Witam,
koleś zajmuje się sprowadzaniem aut i ich dalszą odsprzedażą w kraju ma
zarejestrowaną firmę.Pewne auto,które mnie poważnie interesuje jest już
przygotowane do rejestracji wszystko niby ok.,ale ma tylko jeden kluczyk..
(ponoć sprzedawca tylko ten jeden kluczyk dostał i tak sprzedaje)-a różne
się historie słyszy na temat kupna auta z jednym kluczykiem.Jak sprawdzić
czy auto nie zostało komuś "zwałowane" w Belgii(mam nr VIN)tak,żeby
spokojnie spać,żeby przypadkiem też nie odjechało "samo" z pod domu? Nabył ktoś kiedyś takie auto, wszelkie sugestie mile widziane.
Z góry dzięki,
Pozdrawiam

Użytkownik "namikk" <namikk@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:hdjf7n$er$1nemesis.news.neostrada.pl...

Witam,
koleś zajmuje się sprowadzaniem aut i ich dalszą odsprzedażą w kraju ma
zarejestrowaną firmę.Pewne auto,które mnie poważnie interesuje jest już
przygotowane do rejestracji wszystko niby ok.,ale ma tylko jeden kluczyk..
(ponoć sprzedawca tylko ten jeden kluczyk dostał i tak sprzedaje)-a różne
się historie słyszy na temat kupna auta z jednym kluczykiem.Jak sprawdzić
czy auto nie zostało komuś "zwałowane" w Belgii(mam nr VIN)tak,żeby
spokojnie spać,żeby przypadkiem też nie odjechało "samo" z pod domu?
Nabył ktoś kiedyś takie auto, wszelkie sugestie mile widziane.
Z góry dzięki,
Pozdrawiam

Iśc na policje i podać im nr VIN ?

mz wrote:

Iśc na policje i podać im nr VIN ?

Byłem,na policji powiedzieli,że auto musi podjechać i musi być komplet
dokumentów, oraz musi być wolny funkcjonariusz,który się tego podejmie a
jak nie to trzeba czekać do skutku jak ktoś się zlituje. W teren nie
wyjeĹźdĹźają ;-) a OC nie ma,takĹźe lawete  brać i koczować pod komendą??? ;-)
Policman powiedział,że takie sprawdzenie u nich nie daje 100% pewności, bo
teraz auta mogą nie mieć w rejestrze a jutro może być- i ręce rozkłada a
kwestia jest wiadoma,żeby nie umoczyć w tym interesie.
Jakieś inne propozycje?

Pozdrawiam

Witam!

Iśc na policje i podać im nr VIN ?

To nic nie da.
Po pierwsze nie podadza czy jest kradzione, chyba ze wlasciciel auta spyta.
Po drugie nawet jak jest kradzione, moze minac kilka miesiecy zanim na Policji pojawi sie notatka ze jest na czarnej liscie.

Co do klucza, jakie auto?
Jesli ma karty kodowe, jesli sa i tylko brakuje klucza, trudno, zdaza sie zgubic.
Ale jesli jest tylko jeden klucz i zero papierow...balbym sie.

Ps. policja podjedzie, sciagnie auto i masz pozamiatane

wchpikus wrote:

Co do klucza, jakie auto?

Volvo v40 1998r

Jesli ma karty kodowe, jesli sa i tylko brakuje klucza, trudno, zdaza
sie zgubic.

googlowałem, *właściciel mógł zgubić kluczyk, *mogła firma ubezpieczeniowa
auto ściągnąć jakby było walone a ówczesnemu sprzedawcy nie zależało na
aucie(auto "bezwypadkowe"),gdyż dostał ubezpieczenie i kluczyka nie
dostarczył bo mu nie zależało,*ewentualnie auto mogło komuś odjechać,albo
kogoś mogli z niego wysadzić.


Pozdrawiam

Użytkownik "mz" <lubiespam@wp.pl> napisał w wiadomości news:hdjet6$33o$1atlantis.news.neostrada.pl...

Iśc na policje i podać im nr VIN ?

Albo musi podjechać tym samochodem pod policję, tak,
żeby gdyby samochód okazał się kradziony policją mogła go od razu
zabezpieczyć.

Generalnie policjant nie powinien sprawdzić czy samochód "walony" czy nie
jeśli nie jest pewien tego, że będzie go mógł od razu zabezpieczyć.

namikk pisze:

Witam,
koleś zajmuje się sprowadzaniem aut i ich dalszą odsprzedażą w kraju ma
zarejestrowaną firmę.Pewne auto,które mnie poważnie interesuje jest już
przygotowane do rejestracji wszystko niby ok.,ale ma tylko jeden kluczyk..

Gdyby koles chcial sprzedac trefny samochod to nie kierowalby na siebie podejrzen sprzedajac go z jednym kluczykiem raczej.


Pozdrawiam
Pawel

Witam!

Gdyby koles chcial sprzedac trefny samochod to nie kierowalby na siebie podejrzen sprzedajac go z jednym kluczykiem raczej.

Nie znasz handlarzy....:)

wchpikus pisze:

Gdyby koles chcial sprzedac trefny samochod to nie kierowalby na siebie podejrzen sprzedajac go z jednym kluczykiem raczej.

Nie znasz handlarzy....:)

No moze racja, rozgarnieci to oni nie bywaja przewaznie ;>


Pozdrawiam
Pawel

DoQ wrote:

Gdyby koles chcial sprzedac trefny samochod to nie kierowalby na siebie
podejrzen sprzedajac go z jednym kluczykiem raczej.

Ale w końcowej fazie jeżeli założy się czarny scenariusz to sprzedający nie
ma samochodu, ma kasę - ja nie mam $ i nie mam auta.
Jest wtedy pewnie jakaś możliwość dochodzenia roszczeń od takiego handlarza
ale pewnie na drodze sądowej.

Pozdrawiam

namikk pisze:

Ale w końcowej fazie jeżeli założy się czarny scenariusz to sprzedający nie
ma samochodu, ma kasę - ja nie mam $ i nie mam auta.
Jest wtedy pewnie jakaś możliwość dochodzenia roszczeń od takiego handlarza
ale pewnie na drodze sądowej.

Sprzedalem swoj samochod z jednym kluczykiem, drugi zgubilem przy przeprowadzce. Po paru miesiącach znalazlem go i odesłałem nowemu właścicielowi. Nastepbt samochod kupilem z jednym kluczykiem. Można rzec, bywa...



Pozdrawiam
Paweł

On 2009-11-13, namikk <namikk@poczta.onet.pl> wrote:

Witam,
koleś zajmuje się sprowadzaniem aut i ich dalszą odsprzedażą w kraju ma
zarejestrowaną firmę.Pewne auto,które mnie poważnie interesuje jest już
przygotowane do rejestracji wszystko niby ok.,ale ma tylko jeden kluczyk..
(ponoć sprzedawca tylko ten jeden kluczyk dostał i tak sprzedaje)-a różne
się historie słyszy na temat kupna auta z jednym kluczykiem.Jak sprawdzić
czy auto nie zostało komuś "zwałowane" w Belgii(mam nr VIN)tak,żeby
spokojnie spać,żeby przypadkiem też nie odjechało "samo" z pod domu?

1) Nawet jak nie zostało skradzione to nie wiesz co tak naprawdę się
stało z kluczykiem. Może dopiero Ty będziesz pierwszym okradzionym.

2) Dowiedz się, czy w ogóle będziesz mógł wykupić *skuteczne* AC.

Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski

Krzysiek Kielczewski wrote:

 

1) Nawet jak nie zostało skradzione to nie wiesz co tak naprawdę się
stało z kluczykiem. Może dopiero Ty będziesz pierwszym okradzionym.

 Właśnie tego się obawiam a chciałbym w miarę normalnie sypiać ;-) a nie
koczować przy oknie, bo jak się okazywało wielokrotnie to my obserwujemy
złodziei tylko oni nas ;-)

2) Dowiedz się, czy w ogóle będziesz mógł wykupić *skuteczne* AC.

Doczytałem się,że jest możliwość wykupienia Ac z jednym kluczykiem, ale jest
to zaleĹźne od danego ubezpieczyciela. Inna kwestia to  "skuteczność" tego
ubezpieczenia,która dopiero ponoć wychodzi, po fakcie dokonanym niestety a
z relacji ludzi róşnie bywa.

Pozdrawiam

Witam!
Dorobienie klucza jest mozliwe, ale ceny powalaja.

On 2009-11-13, namikk <namikk@poczta.onet.pl> wrote:
 

1) Nawet jak nie zostało skradzione to nie wiesz co tak naprawdę się
stało z kluczykiem. Może dopiero Ty będziesz pierwszym okradzionym.

 Właśnie tego się obawiam a chciałbym w miarę normalnie sypiać ;-) a nie
koczować przy oknie, bo jak się okazywało wielokrotnie to my obserwujemy
złodziei tylko oni nas ;-)

Przy obecnym wyborze używanych samochodów to bym po prostu odpuścił
i poszukał innego.

2) Dowiedz się, czy w ogóle będziesz mógł wykupić *skuteczne* AC.

Doczytałem się,że jest możliwość wykupienia Ac z jednym kluczykiem, ale jest
to zależne od danego ubezpieczyciela. Inna kwestia to  "skuteczność" tego
ubezpieczenia,która dopiero ponoć wychodzi, po fakcie dokonanym niestety a
z relacji ludzi różnie bywa.

Wykupić to zawsze można. Pytanie czy dostaniesz jakąkolwiek kasę jak
przyjdziesz z jednym kluczykiem.

Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski

namikk wrote:

Krzysiek Kielczewski wrote:

1) Nawet jak nie zostało skradzione to nie wiesz co tak naprawdę się
stało z kluczykiem. Może dopiero Ty będziesz pierwszym okradzionym.

Właśnie tego się obawiam a chciałbym w miarę normalnie sypiać ;-) a
nie koczować przy oknie, bo jak się okazywało wielokrotnie to my
obserwujemy złodziei tylko oni nas ;-)

Moze napisz za ile te auto kupujesz bo przy starych autach sciaganych z zachodu  1 kluczyk
jest prawie norma -turasy i inni handlarze nie zawracaja sobie kompletem kluczy i nawet jak maja 5to czesto nie dadza.
Sam mam 5 auto sprowadzone (wszystkie mialy wartosc w okolicach 3000 - 4000 euro)  i tylko z jednym dostalem komplet kluczy -
pozostale po jednym kluczyku niezbednym do odpalenia :) . Poza tym jakos nikt mi dotychczas nie odjechal na pasowke.

Użytkownik "namikk" <namikk@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:hdjf7n$er$1nemesis.news.neostrada.pl...

Witam,
koleś zajmuje się sprowadzaniem aut i ich dalszą odsprzedażą w kraju ma
zarejestrowaną firmę.Pewne auto,które mnie poważnie interesuje jest już
przygotowane do rejestracji wszystko niby ok.,ale ma tylko jeden kluczyk..
(ponoć sprzedawca tylko ten jeden kluczyk dostał i tak sprzedaje)-a różne
się historie słyszy na temat kupna auta z jednym kluczykiem.Jak sprawdzić
czy auto nie zostało komuś "zwałowane" w Belgii(mam nr VIN)tak,żeby
spokojnie spać,żeby przypadkiem też nie odjechało "samo" z pod domu?
Nabył ktoś kiedyś takie auto, wszelkie sugestie mile widziane.

Auto mogło być kradzione albo po stłuczce, przejęte przez ubezpieczalnię, a następnie legalnie odsprzedane.
Kupiłem tak kiedyś auto w Polsce i było właśnie z jednym kluczykiem.

Użytkownik "namikk" <namikk@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:hdjf7n$er$1nemesis.news.neostrada.pl...

Witam,
koleś zajmuje się sprowadzaniem aut i ich dalszą odsprzedażą w kraju ma
zarejestrowaną firmę.Pewne auto,które mnie poważnie interesuje jest już
przygotowane do rejestracji wszystko niby ok.,ale ma tylko jeden kluczyk..
(ponoć sprzedawca tylko ten jeden kluczyk dostał i tak sprzedaje)-a różne
się historie słyszy na temat kupna auta z jednym kluczykiem.Jak sprawdzić
czy auto nie zostało komuś "zwałowane" w Belgii(mam nr VIN)tak,żeby
spokojnie spać,żeby przypadkiem też nie odjechało "samo" z pod domu?
Nabył ktoś kiedyś takie auto, wszelkie sugestie mile widziane.
Z

Co to za samochod?

Najsensowniej jest sprawdzic odplatnie w firmie ktora sie tym zajmuje. Moga rowniez sprawdzic czy nie ciazy na nim jakis zastaw. Musisz wziac pod uwage, ze zawsze cos moze wyplynac pozniej. Polecam  http://www.erp.pl/  i radze uwazac na samochody z Wloch, czym bryczka drozsza tym wieksze ryzyko. Czesto kradziez jest zglaszana dopiero po zbyciu na podstawie falszywych dokumentow do Rosji czy Polski i dopiero wyludzane odszkodowania. Sam kiedys prawie wpierdzielilem sie w zakup Q7 z Wloch na ktorym ciazyl zastaw bankowy...

