Data: 2009-08-10 12:23:37 | |
Autor: mctiger | |
lekko OT ;) | |
mam 2 pro¶by:
1. proszê nie krzyczeæ... 2. jak siê liczy EFF48M? z góry dziêki P.S. Uprzedzaj±c niektóre komentarze... wpisa³em w google i pokaza³o siê sporo odno¶ników gdzie EFF48M jest u¿ywane, ale do wzoru/wyjasnienia nie dotar³em. Pomy¶la³em wiêc ¿e lepiej zapytaæ specjalistów ni¿ po jakim¶ (bli¿ej nieokre¶lonym czasie) dokopaæ siê do suchego wzoru. :) pozdrawiam mctiger |
|
Data: 2009-08-10 12:40:01 | |
Autor: Tomasz Radko | |
lekko OT ;) | |
mctiger pisze:
mam 2 prośby: A co to jest EFF48M? Aha, enbiejkomowski odpowiednik TENDEXu/PERu. Dodajemy wszystko, co dobre (punkty, zbiórki, przechwyty, asysty, bloki). Odejmujemy wszystko, co złe (straty, niecelne rzuty). Następnie normalizujemy względem czasu gry (tzn. policzoną sumę dzielimy przez liczbę rozegranych minut i mnożymy przez 48). Dostajemy coś, co całkiem przyzwoicie (nie gorzej PER) odzwierciedla może nie tylko poziom gry, ale obiegową opinie na temat gracza. Główną wadą EFF48M (a także PERu) jest odejmowanie li i jedynie niecelnych rzutów. Celny rzut równiez zużywa "possession". W efekcie jak długo koszykarz ma celność z gry powyżej bodaj 33% (a tyle to ma każdy w NBA), to im więcej rzuca, tym lepszy ma EFF48. Tymczasem jest oczywiste, że jeżeli ktoś rzuca np. 38% z gry, to im więcej oddaje rzutów, tym gorzej dla drużyny (oczywiście zakładając, że inni trafiają celniej). Gwoli absolutnej ścisłości wskaźnik 33% nie dotyczy FG%, a raczej TS%. A największe zalety EFF48? Prostota obliczeń i zgodność z opinią ogółu. Tu masz dogłębniejszą analizę wskaźnika: http://dberri.wordpress.com/2006/11/09/do-we-overvalue-rebounds/ pzdr TRad |
|
Data: 2009-08-11 12:36:42 | |
Autor: mctiger | |
lekko OT ;) | |
Tomasz Radko pisze:
A co to jest EFF48M? Aha, enbiejkomowski odpowiednik TENDEXu/PERu. ... wielkie dzięki ;) pozdrawiam mctiger |
|