Michal Jankowski wrote:

Tu korek, tam korek, potem światła zepsute i megakorek.

Efekt:

5 km, 35 minut, 14.1 l/100 km

  MJ

Mój rekord to było 8 km w 4 godziny. Nawet nie było gdzie zjechać żeby
zaparkować. Ale spaliłem niewiele, bo głównie z wyłączonym silnikiem
stałem ;-)

Jacyś debile filmowcy uzyskali zgodę na zamknięcie pasa ruchu w tunelu
przy Dworcu Zachodnim (DC). No i zamknęli. Tyle że zgoda mówiła o
zamknięciu od 23:00, a oni się rozłożyli o 16:00...

--
Pozdro
Massai

Massai nabazgrał(a):

Mój rekord to było 8 km w 4 godziny. Nawet nie było gdzie zjechać żeby
zaparkować. Ale spaliłem niewiele, bo głównie z wyłączonym silnikiem
stałem ;-)
Jacyś debile filmowcy uzyskali zgodę na zamknięcie pasa ruchu w tunelu
przy Dworcu Zachodnim (DC). No i zamknęli. Tyle że zgoda mówiła o
zamknięciu od 23:00, a oni się rozłożyli o 16:00...

hehee  kiedy :)

ps. Moze jakieś piwko w jakiś piąteczek :)

--
www.bezwypadkowy.net - Sprawdź historię auta i zobacz czy nie było wrakiem.
www.automo.pl - Sprawdź VIN, wyposażenie, przebieg, historię wypadkową.

Dnia Wed, 26 Oct 2011 08:43:03 +0000 (UTC), Massai napisał(a):

Mój rekord to było 8 km w 4 godziny

Gratuluję, ja zaliczyłem Babią Górę (wejście i zejście to ze 20 km) w
8h. Pieszo. Z dużą liczbą przerw. --
Pozdrawiam,
Damian Karwot         damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
Tlen: madman1985, GG: 2283138

MadMan wrote:

Dnia Wed, 26 Oct 2011 08:43:03 +0000 (UTC), Massai napisał(a):

> Mój rekord to było 8 km w 4 godziny

Gratuluję, ja zaliczyłem Babią Górę (wejście i zejście to ze 20 km) w
8h. Pieszo. Z dużą liczbą przerw.

Ano. Normalnie to jeżdżę tam rowerem w 15-20 minut, ale padało, i dla
kurde wygody postanowiłem pojechać samochodem.

Władowałem się w Bitwy Warszawskiej, i tak sobie stałem. Nie było gdzie
samochodu zostawić - wszystkie miejsca do parkowania były już zajęte
przez tych co wczesniej zrezygnowali...

--
Pozdro
Massai

W dniu 2011-10-27 07:50, Massai pisze:

Władowałem się w Bitwy Warszawskiej, i tak sobie stałem. Nie było gdzie
samochodu zostawić - wszystkie miejsca do parkowania były już zajęte
przez tych co wczesniej zrezygnowali...

Trzeba było namówić współtowarzyszy postoju do zbojkotowania filmowców - odciąć im drogę wyjazdu przy użyciu kilkuset pojazdów, zgasić silniki, wysiąść, zamknąć, iść do domu. Czytaj: zrobić z okolicy jeden, wielki parking. ;)

--
Marcin "Kenickie" Mydlak
Wrocław, GG:291246, Skype:kenickie_pl
P307 2.0HDi/90
"Z wiekiem spada zapotrzebowanie na zysk, a rośnie popyt na święty spokój."

W dniu 2011-10-27 19:25, Marcin "Kenickie" Mydlak pisze:

W dniu 2011-10-27 07:50, Massai pisze:

Władowałem się w Bitwy Warszawskiej, i tak sobie stałem. Nie było gdzie

Trzeba było namówić współtowarzyszy postoju do zbojkotowania filmowców -
odciąć im drogę wyjazdu przy użyciu kilkuset pojazdów, zgasić silniki,
wysiąść, zamknąć, iść do domu. Czytaj: zrobić z okolicy jeden, wielki
parking. ;)

Ja jednak myślę, że tu chodziło o ulicę w Warszawie :-P

--
Grzegorz Jońca    GG: 7366919    JID:grejon@jabber.wp.pl
Green Trafic 140 dCi

W dniu 2011-10-27 20:35, Grejon pisze:

W dniu 2011-10-27 19:25, Marcin "Kenickie" Mydlak pisze:

W dniu 2011-10-27 07:50, Massai pisze:

Władowałem się w Bitwy Warszawskiej, i tak sobie stałem. Nie było gdzie

Trzeba było namówić współtowarzyszy postoju do zbojkotowania filmowców -
odciąć im drogę wyjazdu przy użyciu kilkuset pojazdów, zgasić silniki,
wysiąść, zamknąć, iść do domu. Czytaj: zrobić z okolicy jeden, wielki
parking. ;)

Ja jednak myślę, że tu chodziło o ulicę w Warszawie :-P

A to cokolwiek zmienia? :>

--
Marcin "Kenickie" Mydlak
Wrocław, GG:291246, Skype:kenickie_pl
P307 2.0HDi/90
"Z wiekiem spada zapotrzebowanie na zysk, a rośnie popyt na święty spokój."