W wielu markach mozna usunac z komputera samochodu wpisy kluczykow ktorych nie posiadasz, jednak najlepiej domontowac jakas madra blokade skrzyni biegow. Za kilkaset zl masz wzgledny spokoj. Z drugiej strony, jesli nawet otrzymasz 2 kluczyki, to jaka gwarancja, ze nie bylo ich wiecej? W BMW mozna wprogramowac 6 ...

Jesli bedziesz sprawdzal pojazd u naszej dzielnej policji, to zazadaj sprawdzenia w bazie europejskiej. Wbrew pozorom dla policjanta moze to nie byc oczywiste i sprawdzi tylko w polskich bazach pojazdow poszukiwanych.

Picasso

Użytkownik "P_ablo" <ooo@op.pl> napisał w wiadomości news:hdjhr5$9j7$1atlantis.news.neostrada.pl...

Nabył ktoś kiedyś takie auto, wszelkie sugestie mile widziane.

Dodam jeszcze, ze brak kluczyka o niczym nie swiadczy. Sprowadzilem bryczke ze stanow przez pewnego posrednika. Dostalem oczywiscie jeden kluczyk. Kiedy zaczalem upominac sie o drugi, posrednik kazam mi przyjechac z samochodem "to moze cos dopasujemy". Na miejscu otworzyl walizke a w niej KILKASET kluczykow... Wyjsanil mi, ze nikt nie ma glowy do tego i klient dostaje auto tylko z tym kluczykiem ktory wisi na plastikowej opasce przy kierownicy. Posrednik reszte otrzymuje w gustownym woreczku a biorac pod uwage, ze tym transportem ktorym ja sprowadzalem samochod plynelo 95 samochodow...

Kiedy po drodze jest kilku posrednikow dla ktorych takie samochody sa jak ziemniaki, to nie ma sie co dziwic brakami. Do tego jesli auto bylo gdzies tam leasingowane, to prawdopodobne, ze drugi kluczyk zostal w banku - powodow braku moze byc wiele, poczawszy od najbardziej prozaicznego - zagubienie.

Picasso

P_ablo pisze:

Najsensowniej jest sprawdzic odplatnie w firmie ktora sie tym zajmuje. Moga rowniez sprawdzic czy nie ciazy na nim jakis zastaw. Musisz wziac pod uwage, ze zawsze cos moze wyplynac pozniej. Polecam  http://www.erp.pl/  i radze uwazac na samochody z Wloch, czym bryczka drozsza tym wieksze ryzyko. Czesto kradziez jest zglaszana dopiero po zbyciu na podstawie falszywych dokumentow do Rosji czy Polski i dopiero wyludzane odszkodowania. Sam kiedys prawie wpierdzielilem sie w zakup Q7 z Wloch na ktorym ciazyl zastaw bankowy...

Picasso

Przypomniała mi się historia sprzed jakichś 10 czy 12 lat. Kolega kupił VW Golfa, właśnie od kogoś, kto sprowadził go z Włoch, sprawdzał wszędzie gdzie się dało, auto było czyste. Zarejestrował, jeździł i fajnie, dopóki nie pojechaliśmy do Niemiec. Wracając przez Czechy na granicy ja poszedłem odebrać VAT, a kolega miał zaczekać po przejechaniu za przejściem. Do budy celników, wchodzi zielony policjant, rozgląda się i podchodzi do mnie pokazując dowód rejestracyjny i pytając, czy to moje. Ja odpowiadam, że to kolegi. No i za moment miałem kajdanki na rękach i znalazłem się w areszcie, jak i kolega również. Było ok. połnocy, wypuścili nas ok. 8 rano. Oczywiście auto zostało a my najpierw wracaliśmy stopem, potem do Pragi pociągiem a z Pragi zabrał nas ojciec kolegi. Przechlapana podróż, koło zapasowe, drukarka, rzeczy osobiste i zakupy.
Okazało się, że kolega auto zarejestrował w Polsce jakoś w połowie maja, a poprzedni właściciel zgłosił kradzież pod koniec maja. Sprawa się wyjaśniła, ale trwało to ponad 6 miesięcy. Auto koledze oddali, Włocha wsadzili za wyłudzenie odszkodowania i fałszywe zgłoszenie, ale co się kolega namartwił to jego.
Nie życzę nikomu takich "przygód".
Pozdrawiam,
Grzegorz

Ja kupowałem auto z jednym kluczykiem (Fiat). Podjechałem do ASO, gdzie dostałem nowy kluczyk, który zosał zaprogramowany w centralce, a stary kluczyk wykasowano. Tym sposobem zyskałem pewność, że nawet, jak ktoś ma drugi klucz, to najwyżej auto otworzy ale nie pojedzie. Koszt całej zabawy 400 zł plus dwa tygodnie czekania.
Co do ryzyka, że auto jest kradzione to nie poradzę,.\
Jacek

Ktoś, kto sprzedawał auto mógł sobie zostawic klucz na pamiątke, miałem już tak dwa razy w sprowadzanych autach :)

spokojnie spać,żeby przypadkiem też nie odjechało "samo" z pod domu?
Nabył ktoś kiedyś takie auto, wszelkie sugestie mile widziane.
Z góry dzięki,

Jeśli sprzedający chciałby ci to autko za chwilę skroić to jaki problem?
Odda ci je z kompletem kluczy mając w drugiej kieszeni drugi komplet, już dorobiony, sprawdzony itd.
A juz poza wszystkim to samo otwarcie zamka jest najmniejszym problemem. Były testy, gdzie "chłopcy" otwierali samochody drutem szybciej, niż właściciel kluczykiem :-) Nawet szacowny AutoŚwiat takie coś publikował.

C

On 13 Lis, 15:54, "CeSaR" <ad...@mail.com> wrote:

Jeśli sprzedający chciałby ci to autko za chwilę skroić to jaki problem?
Odda ci je z kompletem kluczy mając w drugiej kieszeni drugi komplet, już
dorobiony, sprawdzony itd.

Hehe, dokładnie. Jak dla mnie to autor postu wpadł w kluczykową
paranoję. Ja np. drugi kluczyk zgubiłem. Zgłosiłem to do PZU, w nowej
umowie AC mam info o 1 kluczyku. Ale równie dobrze mógłbym dorobić
kluczyk i nic nie mówić.
Ba, Ty mógłbyś zanieść 2 kluczyki po kradzieży wozu, a TU mogłoby
odmówić wypłaty odszkodowania z powodu kluczyków noszących ślady
kopiowania, mimo że tego nie uczyniłeś (są takie przypadki i zdarzało
się to w przypadku oryginalnych kluczyków, a co dopiero w samochodach
z 2 czy 3 ręki).
Najzdrowszą metodą będzie wspomniane tu zaprogramowanie nowego
kluczyka i zmiana kodu w immo.
Tak czy siak - martw się lepiej o to, czy wóz nie był skradziony albo
konkretnie rozbity bo to będzie droższe niż dorobienie kluczyka.

Jerry wrote:

 

Hehe, dokładnie. Jak dla mnie to autor postu wpadł w kluczykową
paranoję.

Skoro dla Ciebie oznaka ostrożności i zachowania zdrowego rozsądku jest
oznaką kluczykowej paranoi hehe...(ale się uśmiałem :-) )to czym dla Ciebie
jest ostrożność i zdrowy rozsądek przy zakupie auta, wnioskuję,że są to
pojęcia Ci całkiem obce ;-)

Pozdrawiam

Skoro dla Ciebie oznaka ostrożności i zachowania zdrowego rozsądku jest
oznaką kluczykowej paranoi hehe...(ale się uśmiałem :-) )to czym dla Ciebie
jest ostrożność i zdrowy rozsądek przy zakupie auta, wnioskuję,że są to
pojęcia Ci całkiem obce ;-)

Dość interesujący sposób rozumowania. Ważny jest stan techniczny samochodu i maksymalnie sprawdzona pewność pochodzenia.
Bo jeśli będą wątpliwości co do "legalności" auta, wynikające z braków w dokumentach, podejrzanej jakości dokumentów, negatywnej weryfikacji policji (to już jest jednoznaczne)to co ci to da, że do samochodu będzie pięć kompletów kluczy? Raczej nic.
Albo w drugą stronę - masz lux papier do którego nikt się nie czepia, kwit z policji że wszystko jest OK :-), dobry przegląd techniczny i do tego jeden kluczyk. I co - nie weźmiesz samochodu?

C

CeSaR wrote:

 

Dość interesujący sposób rozumowania.

TeĹź jestem tego samego zdania :-)

WaĹźny jest stan techniczny samochodu
i maksymalnie sprawdzona pewność pochodzenia.

