Chciałbym sobie (i żonie) zafundować jakiś kurs, szkolenie, weekendową szkołę jazdy ekstremalnej czy coś w tym stylu...
Niestety mamy mało czasu, więc jakoś jak najbliżej Opola, najchętniej weekend.
Chętnie własnym pojazdem, bo nasze aktualne 2.8-biturbo fwd "czasem mnie lekko przerasta" :) i chciałbym poznać jego ograniczenia i zachowanie w innych sytuacjach niż jedziemy prosto i jest fajnie, albo skręcamy i jedzie jak po szynach (ale w końcu kiedyś przestanie)

  Ja jakieś tam pojęcie mam, trochę w rajdach i wyścigach dawno temu jeĹşdziłem, rocznie robię ~50tyś km więc sytuacji awaryjnych trochę się zdarza i co prawda (na razie, odpukać) za kaĹźdym razem dałem radę.. ale wolałbym mieć moĹźliwość poćwiczyć w warunkach kontrolowanych. Zwłaszcza Ĺźe z tylnym napędem czuję się jak ryba w wodzie, ale dosiadam ostatnio same FWD a "nadsterowność przeraĹźa pasaĹźerĂłw, podsterowność - kierowcę" ...

  Ĺťona ma mniejsze doświadczenie za kierownicą, trochę ją przeszkoliłem "nie wciskać hamulca do końca i krzyczeć", ale brakuje jakiejkolwiek praktyki w poślizgu, hamowaniu awaryjnym itp. Obciach robić takie szkolenia własną furą nocą pod marketem (zaraz zjawią się miśki i potraktują jak palenie gumy), a tym bardziej na drodze.

Może ktoś coś słyszał/wie, gdzie w mojej okolicy się odbywają takie szkółki niedzielne, a najlepiej uczestniczył i może polecić (jako fachową i konkretną obsługę, a nie tylko rady "dostosuj prędkość do warunków, jedz wolno i daleko od innych uczestników ruchu, to nie będzie poślizgu ani konieczności hamowania awaryjnego")

--
| Bartlomiej Kuzniewski
| sibi@drut.org  GG:23319  tel +48 696455098  http://drut.org/
| http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=338173

2010-11-24 11:26:53 BartekK

Może ktoś coś słyszał/wie

google? ;) Szukaj pod hasłem Akademia Bezpiecznej Jazdy. Przedzwoń i
dowiedz się co tam oferują. Jeśli mają tor "wodny", to wystarczy
żeby sprawdzić zachowanie auta i odruchy. Więcej po takiej "szkole"
nie ma się co spodziewać. Tak, zaliczyłem, przypomnieli parę
istotnych spraw, o których się zapomina przy codziennej, normalnej
jeździe. Poza tym niewiele tam się można nauczyć w te 5-6h.

--
Pozdor Myjk

W dniu 2010-11-24 12:03, Myjk pisze:

2010-11-24 11:26:53 BartekK

Może ktoś coś słyszał/wie

google? ;) Szukaj pod hasłem Akademia Bezpiecznej Jazdy. Przedzwoń i
dowiedz się co tam oferują. Jeśli mają tor "wodny", to wystarczy
żeby sprawdzić zachowanie auta i odruchy. Więcej po takiej "szkole"
nie ma się co spodziewać. Tak, zaliczyłem, przypomnieli parę
istotnych spraw, o których się zapomina przy codziennej, normalnej
jeździe. Poza tym niewiele tam się można nauczyć w te 5-6h.

Akademia Bezpiecznej Jazdy w Opolu to po prostu mała szkółka "nauki jazdy do egzaminu", nie mają niczego.
We Wrocławiu znalazłem ABJ Kuchara, ale to firma wielka i nastawiona na imprezy dla dużych firm/korporacji, a na www brak informacji o cenach, terminach, warunkach ile musi byc osób by kurs odbyć itp.
.... i takich ofert jest ze 3strony z google, dlatego pytałem tutaj, o osoby które na którymś kursie były i przedstawią konkrety.

Tylko 5-6h (gdzie pewnie pierwsze 0.5h to powitanie, 2h teorii+ cattering, 0.5h na przejscie na plac, i z pozostalych 2h na placu siedzimy za kierownicą przez 0.5h maks) to faktycznie mało, dlatego pytam o kursy weekendowe, ale jestem otwarty na wszelkie propozycje ;)

--
| Bartlomiej Kuzniewski
| sibi@drut.org  GG:23319  tel +48 696455098  http://drut.org/
| http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=338173

2010-11-24 12:23:41 BartekK

Tylko 5-6h [...] to faktycznie mało, dlatego
pytam o kursy weekendowe,

No właśnie o takim weekendowym mówię, bo w takim uczestniczyłem.
Te 5-6h to realna jazda, wliczając prostowanie kości. Kosztowało
to AFAIK (żona fundowała w ramach prezentu urodzinowego) 450zł ich samochodem. Swoim można było jeździć, o 100 zł taniej.
Jeździłem w www.abj.waw.pl

--
Pozdor Myjk

W dniu 2010-11-24 12:49, Myjk pisze:

Tylko 5-6h [...] to faktycznie mało, dlatego
pytam o kursy weekendowe,

No właśnie o takim weekendowym mówię, bo w takim uczestniczyłem.
Te 5-6h to realna jazda, wliczając prostowanie kości. Kosztowało
to AFAIK (żona fundowała w ramach prezentu urodzinowego) 450zł

Cena nie przeraża. Tyle to ja wydam na paliwo by dojechać do Warszawy...


--
| Bartlomiej Kuzniewski
| sibi@drut.org  GG:23319  tel +48 696455098  http://drut.org/
| http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=338173

2010-11-24 12:54:12 BartekK

Cena nie przeraża. Tyle to ja wydam na paliwo by dojechać do
Warszawy...

Teraz jest, z tego co widzę drożej. Ale wtedy oficjalnie też było
do zapłaty więcej. ;) Drugi Michał (a faktycznie, teraz mnie
oświeciło, to były imieminy!), co wtedy jeździł równolegle,
zapłacił jeszcze mniej. Jego żona się bardziej widać postarała --
w sumie to nie wiem czy się z tego cieszyć czy żałować. ;)

--
Pozdor Myjk

Użytkownik BartekK napisał:

Chciałbym sobie (i żonie) zafundować jakiś kurs, szkolenie, weekendową szkołę jazdy ekstremalnej czy coś w tym stylu...
Niestety mamy mało czasu, więc jakoś jak najbliżej Opola, najchętniej weekend.

Może ktoś coś słyszał/wie, gdzie w mojej okolicy się odbywają takie szkółki niedzielne, a najlepiej uczestniczył i może polecić (jako fachową i konkretną obsługę, a nie tylko rady "dostosuj prędkość do warunków, jedz wolno i daleko od innych uczestników ruchu, to nie będzie poślizgu ani konieczności hamowania awaryjnego")

http://www.sjs.pl/ lub
http://www.technikajazdy.info/nauka-jazdy/szkoly-doskonalenia-jazdy/szkola-jazdy-subaru/
http://www.szkola-auto.pl tu co prawda bardzie eco-jazda :-)
pozdrawiam


--
Mówić prawdę i umieć prawdą żyć - oto rzecz wielkiej wagi.
                Oskar Wilde

też szukałem, ale ceny są powalające zazwyczaj. Może PMS poprowadzi
jakieś kursy w otoczce zlotu ;)

Użytkownik Mateusz napisał:

też szukałem, ale ceny są powalające zazwyczaj. Może PMS poprowadzi
jakieś kursy w otoczce zlotu ;)

Kiedys byl "cwaniak race" + róznego rodziaju slizgawki zimowe, ktore roznie sie konczyly dla samochodow :-)
pozdrawiam
--
Mówić prawdę i umieć prawdą żyć - oto rzecz wielkiej wagi.
                Oskar Wilde

W dniu 2010-11-24 12:53, Gabriel 'wilk' pisze:

Kiedys byl "cwaniak race" + róznego rodziaju slizgawki zimowe, ktore
roznie sie konczyly dla samochodow :-)

ale w cwaniak race chodziło zupełnie o coś innego, teraz przy tej ilości "społeczników" przeprowadzenie tego w pierwotnej formule byłoby mało realne.

BTW o ipszu i peesie to chyba nawet w gazecie było ;) Pewnie jerzu będzie lepiej pamiętał...

--
pozdrawiam,
z półobrotu ;)

Użytkownik czak norris napisał:

W dniu 2010-11-24 12:53, Gabriel 'wilk' pisze:

Kiedys byl "cwaniak race" + róznego rodziaju slizgawki zimowe, ktore
roznie sie konczyly dla samochodow :-)

ale w cwaniak race chodziło zupełnie o coś innego, teraz przy tej ilości "społeczników" przeprowadzenie tego w pierwotnej formule byłoby mało realne.

BTW o ipszu i peesie to chyba nawet w gazecie było ;) Pewnie jerzu będzie lepiej pamiętał...

http://jerzu.lubi.luftbrandzlung.org/
podrawiam


--
Mówić prawdę i umieć prawdą żyć - oto rzecz wielkiej wagi.
                Oskar Wilde

W dniu 2010-11-24 12:31, Gabriel 'wilk' pisze:

Użytkownik BartekK napisał:

Chciałbym sobie (i żonie) zafundować jakiś kurs, szkolenie, weekendową
szkołę jazdy ekstremalnej czy coś w tym stylu...

http://www.sjs.pl/ lub

Niestety:
       Terminy szkolenia:
           o 2010-12-17, Kielce brak wolnych miejsc
           o 2011-01-11, Kielce brak wolnych miejsc
           o 2011-01-13, Kielce brak wolnych miejsc
Poza tym Kielce to trochę już daleko.

http://www.szkola-auto.pl tu co prawda bardzie eco-jazda :-)

Ja nie wiem, co kieruje firmami do tworzenia takich stron. Przejrzałem ją co prawda na szybko, ale oprócz migających filmików, "dodaj do facebook" i bełkotu to tam nic nie można znaleźć, wręcz z zawartości strony nie można nawet się domyśleć 'co ta firma chce sprzedać', już nie mówiąc o tym "gdzie i za ile". Nawet nie wiem czy to się u nich kupuje, czy wygrywa w jakimś konkursie? W zasadzie jedyne co zostaje to klikać w "kontakt" i ręcznie-telefonicznie sprawdzać.

--
| Bartlomiej Kuzniewski
| sibi@drut.org  GG:23319  tel +48 696455098  http://drut.org/
| http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=338173

Użytkownik BartekK napisał:

W dniu 2010-11-24 12:31, Gabriel 'wilk' pisze:

Użytkownik BartekK napisał:

Chciałbym sobie (i żonie) zafundować jakiś kurs, szkolenie, weekendową
szkołę jazdy ekstremalnej czy coś w tym stylu...

http://www.sjs.pl/ lub

Niestety:
      Terminy szkolenia:
          o 2010-12-17, Kielce brak wolnych miejsc
          o 2011-01-11, Kielce brak wolnych miejsc
          o 2011-01-13, Kielce brak wolnych miejsc
Poza tym Kielce to trochę już daleko.

A Autodrom w Bednarach k/ Poznania?
pozdrawiam

--
Mówić prawdę i umieć prawdą żyć - oto rzecz wielkiej wagi.
                Oskar Wilde

W dniu 10-11-24 11:26, BartekK pisze:

[cut]

Chyba najsensowniej to po prostu Rozeta u Wrobla, bo z tego co wyczytalem to nie chcesz uczyc sie "do egzaminu" tylko po prostu nauczyc lepiej kontrolowac samochod, wiec wydaje mi sie, ze to najsensowniejsze wyjscie a tam swoim samochodem posmigasz.
http://www.rspw.pl/prezent.php
Nic lepszego chyba nie znajdziesz.

--
Pozdrawiam,
Maciej

W dniu 2010-11-24 12:52, Maciej Browarczyk pisze:

W dniu 10-11-24 11:26, BartekK pisze:

[cut]

Chyba najsensowniej to po prostu Rozeta u Wrobla, bo z tego co
wyczytalem to nie chcesz uczyc sie "do egzaminu" tylko po prostu nauczyc
lepiej kontrolowac samochod, wiec wydaje mi sie, ze to najsensowniejsze
wyjscie a tam swoim samochodem posmigasz.
http://www.rspw.pl/prezent.php
Nic lepszego chyba nie znajdziesz.

Nie wiem, napisałem do nich maila już - skoro na całej www nie podają żadnego określenia lokalizacji, to przypuszczam że odbywa się to gdzieś w Polsce (ale mogę się mylić).
Nawet najmniej poważna firma powinna mieć na swojej www jakiś fizyczny adres kontaktowy, nie mówiąc już o podaniu nipu ;)

--
| Bartlomiej Kuzniewski
| sibi@drut.org  GG:23319  tel +48 696455098  http://drut.org/
| http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=338173

Użytkownik "BartekK" <sibi@NOSPAMdrut.org> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:icipku$3pq$1@mx1.internetia.pl...

Chciałbym sobie (i żonie) zafundować jakiś kurs, szkolenie, weekendową szkołę jazdy ekstremalnej czy coś w tym stylu...
Niestety mamy mało czasu, więc jakoś jak najbliżej Opola, najchętniej weekend.

Może niektórzy potraktują to jak żart, ale najbezpieczniej zacząć naukę "czegoś więcej" od... gier komputerowych.

Polecam zakup dobrej kierownicy i ze dwóch współczesnych gier.
Zapewniam, ze gry nauczą pozbyć się złych odruchów i nabyć dobrych w przypadku poślizgu (mniej lub bardziej kontrolowanego) i innych nietypowych zachowań pojazdu.

Zdarzyło mi się kilka razy bawić się tak ze znajomymi. Gdy zasiadali "za kierownicą" - od pierwszych chwil widać było, jakie popełniali błędy i - co ważne - uczyli się te błędy korygować. Polecam więc jak najbardziej. Śmiało można potraktować taką zabawę jako kurs dla początkujących. Ćwiczenia w prawdziwym pojeździe zalecałbym dopiero jako następny etap.

W dniu 2010-11-24 14:44, Marcin N pisze:

Użytkownik "BartekK" <sibi@NOSPAMdrut.org> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:icipku$3pq$1@mx1.internetia.pl...

Chciałbym sobie (i żonie) zafundować jakiś kurs, szkolenie, weekendową
szkołę jazdy ekstremalnej czy coś w tym stylu...
Niestety mamy mało czasu, więc jakoś jak najbliżej Opola, najchętniej
weekend.

Może niektórzy potraktują to jak żart, ale najbezpieczniej zacząć naukę
"czegoś więcej" od... gier komputerowych.

Polecam zakup dobrej kierownicy i ze dwóch współczesnych gier.
Zapewniam, ze gry nauczą pozbyć się złych odruchów i nabyć dobrych w
przypadku poślizgu (mniej lub bardziej kontrolowanego) i innych
nietypowych zachowań pojazdu.

A co konkretniej (z softu) byś polecił? Parę gier macałem, ale wrażenia z gra vs rzeczywistość to nieporozumienie. Nie ma nic wspólnego jazda w colin.ileśtam z prawdziwą jazdą prawdziwym autem po odcinku. Choćby powyłączać wszystkie wspomagacze/idiotoodporności, to realizmu (dla osoby która parę odcinków specjalnych za kierownicą ma za sobą) to ma tyle co oglądanie pornosa vs seks ;) Ale może ja na zły soft trafiłem, lub marne kontrolery, lub po prostu mam skrzywienie jakieś.
Choćby samo wyczucie prędkości - patrz na relacje w TV/internecie z jakiegoś onboard-cam - wszystko wygląda tak woooolno, bo kamera/nagranie z powodu efektu stroboskopowego spowalnia odczuwalną prędkość. Przy pewnej prędkości robi się naprawdę szybko, to w kamerze/komputerze nie da się w ogóle prowadzić/odczuwać prędkosci bo różnica obrazu między klatką.1 a klatką.2 wynosi 1/60s (przy 60Hz odświeżaniu obrazu na LCD) a to wynosi dobrych ileśtam metrów przebytych przez pojazd. Może jakby zastosować "stary dobry" CRT z odświeżaniem typu 200Hz ?
A moĹźe to tylko ja mam tak wzrok/postrzeganie zwichrowane?
W miarę dokładne wyczucie prędkości (np zbliżającego się auta z przeciwka) jest wg mnie bardzo istotne w realnej jeździe (dlatego np po zmroku, gdy trudniej określić jak szybko zbliżają się odległe światła, jeżdżę dużo bardziej asekuracyjnie).

--
| Bartlomiej Kuzniewski
| sibi@drut.org  GG:23319  tel +48 696455098  http://drut.org/
| http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=338173

On 24 Lis, 14:56, BartekK <s...@NOSPAMdrut.org> wrote:

A co konkretniej (z softu) byś polecił? Parę gier macałem, ale wrażenia
z gra vs rzeczywistość to nieporozumienie. Nie ma nic wspólnego jazda w

Sprobuj Richard Burns Rally + kierownice Logitech, G27/G25/Driving
force pro.

popatrz na http://www.simhq.com/_motorsports4/motorsports_137a.html -
filmik, jak to wyglada.

Ewentualnie Live for Speed, GTR, rFactor, GT-Legends (w tych jezdzilo
mi sie nieco gorzej).

pozdr
AA

W dniu 2010-11-24 15:28, Adam Adamaszek pisze:

On 24 Lis, 14:56, BartekK<s...@NOSPAMdrut.org>  wrote:

A co konkretniej (z softu) byś polecił? Parę gier macałem, ale wrażenia
z gra vs rzeczywistość to nieporozumienie. Nie ma nic wspólnego jazda w

Sprobuj Richard Burns Rally + kierownice Logitech, G27/G25/Driving
force pro.

popatrz na http://www.simhq.com/_motorsports4/motorsports_137a.html -
filmik, jak to wyglada.

To już widzę kolejną różnicę, która zmienia całkowicie jakość jazdy - pokaż mi kto ma w cywilnym aucie przekładnie kierowniczą ustawioną na obrót o 100' = pełny skręt ;)

--
| Bartlomiej Kuzniewski
| sibi@drut.org  GG:23319  tel +48 696455098  http://drut.org/
| http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=338173

On 24 Lis, 20:39, BartekK <s...@NOSPAMdrut.org> wrote:

W dniu 2010-11-24 15:28, Adam Adamaszek pisze:> On 24 Lis, 14:56, BartekK<s...@NOSPAMdrut.org>  wrote:

>> A co konkretniej (z softu) byś polecił? Parę gier macałem, ale wrażenia
>> z gra vs rzeczywistość to nieporozumienie. Nie ma nic wspólnego jazda w

> Sprobuj Richard Burns Rally + kierownice Logitech, G27/G25/Driving
> force pro.

> popatrz nahttp://www.simhq.com/_motorsports4/motorsports_137a.html-
> filmik, jak to wyglada.

To już widzę kolejną różnicę, która zmienia całkowicie jakość jazdy -
pokaż mi kto ma w cywilnym aucie przekładnie kierowniczą ustawioną na
obrót o 100' = pełny skręt ;)

W tej grze OIDP jest suwak z plynna regulacja tego parametru, az do
pelnych 450' w jedna strone :)

pozdr
AA

Dnia 24.11.2010 Adam Adamaszek <cabecao1@gmail.com> napisał/a:

W tej grze OIDP jest suwak z plynna regulacja tego parametru, az do
pelnych 450' w jedna strone :)

O to zupełnie jak w moim paździerzu... tylko suwaka nie mam ;) --
___________________________________________
Chloru ** XU10J4RS  ** chloru at chloru net

Użytkownik "BartekK" <sibi@NOSPAMdrut.org> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:icj5tu$fg4$1@mx1.internetia.pl...

A co konkretniej (z softu) byś polecił? Parę gier macałem, ale wrażenia z gra vs rzeczywistość to nieporozumienie. Nie ma nic wspólnego jazda w colin.ileśtam z prawdziwą jazdą prawdziwym autem po odcinku. Choćby powyłączać wszystkie wspomagacze/idiotoodporności, to realizmu (dla osoby która parę odcinków specjalnych za kierownicą ma za sobą) to ma tyle co oglądanie pornosa vs seks ;) Ale może ja na zły soft trafiłem, lub marne kontrolery, lub po prostu mam skrzywienie jakieś.
Choćby samo wyczucie prędkości - patrz na relacje w TV/internecie z jakiegoś onboard-cam - wszystko wygląda tak woooolno, bo kamera/nagranie z powodu efektu stroboskopowego spowalnia odczuwalną prędkość. Przy pewnej prędkości robi się naprawdę szybko, to w kamerze/komputerze nie da się w ogóle prowadzić/odczuwać prędkosci bo różnica obrazu między klatką.1 a klatką.2 wynosi 1/60s (przy 60Hz odświeżaniu obrazu na LCD) a to wynosi dobrych ileśtam metrów przebytych przez pojazd. Może jakby zastosować "stary dobry" CRT z odświeżaniem typu 200Hz ?
A moĹźe to tylko ja mam tak wzrok/postrzeganie zwichrowane?
W miarę dokładne wyczucie prędkości (np zbliżającego się auta z przeciwka) jest wg mnie bardzo istotne w realnej jeździe (dlatego np po zmroku, gdy trudniej określić jak szybko zbliżają się odległe światła, jeżdżę dużo bardziej asekuracyjnie).

Konkretnych programĂłw nie podam, bo trochę wypadłem z obiegu. Z tego, co piszesz, to Twoje umiejętności są zdecydowanie grubo powyĹźej typowych. MĂłj pomysł dotyczy osĂłb, ktĂłre jeĹźdżą wyłącznie typowo. Nie mają Ĺźadnych odruchĂłw "sportowych" bo nie spotykają się z zaskakującymi sytuacjami. A takich typowych kierowcĂłw -  kaĹźda gra samochodowa nauczy wielu podstaw. Potem "w realu" pozostanie doszlifowanie detali.

On Wed, 24 Nov 2010 14:44:22 +0100, Marcin N
<marcin5_usun@wykasuj_onet.pl> wrote:

Zapewniam, ze gry nauczą pozbyć się złych odruchów i nabyć dobrych w przypadku poślizgu (mniej lub bardziej kontrolowanego) i innych nietypowych zachowań pojazdu.

 Jak gra uczy odczuwania przeciążeń i reagowania na nie.

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak     e36/5 323ti     mailto:giekao-at-gmail-dot-com

   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

Użytkownik "RobertRędziak" <rekin@gm.wkurw.org> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:slrnieqg4p.8cb.rekin@drapak.wkurw.org...

On Wed, 24 Nov 2010 14:44:22 +0100, Marcin N
<marcin5_usun@wykasuj_onet.pl> wrote:

Zapewniam, ze gry nauczą pozbyć się złych odruchów i nabyć dobrych w
przypadku poślizgu (mniej lub bardziej kontrolowanego) i innych nietypowych
zachowań pojazdu.

Jak gra uczy odczuwania przeciążeń i reagowania na nie.

W ogóle. Uczy innych rzeczy.

On Wed, 24 Nov 2010 18:00:54 +0100, Marcin N
<marcin5_usun@wykasuj_onet.pl> wrote:

Jak gra uczy odczuwania przeciążeń i reagowania na nie.

W ogóle. Uczy innych rzeczy.

 No szkoda, bo każdy instruktor Ci powie, że samochód prowadzi
 się... zadkiem.

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak     e36/5 323ti     mailto:giekao-at-gmail-dot-com

   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

Robert Rędziak w <news:slrnieqiub.cq8.rekindrapak.wkurw.org>:

 No szkoda, bo każdy instruktor Ci powie, że samochód prowadzi
 się... zadkiem.

Czyli tekst "ten samochód prowadzi dupa a nie kierowca" jest pochwałą ;)


--
Tomasz Nycz
[priv-- >>X-Email]

Dnia pięknego Wed, 24 Nov 2010 19:26:32 +0100 osobnik zwany 'Tom N'
wystukał:

Robert Rędziak w <news:slrnieqiub.cq8.rekindrapak.wkurw.org>:

 No szkoda, bo kaĹźdy instruktor Ci powie, Ĺźe samochĂłd prowadzi się...
 zadkiem.

Czyli tekst "ten samochód prowadzi dupa a nie kierowca" jest pochwałą ;)

odróżniajmy "dupę na fotelu" od "dupy między uszami" :)

--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

Użytkownik "RobertRędziak" <rekin@gm.wkurw.org> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:slrnieqiub.cq8.rekin@drapak.wkurw.org...

On Wed, 24 Nov 2010 18:00:54 +0100, Marcin N
<marcin5_usun@wykasuj_onet.pl> wrote:

Jak gra uczy odczuwania przeciążeń i reagowania na nie.

W ogóle. Uczy innych rzeczy.

No szkoda, bo każdy instruktor Ci powie, że samochód prowadzi
się... zadkiem.

Co nie zmienia faktu, że symulatory UCZĄ PRAWIDŁOWYCH ODRUCHÓW oraz NIWELUJĄ PODSTAWOWE BŁĘDY.

Wiem, że temat jest kontrowersyjny, wiem, że będzie wielu przeciwników takiego podejścia. Nie jest moim celem przekonać wszystkich.

Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby posadzić niedoświadczonego kierowcę na tydzień do takiego symulatora (np. 2 godziny dziennie) i ocenić, jakie postępy zrobi. Będą ogromne. Będzie lepszym kierowcą.

On Wed, 24 Nov 2010 21:21:21 +0100, Marcin N
<marcin5_usun@wykasuj_onet.pl> wrote:

Co nie zmienia faktu, że symulatory UCZĄ PRAWIDŁOWYCH ODRUCHÓW oraz NIWELUJĄ PODSTAWOWE BŁĘDY.

 Gówna uczą, nie odruchów. Odruch ma polegać na wytworzeniu
 automatycznej reakcji na to, co sygnalizuje błędnik. A co Ci
 mówi błędnik na fotelu przed telewizorem? Że siedzisz? Jak
 chcesz się nauczyć, przed telewizorem, kiedy zaczyna się
 poślizg? Jak chcesz się nauczyć, przed telewizorem, jak wygląda
 napięcie elementów zawieszenia i kiedy auto zaczyna skręcać? Jak
 chcesz w ogóle poznać pracę balansem auta, siedząc na dupie,
 przed telewizorem?

 Gierką możesz się posłużyć, jak chcesz poznać geometrię jakiegoś
 toru, np. Ringu, gdzie zakretów jest ponad setka i bez
 zaliczenia fafdziesięciu do -set okrążeń nie będziesz w stanie
 jechać blisko limitu.

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak     e36/5 323ti     mailto:giekao-at-gmail-dot-com

   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

On 2010-11-24, Robert Rędziak <rekin@gm.wkurw.org> wrote:

Co nie zmienia faktu, że symulatory UCZĄ PRAWIDŁOWYCH ODRUCHÓW oraz NIWELUJĄ PODSTAWOWE BŁĘDY.

 Gówna uczą, nie odruchów. Odruch ma polegać na wytworzeniu
 automatycznej reakcji na to, co sygnalizuje błędnik. A co Ci
 mówi błędnik na fotelu przed telewizorem?

A co Ci mówi błędnik jak się zbliżasz do zakrętu?

Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski

On Wed, 24 Nov 2010 22:29:48 +0100, Krzysiek Kielczewski
<krzysiek.kielczewski@gmail.com> wrote:

A co Ci mówi błędnik jak się zbliżasz do zakrętu?

 Pozwala mi wyczuć moment, kiedy tracę przyczepność na
 dohamowaniu?

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak     e36/5 323ti     mailto:giekao-at-gmail-dot-com

   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

Dnia pięknego Wed, 24 Nov 2010 21:52:43 +0000 osobnik zwany Robert Rędziak
wystukał:

On Wed, 24 Nov 2010 22:29:48 +0100, Krzysiek Kielczewski
<krzysiek.kielczewski@gmail.com> wrote:

A co Ci mówi błędnik jak się zbliżasz do zakrętu?

 Pozwala mi wyczuć moment, kiedy tracę przyczepność na dohamowaniu?

wow! Nobla temu Panu.



--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

On 2010-11-24, Robert Rędziak <rekin@gm.wkurw.org> wrote:

A co Ci mówi błędnik jak się zbliżasz do zakrętu?

 Pozwala mi wyczuć moment, kiedy tracę przyczepność na
 dohamowaniu?

Nie "podczas hamowania" tylko "podczas zbliżania" ;-P

Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski

On Wed, 24 Nov 2010 23:21:44 +0100, Krzysiek Kielczewski
<krzysiek.kielczewski@gmail.com> wrote:

Nie "podczas hamowania" tylko "podczas zbliżania" ;-P

 Zbliżanie trwa do momentu inicjacji skrętu :)

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak     e36/5 323ti     mailto:giekao-at-gmail-dot-com

   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

Użytkownik "RobertRędziak" <rekin@gm.wkurw.org> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:slrnier0ni.n09.rekin@drapak.wkurw.org...

On Wed, 24 Nov 2010 21:21:21 +0100, Marcin N
<marcin5_usun@wykasuj_onet.pl> wrote:

Co nie zmienia faktu, że symulatory UCZĄ PRAWIDŁOWYCH ODRUCHÓW oraz NIWELUJĄ
PODSTAWOWE BŁĘDY.

Gówna uczą, nie odruchów. Odruch ma polegać na wytworzeniu
automatycznej reakcji na to, co sygnalizuje błędnik. A co Ci
mówi błędnik na fotelu przed telewizorem? Że siedzisz? Jak
chcesz się nauczyć, przed telewizorem, kiedy zaczyna się
poślizg? Jak chcesz się nauczyć, przed telewizorem, jak wygląda
napięcie elementów zawieszenia i kiedy auto zaczyna skręcać? Jak
chcesz w ogóle poznać pracę balansem auta, siedząc na dupie,
przed telewizorem?

Co się tak unosisz? Posadź młodego kierowcę przed kompem i zobacz, jak jeździ.
Jakie poślizgi? Jakie napięcie elementów? Gość będzie trzymał kierownicę z łokciem na oparciu fotela, będzie hamował w zakręcie, będzie zmieniał biegi w zakręcie, będzie wypadał na pobocze, będzie jechał takim torem jazdy, że śmiech bierze i będzie robił 10 innych PODSTAWOWYCH błędów.

Zanim dojdzie do jazdy poślizgiem, do wprowadzania  i wyprowadzania pojazdu w poślizg - musi się nauczyć wielu spraw. W tym właśnie pomoże mu symulator. Wiem, bo już niejednej osobie na moich oczach pomógł. Te osoby są teraz lepszymi kierowcami.

On Thu, 25 Nov 2010 12:50:41 +0100, Marcin N
<marcin5_usun@wykasuj_onet.pl> wrote:

Co się tak unosisz? Posadź młodego kierowcę przed kompem i zobacz, jak jeździ.

 Autor wątku pytał o kurs doskonalenia jazdy, a nie nauki jazdy.

Jakie poślizgi? Jakie napięcie elementów? Gość będzie trzymał kierownicę z łokciem na oparciu fotela, będzie hamował w zakręcie, będzie zmieniał biegi w zakręcie, będzie wypadał na pobocze, będzie jechał takim torem jazdy, że śmiech bierze i będzie robił 10 innych PODSTAWOWYCH błędów.

 Jak mu nikt nie powie, że ma tego nie robić, to nadal będzie to
 robił. Na pierwszym stopniu szkolenia wybiją mu to z głowy. I
 parę innych, szoferskich nawyków. Pod warunkiem, że będzie
 chciał słuchać. Jak nie będzie chciał słuchać, to nic mu nie
 pomoże, ani szkolenie, ani gierka.

Zanim dojdzie do jazdy poślizgiem, do wprowadzania  i wyprowadzania pojazdu w poślizg

 Tego, jak łatwo auto postawić bokiem, nauczy się już na
 pierwszym stopniu, przy pierwszym zimowym slalomie rozstawnym.
 Wtedy też dowie się, jak pracuje zawieszenie. Nawet jeśli nie
 zrozumie tego mechanizmu, to przynajmniej będzie świadom, że od
 czas skręcenia kierownicą do nadania kierunku autu nie jest
 zerowy i że w ten sposób łatwo przesadzić.

- musi się nauczyć wielu spraw. W tym właśnie pomoże mu symulator. Wiem, bo już niejednej osobie na moich oczach pomógł. Te osoby są teraz lepszymi kierowcami.

 Powiedz lepiej, na ilu kursach byłeś, że porównujesz gierkę do
 kursu?

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak     e36/5 323ti     mailto:giekao-at-gmail-dot-com

   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

On Wed, 24 Nov 2010 11:26:53 +0100, BartekK <sibi@NOSPAMdrut.org> wrote:

Chciałbym sobie (i żonie) zafundować jakiś kurs, szkolenie, weekendową szkołę jazdy ekstremalnej czy coś w tym stylu...

 http://alsds.eu

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak     e36/5 323ti     mailto:giekao-at-gmail-dot-com

   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.