Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   [3M] likwidacja szkody vs. likwidacja szkodnika

[3M] likwidacja szkody vs. likwidacja szkodnika

Data: 2010-07-08 08:48:32
Autor: BoDro
[3M] likwidacja szkody vs. likwidacja szkodnika
Tomasz Chodnik pisze:

nie wydmuchała nic. Pouczony przez policjanta, zadzwoniłem do jej
ubezpieczyciela (Hestia) i zgłosiłem te moje drobne podrapania i
uszkodzenie roweru. Akt rozpaczy: przypuszczam, że jeśli w ogóle coś z
nich wycisnę, to będą jakieś żałosne grosze.

w moim przypadku oprócz Policji było także Pogotowie + izba przyjęć i kilka fotek rentgenowskich na wszelki wypadek. Po całym zdarzeniu zadzwoniłem do ubezpieczyciela sprawcy. Likwidator był u mnie i dość pozytywnie nastawiony - sam znalazł jedno uszkodzenie, którego ja się nie dopatrzyłem :-). Z OC gościa zawinszowałem sobie tysiąca i tyle dostałem po dwóch tygodniach. Być może sprawę uprościł fakt, że zdecydowanie zaznaczyłem, iż nie będę domagał się likwidacji szkód na zdrowiu, bo praktycznie nic mi się nie stało (choć likwidator sugerował mi także tę opcję).

--
Bogdan
53.659956 N, 17.347842 E
bodro_malpa_wp.pl

[3M] likwidacja szkody vs. likwidacja szkodnika

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona