Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   lekko [OT] - szukam auta...;) chętnie od grupowicza

lekko [OT] - szukam auta...;) chętnie od grupowicza

Data: 2010-08-03 15:27:17
Autor: =Marcos=
lekko [OT] - szukam auta...;) chętnie od grupowicza
szukam autka, w cenie do 5-6 tys.
benzyna z gazem lub diesel,
bez awaryjne,
nie musi być małe ale nie może to być omega;)

Nie ma czegoś takiego jak bezawaryjne do 5-6 tys.
Chyba, że jakoś to ujednoznacznić. Np. "bezawaryjne przez pierwsze 2 tysiące kilometrów".
W aucie w takiej cenie regularnie coś zaczyna stukać, pukać, piszczeć, brzęczeć i trzeba dokonywać prewencyjnych napraw, żeby się gdzieś w trasie nie posypało.

--
Marcos
marek [AT] microstock . pl

http://galeria.wyprawa.info <- zdjęcia z podróży

Data: 2010-08-03 15:44:19
Autor: Przemysław Czaja
lekko [OT] - szukam auta...;) chętnie od grupowicza

Użytkownik "=Marcos="

Nie ma czegoś takiego jak bezawaryjne do 5-6 tys.
Chyba, że jakoś to ujednoznacznić. Np. "bezawaryjne przez pierwsze 2 tysiące kilometrów".
W aucie w takiej cenie regularnie coś zaczyna stukać, pukać, piszczeć, brzęczeć i trzeba dokonywać prewencyjnych napraw, żeby się gdzieś w trasie nie posypało.

Chyba sobie kpisz, albo masz takiego rzęcha, że żal patrzeć.
Swoją astrę kombi sprzedałem z czystym sumieniem i jestem pewien, że posłuży jeszcze wiele tysięcy kilometrów, o tym, że się nie psuje wiem na bieżąco, kupujący mimo, że z drugiego konca polski nadal jest moim kolegą.

Data: 2010-08-03 16:15:05
Autor: =Marcos=
lekko [OT] - szukam auta...;) chętnie od grupowicza
Chyba sobie kpisz, albo masz takiego rzęcha, że żal patrzeć.
Swoją astrę kombi sprzedałem z czystym sumieniem i jestem pewien, że posłuży jeszcze wiele tysięcy kilometrów, o tym, że się nie psuje wiem na bieżąco, kupujący mimo, że z drugiego konca polski nadal jest moim kolegą.

W autach wartości 5-6 tysięcy to chyba naturalne, że raz na 10kkm wypadnie jakaś naprawa? To wydech, to jakiś stukający łącznik stabilizatora, łożysko koła itp.

--
Marcos
marek [AT] microstock . pl

http://www.microstock.pl <- sprzedaj swoje zdjęcia

Data: 2010-08-03 17:20:27
Autor: radxcell
lekko [OT] - szukam auta...;) chętnie od grupowicza
*=Marcos=* wrote in <news:i39863$82p$1inews.gazeta.pl>:
Chyba sobie kpisz, albo masz takiego rzęcha, że żal patrzeć.
Swoją astrę kombi sprzedałem z czystym sumieniem i jestem pewien, że
posłuży jeszcze wiele tysięcy kilometrów, o tym, że się nie psuje wiem na
bieżąco, kupujący mimo, że z drugiego konca polski nadal jest moim kolegą.
W autach wartości 5-6 tysięcy to chyba naturalne, że raz na 10kkm wypadnie
jakaś naprawa? To wydech, to jakiś stukający łącznik stabilizatora, łożysko
koła itp.

Zalezy ile to jest 10kkm. Kiedy jezdzilem Fiesta po 30kkm rocznie, to nie, raz
na 10 nic nie wypadalo. Teraz, kiedy robie 5kkm rocznie, to rzeczywiscie. Raz na
dwa lata cos sie dzieje. Ostatnio wydech. No i ukrecilem sobie polos na Torze
Poznań [2]

A to jest auto wartosci "rynkowej" 1500. Tyle że - fakt - zebym ją sprzedał,
ktos musiałby mi zaoferować w okolicach 6-7 tysięcy.

A jesli chodzi o "gwarancje", to nie mam pewnosci jak bedzie ja traktowal
nastepny wlasciciel. Kiedy patrze jak ludzie jezdza z noga na sprzegle to nie
dziwie sie ze panuje opinia, że auto po 100 tysiacach ma sprzeglo do wymiany. Ja
przejechałem juz ponad 170 tysiecy, a poprzedni wlasciciel pewnie kolo 170 (4
latek w rekach repa), czyli razem 340 i sprzeglo ciagle fabryczne.

pozdr, rdx
[1] http://bit.ly/csF80G
[2] http://bit.ly/9Xg05g

Data: 2010-08-03 16:48:36
Autor: daxus
lekko [OT] - szukam auta...;) chętnie od grupowicza
W dniu 2010-08-03 15:44, Przemysław Czaja pisze:

Użytkownik "=Marcos="

Nie ma czegoś takiego jak bezawaryjne do 5-6 tys.
Chyba, że jakoś to ujednoznacznić. Np. "bezawaryjne przez pierwsze 2
tysiące kilometrów".
W aucie w takiej cenie regularnie coś zaczyna stukać, pukać, piszczeć,
brzęczeć i trzeba dokonywać prewencyjnych napraw, żeby się gdzieś w
trasie nie posypało.

Chyba sobie kpisz, albo masz takiego rzęcha, że żal patrzeć.
Swoją astrę kombi sprzedałem z czystym sumieniem i jestem pewien, że
posłuży jeszcze wiele tysięcy kilometrów, o tym, że się nie psuje wiem
na bieżąco, kupujący mimo, że z drugiego konca polski nadal jest moim
kolegą.

Tylko, że wiesz o tym, że "wiele tysięcy kilometrów" to także dwa tysiące kilometrów.
Jak rozumiem jesteś tak pewien bezawaryjności swojego auta, że w umowie jest klauzula w której zapewniasz pokrycie kosztów napraw do 10 tys. kilometrów?
Bo jest mała różnica pomiędzy "jestem pewien" a zapewnieniem tego w umowie, tak jak masz to np. w umowie kupując nowe auto.

Data: 2010-08-03 22:24:16
Autor: Przemysław Czaja
lekko [OT] - szukam auta...;) chętnie od grupowicza

Użytkownik "daxus"

Użytkownik "=Marcos="

Nie ma czegoś takiego jak bezawaryjne do 5-6 tys.
Chyba, że jakoś to ujednoznacznić. Np. "bezawaryjne przez pierwsze 2
tysiące kilometrów".
W aucie w takiej cenie regularnie coś zaczyna stukać, pukać, piszczeć,
brzęczeć i trzeba dokonywać prewencyjnych napraw, żeby się gdzieś w
trasie nie posypało.

Chyba sobie kpisz, albo masz takiego rzęcha, że żal patrzeć.
Swoją astrę kombi sprzedałem z czystym sumieniem i jestem pewien, że
posłuży jeszcze wiele tysięcy kilometrów, o tym, że się nie psuje wiem
na bieżąco, kupujący mimo, że z drugiego konca polski nadal jest moim
kolegą.

Tylko, że wiesz o tym, że "wiele tysięcy kilometrów" to także dwa tysiące kilometrów.
Jak rozumiem jesteś tak pewien bezawaryjności swojego auta, że w umowie jest klauzula w której zapewniasz pokrycie kosztów napraw do 10 tys. kilometrów?
Bo jest mała różnica pomiędzy "jestem pewien" a zapewnieniem tego w umowie, tak jak masz to np. w umowie kupując nowe auto.

Ja nie piszę o wróżbiarstwie, bo o tym nie mam pojęcia i nie jestem w stanie przewidzieć, czy za 2000km nie urwie się tłok, ale zauważasz różnicę pomiędzy sprzedażą auta, z którym nigdy nie było kłopotów, wymieniano tarcze, rozrząd, amorki i inne duperele a sprzedażą auta w którym non stop coś się sypało a połowa nie została naprawiona?

Data: 2010-08-04 12:13:38
Autor: kamil
lekko [OT] - szukam auta...;) chętnie od grupowicza
"Przemyslaw Czaja" <przempo@poczta.fm> wrote in message news:i39u3e$evb$1mx1.internetia.pl...
Ja nie piszę o wróżbiarstwie, bo o tym nie mam pojęcia i nie jestem w stanie przewidzieć, czy za 2000km nie urwie się tłok, ale zauważasz różnicę pomiędzy sprzedażą auta, z którym nigdy nie było kłopotów, wymieniano tarcze, rozrząd, amorki i inne duperele a sprzedażą auta w którym non stop coś się sypało a połowa nie została naprawiona?


Problem w tym, ze sprzedawcy obydwu mowia dokladnie to samo i kupujacy nijak nie moze stwierdzic, czy to prawda na podstawie krotkich ogledzin.