Zgadzam się z Tobą, wszystko o czym piszesz jest ważne, a przy dzisiejszej
ofercie rynkowej można sobie pozwolić na kupienie tego co się chce nawet z
małym wybredzaniem  w detalach np. ładny kolor auta ;-) ,kwestią kluczową
jest jak łatwo komuś przychodzą pieniądze? Jeżeli ktoś dostaje od mamusi i
tatusia na wszelkie zachcianki to na detale(typu np.brak kluczyka)  nie
będzie zwracał uwagi i w przypadku kiedy auto odjedzie z pod domu pewnie
się nie zmartwi bo tatuś i mamusia znów dziecku coś fajnego sprezentują
(należy pamiętać,że głupich nie sieją tylko się już tacy rodzą i ktoś na
tym dubeltowo zarabia). A w sytuacji jak sobie czegoś odmówisz w życiu
kosztem czegoś innego to wychodzę z założenia,że chciałbyś,aby Twój zakup
jednak był udany,cieszył i służył zgodnie z przeznaczeniem i
załoĹźeniem.Dlatego zostało zadane kluczowe pytanie w głównym poście.   Pozdrawiam

A w sytuacji jak sobie czegoś odmówisz w życiu
kosztem czegoś innego to wychodzę z założenia,że chciałbyś,aby Twój zakup
jednak był udany,cieszył i służył zgodnie z przeznaczeniem i
założeniem.Dlatego zostało zadane kluczowe pytanie w głównym poście.

TeĹź niestety nie mam "unlimited financial resources" :-)
Ale odmówienie sobie kupna auta bo ma jeden kluczyk - to dla mnie lekka przesada. Warto oczywiście zwrócić na to uwagę ale chyba raczej bez przesady.
Jeden kluczyk czy dwa czy trzy - dla mnie to o niczym nie świadczy - co najwyzej o bałaganie poprzedniego właściciela.
Innymi słowy - na bazie ilości kluczykĂłw nie budowałbym jakiejkolwiek historii (ani histerii) co do legalności, stanu itd itp konkretnego samochodu. Na Słomczynie np. od dawna reklamują się  punkty dorabiające klucze z immobiliserami. Jak poszukasz to i komplety kluczy plus usługę przerĂłbki zamkĂłw pewnie teĹź znajdziesz. I skąd bedziesz wiedział, czy twĂłj nowy samochĂłd nie ma zmienionego całego kompletu?

C

TeĹź niestety nie mam "unlimited financial resources" :-)
Ale odmówienie sobie kupna auta bo ma jeden kluczyk - to dla mnie lekka przesada. Warto oczywiście zwrócić na to uwagę ale chyba raczej bez przesady.
Jeden kluczyk czy dwa czy trzy - dla mnie to o niczym nie świadczy - co najwyzej o bałaganie poprzedniego właściciela.
Innymi słowy - na bazie ilości kluczykĂłw nie budowałbym jakiejkolwiek historii (ani histerii) co do legalności, stanu itd itp konkretnego samochodu. Na Słomczynie np. od dawna reklamują się  punkty dorabiające klucze z immobiliserami. Jak poszukasz to i komplety kluczy plus usługę przerĂłbki zamkĂłw pewnie teĹź znajdziesz. I skąd bedziesz wiedział, czy

twĂł

j nowy samochód nie ma zmienionego całego kompletu?

Ja mam 2 kluczyk w schowku w aucie w podłokietniku ;)
ale nie powiem gdzie auto stoi :)))


pozdrawiam.

--

Użytkownik " Michał" <mttj.SKASUJ@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:hdks6s$dg8$1inews.gazeta.pl...

Ja mam 2 kluczyk w schowku w aucie w podłokietniku ;)
ale nie powiem gdzie auto stoi :)))

Kumpel miał taki numer. Wsiadł do auta, odpalił, po czy myszedł odśnieżać go i zamknął drzwi. Central w pewnym momencie zrobił klap-klap.
Gdyby miał drugi w schowku to pozostało by chyba bicie szyb.

--
Irokez

Ja mam 2 kluczyk w schowku w aucie w podłokietniku ;)
ale nie powiem gdzie auto stoi :)))

Pierwszy wyjazd na wakacje do Francji odbyłem z kluczykiem przyklejonym od spodu do podłogi auta.
Tak na wszelki wypadek gdybym jeden gdzieś zgubił i został na parkingu z samochodem, do którego nie mogę się dostać.
W sumie nigdy później tego nie praktykowałem i nie wiem czemu...
W amerykańskich samochodach czesto była klawiaturka przy klamce do awaryjnego otwierania samochodu po zgunieniu kluczy.

C

CeSaR napisal(a):

Pierwszy wyjazd na wakacje do Francji odbyłem z kluczykiem przyklejonym od spodu do podłogi auta.

nie lepiej było do kieszeni? --
pozdrawiam, Zbylut
* Usenet news. Learn what you know, share what you don't *

nie lepiej było do kieszeni?

Nie. W kieszeni miał być jeden, którego zgubić nie zamierzałem :-)
Ten drugi - w razie niemca - miał być tam, gdzie samochĂłd. Dobrze zaklejony, zaklajstrowany jakąś smołą, nie mał prawa odpaść. Ktoś kiedyś taki pomysł gdzieś (moĹźe tu?) podsunął i z perspektywy czasu patrząc to rozwiązanie całkiem niezłe i mało ryzykowne. Dorobiony klucz przyklejony w tylko tobie znanym  miejscu. W przypadku zagubienia oryginału nie masz problemu. W przypadku oderwania się tego kluczyka znalazca raczej poĹźytku teĹź nie będzie miał bo nie będzie nawet wiedział od jakiego to samochodu.

C

On 13 Lis, 19:24, namikk <nam...@poczta.onet.pl> wrote:

Jerry wrote:
> Hehe, dokładnie. Jak dla mnie to autor postu wpadł w kluczykową
> paranoję.

Skoro dla Ciebie oznaka ostrożności i zachowania zdrowego rozsądku jest
oznaką kluczykowej paranoi hehe...(ale się uśmiałem :-) )to czym dla Ciebie
jest ostrożność i zdrowy rozsądek przy zakupie auta, wnioskuję,że są to
pojęcia Ci całkiem obce ;-)

Pozdrawiam

Cieszę się, że się uśmiałeś. Ja też się pośmiałem czytając Twój post.
"Każdy ma swoje priorytety, niestety..."
U jednych dreszczyk emocji wzbudza brakujący kluczyk, u innych
dospawana podłużnica, albo syta szpachla pod lakierem.

On 13 Lis, 19:24, namikk <nam...@poczta.onet.pl> wrote:

Jerry wrote:
> Hehe, dokładnie. Jak dla mnie to autor postu wpadł w kluczykową
> paranoję.

Skoro dla Ciebie oznaka ostrożności i zachowania zdrowego rozsądku jest
oznaką kluczykowej paranoi hehe...(ale się uśmiałem :-) )to czym dla Ciebie
jest ostrożność i zdrowy rozsądek przy zakupie auta, wnioskuję,że są to
pojęcia Ci całkiem obce ;-)

Pozdrawiam

Cieszę się, że się uśmiałeś. Ja też się pośmiałem czytając Twój post.
"Każdy ma swoje priorytety, niestety..."
U jednych dreszczyk emocji wzbudza brakujący kluczyk, u innych
dospawana podłużnica, albo syta szpachla pod lakierem.

namikk wydusił z siebie te słowy:

(...)

całą mase auto sprowadzalem ... i jedne mialy komplet, a inne mialy jeden kluczyk, bo ktoś zapomnial dać sprzedającemu na zachodzie i tyle.

ps. policji zasranym obowiązkiem jest sprawdzić pojazd czy nie figuruje w bazie pojazdów skradzionych. Fakt - trzeba miec pojazd ze sobą (bo w razie wykrycia figurowania - musża go zatrzymac)


--
Kuba (aka cita) gg:1461968   www.cita.pl
Dwie ogony - Myszka (2005r) i Irma (2006r)
Omega A R6 3,0 24V

Kupie R1100RT/K1200RS lub czegoś podobnego 10-12tys

Kuba (aka cita) pisze:

namikk wydusił z siebie te słowy:

(...)

całą mase auto sprowadzalem ... i jedne mialy komplet, a inne mialy jeden kluczyk, bo ktoś zapomnial dać sprzedającemu na zachodzie i tyle.

ps. policji zasranym obowiązkiem jest sprawdzić pojazd czy nie figuruje w bazie pojazdów skradzionych. Fakt - trzeba miec pojazd ze sobą (bo w razie wykrycia figurowania - musża go zatrzymac)

I musi podjechac wlasciciel - a wiec najpierw kupujesz, a potem sie dowiesz :D
Bo przeciez handlarz nie podjedzie z Toba na Policje - nawet jak jest "prawie" pewien swego.

--
Filcowisko
http://daffodilum.blogspot.com/

Maverick pisze:

Kuba (aka cita) pisze:

namikk wydusił z siebie te słowy:

(...)

całą mase auto sprowadzalem ... i jedne mialy komplet, a inne mialy jeden kluczyk, bo ktoś zapomnial dać sprzedającemu na zachodzie i tyle.

ps. policji zasranym obowiązkiem jest sprawdzić pojazd czy nie figuruje w bazie pojazdów skradzionych. Fakt - trzeba miec pojazd ze sobą (bo w razie wykrycia figurowania - musża go zatrzymac)

I musi podjechac wlasciciel - a wiec najpierw kupujesz, a potem sie dowiesz :D
Bo przeciez handlarz nie podjedzie z Toba na Policje - nawet jak jest "prawie" pewien swego.

A założymy się, że podjedzie?
http://www.elblag24.pl/elblag,kradzionym_na_policje,21871,0,0,0.html
I wpadnie :P

Maverick wydusił z siebie te słowy:

Bo przeciez handlarz nie podjedzie z Toba na Policje - nawet jak jest
"prawie" pewien swego.

dlaczego?
My zawsze jeździlismy, bo jaki był wybór?
Odmówić klientowi sprawdzenia? Przecież to bez sensu i choć traciło sie na tym godzine, czasem dwie ... to nie widzielismy przeszkod, tak samo jak w jeździe na serwis, gdzie zwykle uciekały minimum 3 godziny, a czasem i znacznie więcej.




--
Kuba (aka cita) gg:1461968   www.cita.pl
Dwie ogony - Myszka (2005r) i Irma (2006r)
Omega A R6 3,0 24V

Kupie R1100RT/K1200RS lub czegoś podobnego 10-12tys

Kuba (aka cita) pisze:

jak w jeździe na serwis, gdzie zwykle uciekały minimum 3 godziny, a czasem i znacznie więcej.

ATSD powiedziec klientowi podczas ogledzin przed zakupem "ten samochod w 2006r. mial 180kkm i przez rok robil srednio 70kkm, a dzis ma na 82kkm?" bezcenne i ta mina handlarza, że przecież tu nie serwisował i skąd ja znam przebieg:)


Pozdrawiam
Pawel

Użytkownik "Kuba (aka cita)" <yes.or.no@wp.pl> napisał w wiadomości news:hdk3cp$1bm$1inews.gazeta.pl...

namikk wydusił z siebie te słowy:

(...)

całą mase auto sprowadzalem ... i jedne mialy komplet, a inne mialy jeden kluczyk, bo ktoś zapomnial dać sprzedającemu na zachodzie i tyle.

ps. policji zasranym obowiązkiem jest sprawdzić pojazd czy nie figuruje w bazie pojazdów skradzionych.

Czy nie figuruje w chwili sprawdzania oczywiście.
Na drugi dzień samochód może już figurować i być zatrzymany przez innego, albo tego samego policjanta.



--
andreas

andreas wydusił z siebie te słowy:

Czy nie figuruje w chwili sprawdzania oczywiście.
Na drugi dzień samochód może już figurować i być zatrzymany przez
innego, albo tego samego policjanta.

no dobra, ale czego to dowodzi?


--
Kuba (aka cita) gg:1461968   www.cita.pl
Dwie ogony - Myszka (2005r) i Irma (2006r)
Omega A R6 3,0 24V

Kupie R1100RT/K1200RS lub czegoś podobnego 10-12tys

Dnia 13.11.2009 namikk <namikk@poczta.onet.pl> napisał/a:

koleś zajmuje się sprowadzaniem aut i ich dalszą odsprzedażą w kraju ma
zarejestrowaną firmę.Pewne auto,które mnie poważnie interesuje jest już
przygotowane do rejestracji wszystko niby ok.,ale ma tylko jeden kluczyk..
(ponoć sprzedawca tylko ten jeden kluczyk dostał i tak sprzedaje)-a różne
się historie słyszy na temat kupna auta z jednym kluczykiem.

Coz. Ja tez kupilem autko z 1 kluczykiem.
Bezposrednio w niemczech, od komisu - poleasingowe.
Wpis na fakturze ze jest jeden kluczyk, potem zaznaczenie przy
ubezpieczaniu ze byl jeden kluczyk...

I jak pol roku pozniej autko ukradli - nikt sie do braku drugiego
kluczyka nie przyczepial.

Jakby ktos chcial robic na tym walka - prosciej by mu bylo dorobic sobie
kluczyk i nie wzbudzac podejrzen ;)

--
Andrzej 'The Undefined' Dopierała
Linux && Unix && Network administrator
PLD Linux Developer      HomePage: http://andrzej.dopierala.name/
Reprezentuję siebie i wyrażam tylko moje zdanie!