są chyba biegli sądowi. Ponadto IMO biegli mogą określić dosyć dokładnie czas reperacji takiego samochodu, zatem chyba można łatwo wykazać, że najprawdopodobniej ten samochód reperowano przed sprzedaniem, o ile tak właśnie było. -- .`'.-. ._. .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... |
|
Data: 2012-06-16 14:05:13 | |
Autor: LEPEK | |
'kto używał mojego samochodziku!' | |
W dniu 2012-06-16 13:42, Eneuel Leszek Ciszewski pisze:
Zwykle nowe auto ma AC, bo jest obciążone kredytem, A tłumaczenie przed sądem "wysoki sądzie - chyba byłbym głupi naprawiając sam, a nie z AC" ma dwie poważne wady: po pierwsze nie stanowi dowodu, a po drugie taka naprawa może jednak mieć sens przy małej szkodzie i braku zniżek. Do Bzdura. Po pierwsze może da się określić, że naprawa miała miejsce nie dalej, niż tydzień temu, jeśli tak było, ale naprawa sprzed pół roku będzie wyglądała tak samo, jak sprzed półtora. A po drugie to przeceniasz fachowość i zaangażowanie biegłych. zatem chyba można łatwo wykazać, No właśnie nie. Pozdr, -- L E P E K Pruszcz Gdański no_spam/maupa/poczta/kropka/fm Corolla E11 4E-FE sedan '97 Avensis T22 1CD-FTV sedan '01 |
|
Data: 2012-06-16 22:30:50 | |
Autor: yapann | |
'kto używał mojego samochodziku!' | |
"LEPEK" <gdzies@wsi.pl> wrote in message news:jrhspm$5q7$1inews.gazeta.pl...
przeceniasz fachowość i zaangażowanie biegłych. obawiam się, że możesz mieć rację :( pewnie technicznie się da stwierdzić wiek - metodami z 'NASA', tylko ale nikt tego nie zrobi w takiej sprawie. A ci biegli mają w ogóle interes działać przweciw salonom? |
|
Data: 2012-06-18 00:19:15 | |
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski | |
'kto używał mojego samochodziku!' | |
"yapann" jriqcq$tte$1@node2.news.atman.pl A ci biegli mają w ogóle interes działać przweciw salonom? IMO interesem biegłego jest prawdomówność, bez której może przestać pracować w charakterze biegłego. :) -- .`'.-. ._. .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... |
|
Data: 2012-06-18 02:11:44 | |
Autor: venioo@interia.pl | |
'kto używał mojego samochodziku!' | |
W dniu 2012-06-18 00:19, Eneuel Leszek Ciszewski pisze:
Zadziwiajace w tym wszystkim jest to, jak opinie bieglych potrafia sie roznic, w zaleznosci od tego, kto ich powolywal :) -- venioo -> GG:198909 "What a wonderful wooooorld!" :) |
|
Data: 2012-06-18 00:15:13 | |
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski | |
'kto używał mojego samochodziku!' | |
"LEPEK" jrhspm$5q7$1@inews.gazeta.pl A tłumaczenie przed sądem "wysoki sądzie - chyba byłbym głupi naprawiając sam, a nie z AC" ma dwie poważne wady: po pierwsze nie stanowi dowodu, a po drugie taka naprawa może jednak mieć sens przy małej szkodzie i braku zniżek. Czy uważasz, że inicjatorka wątku ma mały/drobny problem? (wstawienie zatrzasku podtrzymującego nadkole -- na przykład?) Nigdy nie ma dowodów 100% pewnych. Do Bzdura. Po pierwsze może da się określić, że naprawa miała miejsce nie dalej, niż tydzień temu, jeśli tak było, ale naprawa sprzed pół roku będzie wyglądała tak samo, jak sprzed półtora. A po drugie to przeceniasz fachowość i zaangażowanie biegłych. zatem chyba można łatwo wykazać, No właśnie nie. Proponuję inicjatorce rozmowę z biegłym nie zaś z moim przedmówcą. :) Biegły to nie dupek uliczny czy rynsztokowy i raczej posiada i stosowną wiedzę, i stosowne doświadczenie... Ale po co ja mam występować jako rzecznik biegłego? :) -- .`'.-. ._. .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... |
|
Data: 2012-06-18 08:06:47 | |
Autor: LEPEK | |
'kto używał mojego samochodziku!' | |
W dniu 2012-06-18 00:15, Eneuel Leszek Ciszewski pisze:
Nie wiem, jakiej wagi jest to problem dla inicjatorki wątku, aczkolwiek sądzę że w miarę istotny, skoro zdecydowała się napisać. Ale nie pisałem o wadze problemu, tylko o wielkości ewentualnej szkody. (wstawienie zatrzasku podtrzymującego nadkole -- na przykład?) Taką naprawą, której nie opłaca się likwidować z AC jest np. obcierka przedniego błotnika wymagająca szpachlowania, lakierowania i przycieniowania sąsiednich elementów powstała w pojeździe trzyletnim o stosunkowo znacznej wartości, którego właściciel nie ma zniżek na AC. Ewentualna podwyżka składki może przewyższyć koszt naprawy.
Nawet biorąc pod uwagę wiedzę i doświadczenie biegłego, jak również jego potencjalną bystrość i chęć wnikliwego wyjaśnienia sprawy nie jest on w stanie stwierdzić w jakim terminie nastąpiła naprawa blacharsko-lakiernicza, jeśli mówimy o czasie rzędu rok - dwa lata (a taką sytuację tu mamy). Pozdr, -- L E P E K Pruszcz Gdański no_spam/maupa/poczta/kropka/fm Corolla E11 4E-FE sedan '97 Avensis T22 1CD-FTV sedan '01 |
|