Pozdrawiam
Kamil

Data: 2010-08-04 11:11:45
Autor: Bartek
lekko [OT] - szukam auta...;) chętnie od grupowicza
Użytkownik "=Marcos=" <marcos@wyprawa.NOSPAMNOSPAM.info> napisał w wiadomości news:i395cg$rrs$1inews.gazeta.pl...
szukam autka, w cenie do 5-6 tys.
benzyna z gazem lub diesel,
bez awaryjne,
nie musi być małe ale nie może to być omega;)

Nie ma czegoś takiego jak bezawaryjne do 5-6 tys.
Chyba, że jakoś to ujednoznacznić. Np. "bezawaryjne przez pierwsze 2 tysiące kilometrów".
W aucie w takiej cenie regularnie coś zaczyna stukać, pukać, piszczeć, brzęczeć i trzeba dokonywać prewencyjnych napraw, żeby się gdzieś w trasie nie posypało.

do niedawna jezdzilem tylko takimi autami - golf II, golf III, aktualnie dziewczyna ma corse z 92 roku. jezdzi na trasy i auto jest bezawaryjne. niewiem czym jezdziles i jak bylo zadbane ale mnie auto jescze zadne nie zawiodlo, a kupowalem wszystkie ponizej 4 tys, nawet.

dlatego szukam auta a nie kibla.

a to że przy aucie trzeba coś robić - to jest sprawą jasną.

tak że chcial bym raczej uniknac takich madrosci w tym temacie, bo niewiele one wnoszą. :)

BTW: w aucie za 20000 też coś trzeba robić, i w takim za 80 6-latku rowniez.


--
Pozdrawiam, Bartek

Data: 2010-08-04 23:07:19
Autor: Marcin \"Kenickie\" Mydlak
lekko [OT] - szukam auta...;) chętnie od grupowicza
W dniu 2010-08-04 11:11, Bartek pisze:

do niedawna jezdzilem tylko takimi autami - golf II, golf III, aktualnie
dziewczyna ma corse z 92 roku. jezdzi na trasy i auto jest bezawaryjne.
niewiem czym jezdziles i jak bylo zadbane ale mnie auto jescze zadne nie
zawiodlo, a kupowalem wszystkie ponizej 4 tys, nawet.

dlatego szukam auta a nie kibla.


Spóźniłeś się, pół roku temu sprzedałem. I było wygodne, nie psuło się zbytnio, klimę miało (i to w pełni działającą, a nie "panie, tylko nabić i hula"). I za 5-tkę poszło.

--
Marcin "Kenickie" Mydlak
Wrocław, GG:291246, Skype:kenickie_pl
P307 2.0HDi/90
"Z wiekiem spada zapotrzebowanie na zysk, a rośnie popyt na święty spokój."

Data: 2010-08-05 09:59:37
Autor: Bartek
lekko [OT] - szukam auta...;) chętnie od grupowicza
Użytkownik "Marcin "Kenickie" Mydlak" <eikcinek@34xob.lp> napisał w wiadomości news:i3ckqi$i1g$1news.dialog.net.pl...
W dniu 2010-08-04 11:11, Bartek pisze:

do niedawna jezdzilem tylko takimi autami - golf II, golf III, aktualnie
dziewczyna ma corse z 92 roku. jezdzi na trasy i auto jest bezawaryjne.
niewiem czym jezdziles i jak bylo zadbane ale mnie auto jescze zadne nie
zawiodlo, a kupowalem wszystkie ponizej 4 tys, nawet.

dlatego szukam auta a nie kibla.


Spóźniłeś się, pół roku temu sprzedałem. I było wygodne, nie psuło się zbytnio, klimę miało (i to w pełni działającą, a nie "panie, tylko nabić i hula"). I za 5-tkę poszło.

No tak to marcin jest,
w tym czasie jak ty sprzedawales kupilem lybre, sprzedalem vweja,
ale moze cos znajde - jakos cisnienie wielkie nie jest, ale wiesz sam, że trzeba poszukac by znalesc cos rozsadnego;)

oczywiscie zycie zycie, kolega sprzedawal fajna delte jakis miesiac temu, z gazem, w znanym mi stanie, i w bdb wersji,
auto znalem jezdzilem i naprawde dawalo rade,
ale wtedy...;)...
niebylo zapotrzebowania;)




--
Pozdrawiam, Bartek
[SG] Lybra 2.4 JTD

Data: 2010-08-05 11:21:34
Autor: Michał
lekko [OT] - szukam auta...;) ch�tnie od gr upowicza

oczywiscie zycie zycie, kolega sprzedawal fajna delte jakis miesiac temu, z
gazem, w znanym mi stanie, i w bdb wersji,
auto znalem jezdzilem i naprawde dawalo rade,
ale wtedy...;)...
niebylo zapotrzebowania;)



I ile za taką deltę? Jaka wersja nadwozia? Ile trzeba dać za dobry stan tak z ciekawości?

lekko [OT] - szukam auta...;) chętnie od grupowicza

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona