Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   legendy o uruchamianiu auta na pych / zaciąg:-)

legendy o uruchamianiu auta na pych / zaciąg:-)

Data: 2013-01-28 21:22:18
Autor: Tomasz Pyra
legendy o uruchamianiu auta na pych / zaciąg:-)
Dnia Mon, 28 Jan 2013 18:14:43 +0100, Bartek napisał(a):

a moze jednak zna ktoś jakies fachowe historie w tym temacie?
jakieś uzasadnienia dla takich twierdzeń?

Uzasadnienie jest z grubsza takie, że jak silnik jest sprawny to uruchamia
się rozrusznikiem, jak jest niesprawny to nie należy kombinować tylko wołać
assistance :)
W razie rozładowania akumulatora ewentualnie można uruchomić go z
zewnętrznego źródła prądu i już.

zdaje sobie sprawę, że można uszkodzić auto ciągnąc takiego diesla np 50 km/h i strzelając ze sprzegla na I biegu,

Ale też w praktyce tylko tam gdzie jest hydrauliczny napinacz paska
rozrządu - tam gdzie jest sprężyna raczej nic się nie powinno stać.
Robiąc przygazówki na luzie rozrząd i pasek przynoszą bardzo duże siły i
nic się nie urywa.
Do tego w samochodach bez ABS, podczas hamowania pulsacyjnego silnik
naprzemiennie się zatrzymuje i rozpędza i również nic się nie dzieje.

Umiejętnie uruchamiając samochód na pych rozpędza się go tak jak
rozrusznikiem i nic się nie ma prawa stać innego.

Jeszcze mogą być jakieś zagadki związane z dziwnymi pomysłami inżynierów.
Np. moja Vectra przy uruchamianiu rozrusznikiem używa czujnika położenia
wału korbowego do sterowania wtryskiwaczami i wyprzedzeniem zapłonu.
Ale jadąc używa do tego już czujnika położenia wałka rozrządu.
Uruchamiając auto na pych korzysta też z czujnika położenia wałka rozrządu,
czyli dzieje się to nieco inaczej niż kręcąc rozrusznikiem.

Data: 2013-01-28 21:34:29
Autor: h.w.d.p.
legendy o uruchamianiu auta na pych / zaciąg:-)

Ale też w praktyce tylko tam gdzie jest hydrauliczny napinacz paska
rozrządu

to przeskoczy i na rozruszniku.

Data: 2013-01-28 21:39:16
Autor: Tomasz Pyra
legendy o uruchamianiu auta na pych / zaciąg:-)
Dnia Mon, 28 Jan 2013 21:34:29 +0100, h.w.d.p. napisał(a):

Ale też w praktyce tylko tam gdzie jest hydrauliczny napinacz paska
rozrządu

to przeskoczy i na rozruszniku.

Rozrusznik startuje jednak dość delikatnie.
Kierowca któremu kończy się cierpliwość, może nie mieć w lewej nodze tyle
delikatności :)

Ale oczywiście zgoda - zarówno uruchamianie na pych jak i rozrusznikiem
napędzają koło zamachowe i za jego pośrednictwem silnik. Chodzi tylko o to
żeby rozrządem nie szarpnąć zbyt nagle.

Data: 2013-01-28 21:43:55
Autor: h.w.d.p.
legendy o uruchamianiu auta na pych / zaciąg:-)
W dniu 2013-01-28 21:39, Tomasz Pyra pisze:
Dnia Mon, 28 Jan 2013 21:34:29 +0100, h.w.d.p. napisał(a):

Ale też w praktyce tylko tam gdzie jest hydrauliczny napinacz paska
rozrządu

to przeskoczy i na rozruszniku.

Rozrusznik startuje jednak dość delikatnie.
Kierowca któremu kończy się cierpliwość, może nie mieć w lewej nodze tyle
delikatności :)

juz samo przelozenie wal korbowy : walek rozrz powoduje ze start walka jest lagodny, nawet przy strzale ze sprzegla. w dodatku strzelajac z niego silnik i tak w ulamku sekundy nie wchodzi na obroty, a mija troche czasu. musialby nie miec kompresji zeby wystartowac nagle.

Data: 2013-01-28 22:04:58
Autor: DoQ
legendy o uruchamianiu auta na pych / zaciąg:-)
W dniu 2013-01-28 21:39, Tomasz Pyra pisze:
Ale oczywiście zgoda - zarówno uruchamianie na pych jak i rozrusznikiem
napędzają koło zamachowe i za jego pośrednictwem silnik. Chodzi tylko o to
żeby rozrządem nie szarpnąć zbyt nagle.

Rozrusznik masz spięty bezpośrednio z kołem zamachowym, raczej nie cacka się on specjalnie z rozrządem. Odpalając na pych puszczasz sprzęgło, przez co masz pewien margines "na uślizgu".

Pozdr.

Data: 2013-01-28 22:11:45
Autor: Tomasz Pyra
legendy o uruchamianiu auta na pych / zaciąg:-)
Dnia Mon, 28 Jan 2013 22:04:58 +0100, DoQ napisał(a):

W dniu 2013-01-28 21:39, Tomasz Pyra pisze:
Ale oczywiście zgoda - zarówno uruchamianie na pych jak i rozrusznikiem
napędzają koło zamachowe i za jego pośrednictwem silnik. Chodzi tylko o to
żeby rozrządem nie szarpnąć zbyt nagle.

Rozrusznik masz spięty bezpośrednio z kołem zamachowym, raczej nie cacka się on specjalnie z rozrządem. Odpalając na pych puszczasz sprzęgło, przez co masz pewien margines "na uślizgu".

Pod warunkiem że faktycznie puszczasz, a nie z niego strzelasz.

Data: 2013-01-28 22:19:35
Autor: DoQ
legendy o uruchamianiu auta na pych / zaciąg:-)
W dniu 2013-01-28 22:11, Tomasz Pyra pisze:
Rozrusznik masz spięty bezpośrednio z kołem zamachowym, raczej nie cacka
się on specjalnie z rozrządem. Odpalając na pych puszczasz sprzęgło,
przez co masz pewien margines "na uślizgu".
Pod warunkiem że faktycznie puszczasz, a nie z niego strzelasz.

Podejrzewam że mit zerwanego paska po takim odpalaniu wynika z jego wcześniejszego uszkodzenia, bądź innego poważnego uszkodzenia silnika które uniemożliwiło uruchomienie silnika tradycyjną metodą.


Pozdr.

Data: 2013-01-28 22:21:17
Autor: h.w.d.p.
legendy o uruchamianiu auta na pych / zaciąg:-)
Podejrzewam że mit zerwanego paska po takim odpalaniu wynika z jego
wcześniejszego uszkodzenia, bądź innego poważnego uszkodzenia silnika
które uniemożliwiło uruchomienie silnika tradycyjną metodą.

bzdury pieprzysz. przeciez napisano w tym watku ze nawet lancuchy penkajom !

Data: 2013-01-28 22:25:11
Autor: DoQ
legendy o uruchamianiu auta na pych / zaciąg:-)
W dniu 2013-01-28 22:21, h.w.d.p. pisze:
Podejrzewam że mit zerwanego paska po takim odpalaniu wynika z jego
wcześniejszego uszkodzenia, bądź innego poważnego uszkodzenia silnika
które uniemożliwiło uruchomienie silnika tradycyjną metodą.
bzdury pieprzysz. przeciez napisano w tym watku ze nawet lancuchy
penkajom !

Fakt, przepraszam.
Mojej koleżance na ten przykład, UKFy przestały odbierać. Podobno tak ją popchnęli że alternator nabrał za wysokich obrotów i napięcie poszło po cewce radia.


Pozdr.

Data: 2013-01-28 22:38:02
Autor: WOJO
legendy o uruchamianiu auta na pych / zaciąg:-)
Fakt, przepraszam.
Mojej koleżance na ten przykład, UKFy przestały odbierać. Podobno tak ją
popchnęli że alternator nabrał za wysokich obrotów i napięcie poszło po
cewce radia.

Hmm, wątki erotyczne, to na innej grupie :)
WOJO

Data: 2013-01-29 02:09:31
Autor: RoMan Mandziejewicz
legendy o uruchamianiu auta na pych / zaciąg:-)
Hello Tomasz,

Monday, January 28, 2013, 10:11:45 PM, you wrote:

Ale oczywiście zgoda - zarówno uruchamianie na pych jak i rozrusznikiem
napędzają koło zamachowe i za jego pośrednictwem silnik. Chodzi tylko o to
żeby rozrządem nie szarpnąć zbyt nagle.
Rozrusznik masz spięty bezpośrednio z kołem zamachowym, raczej nie cacka
się on specjalnie z rozrządem. Odpalając na pych puszczasz sprzęgło, przez co masz pewien margines "na uślizgu".
Pod warunkiem że faktycznie puszczasz, a nie z niego strzelasz.

Jeśli masz klasyczne sprzęgło, to masz w nim coś takiego, co nazywa
się tłumikiem drgań wzdłużnych (te sprężynki w tarczy). On złagodzi
impet uderzenia. Poza tym - elementy wirujące silnika połączone z
kołem zamachowym mają swoją bezwładność a sprzęgło przenosi skończony
moment obrotowy bez poslizgu. W samochodach jednak sprzęgło kłowe to
wyjątek a nie reguła.

--
Best regards,
 RoMan
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Data: 2013-01-29 08:05:04
Autor: h.w.d.p.
legendy o uruchamianiu auta na pych / zaciąg:-)
Jeśli masz klasyczne sprzęgło, to masz w nim coś takiego, co nazywa
się tłumikiem drgań wzdłużnych

skretnych.

Data: 2013-01-29 10:24:30
Autor: J.F
legendy o uruchamianiu auta na pych / zaciąg:-)
Użytkownik "RoMan Mandziejewicz"  napisał w wiadomości
Pod warunkiem że faktycznie puszczasz, a nie z niego strzelasz.
Jeśli masz klasyczne sprzęgło, to masz w nim coś takiego, co nazywa
się tłumikiem drgań wzdłużnych (te sprężynki w tarczy). On złagodzi
impet uderzenia.

Zobacz jakie one dlugie. skrocic sie moga o centymetr, moze dwa, to jest drobna czesc jednego obrotu.
Jak przy 200km/h wrzucisz dwojke to nie wiem czy to ma jakies znaczenie ... a pasek sie jednak nie zrywa :-)

Poza tym - elementy wirujące silnika połączone z
kołem zamachowym mają swoją bezwładność a sprzęgło przenosi skończony
moment obrotowy bez poslizgu. W samochodach jednak sprzęgło kłowe to
wyjątek a nie reguła.

Za to hydrauliczny silownik sprzegla czescie sie zdarza.
I juz sie nie daje "strzelic", bo zanim plyn wyplynie ..

J.

Data: 2013-01-31 09:17:53
Autor: Jakub Witkowski
legendy o uruchamianiu auta na pych / zaciąg:-)
W dniu 2013-01-29 02:09, RoMan Mandziejewicz pisze:

Jeśli masz klasyczne sprzęgło, to masz w nim coś takiego, co nazywa
się tłumikiem drgań wzdłużnych (te sprężynki w tarczy).

Skrętnych

On złagodzi impet uderzenia.

Zwłaszcza, że jego zakres pracy to jakieś 1/10 obrotu ;)
A w czasie rozpędzania silnik wykona obrotów kilkanaście/dziesiąt.
Czyli to sprzęgło może zmniejszyć przyspieszenie o... góra 1% (bardzo optymistycznie patrząc)

a sprzęgło przenosi skończony moment obrotowy bez poslizgu.

I to jest ogranicznik, a drugi to przyczepność opon (w zależności od przełożenia
zadziała jeden z nich).

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

Data: 2013-01-31 11:53:56
Autor: Michoo
legendy o uruchamianiu auta na pych / zaciąg:-)
On 31.01.2013 09:17, Jakub Witkowski wrote:
W dniu 2013-01-29 02:09, RoMan Mandziejewicz pisze:

Jeśli masz klasyczne sprzęgło, to masz w nim coś takiego, co nazywa
się tłumikiem drgań wzdłużnych (te sprężynki w tarczy).

Skrętnych

On złagodzi impet uderzenia.

Zwłaszcza, że jego zakres pracy to jakieś 1/10 obrotu ;)
A w czasie rozpędzania silnik wykona obrotów kilkanaście/dziesiąt.
Czyli to sprzęgło może zmniejszyć przyspieszenie o... góra 1% (bardzo
optymistycznie patrząc)

Właśnie takie "delikatne" tłumiki redukują siły-przyspieszenia o rzędy wielkości.

Wyjaśnienie praktyczne:
W CNC używa się w tym charakterze bloku sztywnej gumy, która ma naprawdę minimalną swobodę i to wystarcza:
http://www.akcesoria.cnc.info.pl/pliki/sprzegla/ktr/rotexgs03.jpg
(A momenty w cnc bywają dość monstrualne.)

Wyjaśnienie fizyczne:
Uderzasz młotkiem 2kg z prędkością 1m/s. Jeżeli uderzasz bezpośrednio w cegłę i przekazanie siły zachodzi na drodze 0.1mm (deformacja sprężysta cegły i młotka) to działająca siła wynosi:
20kN - odpowiednik obciążenia statycznego 2 ton
http://www.wolframalpha.com/input/?i=%282kg*1m%2Fs%29%2F%280.5mm%2F%281m%2Fs%29%29
Natomiast gdy użyjesz podkładki 1mm siła spada do odpowiednika 20kg - 1/100 początkowej
http://www.wolframalpha.com/input/?i=%282kg*1m%2Fs%29%2F%2810mm%2F%281m%2Fs%29%29

A w każdym z tych 2 przypadków (pomijając opory) transfer energii i uzyskana prędkość cegły będą identyczne. W praktyce identyczne nie będą, bo w 1 przypadku cegła zużyje całą energię na ucieczkę równomiernie we wszystkich kierunkach a w 2 się zacznie przemieszczać.


Teraz w miejsce młotka i cegły podstaw układy po 2 stronach sprzęgła:
bez tłumika masz przekazanie siły jedynie na drodze odkształceń okładzin(skręcenie), zębatek(zgniecenie) i wałów (skręcenie). Co da może milimetr luzu. Z tłumikiem jest to kilkanaście-kilkadziesiąt mm.

--
Pozdrawiam
Michoo

legendy o uruchamianiu auta na pych / zaciąg:-)

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona